31
Krzysztof Kwiatkowski
NOWA MARCHIA W DZIAŁANIACH
MILITARNYCH 1410–1411 ROKU*
Kiedy 6 VIII 1409 r. wielki mistrz Ulrich von Jungingen wraz z całym zako-
nem niemieckim i wszystkimi uznającymi jego władztwo zwierzchnie w Prusach
pisemnie wypowiadał królowi polskiemu Władysławowi II i jego poddanym oraz
W niniejszym artykule zastosowano następujące skróty (poza tymi rozwiązanymi w przy-
pisach): DOZA = Deutschordens-Zentralarchiv Wien; GStA PK, XX. HA (HistStA
Königsberg) = Geheimes Staatsarchiv Preußischer Kulturbesitz, Berlin-Dahlem, XX.
Hauptabteilung (Historisches Staatsarchiv Königsberg): OBA = Ordensbriefarchiv,
Perg.-Urk. = Pergamenturkunden, OF = Ordensfolianten; LMAVB = Lietuvos mokslų
akademijos Vrublevskių biblioteka: RS = Rankraščių skyrius; CDBr = Codex diplomati-
cus Brandenburgensis. Sammlung der Urkunden, Chroniken und sonstigen Quellenschriften
für die Geschichte der Mark Brandenburg und ihre Regenten, hrsg. v. A. F. Riedel, HTl.
A: Geschichte der geistlichen Stiftungen, der adlichen Familien, so wie der Städte und Burgen
der Mark Brandenburg, Bd. XVIII, Berlin 1859; Bd. XIX, Berlin 1860; Bd. XXIV, Berlin
1863; HTl. D: Sammlung der Ueberreste alter Brandenburgischer Geschichtsschreibung, Bd. I,
Berlin 1862; Supplementband, Berlin 1865; UBGK = G. A. Kratz, Geschichte des Geschlechts
von Kleist, Tl. I: Urkundenbuch, Berlin 1862; RGN = Repertorium der im Kgln. Staatsarchive
zu Königsberg in Preussen befindlichen Urkunden zur Geschichte der Neumark, bearb.
v. E. Joachim, hrsg. v. P. v. Niessen, „Schriften des Vereins für Geschichte der Neumark”
(dalej: SVGNM), H. 3: 1895 (Landsberg a. Warthe); UGH = Geschichte des Geschlechts
v. Heydebreck. Urkundenbuch, hrsg. v. H. Hoogeweg, Bd. I: 1245–1500, Stettin 1924; RHN
= Regesta Historiae Neomarchicae. Die Urkunden zur Geschichte der Neumark und des Landes
Sternberg, hrsg. v. Karl Kletke, Abt. II, „Märkische Forschungen”, Bd. 12: 1868 (Berlin);
GQGB = Geschichtsquellen des burg- und schloßgesessenen Geschlechts von Borcke, hrsg.
v. G. Sello, Bd. II: Bis zum Ausgang des 15. Jahrhunderts, Berlin 1903; SHGWPŚ = Słownik
historyczno-geograficzny województwa poznańskiego w średniowieczu red. A. Gąsiorowski,
Słownik Historyczno-Geograficzny Ziem Polskich w Średniowieczu, red. A. Gąsiorowski,
t. VIII: cz. I, oprac. S. Chmielewski, K. Górska-Gołaska, J. Luciński, z. 3 (Dębowa Łęka
– Gorzyca), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź 1986; cz. III (Ł–Q), z. 1 (Ł –
Myszkowo), oprac. K. Górska-Gołaska, T. Jurek, J. Luciński, G. Rutkowska, I. Skierska,
Poznań 1993; cz. IV, oprac. P. Dembiński, K. Górska-Gołaska, T. Jurek, G. Rutkowska,
I. Skierska, A. Łosińska, z. 2 (Sabel – Sikorzyn), Poznań 2003.
32
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
wszystkim sprzymierzeńcom ‘niezgodę’ (fehde)
1
, konfliktem tym objęci zostali
również mieszkańcy pozostającego od lata 1402 r. pod zarządem Zakonu teryto-
rium Nowej Marchii
2
. Samo położenie geograficzne tego kraju powodowało, że
jako sąsiadujący z wielkopolską częścią Królestwa Polskiego
3
stał się on teatrem
1
Z. H. Nowak, Akt rozpoczynający „Wielką wojnę”. List wypowiedni wielkiego mistrza
Ulryka von Jungingen z 6 sierpnia 1409 roku, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie” (da-
lej: KMW), 1976, nr 1 (131), s. 79–85, tu: s. 84 (tekst listu wypowiedniego). Odnośnie
wypadków z lata 1409 r. i okoliczności wypowiedzenia wojny por. niedawno S. Jóźwiak,
A. Szweda, Przed „wielką wojną”. Polsko-krzyżacka rozgrywka dyplomatyczna w czerw-
cu–sierpniu 1409 roku, „Roczniki Historyczne” (dalej: RH), R. 73: 2007, s. 139–164; oraz
K. Kwiatkowski, Okoliczności wypowiedzenia wojny królowi polskiemu Władysławowi II
przez wielkiego mistrza zakonu niemieckiego Ulricha von Jungingen w sierpniu 1409 roku,
„Zapiski Historyczne” (dalej: ZH), t. 74: 2009, z. 3, s. 7–33; S. Jóźwiak, A. Szweda,
Wypowiedzenie wojny królowi polskiemu przez wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego, [w:]
S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem
krzyżackim w latach 1409–1411, Malbork 2010, s. 117–120.
2
Die Staatsverträge des Deutschen Ordens in Preußen im 15. Jahrhundert (dalej: SVDO), hrsg.
v. E. Weise, Bd. I (1398–1437), Königsberg
2v
1970, Nr. 15 (dokument z 25 VII 1402 r.
poświadczający zastaw terytorium nowomarchijskiego przez króla węgierskiego i margra-
biego brandenburskiego Zygmunta Luksemburskiego za sumę 63 200 guldenów węgier-
skich). Wydarzenia związane z zastawem Nowej Marchii zakonowi niemieckiemu anali-
zowali m.in. M. Fenrych, Próba nabycia Nowej Marchii przez Polskę w roku 1402 (w świetle
dokumentu Sędziwoja z Szubina i towarzyszy z d. 14 lutego t.r.), „Zeszyty Naukowe UAM”,
nr 14, Historia, z. 3, Poznań 1958, s. 69–111, tu: s. 89–91; Z. H. Nowak, Polityka północna
Zygmunta Luksemburskiego do roku 1411, Roczniki Towarzystwa Naukowego w Toruniu,
R. 69, z. 1, Toruń 1964, s. 74–75; idem, Nieznany dokument Władysława Jagiełły w sprawie
zastawu Nowej Marchii w roku 1402, ZH, t. 52: 1987, z. 3, s. 117–120; E. Rymar, Nowa
Marchia za Luksemburgów (1373–1402). Władztwo i administracja terytorialna, [w:] idem,
Studia i materiały z dziejów Nowej Marchii i Gorzowa. Szkice historyczne, Biblioteczka
Nadwarciańskiego Rocznika Historyczno-Archiwalnego, Nr 8, Gorzów Wielkopolski
1999, s. 70–98, tu: s. 95; S. A. Sroka, Polacy na Węgrzech za panowania Zygmunta
Luksemburskiego 1387–1437, Kraków 2001, s. 92–95. Odnośnie geografii terytorium
nowomarchijskiego por. do dziś niezastąpioną pracę E. Höhnemanna, Landeskunde der
Neumark, SVGNM, H. 6: 1897 (Landsberg a. Warthe), s. 1–65.
3
Do granic południowo-wschodnich i wschodnich Nowej Marchii – spornych zresztą w 1409
r. – przylegały obszary powiatu poznańskiego, por. A. Gąsiorowski, Powiat w Wielkopolsce
XIV–XVI wieku. Z zagadnień zarządu terytorialnego i podziałów Polski późnośredniowiecznej,
PTPN, Wydział Historii i Nauk Społecznych, Prace Komisji Historycznej, t. XXI, z. 2,
Poznań 1965, s. 27, 88–89; E. Rymar, Losy nadnoteckiego pogranicza wielkopolsko-nowomar-
chijskiego koło Drezdenka (XIV–XVI w.), „Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny”
(dalej: NRH-A), nr 12: 2005, s. 15–32. Do dziś brakuje stojącego na odpowiednim po-
ziomie studium historyczno-geograficznego i osadniczego terytorium nowomarchijskiego
tudzież Pomorza (w pełnym geograficznie rozumieniu tego słowa) w późnym średniowie-
czu, za takie nie może bowiem zostać uznane studium Z. Wielgosza, Charakterystyka geo-
graficzno-historyczna Pomorza Zachodniego, [w:] Z dziejów wojennych Pomorza Zachodniego.
Cedynia 972 – Siekierki 1945, red. B. Miśkiewicz, Poznań 1972, s. 11–42. Z kolei artykuł
K. Olejnika, System obronny Pomorza Zachodniego do połowy XVII wieku, [w:] Z dziejów
wojennych Pomorza Zachodniego, s. 43–87; pełen jest anachronizmów i oparty na niewiele
wnoszącej do problematyki historyczno-geograficznej metodologii dialektyzmu historycz-
nego; równie niewielką wartość w związku z zupełnym niemal brakiem podstawy źródło-
wej i przyjęciem anachronicznych ram geograficznych ma obliczony jako syntetyczne ujęcie
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
33
działań militarnych podejmowanych przez obie strony konfliktu, którego zresztą
jedną z propagandowych (czy też może i faktycznych przyczyn)
4
był spór o po-
łożone na pograniczu wielkopolsko-nowomarchijskim zamki w Santoku (niem.
Zantoch) i Drezdenku (stpol. Drzeń, niem. Driesen)
5
.
Wypadki wojenne z lata 1409 r. ukazały znaczenie obszaru Nowej Marchii
(i w mniejszym stopniu również demograficznego i materiałowego potencjału kra-
ju) w działaniach militarnych podejmowanych przez Zakon przeciwko Królestwu
6
.
Wydaje się ono dość ograniczone i wynikało nie tylko z konkretnych czynników
natury geograficznej, lecz determinowane było o wiele bardziej wielopłaszczyzno-
wo. Rozejm zapośredniczony między obiema stronami sporu na granicy krajeńsko-
-pomorskiej 8 X 1409 r. przerwał działania wojenne po niespełna 8 tygodniach
(dokładnie po 53 dniach) aktywności militarnej – winien on trwać do św. Jana
Chrzciciela następnego roku (tj. do 24 VI 1410 r.), zaś cały konflikt został oddany
pod sąd polubowny króla rzymskiego i czeskiego Wacława IV
7
.
*
Właściwa ocena roli i znaczenia Nowej Marchii w 1410 r. wydaje się możliwa
jedynie przy uwzględnieniu szerszego kontekstu funkcjonowania tego terytorium
problemu punktów umocnionych na Pomorzu Zachodnim niedawny artykuł Z. Pilarczyka,
Udział stałych punktów oporu w obronie Pomorza Zachodniego do XV wieku, [w:] Wojskowość
ludów Morza Bałtyckiego. Mare Integrans. Studia nad dziejami wybrzeży Morza Bałtyckiego.
Materiały z II Międzynarodowej Sesji Naukowej Dziejów Ludów Morza Bałtyckiego, Wolin
4–6 sierpnia 2006, red. M. Bogacki, M. Franz, Z. Pilarczyk, Toruń 2007, s. 307–367.
4
Odnośnie tej kwestii por. artykuł Romana Czai w niniejszym zbiorze studiów.
5
A. Czacharowski, Polsko-krzyżacki spór o Drezdenko i Santok na początku XV wieku, ZH,
t. 50: 1985, z. 3, s. 191–208; E. Rymar, Losy nadnoteckiego pogranicza wielkopolsko-nowomar-
chijskiego, s. 17–19 (w obu pracach dalsza literatura zagadnienia).
6
Ich dość syntetyczne omówienie zawarte jest w pracach G. J. Brzustowicza, Rycerstwo ziemi
choszczeńskiej XIII–XVI wieku. Polityka – gospodarka – kultura – genealogia, Warszawa 2004,
s. 52; oraz ostatnio S. Jóźwiaka, Ofensywa Zakonu, [w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda,
S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim, s. 120–136, tu: s. 129–130.
7
S. Jóźwiak, Zawarcie rozejmu i jego przestrzeganie w pierwszych miesiącach, [w:] S. Jóźwiak,
K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim,
s. 142–149, tu: s. 142–143; A. Szweda, Wyrok sądu polubownego Wacława IV, [w:] ibidem,
s. 177–187, tu: s. 177. W porządkującej i systematyzującej periodyzacji konfliktu 1409–
1411 r. letnio-jesienne działania militarne stanowią niewątpliwie oddzielny, pierwszy jego
etap. Drugim jest okres trwania rozejmu między 8 X 1409 a 24 VI 1410 r., w którym
dominowały głównie (choć nie wyłącznie) działania dyplomatyczne i podjęta została pró-
ba polubownego rozwiązania sporu na drodze arbitrażu. Trzeci etap, głównie militarny,
przypada na okres od początku lata 1410 r. aż po zimę 1410/1411 r. i kończy się układem
pokojowym w Toruniu 1 II 1411 r. Można w nim wyodrębnić okres wyprawy letniej wojsk
królewskich do Prus i następujące po niej działania jesienno-zimowe, por. poszczególne
rozdziały i podrozdziały przywoływanego wyżej ostatniego monograficznego ujęcia pro-
blematyki konfliktu 1409–1411 autorstwa S. Jóźwiaka, K. Kwiatkowskiego, A. Szwedy,
S. Szybkowskiego.
34
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
w początkach XV stulecia. Dotyczy on przede wszystkim form obecności zakonu
niemieckiego w omawianym kraju w okresie między 1402 a 1411 r. Jest to zagad-
nienie samo w sobie dość szerokie, które dotychczas, mimo pewnej liczby szcze-
gółowych, monograficznych prac
8
, nie zostało jeszcze dokładnie przeanalizowane,
zwłaszcza w szerszym odniesieniu do zagadnienia funkcjonowania pruskiego władz-
twa terytorialnego, w związku z czym w literaturze występują co do tej kwestii fał-
szywe wyobrażenia
9
dające się sprowadzić do dość fundamentalnie i kategorycznie
wypowiadanego poglądu o wybitnie „strategicznej” roli Nowej Marchii, mającej za-
pewniać pruskiej gałęzi zakonu „połączenie terytorialne” z (innymi) krajami Rzeszy
(z Zachodem)
10
, przy czym Zakon, m.in. rzekomo powodowany świadomością takie-
8
Z podstawowych i aktualnych do dziś wymienić należy studia J. Voigta, Die Erwerbung
der Neumark. Ziel und Erfolg der Brandenburgischen Politik unter dem Kurfürsten Friedrich I.
und Friedrich II. (1402–1457), Berlin 1863; oraz K. Heidenreicha, Der Deutsche Orden in
der Neumark (1402–1455), Einzelschriften der Historischen Kommission für die Provinz
Brandenburg und die Reichshauptstadt Berlin, Bd. 5, Berlin 1932.
9
Zwłaszcza wśród mnogich lepszych i gorszych prac o charakterze typowo regionalnym;
przykładem może być tu choćby stwierdzenie o przeznaczeniu zamku świdwińskiego po
jego przejęciu przez zakon niemiecki latem/jesienią 1384 r. dla wójta, 12 braci i jeszcze
jednego kapelana, razem aż dla 14 członków korporacji (por. T. Katafiasz, Dzieje miasta
do 1945 roku, [w:] Świdwin 1296–1996. Studia z dziejów miasta, red. B. Polak, Koszalin–
Świdwin 1996, s. 21–80, tu: s. 41) wynikające najpewniej z niewłaściwego uogólnienia
informacji o ideowym wymiarze konwentu zakonnego złożonego z ‘przewodniczącego’
(komtura) i 12 podlegających mu braci na wzór Chrystusa i Dwunastu Apostołów, pod-
czas gdy dom świdwiński nigdy konwentem nie był i nie ma jakichkolwiek przesłanek, by
zamierzano w nim kiedykolwiek konwent zakonny osadzić.
10
Terytorium nowomarchijskie w ramach anachronicznych dla późnego średniowiecza XIX-
wiecznych wyobrażeń geopolitycznych traktowano dotychczas zazwyczaj jako „pomost” tu-
dzież „korytarz” między „państwem zakonnym” a „Brandenburgią” lub „ziemiami niemiec-
kimi” odcinający zarazem Królestwo Polskie od ziem Pomorza (Zachodniego); ze starszych
prac w tej kwestii por. m.in. G. Körser, Die Entwicklung der ordostdeutschen Verkehrsstraßen
bis 1800, „Forschungen zur Brandenburgischen und Preußischen Geschichte” (dalej:
FBPG), Bd. 48: 1936, s. 120–145, tu: s. 138; W. Fenrych, Związki Pomorza Zachodniego
z Polską w latach 1370–1412, Biblioteka Słupska, t. 10, Poznań 1963, s. 77–82; idem,
Nowa Marchia w dziejach politycznych Polski w XIII i w XIV wieku, Zielona Góra–Poznań
1959, s. 72, 99; G. Labuda, Pomorze Zachodnie w obronie swej niezawisłości w XII–XVI
wieku, [w:] Z dziejów wojennych Pomorza Zachodniego, s. 120–171, tu: s. 158; H. Janocha,
F. J. Lachowicz, D. Ptaszyńska, Gród i zamek w Starym Drawsku, Poznań 1972, s. 22; zaś
z nowszych m.in. A. Czacharowski, Polsko-krzyżacki spór o Drezdenko i Santok, s. 193;
idem, Die Neumark – Gestaltung einer regionalen Einheit hinter der polnischen Nordgrenze
im Mittelalter, [w:] Nationale, ethnische Minderheiten und regionale Identitäten in Mittelalter
und Neuzeit, hrsg. v. A. Czacharowski, Toruń 1994, s. 151–161, tu: s. 151; T. Katafiasz,
Dzieje miasta do 1945 roku, s. 40–41; M. Trubas, Ekonomiczne, polityczne i militarne znacze-
nie bramy lubuskiej, NRH-A, nr 11: 2004, s. 99–109, tu: s. 105. Przy takim rozumieniu póź-
nośredniowiecznej rzeczywistości terytorium owo niewątpliwie winno byłoby nabierać dla
Zakonu znaczenia „strategicznego” w „śmiertelnych zapasach z Polską”. Zasadniczą błędną
przesłanką w owym konstrukcie myślowym, jest bezpodstawne, wynikające ze stereoty-
powego i anachronicznego zestawiania zakonu niemieckiego z „niemczyzną”, uznawanie
w Brandenburgii (ściślej Marchii Brandenburskiej złożonej z dwóch terytoriów – Starej
Marchii (Altmark) i Środkowej Marchii (Mittelmark) drugiego krańca owego rzekomego
„pomostu”, podczas gdy na żadnym z tych terytoriów zakon niemiecki nie posiadał na
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
35
przełomie XIV i XV w. ani jednego domu. Obydwa terytoria były obszarami niespo-
kojnymi, na których wróżdy (‘fehde’) między rodzinami rycerskimi, panami duchowny-
mi, jak i miastami były na przełomie XIV i XV w. na porządku dziennym, by przywo-
łać jedynie konflikt rodziny von Bismarck z kapitułą magdeburską w latach 1407–1409,
por. A. F. Riedel, Geschichte des schloßgesessenen adligen Geschlechts von Bismarck bis zur
Erwerbung von Crevese und Schönhausen, „Märkische Forschungen”, Bd. 11: 1867 (Berlin),
s. 153–156. Ówczesne możliwości swobodnego komunikowania się między domami za-
konnymi położonymi w Saksonii, Turyngii, Westfalii i dalej na zachód i południe a tymi
z pruskiej prowincji zależały nie od wyimaginowanych w XIX i w 1. poł. XX stulecia „kory-
tarzy”, ale od zakresu funkcjonowania na licznych terytoriach Rzeszy rzymskiej zwyczaju/
instytucji prawnej wolnego i ‘bezpiecznego przejazdu’ (Geleit), co warunkowane było wie-
lorodnymi czynnikami w dość nieznacznym stopniu zależnymi od działań samego Zakonu.
W rysowanym w dotychczasowej literaturze swego rodzaju ‘geopolitycznym’ kontekście
Nową Marchię traktowano także jako jedno z ramion „kleszczy krzyżackich” otaczających
ówczesne księstwo słupskie od wschodu i południa, por. J. Mielcarz, Dzieje społeczne i po-
lityczne Księstwa Słupskiego w latach 1372–1411, Biblioteka Słupska, t. 29, Poznań–Słupsk
1976, s. 203. Również wyobrażenia o zakresie fizycznej prezencji zakonu niemieckiego na
terytorium nowomarchijskim były dotychczas mocno przerysowane pod wpływem ogólne-
go odczucia i wyobrażenia „mocarstwowej polityki” Zakonu, mającej być wyrazem niejako
jego „naturalnej agresji”, czego przykładem może być choćby stwierdzenie J. Mielcarza,
Dzieje społeczne i polityczne Księstwa Słupskiego, s. 202; o szybkim obsadzeniu Nowej
Marchii przez Zakon „swymi wojskami”, który miał w początkach XV w. rzekomo dążyć
do „podporządkowania sobie” księstwa słupskiego Bogusława VIII, por. ibidem, s. 203, 206.
Znowu zaś G. Labuda (Pomorze Zachodnie w obronie swej niezawisłości, s. 159) przedstawiał
nowomarchijskie władztwo Zakonu jako dla księstw pomorskich „sąsiada o wiele bardziej
żądnego i bardziej agresywnego” w porównaniu do margrabiów brandenburskich. To rze-
kome nastawienie miało rzutować na stosunki wewnątrz kraju, którego ludność wbrew
swoim nastrojom miała znosić nieprzychylną władzę zwierzchnią. Tymczasem już sam
przykład Ulricha II von der Osten w okresie 1402–1408 r. wskazuje, że przedstawiciele ro-
dów rycerskich posiadających dobra ziemskie na pograniczu wielkopolsko-nowomarchij-
sko-pomorskim w swojej działalności nie kierowali się jakimikolwiek politycznymi ideami
ani etniczną świadomością, ale własnymi, zazwyczaj chwilowymi, interesami indywidual-
nymi, głównie zaś rodzinnymi. Jednocześnie wiadomo, że sam zakon niemiecki początko-
wo nie był zainteresowany ofertami składanymi przez członków rodziny Luksemburgów
i począwszy od 1392 r., kilkakrotnie odrzucał propozycje zastawne króla węgierskiego
i margrabiego brandenburskiego Zygmunta, na co wskazywała nawet starsza literatura,
por. W. Fenrych, Nowa Marchia w dziejach politycznych Polski, s. 85 (przy czym ową niechęć
Zakonu polski badacz słusznie tłumczył obawami jego kierownictwa „przed zawikłanymi
stosunkami wewnętrznymi oraz przed ewentualnymi trudnościami mogącymi wynikać ze
skomplikowanych warunków dziedziczenia w domu [l]uksemburskim”). Natomiast zakres
oddziaływania wypadków związanych z uwięzieniem jesienią 1388 r. spieszącego na kru-
cjatę do Prus księcia geldryjskiego Wilhelma I oraz tych z układem handlowym zawartym
między królem Władysławem II a książętami szczecińskimi i miastami pomorskimi z 1390
r. na późniejsze decyzje kierownictwa zakonnego był przeceniany w duchu operowania
ogólnikowymi geopolitycznymi kategoriami, jak już zaznaczono, obcymi epoce późnego
średniowiecza, por. ibidem, s. 88. W mojej opinii fakt posiadania Nowej Marchii przez
zakon niemiecki oznaczał per se ipsum nieposiadanie tego kraju przez króla polskiego i wy-
daje się, że wiosenna decyzja kierownictwa zakonnego w 1402 r. o zastawnym zakupie
owego terytorium wynikała przede wszystkim z tej właśnie przesłanki i była wymuszoną
reakcją na dość nagłe zresztą pojawienie się negatywnej dla Zakonu perspektywy rozwo-
ju wydarzeń w postaci przejęcia władztwa nowomarchijskiego przez polskiego monarchę,
pozostającego wówczas w konflikcie z korporacją krzyżacką. Zagadnienie to wymagałoby
36
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
go stanu rzeczy, miał w kraju „zwiększać swe wpływy, m.in. przez budowę własnych
zamków”
11
. Wpływ tej swego rodzaju „Treitschke’owskiej wizji” korporacji zakon-
nej
12
także i w odniesieniu do regionalnej problematyki, jaką jest podejmowane tu
zagadnienie Nowej Marchii, pozwala się w większości prac dość łatwo zauważyć.
Stąd też w niniejszym artykule, wykorzystującym wyniki bardzo już licznych, i stale
przyrastających, badań regionalnych
13
, podjęta zostanie próba ujęcia kwestii nowo-
marchijskiej, w tym zwłaszcza nowomarchijskiego „momentu” III etapu konfliktu
polsko-litewsko-krzyżackiego 1409–1411 r., w kontekście funkcjonowania władztwa
zakonnego w tym kraju od 1402 (1384) r. po rozpatrywany okres wojenny, tak by
zasygnalizowaną wcześniej lukę badawczą w miarę możliwości zacząć wypełniać.
Zasadniczym więc celem podjętej analizy nie jest prezentacja wydarzeń wo-
jennych mających miejsce w Nowej Marchii w 1410 (i w początkach 1411) r., przy
czym już na wstępie prezentowanych rozważań wypada zauważyć, że do dziś brak
pełnego i dokładnego przedstawienia wypadków wojennych na terytorium no-
womarchijskim w 1409–1411 r., co zresztą w zupełności odnosi się także do akcji
militarnych prowadzonych jako część działań wojennych w konfliktach Królestwa
Polskiego z zakonem niemieckim z późniejszych lat
14
. Wszystkie dotychczasowe
prace każdorazowo z różnych przyczyn nie mogą spełniać roli tego rodzaju mono-
grafii. Można ją tu zatem zasygnalizować jako postulat badawczy, z punktu widze-
nia badań regionalnych bez wątpienia ważny
15
. Przy tym nie chodzi jedynie o moż-
jednak ponowionej bliższej analizy w odrębnym studium i jego podjęcia można oczeki-
wać w przygotowywanej przez S. Kubona na Uniwersytecie w Hamburgu pod kierunkiem
J. Sarnowsky’ego dysertacji poświęconej polityce zewnętrznej Konrada von Jungingen.
11
A. Czacharowski, Pogranicze Nowej Marchii z Pomorzem Zachodnim w XII–XVII w., [w:] Dzieje
powiatu świdwińskiego, red. J. Lindmajer, E. Z. Zdrojewski, Poznań 1973, s. 59–118, tu: s. 81.
12
W tej kwestii syntetyzująco por. R. Czaja, Der Deutsche Orden an der Ostsee. Mythos und histo-
rische Wirklichkeit, [w:] Vorträge zur polnischen Geschichte. Vortragszyklus veranstaltet im Rahmen
des Polnischen Jahres in Österreich (April 2002 – April 2003), Symposien und Seminare am
Wissenschaftlichen Zentrum der Polnischen Akademie der Wissenschaften in Wien, Bd. 2,
Wien 2004, s. 39–51, tu: s. 47–48; analitycznie zaś W. Wippermann, Der Ordensstaat als Ideologie.
Das Bild des Deutschen Ordens in der deutschen Geschichtsschreibung und Publizistik, Publiktionen
zur Geschichte der Deutsch-Polnischen Beziehungen Bd. 2, Einzelveröffentlichungen der
Historischen Kommission zu Berlin, Bd. 24, Berlin 1979, s. 155–166.
13
Wystarczy choćby pobieżnie przejrzeć bibliografię prac jednego z głównych badaczy
Nowej Marchii Edwarda Rymara zamieszczoną w jednym z ostatnich tomów „Przeglądu
Zachodniopomorskiego”, by zauważyć dynamizm badań regionalnych nad dziejami tego
kraju (czy szerzej regionu), por. Biografia prac prof. dr. hab. Edwarda Rymara, oprac. S.
Wesołowska, „Przegląd Zachodniopomorski” (dalej: PZP), R. 21 (50): 2006, z. 4, s. 19–56.
