Joanna Cie la, [wspóøpr.] Izabela Prze dziecka
29 maja 2012
Rozmowa z dr Ann Piekarsk
Rany po søowach
O tym, dlaczego rodzice brutalnie obra aj dzieci i dlaczego nie ma to sensu - mówi Anna Piekarska.
Joanna Cie la: – Co to jest przemoc psychiczna? Te brutalne søowa: ty kretynie, idiotko, którymi rodzice bombarduj swoje dzieci
w sklepach, autobusach, domach?
Anna Piekarska: – Nie tylko. Przemoc psychiczna mo e by wyra ana nawet w spojrzeniach. Jej najbardziej wyrazist form s søowa. Te prymitywne
i wulgarne, ale te inne, nawet wypowiadane spokojnym gøosem. Ojciec syczy do syna, który interesuje si literatur : po co udajesz, e si uczysz,
poszukaj lepiej miotøy do zamiatania ulic, bo i tak tam wyl dujesz. Albo pani w przedszkolu w grupie trzylatków køadzie no yczki na stole i mówi: tym,
którzy b d gada , obetn j zory. Lub pokazuje strzykawk : tym, którzy nie b d søucha , przepøucz tym uszy. Przemoc psychiczna towarzyszy
przemocy fizycznej, seksualnej. Ale mo e te wyst powa osobno. I w wielu domach i szkoøach – wyst puje.
Od kiedy dwa lata temu w naszym kraju zakazano kar cielesnych, rzadko zdarza si , by kto jeszcze publicznie biø dziecko. Ale poøowa
nastolatków w badaniach Fundacji Dzieci Niczyje przyznaøa, e do wiadczyøa przemocy werbalnej.
W moich badaniach okoøo 75 proc. dzieci skar yøo si na przemoc psychiczn ze strony nauczycieli i rówie ników. Obmawianie, dokuczanie, obelgi. To
najbardziej powszechna i najbardziej niebezpieczna w skutkach forma agresji w szkole.
Wydaje si jednak, e mniej dotkliwa ni bicie. W jaki sposób agresywne søowa wpøywaj na dzieci?
Wtedy, kiedy padaj , wywoøuj silne emocje – czasem l k, czasem upokorzenie – szczególnie, gdy te uwagi wypowiadane s w obecno ci innych osób.
Ale wpøywaj równie na to, jak dziecko my li. Dlatego przemoc psychiczna jest gorsza od fizycznej. Obra enia fizyczne zwykle w ko cu si goj , a lady
po przemocy psychicznej – pozostaj . Dziecko zapami tuje søowa, zwøaszcza te wypowiadane przez osoby, które kocha i przez które chciaøoby by
kochane – matk , ojca. Wierzy w to, co oni mówi i robi . Dlaczego miaøoby uwa a , e kiedy przekazuj mu dobre rzeczy, mówi prawd , a kiedy
nazywaj je debilem, to køami ? Zwøaszcza e rodzic mówi takie rzeczy stanowczym, podniesionym gøosem, w sytuacji, kiedy dziecko przeczuwa, e
krytyka mu si nale y, bo faktycznie zrobiøo co zøego.
Przyjmuje tego „debila” za fakt?
Zwykle tak. Pó niej mo e sobie wytøumaczy , e matka tylko tak gadaøa, bo byøa zøa. Ale w momentach kryzysu, kiedy czøowiek przestaje wierzy
w siebie, wszystko, co uzasadnia ten stan, do czøowieka wraca. I nabiera wielkiej wagi. Bywa te tak, e chøopak czy dziewczyna staje na nogi,
uniezale nia si , odrzuca podobne informacje, ale one i tak powoduj chaos w gøowie, bo stoj w konflikcie z obrazem siebie. Takie søowa nios te
informacje o relacji z rodzicami. Je li rodzice mówi , e jest kretynem, to znaczy, e go nie szanuj , e ta relacja jest zøa. I to jest osobny powód do
cierpienia.
A z tych wszystkich wczesnych do wiadcze tworzy si przecie osobowo czøowieka, jego sposób zachowania, funkcjonowania w wiecie. Gdy
powtarzaj si bolesne do wiadczenia, buduje si okaleczona i obolaøa osobowo . Gdy powtarzaj si agresywne zachowania, dziecko posøuguje si
podobnym j zykiem, agresywnie rozmawia z kolegami, pó niej – z wøasnym partnerem.
