04 Sytuacja gospodarcza


Iv
Sytuacja gospodarcza
w okresie międzywojennym
Gospodarcze skutki wojny. Problem reparacji
Parokrotnie już wspomniano o skutkach, jakie miała wojna lat 1914-1918 dla gospodarki europejskiej i światowej.
W ciągu pierwszych kilku lat po wojnie jej obraz kształtowany był przez szereg czynników. Demobilizacja
milionów żołnierzy postawiła na porządku dziennym problem zapewnienia im miejsc pracy, zaś dla inwalidów
wojennych, wdów i sierot problem zaopatrzenia rentowego. Wzmagało to napięcia społeczne. Konieczne było
przestawienie produkcji przemysłowej z wojennej na pokojową. Wymagało to zmian w parku maszynowym, w
organizacji zaopatrzenia i zbytu, w wyszkoleniu pracowników. Szkody wojenne osłabiły zdolności produkcyjne i
komunikacyjne. Zdezorganizowaniu uległ przedwojenny system kooperacji i wymiany, przede wszystkim
międzynarodowej. Dawne więzi zastąpione zostały przez nowo powstałe, w których Europa miała mniejszy udział.
Pragnęła ona odzyskać dawną pozycję, jednak wielorakie zniszczenia czyniły to tym trudniejszym. Roz

regulowaniu uległ rynek finansowy wskutek powszechnej (choć nie wszędzie jednakowej) inflacji. W zniszczonej
Europie powszechny był też deficyt żywności. Z drugiej zaś strony wystąpił wzrost popytu konsumpcyjnego po
ograniczeniach minionych lat, a także ruchu inwestycyjnego. Napotykał on jednak bariery w postaci ograniczonej
siły nabywczej. W rezultacie okres 1919-1923 charakteryzowała bardzo zmienna koniunktura; wskaźniki produkcji
to rosły, to malały, a ruch ich był różny w rozmaitych państwach.
Europa potrzebowała rekonstrukcji gospodarczej: odbudowy ze zniszczeń, odbudowy siły pieniądza, spłacenia
długów wojennych. Źródeł finansowania tego szerokiego programu szukano w reparacjach - odszkodowaniach,
jakie za szkody wojenne miały płacić pokonane państwa (praktycznie: Niemcy), którym przypisano jednostronną
odpowiedzialność za wybuch wojny, a więc i za jej skutki ekonomiczne. Założenie to zostało krótko ujęte w
słowach: "Niemcy zapłacą', jednak implikacje tego były znacznie mniej proste od sformułowania. Od razu pojawiła
się cała seria dylematów i wątpliwości dotyczących zasad oszacowania szkód, stosunku między wynikami tych
obliczeń a możliwościami płatniczymi, zasad rozdziału reparacji między zwycięzców-poszkodowanych, form
płatności, określania ich wartości. Gotowość, a przede wszystkim możliwość sprostania przez Niemcy tym
oczekiwaniom została bardzo szybko zakwestionowana przez brytyjskiego eksperta, Johna Maynarda Keynesa, w
jego głośnej książce Ekonomiczne skutki pokoju (1919). Następne lata potwierdziły jego sceptycyzm co do płat-
ności niemieckich oraz przeświadczenie o znaczeniu silnych gospodarczo Niemiec dla ekonomiki europejskiej i o
konieczności powiązania w jeden system kwestii reparacji i długów wojennych. Po Wersalu repa
39

racje były jednak w centrum gospodarczych założeń zwycięzców, między którymi dochodziło zresztą do
zasadniczych rozbieżności, podobnie jak w wielu innych sprawach, dzielących Francję i Wielką Brytanię.
Ustalenie, a następnie wykonywanie programu reparacyjnego było żmudne. Konferencja pokojowa zdołała
przyjąć tylko ogólną zasadę, zapisaną w traktacie wersalskim. Trzeba było długotrwałych dalszych narad, by
ustalić zasady podziału odszkodowań (lipiec 1920 roku), a potem kwoty określonej na 132 mld złotych marek
(kwiecień 1921 roku). Złota marka była w tym momencie jednostką umowną i stałą, co było niezbędne wobec
szybkiego tracenia wartości przez walutę niemiecką.
Spłacanie przez Niemcy ustalonych rat napotykało trudności, wynikające zarówno z obiektywnych kłopotów
przeżywanych przez ich gospodarkę, jak i - przynajmniej okresami - z braku dobrej woli. Niewywiązywanie się z
tych zobowiązań doprowadziło do podjęcia przez Francję siłowej polityki, czego wyrazem stała się okupacja
Zagłębia Ruhry (styczeń 1923 roku). Rezultatem był długotrwały strajk protestacyjny w Zagłębiu, popierany przez
władze niemieckie, i pogłębienie się kryzysu gospodarczego, zwłaszcza zaś bezprecedensowa inflacja (w okresie
od stycznia do listopada 1923 roku wartość marki zmalała 8,5 mln razy, osiągając jedną bilionową wartości
przedwojennej; ostatni jej kurs wobec dolara wynosił 4 200 000 000 000).
Problemy te zatruwały międzynarodowe stosunki polityczne i gospodarcze. Próbą znalezienia wyjścia z tych i
innych trudności była międzynarodowa konferencja w Genui w kwietniu-maju 1922 roku. Poświęcona była przede
wszystkim kwestiom gospodarczym i finansowym; z tego względu po raz pierwszy od wojny w takim wspólnym
spotkaniu udział brały Niem