14
Za wyczerpujące studia nie mogą też uchodzić dwie najpoważniejsze prace poświęcone
tematyce działań militarnych w Nowej Marchii podczas konfliktów polsko-(litewsko)-
-krzyżackich, dotyczące wypadków z lat 1433–1436, por. E. Rymar, Polsko-czeska wyprawa
zbrojna do Nowej Marchii w 1433 r., PZP, t. 8 (37): 1993, z. 1, s. 31–56; idem, Nowa Marchia
po wyprawie husyckiej w czasie wojny polsko-krzyżackiej w latach 1433–1435/36, PZP, t. 9
(38): 1994, z. 4, s. 7–33. Ich autor bowiem podstawową bazę źródłową do analizowanej
problematyki wykorzystał zaledwie w postaci regestów, a nie oryginalnych przekazów.
15
Tym bardziej nabiera on na znaczeniu, że w ostatnim okresie publikowane są prace poświęcone
wybranym zagadnieniom z traktowanej tu szerokiej problematyki, mające niewielką wartość
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
37
liwie dokładne opisanie wydarzeń w ramach poszczególnych działań wojennych,
ale o ich pełną i dogłębną analizę z uwzględnieniem szerszego kontekstu, nie tylko
militarnego i politycznego, ale również społecznego, gospodarczego, mentalnego,
i koniec końców jeszcze jednego, który w badaniach nad historią militarną ma nie-
poślednie znaczenie – mianowicie historycznego środowiska geograficznego, tak
naturalnego, jak i antropogenicznego, które stanowiło zawsze jeden z najistotniej-
szych determinantów aktywności militarnej. Tymczasem już choćby tylko późno-
średniowieczna sieć drożna (a ogólniej możliwości komunikacyjne) analizowanego
tu obszaru nie została jeszcze całościowo przebadana, przy czym dość liczne przy-
czynkowe studia
16
bądź wzmianki w różnorodnych mniejszych i większych publi-
kacjach regionalnych nie zapewniają ani całościowego przeglądu tej rozległej pro-
blematyki, ani możliwie pełnego obrazu warunków geograficzno-komunikacyjnych
Nowej Marchii w XIV–XV stuleciu. Podobnie ma się sprawa z układem szaty leśnej
(różnych typów) i zasięgiem obszarów podmokłych tudzież bagiennych
17
. Wypada
więc stwierdzić i wyraźnie podkreślić, że i w tym przypadku istnieje postulat prze-
prowadzenia całościowej analizy warunków przyrodniczych przy uwzględnieniu
stopnia ich przekształcenia przez osadnictwo aż po czasy późnego średniowiecza.
Badania te winny wyprzedzić wszelkie poważniejsze próby prezentacji działań mi-
litarnych w Nowej Marchii podczas konfliktów polsko-krzyżackich, które same
w sobie – chronologicznie rzecz biorąc – są najstarszym (pierwszym) możliwym do
bliższego uchwycenia przedmiotem badawczym w zakresie historii militarnej tego
regionu. Należy zaznaczyć, iż tak zdefiniowana problematyka powinna dotyczyć
naukową, por. choćby J. Łuszczyk, „Pogranicze w ogniu” (Polityczne losy Ziemi Wałeckiej w XIV
i XV wieku), „Zeszyty Wałeckie”, nr 4: 2008, s. 33–62 (w tym niczego nie wnoszący fragment
dotyczący wojny 1409–1411 r. na s. 49–51; gdzie m.in. nieuzasadniona źródłowo teza o przej-
ściowym zajęciu Wałcza przez Michaela Küchmeistra w początkach października).
16
Z nielicznych przyczynków bądź przyczynkarskich wzmianek por. m.in. P. v. Niessen,
Der Markgrafenweg, die alte Heerstrasse nach Preussen, FBPG, Bd. 14: 1901, s. 259–263;
G. Körser, Die Entwicklung der ordostdeutschen Verkehrsstraßen, s. 133–138 (jednak z licz-
nymi sugestiami o czysto ideologicznym charakterze, a przy tym anachronicznymi); S.
Zajchorowska, Rozwój osadnictwa w północnej części województwa zielonogórskiego od XII
do XV wieku, [w:] Studia nad początkami i rozplanowaniem miast nad środkową Odrą i dolną
Wartą, t. I: Ziemia lubuska, Nowa Marchia, Wielkopolska, red. Z. Kaczmarczyk, A. Wędzki,
Zielona Góra 1967, s. 113–126, tu: s. 116–118; A. Czacharowski, Społeczne i polityczne siły
w walce o Nową Marchię w latach 1319–1373. Ze szczególnym uwzględnieniem roli możno-
władztwa nowomarchijskiego, Roczniki Towarzystwa Naukowego w Toruniu, R. 73, z. 2,
Toruń 1968, s. 16; G. J. Brzustowicz, Recz nad Iną od lokacji do rozkwitu w XVII wieku.
Studia z dziejów miasta, Recz–Choszczno 2008, s. 30.
17
Z odrębnych prac por. zaledwie studium E. Rymara, Lasy gorzowskie, s. 119–134; oraz incy-
dentalne uwagi, np. idem, Opactwo cysterskie w Mironicach k. Gorzowa, cz. 1, NRH-A, nr 2:
1995, s. 41–57, tu: s. 41 (dotycząca puszczy między Gorzowem a Barlinkiem). Sporo mate-
riału wnoszą na tym polu monograficzne studia poświęcone sporom granicznym i związa-
nym z nimi opisom granic, por. m.in. E. Rymar, Losy nadnoteckiego pogranicza wielkopolsko-
-nowomarchijskiego, s. 15–32; E. Syska, Rzekoma umowa graniczna polsko-nowomarchijska
datowana na rok 1251, RH, R. 64: 1998, s. 129–173, tu: s. 169–173; jednak z natury rzeczy
oświetlają one zaledwie dość ograniczone przestrzenie ciągnące się wzdłuż liniowych stref
granicznych.
38
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
także sieci komunikacyjnej w dość licznych miastach nowomarchijskich (i osadach
typu miejskiego), bowiem najstarsza onomastyka miejska daje w wielu przypadkach
konkretne przesłanki do samego stwierdzenia istnienia połączeń drożnych między
poszczególnymi ośrodkami
18
. Niekiedy stanowić to może znacznie lepszą meto-
dę, aniżeli próby ujęć retrospekcyjnych w oparciu o pochodzący właściwie dopiero
z XVII stulecia materiał kartograficzny
19
. Być może realizacja projektu opraco-
wania słownika historyczno-geograficznego Nowej Marchii wypełni tę lukę, na
co oczekiwać pozwalają dotychczasowe doświadczenia z tego typu publikacjami,
choćby z obszaru sąsiedniej ziemi poznańskiej
20
.
Niniejszy artykuł ma na celu jedynie podkreślić i uwydatnić główne aspekty
zagadnienia roli terytorium nowomarchijskiego i jego mieszkańców w wypadkach
wojennych 1410–1411 r. oraz zaprezentować próbę oceny tego zjawiska w całościo-
wym ujęciu konfliktu 1409–1411 r. Próbę taką można podjąć z jednej strony bez
roztrząsania (co nie oznacza nieuwzględniania) ogromnej ilości szczegółowych
kwestii związanych z pojedynczymi wydarzeniami, z drugiej zaś jedynie prowa-
dząc analizę problematyki w szerszym kontekście wszystkich wydarzeń wojennych
omawianego okresu, które też ostatnio zostały całościowo zaprezentowane
21
.
**
W nowo nabytym (pod zastaw) kraju zakon niemiecki zaczął w 1402 r.
wdrażać praktykę administracyjną znaną nie tylko z obszaru swojego pruskiego
władztwa terytorialnego, ale również z pozyskanej i zarządzanej od wiosny 1384 r.
ziemi świdwińskiej
22
oraz posiadanej od lata 1400 r. ziemi drawskiej (dawniej
18
Por m.in. stare, ale gruntownie opracowane studium H. Wittlingera, Untersuchungen zur
Entstehung und Frühgeschichte der neumärkishen Städte, Landsberg a. W. 1932; czy węższe
H. Bütowa, Die älteren Straßennamen der Stadt Königsberg Neum., „Neumark. Mitteilungen
des Vereins für Geschichte der Neumark”, Jg. 16: 1939, Nr. 2, s. 45–66; ponadto: E. Linette,
Dobiegniew, [w:] Studia nad początkami i rozplanowaniem miast, s. 135–154, tu: s. 138–140;
G. Wróblewska, Gorzów, [w:] ibidem, s. 173–198, tu: s. 179–181; E. Rozenkranz, Kostrzyn,
[w:] ibidem, s. 211–226, tu: s. 214; niedawno zaś m.in. M. Pytlak, „…tuż za mostem na
rzece Warcie”. Odkrycie późnośredniowiecznego cmentarza w Gorzowie Wlkp., cz. I, NRH-A,
nr 14: 2007, s. 93–118; cz. II (Populacja średniowiecznych mieszczan gorzowskich w świetle
wykopalisk archeologicznych i badań antropologicznych), NRH-A, nr 15: 2008, s. 9–15; eadem,
Czytanie bez chęci zrozumienia. Dlaczego most w średniowiecznym Gorzowie Wielkopolskim
znajdował się w osi ul. Mostowej?, NRH-A, nr 16: 2009, s. 381–385; J. Zysnarski, Tuż za
mostem, ale którym?, NRH-A, nr 16: 2009, s. 371–379.
19
R. Skrycki, Dzieje kartografii Nowej Marchii do końca XVIII wieku, Warszawa 2008.
20
K. Górska-Gołaska, Wstęp, [w:] SHGZPŚ I, s. VII–XVI, tu: s. X, XIII (również:
http://www.slownik.ihpan.edu.pl/intro.php
, dostęp z 25 II 2012 r.).
21
S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzy-
żackim w latach 1409–1411, Malbork 2010. Owo założone przez autorów holistyczne potrak-
towanie konfliktu 1409–1411 r. siłą rzeczy – przy uwzględnieniu konieczności zachowania
akceptowalnych wydawniczo rozmiarów studium – zmusiło do rezygnacji ze szczegółowych
rozważań analitycznych dotyczących niektórych przynajmniej, mniej istotnych wypadków.
22
CDBr A XVIII IV/33, s. 236–237 (= Urkundenbuch zur Geschichte des Schloßgesessenen
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
39
złocienieckiej)
23
. Wielki mistrz na zarządcę Nowej Marchii powołał 31 X 1402 r.
(po 3 miesiącach od uzyskania praw władczych) odrębnego urzędnika, którym
został członek korporacji określany mianem wójta (vogt)
24
. Zastąpił on jedno-
cześnie wójta świdwińskiego do jesieni 1402 r. zarządzającego terytorium połą-
czonych ziem świdwińskiej i drawskiej. Ponieważ terytorium nowomarchijskie
graniczyło bezpośrednio od północy z terytorium drawskim, urzędnicy zakonni
z domu świdwińskiego (źródłowo poświadczeni w tym okresie leśniczy
25
i piw-
niczy
26
), których dotychczasowym zwierzchnikiem/przełożonym był wójt świ-
dwiński, zostali podporządkowani mocy nakazodawczej nowego wójta nowo-
marchijskiego, mimo że początkowo jeszcze ziemia świdwińska i drawska nie
Geschlechts der Grafen und Herren von Wedel, bearb. u. hrsg. v. Heinrich F. P. v. Wedel, Bd.
IV: Die Herren von Wedel im Märkischen Lande über der Oder, im Herzogthum Pommern,
im Bisthum Camin, im Königreich Polen und im Gebiet des Deutschen Ordens. 1374–1402.
Juni, Leipzig 1891, Nr. 43; 14 IV 1384 r.); por. J. Voigt, Die Erwerbung der Neumark,
s. 13; K. Heidenreich, Der Deutsche Orden in der Neumark, s. 3–4; E. Rymar, Administracja
krzyżacka w Nowej Marchii 1384/1402–1454/1455, [w:] idem, Studia i materiały z dzie-
jów Nowej Marchii, s. 99–133, tu: s. 99.
23
GStA PK, XX. HA, OF 67, f. 122v (= regest: RGN 75; 24 VIII 1400 r.); CDBr A XVIII
IV/43, s. 243 (24 VIII 1400 r.); por. J. Voigt, Geschichte Preussens von den ältesten Zeiten
bis zum Untergange der Herrschaft des Deutschen Ordens, Bd. VI: Die Zeit des Hochmeisters
Konrad von Jungingen von 1393 bis 1407. Verfassung des Ordens und des Landes, Königsberg
1834, s. 190; K. Heidenreich, Der Deutsche Orden in der Neumark, s. 8. Transakcja sprzedaży
ze strony króla węgierskiego i margrabiego brandenburskiego Zygmunta Luksemburskiego
dotyczyła terytorium obejmującego również obszary uznawane w 1400 r. jako znajdujące
się w granicach Królestwa Polskiego, mianowicie Czaplinek (niem. Tempelburg) z przy-
należnościami, por. CDBr A XXIV XIII/133, s. 80; K. Górska-Gołaska, Czaplinek (ha-
sła), [w:] SHGWPŚ I/2, s. 278–280; E. Rymar, Nowa Marchia za Luksemburgów, s. 94.
Zakon niemiecki już wcześniej, od 1366 r., pertraktował z joannitami w sprawie zakupu
przezeń posiadłości wokół zamków w Czaplinku, Łagowie (niem. Lagow) i Skarszewach
(niem. Schöneck), co doprowadziło jedynie do uzyskania dóbr joannickich na Pomorzu
Gdańskim, por. H. Lüpke, Das Land Tempelburg. Eine historisch-geographische Untersuchung,
,,Baltische Studien” (dalej: BS) N.F., Bd. 35: 1933, s. 43–97, tu: s. 61–62; W. Hubatsch, Der
Johanniterorden in Ost- und Westpreußen, „Zeitschrift für Ostforschung”, Jg. 21: 1972, H. 1,
s. 1–19, tu: s. 9–10; K. Conrad, Die Übergang von Ordens- und Klosterbesitz in Pommerellen
an den Deutschen Orden, [w:] Ordensherrschaft, Stände und Stadtpolitik, hrsg. v. U. Arnold,
Schriftenreihe Nordost-Archiv, H. 25, Tagungsberichte der Historischen Kommission für
ost- und westpreußische Landesforschung, H. 5, Lüneburg 1985, s. 3–26, tu: s. 4, 18–19.
24
Das Marienburger Tresslerbuch der Jahre 1399–1409 (dalej: MTB z podaniem numeru stro-
ny i wersu), hrsg. v. E. Joachim, Königsberg 1896, 191.32–34, 201.1–3; por. K. Heidenreich,
Der Deutsche Orden in der Neumark, s. 4, 20; E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej
Marchii, s. 99; S. Jóźwiak, Krzyżacka polityka obsady administracyjnej nowo pozyskanych tery-
toriów na przełomie XIV i XV wieku, KMW, 1997, nr 2 (216), s. 147–160, tu: s. 156.
25
Urzędnicy ci określani niemieckim terminem waltmeistere oddawani są w polszczyźnie za-
zwyczaj jako ‘nadleśniczy’ bądź ‘nadleśni’ – błędnie – bowiem polska tradycja nazw urzędów
z prefiksami ‘nad-’ i ‘pod-’ nie daje się tu stosować w związku z niekompatybilnością seman-
tyczną zachodzącą między obu językami odzwierciedlającymi w dużym stopniu odmienne
rzeczywistości struktur administracyjnych tudzież dworskich w kręgu Królestwa Polskiego
i Rzeszy rzymskiej.
26
E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej Marchii, s. 103, 126.
40
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
były traktowane jako integralne części Nowej Marchii, w związku z ich odmien-
nym statusem prawnym bądź dotychczasową praktyką zarządu
27
.
Należy zauważyć, że zmiana pana terytorialnego – choć nie właściciela
28
–
kraju przyniosła strukturalne ograniczenie intensywności zarządu terytorium, bo-
wiem w miejsce dotychczasowych dwóch landwójtów (gorzowskiego i kaliskiego)
wprowadzony został tylko jeden urzędnik jako przedstawiciel władcy, któremu
dodatkowo podlegały od tego czasu terytoria zarządzane wcześniej przez jeszcze
innego administratora (wójta świdwińskiego). Tak więc od jesieni 1402 r. w kraju
rozciągającym się od Kostrzyna (niem. Küstrin) po Świdwin (niem. Schivelbein)
zamiast trzech zarządców pozostał tylko jeden
29
.
27
MTB 201.1–3 (grudzień 1402 r., wymienionych dwóch wójtów urzędujących w Świdwinie
– najpewniej Johann von Techwitz i Baldwin Stal); K. Heidenreich, Der Deutsche Orden in der
Neumark, s. 16. Pojęcie ‘Nowej Marchii’ (Nuwe marke uff dissit Oder) pojawiło się dopiero w la-
tach 90. XIV w., zresztą w kancelarii wielkomistrzowskiej; por. Z. Wielgosz, Nowa Marchia
– znaczenie i rozwój nazwy, RH, R. 35: 1969, s. 83–91, tu: s. 85–89; idem, Nowa Marchia
w historiografii niemieckiej i polskiej, UAM, Seria Historia, nr 84, Poznań 1980, s. 18–21; E.
Rymar, Nowa Marchia – kraina zapomniana? Stan badań nad średniowieczem, „Nowa Marchia
– prowincja zapomniana – wspólne korzenie”, Zeszyty Naukowe, nr 1, Gorzów Wielkopolski
2004, s. 7–33, tu: s. 8; idem, Administracja krzyżacka w Nowej Marchii, s. 99.
28
Alienacja Nowej Marchii przez Zygmunta Luksemburskiego miała postać pożyczki za-
stawnej pozyskanej od zakonu niemieckiego – miała ona charakter tymczasowy z możli-
wością natychmiastowego wykupu pod określonymi z góry warunkami (wypłata wierzy-
cielowi, tj. zakonowi równowartości sumy zastawnej (a więc niekoniecznie w pieniądzu
zastawnym) powiększonej o wartość sum wydatkowanych przez wierzyciela na budowle
w zastawionym kraju (ale nie większą aniżeli 7 000 kop groszy czeskich, czyli ca 19 250
guldenów węgierskich, tj. niemal
1
/
3
sumy zastawnej)). Właścicielem zastawionego kraju
pozostawał oczywiście Zygmunt Luksemburski, jednak prawa do wykupu (spłaty pożycz-
ki) zostały rozszerzone również na jego brata, króla rzymskiego i czeskiego Wacława IV
oraz stryjecznego brata, margrabiego morawskiego i brandenburskiego Josta ( Jodoka). Jako
rzeczywisty użytkownik kraju, ale nie właściciel, zakon nie miał prawa wyzbywania się
jakichkolwiek majątków, dochodów bądź uprawnień władczych, natomiast mógł wszystkie
alienowane niegdyś prawa władcze odzyskiwać i następnie użytkować, zaś cena ich wykupu
miała być doliczona do sumy zastawnej. Ponadto jako właściciel Nowej Marchii Zygmunt
Luksemburski zobowiązał się do prawnej obrony zakonu przed wszelkimi roszczeniami
stron trzecich względem terytorium nowomarchijskiego i związanych z nim praw i docho-
dów; por. K. Heidenreich, Der Deutsche Orden in der Neumark, s. 15–16.
29
Nieporozumieniem jest opinia E. Rymara (Wybrane momenty dziejowe Ziemi Chojeńskiej
i Chojny w średniowieczu (2). Od wójtostwa ziemskiego do powiatu chojeńskiego, [w:] Chojna
i okolica na przestrzeni wieków, t. 2, red. R. Skrycki, Chojna–Zielona Góra 2008, s. 15–36,
tu: s. 34) o funkcjonowaniu na terytorium nowomarchijskim w 1403 r. „okręgów wojsko-
wo-policyjno-podatkowych zwanych landrajtarskimi i »winklami«”, bowiem wyrażenie
wynkel zastosowane w liście Konrada von Jungingen, nie z 1403 r. – jak podaje E. Rymar
– ale z 29 X 1407 r., jest zwykłym określeniem geograficznym, por. GStA PK, XX. HA, OF
3, s. 321 (= edycja: UGH 277): […] der schaden, die her hatte getan yn dem Konigsbergissche
wynkel […]; zaś przywoływany przez tegoż badacza J. Voigt (Die Erwerbung der Neumark,
s. 252–253) także nie wspomina o ‘winklach’. W Chojnie, wbrew sugestiom E. Rymara
(Wybrane momenty dziejowe Ziemi Chojeńskiej (2), s. 35) przed 1445 r. nie było żadnego
dworu krzyżackiego, bowiem pierwotne plany z 1403 r. nie zostały zrealizowane, zapewne
z przyczyn organizacyjnych i finansowych. W każdym razie głucho o jakimkolwiek dworze
zakonnym w tym mieście w wykazach inwentarzowych i gospodarczych z 1. dekady XV
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
41
Dom zakonny (hus)
30
w Świdwinie, mający architektoniczną postać murowa-
nego zamku, początkowo siłą rzeczy był głównym miejscem pobytu wójta nowo-
marchijskiego
31
. Bezpośrednio zarządzał nim jednak nie wójt, lecz leśniczy (walt-
meister)
32
. Urząd ten zapewne każdorazowo sprawował brat zakonny i do jego
kompetencji należała prawdopodobnie nie tylko administracja domem zakonnym
i przyległym folwarkiem
33
, lecz również wykonywanie czynności władczych na
całym terytorium świdwińskim w czasie nieobecności wójta
34
. W domu zakon-
nym w Świdwinie od ostatniej dekady XIV w. poświadczony jest również piwni-
czy (kellermeister), prawdopodobnie także członek korporacji
35
, ponadto zaś przyj-
mować należy również obecność zarządcy (mistrza) kuchni (kuchenmeister)
36
oraz
zarządcy (mistrza) kowalskiego (schmiedemeister)
37
. Czy owe dwa ostatnie urzędy
pełnili bracia zakonni, trudno orzec. Na zamku w 1408 r. obok kuchni poświad-
czona jest także zbrojownia (harnisch)
38
. Na poddaszu przechowywano wówczas
stulecia. Natomiast warte bliższej analizy są relacje wójta nowomarchijskiego i dysponują-
cego nadal po 1402 r. zamkiem kaliskim (czy z funkcjami wójtowskimi?) Heinricha von
Güntersberg aż po koniec 2. dziesięciolecia tegoż wieku, zwłaszcza w kontekście doku-
mentu wielkiego mistrza z 22 IX 1408 r., por. CDBr A XVIII III/104, s. 167 (edycja z ko-
pii znajdującej się w XVIII-wiecznym zbiorze Gottfrieda Immanuela Grundiga, z błędną
datacją na 22 IX 1409 r.; krótki regest XVI-wieczny: LMAVB, RS, F 15-73, f. 32r (tu
właściwa data roczna 1408)).
30
Das große Ämterbuch des Deutschen Ordens (dalej: GÄB z podaniem numeru strony i wersu),
hrsg. v. W. Ziesemer, Danzig 1921, 765.4; odnośnie zamku por. J. Salm, Świdwin (hasło),
[w:] L. Kajzer, S. Kołodziejski, J. Salm, Leksykon zamków w Polsce, red. L. Kajzer, Warszawa
2010, s. 490–493 (tu zebrana najważniejsza starsza literatura); ponadto: A. Czacharowski,
Pogranicze Nowej Marchii, s. 77–78; T. Katafiasz, Dzieje miasta do 1945 roku, s. 36, 41–42;
H. Janocha, Późnośredniowieczna broń miotająca z badań w Świdwinie, [w:] Instantia est
mater doctrine. Księga jubileuszowa prof. dr. hab. Władysława Filipowiaka, red. E. Wilgocki
i in., Szczecin 2001, s. 301–309; H. Janocha, F. Lachowicz, Zamki Pomorza Środkowego,
Koszalin 1990, s. 180–182.
31
E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej Marchii, s. 99.
32
Poświadczony w domu świdwińskim już w 1394 r.; por. GStA PK, XX. HA, Perg.-Urk.,
Schiebl. 46, Nr. 45 (= regest: RGN 70); Perg.-Urk., Schiebl. XLIII, Nr. 10 (= regest: RGN
71); również GÄB 765.19.22.
33
GÄB 765.19.22.
34
Niezbyt dokładnie zaprezentował relacje administracyjne między wójtem nowomarchij-
skim a leśniczym świdwińskim E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej Marchii, s. 100.
35
GStA PK, XX. HA, Perg.-Urk., Schiebl. 46, Nr. 45; Schiebl. XLIII, Nr. 10; GÄB 766.36
(piwnica w domu świdwińskim); por. też E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej
Marchii, s. 100, 103.
36
GÄB 765.12.15.
37
GÄB 767.23.31.
38
GÄB 765.5–11. Znajdowało się w niej wówczas: 9 pancerzy kolczych, 9 pancerzy typu ‘płaty’
(kirysów folgowych krytych), 1 kirys płytowy, 8 czepców kolczych, 3 szorce (fartuchy folgowe),
1 kołnierz kolczy, 7 przyłbic, 3 hełmy (szyszaki?), 5 łebek, 14 kapalinów, 3 pary nabiodr-
ków, 3 pary nakolanków, 2 pary opach, 1 para karwaszy, 14 tarcz, 43 kusze (z tego 20 kusz
z windą), 3 haki i napinacze, 3 windy, 2 mechanizmy spustowe do kusz (schyben), ½ beczki
prochu, 1 kamień saletry (ca 10,4 kg) i 6 beczek bełtów. Było to uzbrojenie (choć niepełne)
dla najwyżej 19 zbrojnych typu ‘men-at-arms’ i ewentualnie 43 strzelców przy założeniu,
że ‘men-at-arms’ nie byli wyposażeni w kusze.
42
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
zapasy zboża, głównie żyta i owsa, oraz słodu
39
. Zapewne obok zamku, na zachód
od niego, po drugiej stronie Regi bądź na południe, na lewym, wschodnim jej
brzegu, znajdował się również folwark zakonny (vyhove)
40
.
Od jesieni 1405 r. zakon znalazł się w użytkowaniu zamku/dworu murowanego
w Drezdenku wymienionego 23 września tego roku przez Ulricha I von der Osten
na Lipiany (stpol. Lipiana, niem. Lippehne)
41
, a następnie sprzedanego 7 IX 1408 r.
korporacji
42
. W inwentarzu z 1 VIII 1408 r. określony jest on terminem hus
43
. Zakon
już w 1405 r. przejął w nim po rycerzu nowomarchijskim nie tylko sprzęty kuchenne
i zapasy żywnościowe (w tym zboża), ale najprawdopodobniej również broń i zaopa-
trzenie, w tym m.in. działa (z wyposażeniem), wóz artyleryjski, rusznice z amunicją
do nich, kusze (z wyposażeniem i pociskami), tarcze oraz proch do broni ognio-
wej
44
. Zamek/dwór drzeński był zarządzany przez burgrabiego (burggraf) poświad-
czonego źródłowo począwszy od 23 VII 1409 r.
45
, choć niewykluczone, że został on
39
GÄB 765.17–18.20–21. Nie sposób określić, czy chodziło tu o wzniesione po 1384 r. tym-
czasowe skrzydło mieszkalne na wschód od bramy, czy też o poddasze przebudowywanego
aż po 1446 r. domu (skrzydła) północnego, por. J. Salm, Świdwin, s. 491.
40
GÄB 765.15, 766.13–14.25. W lecie 1408 r. hodowano w nim 35 wołów, 178 świń, 7 cieląt,
50 owiec, 8 szweików polowych i 13 koni podróżnych.
41
GStA PK, XX. HA, OBA 821 (= edycja: CDBr A XVIII V/64, s. 319–321); GStA PK,
XX. HA, Perg.-Urk., Schiebl. 46, Nr. 12 (= edycja: CDBr A XVIII V/63, s. 318–319;
regest: SVDO I 42); por. dokładne omówienie problematyki przez E. Rymara, Panowie
von der Osten – Drzeńscy z Drezdenka (1317–1408), cz. 3 i 4, NRH-A, nr 6: 1998,
t. II, s. 39–66, tu: s. 53–63; przy czym rozważania dotyczące ewentualnego pojawienia
się zbrojnej załogi wójta nowomarchijskiego w zamku już w początkach 1404 r. budzą
zastrzeżenia (głównie w związku z kontrowersjami wokół datacji niektórych przekazów).