Dlaczego wøa ciwie doro li le odnosz si do dzieci? Dlaczego do osób, które kochaj najbardziej na wiecie, odzywaj si tak, jak nigdy
nie odezwaliby si do kolegi z pracy: cicho i wynocha.
Wydaje si , e wobec najbli szych wi cej mo emy. e skoro kochamy, to jeste my usprawiedliwieni, zaraz zapomnimy, b dzie dobrze. O ile jednak
dorosøemu øatwiej znie gøupi atak partnera, bo ma uksztaøtowan osobowo i prze wiczone zachowania, które pozwalaj stoczy bitw søown , o tyle
dziecko takiej mo liwo ci nie ma. To jest relacja niesymetryczna i inna by nie mo e.
Kole anka wyznaøa mi, e kiedy mówi co dziecku podniesionym gøosem, stanowczym tonem, wydaje jej si , e jest lepszym rodzicem.
Czasem trzeba co powiedzie podniesionym gøosem, ale to, co si mówi, niekoniecznie musi by obra liwe, krzywdz ce, niegrzeczne czy wy miewaj ce.
Czym innym jest wrzask „ty durniu!”, a czym innym stanowcze powiedzenie, „jeste takim m drym chøopcem, a tak le si zachowaøe ”.
Czy wrzask czasem nie jest skuteczniejszy?
Bo dziecko w reakcji na wrzask zmienia swoje zachowanie? No, zmienia – na trzy minuty, kiedy jest tym wrzaskiem wstrz ni te i boi si , co b dzie
dalej. Ale za chwil przestanie si ba i znów robi swoje. Tak samo jest z przemoc fizyczn . Kiedy jacy rodzice próbuj mnie przekona , e stosowanie
klapsów jest skuteczne, pytam: to dlaczego ci gle trzeba to powtarza ? Najlepsz metod wychowawcz s nagrody, du o miøo ci i du o ciepøa. Wtedy
samo wycofanie nagrody jest wystarczaj c kar . Smutek i zawód w oczach rodzica, który zwykle jest u miechni ty, wystarcza dziecku za sygnaø, e
zrobiøo si co nie tak. A krzyk lub bicie zdejmuje z dziecka odpowiedzialno za jego bø d. Czuje, e jest rozgrzeszone – poniosøo kar i mo e robi dalej,
co chce. Spokojna rozmowa uruchamia sumienie, poczucie odpowiedzialno ci, my lenie.
Je li nam si wymsknie co , czego nie chcieliby my powiedzie , to trzeba dziecko przeprosi – tak jak koleg z pracy. Od dawna powtarzamy, e w ten
sposób rodzic nie traci nic ze swego autorytetu, tylko go buduje.
I niby rodzic to wie, a jednak jako mu si to køóci ze zdrowym rozs dkiem.
Przepraszaj c, dorosøy pokazuje, e szanuje wøasne dziecko i e nie boi si przyzna do bø du, bo jest wystarczaj co silny, by wzi odpowiedzialno za
swoje czyny. Je li chcemy uczy dziecko odpowiedzialno ci za jego zachowania, to najlepiej przez przykøad.
Nawet dzi mo na znale ksi
ki, w których upokarzanie poleca si jako metod wychowawcz .
To najgorsza z mo liwych metod.
Strona 1 z 2
Rozmowa z dr Ann Piekarsk | Rany po søowach - Polityka.pl
2012-06-13
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1527403,1,rozmowa-z-dr-anna-piekar...
Dlaczego?
Bo rodzi gø boki wewn trzny bunt. Gdy czøowiek czuje si skrzywdzony, odsuwa si . le potraktowane dziecko nie my li o tym, e nie powinno czego
psu , tylko skupia si na swojej krzywdzie. Cz sto budzi si w nim zøo – na rodzica i uczucie upokorzenia. Bunt.
Upokorzone dziecko nie b dzie posøuszne?
Nie, cho mo e udawa , e jest – by unikn kolejnych przykrych sytuacji. Ale pojawi si w nim nieu wiadomiona czasem nienawi , potrzeba zemsty.
