DZIECI prosto z piekła
Numer: 35/2011
Autor: MACIEJ WIŚNIOWSKI
Strona: 9
Kończy się sierpień, co za ulga? Tylko do końca tego miesiąca będziemy prześladowani spotami reklamowymi Fundacji Mamy i Taty zniechęcającymi do rozwodów.
Razem
Wstacjach radiowych związanych z Agorą SA i w telewizjach TVN Fundacja Mamy i Taty udowadnia, że rozwód to kurewstwo i zabójstwo własnego dziecka. Robi wrażenie.
Smutny dziecięcy głosik "Mamo,tato, co zrobiłam źle?? budzi w człowieku chęć zajebania łopatą tych egoistycznych sukinsynów, którzy dla własnej wygody się rozwodzą,
zamiast trwać ze sobą dla szczęścia dziecka. w Radiu z kolei męski głęboki głos każe nam przemyśleć rozwód i odsyła do strony internetowej. A tam sodoma i gomora! Jaka
krzywda te rozwody! Oto kilka faktów podanych na stronie Rozwodprzemyslto.pl: ?skutkiemrozwodu dla dzieci są m.in.regres w rozwoju intelektualnym i psychofizycznym oraz
pogorszenie stanu zdrowia. W skali społecznej to odroczone skutki i koszty płynące z gorszej socjalizacji dzieci z rozbitych rodzin (63%samobójstw, 71% porzuceń szkoły, 85%
osadzeń w więzieniach, 90% przypadków bezdomności wśród dzieci dotyczy, według różnych badań, osób, które były wychowywane bez oj ca). Poza tym fundacja twierdzi, że
takie dzieci, gdy dorosną, częściej uznają aborcję za rozwiązanie problemu niechcianego dziecka poczętego z przypadkowym partnerem, uzyskują niższe wykształcenie, mają
dwukrotnie wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia zawału niż u osób z rodzin pełnych (nawetgdy bierze się pod uwagę wpływ takich czynników, jak ogólny stan zdrowia,
otyłość, palenie papierosów, konsumpcja alkoholu itp.), rzadziej wstępują w związki małżeńskie i częściej się rozwodzą, doświadczają poważniejszych i częstszych problemów
psychicznych. Jak rozumiem, z punktu widzenia Fundacji Mamy i Taty są to fakty dyskwalifikujące człowieka jako zjawisko. Wcześniejsze rozpoczęcie współżycia,
nieprzeciążanie się nauką, zgoda na aborcję, wielu partnerów seksualnych, wcześniejsze upijanie się i narkotyzowanie ? to akurat dla wielu wyznaczniki szczęścia, ale o gustach
się nie dyskutuje? Nieco wątpliwa wydaje mi się też statystyka twierdząca, że zawał serca 80-latkato rezultat rozwodu jego rodziców, jak też przekonanie, że zatrzymanie akcji
serca u 60-letniegopalacza nie wystąpi, jeżeli jego rodzice zaniechali rozwodu, gdy miał 5 lat. Nie chce mi się też wdawać w polemikę z tak śmiało i bez pokrycia postawioną tezą,
że przede wszystkim to rozwód jest przyczyną bezdomności lub wejścia na drogę przestępstwa, choć praktyka dowodzi, że najpierw jest bezrobocie i bieda, a później dopiero
wynikający z tego rozpad rodziny, wykluczenie i naruszenia prawa.
Razem na siłę
Fundacja wysłała petycje do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów sprawiedliwości i polityki socjalnej oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. w Polsce
rośnie liczba rozwodów ? alarmuje fundacja i postuluje obowiązkowy przed złożeniem pozwu rozwodowego kurs uświadamiający skutki rozwodu dla dzieci; obowiązkowe
posiedzenie pojednawcze na co najmniej 6 miesięcy przed orzeczeniem rozwodu; zakaz orzekania rozwodu w pierwszym roku od zawarcia małżeństwa; obowiązkowy roczny
tzw. okres refleksji poprzedzający pierwszą rozprawę rozwodową. Postulaty te, sugeruje fundacja, powinny znaleźć się w inicjatywie ustawodawczej, czyli przyjąć kształt
obowiązującego prawa. Fundacja przekonuje, że rozwody to krzywda dzieci. Lepiej więc się nie rozwodzić. Nawet wtedy, gdy poziom agresji małżeńskiej osiągnął szczyty.
