22 września 2009, 09:30
Autor: Antoni Żółciak
czytano: 10598 razy
Makrofotografia tanim kosztem
Makrofotografia wydaje się być pasjonującą dziedziną dla
większości początkujących fotografów. Z odpowiednim
przygotowaniem merytorycznym i sprzętem już po kilku
próbach osiągniemy dość zadowalające efekty. Ceny
dedykowanych obiektywów makro oscylują w granicach
dwóch tysięcy złotych, ceny obiektywów „zastępczych”
zaczynają się od około tysiąca. Dla świeżo upieczonego
miłośnika fotografii z ograniczonym budżetem jednym z
lepszych rozwiązań będzie to prezentowane poniżej.
Przygotowanie i o co w ogóle chodzi?
Dla obiektywu makro sensowną alternatywą jest zastosowanie pierścienia odwrotnego mocowania,
którego dodatkową przewagą (poza finalnym kosztorysem) jest możliwość zaadaptowania zarówno do
lustrzanek, hybryd, jak i do kompaktów (jedynie modele z opcją zamocowania tulejki). Wystarczy
zaopatrzyć się w tani obiektyw manualny o ogniskowej ~50mm (dobrym wyborem będzie popularny
Helios 44m-4 o ogniskowej 58mm i świetle f/2, którego koszt na aukcjach internetowych rzadko
przekracza 60 złotych) i we wspomniany wyżej pierścień (15-30 złotych). Jest to metalowy okrąg,
nagwintowany po obu stronach. W zależności od systemu (firmy) z której korzystamy i obiektywu,
który mamy zamiar odwrócić będziemy potrzebować pierścieni o różnych średnicach gwintu. U
wspomnianego Heliosa 44m-4 średnica gwintu wynosi 52 mm, u jego brata 44-2 średnica równa jest
49 mm. Dysponując np. Nikonem D60 i kitowcem AF-S DX Zoom-Nikkor 55-200 mm f/4-5,6G ED i
chcąc wykorzystać Heliosa 44m-4 powinniśmy kupić pierścień 52/52mm.
Ruszamy
Przejściówkę przykręcamy po prostu w miejsce filtru na obiektyw, po czym instalujemy odwrotnie drugi
z obiektywów, który w rezultacie staje się skomplikowaną soczewką nasadową. Powiększenie można
obliczyć dzieląc ogniskową obiektywu przypiętego do aparatu przez ogniskową obiektywu odwróconego.
I tak – przy ustawieniu obiektywu zamontowanego konwencjonalnie na 150mm i odwróconego Heliosa
na 58mm otrzymamy obraz powiększony 2,5-krotnie. Będąc uzbrojonym w aparat ze zmontowanym
zestawem możemy już powoli rozpoczynać działalność. Oczywiście przełączamy sprzęt na pracę w
trybie manualnym. W obiektywie odwróconym przesłona winna być całkowicie otwarta.
Następnie musimy wyszukać odpowiednią długość ogniskowej i wartość przesłony, by osiągnąć
konsensus pomiędzy winietowaniem, dość płytką głębią a zadowalającą skalą odwzorowania. Ostrość
jako taką „łapiemy” fizycznie zbliżając się lub oddalając od fotografowanego obiektu.
Propozycja ta jest godna polecenia głównie ze względu na zaskakujący stosunek jakości do ceny czy
jako pierwszy, w pełni funkcjonalny ekwipunek do makrofotografii. Rozwiązanie to pomoże nam podjąć
decyzję o ewentualnej konieczności inwestowania w bardziej profesjonalny sprzęt.
Makrofotografia tanim kosztem
http://www.swiatobrazu.pl/makrofotografia_tanim_kosztem.html,drukuj
1 z 2
2015-08-15 18:09
fot. Antoni Żółciak
www.swiatobrazu.pl
Makrofotografia tanim kosztem
http://www.swiatobrazu.pl/makrofotografia_tanim_kosztem.html,drukuj
2 z 2
2015-08-15 18:09