Zagadnienie to wymaga jeszcze dalszych analiz.
42
CDBr A XVIII V/76, s. 330–332 (= regest: SVDO I 45); por. m.in. A. Czacharowski,
Ulryk von der Osten (hasło), [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XXIV, Wrocław–Warszawa–
Kraków–Gdańsk 1979, s. 463–464.
43
GÄB 765.4.33; odnośnie tego punktu osadniczego i obronnego zlokalizowanego na le-
wym, południowym brzegu tzw. Leniwej Noteci (początkowo zapewne na wyspie rzecz-
nej) por. A. Wędzki, Drezdenko nad Notecią (Drzeń), „Przegląd Zachodni”, R. 9: 1953,
nr 1–3, s. 369–372, tu: s. 370–371; idem, Drezdenko, [w:] Studia nad początkami i rozpla-
nowaniem miast, s. 155–171; A. Biranowska-Kurtz, Zabytkowy zespół Drezdenka w świetle
najnowszych badań, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, t. 30: 1985, z. 1, s. 27–49, tu:
s. 33–34; Z. Radacki, Średniowieczne zamki na Pomorzu Zachodnim. Suplement do mono-
grafii z 1976 roku, „Materiały Zachodniopomorskie” (dalej: MZP), NS, t. 2/3: 2005/2006,
z. 2, s. 5–46, tu: s. 24–26 (tu dalsza literatura).
44
GÄB 765.32–766.8; ponadto dość pokaźną liczbę zwierząt hodowlanych.
45
GStA PK, XX. HA, OBA 996 (= regest: RGN 213). Burgrabią był wówczas Friedrich Zorn,
por. E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej Marchii, s. 130. Dotychczas w literaturze list
burgrabiego skierowany do wójta nowomarchijskiego datowany był na 24 VII 1408 r., jed-
nak w świetle jego treści dotyczących rokowań księcia szczecińskiego Świętobora I z królem
polskim Władysławem II należy go przedatować właśnie na 23 VII 1409 r.; por. W. Loos,
Die Beziehungen zwischen dem Deutsch-Ordensstaat und Pommern, Königsberg 1937, s. 52;
B. Zientara, Bydgoszcz, Nakło i hołd w Pyzdrach. Księstwo słupskie a Polska w latach 1386–
1412, ZH, t. 34: 1969, z. 1, s. 7–47, tu: s. 33–34; J. Zdrenka, Dokument poznańskiego rozejmu
polsko-pomorskiego z 1409 r. w kontekście „wielkiej wojny”, [w:] Biskupi, lennicy, żeglarze, red.
B. Śliwiński, Gdańskie studia z dziejów średniowiecza, nr 9, Gdańsk 2003, s. 427–431, tu: s. 428.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
43
tam osadzony jeszcze przed zakupem obiektu przez zakon niemiecki. Już bowiem
w wykazie administracyjnym ustępującego z urzędu wójtowskiego Baldwina Stala
z 1 VIII 1408 r. znajdują się informacje o jego zasobach. Poświadczona jest w nim
piwnica, gdzie składowano gorzowskie, strzeleckie i brneńskie piwo
46
.
Najpóźniej w lecie 1405 r. zakon kupił od byłego margrabiowskiego wójta no-
womarchijskiego, wówczas starosty pirneńskiego, Jana z Vartenberka na Děčíně
Kostrzyn wraz z tamtejszym dworem (hof )
47
. Trudno określić, kiedy i w jaki spo-
sób zorganizowano zarząd nim, bowiem w połowie 1405 r. prawa własnościowe
korporacji podważał łużycki rycerz, marszałek Otto von Kittlitz
48
. Brak jakich-
kolwiek informacji o obiekcie kostrzyńskim w wykazie z 1 VIII 1408 r. mógłby
wskazywać, że stan prawny nie był wówczas jeszcze ostatecznie ustalony i Baldwin
Stal nie traktował sprzętu i wyposażenia znajdującego się w dworze jako własno-
ści zakonnej. W świetle źródeł administracyjnych przejęcie dworu kostrzyńskiego
pod zarząd przez zakon niemiecki należałoby sytuować na okres między jesienią
1408 a wiosną 1410 r. w czasie urzędowania Arnolda von Baden, bowiem spis z 25
IV 1410 r. obejmuje już ten obiekt
49
. Zapewne w tych miesiącach osadzony w nim
został, podobnie jak w Drezdenku, burgrabia, po raz pierwszy poświadczony źró-
dłowo w grudniu 1410 r. i wiosną roku następnego
50
. W związku z pobliską prze-
prawą przez Odrę i położoną przy niej komorą celną dwór kostrzyński miał istotne
znaczenie gospodarcze tudzież potencjalnie militarne
51
.
46
GÄB 766.36–37.
47
GStA PK, XX. HA, OBA 812, 813; por. E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej
Marchii, s. 129; V. Štěpán, Moravský markrabé Jošt (1354–1411), Knižnice Matice mora-
vské, sv. 10, Brno 2002, s. 593. Odnośnie tego punktu osadniczego w XIV i na początku XV
w. por. J. Dobosz, Kostrzyn nad Odrą w latach 1232–1536, [w:] Kostrzyn nad Odrą. Dzieje
dawne i nowe, red. J. Marczewski, Poznań 1991, s. 77–110, tu: s. 77–78, 82–84, 89–92,
102–104 (tu też starsza literatura).
48
Por. przyp. wyżej.
49
GÄB 768.4–7.
50
GStA PK, XX. HA, OBA 1432; GStA PK, XX. HA, OF 5, s. 19 (zaginiony); por. GStA PK,
XX. HA, Fb. 65, k. 282–283; M. Pelech, Der verlorene Ordensfoliant 5 (früher Hochmeister-
Registrant II) des Hist. Staatsarchivs Königsberg, mit Regesta (nach Rudolf Philippi und
Erich Joachim), [w:] Beiträge zur Geschichte des Deutschen Ordens, Bd. 1, hrsg. v. U. Arnold,
Quellen und Studien zur Geschichte des Deutschen Ordens, Nd. 36, Veröffentlichungen
der Internationalen Historischen Kommission zur Erforschung des Deutschen Ordens, Bd.
1, Marburg 1986, s. 123–180, tu: s. 140, Regest Nr. 15; ostatnio również: K. Kwiatkowski,
Działania militarne w grudniu 1410 i w styczniu 1411 roku, [w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski,
A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim, s. 675–693, tu:
s. 678; A. Szweda, K. Kwiatkowski, Rokowania przed zawarciem pokoju i sytuacja militarna na
przełomie stycznia i lutego 1411 roku, [w:] ibidem, s. 703–712, tu: s. 711. Nie jest wykluczone,
że osadzenie przez wójta w dworze kostrzyńskim burgrabiego związane było z wrogimi dzia-
łaniami rycerza środkowomarchijskiego Dietricha von Quitzow, por. V. Štěpán, Moravský
markrabé Jošt, s. 655; który jednak chronologię tych wypadków sytuuje w początkach 1410 r.
51
Odnośnie warunków geograficznych położenia Kostrzyna (n. Odrą) por. E. Rozenkranz,
Kostrzyn, s. 211–226; A. Wędzki, Kostrzyn (hasło), [w:] Słownik Starożytności Słowiańskich,
t. 2 (F–K), red. W. Kowalenko, G. Labuda, T. Lehr-Spławiński, Wrocław–Warszawa–
Kraków 1964, s. 489; A. M. Wyrwa, Położenie, nazwa i charakterystyka środowiska naturalnego
44
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Wiosną 1407 r. Baldwin Stal na polecenie wielkiego mistrza obsadził swo-
imi zbrojnymi zamek joannitów w Santoku, który ci dzierżyli od 1397 r. pod za-
staw od Zygmunta Luksemburskiego
52
. Uważa się w literaturze przedmiotu, że
głównym motywem kierownictwa zakonnego była chęć wzmocnienia nielicznej
obsady joannickiej, m.in. działami
53
, przy czym niewykluczone, że decyzję o prze-
prowadzeniu takiego działania podjęto jako reakcję na wrogie akty wielkopol-
skich rycerzy z północno-zachodnich rubieży ziemi poznańskiej, a być może osta-
tecznie w rezultacie wiadomości o skutecznie przeprowadzonym ataku starosty
generalnego wielkopolskiego na inny zamek joannitów w Drahimiu (ob. Starym
Drawsku, niem. Alt-Draheim)
54
. Można by taką interpretację zaakceptować tym
Kostrzyna nad Odrą, [w:] Kostrzyn nad Odrą, s. 17–36.
52
GStA PK, XX. HA, OBA 965, k. 2r (= edycja: CDBr A XVIII III/101, s. 165); por.
P. v. Niessen, Die Burg Zantoch und ihre Geschichte. Ein Beitrag zur Grenzgeschichte der
Neumark, SVGNM, H. 2: 1894, s. 13–61, tu: s. 40–42 (który wskazuje na dwukrotny
zastaw zamku joannitom, w 1397 i 1402 r., po pierwszym jego wykupieniu 24 III 1401
r.); H. Lüpke, Zantoch zur Johanniter- und Deutsch-Ordenszeit, [w:] Zantoch. Eine Burg
im deutschen Osten, hrsg. v. A. Brackmann, W. Unverzagt, Tl. 1: Zantoch in der schriftli-
chen Überlieferung und die Ausgrabungen 1932/33, Deutschland und der Osten. Quellen
du Forschungen zur Geschichte ihrer Beziehungen, Bd. I, Leipzig 1936, s. 44–56; E.
Kittel, Zantoch als Grenzburg und Netzepaß zur Johanniter- und Deutschordens-Zeit, FBPG
”, Bd. 46: 1934, Hl. 1, s. 1–27, tu: s. 3; W. Hubatsch, Der Johanniterorden in Ost- und
Westpreußen, s. 10–11; A. Czacharowski, Die politische Rolle der Johanniter im pommer-
schen Grenzgebiet im Mittelalter, [w:] Die Ritterorden zwischen geistlicher und weltlicher
Macht im Mittelalter, hrsg. v. Z. H. Nowak, Ordines Militares. Colloquia Torunensia
Historica, Bd. V, Toruń 1990, s. 143–152, tu: s. 148–149 (= [w:] idem, Bürgertum und
Rittertum im Spätmittelalter. Festgabe zu seinem siebzigsten Geburtstag, Toruń 2001,
s. 91–101, tu: s. 98); T. Jurek, Santok (hasło), [w:] SHGWPŚ IV/2, s. 286–299, tu:
s. 289–290; E. Rymar, Santok w czasach joannickich i krzyżackich, [w:] Santockie zamki,
red. D. Rymar, Z. Czarnuch, Biblioteczka Nadwarciańskiego Rocznika Historyczno-
Archiwalnego, nr 3, Gorzów Wielkopolski 1997, s. 43–64, tu: s. 45, 47 (w tych pra-
cach starsza literatura). W kwestiach architektonicznych późnośredniowiecznego zam-
ku santockiego w dolinie Warty i Noteci, mającego właściwie postać tzw. motte, por.
O. Doppelfeld, Beschreibung der Burgen und Kleinfunde, [w:] Zantoch, s. 78–122, tu:
s. 109–119; Z. Kurnatowska, Grody santockie w świetle dotychczasowych badań archeologicz-
nych, [w:] Santok – początki grodu. Materiały z sesji historycznej, red. D. Rymar, Biblioteczka
Nadwarciańskiego Rocznika Historyczno-Archiwalnego, nr 1, Gorzów Wielkopolski
1995, s. 10–22, tu: s. 18–19; i niedawno Z. Radacki, Średniowieczne zamki, s. 22–23; na-
tomiast odnośnie obronnego dworu santockiego, położonego na wzgórzu na prawym wy-
sokim brzegu Noteci, błędnie niekiedy utożsamianego z ośrodkiem krzyżackim (por. np.
Z. Kurnatowska, Grody santockie, s. 19), natomiast zbudowanego prawdopodobnie dopiero
w latach 30. XV w., również typu motte, por. E. Rymar, Fragmenty najdawniejszych dzie-
jów Santoka, [w:] Santok – początki grodu, s. 63–81, tu: s. 75; J. Brzeżycki, Cmentarzysko
i grodziska średniowieczne na stanowisku 2 w Santoku, [w:] Santockie zamki, s. 7–41, tu:
s. 32–36, 38–39. Poglądowo o siedzibach rycerzy i giermków nowomarchijskich w rejonie
Choszczna por. G. J. Brzustowicz, Średniowieczne rezydencje rycerskiej na ziemi choszczeń-
skiej, NRH-A, nr 11: 2004, s. 27–47.
53
W. Hubatsch, Der Johanniterorden in Ost- und Westpreußen, s. 11.
54
Inaczej W. Hubatsch (Der Johanniterorden in Ost- und Westpreußen, s. 11), który przyj-
mował odwrotną kolejność wypadków. W Drahimiu po zdobyciu zamku przez wojsko
koronne, dowodzone przez starostę generalnego wielkopolskiego Tomka z Węgleszyna
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
45
bardziej, że relacje między santocką komandorią joannicką a wójtem nowomar-
chijskim były dowodnie dobre, mimo różnorodnych incydentów
55
, a przy tym je-
szcze wiosną 1405 r. Konrad von Jungingen jednoznacznie wskazywał Zygmuntowi
Luksemburskiemu, że wykupem Santoka od joannitów nie jest zainteresowany
56
.
Jednocześnie joannici santoccy chcieli prawdopodobnie – siłą rzeczy – uniknąć
obecności załogi wójtowskiej w swoim domu zakonnym, zwracając się nawet w tej
sprawie bezpośrednio do Zygmunta Luksemburskiego
57
. Ostateczne pojawienie
się zbrojnych wójta nowomarchijskiego w Santoku od wiosny/lata 1407 r. nie
podważyło prawnego stanu własnościowego tamtejszego zamku. W jaki sposób
zorganizowana była współpraca załogi wójtowskiej z komandorią joannicką nie
wiadomo. Brak Santoka w spisach administracyjnych z 1408 i 1410 r. sugerowałby,
że obecność na zamku joannitów zbrojnych podległych wójtom nie była związana
z zorganizowaniem tam odrębnego zakonnego punktu gospodarczego, którego za-
rząd podlegałby głównemu urzędnikowi nowomarchijskiemu. Można stwierdzić,
że była to akcja podjęta ad hoc, niepociągająca za sobą jakichkolwiek działań na
płaszczyźnie administracyjnej, być może nawet tylko przejściowa. Należy zazna-
czyć, że Ulrich von Jungingen na zjeździe z Władysławem II w Kownie 6 I 1408
r. najprawdopodobniej dał się przekonać do uznania przynależności Santoka do
Królestwa Polskiego a nie do Nowej Marchii
58
, stąd też początkowo nie podej-
mował działań, które jeszcze bardziej wikłałyby zakon niemiecki w tę kwestię
59
.
h. Jelita, w miejsce dotychczasowej obsady joannickiej podległej komandorii w Czaplinku
osadzony został starosta królewski, którego jurysdykcji poddany został także zamek cza-
plinecki; por. Joannis Dlugossii Annales seu Cronicae incliti Regni Poloniae (dalej: Długosz),
lib. X–XI (1406–1413), ed. K. Baczkowski et alii, Varsaviae 1997, s. 14; por. H. Janocha,
F. J. Lachowicz, D. Ptaszyńska, Gród i zamek w Starym Drawsku, s. 23; E. Bahr, Die Starostei
Draheim zwischen 1565 und 1632, BS, N.F., Bd. 57: 1971, s. 27–42, tu: s. 29; B. Kozłowska,
Posiadłości joannitów na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej (XII–XV w.), „Szczecińskie
Studia Historyczne”, nr 8, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, nr 140,
Szczecin 1995, s. 5–23, tu: s. 23; K. Górska-Gołaska, Drahim (hasła), [w:] SHGWPŚ
I/3, s. 392–395, tu: s. 392, 394; L. Kajzer, J. Salm, Stary Drawsko (hasło), [w:] L. Kajzer,
S. Kołodziejski, J. Salm, Leksykon zamków w Polsce, s. 465–468, tu: s. 466 (w tych pracach
dalsza literatura). Natomiast inny zamek/dwór (motte) joannicki w Machlinach (niem.
Machlin), na południe od Czaplinka, był wówczas w posiadaniu prywatnym, por. Sandt,
Die Johanniter im Deutsch-Kroner Lande, „Grenzmärkische Heimatblätter”, Bd. 4: 1928, H.
2, s. 87–94, tu: s. 90–92; W. Hubatsch, Der Johanniterorden in Ost- und Westpreußen, s. 9; K.
Górska-Gołaska, Machliny (hasła), [w:] SHGWPŚ III/1, s. 72–73, tu: s. 72.
55
GStA PK, XX. HA, OBA 771 (23 XI 1404 r.); por. P. v. Niessen, Die Burg Zantoch, s. 41–42.
56
GStA PK, XX. HA, OF 3, s. 188. Przy czym znowu istotnym czynnikiem w rozgrywa-
niu kwestii zamku santockiego było dla Zakonu nie jego rzekomo szczególnie ważne
położenie, lecz ponawiane prawdopodobnie w lecie 1406 r. zabiegi króla Władysława II
o wykup zamku z rąk joannitów i Zygmunta Luksemburskiego; por. OF 3, s. 272; GStA
PK, XX. HA, OBA 893.
57
P. v. Niessen, Die Burg Zantoch, s. 43.
58
GStA PK, XX. HA, OF 3, s. 345–346; podobnego zdania był już P. v. Niessen, Die Burg
Zantoch, s. 43.
59
Nastawienie wielkiego mistrza uległo zasadniczej zmianie po uzyskaniu od Baldwina Stala
informacji o powszechnej opinii panującej wśród mieszkańców Nowej Marchii, wyrażonej
46
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Obok omówionych dotychczas czterech murowanych zamków/dworów bracia
krzyżaccy posiadali w Nowej Marchii w 1408 r. duży dwór/folwark w Chomętowie
(niem. Hermannsdorf, Hermsdorf) koło Strzelec (Krajeńskich)
60
oraz mniejsze
w Choszcznie (niem. Arnswalde)
61
, Drawsku (niem. Dramburg)
62
i Dalewie (niem.
Dalow) koło Drawska
63
. Zachowana baza źródłowa nie pozwala jednoznacznie
określić, kiedy dokładnie rozpoczęła się gospodarcza eksploatacja tych obiektów
przez zakon. W spisie gospodarczym z wiosny 1410 r. poświadczone są ponadto
dwory zakonne w Myśliborzu (niem. Soldin)
64
i w Gorzowie (niem. Landsberg)
65
oraz mały folwark (i zapewne stadnina) w Dankowie (niem. Tankow)
66
.
Obecność zakonu niemieckiego w Nowej Marchii miała zupełnie inny wyraz,
aniżeli w Prusach
67
. W tamtejszym władztwie terytorialnym korporacja posiadała
nieporównywalnie szersze i liczniejsze uprawnienia władcze i była właścicielem
znacznej części dóbr ziemskich. W Nowej Marchii zakon przejął bazę material-
ną po poprzednim władcy, na którą składały się majątki margrabiowskie i róż-
norodne uprawnienia, których liczby i zakresu nie sposób określić. Zachowane
na zjeździe krajowym wiosną 1408 r., co do niepodważalnej pertynencji Santoka do teryto-
rium nowomarchijskiego, oraz w rezultacie podobnych w treści wiadomości od Zygmunta
Luksemburskiego, por. P. v. Niessen, Die Burg Zantoch, s. 43–44. Tę zmianę punktu widze-
nia na sprawę santocką Ulrich von Jungingen zakomunikował Władysławowi II w liście
z 1 VIII 1408 r., por. GStA PK, XX. HA, OF 3, s. 345–346.
60
GÄB 765.4.23–26; 766.9; por. G. J. Brzustowicz, Średniowieczne Chomętowo, NRH-A,
nr 5: 1998, s. 35–42, tu: s. 38–39; J. Salm, Chomętowo (hasło), [w:] L. Kajzer, S. Kołodziejski,
J. Salm, Leksykon zamków w Polsce, s. 131; Z. Radacki, Średniowieczne zamki, s. 29–31;
ostatnio zaś P. Kołosowski, Dwór obronny w Chomętowie (gmina Dobiegniew, wojewódz-
two lubuskie). Badania architektoniczno-archeologiczne, [w:] Acta Archaeologica Pomoranica
III. XVI Sesja Pomorzoznawcza, Szczecin 22–24 listopada 2007 r., cz. II: Od późnego średnio-
wiecza do czasów nowożytnych, red. A. Janowski, K. Kowalski, S. Słowiński, Szczecin 2009,
s. 391–398. Dwór murowany (kemnade) i przyległe zabudowania dworskie (hof) zostały
zakupione przez wójta nowomarchijskiego od członków rodziny von Papstein w 1403 r.
Z korporacją zakonną związany był tu również miejscowy karczmarz, por. GÄB 766.12–13.
W literaturze dwór/folwark w Chomętowie określany jest niekiedy jako „zamek”, jednakże
przynajmniej w odniesieniu do 1. dekady XV w. jest to nieporozumienie, por. Z. Radacki,
Średniowieczna zamki Pomorza Zachodniego, Warszawa 1976, s. 11.
61
GÄB 765.4.18 (w lecie 1408 r. na poddaszu przechowywane zboże); 765.30–31. Ostatnio
Z. Radacki (Średniowieczne zamki, s. 27) błędnie datuje utworzenie dworu choszczneńskie-
go dopiero na lata 40. XV w., gdy tymczasem wzmianki źródłowe z tego okresu poświad-
czają prace budowlano/remontowe we dworze, a nie jego budowę od podstaw.
62
GÄB 765.18 (w lecie 1408 r. na poddaszu przechowywane zboże).
63
GÄB 765.26–29. Tu znajdowała się stadnina koni.
64
GÄB 768.8.
65
GÄB 768.9. Odnośnie dworu (raczej nie zamku) gorzowskiego por. E. Rymar,
Średniowieczny zamek (dwór) w Gorzowie, NRH-A, nr 6: 1999, t. II, s. 137–141, tu: s. 140;
Z. Radacki, Średniowieczne zamki, s. 27.
66
GÄB 768.1l (koło Strzelec (Krajeńskich)).
67
A. Czacharowski, Die Neumark, s. 156–158; idem, Miasta Nowej Marchii w pierwszych
latach panowania Zakonu Krzyżackiego, [w:] Aetas media – aetas moderna. Studia ofia-
rowane profesorowi Henrykowi Samsonowiczowi w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, red.
H. Manikowska, A. Bartoszewicz, W. Fałkowski, Warszawa 2000, s. 175–181, tu: s. 175.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
47
źródła wskazują jednakże dość wyraźnie, że znaczna ich część była przedmiotem
sporów z miejscowym rycerstwem i miastami, w związku z czym nie mogła być
efektywnie eksploatowana przez korporację. Uposażenie poszczególnych domów
zakonnych w porównaniu z władztwem pruskim było raczej skromne
68
. Być może
tłumaczy to również fakt, że kierownictwo zakonne nie podjęło w Nowej Marchii
próby powołania konwentu. Zresztą ani ono, ani wójtowie nie podejmowali po-
czątkowo jakichkolwiek większych prac budowlanych na tym terytorium, które
pozwoliłby na stworzenie warunków do zorganizowania domu konwentualnego;
a i w późniejszych latach miały one zakres bardzo ograniczony
69
.
Trudno dokładnie określić liczbę członków zakonu niemieckiego i przy-
należących do niego dinerów i knechtów przebywających w Nowej Marchii
w 1. dekadzie XV stulecia. Obok wójta jedynym zarządcą i jednocześnie człon-
kiem zakonu był leśniczy świdwiński. Tylko ten ostatni miał do dyspozycji podle-
głych braci (najwyżej kilku) mieszkających w tamtejszym domu. Zachowane źró-
dła nie wskazują, by wójt nowomarchijski miał odrębną, stałą siedzibę
70
i by poza
kapelanem pełniącym jednocześnie funkcje pisarza towarzyszyli mu w trakcie
wypełniania funkcji administracyjnych inni członkowie zakonu. Członkami kor-
poracji nie byli zazwyczaj ani burgrabiowie (błędnie niekiedy określani mianem
starostów) zamków/dworów w Drezdenku i w Kostrzynie, ani włodarze (hofme-
istere) w dworach/folwarkach zakonnych
71
, ani komornicy (camerere) mianowani,
jak się wydaje, przez wójta w niektórych przynajmniej miastach
72
. Trudno też jed-
noznacznie określić, ze względu na skąpe rozmiary podstawy źródłowej, jak i czy
w ogóle funkcjonowały na terytorium nowomarchijskim w omawianym okresie
urzędy ‘objezdników’ (heidenreitere) pochodzące z okresu margrabiowskiego
73
.
W sytuacji obecności w kraju kilku zaledwie członków korporacji zakonnej
zasadnicze znaczenie dla efektywności zarządu nim ze strony zakonu niemieckiego
mieli przynależący doń dinerzy, witingowie i knechci. Dość skąpa baza źródło-
wa pozwala na tylko ogólne uchwycenie tego zjawiska
74
. Z listu wójta nowomar-
68
GStA PK, XX. HA, OBA 29022 (niedatowany, ca 1430–1450 r.) (wykaz uposażenia domu
zakonnego w Choszcznie: jedna wieś, pewien obszar pustkowia (heyde) nad Drawą, prawo
do połowu w pobliskim jeziorze na całej długości jego linii brzegowej, prawo połowu we
wszystkich jeziorach po ich zamarznięciu, pewne dochody z urbury).
69
Słusznie zauważył to ostatnio Z. Radacki, Średniowieczne zamki, s. 16, 19.
70
Najczęściej przebywał on najprawdopodobniej w dworze zakonnym w Choszcznie, zapew-
ne w związku z jego dogodnym, niemal centralnym położeniem geograficznym. Tu jednak
nie było domu zakonnego, tak więc nie można owego dworu uznawać za siedzibę wójta.
71
E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej Marchii, s. 100.
72
CDBr A XVIII V/76, s. 332 (7 IX 1408 r., komornicy w Choszcznie (Scharfenberg)
i Gorzowie (Gurtaw), wraz ze swoimi kompanami (kumpane, podkomornicy)).
73
GStA PK, XX. HA, OF 67, f. 118v–119r (= regest: RHN II, s. 9); por. E. Rymar, Lasy
gorzowskie w wiekach średnich i ich nazwy, NRH-A, nr 14: 2007, s. 119–134, tu: s. 124.
74
Szeroko zagadnienie różnych grup przynależących do zakonu omawiam w przygotowywa-
nej do druku pierwszej części dysertacji, por. K. Kwiatkowski, Zakon niemiecki jako corpo-
ratio militaris, cz. I: Korporacja i krąg przynależących do niej. Kulturowe i społeczne podstawy
działalności militarnej zakonu w Prusach (do początków XV wieku), Toruń 2012 [w druku].
48
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
chijskiego Baldwina Stala wiadomo, że w sierpniu 1406 r. 5 sług (gesellen) wraz
z 4 witingami zostało wysłanych na rozkaz wielkiego mistrza Konrada von
Jungingen z Prus do obsady zamku w Drezdenku, wówczas pozostającego jeszcze
wyłączną własnością Ulricha (II) von der Osten
75
. Z innego źródła wiadomo, iż
owych 5 gesellen było dinerami zakonnymi, co zresztą wynika również z kontekstu
listu wójtowskiego
76
. Ukazuje to niezwykle ograniczoną skalę zaangażowania się
pruskiej gałęzi zakonu niemieckiego w kontrolę terytorium nowomarchijskiego.