cy i Rosja Radziecka. Konferencja nie przyniosła oczekiwanego zbudowania międzynarodowego ładu go-
spodarczego. Niemniej jednak istotnym jej postanowieniem, chociaż wprowadzanym w życie z pewną
powolnością, było przyjęcie systemu Gold Exchange Standard, czyli oparcie systemu walut europejskich (które w
czasie wojny utraciły wymienialność na złoto) na silnej, wymienialnej na złoto walucie, jaką był dolar.
Stany Zjednoczone nie były zresztą obecne w Genui, protestując w ten sposób przeciw zaproszeniu Rosji.
Znajdowały się w okresie wzmożonych tendencji izolacjonistycznych (o czym będzie mowa dalej). Wkrótce
jednak doszło do ich interwencji, która miała dopomóc gospodarce europejskiej w wyjściu z trudności.
Po kryzysie związanym z okupacją Zagłębia Ruhry uwidoczniła się konieczność znalezienia nowych rozwiązań w
dziedzinie reparacji - dotychczasowe ustalenia się nie sprawdzały. Uporządkowaniem tych spraw zainteresowane
były i Stany Zjednoczone, ze względu na spłacanie przez państwa europejskie ich długów. Plan ustalony przez
komisję ekspertów pod przewodnictwem bankiera amerykańskiego, Charlesa Dawesa, ustalał nowe kwoty roczne i
zasady płacenia odszkodowań przez Niemcy, nie przesądzając o całkowitej sumie reparacji. Aby jednak Niemcy
były w stanie je płacić, ich gospodarka musiała zostać ożywiona przez kredyty pochodzące ze Stanów. Pieniądze
zaczęły krążyć po trójkącie: ze Stanów Zjednoczonych do Niemiec (kredyty), z Niemiec do Wielkiej Brytanii i
Francji (reparacje), z nich z powrotem do Stanów (długi wojenne). Nie był to jednak obieg jałowy - ruch kapitałów
rzeczywiście przyczynił sie do przełamania impasu, odbudował zaufanie w stosunkach finansowych, co między
innymi otworzyło dalsze możliwości kre
41

dytowe i inwestycyjne oraz umożliwiło rozmowy na temat redukcji zadłużenia europejskiego.
W latach 1923-1926 Stany Zjednoczone podpisały umowy tyczące tej sprawy z 33 krajami, między innymi godząc
się na umorzenie 30% długów brytyjskich, 50% długów francuskich i belgijskich, 80% długów włoskich; 60%
kwot reparacyjnych uzyskanych w tym czasie przez Francję wróciło do Stanów jako spłata długów.
Długi wojenne (ogółem 3484 mln funtów szterlingów) miały, według Keynesa, następującą strukturę:
Wierzyciel (w mln)
Dłużnik Wielka
USA Brytania Francja
Wielka Brytania 800 - -
Francja 485 390 -
Włochy 275 390 35
Belgia 56 90 90
Rosja 38 520 160
Inne 14 61 80
Łącznie 1668 1451 365
Z r ó d ł o: B. Droz, A. Rowley, Histoire generale du XXe siecle, I Declins europeens, Editions du Seuil, Paris 1986,
s. 70.
Plan Dawesa przewidziany był na 5 lat. W roku 1929 ustalone zostało dalsze postępowanie: był to tzw. Plan
Younga, modyfikujący i precyzujący ustalenia poprzedniego. W myśl jego założeń spłata reparacji niemieckich
miałaby się zakończyć najpóźniej 31 marca 1988 roku. Plan wszedł w życie w roku 1930 i obowiązywał przez rok -
zawieszenie go na skutek kryzysu gospodarczego przez tzw. moratorium Hoovera latem 1931 r. i anulowanie przez
konferencję w Lozannie (czerwiec-lipiec 1932 roku) zamknęło sprawę
42