Osobno
W 2010 r. ponad 134 tysiące osób padło ofiarą przemocy domowej. Z tego 82 102 to kobiety, a 26 802 ? dzieci poniżej 13. roku życia. Nad bliskimi, porzucając zapewne myśl o
nagannym rozwodzie, znęcało się aż 79 204 sprawców. 33 proc. zabójstw w Polsce to kobiety zamordowane na tle przemocy domowej. Nierozwiedzione. To równie interesujące
liczby, jak te o skutkach rozwodów dla dziecięcej psychiki, tylko miejsca na interpretację już nie ma. Z pewnością z uznaniem należy pomyśleć o rodzinach, w których jedno z
rodziców pije na umór z powodu alkoholizmu, ale na szczęście rozwód nie zaprząta jego rozmiękczonego wódą mózgu. To, jak wygląda psychika dziecka takiego zgodnego
stadła, opisuje referat Koła Naukowego Pedagogów Uniwersytetu Śląskiego. Ma więc takie dziecko zaniżoną samoocenę, wyniszczony system nerwowy, co jest spowodowane
życiem w ciągłym stresie i niepewności, zubożałą osobowość, jest nieprzystosowane w pełni do samodzielnego życia, uzależnia się od środków psychotropowych, ma trudności w
nawiązywaniu kontaktów z otoczeniem, jest podatne na choroby psychosomatyczne (nerwice,choroba wrzodowa, astma, migrena), a patologiczne wzorce zachowań przekazane
przez rodziców przeniesie do swojej przyszłej rodziny. Jakieś liczby? Proszę bardzo. Ponad 80 procent pacjentów poradni zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży pochodzi
z rodzin nadużywających alkohol, u 55 procent dzieci z rodzin alkoholików stwierdzono obniżony poziom intelektualny, a u 80 procent dzieci wykryto objawy psychonerwic. I
wszystko to bez rozwodu. Miło?
Koniecznie osobno
Mateusz Kijowski, autor strony Nocotytato.org.pl,twierdzi, że akcja fundacji jest ideologiczna: Sam jestem z rodziny katolickiej, więc rozumiem to podejście. Moja własna
siostra się do mnie nie odzywa, bo śmiałem się rozwieść i związać z kimś po rozwodzie. Nikomu nie przychodzi do głowy, że 100 procent rozwodów jest skutkiem małżeństwa.
Hasło Fundacji Mamy i Taty powinno więc raczej brzmieć: Małżeństwo ? przemyśl to. Kijowski uważa, że są sytuacje, w których rozwód jest koniecznością, a mówi to na
podstawie własnych doświadczeń. Gdy zaczął się problem w jego małżeństwie, cierpiały na tym dzieci wciągane w konflikt między rodzicami. Fundacja Mamy i Taty proponuje
obowiązkowe kursy straszące skutkami rozwodów, a ja zapytałem, czy próbował walczyć o małżeństwo. Kijowski szczerze się zaśmiał. 5 miesięcy z inicjatywy żony przerabiał
terapię małżeńską, w czasie której odnosił wrażenie, że jest samochodem oddanym do naprawy, żeby wyklepać zauważone wgniecenia. Terapia nic nie dała, bo dać nie mogła,
gdy wszystko było w rozsypce, brakowało zaufania, chęci współpracy i porozumienia. Elementem, który przeważył, była rozmowa ze znajomym księdzem misjonarzem. Ten
bywały w świecie człowiek po wysłuchaniu wszystkiego i głębokim namyśle powiedział tylko, żeby się rozstali.
Razem czy osobno
Wiele związków da się uratować, sądzi Monika Jędrzejewska z portalu Mediacjerodzinne.com.pl. I z tego punktu widzenia też rozumie intencje fundacji. Trzeba jednak
rozpoznać granicę, za którą rozwód będzie jedynym wyjściem: ? Tkwienie w uporczywych związkach niszczących wszystkich jest bez sensu. Dzieci uczą się przez obserwację,
destrukcyjne wzorce powielą potem w dorosłym życiu. Miałam wiele takich przypadków. Jędrzejewska jest też zdania, że dla dzieci, owszem, rozwód jest końcem świata, ale nie
jest zwolenniczką oszczędzania dzieciom trudnych emocji. Babcia nie umarła, tylko wyjechała, jemy kiełbaskę z waty, a nie z martwej świnki ? to zachowania sztuczne. Dobry
rozwód może być dla dziecka pozytywnym komunikatem, że są problemy, które można rozwiązywać. Fundacja Mamy i Taty brzmi łagodnie, ale jej działalność łagodna nie jest.
Realizuje fundamentalistyczne postulaty dotyczące życia społecznego. Na jej stronie można znaleźć homofobiczny raport "Przeciwwolności i demokracji?. Akcja przeciwko
rozwodom nie jest tylko happeningiem małej organizacji uczącej, aby rozwodzić się odpowiedzialnie i kulturalnie. Nie,
to akcja zgodna z hasłami najbardziej konserwatywnej części polskiego kleru, a będąca zachętą do zakazania rozwodów w ogóle.
Warto sobie uświadomić, że na początku tej akcji wsparło ją swoim logo Ministerstwo Sprawiedliwości i dopiero po pewnym czasie z niej się wycofało. To pokazuje, jak łatwo
takie hasła uzyskują wsparcie państwa, które stanie na łbie, żeby zrobić dobrze katolickim hierarchom, szczególnie gdy wybory za pasem.
Strona 1 z 1
:: Tygodnik "NIE" w internecie ::
2011-10-05
http://www.nie.com.pl/art25199.htm