Kiedy 31 X 1403 r. Baldwin Stal pisał do zwierzchnika zakonu w kwestiach
dotyczących m.in. wewnętrznych spraw zarządzanego przez siebie terytorium,
wspomniał o dwóch witingach z pruskich domów zakonnych w Christburgu
(Dzierzgoniu) i Sztumie przebywających niegdyś razem z nim w Landsbergu
(Gorzowie). Prosił wielkiego mistrza o wysłanie listów do obu komturów z prośbą
o ponowne skierowanie obydwóch nad dolną Wartę, gdzie nadal mogliby wyko-
nywać funkcje strażników na murach i inne czynności pomocnicze
77
. Ówczesną
obecność witingów w Nowej Marchii potwierdzają także zapisy skarbowe
78
. Max
Toeppen wskazywał, że również zaopatrzenie dla witingów przebywających na
terytorium nowomarchijskim wysyłano z Prus
79
. Udział pochodzących z Prus
pojedynczych osób na służbie zakonu w zarządzie krajem w omawianym okresie
poświadcza również inny list ze stycznia ca 1411–1413 r., w którym mowa jest o bli-
żej nieznanym dinerze wielkiego komtura, który wysłany z Malborka do Nowej
Marchii został uwięziony przez joannitów na zamku w Santoku
80
.
Angażowanie dinerów i witingów w administrowanie nowo nabytym tery-
torium mieści się w zwyczajowej praktyce pruskiej gałęzi zakonu niemieckiego
81
75
GStA PK, XX. HA, OBA 841. Wójt nowomarchijski pisał w tej sprawie, iż byłoby dobrze
jeszcze dodatkowych 3 gesellen i 2 witingów mieć na zamku i prosił o przysłanie kilku
rzemieślników. A. Czacharowski, Polsko-krzyżacki spór o Drezdenko i Santok, s. 201, 202,
przyp. 47; sugerował datację tego pisma na początek (luty?) 1406 r., jednakże zestawienie
z zapisem z Księgi Skarbnika Malborskiego wskazuje na późne lato 1406 r.
76
MTB 404.33–35 (19 VIII 1406 r.): [Z]um irsten 1 m 4 dinern, vom Sthume 2, von Thorun 1,
von Osterode 1, die zogen ken Dryszen, zerunge am donrstage noch assumpcionis Marie.
77
GStA PK, XX. HA, OBA 722: Ouch liber gnediger meister, so seyn dy wytinge van Kirsburg
vam Stume der tzeit us gewest, das ewer gnade dar tzu welde daroben, das ir iren heren welt
vorschreben, das sie aider bekante us senden worden, wen gros mag an in her mit dem wachende
uff der muren und andern zachen, als ir selber wol megt dorkonnen.
78
GStA PK, XX. HA, OF 129, f. 252v, 278r.
79
M. Toeppen, Einige Reste der altpreussischen Sprache, s. 147.
80
GStA PK, XX. HA, OBA 1787 (= regest: RGN 262; list Reimara von Güntersberg, baliwa
pomorsko-brandenburskiego joannitów do Heinricha von Plauena).
81
Dinerzy pełnili różnego rodzaju służbę, w tym także militarną na wschodnich rubieżach
kraju pruskiego, m.in. osłaniając prace budowlane w tamtejszych punktach umocnionych,
por. m.in.: GStA PK, XX. HA, OBA 775, k. 2r–2v (1403 lub 1404 r., Ragneta, Kłajpeda,
Niewiaża); OBA 840 ([1405 r.?], Ragneta); OBA 28166, k. 1r, 1v (ca 1400–1420 r.,
Ragneta, Tylża); OBA 28574, k. 1r, 1v (ca 1400–1420 r., bez wzmiankowanego miejsca);
K. Kwiatkowski, Zakon niemiecki jako corporatio militaris, cz. I [w druku]; ostatnio w tej
kwestii uwagi S. Jóźwiaka, J. Trupindy, Budowa krzyżackiego zamku komturskiego w Ragnecie
w końcu XIV – na początku XV wieku i jego układ przestrzenny, „Kwartalnik Historii Kultury
Materialnej”, R. 57: 2009, nr 3–4, s. 339–367.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
49
i nie jest niczym niezwykłym. W kontekście całościowych analiz dotyczących
Prus można byłoby wnioskować, że tego rodzaju działania wynikały z ograni-
czonych zasobów personalnych korporacji, która w swej pruskiej prowincji nie
miała u progu XV stulecia wystarczającej liczby członków do stworzenia nowych
odpowiednio rozbudowanych struktur zarządu na trzech opanowanych wówczas
obszarach (Żmudzi, Gotlandii i Nowej Marchii). Wypadałoby zatem postawić
tezę, że zakon w początkach XV stulecia nie miał możliwości zbudowania na
terytorium nowomarchijskim takiej struktury administracyjnej, która zapewnia-
łaby efektywną nad nim kontrolę. Zapewne zresztą, będąc tego zupełnie świa-
dome, kierownictwo zakonne wcale do tego nie dążyło, starając się możliwie
najmniejszym kosztem zarządzać krajem nabytym z konieczności i tymczasowo.
Zaprezentowana powyżej dokumentacja źródłowa zdaje się ukazywać obraz moc-
no ograniczonej obecności korporacji krzyżackiej w Nowej Marchii, przynajmniej
w pierwszej dekadzie trwania tamtejszego jej władztwa.
O ile dinerzy i witingowie tworzyli personel o uprawnieniach decyzyjnych,
a więc mogący krótkoterminowo spełniać także funkcje kierownicze, o tyle per-
sonel obsługujący majątek zakonny w kraju i przebywających w nim braci w nowo
organizowanych domach stanowili knechci, nieodłącznie towarzyszący członkom
korporacji
82
. Wiadomo, że pełnili oni na zamkach i we dworach zakonnych naj-
różniejsze funkcje gospodarcze oraz komunikacyjne (w tym bardzo istotne trans-
portowe)
83
. Podobnie jak w przypadku dinerów i witingów materiał źródłowy dla
pierwszych lat władztwa zakonnego nad Nową Marchią jest bardzo nieliczny.
Z zachowanych przekazów wynika, że w 1413 r. leśniczy świdwiński miał utrzy-
mywać na zamku stale 23 knechtów, których wójt nowomarchijski uznawał wów-
czas jednak za zupełnie nieużytecznych w aż tak znacznej jego zdaniem liczbie.
Przy tym leśniczy miał w tym czasie żywić ze swojego stołu aż 50 osób
84
. Oznacza
to, że poza dinerami, witingami i knechtami urzędnicy zakonni korzystali z usług
jeszcze innych osób, zapewne miejscowego pochodzenia, przy czym ich służba
wychodziła poza formalne ramy struktur korporacyjnych i opierała się na nie-
formalnych relacjach między nimi i członkami zakonu zawiązywanych właśnie
w czasie mniej lub bardziej regularnych wspólnych posiłków
85
. W ten sposób za-
rządcy zakonni uzupełniali niedobory kadrowe, jednocześnie tworząc w wymiarze
lokalnym bazę społeczną własnych rządów. Znanym nieco bliżej przykładem tego
rodzaju relacji może być służba na rzecz zakonu burmistrza Frankfurtu (n. Odrą)
82
GÄB 765.13 (1 VIII 1408 r., Świdwin); OBA 770 (16 XI 1404 r., knecht wójta nowomar-
chijskiego wzięty do niewoli w Choszcznie (niem. Arnswalde)); ponadto: OBA 810 (16
VII 1405 r.).
83
Por. m.in. GStA PK, XX. HA, OBA 28868 (niedatowany, ca 1420–1430 r.); OBA 647
(ca 1400 r., transport rzeczy leśniczego zakonnego do szafarza królewieckiego).
84
GStA PK, XX. HA, OBA 1855 (10 III 1413 r.).
85
Zagadnienie to w kraju pruskim, ale wyłącznie w odniesieniu do osób w wieku starczym,
a więc już nieaktywnych, analizował Z. H. Nowak, Sprawa zaopatrzenia „emerytalnego”
w zakonie krzyżackim w pierwszej połowie XV wieku, [w:] Zakon krzyżacki a społeczeństwo
państwa w Prusach, red. idem, RTNT, R. 86, Toruń 1995, s. 83–100, tu: s. 85–86.
50
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Paula Quentina, który przynajmniej od 1399 r.
86
zbierał i przekazywał wielkiemu
mistrzowi istotne informacje dotyczące Nowej Marchii i pogranicza wielkopol-
sko- oraz nowomarchijsko-brandenburskiego
87
. Przedstawiający się jako poddany
margrabiego brandenburskiego Josta i rzeczywiście występujący także jako jego
wysłannik
88
, uznawał się jednocześnie za sługę zwierzchnika zakonu, dość inten-
sywnie współpracując z braćmi, jak się wydaje w zamian za okazywane mu z ich
strony względy oraz uiszczane konkretne subsydia finansowe
89
.
Całościowy obraz zarządu Nowej Marchii przez zakon niemiecki pod koniec
1. dekady XV w. ukazuje słabość formalnych struktur władczych, czego istotną przy-
czyną była niewielka liczebność przedstawicieli władcy terytorialnego. Kilku człon-
ków korporacji, prawdopodobnie kilku lub kilkunastu dinerów i witingów wraz z kil-
kudziesięcioma zapewne knechtami przybyłymi z Prus nie mogło w żadnym wypadku
zapewnić efektywnego wykonywania czynności władczych w dość rozległym, rozcią-
gniętym geograficznie kraju liczącym prawdopodobnie co najmniej kilkanaście tysię-
cy mieszkańców i to jeszcze w sytuacji pozostawania władzą „nowo zainstalowaną”.
Materialną podstawą funkcjonowania tego szczątkowego niemalże zarzą-
du zakonnego, obok omówionych wyżej kilku dworów/folwarków, były dochody
z daniny zwanej (ur)bede
90
, z danin młyńskich (metzen)
91
, a poza nimi także czyn-
sze z dóbr ziemskich i cła z komór celnych
92
. Trudno jednoznacznie stwierdzić,
czy już w pierwszej dekadzie rządów zakonu niemieckiego w Nowej Marchii była
pobierana danina określana terminem dinstkorn. Pojawia się ona bowiem dopiero
86
MTB 37.18–21 (7 XII 1399 r.); 256.24–25 (czerwiec/lipiec 1403 r.); GStA PK, XX.
HA, OBA 723 ([5] XI 1403 r.); MTB 301.8–10 (8 III 1404 r.); OBA 744 (25 IV [1404]
r.); OBA 704 ([17 V 1405] r.); por. A. Czacharowski, Polsko-krzyżacki spór o Drezdenko
i Santok, s. 194.
87
GStA PK, XX. HA, OBA 704 ([17 V 1405] r.); OBA 1050 ([24] I [1409] r.?); GStA PK, XX.
HA, Perg. Urk., Schiebl XIII, Nr. 8 (= edycja: Das Soldbuch des Deutschen Ordens 1410/1411.
Die Abrechnungen für die Soldtruppen (dalej: SBDO), bearb. u. ed. v. S. Ekdahl, Tl. 1: Text mit
Anhang und Erläuterungen, Veröffentlichungen aus den Archiven Preussischer Kulturbesitz,
Bd. 23/1, Köln–Wien 1988, Anh. 16, s. 170; 10 II 1411 r.); OBA 1520 (25 IV 1411 r.).
88
GStA PK, XX. HA, OBA 704a ([17 V 1405] r.).
89
MTB 37.18–21; 570.40–41.
90
GStA PK, XX. HA, OBA 704 (= edycja: CDBr A XVIII III/91, s. 156; 2 V 1403 r.); odnośnie
daniny na obszarze brandenburskim por. studium O. Merklinghausa, Die Bedeverfassung in
der Mark Brandenburg bis zum 14. Jahrhundert, FBPG, Bd. 8: 1894, Hl. 2, s. 59–102; oraz
P. v. Niessen, Die Bedeverfassung in der Mark Brandenburg (Eine Besprechung der gleichna-
migen Arbeit von M. Merklinghaus, Forschungen z. br. pr. Gesch. VIII, 59–102), SVGNM, H.
4: 1896, s. 104–109; H. Wittlinger, Untersuchungen zur Entstehung und Frühgeschichte der
neumärkischen Städte, „Die Neumark. Jahrbuch des Vereins für Geschichte der Neumark”,
H. 8: 1932 (Landsberg (Warthe)), s. 119–121.
91
Por. np. CDBr A XVIII I/60, s. 38–39 (opłaty za korzystanie z młyna zakonnego
w Choszcznie); w kwestii akcji wykupów (często narzucanych i wymuszanych) młynów
miejskich przez Zakon po (1400) 1402 r. por. K. Heidenreich, Der Deutsche Orden in der
Neumark, s. 23–25; A. Czacharowski, Miasta Nowej Marchii, s. 177–179.
92
Bliżej odnośnie tych zagadnień por. K. Heidenreich, Der Deutsche Orden in der Neumark,
s. 21–25, 27–29.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
51
w sprawozdaniu Nikolausa von Nickerich z urzędu wójtowskiego z 29 IX 1430 r.
93
.
Wszystkie te źródła fiskalne nie przynosiły – jak się zdaje – zbyt wysokich docho-
dów, stąd finansowo wójt nowomarchijski był w dużej mierze zależny od zwierzch-
nika. Zależność tę pogłębiał fakt, iż zakon nie posiadał do 1409 r. (i jeszcze długo
później) na terytorium nowomarchijskiej własnej mennicy
94
.
Kraj stanowił oczywiście – jak każdy – bazę mobilizacyjną, choćby w związ-
ku z faktem, że zakon przejął pochodzące z czasów margrabiowskich zobowią-
zania rycerzy i giermków oraz gmin miejskich do powinności militarnych wobec
władcy terytorialnego. Ścisłe określenie potencjału mobilizacyjnego terytorium
(manschafft)
95
jest niemożliwe. Pewną orientację daje lista rycerzy i knechtów,
którzy zapewne w ciągu lata 1402 r. złożyli hołd wielkiemu mistrzowi przez
pośrednictwo jego wysłanników. Zawiera ona imiona 160 (161) rycerzy (rittere)
i giermków (knechte) przysięgających wierność Konradowi von Jungingen i zako-
nowi niemieckiemu
96
. Możliwości mobilizacyjnych 14 miast nowomarchijskich
97
w początkach XV w. nie sposób miarodajnie ocenić.
Z racji swojego położenia względem Wielkopolski stanowiło terytorium
nowomarchijskie potencjalny obszar wypadowy w różnych kierunkach, w tym
także na południowy wschód. Kierownictwo zakonne było świadome tych
93
GÄB 772.23.
Była to danina zbożowa i można przypuszczać, że była ona ściągana na
obszarze wójtostwa na św. Michała (29 września) w zamian za zwolnienie od wszelkiego
rodzaju służb, w tym również tych o charakterze militarnym.
94
Mennice w Świdwinie i Choszcznie zostały najprawdopodobniej zorganizowane dopiero
w 3. i 4. dekadzie XV stulecia; por. M. Maciejowski, M. Pawłowski, Kontakty Pomorza
Zachodniego z Zakonem Krzyżackim w późnym średniowieczu w świetle skarbu monet z XV w.
z Kamienia Pomorskiego, MZP, t. 45: 1999, s. 455–484, tu: s. 464; T. Szczurek, Tezauryzacja
w średniowieczu na pograniczu Wielkopolski, Pomorza i Ziemi Lubuskiej, NRH-A, nr 17:
2010, s. 15–61, tu: s. 21.
95
Takim terminem określał w liście do Władysława II z 2 VIII 1408 r. rycerzy nowomar-
chijskich Ulrich von Jungingen, GStA PK, XX. HA, OBA 1000; por. też inne przekazy:
OBA 983 (= edycja: CDBr A XVIII III/100, s. 164; 28 IV 1408 r., manschafft mogąca
najechać Nową Marchię); także późniejsze: OBA 27849 (ca 1420–1440 r., de manschop alle
den deme lande thu Schivelben); OBA 8598 (10 XI 1444 r., manschafft komtura elbląskiego).
Znaczenie terminu ‘mannschaft’ jako ‘kontyngentu zbrojnego’, ‘służby zbrojnej’ poświad-
czone jest także w początkach XV w. bezpośrednio w źródłach proweniencji zakonnej,
por. OBA 1770, k. 1r–1v (1412 r., zakonny opis treści dokumentów wystawionych przez
Władysława II dotyczących zastawu Nowej Marchii, Drezdenka i Świdwina przez Zakon).
‘Mannschaft’ oznaczał również zbrojną drużynę rycerza bądź ‘knechta’, której członków
łączyły z jej wodzem określone relacje, w tym również lenne, por. OBA 1794 (1412–1413 r.,
manschaft rycerza nowomarchijskiego Ludekego von Nörenberg).
96
GStA PK, XX. HA, OBA 727, k. 2r–2v, 3r–4r (= mocno skrócony regest: RGN 92).
97
Były to: Barlinek (niem. Neu-Berlin, Berlinchen), Barnówko (niem. Newenbernow,
Berneuchen), Chojna (stpol. Chojnica, niem. Königsberg), Choszczno (niem. Arnswalde),
Danków (niem. Tankow), Dobiegniew (niem. Woldenberg), Drawsko (Pomorskie) (niem.
Dramburg), Gorzów (Wielkopolski) (niem. Landsberg), Kostrzyn (niem. Küstrin), Lipiany
(stpol. Lipiana, niem. Lippehne), Mieszkowice (niem. Bärwalde), Moryń (stpol. Murzynno,
niem. Mohrin), Myślibórz (niem. Soldin), Strzelce (Krajeńskie) (niem. Friedenberg),
Trzcińsko (niem. Schönfließ). Ponad 100 lat później, wg wykazów z 1529 r., były one zobo-
wiązane łącznie do wyasygnowania 240 zbrojnych, por. J. Dobosz, Kostrzyn nad Odrą, s. 106.
52
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
możliwości, na co wskazują wyraźnie plany wojenne w sierpniu 1409 r., jednak aż
do tego okresu, począwszy od lata 1402 r., nie ma jakichkolwiek przesłanek, by
za ową świadomością szły określone działania mające na celu stworzenie w któ-
rymś z ośrodków nowomarchijskich militarnego punktu oparcia. Nie wydaje się
zatem, by wielki mistrz wraz z dostojnikami zakładali w jakimkolwiek momen-
cie między 1402 a 1409 r. możliwość podjęcia z terytorium nowomarchijskie-
go zakrojonej na szeroką skalę akcji zbrojnej przeciwko Królestwu Polskiemu
bądź któremukolwiek z sąsiadujących z Nową Marchią władztw terytorialnych.
Natomiast małe grupy wypadowe działać mogły z każdego punktu i w każdym
kierunku i nie potrzebowały większej bazy wypadowej.
Znaczenie komunikacyjne terytorium nowomarchijskiego, jak się wydaje,
również nie było dla Zakonu zagadnieniem najważniejszym. Przez Nową Marchię
przebiegały tylko niektóre szlaki komunikacyjne prowadzące do Prus, przy czym
nawet i te nie wiodły wyłącznie przez to terytorium, zaś nie ma poświadczeń
źródłowych, by kierownictwo zakonne starało się pozyskać kolejne istotne wę-
złowe punkty komunikacyjne na tych trasach. Nawet w sytuacji, kiedy były ku
temu realne możliwości, jako kontrahent w alienacji dóbr ziemskich występował
zakon joannitów a nie zakon niemiecki
98
. Wiadomo zresztą, że w 1409 r., mimo
iż trasy przemarszu oddziałów najemnych i ‘gości’ z Zachodu przebiegały przez
terytorium nowomarchijskie, to jednak przyjmowanie tych zbrojnych grup i ich
przegląd (musterung) odbywał się już w Prusach (w Lędyczku (niem. Landeck),
głównie zaś w Człuchowie (niem. Schlochau)), bowiem istniało realne zagroże-
nie w przewożeniu gotówki, którą opłacano żołd
99
. W związku z ograniczonymi
możliwościami kontroli kraju przez korporację, bezpieczeństwa na drogach nikt
nie mógł i nie był w stanie zapewnić, zaś niemoc zakonu w tym zakresie była tym
większa, że pozostawał on w stanie konfliktów/sporów (fehde) z miejscowymi tu-
dzież pomorskimi rodami rycerskimi. Próba wystąpienia Zakonu jako władcy te-
rytorialnego w charakterze czynnika mitygującego życie społeczne – łagodzącego
spory i wprowadzającego landfrydy (pokoje ziemskie) – nie przyniosła efektu,
bowiem w skomplikowanym zastanym już systemie relacji między poszczególny-
mi rodzinami i frakcjami
100
w swej praktyce władczej sam popadał nieuchronnie
w konflikty, występując w nich jako jedna ze stron.
98
W dniu 13 I 1409 r. joannici wzięli w zastaw od margrabiego Josta landwójtostwo stern-
berdzkie (torzymskie) wraz z wszystkimi przynależnymi doń prawami, zamek w Santoku,
miasto Rzepin (niem. Reppen) oraz ‘urbede’ w Ośnie (Lubuskim) (niem. Drossen) za sumę
2 700 kop groszy czeskich, por. CDBr A XIX, X/33, s. 144–146; E. L. Wedekind, Geschichte
des Johanniter-Ordens bes. dessen Heereisterthums Sonnenburg oder Ballei Brandenburg, Berlin
1853, s. 88; za nim niedokładnie B. Kozłowska, Posiadłości joannitów na Pomorzu Zachodnim
i Ziemi Lubuskiej XII–XV w., „Szczecińskie Studia Historyczne”, nr 8, Zeszyty Naukowe
Uniwersytetu Szczecińskiego, nr 140, Szczecin 1995, s. 5–23, tu: s. 19.
99
Por. rozważania niżej, fragm. V.
100
Odnośnie wróżd (‘fehde’) rycerzy i giermków nowomarchijskich na przełomie XIV i XV
w. por. poglądowo m.in. G. Sello, Einleitung, [w:] Geschichtsquellen des burg- und schloßgeses-
senen Geschlechts von Borcke, hrsg. v. G. Sello, Bd. II: Bis zum Ausgang des 15. Jahrhunderts,
Berlin 1903, s. 1–77, tu: s. 19–22.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
53
Przywoływane już spisy inwentarzowe urzędu wójtowskiego sporządzone
dla potrzeb administracyjnych przy zmianie obsady osobowej 1 VIII 1408
101
i 25
IV 1410 r.
102
dostarczają znacznej porcji informacji o ówczesnym stanie zarządu
Nowej Marchii, w tym także w trakcie trwania wojny 1409–1411 r.
103
. Wstępna
analiza wskazuje, że w stosunku do stanu z 1 VIII 1408 r. (zmiana Baldwina
Stala na Arnolda von Baden) w dniu 25 IV 1410 r. (zmiana Arnolda von Baden na
Michaela Küchmeistra) nie widać zwiększonych zasobów w sprzęcie militarnym,
które świadczyłyby o szczególnej wadze przywiązywanej przez kierownictwo za-
konne do władztwa nowomarchijskiego. W domu zakonnym w Świdwinie wio-
sną 1410 r. przechowywano broń pozwalającą uzbroić ca 18 zbrojnych (typu ‘men
at arms’) i 27 kuszników
104
, w Drezdenku zaś sprzęt dla ca 4 zbrojnych i 29 kusz-
ników
105
. Wypada zatem przypuszczać, że kierownictwo zakonne od lata 1409 r.
nie poczyniło żadnych działań w kierunku zwiększenia potencjału militarnego
korporacji na terytorium nowomarchijskim. Albo nie miało ku temu możliwo-
ści i środków, albo też nie widziało takiej konieczności. Najprawdopodobniej zaś
oddziaływały w tym przypadku obydwa czynniki pospołu. Dostojnicy zakonni
z wielkim mistrzem na czele nie postrzegali obszaru Nowej Marchii w kategoriach
szczególnego terytorium zapewniającego połączenia komunikacyjne z obszarami
położonymi dalej na zachód, które miałyby być niezbędne do prowadzenia dłuż-
szych działań wojennych przeciwko Królestwu Polskiemu. Nie ulega wątpliwości,
że geopolityczne struktury konceptualizacji i projekcji rzeczywistości wyrażające
się m.in. w stosowaniu kategorii „korytarzy terytorialnych” charakterystycznych
dla XIX i XX stulecia były im całkowicie obce.
Przeprowadzona analiza wskazuje więc, że Nowa Marchia w końcu 1. dekady
XV stulecia miała dla Zakonu zarówno z gospodarczego, jak i militarnego punktu
widzenia, znaczenie niezwykle ograniczone, tym bardziej, że nie posiadał on ani
sił, ani środków, by swoją władzę na tym terytorium zintensyfikować. Tym samym
jego realne władztwo było tu bardzo ograniczone. Z punktu widzenia zakonu nie-
mieckiego w 1. dziesięcioleciu XV w. zastawny zakup Nowej Marchii i następnie
władanie tym krajem było dlań niejako złem koniecznym wynikającym z prze-
słanek głównie – jeśli nie wyłącznie – natury politycznej. Przez cały ten okres
kierownictwo zakonne nie mogło być pewne utrzymania kraju i zabezpieczenia
go przed ewentualnością zakupu przez króla polskiego
106
, tym bardziej, że suma
101
GÄB 765.1–766.41.
102
GÄB 767.1–768.16.
103
Kolejne wykazy pochodzą z kwietnia i czerwca 1413 r.; por. GÄB 768.17-769.4;
769.5-770.30.
104
GÄB 767.16.22 (w dniu 1 VIII 1408 r. było tylko o 16 kusz więcej).
105
GÄB 767.31.32 (tu żadnej zmiany w stosunku do 1 VIII 1408 r.).
106
Władysław II bowiem po 1402 r. nie zrezygnował z pozyskania Nowej Marchii, w której to
kwestii dowodnie prowadził m.in. w styczniu 1408 r. rozmowy z wysłannikiem Zygmunta
Luksemburskiego, wojewodą siedmiogrodzkim Ściborem ze Ściborza, por. GStA PK, XX.
HA, OBA 983. Przy tym wydaje się, że osobą działającą na rzecz tej alienacji był przede
wszystkim węgierski wojewoda kujawskiego pochodzenia; o nim por. S. A. Sroka, Polacy
na Węgrzech za panowania Zygmunta Luksemburskiego 1387–1437, Kraków 2001, s. 73–104.
54
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
zastawna określona dokumentami z 25 VII i 29 IX 1402 r. została w całości uisz-
czona Zygmuntowi Luksemburskiemu dopiero po kilku latach
107
i dopiero wraz
z wystawieniem przez węgierskiego monarchę dokumentu z 27 I 1409 r. Zakon
formalnie uzyskiwał pewność co do tego, że terytorium nowomarchijskie nie zo-
stanie wykupione (= zastawione) przez kogokolwiek innego poza trzema panami
z rodu Luksemburgów
108
.
W ten sam kontekst należałoby wpisywać zabiegi króla polskiego o nabycie ziemi stern-
berdzkiej (torzymskiej) w 1403 r., por. GStA PK, XX. HA, OBA 723; A. Czacharowski,
Polsko-krzyżacki spór o Drezdenko i Santok, s. 194–195; także M. Eckert, Z dziejów Rzepina,
„Rocznik Lubuski”, t. 3: 1961, s. 156–189, tu: s. 165. Także na sojusz z margrabią mi-
śnieńskim Wilhelmem I Jednookim (der Einäugige) można spojrzeć w kontekście jego
ówczesnego władztwa w Marchii Brandenburskiej, które Jost przekazał mu (tytułem zasta-
wu) w Berlinie 12 X 1402 r., por. O. Tschitsch, Die Übertragung der Mark Brandenburg an
Wilhelm von Meißen im Jahre 1402 nach einer neu aufgefundenen Urkunde des Brandenburger
Stadtarchivs, FBPG, Bd. 6: 1893, Hl. 2,s. 565–571; V. Štěpán, Moravský markrabé Jošt,
s. 542; przy czym należy zauważyć, że spotkało się to z pozytywnym przyjęciem wielkie-
go mistrza, por. CDBr A XXIV, XIII/174, s. 112–113 (= Codex Diplomaticus Prussicus.
Urkunden-Sammlung zur ältern Geschichte Preusens aus dem Königl. Geheimen Archiv zu
Königsberg nebst Regesten, hrsg. v. J. Voigt, Bd. V, Königsberg 1857, Nr. 132, s. 177–178;
6 XI 1402 r.). Całe owo samo w sobie warte bliższego omówienia zagadnienie wymaga
podjęcia dokładniejszej analizy, wraz z próbą wyjaśnienia motywów polskiego monarchy
i jego otoczenia w tych niemal notorycznie ponawianych działaniach. Czy chodziło tu
jedynie o praktykę szkodliwego działania względem zakonu niemieckiego, czy też może
konkretną rolę odgrywała tu (także, a może przede wszystkim) idea regni Poloniae i ide-
owo-polityczny imperatyw przywrócenia zwierzchniej władzy króla polskiego wszystkich
ziem wedle ówczesnych opinii wchodzących w jego skład?