reparacji. Jak się szacuje, ogółem Niemcy spłaciły 16,2% orzeczonej sumy.
Historia reparacji i długów wojennych dobrze odzwierciedla problemy i charakterystyczne zjawiska stosunków
gospodarczo-finansowych w tym okresie. Bodaj czy rue najważniejsza w niej jest kluczowa rola Stanów
Zjednoczonych, widoczna zwłaszcza w Planie Dawesa, wyprowadzającym Europę z impasu, z którego sama nie
była zdolna wyjść.
Od roku 1924 datuje się okres koniunktury. W Europie sytuacja gospodarcza i finansowa uległa ustabilizowaniu,
po czym wszelkie wskaźniki świadczyły o postępującym rozwoju. Następował powrót do wymienialności
pieniądza na złoto. Nie bez znaczenia była wielka rola, jaką w światowym systemie gospodarczym odgrywały teraz
Stany Zjednoczone, gdzie pomyślne tendencje widoczne były już od 1922 roku. W parze z tym szło
psychologiczne oddziaływanie Stanów jako wzoru sukcesu organizacyjno-technologicznego.
Światowy kryzys gospodarczy
Gospodarcze znaczenie zaocenicznego mocarstwa dało się odczuć ponownie, tym razem negatywnie, po kilku
latach, gdy w roku 1929 wybuchł tzw. Wielki Kryzys. Mechanizm, który doń doprowadził z wielką jasnością
przedstawiony został w książce Dzieje gospodarcze świata do roku 1980:
"Generalne poczucie wzrostu bogactwa, występujące w Stanach Zjednoczonych w okresie prosperity, miało
jednak sztuczny charakter. W życiu gospodarczym występował brak równowagi między zdolnością produkcyjną a
możliwościami zbytu. Przedsiębiorstwa reinwestowały większą część zysków lub zużywały je
43

na wchłanianie innych przedsiębiorstw. Podstawą ożywienia był popyt stwarzany przez inwestycje, skierowany
na trwałe dobra wytwórcze. Ruch inwestycyjny pobudzano różnymi zabiegami na rynku papierów war-
tościowych. Także operacje giełdowe, rozpowszechnione we wszystkich kręgach społecznych, rodziły fikcyjną
siłę nabywczą, opartą jedynie na spektakularnej zwyżce kursów papierów wartościowych. Kurs akcji,
zakupywanych prawie w 3/4 za uzyskane kredyty, zwyżkował szybko: odsetki płacone za kredyt były śmiesznie
niskie w porównaniu z zyskami z tytułu posiadania akcji. Tak powstawało fikcyjne bogactwo, które następnie
umożliwiało zdobycie dalszych kredytów.
Wiązało się to z innym niebezpiecznym zjawiskiem, z brakiem równowagi między wartością akcji, notowanych na
giełdzie, a wartością produkcji. Jeśli bowiem w latach 1918-1928 produkcja wzrosła o 26%, to wartość akcji
zwiększyła się trzykrotnie (0 200%), a dywidendy nawet pięciokrotnie (0 400%). Kto mógł kupić np. 20 akcji po 10
dol., otrzymywał zaświadczenie o ich posiadaniu, na podstawie którego bez trudu dostawał w każdym banku
kredyt, pozwalający na zakup nowych akcji. W ten sposób, wydając na początku tylko 200 dol. gotówką, każdy
mógł w krótkim czasie stać się właścicielem akcji, opiewających na tysiące dol. Był on potencjalnie bogaty; jeśli
bank potwierdził, że jest on posiadaczem akcji, to mógł otrzymać kredyt konsumpcyjny. Transakcja taka była
opłacalna, jeżeli ogólna kwota odsetek, płaconych za uzyskane kredyty, była niższa od sumy dywidend wy-
płacanych przez przedsiębiorstwa. Ogromny rozwój kredytu opierał się na optymistycznej ocenie przyszłości i
zaufaniu, którego najmniejsze zachwianie groziło załamaniem całego systemu. Była to jedna ze słabych