Søynna psycholo ka i pisarka Alice Miller ju wiele lat temu dowodziøa, e drako ski, oparty na przemocy system wychowania utorowaø
drog faszyzmowi i ludobójstwu – tak zwani porz dni ludzie nagle byli zdolni do nieprawdopodobnych zbrodni. Przez pokolenia ludzie
realizowali potrzeb zemsty na nast pnej generacji – wøasnych dzieciach i podopiecznych. Czy to si zmienia?
Powoli. Podany przeze mnie przykøad z gro b obci cia j zyka, 30 lat temu, gdy zaczynaøam prac naukow , opisywaø zwyczaje w wi kszo ci przedszkoli.
Dzi podobne pomysøy do rzadko przychodz nauczycielkom do gøowy. Doczekali my si wreszcie jednoznacznego zakazu przemocy wobec dziecka,
zreszt nie tylko fizycznej – ka dej.
Podoba si pani plakat kampanii spoøecznej przeciwko agresji søownej wobec dzieci (reprodukujemy go poni ej)?
Jest brutalny. W Wielkiej Brytanii ogromne kontrowersje wywoøaø spot dotycz cy przemocy werbalnej w szkole, w którym dziewczyna igø i nici zaszywa
sobie usta. Ostatecznie go wycofano. Ale to s dramatyczne zjawiska, nie sposób o nich mówi w sposób delikatny.
Wra liwo na sprawy dzieci w naszym kraju jest znacznie wi ksza ni w krajach anglosaskich, w których wiele lat pracowaøam. Tam o dziecku cz ciej
my li si jako o obowi zku, obci eniu, z którym trzeba sobie radzi , ci gle podlicza si koszty zwi zane z wychowaniem, ksztaøceniem.
W Polsce po wi ca si dzieciom wi cej czasu i uwagi – i w yciu prywatnym, i publicznym. Wida to cho by w takich akcjach, jak wøa nie ta dotycz ca
przemocy czy w søynnej „Caøa Polska czyta dzieciom”, która jest ewenementem w skali wiatowej. Konwencja o Prawach Dziecka zostaøa zainicjowana
przez Polsk .
Czy co z tego wynika? Raczej søyszy si narzekania, e kolejne generacje s coraz mniej m dre, bardziej egoistyczne, skore do
krzywdzenia innych.
Nie s dz , eby my stawali si gorsi jako ludzie. Dobre traktowanie dzieci spoøecznie si opøaca. Tak po prostu powinno by . Bo dziecko to jest czøowiek.
Dr Anna Piekarska pracuje w katedrze psychologii wychowawczej Wydziaøu Psychologii UW, wiele lat prowadziøa badania i wykøadaøa tak e w Australii
i Nowej Zelandii. Jest autork ksi ki „Agresja rodziców wobec dziecka”.
Krzyki codzienne
84 proc. rodziców krzyczy na swoje dzieci – wynika z bada Millward Brown SMG/KRC przeprowadzonych we wspóøpracy z Fundacj Dzieci Niczyje, która
w maju prowadziøa kampani medialn „Søowa rani na caøe ycie”.
50 proc. dzieci i nastolatków søyszy krzyk co najmniej raz w tygodniu.
20 proc. rodziców u yøo wobec dziecka krzywdz cych okre le takich jak gøupku czy kretynie. Najcz ciej robi to ojcowie i matki dzieci najstarszych,
mi dzy 12 a 17 rokiem ycia. Co czwarty rodzic dzieci w tym wieku uwa a, e u ywanie obra liwych sformuøowa jest czasem usprawiedliwione.
16 proc. rodziców nie przyznaje si do podnoszenia gøosu na dziecko.
Dwa razy cz ciej ni ojcowie krzycz na dzieci matki, bo sp dzaj z nimi wi cej czasu.
10 proc. ojców i matek wyzywa dzieci co najmniej raz w miesi cu.
Wykonanie Javatech | Prawa autorskie © S.P. Polityka
Strona 2 z 2
Rozmowa z dr Ann Piekarsk | Rany po søowach - Polityka.pl
2012-06-13
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1527403,1,rozmowa-z-dr-anna-piekar...