107
Dowodnie określona jest ona jako zapłacona w dokumencie z 27 I 1409 r., por. DOZA,
Urkunden, 1409 Jan. 27., Nr. 2870, http://www.mom-ca.uni-koeln.de/mom/AT-DOZA/
8UNXQGHQFKDUWHU GRVWĊS ] II 2012 r.) (= częściowa edycja: CDBr B III, 1284,
s. 170–171 = regest: SVDO I 64 = Die Urkunden des Deutschordenszentralarchiv in Wien.
Regesten, hrsg. v. U. Arnold, Tlbd. II: Februar 1313 – November 1418, Quellen und Studien
zur Geschichte des Deutschen Ordens, Bd. 60/II, Veröffentlichungen der Internationalen
Historischen Kommission zur Erforschung des Deutschen Ordens, Bd. 11/II, Marburg
2007, Nr. 2870); E. Weise, [w:] SVDO I, s. 25; ostatnio niezbyt ściśle w tej kwestii, idąc za Z.
H. Nowakiem, S. Szybkowski (Relacje Królestwa Polskiego i zakonu krzyżackiego z Królestwem
Węgierskim, [w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy
z zakonem krzyżackim, s. 44–47, tu: s. 46–47), który pisze o „zadeklarowaniu ostatniej raty” 27
I 1409 r. i błędnie sugeruje, że Zakon nabył Nową Marchię „na wieczyste posiadanie”. Owe
40 000 guldenów węgierskich było nie tyle ratą z pierwotnej sumy 63 200 guldenów wę-
gierskich, ile odrębnym dodatkiem, który łączną wysokość zastawu podwyższał do 103 200
guldenów, zaś tytuł prawny Zakonu do terytorium nowomarchijskiego niezmiennie pozo-
stawał ograniczony prawami do wykupu zarezerwowanymi dla Zygmunta Luksemburskiego,
Wacława IV i Josta, a więc w żadnym razie nie była to własność wieczysta korporacji.
108
DOZA, Urkunden, 1409 Jan. 27., Nr. 2870, http://www.mom-ca.uni-koeln.de/mom/AT-
DOZA/Urkunden/2870/charter (dostęp z 25 II 2012 r.).
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
55
***
Jak już stwierdzono wyżej, w Nowej Marchii zakon niemiecki napotkał sieć
różnorodnych, niekiedy skomplikowanych powiązań i zależności między ro-
dami i rodzinami miejscowych rycerzy (rittere) i giermków (knechte). Terytorium
nowomarchijskie, podobnie zresztą, jak inne kraje Rzeszy, cechował wysoki po-
ziom skonfliktowania posiadaczy ziemskich, niezależnie od zakresu posiadanych
uprawnień władczych
109
. Liczne spory (wróżdy, fehde), zwłaszcza te toczone przez
przedstawicieli najmożniejszych i najbardziej wpływowych rodów, niekiedy także
przez poszczególne rodziny wewnątrz nich, w związku z częstymi przypadkami
dzierżenia dóbr także poza granicami Nowej Marchii przybierały charakter kon-
fliktów transgranicznych, w których niejednokrotnie stroną byli książęta pomorscy
(szczecińscy bądź słupscy) z jednej a wójtowie nowomarchijscy z drugiej strony
110
.
Konfliktom tym nie mogli zazwyczaj zapobiec ani jedni, ani drudzy
111
. Z drugiej
strony były one istotnym czynnikiem dość znacznej, jak się zdaje, mobilności rycer-
stwa nowomarchijskiego, którego przedstawiciele, często pojawiając się w otoczeniu
109
Odnośnie problematyki zróżnicowania warstwy posiadaczy ziemskich w Nowej Marchii
(oraz szerzej w Marchii Brandenburskiej) por. m.in. A. F. Riedel, Von dem Unterschiede
zwischen den beschlossenen und den unbeschlossenen Geschlechtern der Brandenburgischen
Ritterschaft, „Märkische Forschungen”, Bd. 1: 1841, s. 266–290; A. Czacharowski,
Struktury organizacyjne rycerstwa Nowej Marchii w późnym średniowieczu, [w:] Europa
Środkowa i Wschodnia w polityce Piastów. Materiały z sympozjum, Toruń, 14–15 grudnia
1995 r., red. K. Zielińska-Melkowska, Toruń 1997, s. 333–341; idem, Der neumärkische
Adel während der Auseinandersetzungen zwischen Polen und dem Deutschen Orden um die
Wende vom 14. zum 15. Jahrhundert, [w:] Slawen und Deutsche im südlichen Ostseeraum
vom 11. bis 16. Jahrhundert. Archäologische, historische und sprachwissenschaftliche Beispiele
aus Schleswig-Holstein, Mecklenburg und Pommern. Vorträge Symposium Kiel, 18.–19.
Oktober 1993, hrsg. v. M. Müller-Wille, D. Meier, H. Unverhau, Veröffentlichungen
des Instituts für Landesforschung der Christian-Albrechts-Universität zu Kiel, Bd. 3,
Neumünster 1995, s. 149–169; także uwagi G. Kratza (Die pommerschen Schloßgesessenen,
Berlin 1865, s. 3–15) odnoszące się również do terytorium nowomarchijskiego;
oraz prace C. Fuchsa, Zur Geschichte des gutsherrlich-bäuerlichen Verhältnisses in
der Mark Brandenburg, „Zeitrschrift der Savigny-Stiftung für Rechtsgeschichte”,
Germanische Abteilung, Bd. (12) 25: 1891, s. 17–33; i H. Cramera, Die Herren von
Wedel im Lande über der Oder. Besitz- und Herrschaftsbildung bis 1402, „Jahrbuch für die
Geschichte Mittel- und Ostdeutschlands”, Bd. 18: 1969, s. 63–129.
110
Por. np. GStA PK, XX. HA, OBA 983 (= edycja: CDBr A XVIII III/100, s. 163–164);
E. Rymar, Niektóre momenty dziejowe Ziemi Chojeńskiej i Chojny w średniowie-
czu. Kolonizacja niemiecka w XIII w. (1), [w:] Chojna i okolice na przestrzeni wieków,
red. R. Skrycki, Chojna–Zielona Góra 2007, s. 37–63, tu: s. 59.
111
K. Heidenreich, Der Deutsche Orden in der Neumark, s. 30–31. Przykładem może być
‘fehde’ Johanna von Schöningen (z Krajnika Górnego (niem. Hohenkränig) i Dolnego,
(niem. Niederkränig)) i Lamprechta von Wedel (z Czartoryi, niem. Wedell) z Wedegonem
z Widuchowy (niem. Fiddichow) i Henningem von Rehberg, por. G. J. Brzustowicz,
Z dziejów Wedlów w okolicach Chojny w XIII–XVI w., [w:] Chojna i okolice na przestrzeni
wieków, s. 65–86, tu: s. 80.
56
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
książąt pomorskich, stawali się tym samym dość istotnym czynnikiem politycznym
w kształtowaniu relacji między wójtami i Zakonem a władcami z rodu Gryfitów
112
.
W takiej sytuacji przy niewielkiej liczbie własnego personelu wójtom za-
konnym zależało na nawiązaniu bliższych relacji przynajmniej z częścią posia-
daczy ziemskich, na których pomoc w zarządzie kraju mogliby w przyszłości
liczyć. Pierwszą okazją ku temu był hołd złożony przez rycerzy i giermków (oraz
przedstawicieli miast) nowomarchijskich przed Johannem von Techwitz
113
jako
wysłannikiem wielkiego mistrza w Choszcznie 9 VIII 1402 r.
114
oraz następ-
nie najprawdopodobniej pierwszy zjazd wójta z przedstawicielami mieszkańców
kraju odbyty w tymże mieście 26 II 1403 r.
115
.
Dla okresu 1. dekady XV stulecia trudno mówić o wyraźnej dominacji jed-
nej bądź kilku rodzin rycerskich na terytorium Nowej Marchii. Lokalne znacze-
nie odzyskali członkowie silnie rozrodzonego w kilka gałęzi rodu von Wedel – po
112
Jako egzemplifikacja tego zjawiska niech posłuży tu akt prawny dokonany i poświadczo-
ny przez Bogusława VIII w Stargardzie (Szczecińskim) (niem. Stargard) 1 XI 1409 r.
(a więc już w okresie trwania konfliktu wielkiego mistrza z królem polskim), w którym
książę nadawał miejscowe wójtostwo z przynależącymi doń prawami władzom miejskim
Stargardu, zaś przy wystawianiu dokumentu świadkowali m.in. związani z Zakonem krewni
Godeke von Wedel i Henning von Wedel, obok Hansa von Borcke, marszałka książęcego
Dahmego von Flemming i baliwa joannickiego Reimara von Güntersberg, por. W. Barthold,
Geschichte von Rügen und Pommern, Tl. III: Vom Tode Barnims I. (1278) bis zum Auftreten
der Hohenzollern in der Mark Brandenburg (1411), Hamburg 1842, s. 615, przyp. 4 na tejże.
113
MTB 177.23–26; GÄB 673.28–31. Błędnie widziano obecność Baldwina Stala w Nowej
Marchii już w sierpniu i wrześniu 1402 r., por. E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej
Marchii, s. 103. Nie ma bowiem podstaw do datacji listu Baldwina Stala do gminy miejskiej
Chojny (niem. Königsberg) na 9 IX 1402 r., jak czynił do A. F. Riedel, por. CDBr A XIX
XI/183, s. 291–292. Natomiast V. Štěpán (Moravský markrabé Jošt, s. 535) uważa, że ówcze-
snym wójtem świdwińskim był Johann von Mülheim, były komtur krajowy czeski i morawski.
114
GStA PK, XX. HA, Perg.-Urk., Schiebl. 43, Nr. 8 (= edycja: CDBr A XXIV, XIII/177,
s. 115–116); GStA PK, XX. HA, OBA 727, k. 2r–2v, 3r–4r; por. A. Czacharowski, Struktury
organizacyjne rycerstwa Nowej Marchii, s. 336; E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej
Marchii, s. 103. Odnośnie przedstawicieli poszczególnych rodzin nie dokonano jeszcze cało-
ściowej analizy zachowanych list hołdowniczych, zagadnienie było traktowane jedynie przy-
czynkowo, por. m.in. E. Rymar, Wybrane momenty dziejowe Ziemi Chojeńskiej, s. 18, 34; idem,
Początki Horkerów – rodu rycerskiego ziemi gorzowskiej i myśliborskiej (XIV–XV w.), NRH-A,
nr 5: 1998, s. 307–311, tu: s. 309; idem, „Stolec” (Stolzenburg) – Różanki to go-
rzowskie czy zawsze zamek koło Morynia?, NRH-A, nr 9: 2002, s. 249–253, tu:
s. 250; idem, Nowomarchijski ród Marwitzów w średniowieczu, NRH-A, nr 10:
2003, s. 267–283, tu: s. 272; idem, Straussowie – ród rycerski Nowej Marchii (w zie-
mi chojeńskiej, myśliborskiej i gorzowskiej), NRH-A, nr 11: 2004, s. 267–277, tu:
s. 269; idem, Kilka mniej znanych rodów rycerskich ziemii gorzowskiej w śred-
niowieczu, NRH-A, nr 15: 2008, s. 253–260, tu: s. 256; idem, Kilka mniej znanych rodów
rycerskich ziemii gorzowskiej i myśliborskiej w średniowieczu, NRH-A, nr 17: 2010, s. 363–
374, tu: s. 364, 373; G. J. Brzustowicz, Z dziejów Wedlów w okolicach Chojny, s. 80; idem,
Rycerze i Młyn Szlifierski. Studia z dziejów dawnego miasta Kalisza Pomorskiego i rycerstwa
ziemi kaliskiej, Kalisz–Choszczno 2004, s. 45; idem, Pełczyce – Bernstein. Z dziejów Ziemi
Pełczyckiej, Choszczno 2004, s. 56).
115
A. Czacharowski, Miasta Nowej Marchii, s. 177.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
57
kryzysie, jaki spotkał ich w 2. połowie lat 70. XIV w.
116
. Od jesieni 1404 r. związa-
ny był z Zakonem m.in. Henning von Wedel (z Krzywnicy (niem. Uchtenhagen)
i Drawna (niem. Neuwedell))
117
i Viviantz (III) von Wedel (z Recza (niem. Reetz)
i Osieczna (niem. Hochzeit))
118
. Zwolennikami władzy zakonu niemieckiego
w Nowej Marchii stali się dość szybko przedstawiciele rodziny von Güntersberg,
roszczący sobie w oparciu o nadania cesarskie z 19 VII 1378 r. oraz margrabiow-
skie z 17 II 1399 r. i 18 IV 1402 r. prawa do ziem położonych między Drawą (niem.
Drage), Notecią (niem. Netze) i Gwdą (niem. Küddow) o powierzchni co naj-
mniej ca 850 km
2 119
. Wśród nich bliskie relacje z wójtem zakonnym utrzymywał
zwłaszcza Heinrich von Güntersberg
120
. Również członkowie rodu von Hagen
jawią się w zachowanych źródłach z tego okresu jako związani z Zakonem. Ich
dwaj przedstawiciele, Janekin (Hans) i Ludwig (IV), poświadczeni są w grupie
rycerzy i giermków składających hołd w lecie 1402 r.
121
. Dwaj ich krewni, Hanusz
i Markward, w 1410 r. służyli na rzecz wójta nowomarchijskiego, skoro w okresie
powojennym ich dobra w rejonie Pełczyc (niem. Bernstein) zostały splądrowane
przez zbrojnych pozostającego w konflikcie z Zakonem księcia pomorskiego
122
.
Przynależność rodowa, a niekiedy nawet i rodzinna, nie była jednak zazwy-
czaj czynnikiem determinującym nastawienie i stosunek poszczególnych rycerzy
i giermków do władzy terytorialnej, czego wyrazistym przykładem są choćby
rody von Güntersberg i von Wedel
123
. Stąd też ogólnikowe i jednolite traktowa-
nie rycerstwa nowomarchijskiego w kontekście jego sympatii politycznych nie
ma podstaw bytu. W świetle zachowanej dokumentacji źródłowej trudno mówić
o akcentowanych przez starszą literaturę powszechnych rzekomo nastrojach anty-
krzyżackich w okresie przed 1409 r.
124
. Zjazd przedstawicieli kraju z Baldwinem
Stalem w Gorzowie w maju 1408 r. i prawdopodobnie także następny tamże
116
E. Rymar, Nowa Marchia za Luksemburgów, s. 75, 76.
117
GStA PK, XX. HA, OBA 770 (= edycja: CDBr A XVIII III/92, s. 157); OBA 805a
(= edycja: CDBr A XVIII III/94, s. 158–159); OBA 805b (= edycja: CDBr A XVIII III/95,
s. 159); OBA 849 (= edycja: CDBr A XVIII III/97, s. 160–161).
118
GStA PK, XX. HA, OBA 799 (= edycja: CDBr A XVIII III/93, s. 157–158).
119
E. Rymar, Polityczne losy ziem wielkopolskich między Drawą, Gwdą i Notecią, w szczególności
ziemi wałeckiej, w latach 1360–1411, PZP), R. 18 (47): 2003, z. 4, s. 5–43, tu: s. 25–26, 32;
idem, Nowa Marchia za Luksemburgów, s. 79–80, 93, 95.
120
E. Rymar, Nowa Marchia za Luksemburgów, s. 95–96.
121
R. Eckert, Geschichte von Landsberg an der Warthe. Stadt und Kreis, Landsberg 1890, s. 79;
za nim E. Rymar, Post scriptum do rozprawy Grzegorza Jacka Brzustowicza o rodzie Hagenów
nowomarchijskich, NRH-A, nr 2: 1995, s. 194–200, tu: s. 197.
122
G. J. Brzustowicz, Ród Hagenów (Indagine) w średniowieczu. Z heraldyki i genealogii ry-
cerstwa Nowej Marchii i Pomorza Zachodniego, NRH-A, nr 2: 1995, s. 58–77, tu: s. 65;
por. też krytyczne uwagi E. Rymara (Post scriptum, s. 197) posiadłości ziemskich obu
członków rodu i w kwestii rzekomej śmierci Janekina (Hansa) von Hagen w 1410 r.
123
GStA PK, XX. HA, OBA 930; por. zbyt kategoryczną interpretację A.
Czacharowskiego (Pogranicze Nowej Marchii, s. 81), który uznawał, że spośród człon-
ków rodu von Güntersberg wszyscy byli w 1407 r. przeciwnikami władzy zakonu
niemieckiego w Nowej Marchii.
124
Tak m.in. A. Czachorowski, Pogranicze Nowej Marchii, s. 81.
58
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
w dniu 2 III 1409 r. z Arnoldem von Baden wskazywałyby zupełnie na co inne-
go
125
. Jednocześnie nic bliższego nie wiadomo o zjeździe Ulricha von Jungingen
z rycerzami i giermkami nowomarchijskimi w Kosobudach (niem. Kossabude)
w połowie lipca 1409 r.
126
, poza tym, że po nim nastąpiło spotkanie z przed-
stawicielami rycerstwa w Malborku 29 lipca
127
. Czynniki zbliżające niektóre
możne rodziny rycerskie do zakonu niemieckiego były znacznie zróżnicowane.
Słusznie podkreślano w dawniejszych badaniach politykę pożyczek pieniężnych
na rzecz rycerzy, podjętą przez Baldwina Stala
128
i kontynuowaną przez Arnolda
von Baden
129
, przy czym należałoby ją traktować jako przedłużenie znanej i sto-
sowanej od dawna praktyki udzielania przez kierownictwo zakonne subsydiów
finansowych bądź żołdu przedstawicielom pomorskich rodzin rycerskich w za-
mian za zobowiązanie do służby zbrojnej na jego rzecz
130
. Wiadomo bowiem, że
wójt nowomarchijski udzielał pożyczek na wyraźne polecenie i za zgodą wielkie-
go mistrza Konrada von Jungingen
131
. Drugą formą pozyskiwania sobie rycerzy
i giermków było nadawanie im dóbr ziemskich bądź korzystne dla posiadaczy
ziemskich zmiany w zakresie służb (manndienst) pełnionych z dzierżonych mająt-
ków
132
, choć w związku z niewielkimi rozmiarami domeny władczej działania te
nie mogły przybrać szerszych rozmiarów, a więc możliwość oddziaływania wład-
cy terytorialnego była tu ograniczona. Jako trzeci determinant zbliżający część
rycerstwa nowomarchijskiego do przedstawicieli korporacji zakonnej jawić się
może wspólna świadomość społeczno-kulturowa, mianowicie poczucie szlachec-
kiego ekskluzywizmu i elitarności, na co nie zwracano dotychczas w literaturze
większej uwagi – przy tym kwestia ta wymaga pogłębionych badań.
Relacje władz zakonnych z miastami nowomarchijskimi wydają się być bar-
dziej złożone, m.in. w związku z tym, że w grę wchodziły, w znacznie większym
125
GStA PK, XX. HA, OF 3, s. 345–346; GStA PK, XX. HA, OBA 1056, k. 2r.
126
MTB 551.16–17; 552.11–15.
127
MTB 556.21–22.
128
GÄB 766.27–29 (pożyczka wysokości 1 000 grzywien finkenaugen dla Hansa von
Uchtenhagen i Matzkego von Uchtenhagen); GÄB 766.29–33 (pożyczka wysokości 100
kop groszy czeskich dla Hassona von Uchtenhagen pod zastaw ¼ Recza (niem. Reetz)).
129
GQGB II 24 (2 III 1409 r., pożyczka dla Matzkego von Borcke wysokości 380 grzywien
finkenaugen).
130
E. Kutowski, Zur Geschichte der Söldner in den Heeren des Deutschordensstaates in Preussen bis
zum ersten Thorner Frieden, „Oberländische Geschichtsblätter”, H. 14: 1912, s. 407–522, tu:
s. 423–424, 425, 428–430. Spośród rycerstwa nowomarchijskiego już w 19 X 1388 r. człon-
kowie rodu von Wedel zawarli układ z Zakonem odnośnie służby wojskowej, por. GStA
PK, XX. HA, Perg.-Urk., Schiebl. 45, Nr. 4/2; Schiebl. 45, Nr. 5/2; następnie 25 VIII 1401
r. Gerhard von Dewitz i Jurgen von Wedel ułożyli się podobnie odnośnie służby wojskowej
przeciwko Królestwu Polskiemu, por. GStA PK, XX. HA, Perg.-Urk., Schiebl. XII, Nr. 16
(= edycja: CDBr A XVIII III/90, s. 154–156).
131
GÄB 766.28.34 (von unsers homeisters geheisse).
132
Jako egzemplifikacja może tu posłużyć kazus Hansa von Brederlow, który 29 III 1406 r.
otrzymał korzystne nadanie dóbr w Żeńsku (niem. Schönfeld) i Granowie (niem. Granow),
por. CDBr A XXIV, XIII/184, s. 121; por. G. J. Brzustowicz, Rycerstwo ziemi choszczeńskiej,
s. 51.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
59
stopniu aniżeli w przypadku rycerzy, także interesy gospodarcze. Niektóre aspek-
ty tych stosunków, głównie konfliktowych, zostały już w literaturze przedmiotu
omówione
133
. Jednakże pojawienie się zakonu niemieckiego w charakterze nowego
władcy zwierzchniego generowało nie tylko antagonizmy. Z interesującego nas tu
okresu 1. dekady XV w. zachował się materiał źródłowy wskazujący również na
współdziałanie władz miejskich z wójtem nowomarchijskim.
Jedną z takich płaszczyzn kooperacji były działania o charakterze militarnym.
W przywoływanym już liście z marca lub nawet stycznia–lutego 1407 r. Baldwin
Stal informował wielkiego mistrza, iż gmina miejska w Landsbergu (Gorzowie)
gotowa byłaby w razie konieczności do osłony zajętego przez ‘raubritterów’ zamku
w Santoku wysłać tam pociski i działa (geschos unde buxsen)
134
. Akcje militarne miast
w tym regionie wydają się typowe dla tego okresu. Przykładem może być choćby
zorganizowana w 1400 r. przez władze Frankfurtu (n. Odrą), Ośna (Lubuskiego)
(niem. Drossen) i Rzepina (niem. Reppen) w ziemi sternberdzkiej (torzymskiej) wy-
prawa na siedzibę Petera von Lossow w Boczowie (niem. Bottschow), będąca odwe-
tem (zemstą) za jego rozbójniczą działalność przeciwko kupcom z tych ośrodków
135
.
List mieszczan nieokreślonego bliżej ośrodka miejskiego w Nowej Marchii po-
chodzący z 1. bądź 2. dziesięciolecia XV w. wskazuje, że podobnie jak we władztwie
pruskim, tak i na tym obszarze Zakon dysponował realną możliwością kontroli
prac fortyfikacyjnych podejmowanych w miastach. Adresaci prosili bowiem wiel-
kiego mistrza o zezwolenie na wycinkę drzew nadających się na materiał budow-
lany do wznoszenia wszelkich elementów konstrukcyjnych umocnień miejskich,
jak czynili to niegdyś, zgodnie ze „starym zwyczajem” (van older gewonheid wegen)
zachowywanym przez poprzedników mistrza
136
. Z treści pisma wynika zatem, że
w pewnym momencie bracia zakonni, najpewniej wójt, zabronili mieszkańcom
miasta użytkowania okolicznych zasobów leśnych na tyle skutecznie, że ci zmusze-
ni byli interweniować u zwierzchnika zakonu. Należy wnioskować, iż moc wład-
cza braci krzyżackich opierała się w tym przypadku na autorytecie, jaki posiadali
u mieszczan
137
. Znaczenie władczego autorytetu zakonu wśród gmin miejskich dla
133
A. Czacharowski, Miasta Nowej Marchii, s. 175–181.
134
GStA PK, XX. HA, OBA 965, k. 2r: […] das dy vorgenanten, dy den czol unde das stetychen
haben unde dy dy gutcher dor umbe haben hulffen bemannen unde dy von Landesberg myt irm
geschos unde buxsen unde des synt sy gancz eynes geworden als lange, bys dy botschafft wydder von
Ungarn kommet; por. P. v. Niessen, Die Burg Zantoch, s. 43, i przyp. 1 na tejże.
135
Miasta polskie w tysiącleciu, t. II, Wrocław–Kraków 1967, s. 650, 652–653; Ziemia Lubuska,
red. M. Sczaniecki, S. Zajchowska, Poznań 1950, s. 348; E. Rymar, Wojna gorzowsko-gło-
gowska, NRH-A, nr 7: 2000, t. II, s. 21–23, tu: s. 22–23; K. Bartkiewicz, Szlachta pogranicza
śląsko-lubuskiego w okresie wczesnonowożytnym (XVI–XVIII wiek), RLub, t. 26: 2000, cz. 2,
s. 11–26, tu: s. 12–13.
136
GStA PK, XX. HA, OBA 27859: Live gnedige here, van older gewonheid wegen unser ver-
storven herschopp seliger dechtnisse, di uns des uppe unser stad behuff gegund hebben tu houwen
buwhold, dar men unse stad mede beterde, anderen wikhusen, planken slagen und ronnebomen,
des moge wi nicht so wol.
137
GStA PK, XX. HA, OBA 27895: […] wente wi di iuwen sin und tu allen tiden gerne dun
scholn, wes iuw erbar gnade gebidet […].
60
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
efektywności władzy w kraju, w tym utrzymywania ładu i spokoju na terytorium
nowomarchijskim, stanie się jeszcze bardziej wyraziste, jeśli zestawimy je z innym
przekazem pochodzącym z 2. dekady XV w., ukazującym jego podważenie. Chodzi
mianowicie o list wójta Albrechta von der Duba (Duben) adresowany 30 III 1412
r. do wielkiego mistrza, w którym zarządca nowomarchijski informował zwierzch-
nika o licznych rozbojach na drogach krajowych, organizowanych głównie przez
ludzi z obszaru władztwa książąt pomorskich (szczecińskiego i słupskiego), którym
on nie był w stanie ze swoimi dinerami w żaden sposób przeciwdziałać, ze względu
na niewielką liczbę tych ostatnich. Ponieważ miasta nowomarchijskie odmówi-
ły udziału w akcji, dopominając się o zapewnienie im prawa do odszkodowań za
ewentualne poniesione w służbie Zakonowi straty, wójt nie był w stanie opanować
sytuacji – tym bardziej, że rycerze i knechci krajowi mieli w tych niepokojach rów-
nież swój udział
138
. Władztwo korporacji budowane na autorytecie miało charakter
w dużej mierze konsensualny, jego zakres wyznaczały każdorazowo możliwości
współudziału elit społecznych kraju, poddających się pod kierownictwo zakonu
z uwagi na posiadane przezeń i przez jego członków uznanie społeczne.
Duże znaczenie przedstawicielstwa krajowego w zarządzie terytorium nowo-
marchijskim było zasadniczym czynnikiem relatywnie szybkiego wykształcenia się
rady wójtowskiej
139
. Funkcjonowanie tego niesformalizowanego ciała doradczego,
także na płaszczyźnie militarnej, ukazuje list wójta Arnolda von Baden z 6 VIII 1409
r., w którym informował on wielkiego mistrza o planowaniu w Świdwinie działań
wojennych przeciwko Królestwu Polskiemu, odnośnie których, jak pisał, [ist] mit
im von Henyng von Wedele so eyns geworden, aby atakować przez Międzyrzecz (niem.
Meseritz) na Poznań
140
. Widzimy tu więc rycerza-poddanego radzącego z bratem
zakonnym, przedstawicielem władcy terytorialnego nad wyprawą wojenną. Także
i w 1410 r. rada odgrywała dużą rolę w czynnościach decyzyjnych wójta
141
– znowu
przykład władztwa realizowanego konsensualnie.