stron ożywienia w Ameryce; podobne zjawisko występowało także, chociaż w dużo mniejszym nasileniu, w
innych krajach kapitalistycznych.
Jednakże produkcja dóbr inwestycyjnych w ostatecznym rachunku musi zawsze służyć wzmożonej produkcji dóbr
konsumpcyjnych. Tymczasem siła nabywcza rolników malała, a siła nabywcza robotników w miastach wzrastała
wolniej niż produkcja dóbr konsumpcyjnych. Ponieważ zaś rynki zagraniczne nie mogły wchłonąć nadwyżek,
kapitaliści amerykańscy starali się sztucznie zwiększyć siłę nabywczą ludności, rozwijając i udostępniając kredyt
konsumpcyjny. Prosperity była więc w dużym stopniu sztuczna, wynikała z inflacji kredytu produkcyjnego i
konsumpcyjnego. Ostatecznie został zerwany związek między produkcją i konsumpcją" (J. Ciepielewski, I. Kostro-
wicka, Z. Landau, Dzieje gospodarcze świata do roku 1980, Warszawa 1985, s. 358-359).
W drugiej połowie października 1929 roku nastąpił krach na giełdzie nowojorskiej. Gwałtowność tego załamania
przysłoniła zjawiska już wcześniej wskazujące na słabnięcie koniunktury. Przyjęło się więc uważać ten moment za
początek kryzysu, który objął cały świat kapitalistyczny; w rzeczywistości może być uważany raczej za jego
symbol czy gwałtowne uzewnętrznienie. System bankowy okazał się niezdolny do podtrzymania zachwianego
rynku papierów wartościowych, podobnie jak władze państwowe. Z dłuższej perspektywy, zbrojni w swą wiedzę i
doświadczenie, ekonomiści i historycy gospodarczy formułują hipotezy co do możliwych innych działań w
obliczu załamania. Tej wiedzy i doświadczenia nie mieli decydenci w roku 1929 czy 1930, przywykli do tradycji
liberalizmu ekonomicznego i stabilnej waluty. Według dawnych wzorów usiłowali zorganizować światowy system
ekonomicz
45

T
ny po pierwszej wojnie światowej. Jednak uzależnienie go od ruchu kapitałów między Stanami Zjednoczonymi a
Europą i zmniejszona wydolność gospodarki tej ostatniej zwiększały ryzyko destabilizacji w razie kryzysu. Tak
właśnie się stało z końcem lat dwudziestych. Wkrótce w ślad za załamaniem giełdowym kryzys objął przemysł i
rolnictwo. Rozbudowany system powiązań między różnymi działami gospodarki powodował reakcję łańcuchową:
spadek produkcji w jednej dziedzinie powodował spadek zamówień w innej, zmniejszenie zapotrzebowania na
surowce i usługi transportowe. Powodowało to spadek zatrudnienia, a więc i siły nabywczej ludności, a z tym i
konsumpcji. W przemyśle malała produkcja, rosło zatem bezrobocie; w rolnictwie, gdzie trudniej dostosować
produkcję do zmian koniunktury, kryzys wyrażał się przez spadek cen. Takie zależności występowały nie tylko
między różnymi gałęziami gospodarki, ale i między różnymi krajami, co wyrażało się wycofywaniem kapitałów,
barierami celnymi w celu ochrony własnej produkcji i zmruejszaruem obrotów w handlu międzynarodowym.
Rozchwianiu uległ system Gold Exchange Standard.
Ponieważ w światowym systemie kapitalistycznym czołową rolę odgrywały Stany Zjednoczone, załamanie
gospodarcze w tym kraju miało szczególnie silne, szybkie i rozległe konsekwencje. Niebawem dotarły one do
Europy. Mimo wprowadzenia pewnego ładu w jej międzynarodowych i wewnętrznych stosunkach gospodar-
czych poziom jej produkcji przemysłowej zaledwie przekroczył przedwojenny, niemałe było jej uzależnienie od
rynków i finansów pozaeuropejskich, a wyjście z impasu w kwestii reparacji i długów wojennych dzięki Planowi
Dawesa nie oznaczało całkowitego jej rozwiązania. W tej sytuacji Europa nie była należycie przygotowana, by
stawić czoło kryzysowi.
46

