Fot. PAP/EPA/ STEPHEN MORRISON 2.07.2012
Rolnicy w centrum metropolii
13.09.2016
Kiedyś jednym z cudów świata były wiszące ogrody Babilonu. Dziś
cudem rolnictwa mogą okazać się pionowe farmy pozwalające na
masową uprawę warzyw i owoców nawet w centrach miast.
Jesienią tego roku jedna z takich farm zostanie otwarta w
Krakowie.
Tradycyjne rolnictwo stopniowo ustępuje miejsca przemysłowej produkcji
żywności. To zjawisko globalne, któremu trudno zapobiec. Tanie produkty
GMO wypierają droższe w uprawie i bardziej podatne na działanie
szkodników rośliny organiczne. Dodatkowe utrudnienia dla ekologicznych
upraw stanowi urbanizacja i wyludnianie wsi. W 2050 r. populacja świata
może liczyć nawet 10 mld ludzi, co jak się szacuje będzie wymagało
zwiększenia obecnej produkcji żywności o 70 proc. Obecnie wykorzystuje się
już 80 proc. ziemi uprawnej na świecie. Według niektórych przyszłością
rolnictwa może się okazać uprawa pionowa "vertical farming".
Wertykalne farmy lub wertykale gospodarstwa rolne (ang. vertical farms) to rodzaj plantacji roślin metodą uprawy pionowej. Plantacje
mogą przypominać wysokie szklarniebiurowce, częściej jednak przyjmują formę uprawy w warunkach laboratoryjnych, gdzie powietrze,
światło, nawodnienie, podłoże i składniki odżywcze są dostarczane roślinom i na bieżąco kontrolowane przez sterowany
komputerowo system. Sadzonki rosną na specjalnych półkach ustawionych jak w magazynie: od podłogi po sufit. Pozwala to na
optymalnie dużą produkcję żywności na stosunkowo niewielkiej powierzchni, co w przypadku uprawy w mieście ma niebagatelne
znaczenie.
Jedną z inspiracji dla tej technologii były wyprawy kosmiczne i potrzeba dostępu do pełnowartościowych świeżych warzyw i owoców na
stacjach i promach kosmicznych. Tak powstała idea bezglebowej uprawy roślin w zamkniętych pomieszczeniach i przy wykorzystaniu
sztucznego oświetlenia.
Na korzyść pionowego rolnictwa przemawiają argumenty demograficzne i ekonomiczne. "Kiedy uprawiasz coś na polu, jesteś narażony
na wszystkie naturalne klęski, nigdy nie wiesz, jaki zbierzesz plon, czy pojawią się szkodniki, mróz, ulewy... – zauważa Maxim Telish z
firmy Urbanika Farms. – Przy uprawie pionowej możemy mieć pewność, że +zbierzemy tyle, ile zasiejemy+. Bo w laboratorium to my
sterujemy całym ekosystemem i zabezpieczamy go przed czynnikami zewnętrznymi. Nie dotyczą nas zachodzące zmiany klimatu ani
globalne ocieplenie. Nie musimy stosować pestycydów, sztucznych nawozów, ani korzystać z modyfikowanych, bardziej odpornych
nasion. Optymalne warunki uprawy pozwolą nam otrzymać warzywa i owoce, jakie pamiętamy z dzieciństwa. Mała odległość między
producentem a klientami jest też lepsza dla środowiska, bo ograniczając transport, ograniczamy emisję CO2".
Taką właśnie pionową uprawę w postaci maksymalnie wydajnej, pionowej farmy zapoczątkowuje w Krakowie Urbanika Farms przy
merytorycznym wsparciu naukowców z Uniwersytetu Rolniczego (UR). W pomieszczeniach Wydziału Biotechnologii i Ogrodnictwa UR
stanie system uprawy pionowej, stanowiący dla badaczy swego rodzaju "poligon doświadczalny".
"Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już jesienią tego roku będzie można umieścić w nim pierwsze sadzonki" – zapewnia Maxim
Telish.
Na plantacji wykorzystywane będą tylko dwie długości fal świetlnych koniecznych do wzrostu roślin: niebieska i czerwona. Jako pokład
posłuży wełna mineralna, do której wraz z wodą dostarczane będą wszystkie niezbędne składniki mineralne. Wskaźniki takie, jak
temperatura i wilgotność powietrza, będą programowane i podtrzymywane przez zespół urządzeń kontrolowanych przez naukowców z
UR.
To pierwszy taki projekt Urbanika Farms i UR. Wydział Biotechnologii i Ogrodnictwa tej krakowskiej uczelni podpisał z firmą umowę o
współpracy dotyczącą finansowania projektów badawczowdrożeniowych, których celem jest opracowanie wydajnych metod produkcji
roślin na farmach pionowych.
"Vertical farming to zagadnienie bardzo nowe w Polsce. Chodzi o zdefiniowanie optymalnego reżimu żywienia i uprawy roślin,
sprzyjającego uzyskaniu szybkiego przyrostu masy roślinnej oraz odpowiednich parametrów jakościowych" podkreśla prodziekan ds.
nauki i współpracy Wydziału Biotechnologii i Ogrodnictwa UR dr hab. Dariusz Grzebelus.
UR dysponuje już zespołem badawczym gotowym do współpracy z firmą zapewnia dr Grzebelus. "Produkcja jest prowadzona w
systemach bezglebowych, badanych przez pracowników Zakładu Żywienia Roślin, prof. Iwonę Kowalską i dr hab. Sylwestra Smolenia,
którzy są jednocześnie koordynatorami merytorycznymi współpracy z Urbanika Farms. Uprawy wymagają również zastosowania
sztucznego oświetlenia o ściśle zdefiniowanych parametrach, np. właściwego dla każdej z upraw spektrum światła. Badania w tym
zakresie były prowadzone przez dr hab. Renatę Wojciechowską i dr Annę Kołton z Zakładu Botaniki i Fizjologii Roślin" wylicza.
Gdy zacznie się rok akademicki, do projektu przystąpią studenci. "Po odpowiednich uzgodnieniach możliwe będzie zaproponowanie im
praktyk w firmie czy realizacja prac inżynierskich i magisterskich w oparciu o dostępną infrastrukturę" sugeruje prodziekan Grzebelus.
Dodaje, że wstępne zainteresowanie studentów wydaje się duże.
"Mamy nadzieje, ze to przedsięwzięcie rozpocznie nowe rolnictwo miejskie w Polsce – mówi Maxim Telish Myślę, że gdy ruszy
regularna produkcja, będziemy mogli dostarczać najwyższej klasy rośliny dla krakowskich restauratorów. Jeśli okaże się, że umiemy
zaspokoić potrzeby spożywcze lokalnych smakoszy, to będzie prawdziwy sukces. Chcemy produkować i jeść rośliny zdrowe organiczne
rośliny dla miast. To wyzwanie postawione przyszłości, a jak mówi przysłowie: Jeśli chcesz przewidzieć przyszłość, twórz ją. I to właśnie
robimy teraz w centrum Krakowa".
PAP Nauka w Polsce
jww/ zan/
Tagi: uniwersytet rolniczy , pionowe uprawy