****
Sytuacja polityczna w sąsiedztwie Nowej Marchii wiosną 1410 r. stanowi-
ła wynik oddziaływania kilku przynajmniej czynników kształtujących złożone
138
GStA PK, XX. HA, OBA 1679: Sunder um der strose befredung geruche ewer genad czu
wissen, das ich dorczu alleyn nicht gethun mochte, sunder der stete hulffe, der ich niht enhat, und
sye nicht reiten wolden mit sapt den mannen, man stund in den vor schaden, und wenth ich mit
meynen dinern halden lis uff eynen hald ader uff czweyn, gelich wol nomen dye rober uff andern
strosen, das geschit uns us des herczogens lanth von Pomern und seynen mannen und auch enteils
von des herczogens man van Stethyn, und sunderlich von Hans und Hennig von Cremsaw […].
139
GStA PK, XX. HA, OBA 805a (= edycja: CDBr A XVIII III/94, s. 158–159); odno-
śnie tego fenomenu por. szczegółową analizę K. Heidenreicha, Der Deutsche Orden in der
Neumark, s. 65–83.
140
GStA PK, XX. HA, OBA 1102.
141
Por. niżej fragm. V.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
61
relacje między lokalnymi władcami terytorialnymi w ciągu 1. dekady XV stule-
cia
142
. Stanowiły one m.in. ciąg dalszy trwającego od 1402 r. otwartego konfliktu
księcia słupskiego z biskupem kamieńskim Nikolausem von Schippenbeil, któ-
ry – co należy podkreślić – był bratem-kapłanem zakonu niemieckiego, o dobra
ziemskie Kościoła kamieńskiego
143
. Wydaje się, że chwilowe załagodzenie sporu
142
Odnośnie sytuacji na Pomorzu Zachodnim w 1410 r. szerzej por. K. Kwiatkowski,
Następstwa bitwy pod Grunwaldem/Tannenbergiem/Žalgiris 15 VII 1410 r. na Pomorzu
Zachodnim – kilka wybranych zagadnień [w druku].
143
Analizę granic władztwa kamieńskiego i ich przekształceń w okresie późnego średniowie-
cza oraz posiadłości kapituły kamieńskiej i innych instytucji duchownych na tym obszarze
daje G. Müller, Das Fürstentum Kammin. Eine historisch-geographische Untersuchung, BS,
N.F., Bd. 31: 1929, s. 111–205, tu: s. 153–205. Początki i przyczyny omawianego tu konflik-
tu sięgają jeszcze roku 1386, kiedy w marcu kapituła kamieńska po śmierci biskupa-elekta
Johanna Willekiniego na biskupa diecezji wybrała syna Bogusława V księcia Bogusława
(VIII), por. K. R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy (X–XX w.), Koszalin 2003, s. 126,
130; A. Nadolny, J. Petersohn, Bogislaw von Pommern-Wolgast, [w:] Die Bischöfe des Heiligen
Römischen Reiches. Ein biographisches Lexikon 1198 bis 1448, hrsg. v. E. Gatz, C. Brodkorb,
Berlin 2001, s. 262–265, tu: s. 262–263. Ponieważ jednak król rzymski Wacław IV wy-
mógł na Urbanie VI prowizję swojego kandydata, kanclerza Rzeszy Johanna Brunonisa
i faktycznie nadał mu 7 VI 1386 r. księstwo kamieńskie jako lenno Rzeszy, książęcy człon-
kowie rodu Gryfitów, posiadający duże wpływy wśród kanoników oraz duchowieństwa
diecezjalnego i zakonnego, zawarli 24 VIII i 7 XII 1387 r. układy z kapitułą kamieńską
z prepozytem Ekhadem von Manteuffel na czele o ograniczeniu jurysdykcji nowego bi-
skupa tylko do sfery in spiritualibus, całą zaś władzę świecką składając w ręce niedawnego
elekta Bogusława (VIII), który niebawem zaczął tytułować się jako vorstendere unde be-
schermere der […] kerken to Camyn, por. R. Klempin, Diplomatische Beiträge zur Geschichte
Pommerns aus der Zeit Bogislafs X., Berlin 1859, s. 434–437; M. Wehrmann, Vatikanische
Nachrichten zur Geschichte der Caminer Bischöfe im 14. Jahrhundert, BS, N.F., Bd. 8: 1904,
s. 131–145, tu: s. 139; E. Bütow, Staat und Kirche in Pommern im ausgehenden Mittelalter
bis zur Einführung der Reformation, BS, N.F., Bd. 14: 1910, s. 87–148, tu: s. 104–105; K. R.
Prokop, Biskupi zachodniopomorscy, s. 126–127; R. Marciniak, Dobra kapituły kamieńskiej do
połowy XV wieku. Studium z dziejów społecznych gospodarstwa feudalnego, SzTN, Wydział
Nauk Społecznych, t. XVII, Szczecin 1970, s. 39. Bogusław (VIII) uzyskał realną kontro-
lę nad dobrami ziemskimi Kościoła kamieńskiego i przejął zamki biskupie w Maszewie
(niem. Massow), Polanowie (niem. Pollnow), Lipiu (niem. Arnhausen), Golczewie (niem.
Gülzow), Bobolicach (niem. Bublitz), Sianowie (niem. Schwanau, kaszub. Sjónowò),
Karlinie (niem. Körlin) i Koszalinie (niem. Köslin), w niektórych z nich osadzając swo-
ich wójtów jako zarządców, por. OF 3, s. 153 (= UBKl 96 = regest: RGN 127). Jeszcze
przed 15 X 1389 r. Bogusław VIII zrezygnował z administrowania dobrami fundacyjnymi
diecezji kamieńskiej, jednak zachował załogi w Maszewie, Polanowie, Lipiu i Golczewie,
które traktował jako zastaw o wartości 40 000 grzywien; por. M. Wehrmann, Vatikanische
Nachrichten zur Geschichte der Caminer Bischöfe, s. 140; A. Nadolny, J. Petersohn, Nikolaus
von Schippenbeil, s. 264; K. R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy, s. 138. Biskupowi pozo-
stały zamki w Sianowie, Karlinie (rychło zastawiony, od lat 80. XIV w. główna rezydencja
biskupia), Koszalinie i Bobolicach, przy czym – jak się zdaje – tylko zamek sianowski,
koszaliński i bobolicki znajdowały się w początkach XV w. bezpośrednio w rękach bisku-
pich, por. Z. Radacki, Średniowieczne zamki Pomorza Zachodniego, s. 214; P. Gartkiewicz, Z.
Radacki, J. Widawski, Zamek biskupów kamieńskich w Karlinie, „Kwartalnik Architektury
i Urbanistyki”, t. 11: 1966, z. 3, s. 303–324, tu: s. 306. Pozostający nadal w sporze z Kościołem
kamieńskim (po rezygnacji Johanna III Brunonisa, od 1394 r. biskupem był książę opolski
Jan IV Kropidło) Bogusław VIII najpóźniej od 1397/1398 r. został obłożony ekskomuniką
62
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
przyniosło zawarcie w Białogardzie (niem. Belgard) 17 VI 1408 r. pokoju ziemskie-
go (landfrydu)
144
między biskupem i kapitułą kamieńską z prepozytem Johannem
Westphalem i dziekanem Heinrichem Palbornem na czele oraz miastem Kołobrzeg
a Bogusławem VIII
145
, co nastąpiło prawdopodobnie pod naciskiem władz miej-
skich, w interesie których leżało uspokojenie kraju i utrzymanie w nim porządku.
Konflikt jednak całkowicie nie wygasł, zaś wkrótce za sprawą obu stron zy-
skał nowy, bardziej uniwersalny, wymiar. Pewne przesłanki mogłyby wskazywać,
że już jesienią 1408 r. sytuacja na Pomorzu ponownie wydawała się niepewna
146
.
biskupią, zatwierdzoną w 1405 r. przez Innocentego VII, por. E. Rymar, Myślibórz siedzibą
biskupa Mikołaja, [w:] idem, Biskupi – mnisi – reformatorzy. Studia z dziejów diecezji ka-
mieńskiej, Uniwersytet Szczeciński, Rozprawy i Studia, t. 405, Szczecin 2002, s. 89–94, tu:
s. 93. Konflikt z Bogusławem VIII po 1402 r. zbliżył Nikolausa von Schippenbeil (biskupa
kamieńskiego od 1398 r.) ponownie do zakonu niemieckiego, tak iż za wiedzą Konrada
von Jungingen w 1405 r. uzyskał od papieża rzymskiego Innocentego VII przekazanie dóbr
fundacyjnych Kościoła kamieńskiego pod opiekę Zakonu, co formalnie godziło zarówno
w prawa Rzeszy do księstwa kamieńskiego (wg przywileju z 7 VI 1386 r.), jak i pretensje
władcze książąt pomorskich wobec tego terytorium (w oparciu o układ z 19 VI 1356 r.),
por. M. Wehrmann, Bischof Johann I. von Camin 1343–1370, BS, Bd. 46: 1896, s. 1–44, tu:
s. 24; E. Bütow, Staat und Kirche in Pommern, s. 98–102; W. Loos, Die Beziehungen zwi-
schen dem Deutsch-Ordensstaat und Pommern, s. 47–52; B. Kumor, Kamieńska diecezja, [w:]
Encykopedia Katolicka, t. VIII (Język – kino), Warszawa 2000, szp. 483–497, tu: 485. Status
władztwa kamieńskiego był jednakże rzeczywistością dynamicznie zmieniającą się. Sam
Nikolaus von Schippenbeil traktował swoje terytorium biskupie jak księstwo Rzeszy, na
co wskazują elementy heraldyczne na jego pieczęciach, por. O. Grotefend, Die Siegel der
Bischöfe von Kammin und ihres Domkapitels, BS, N.F., Bd. 26: 1924, s. 193–234, tu: s. 211, nr
28–29 (przy czym autor błędnie identyfikował tarczę z wyobrażeniem herbowym w postaci
orła zwróconego w (heraldyczną) prawą stronę z herbem rodzinnym biskupa lub nawet
z herbem jego poprzednika, księcia opolskiego Jana Kropidły). Prawdopodobnie w tym-
że 1405 r. w bliżej nieznanych okolicznościach oddziały zakonne zajęły zamki biskupie
w Bobolicach i Koszalinie, podczas gdy Maszewo, Polanowo, Lipie i Golczewo pozostawa-
ły w rękach księcia słupskiego (zaś zamek w Karlinie już od 1389 r. pozostawał w zastawie
u mieszczan kołobrzeskich), por. Z. Radacki, Średniowieczne zamki Pomorza Zachodniego,
s. 215, 216, 222. Ten stan powodował w 1409 i 1410 r. pozostawanie zakonu niemieckiego
w iście zapalnej relacji względem Bogusława VIII.
144
Odnośnie praktyki landfrydów na obszarze Pomorza w końcu XIV stulecia por. syntetycz-
ne ujęcie H. Braniga, Geschichte Pommerns, Tl. I: Vom Werden des neuzeiltichen Staates bis
zum Verlust der staatlichen Selbständigkeit 1300–1648, Veröffentlichungen der Historischen
Kommission für Pommern, Reihe V: Forschungen zur Pommerschen Geschichte, Bd. 22/I,
s. Köln–Weimar–Wien 1997, s. 26–30; oraz odrębne studium M. Wehrmanna, Kämpfe
und Fehden in Pommern in den Jahren 1370–1380, „Monatsblätter der Gesellschaft für
Pommersche Geschichte und Althertumskunde”, Jg. 11: 1897, s. 1–7.
145
H. Riemann, Geschichte der Stadt Kolberg, Kolberg 1924, Beilage Nr. XXVIII, s. 34–35;
por. J. Courtois, Der Kolberg-Körliner Kreis. Die Geschichte seiner Städte und Ortschaften,
Kolberg 1909, s. 59; H. Riemann, Geschichte der Stadt Kolberg, s. 181; W. Fenrych, Konflikt
książąt wołogosko-słupskich z biskupstwem w Kamieniu na przełomie XIV–XV w., MZP,
t. 6: 1960, s. 341–360, tu: s. 357, przyp. 52; J. Mielcarz, Dzieje społeczne i polityczne Księstwa
Słupskiego, s. 103–104, 211.
146
W dniu 9 X 1408 r. w Słupsku (niem. Stolp) przedstawiciele miast: Słupska, Darłowa
(niem. Rügenwalde) i Sławna (niem. Schlawe) zawarły układ o wzajemnej pomocy, por.
F. W. Barthold, Geschichte von Rügen und Pommern, Tl. III: Vom Tode Barnims I. (1278) bis
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
63
Tymczasem wiosną 1409 r. Nikolaus von Schippenbeil zaangażował się w działal-
ność arbitrażową w sporze miasta Landsbergu (Gorzowa) z biskupem poznańskim
147
oraz w konflikcie władz miasta Stralsundu z miejscowym plebanem, archidiakonem
trzebuskim/trzebudzickim (niem. Tribsees) Konradem Bonowem
148
. Najpóźniej
wczesnym latem 1409 r. Nikolaus von Schiffenbeil na wezwanie papieża rzymskiego
Grzegorza XII udał się do Italii, gdzie wziął udział w zwołanym przezeń soborze
w Cividale i 24 VIII 1409 r. został mianowany legatem papieskim na biskupstwa
nadbałtyckie
149
. Tymczasem Bogusław VIII wysłał swoich przedstawicieli na sobór
w Pizie, którzy wnieśli do obrad skargę na Nikolausa von Schippenbeil
150
. Wybrany
przez kardynałów pizańskich 26 VI 1409 r. na papieża Aleksander V, którego obe-
diencję uznał książę słupski, obłożył 14 III 1410 r. biskupa kamieńskiego eksko-
muniką, zdjął go jako „schizmatyka” i „heretyka” ze stolca biskupiego i unieważ-
nił sankcje kościelne nałożone przezeń na księcia. Nowym ordynariuszem diecezji
został mianowany książę sasko-lauenburski Magnus
151
. Spór o dobra fundacyjne
Kościoła kamieńskiego Aleksander V oddał pod rozjemstwo Konrada Bonowa
152
.
Decyzje te zostały po śmierci Aleksandra V (3 maja) podtrzymane w przez wy-
branego 17 maja Jana XXIII, w dniu 25 maja
153
. Jeszcze w lecie 1409 r. Bogusław
VIII z wojskiem pomorskim zaatakował w bliżej nieznanych okolicznościach ob-
sadzony załogą zakonną zamek w Karlinie
154
, którego nie zdołał zdobyć, zajmując
i paląc jedynie miasto
155
. Nie wiadomo dokładnie, kiedy Nikolaus von Schippenbeil
zum Auftreten der Hohenzollern in der Mark Barndenburg (1411), Hamburg 1842, s. 615.
147
Por. niżej.
148
F. W. Barthold, Geschichte von Rügen und Pommern, Tl. III, s. 596; za nim E. Rymar,
Myślibórz siedzibą biskupa Mikołaja, s. 93.
149
J. Petersohn, Vatikanische Beiträge zur Chronologie der Kamminer Bischofsreihe in der späten
Schismazeit (1410–1418), BS, N.F., Bd. 48: 1961, s. 17–32, tu: s. 18; idem, Die pommersche
Geschichtsforschung und das Vatikanische Archiv, BS, N.F., Bd. 50: 1964, s. 13–27, tu: s. 23;
A. Nadolny, J. Petersohn, Nikolaus von Schippenbeil, s. 265; B. Jähnig, Nikolaus Bock von
Schippenbeil, s. 266; E. Rymar, Myślibórz siedzibą biskupa Mikołaja, s. 93. Grzegorz XII
sprzyjał Nikolausowi von Schippenbeil również ze względów osobistych, bowiem ten od
kwietnia do lipca 1407 r. dowodził załogą Zamku św. Anioła i odparł w czasie ataku na
Rzym 17/18 czerwca wojska neapolitańskiego Władysława I z Durazzo, por. K. R. Prokop,
Biskupi zachodniopomorscy, s. 140.
150
J. Petersohn, Vatikanische Beiträge zur Chroologie der Kamminer Bischofsreihe, s. 19;
K. R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy, s. 139–140.
151
M. Wehrmann, Vatikanische Nachrichten zur Geschichte der Caminer Bischöfe, s. 142–144;
H.-G. Aschoff, Magnus, Herzog von Sachsen-Lauenburg, Bischof von Cammin und Hildesheim,
[w:] Neue Deutsche Biographie, Bd. 15 (Locherer – Maltza(h)n), Berlin 1987, s. 663–664, tu:
s. 663; A. Nadolny, J. Petersohn, Nikolaus von Schippenbeil, s. 265.
152
K. R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy, s. 140.
153
J. Petersohn, Vatikanische Beiträge zur Chronologie der Kamminer Bischofsreihe, s. 19;
K. R. Prokop, Dwóch biskupów kamieńskich z rodu von Sachsen-Lauenburg ( Jan I i Magnus),
„Szczecińskie Studia Kościelne”, t. 3: 1992, s. 51–59, tu: 57; idem, Biskupi zachodniopomor-
scy, s. 143; H.-G. Aschoff, Magnus, Herzog von Sachsen-Lauenburg, s. 663.
154
Odnośnie tego obiektu obronnego por. P. Gartkiewicz, Z. Radacki, J. Widawski, Zamek
biskupów kamieńskich w Karlinie, s. 303–324.
155
E. Bütow, Staat und Kirche in Pommern, s. 107; P. Gartkiewicz, Z. Radacki, J. Widawski,
64
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
powrócił na Pomorze, gdzie w diecezji zastępował go wikariusz generalny Johann
Winkler, tytularny biskup Gardar na Grenlandii
156
. Dowodnie przebywał 4 VII
1410 r. w Myśliborzu (niem. Soldin)
157
. W diecezji miał za sobą przynajmniej część
duchowieństwa, w tym również środowiska zakonne
158
. Pobyt hierarchy w Nowej
Marchii wskazuje jednak, że wiosną/latem 1410 r. nie miał on możliwości kon-
troli terytorium kamieńskiego, co miało istotne znaczenie w III fazie konfliktu
polsko-litewsko-krzyżackiego, zwłaszcza z komunikacyjnego punktu widzenia
159
.
Możliwości mobilizacyjne władztwa kamieńskiego trudno oszacować, przy czym
starsze chronologicznie przesłanki wskazują, że mogły one wynosić przynajmniej
200 konnych zbrojnych
160
. Zapewne w lecie tegoż roku Magnus, mając militarną
pomoc Bogusława VIII, przystąpił do akcji przejęcia realnej zwierzchności nad
diecezją i władztwem kamieńskim, jednakże o jej przebiegu nic bliższego nie
wiadomo. W literaturze przedmiotu łączono ją najczęściej z faktem opowiedze-
nia się słupskiego Gryfity po stronie króla polskiego w konflikcie z Zakonem po
bitwie grunwaldzkiej
161
. Nie należy tego wykluczać, przy czym symptomatyczny
pozostaje w tym wypadku brak informacji o terytorium kamieńskim w zachowa-
nej korespondencji wójta nowomarchijskiego z wielkim mistrzem z wiosny 1410
r.
162
. Prawdopodobnie w ciągu lata 1410 r. obsady zakonne zamków w Bobolicach,
Karlinie i Koszalinie zostały wycofane, zaś punkty te przejęte w imieniu biskupa-
-nominata Magnusa przez oddziały Bogusława VIII lub nawet przez nowego hie-
rarchę
163
, choć pierwsze poświadczenia biskupiej działalności Magnusa w diecezji
kamieńskiej zachowały się dopiero z 18 i 22 X oraz 25 XI 1410 r.
164
. W starszej
Zamek biskupów kamieńskich w Karlinie, s. 306; K. R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy,
s. 141; także K. Kwiatkowski, Następstwa bitwy pod Grunwaldem/Tannenbergiem/Žalgiris
15 VII 1410 r. na Pomorzu Zachodnim [w druku]. W literaturze powszechnie wiąże się tę
akcję z wybuchem wojny Zakonu z królem polskim (6 VIII 1409 r.).
156
E. Rymar, Kolegiata w Myśliborzu i skład jej kapituły (XIII–XVI w.), NRH-A, nr 13: 2006,
s. 9–45, tu: s. 16.
157
CDBr A XIX XI/202, s. 306–308; por. J. Petersohn, Vatikanische Beiträge zur Chroologie der
Kamminer Bischofsreihe, s. 20; K. R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy, s. 141. Jak uważa E.
Rymar, Myślibórz siedzibą biskupa Mikołaja, s. 89–94; dwór myśliborski był przynajmniej po
1405 r. głównym punktem mieszkalnym biskupa Nikolausa von Schippenbeil.
158
J. Petersohn, Vatikanische Beiträge zur Chronologie der Kamminer Bischofsreihe, s. 20.
159
Por. niżej fragm. V.
160
K. Kwiatkowski, Następstwa bitwy pod Grunwaldem/Tannenbergiem/Žalgiris 15 VII 1410 r.
na Pomorzu Zachodnim [w druku].
161
K. R. Prokop, Dwóch biskupów kamieńskich, s. 57; idem, Biskupi zachodniopomorscy, s. 141,
143–144.
162
Szerzej kwestia ta została omówiona w innym moim artykule, por. K. Kwiatkowski,
Następstwa bitwy pod Grunwaldem/Tannenbergiem/Žalgiris 15 VII 1410 r. na Pomorzu
Zachodnim [w druku].
163
K. R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy, s. 143–144.
164
H. Riemann, Geschichte der Stadt Kolberg, s. 181; K. Kwiatkowski, Neue Quellen aus dem Kreis
des Deutschen Ordens zum Krieg von 1409–1411 (Teil 1), ZH, t. 75: 2010, z. 4, s. 67–111,
tu: Quellenmaterial Nr. 25, s. 99–100 (z pomyłką w datacji na 25 października); E. Rymar,
Biskupi, sufragani, wikariusze generalni kamieńscy z XII–XVII wieku. Rodowody, drogi karier,
chronologia, [w:] idem, Biskupi – mnisi – reformatorzy, s. 11–67, tu: s. 47.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
65
literaturze, idąc zazwyczaj za XVII-wiecznym przekazem kroniki Georga Valentina
von Winthera, przyjmowano, że po 15 lipca Nikolaus von Schippenbeil, pozbawio-
ny wsparcia i ochrony pokonanej pod Grunwaldem pruskiej gałęzi zakonu, uciekł
z Myśliborza do Prus, gdzie jeszcze w tym samym 1410 r. zmarł
165
. Bliższa analiza
kontekstowa położenia kamieńskiego hierarchy w tym czasie, przy uwzględnieniu
zarazem lakonicznej wzmianki pomorskiego kronikarza, pozwala z pewną dozą
ostrożności przypuszczać, że biskup skierował się w lecie 1410 r. do Prus na pomoc
korporacji na czele zebranego przez siebie kontyngentu najemnych żołnierzy
166
.
Trudno jednoznacznie określić, jaką rolę w kształtowaniu lokalnych stosun-
ków na pograniczu wielkopolsko-nowomarchijskim w omawianym okresie odegrał
spór biskupa Nikolausa von Schippenbeil z biskupem poznańskim Wojciechem
Jastrzębcem o dziesięciny z wsi nowomarchijskich: Deszczna (niem. Dechsel),
Karnina (niem. Kernein), Ulimia (niem. Eulam), Borka (niem. Borkow), Glinika
(niem. Altensorge) i Brzozowca (niem. Berkenswerder), który trwał przynajmniej
od jesieni 1405 r.
167
. Natomiast większego znaczenia dla Nowej Marchii w 1410 r.
nie miała prawdopodobnie postawa biskupa lubuskiego Johanna Borsnitza
168
, zwią-
zanego blisko z margrabią Jostem, w połowie 1. dekady XV stulecia również skon-
fliktowanego z Nikolausem von Schippenbeil o granice diecezji, roszczącego sobie
prawa biskupie we wsiach nowomarchijskich w rejonie na wschód od Kostrzyna
(Mościcach (niem. Blumberg), Dzieduszycach (niem. Diedersdorf), Wysokiej
(niem. Hohenwalde) i Lubnie (niem. Liebenow)), z których przynajmniej część
w 1405 r. objęta była faktyczną jurysdykcją biskupa kamieńskiego
169
.
*****
Terytorium Nowej Marchii w III fazie (II fazie zbrojnej) konfliktu 1409–1411 r.,
podobnie jak latem–jesienią 1409 r., było teatrem różnych form działań militarnych.
W tym sensie nie można stwierdzić między wypadkami z drugiego półrocza 1409
r.
170
a drugiej połowy następnego roku oraz zimy 1410/1411 r. żadnej typologicz-
165
G. V. v. Winther, Historia Episcopatus Caminensis in Pomerania ab origine ad annum 1618,
[w:] Scriptores Rerum Germanicarum, vol. II, ed. I. P. Ludewig, Francofurti & Lipsiae
1718, sp. 496–679, tu: cap. XXXV, sp. 605; por. F. W. Barthold, Geschichte von Rügen und
Pommern, Tl. III, s. 615–616.
166
Omawiam tę kwestię szeroko w oddzielnym studium, por. K. Kwiatkowski, Następstwa bitwy
pod Grunwaldem/Tannenbergiem/Žalgiris 15 VII 1410 r. na Pomorzu Zachodnim [w druku].
167
GStA PK, XX. HA, OBA 824 (= regest: RGN 165); por. M. Wehrmann, Die Caminer
Archidiakone in der Neumark, SVGNM, H. 8: 1899, s. 1–10, tu: s. 9; F. Müller, Geschichtlicher
Rückblick, „Die Neumark. Jahrbuch des Vereins für Geschichte der Neumark”, H. 2:
1925, s. 53–60, tu: s. 57; M. Okoń, Granice średniowiecznej diecezji kamieńskiej, „Roczniki
Humanistyczne”, t. 35: 1987, z. 2, s. 41–59, tu: s. 54; E. Rymar, Myślibórz siedzibą biskupa
Mikołaja, s. 91.
168
J. Kopiec, Johann Borsnitz, [w:] Die Bischöfe des Heiligen Römischen Reiches, s. 343.
169
E. Rymar, Myślibórz siedzibą biskupa Mikołaja, s. 91.
170
O działaniach w 1409 r. por. ostatnio S. Jóźwiak, Plany strategiczne, [w:] S. Jóźwiak,
66
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
nej różnicy. Tak w I, jak i w II zbrojnej fazie konfliktu polsko-litewsko-zakonne-
go w Nowej Marchii organizowane były: a) przemarsze oddziałów zbrojnych, b)
akcje militarne zarówno o ofensywnym, jak i defensywnym charakterze, c) dzia-
łania związane ze wzmacnianiem punktów umocnionych, d) werbunek żołnierzy
najemnych/zaciężnych
171
, e) zbrojna osłona (przeprowadzanie i konwojowanie)
ważnych osób – posłów, wysłanników czy urzędników, a wreszcie f) działalność
zwiadowcza. Należy wyraźnie zaznaczyć, że wystąpienie tych pięciu podstawo-
wych form działań militarnych bądź o militarnym charakterze wraz z oczywistą
niejako aktywnością zwiadowczą, również mającą zazwyczaj znaczenie militar-
ne
172
, wynikało bezpośrednio z konkretnego, chwilowego niekiedy, położenia
militarnego obu stron konfliktu w Nowej Marchii, w najbliższym jej sąsiedztwie
i poza nim, oraz cech środowiska naturalnego i antropogenicznego omawianego
terytorium i obszarów doń przyległych.
Wiosną 1410 r. zakres możliwości działania wójta nowomarchijskiego i pod-
ległych mu współbraci oraz dinerów i knechtów był wypadkową oddziaływania
czynników zewnętrznych kształtowanych przez działania dyplomatyczne zwią-
zane z konfliktem polsko-litewsko-krzyżackim oraz nastrojów w kraju, zwłasz-
cza wśród rycerzy i giermków biorących udział w letnio-jesiennych działaniach
1409 r. Owe nastroje zaś w dużym stopniu determinowane były przebiegiem
i stanem rozliczeń finansowych zakonnego urzędnika za odbytą wówczas przez
nowomarchijską ‘mannschaft’ służbę wojskową. Na takie okoliczności wskazują
w każdym razie zachowane nieliczne przekazy źródłowe.
Trudno jednoznacznie ocenić, jakie było nastawienie rycerzy i giermków
Nowej Marchii względem zakonu niemieckiego na przednówku 1410 r., w obliczu
K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim,
s. 89–101, tu: s. 96–97, 98; idem, Przygotowania militarne stron konfliktu, [w:] ibidem, s.