. _ .. ~~umym czasie i me w r~wnym scopmu Kry zys ten objął cały kontynent, który był gospodarczo
zróżnicowany. Jednym z pierwszych państw dotkniętych kryzysem były Niemcy, silnie związane finansowo ze
Stanami Zjednoczonymi, natomiast we Francji ujawnił sie on stosunkowo późno, dzięki stabilności jej waluty i
pozornie niskiemu bezrobociu (pozornie, albowiem należy wziąć pod uwagę niekompletność statystyk i odpływ
imigracyjnej siły roboczej). W Europie Środkowej kryzys uwidocznił się przede wszystkim w rolnictwie, aczkolwiek
ucierpiał i przemysł czechosłowacki czy polskie górnictwo. Wielki kryzys odbił się też mocno na stosunkach
między krajami uprzemysłowionymi a surowcowymi, poważnie dezorganizując słabe ekonomiki tych drugich.
Interwencjonizm gospodarczy
Rozmiary i długotrwałość kryzysu zadały cios dotychczas obowiązującej doktrynie liberalizmu gospodarczego.
Poprzednio kanonem było, że państwo w możliwie w jak najmniejszym stopniu ingerowało w funkcjonowanie
gospodarki. Wyjątkiem, uzasadnionym szczególną sytuacją, był okres wojny światowej. Obecnie interwencja
państwowa stała się wymogiem chwili. Symbolem tego zwrotu była polityka gospodarcza nowego prezydenta
Stanów Zjednoczonych, Franklina Delano Roosevelta. Po objęciu urzędu (4 marca 1933 roku) z dużą energią
rozpoczął on politykę nazwaną New Deal (Nowy Ład). Wyrażała się ona poprzez całą serię rozmaitych programów
i inicjatyw gospodarczych, takich jak roboty publiczne, pomoc farmerom, określenie stosunków między
pracodawcami i pracobiorcami w przemyśle, odejściu od wymienialności dolara na złoto.
47

Wprowadzenie nowego programu nie było łatwe - Roosevelt jako przywódca demokratycznego państwa musiał
liczyć się z Kongresem i z Sądem Najwyższym. Z tego względu historia New Deal jest dość długa i nie brak w niej
zygzaków. Stany wychodziły z kryzysu nieprędko i żmudnie, toteż trudniej jest dostrzec światowe reperkusje
zmian, które zaszły w tym państwie. Niemniej jednak interwencjonizm państwowy (którego głównym teoretykiem
był J. M. Keynes) i odejście od wymienialności waluty na złoto stały się kanonami światowej gospodarki
rynkowej.
Inną postać interwencjonizmu można zaobserwować w Niemczech. Kryzys przyczynił sie do objęcia tam władzy
przez partię narodowosocjalistyczną z Adolfem Hitlerem na czele (1933). Wprowadzony przezeń system
totalitarny (o którym będzie mowa dalej) z istoty swojej zakładał podporządkowanie gospodarki władzy
państwowej. Umożliwiło to nie tylko wdroźenie robót publicznych, ale ujednolicenie kierowania gospodarką (w
tym dużą rolę odgrywał rozwój przemysłu zbrojeniowego), narzucenie polityki autarkicznej (zmierzającej do
samowystarczalności gospodarczej), kontrolę nad finansami wraz z zawieszeniem wymienialności marki,
zamrożeniem płac i cen, obciążeniem finansowym ludności i przemysłu. Sukcesy gospodarcze Niemiec
hitlerowskich były po części wynikiem okoliczności zewnętrznych (nadchodzącego ożywienia gospodarczego,
zniknięcia problemu długu reparacyjnego), ale swą rolę odegrał i interwencjonizm. Także we Włoszech kryzys
przyczynił się do zwiększenia uzależnienia gospodarki od polityki poprzez interwencyjne subsydiowanie
przemysłu, ratowanie banków i program robót publicznych. Państwo stało się największym inwestorem, zmalała
rola sektora prywatnego.
48




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sytuacja gospodarstw domowych w 2011 r w świetle wyników badania budżetów gospodarstw domowych
04 Reguły gospodarki sieciowej
Copy Wplyw VAT na sytuacje gospodarstw!5
04 Usieciowienie gospodarki wyznacznikiem nowych form transferu pieniądza
04 Prowadzenie ewidencji procesów gospodarczych
04 Prowadzenie ewidencji procesów gospodarczychidQ64
sytuacja społeczno gospodarcza
Prognozowaniem sytuacji giełdowej z wykorzystaniem cykli giełdowych i gospodarczychj Białek Wojciech
2006 nr 02 Wpływ dzieci przywódców Azji Centralnej na sytuację polityczną i gospodarczą państw i reg
04 (131)

więcej podobnych podstron