101–105, tu: s. 102; idem, Ofensywa Zakonu, s. 129–130; także E. Rymar, Polityczne losy
ziem wielkopolskich między Drawą, Gwdą i Notecią, s. 39–41 (choć z błędami).
171
W związku z ówczesnym brakiem wyraźnego formalnego rozróżniania między najemni-
kami a oddziałami zaciężnymi, które pojawia się, i to też nie wszędzie, dopiero w ciągu XV
stulecia, stosuję wymiennie obydwa te terminy techniczne, których wspólnym desygnatem
są zbrojni werbowani w różny sposób na czasową służbę zasadniczo opłacaną żołdem, choć
odbywaną również na różnorodnych zasadach dodatkowych gratyfikacji bądź subwencji,
w oparciu o zróżnicowane formuły umowy, por. w tej sprawie moje niedawne uwagi: K.
Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 288, przyp. 227 na tejże.
172
Odnośnie różnorodnych rodzajów działań zwiadowczych Zakonu w okresie konfliktu
1409–1411 r. por. studia S. Jóźwiaka, Wywiad i kontrwywiad w państwie zakonu krzyżac-
kiego w Prusach. Studium nad sposobami pozyskiwania i wykorzystywaniem poufnych infor-
macji w późnym średniowieczu, Malbork 2004, m.in. s. 18, 31–32, 35–36, 38–39, 47, 49–50,
61, 63–64, 65, 66–68, 76, 83–86, 91–94, 96–100, 101–104, 116–119, 122–124, 125–126,
130–131, 139–140, 141–143 147–149, 155–158, 162–167, 168–169, 170–175, 176–180,
183–184, 186–188, 190–194, 196–197, 200–205, 209–211, 216–221, 222–227, 229–231,
233–237, 239–242; eiusdem, Na tropie średniowiecznych szpiegów. Wywiad i kontrwywiad
w polsko-litewsko-krzyżackich stosunkach politycznych w XIV i pierwszej połowie XV wieku,
Inowrocław 2005, m.in. s. 19–40, 56–57, 60–61 68–70, 72, 77–81 86, 88, 91–96, 104–105,
116–117, 131, 133–134, 136, 138. Toruński historyk nie podejmuje jednak bliżej zagadnień
związanych z obszarem Nowej Marchii.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
67
alternatywy wznowienia działań militarnych przeciwko Królestwu Polskiemu. Ze
skąpych materiałów źródłowych nie sposób formułować ogólniejszych, a przy tym
pewnych sądów. Nie ma konkretnych przesłanek, by stwierdzić, jakiego rozwoju
wypadków spodziewała się ludność terytorium nowomarchijskiego w okresie mię-
dzy lutym a początkiem czerwca. Można tylko przypuszczać, że przemarsz duże-
go wojska najemnego w sile 600 kopii (= ca 1800–2400 zbrojnych) zmierzających
najprawdopodobniej w 2. połowie maja przez Nową Marchię do Prus
173
, o którego
przebiegu nic więcej nie wiadomo, musiał kierować myśli mieszkańców tego kraju
ku działaniom wojennym i uświadamiać im realną możliwość ich wznowienia.
Niedługo po zakończeniu letnio-jesiennych akcji militarnych 1409 r. pojawiły
się kontrowersje dotyczące wspomożenia bądź wynagrodzenia rycerzy i giermków
ze strony wójta za służbę na rzecz Zakonu, ponieważ jednak było to zjawisko po-
wszechne wśród wojsk subsydiowanych, jak i opłacanych (najemnych), trudno na tej
podstawie wnioskować o ogólnych nastrojach posiadaczy ziemskich wobec władzy
zwierzchniej. Wiadomo dowodnie, że jesienią 1409 r. bądź najpóźniej w począt-
kach następnego roku z roszczeniami o bliżej nieokreśloną rekompensatę za po-
niesione w służbie zakonnej w trakcie działań wojennych straty wystąpił Henning
von Wedel
174
, poddany nowomarchijski, prawdopodobnie syn Wedegona (V) von
Wedel (z Krzywnicy (niem. Uchtenhagen) i Recza (niem. Reetz))
175
. Sprawa ta do-
tarła do Prus, bezpośrednio przed wielkiego mistrza i nie wiadomo dokładnie, jaki
miała koniec, choć Arnold von Baden wyraźnie informował zwierzchnika w liście
z 4 III 1410 r., że Henningowi ani ‘honorowe uczczenie’ (ere), ani strawne (czerunge)
nie powinno się należeć, zaś wielki mistrz wraz z dostojnikami nie powinien dopu-
ścić do tego, aby wniesiona przez pana krzywnickiego skarga została w obecności
rycerzy i giermków pruskich uznana za zasadną, a innym rycerzom i giermkom no-
womarchijskim przyznane zostały tego rodzaju subwencje
176
. Jego wyraźna sugestia
motywowana była niewątpliwie chęcią uniknięcia precedensu w dotychczasowej
praktyce władczej Zakonu w tej kwestii na terytorium nowomarchijskim. Należy
173
Zagadnienie to omówił całościowo S. Ekdahl, Die Söldnerwerbungen des Deutschen Ordens
für einen geplanten Angriff auf Polen am 1. Juni 1410. Ein Beitrag zur Vorgeschichte der Schlacht
bei Tannenberg, [w:] Beiträge zur Militärgschichte des Preussenlandes von der Ordenszeit bis zum
Zeitalter der Weltkriege, hrsg. v. B. Jähnig, Tagungsberichte der Historischen Kommission
für ost- und westpreußische Landesforschung, Bd. 25, Marburg 2010, s. 89–102; idem,
Diplomatie und Söldnerwerbung von der Schlacht bei Žalgiris, „Lietuvos istorijos studijos”, vol.
25: 2010, s. 48–60, tu: s. 52–53; idem, Einleitung, [w:] SBDO, Tl. 2: Personengeschichtlicher
Kommentar und Indices, Veröffentlichungen aus den Archiven Preußischer Kulturbesitz,
Bd. 23/2, Köln–Wien 2010, s. 1–12, tu: s. 6; por także uwagi S. Jóźwiaka, Plany militarne
obu stron konfliktu na wypadek ponownego rozpoczęcia działań wojennych, [w:] S. Jóźwiak,
K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim,
s. 211–231, tu: s. 221, przyp. 182 na tejże; eiusdem, Przygotowania militarne, s. 234, przyp.
238 na tejże. Tekst źródła zawierającego informacje o tych kontyngentach publikuję ostat-
nio wraz z jego XVI-wiecznym regestem: K. Kwiatkowski, Neue Quellen, Quellenmaterial,
Nr. 9a, 9b, s. 85–87.
174
GStA PK, XX. HA, OBA 1257.
175
G. J. Brzustowicz, Rycerstwo ziemi choszczeńskiej, s. 335.
176
GStA PK, XX. HA, OBA 1257.
68
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
przypuszczać, że ostatecznie jednak musiało dojść do porozumienia obu stron, bo-
wiem Henning von Wedel poświadczony jest jako działający na korzyść Zakonu
w lecie 1410 r.
177
. Jak jednak ów konsensus wyglądał – nie wiadomo.
Większe być może problemy wystąpiły w przypadku zbrojnych najemnych,
którzy występowali z różnorodnymi roszczeniami wobec wójta, choć skali tego
fenomenu nie można określić. Wiadomo jedynie, że już od jesieni 1409 r. cią-
gnął się spór Arnolda von Baden z posiadającym dobra w księstwie szczecińskim
Heinrichem von Borcke (z Bralęcina, niem. Brallentin)
178
, który podczas działań
letnio-jesiennych na pograniczu nowomarchijsko-wielkopolskim służył (niewątpli-
wie ze swoim pocztem) w wojsku wójta na żołd, po zakończeniu działań, prawdo-
podobnie w październiku–listopadzie, twierdził jednak, że zapłaty nie otrzymał,
a oprócz tego w początkach nowego roku zaczął domagać się odszkodowania za
poniesione w czasie akcji straty, a konkretnie konia, zapewne podjezdka (wartego
bowiem zaledwie 3½ grzywny pruskiej), oraz wydania mu jednego z jeńców wójta
nowomarchijskiego spośród 6 wziętych przez niego do niewoli, którego wartość
sam chciał oszacować i wziąć za niego okup. Arnold von Baden zdecydował się
w tej sprawie odwołać do świadectwa dwóch innych pomorskich posiadaczy ziem-
skich, Matzkego von Borcke, pana w Strzmielach (niem. Strahmel) i Michaela von
der Elbe, którzy – zapewne również jako odbywający na jesieni służbę najemną
w wojsku wójtowskim – mieli zaprzeczyć bądź potwierdzić domniemane obietnice
zakonnego urzędnika wobec Heinricha
179
.
Zachowana ceduła z notami dotyczącymi wysokości żołdu dla kilku rycerzy
i giermków pomorskich wskazywać by mogła, w kontekście braku innych poza
wyżej omówionym przekazów o sporach z Arnoldem von Baden, że wielu spośród
pomorskich najemników jesienią 1409 i w zimie 1409/1410 r. było ukontentowa-
nych sumami uzyskanymi od wójta nowomarchijskiego
180
, choć różnego typu kon-
trowersje, także te dotyczące warunków najemnej służby wojskowej – jak się wy-
daje – mogły mniej lub bardziej incydentalnie występować
181
. Nie ma zaś w moim
177
GStA PK, XX. HA, OBA 1298 (= edycja: GQGB II 32).
178
Był on przedstawicielem jednej z dwóch gałęzi rodu von Borcke (II), por. G. J. Brzustowicz,
Rycerstwo ziemi choszczeńskiej, s. 268; którego powiązań genealogicznych z drugą, łobeską
gałęzią (I) nie można określić, por. E. Rymar, Pierwsze generacje rodu pomorskich Borków
(XII–XIV w.), PZP, R. 18 (47): 2003, z. 3, s. 5–35, tu: s. 14.
179
GStA PK, XX. HA, OBA 1257. Matzke von Borcke był jednocześnie dłużnikiem wójta
nowomarchijskiego od 2 III 1409 r. z wierzytelności wysokości 380 grzywien finkenaugen
(~ 101 grzywien, 9 skojców pruskich), por. GStA PK, XX. HA, Perg.-Urk., Schiebl. 45,
Nr. 6. O nim bliżej por. G. Sello, Einleitung, s. 32–36.
180
GStA PK, XX. HA, OBA 1449 (suma 1 110 grzywien finkenaugen = 296 grzywien pru-
skich, którą należy uznać za wysokość zapłaconego już żołdu; obok tego zapis wskazujący
na konieczność wypłacenia żołdu Ludekowi von Nörenberg (pol. Ińsk) wraz z Brederwem
i Bercholtzem (zapewne również z Ińska) za 3-tygodniową służbę w 14 kopii (= 52 zbroj-
nych) w wysokości 105½ grzywny pruskiej; również noty dotyczące żołdu (bez podania
wysokości) dla Matzego von Borcke, Siegfrieda von Steglitz, Willekego von Manteuffel
(z Kołpina), Gerharda von Dewitz i Heinricha von der Goltz).
181
GStA PK, XX. HA, OBA 1449 (nota dotycząca dokumentu poświadczeniowego wy-
stawionego przez dostojników zakonnych bliżej nieokreślonym członkom rodziny von
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
69
przekonaniu podstaw, by sądzić, że zarządzona w końcu marca i przeprowadzona
w ostatniej dekadzie kwietnia zmiana na urzędzie wójtowskim miała na tej płasz-
czyźnie jakiś większy wpływ na przebieg wypadków.
Nowym zarządcą terytorium nowomarchijskiego został mianowany przez
Ulricha von Jungingen w dniu 30 III 1410 r., prawdopodobnie na kapitule domu
głównego, Michael Küchmeister
182
, zaś Arnoldowi von Baden powierzono kom-
turię człuchowską (objął ją faktycznie chyba po 25 kwietnia
183
) położoną przy
południowo-zachodniej granicy Prus, a więc w tym samym regionie pograni-
cza pomorsko-nowomarchijsko-wielkopolskiego, co do którego kierownictwo
zakonne mogło przypuszczać, że w razie wznowienia działań militarnych bę-
dzie ono jednym z głównych ich teatrów, jeśli nawet nie najważniejszym
184
. Jest
prawdopodobne, że na kapitule tej dyskutowano ewentualne warianty przyszłych
akcji militarnych w regionie nowomarchijskim
185
.
Uchtenhagen, najpewniej potwierdzającego warunki umowy najemnej).
182
Odnośnie chronologii wyznaczenia nowego zarządcy terytorium nowomarchijskiego por.
moją analizę: K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia 1410 roku, [w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski,
A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim, 238–563, tu: s. 316,
przyp. 381 na s. 316–317; zaś niektóre okoliczności przenosin dotychczasowego wójta
Arnolda von Baden na komturię człuchowską dają się uchwycić z listu tegoż do wielkie-
go mistrza z 9 IV 1410 r., por. GStA PK, XX. HA, OBA 1268. Błędnie zrozumiał zapis
z kroniki oficjała pomezańskiego E. Rymar (Administracja krzyżacka w Nowej Marchii,
s. 108), pisząc o liście wielkiego mistrza wysłanym do Michaela Küchmeistra 30 mar-
ca, podczas gdy o żadnym piśmie Ulricha von Jungingen do tego dostojnika nie może
być mowy, bowiem usytuowane właściwie przez pruskiego duchownego pod wspomnianą
datą wyznaczenie nowych urzędników odbyło się, zgodnie ze zwyczajem zakonnym, na
spotkaniu zwierzchnika zakonu z nowo mianowanymi w obecności innych współbraci na
kapitule konwentualnej bądź w Elblągu, bądź w Malborku. Błędnie też w tej kwestii pisał
G. J. Brzustowicz, Rycerstwo ziemi choszczeńskiej, s. 52. Michael Küchmeister, po opuszcze-
niu w lecie 1409 r. objętej powstaniem Żmudzi, jeszcze w trakcie trwania działań militar-
nych został 23 IX 1409 r. wysłany przez wielkiego mistrza do Zygmunta Luksemburskiego
i na jego dworze prowadził rozmowy w sprawie sojuszu przeciwko Władysławowi II, por.
MTB 561.5–7; Z. H. Nowak, Polityka północna Zygmunta Luksemburskiego do roku 1411,
RTNT, R. 69, z. 1, Toruń 1964, s. 97. Trudno jednoznacznie określić, kiedy wrócił, być
może dopiero w styczniu 1410 r. wraz z dwoma innymi dostojnikami zakonnymi, wielkim
szpitalnikiem i komturem elbląskim Wernerem von Tettingen oraz komturem toruńskim
Albrechtem grafem von Schwarzburg, por. A. Szweda, Wyrok sądu polubownego Wacława IV,
s. 178; choć symptomatyczne jest, że nie został on wspomniany wśród negocjatorów układu
z królem węgierskim zawartego w Budzie 20 XII 1409 r., por. GStA PK, XX. HA, Perg.-
Urk., Schiebl. 24, Nr. 1 (= regest: SVDO I 77a). O chronologii tego poselstwa wielkiego
szpitalnika i komtura toruńskiego szerzej por. K. Kwiatkowski, Okoliczności wypowiedzenia
wojny królowi polskiemu Władysławowi II, s. 12–13. O działaniach Michaela Küchmeistra
w Prusach w pierwszych miesiącach 1410 r. aż do momentu wyznaczenia go na urząd
wójtowski w Nowej Marchii także nic nie wiadomo, stąd też nie można zupełnie wyklu-
czyć, że powrócił on do Prus nawet jeszcze później, w końcu marca, wraz z wysłannikami
Zygmunta Luksemburskiego, por. GStA PK, XX. HA, OBA 1262 (= regest: SVDO I 78);
K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 317, przyp. 381 na s. 316–317.
183
GÄB 650.2–4; 765.2–5.
184
W tej kwestii por. moje niedawne uwagi: K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 314–319.
185
Szerzej o tym K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 316–318.
70
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Przebieg zdarzeń w Nowej Marchii w okresie między połową kwietnia a po-
czątkiem czerwca 1410 r. w szczegółach nie jest jednak znany
186
, poza kilkoma
informacjami o akcydentalnym – jak się zdaje – charakterze. I tak niewątpliwie
pewną komplikację w położeniu Michaela Küchmeistra wprowadziło wypowie-
dzenie mu ‘niezgody’ (fehde) prawdopodobnie ca 10 czerwca przez Joachima von
Dewitz, rycerza pomorskiego z władztwa słupskiego księcia Bogusława VIII,
w związku z bliżej nieznanym konfliktem z wójtem, w czasie którego ten ostatni
nakazał ściąć jednego z knechtów Joachima
187
. Spośród siedmiu braci tego ostat-
niego jednak aż trzech: Gerold, Gerhard i Henning von Dewitz pozostało w tym
sporze po stronie Zakonu
188
. Pokazuje to, że nawet najbliższe więzy rodzinne nie
musiały być czynnikiem warunkującym nastawienie miejscowych rycerzy i gierm-
ków względem korporacji bądź innych czynników władczych. Przeprowadzona
analiza wskazuje, że istotnym determinantem, generującym powstawanie silnych
związków części rycerzy i giermków nowomarchijskich i pomorskich z zakonem
niemieckim, była podróż do Malborka i obecność na dworze wielkiego mistrza, co
zapewne też stawało się okazją do osobistego z nim kontaktu
189
. Wszyscy, o któ-
rych wiadomo bądź można z wszelkim prawdopodobieństwem przypuszczać, że
zimą 1409/1410 i wiosną 1410 r. odwiedzili dwór wielkiego mistrza, mianowicie
Heinrich von Güntersberg, Gerold von Dewitz, Michael von der Elbe i Henning
von Wedel
190
, następnie blisko współdziałali z Zakonem.
Kwestia lokalnych ‘fehde’, nawet jeśli było ich wówczas więcej aniżeli ta oświe-
tlona przekazami pisanymi, nie była jednak w tym czasie głównym problemem wój-
ta nowomarchijskiego. Problem ów bowiem miał znacznie większy ciężar gatun-
kowy, przynajmniej z punktu widzenia zakonnego zarządcy. Zachowany materiał
186
Panują przy tym w literaturze liczne błędne stwierdzenia, wynikające z niedostatków kry-
tyki źródłowej, w tym również ograniczeń warsztatowych. Jedno z nich dotyczy rzekomego
pobytu wojska pomorskiego księcia wołogoskiego Warcisława VIII w 4 III 1410 r. pod
Choszcznem, por. K. Berg, Arnswalde im 16. Jahrhundert, Bd. II, SVGNM, H. 16: 1904
(Landsberg a. Warthe), s. 1–201, tu: s. 31; za nim bezkrytycznie E. Rymar, Administracja
krzyżacka w Nowej Marchii, s. 107; i G. J. Brzustowicz, Rycerstwo ziemi choszczeńskiej,
s. 52. Tymczasem poświadczony jest tego dnia w Choszcznie tylko pobyt wójta, zaś księcia
wołogoskiego z pewnością tam nie było, por. GStA PK, XX. HA, OBA 1257 (= edycja:
GQGB II 31 = regest: RGN 246). Także inne uwagi G. J. Brzustowicza dotyczące pobytu
w Choszcznie wiosną 1410 r. księcia lotaryńskiego są nieporozumieniem, opierają się na
błędnie wydanych przez Paula von Niessa regestach, por. RGN 261; a nie na lekturze źró-
dła, dotyczącego faktycznie jesieni 1410 r., por. niżej.
187
GStA PK, XX. HA, OBA 1300, 1304; por. S. Jóźwiak, Przygotowania militarne stron kon-
fliktu, s. 235.
188
GStA PK, XX. HA, OBA 1300, 1304.
189
Znaczenie bezpośredniej komunikacji w rozwiązywaniu konfliktów także w sprawach
związanych ze służbą militarną, w tym bezpośrednich kontaktów z kierownictwem zakon-
nym, ukazują wyraźnie źródła z jesieni 1410 r., por. m.in. GStA PK, XX. HA, OBA 1380
(23 X 1410 r., Henning von Wedel, rezygnujący ze stacjonowania swoją załogą w Tucznie
i zamierzający udać się do pełniącego obowiązki wielkiego mistrza komtura świeckiego
Heinricha von Plauena w celu omówienia jakichś nieprawidłowości i nieporozumień po-
wstałych w związku z jego służbą i otrzymanym żołdem).
190
GStA PK, XX. HA, OBA 1257, 1446, 1298, 1300, 1304.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
71
źródłowy mianowicie wyraźnie wskazuje, że kierownictwo zakonne na czele z wiel-
kim mistrzem wiosną 1410 r. zdecydowało się na powołanie rycerzy i giermków
nowomarchijskich do wojska w razie wznowienia działań militarnych w ramach
służby odpłatnej na żołd. Rozwiązanie takie na pierwszy rzut oka może zaskaki-
wać, tym bardziej, że w odniesieniu do uznających wyłącznie władzę zwierzchnią
Zakonu nie mieściło się ono w zwyczajowej praktyce władczej. Nowy wójt Michael
Küchmeister, który swój urząd objął w Świdwinie 25 kwietnia
191
, spotkał się w tej
sprawie z wyraźną niechęcią miejscowych posiadaczy ziemskich, którzy nad swoim
stanowiskiem radzili gremialnie, w ‘partii’ (in eyn partye) na jednym z krajowych
zamków
192
. Wiadomo, że zakonny urzędnik zwołał w celu uzyskania porozumie-
nia zjazd rycerzy i giermków do Barlinka (niem. Berlinchen) na 14 czerwca, na
którym sprawa miała zostać omówiona
193
. Nie ma powodów, by poddawać w wąt-
pliwość fakt odbycia się tego spotkania, a można nawet z pewną dozą ostrożności
określić, jakie zapadły na nim decyzje odnośnie formuły służby zbrojnej, bowiem
w zachowanym liście z 20 czerwca Michael Küchmeister informował Ulricha von
Jungingen, iż ma problem ze „swoim rycerstwem” (manschafft), zaś zastosowanie
tego terminu, oznaczającego ogół posiadaczy ziemskich zobowiązanych do służby
wojskowej wobec władcy zwierzchniego, wskazuje wyraźnie, że zjazd z udziałem
wójta się odbył, ponieważ tylko na nim mogli wystąpić kolektywnie, właśnie jako
‘mannschaft’
194
. Faktyczne spotkanie zakonnego zarządcy z nowomarchijskimi
rycerzami i knechtami 14 czerwca (zapewne w Barlinku) jest bardzo prawdopo-
dobne jeszcze z jednego względu; mianowicie z przywoływanego pisma z 20 dnia
tego miesiąca wiadomo, że na 22 czerwca, czyli w oktawę po rozjechaniu się ry-
cerzy i giermków z owego zjazdu do domów, z nakazu wójta mieli się oni wszy-
scy stawić na generalną koncentrację wojska (all unsir manschafft) pod Strzelcami
(Krajeńskimi) (niem. Friedeberg)
195
, co byłoby niemożliwe, gdyby zjazd odbył się
w późniejszym niż pierwotnie planowany terminie. Problem formuły służby zbroj-
nej nowomarchijskiej ‘mannschaft’ nie został jednak na zjeździe barlineckim roz-
wiązany. Posiadacze ziemscy nadal nie chcieli przystać na wynagrodzenie w postaci
żołdu, co chciał przeforsować Michael Küchmeister. Czy sama tylko odmienność
od zwyczajowej, stosowanej dotychczas praktyki była jedyną tego przyczyną?
196
.
191
GÄB 765.2–5; por. K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 317, przyp. 381 na s. 316–317.
192
GStA PK, XX. HA, OBA 1300. Informował on o tym wielkiego mistrza w dwóch listach,
z których jeden, późniejszy – z 11 czerwca - zachował się do naszych czasów. Na towarzyski,
związkowy charakter ówczesnych działań rycerzy i giermków nowomarchijskich słusznie
wskazywał A. Czacharowski, Struktury organizacyjne rycerstwa Nowej Marchii, s. 340.
193
GStA PK, XX. HA, OBA 1300.
194
GStA PK, XX. HA, OBA 1311.
195
GStA PK, XX. HA, OBA 1311. Odnośnie warunków komunikacyjnych tego punktu osad-
niczego por. T. Byczko, Strzelce Krajeńskie, [w:] Studia nad początkami i rozplanowaniem
miast, s. 303–316, tu: s. 305–306.
196
Zagadnieniem tym zajmował się bliżej już E. Kutowski (Zur Geschichte der Söldner, s. 431–
432), który wskazywał na znaczenie, jakie Zakon miał przywiązywać do stałego, nieogra-
niczonego czasowo dysponowania zawsze gotowymi do użycia w działaniach kontyngen-
tami, za które pruski historyk uznawał oddziały najemne/zaciężne, podczas gdy służby
72
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Powszechną formułą służby najemnej na rzecz Zakonu w 1409 r. i wcześniej
była jej gratyfikacja w postaci wypłacanego w gotówce żołdu
197
. Nie obejmowała
ona ani jakichkolwiek odszkodowań za ewentualne poniesione w służbie straty (vor
schaden stehen)
198
, ani kosztów utrzymania podczas wyprawy (kostgelt), a jedynie tzw.
strawne (czerunge) i zwrotny zadatek (offraschunge)
199
. Niekiedy tylko najmujący wódz
przyjmował na siebie zobowiązanie wykupu żołnierzy z niewoli (vor gefengnisse ste-
hen)
200
. Oznaczało to, że wysokość nakładów finansowych niezbędnych dla pokrycia
zobowiązań dla żołnierzy najemnych z punktu widzenia wodza wojska była dlań
w dużym stopniu przewidywalna, każdorazowo pozwalała się dość ściśle skwan-
tyfikować proporcjonalnie do liczby najmowanych zbrojnych, ustalonej wysokości
stawek żołdu, zadatku, planowanego czasu służby, wreszcie warunków geograficz-
nych (odległości miejsca werbunku od zazwyczaj z góry wiadomego rejonu pełnie-
nia służby). Zupełnie inaczej przedstawiała się sprawa ze służbami terytorialnymi,
zwłaszcza w przypadku tych, w ramach których wykonującym swoje powinności
ze strony władcy terytorialnego przysługiwały zwyczajowo rekompensaty za straty
i choćby częściowy ‘kostgeld’. Analiza materiału nowomarchijskiego wskazuje, że
wedle panujących tu zwyczajów władca terytorialny zobowiązany był do tego rodzaju
subsydiów na rzecz swojej ‘mannschaft’ w przypadku poprowadzenia jej na wypra-
wę poza granice kraju
201
, co przypomina wyraźnie zwyczaj chełmiński w pruskim
terytorialne zgodnie z tradycyjnym modelem traktował, milcząco, jako mniej efektywne.
Czy zatem jedynie kwestie formuł relacji między panem zwierzchnim a nowomarchijski-
mi posiadaczami ziemskimi były czynnikami określającymi wzajemną postawę obu stron
w sporze? Wydaje się, że nie tylko.
197
Fenomen ten omówił już E. Kutowski, Zur Geschichte der Söldner, s. 430–431; później
również S. Ekdahl, Kilka uwag o księdze żołdu zakonu krzyżackiego z okresu „Wielkiej Wojny”
1410–1411, ZH, t. 33: 1968, z. 3, s. 111–129, tu: s. 118–120.
198
Zapewnienie przez Zakon rekompensaty za poniesione w służbie na jego rzecz straty
leżało w gestii dobrej woli kierownictwa korporacji, stąd każdorazowo traktowane było
jako tzw. ‘honorowe uczczenie’, ‘podarunek honorowy’ (ehre, ehrunge), por. S. Ekdahl, Zwei
Musterungslisten von Deutschordens-Söldnern aus den jahren 1413 und 1431, [w:] Arma et ol-
lae. Studia dedykowane profesorowi Andrzejowi Nadolskiemu w 70. rocznicę urodzin i 45. rocz-
nicę pracy naukowej. Sesja naukowa, Łódź, 7–8 maja 1992 r., red. M. Głosek, M. Mielczanek,
W. Świętosławski, K. Walenta, Łódź 1992, s. 49–61, tu: s. 51; idem, Teutonic Order’s
Mercenaries during the ‘Great war’ with Poland-Lithuania (1409–11), [w:] Mercenaries
and Paid Men. The Mercenary Identity in the Middle Ages. Proceedings of a Conference held
at University of Wales, Swansea, 7
th
–9
th
July 2005, ed. J. France, Boston 2008, s. 345–361,
tu: s. 352. Szwedzki badacz wyraźnie pokazał, że początkowo Zakon stosował praktykę
werbunku najemników na dość wysoki żołd, ale bez zobowiązania wypłaty rekompensat za
poniesione na służbie straty – tak też i wiosną 1410 r. – zaś dopiero w późniejszych latach
dostojnicy zakonni coraz częściej najmowali oddziały zaciężne, płacąc niższe stawki żoł-
du, ale gwaratując jednocześnie odszkodowania za straty w broni, wyposażeniu i koniach,
por. S. Ekdahl, Verträge des Deutschen Ordens mit Söldnerführern aus den ersten Jahrzehnten
nach Grunwald, „Quaestiones Medii Aevi Novae”, vol. 11: 2006 (Arms and Armour), ed. J.
Szymczak (Warszawa), s. 51–95.
199
S. Ekdahl, Kilka uwag o księdze żołdu, s. 119; idem, The Teutonic Order’s Mercenaries, s. 351.
200
GStA PK, XX. HA, OBA 1299 (10 VI 1410 r., list przypowiedni dla księcia brzeskiego
Ludwika II).
201
Błędnie interpretując treść listu Michaela Küchmeistra z 11 VI 1410 r. i nie uwzględniając
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
73
władztwie Zakonu sprzed ca 2. dekady XV stulecia
202
. Zestawiając obie formuły
mobilizacyjne można stwierdzić, że kierownictwu zakonnemu powoływanie nowo-
marchijskich poddanych na żołd mogło się opłacać – biorąc pod uwagę omówioną
wysoką przewidywalność kosztów – ale tylko, co należy podkreślić, w jednym przy-
padku, mianowicie wówczas, gdyby planowało działania poza granicami terytorium
Nowej Marchii. Te bowiem siłą rzeczy musiały mieć charakter ofensywny, a przez to
dynamiczny, ergo: prowadzone byłyby wprawdzie w dość krótkim czasie (jak choćby
na przełomie sierpnia/września 1409 r.), jednak spodziewane straty ponoszone przez
zbrojnych w czasie tego rodzaju akcji militarnych mogły być większe, zwłaszcza je-
śli chodzi o konie, dodatkowo przy uwzględnieniu trudnego lesistego i bagnistego
w wielu miejscach teatru działań zbrojnych
203
. Jednocześnie z oczywistych względów
wielkość i zakres rekompensat był niemożliwy do uprzedniego oszacowania, podob-
nie zresztą jak i sumaryczna wartość ‘kostgeldu’, której w związku z koncyliacyjną
i konsensualną zarazem formułą ustalania wysokości tego subsydium nie sposób było
przed wyprawą określić. Można zatem wnioskować, że wiosną 1410 r. kierownictwo
zakonne preferowało formułę mobilizacji nowomarchijskich rycerzy i giermków, po-
zwalającą w dużym stopniu na uprzednie przewidzenie i zaplanowanie kosztów ofen-
sywnej akcji militarnej. Jeśli uwzględnić ówczesne poświadczone źródłowo problemy
wójta nowomarchijskiego z brakiem środków finansowych
204
, takie nastawienie braci
zakonnych stanie się jeszcze bardziej zrozumiałe. Z tej samej chyba przyczyny, dla
której Zakon preferował rozwiązanie żołdowe, nie chciała na nie przystać nowo-
marchijska ‘mannschaft’, zdając sobie być może sprawę, że ewentualne straty mogą
przewyższać, nawet znacznie, sumy uzyskane od pana terytorialnego w stosunkowo
niewielkim żołdzie, co w sytuacji, kiedy nie mieliby oni już możliwości ubiegania się
o jakiekolwiek rekompensaty, musiało odstręczać od stawienia się w wojsku.
Przechodząc do analizy wymienionych wyżej form działań o znaczeniu militar-
nym na obszarze Nowej Marchii i zaczynając od ostatniej z nich – działań informa-
cyjnych, należy zauważyć, że w związku z intensywnie prowadzoną od jesieni 1409
r. aktywnością dyplomatyczną obu stron konfliktu, a skierowaną przede wszystkim
szerszego kontekstu o charakterze strukturalnym, pisał A. Czacharowski (Struktury organi-
zacyjne rycerstwa Nowej Marchii, s. 340) o rzekomych roszczeniach rycerzy i giermków do
rekompensat za straty poniesione w obronie kraju, wobec czego bracia zakonni mieli prefe-
rować formułę żołdową, aby móc dysponować kontyngentami terytorialnymi „nie tylko do
obrony kraju, lecz na dowolnym polu walki”.
202
S. Ekdahl, Über die Kriegsdienste der Freien im Kulmerland zu Anfang des 15. Jahrhunderts,
„Preußenland. Mitteilungen der Historischen Kommission für ost- und westpreussi-
sche Landesforschung”, Jg. 2: 1964, Nr. 1, s. 1–14, tu: s. 7–8, 10; idem, Das Dienstbuch des
Kulmerlandes (1423/24), „Jahrbuch der Albertus-Universität zu Königsberg/Pr.”, Bd. 16:
1966, s. 85–112, tu: s. 86.
203
W tej kwestii por. studia S. Ekdahla, Das Pferd und seine Rolle im Kriegsführung des
Deutschen Orden, [w:] Das Kriegswesen der Ritterorden im Mittelalter, hrsg. v. Z. H. Nowak,
OMCTH, Bd. VI, Toruń 1991, s. 29–47; eiusdem, Horses and Crossbows: Two Important
Warfare Adventages of the Teutonic order in Prussia, [w:] The Military Orders, vol. 2: Welfare
and Warfare, ed. H. Nicholson, Aldershot 1998, s. 119–151.
204
GStA PK, XX. HA, OBA 1300.
74
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
na zachód, Nowa Marchia stała się obszarem, przez który bądź w sąsiedztwie któ-
rego odbywał się wielokierunkowy przepływ informacji o różnym, niekiedy mało
istotnym, niekiedy zaś niezwykle ważnym znaczeniu. Działalność informacyjna pro-
wadzona była z jednej strony przez wysłanników zakonnych, w tym także tych od
wójta nowomarchijskiego, podróżujących w różnych misjach poselskich
205
, z drugiej
zaś przez zwiadowców wójtowskich tudzież inne osoby, które dostarczały wiadomo-
ści nawet z dość odległych od granic Nowej Marchii punktów, jak choćby dowod-
nie z Poznania
206
. W działalności tej czynni byli także rycerze związani z Zakonem,
wśród nich bliżej oświetlony źródłowo Heinrich von Güntersberg
207
. O jej intensyw-
205
Z zachowanych przekazów źródłowych wiadomo, że w pierwszych dniach kwietna 1410 r.
kompan Arnolda von Baden, bliżej nieznany brat Rummold, spotkał się w Gorzowie z wys-
łannikiem margrabiego morawskiego i brandenburskiego Josta, kanclerzem Johannesem
von Waldau, uzyskując zapewne od kogoś z jego otoczenia wiadomości o zamiarach Hansa
III, pana na Chociebużu (niem. Cottbus) wstąpienia ze swoimi zbrojnymi na służbę u króla
polskiego Władysława II przeciwko Zakonowi oraz o staraniach wysłanników królewskich
w rejonie Harzu w Turyngii (zapewne w księstwie Braunschweig-Göttingen, rządzo-
nym od 1394 r. przez księcia von Braunschweig-Lüneburg (brunszwicko-lüneburskiego)
Ottona II Jednookiego (der Einäugige)), hrabstwie Wernigerode, hrabstwie Blankenburg
i we władztwie biskupów Halberstadt), w księstwie Anhalt, księstwie Braunschweig-
Lüneburg i księstwie Braunschweig (brunszwickim) o zaciągi najemne wśród miejscowych
panów, rycerzy i giermków, por. GStA PK, XX. HA, OBA 1268.
206
GStA PK, XX. HA, OBA 1291 (2 VI 1410 r.); por. S. Jóźwiak, Plany militarne obu stron
konfliktu, s. 219; ponadto OBA 1298 (= edycja: GQGB II 32; 10 VI 1410 r.).
207
GStA PK, XX. HA, OBA 1474 (= regest: Skarbiec dyplomatów papiezkich, cesarskich, kro-
lewskich, książęcych; uchwał narodowych, postanowień różnych władz i urzędów posługują-
cych do krytycznego wyjaśnienia dziejów Litwy, Rusi litewskiej i ościennych im krajów, wyd.
I. Daniłowicz, t. I, Wilno 1860, nr 908, s. 366–367 = Index actorum saeculi XV ad res publicas
Poloniae spectantium, ed. A. Lewicki, Monumenta Medii Aevi Historica, t. XI, Wydawnictwa
Komisyi Historycznej Akademii Umiejętności w Krakowie, Nr. 41, Kraków 1888, nr 521, s. 64
= RHN II, s. 52; list błędnie datowany przez J. Voigta (Geschichte Preussens, Bd. VII: Die Zeit
vom Hochmeisters Ulrich von Jungingen 1407 bis zum Tode Hochmeisters Paul von Russdorf 1441,
Königsberg 1836, s. 61–62; idem, Die Erwerbung der Neumark, s. 97, 101), I. Daniłowicza,
A. Lewickiego, K. Kletkego, a za nimi m.in. przez K. Berga (Arnswalde unter dem Deutschen
Orden und den ersten Hohenzollern, Arnswalde 1923, s. 31), na 5 I 1410 r. i opatrywany błędną
sygnaturą „Schiebl. XX, Nr. 19” (pod tą starą dziś już sygnaturą począwszy od lat 20/30. XIX
w. znajduje się sporządzona być moża ca 1413/1414 r. nota skierowana przez nieznanych do-
stojników zakonu (być może w Rzeszy?) do wielkiego marszałka, dotycząca działań korporacji
w ewentualnej przyszłej wojnie, por. GStA PK, XX. HA, OBA 2191, s. 2–4 (stara sygnatura:
OBA, Schiebl. XX, Nr. 19 = OBA II, 271)), błędnie przywoływany także w nowszej literaturze
(por. E. Rymar, Administracja krzyżacka w Nowej Marchii, s. 107; choć z zastrzeżeniem, zaś
zupełnie bezkrytycznie G. J. Brzustowicz, Rycerstwo ziemi choszczeńskiej, s. 52 i przyp. 411
zamieszczony na s. 83), w rzeczywistości przechowywany w GStA PK pod starą sygnatu-
rą OBA, Schiebl. XXa, Nr. 19, wysłany z Kalisza (Pomorskiego) (niem. Kallies) 4 I 1411 r.
przez Heinricha von Güntersberg do wójta nowomarchijskiego, lecz nie Arnolda von Baden
ale Engelharda Kirsaua, dotyczy informacji o poselstwie króla polskiego do księcia Świętobora
I i jego syna Ottona w sprawie sojuszu przeciwko Zakonowi, por. moje niedawne uwagi: K.
Kwiatkowski, Działania militarne w grudniu 1410, s. 685, 686; gdzie z powodu ograniczonej
objętości książki zrezygnowałem z komentarza krytyczno-źródłowego); GStA PK, XX. HA,
OBA 1014 (= edycja: UBGZ 13; wiadomość o misji chorążego poznańskiego Jarosława z Iwna
u książąt meklemburskich przekazana ze Szczecinka (niem. Neustettin) 30 X 1409 r. w liście
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
75
ności świadczyć może informacja, jaką przekazywał wielkiemu mistrzowi Michael
Küchmeister w liście wysłanym 11 czerwca z Drawska (niem. Dramburg), załącza-
jąc doń bliżej nieznany list, wskazując przy tym, że podobnych pism otrzymuje wię-
cej i przychodzą one każdego dnia, stąd jest ich zbyt wiele, aby mógł je wszystkie
przesyłać do Prus
208
– zapewne w związku z brakiem odpowiedniej liczby zaufanego
personelu. O efektywności aktywności zwiadowczej w przestrzeni militarnej z po-
wodu skąpej ilości przekazów źródłowych trudno cokolwiek stwierdzić. Zachowana
częściowo korespondencja z jesieni 1410 r. może wskazywać na znaczne ograniczenie
możliwości pozyskiwania informacji przez członków zakonu niemieckiego w Nowej
Marchii
209
, co być może należałoby ostrożnie łączyć z następstwami porażki wojska
Michaela Küchmeistra w bitwie koronowskiej 10 X 1410 r., a to znowu winno raczej
odstręczać od prostej transpozycji tego stanu rzeczy na okres późnowiosenny.
Istotną rolę zarówno przed upływem rozejmu, jak i w trakcie III fazy kon-
fliktu, odgrywało na pograniczu nowomarchijsko-wielkopolskim zabezpieczenie
dość słabych militarnie punktów umocnionych i zapewnienie im możliwości sta-
wienia oporu atakującemu przeciwnikowi. W tym przypadku sytuacja wyglądała
bardzo podobnie jak w pruskim władztwie Zakonu, gdzie znaczna część obiek-
tów, w tym większość ośrodków miejskich, miała bardzo nikły potencjał obronny,
zaś ich możliwości stawiania oporu zależały zasadniczo od obecności oddziałów
terytorialnych podległych zwierzchnictwu władcy terytorialnego
210
. Zachowane
wzmianki w korespondencji zakonnej wskazują dość wyraźnie, że w czerwcu 1410
r. wyposażenie przynajmniej części punktów umocnionych na terytorium nowo-
marchijskim, w tym dowodnie zakonnego Drezdenka i znajdującego się wów-
czas pod władzą Hassona von Wedel Tuczna (niem. Tütz) było niedostateczne
211
.
bezpośrednio adresowanym do Ulricha von Jungingen, szerzej w tej sprawie por. ostatnio
A. Szweda, S. Szybkowski, Aktywność dyplomatyczna stron konfliktu na dworach europejskich,
[w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem
krzyżackim, s. 187–200, tu: s. 192 i przyp. 73 na tejże). Odnośnie rodziny posiadaczy ziem-
skich z Iwna w 2. połowie XIV i w początkach XV w., w tym zwłaszcza Jarosława, por. K.
Górska-Gołaska, Iwno (hasło), [w:] SHGZPŚ II/1, s. 7–12, tu: s. 9; a przede wszystkim A.
Szweda, Ród Grzymałów w Wielkopolsce, Toruń 2001, s. 90–104; idem, Panowie z Iwna her-
bu Grzymała w służbie królów polskich, [w:] Etos rycerski w Europie Środkowej i Wschodniej
od X do XV wieku, red. W. Peltz, J. Dudek, Zielona Góra 1997, s. 157–165, tu: s. 159–163
208
GStA PK, XX. HA, OBA 1300.
209
GStA PK, XX. HA, OBA 1386 (list zastępującego wójta nowomarchijskiego Boemunda
Brendela do zastępującego komtura człuchowskiego Jobsta von Hohenkirchen z 30 paź-
dziernika, w którym prosi on o wysłanie zwiadowców z Czarnego, którzy mogliby spraw-
dzić możliwość przebycia przez stojące w Nowej Marchii oddziały posiłkowe, zaciężne
i ‘gości’ puszczy (heyde) pogranicznej); por. K. Kwiatkowski, Napływ kolejnych zgrupowań
wojsk posiłkowych do Prus, [w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski,
Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim, s. 616–636, tu: s. 626.
210
Wskazałem na to zjawisko i omówiłem je niedawno w odrębnym studium, por.
K. Kwiatkowski, Die militärische Funktion der Städte unter der Herrschaft des Deutschen
Ordens in Preußen (vom 13. bis zum Anfang des 15. Jh.), [w:] Städtelandschaften im Ostseeraum
im Mittelalter und in der Frühen Neuzeit, hrsg. v. R. Czaja, C. Janke, Toruń 2009, s. 167–186.
211
GStA PK, XX. HA, OBA 1300 (11 VI 1410 r., informacje o stanie wyposażenia zam-
ku tuczneńskiego przekazał wójtowi jego kompan Rummold, który najprawdopodobniej
76
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
W tym ostatnim przypadku wielki mistrz i cały Zakon na okres trwającej wojny
z królem polskim byli zobowiązani do ochrony i obrony posiadłości i wszelkich
dóbr owego nowomarchijskiego rycerza w rezultacie zawartego z nim 15 IX 1409 r.
w Grudziądzu układu ‘ochronnego’
212
. Zarówno jesienią 1409, jak i wiosną 1410 r.
istniało realne zagrożenie wschodniej i południowo-wschodniej części terytorium
nowomarchijskiego ze strony załóg koronnych obecnych w przygranicznych zam-
kach, w tym głównie tych odebranych joannitom w lecie 1407 r.
213
. Późną wios-
ną 1410 r. obsady koronne znajdowały się dowodnie w Wałczu (niem. Deutsch
Krone), Czaplinku (niem. Tempelburg) i Drahimiu (ob. Stare Drawsko, niem. Alt-
-Draheim)
214
, przy czym wiadomo, że w 2. dekadzie czerwca przejawiały one dość
znaczną aktywność na pograniczu
215
. Jednocześnie działania ludzi króla polskie-
go doprowadziły do przejścia na żołd Władysława II członków rodziny von dem
Wolde (z Wałdowa). Problem obsady punktów umocnionych na pograniczu no-
womarchijsko-wielkopolskim był z punktu widzenia Zakonu i nowomarchijskiej
‘mannschaft’ istotny również jesienią–zimą 1410 r.
216
.
Warunki geograficzne, w tym brak relatywnie krótkiej, a przy tym bezpiecznej,
trasy lądowej między Prusami a Nową Marchią, powodowały, że w trakcie całego
konfliktu 1409–1411 jednym z najważniejszych problemów zarządców tego teryto-
rium było zabezpieczenie komunikacji na tym odcinku. Już choćby ten fakt ukazuje
w całej rozciągłości fałszywość kategorycznie stawianych w starszej literaturze tez
o „łącznikowym” i wybitnie „strategicznym” charakterze tego terytorium. Istniała
wprawdzie w 1410 r. możliwość dotarcia z Pomorza Gdańskiego do Nowej Marchii
drogami biegnącymi przez obszary znajdujące się formalnie pod zwierzchnią wła-
dzą Zakonu, mianowicie przez władztwo biskupa kamieńskiego Nikolausa von
Schippenbeil, jednakże w praktyce jej wykorzystanie było wątpliwe z dwóch co naj-
mniej przyczyn. Jak już zostało to przedstawione, pomorski hierarcha wiosną 1410
w pierwszych dniach tego miesiąca dokonał objazdu punktów umocnionych na wschod-
nim pograniczu Nowej Marchii).
212
GStA PK, XX. HA, OF 67, f. 104r (= regest: SVDO I 72). Praktyka tego rodzaju układów
(tzw. Schützverträge) jest w tym okresie dla omawianego obszaru dość słabo poświadczo-
na, ale o jej funkcjonowaniu świadczyć może skierowana do wielkiego mistrza ca 1412
r. prośba Matzkego von Borcke prośba o ochronę przed Klausem Boltem ze Świdwina,
por. GStA PK, XX. HA, OBA 1779 (= edycja: GQGB II 40). W tym kontekście opinia
E. Rymara (Polityczne losy ziem wielkopolskich między Drawą, Gwdą i Notecią, s. 41) o tym
akcie jako „okupacji”, której „nadano formę umowy prawnej” jest jaskrawą nadinterpreta-
cją i niesie w sobie ślad owego wspomnianego na wstępie „Treitschke’owskiego” spektrum
postrzegania zakonu niemieckiego, przetworzonego dodatkowo przez polskie ujęcie o na-
cjonalistycznym zabarwieniu.
213
Por. wyżej przyp. 54.
214
GStA PK, XX. HA, OBA 1304, 1311 (20 VI 1410 r.). Najprawdopodobniej starostą wałec-
kim (i czaplineckim zarazem) był w 1410 r. Arnold von Bonin, zapewne krewny Czesława
von Bonin (z Jeleńca), por. S. Jóźwiak, Plany militarne obu stron konfliktu, s. 223 i przyp 193
na tejże.
215
GStA PK, XX. HA, OBA 1311; por. S. Jóźwiak, Plany militarne obu stron konfliktu, s. 226.
216
GStA PK, XX. HA, OBA 1380; por. K. Kwiatkowski, Kontrakcja militarna Zakonu,
s. 594–595.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
77
r. faktycznie nie kontrolował terytorium swego władztwa, a w każdym razie nie ca-
łego, samemu przebywając w Nowej Marchii, zaś ewentualna trasa przez Biały Bór
(niem. Baldenburg), Koszalin (niem. Köslin), Karlino (niem. Kärlin) i Świdwin była
3-krotnie dłuższa, aniżeli szlak przez puszczę (heide) wiodący z Lędyczka (niem.
Landeck) do Złocieńca (niem. Falkenburg)
217
. Zachowany materiał źródłowy wska-
zuje, że właśnie ta ostatnia trasa była eksploatowana w lecie, jesienią i zimą 1410 r.
jako główna arteria komunikacyjna między Nową Marchią i Prusami
218
. Położenie
geograficzne owego szlaku i fakt, że przebiegał w nieodległym sąsiedztwie od obsa-
dzonego załogą koronną pojoannickiego zamku w Czaplinku powodowały, że bez
odpowiedniej ochrony zbrojnej mniejsze orszaki nie mogły się po nim bezpiecznie
poruszać. Stąd też wójt nowomarchijski był zmuszony, prawdopodobnie już w lecie
1409 r., zorganizować mniej lub bardziej doraźną osłonę na ca 50–60-kilometro-
wym odcinku przebiegającym w strefie kontrolowanej bądź mogącej być kontrolo-
waną przez zbrojne poczty starosty drahimskiego. W sierpniu 1410 r. doszło do tego
zagrożenie również ze strony wójta szczecineckiego podległego władzy Bogusława
VIII, który w tym czasie opowiedział się otwarcie po stronie króla polskiego i wy-
stąpił zbrojnie na obszarze Pomorza Gdańskiego
219
. W nielicznych zachowanych
przekazach źródłowych poświadczeni są rycerze nowomarchijscy spełniający funk-
cje przewodników i zapewniający zbrojną eskortę przez puszczę na pograniczu
pomorsko-nowomarchijskim
220
. Znaczenia tych działań nie można przecenić, je-
śli weźmie się pod uwagę, że pozwalały one zapewnić posłańcom relatywnie bez-
pieczną i pewną linię komunikacyjną z najbliższymi krajami środkowoeuropejskimi,
w tym zwłaszcza z Czechami i Węgrami, co w konkretnej sytuacji politycznej i oko-
licznościach 1410 r. odgrywało znaczącą rolę
221
.
217
Wstępne analizy połączeń i możliwości komunikacyjnych pozwalają zakładać, że trasa
przez terytorium kamieńskie na odcinku Biały Bór – Świdwin miała długość ca 150–160
km i wymagała przynajmniej 4, jeśli nie 5 etapów marszowych, zaś szlak wiodący wprost
na zachód długości ca 60 km, między Lędyczkiem a Złocieńcem można było prawdopo-
dobnie pokonać co najwyżej w 3 dni, a przy dobrej pogodzie i warunkach drogowych może
nawet i w 2 doby.
218
GStA PK, XX. HA, OBA 1386.
219
W tej kwestii ostatnio por. K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 529–531; także idem,
Następstwa bitwy pod Grunwaldem/Tannenbergiem/Žalgiris 15 VII 1410 r. na Pomorzu
Zachodnim [w druku].
220
GStA PK, XX. HA, OBA 1432 (Tidemann von Czadow).
221
Akcje te wspomniałem bądź omówiłem w monografii wojny 1409–1411 r., por.
K. Kwiatkowski, Wybór Henryka von Plauen na wielkiego mistrza zakonu niemieckie-
go. Działania wojenne w listopadzie i na początku grudnia 1410 roku, [w:] S. Jóźwiak,
K. Kwiatkowski, A. Szweda, S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżac-
kim, s. 637–656, tu: s. 649. Odnośnie możliwości komunikacyjnych z Czechami w 1409
i w pierwszych miesiącach 1410 r. por. także inne moje uwagi: K. Kwiatkowski, Okoliczności
wypowiedzenia wojny królowi polskiemu Władysławowi II, s. 13. Problematyka ta zostanie
jeszcze szerzej rozwinięta w odrębnym przygotowywanym studium, por. K. Kwiatkowski,
Die Rettungsaktion für den preußischen Zweig des Deutschen Ordens 1410 und das Handeln
König Wenzels IV. [w przygotowaniu].
78
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Zestawiając przekazy pisane o militarnej aktywności zarządcy nowomarchij-
skiego w III fazie konfliktu polsko-litewsko-krzyżackiego odnosi się wrażenie, że
spośród wymienionych wyżej kilku różnorodnych form tą najbardziej intensyw-
ną, a zarazem znaczącą wojskowo, było podejmowanie wojsk najemnych zwerbo-
wanych przez wysłanników zakonnych w położonych dalej na zachód i południe
krajach Rzeszy. Tak jak w 1409 r., tak i w następnym roku kolejni wójtowie nowo-
marchijscy (tudzież bracia ich zastępujący) organizowali przyjmowanie oddziałów
najemnych wkraczających do kraju po przejściu linii Odry i podążających dalej
do Prus. Niewiele konkretnie wiadomo o czynnościach składających się w 1410
r. na owe działania
222
. Zachowały się informacje o tym, że Michael Küchmeister
wysyłał do zbliżających się ku terytorium nowomarchijskiemu oddziałów swoich
posłańców na obszar Marchii Środkowej i zapewne Śląska bądź Łużyc Dolnych
223
,
prawdopodobnie w celu uzyskania orientacji co do czasu ich pojawienia się na po-
łudniowo-zachodnich obrzeżach Nowej Marchii
224
. Pierwsza grupa wojsk najem-
nych znalazła się w Nowej Marchii już około połowy maja, co najprawdopodob-
niej związane było z wyżej przywoływanym już planem kierownictwa zakonnego
podjęcia akcji ofensywnej we Wielkopolsce i na Kujawach w razie faktycznego
niepodporządkowania się strony królewskiej orzeczeniu arbitrażowemu Wacława
IV na zapowiedzianym na 11 maja zjeździe wrocławskim, na którym miało dojść
222
Niewątpliwie pewne paralele można ustalać w oparciu o późniejsze źródła, choć i te dotyczą
przede wszystkim działań urzędników zakonnych podejmowanych już na obszarze Prus, por.
w tej sprawie S. Ekdahl, Zwei Musterungslisten von Deutschordens-Söldnern aus den Jahren
1413 und 1431, [w:] Arma et ollae. Studia dedykowane profesorowi Andrzejowi Nadolskiemu
w 70. rocznicę urodzin i 45. rocznicę pracy naukowej. Sesja naukowa, Łódź, 7–8 maja 1992 r.,
red. M. Głosek, M. Mielczarek, W. Świętosławski, K. Walenta, Łódź 1992, s. 49–61.
223
GStA PK, XX. HA, OBA 1300.
224
Służbę na rzecz Zakonu najemnicy ci rozpoczynali, wedle wcześniejszych porozumień
z dowódcami poszczególnych rot tudzież pocztów, bądź w Krośnie (Odrzańskim) (niem.
Crossen) na obszarze księstwa głogowskiego, bądź we Frankfurcie (nad Odrą), a więc
jeszcze poza terytorium nowomarchijskim, por. S. Ekdahl, Kilka uwag o księdze żołdu,
s. 119 (tu poświadczenia źródłowe z Księgi żołdu). Jeśli uwzględnić pochodzenie większości
z tych zaciężników z obszaru Dolnego Śląska oraz Dolnych i Górnych Łużyc, co wy-
nika z pobieżnej choćby analizy materiału prozopograficznego opublikowanego niedaw-
no przez szwedzkiego badacza (por. SBDO, Tl. 2: Personengeschichtlicher Kommentar und
Indices, Veröffentlichungen aus den Archiven Preußischer Kulturbesitz, Bd. 23/2, Köln–
Wien 2010, s. 16–376; także S. Ekdahl, The Teutonic Order’s Mercenaries, s. 351), wówczas
stanie się zrozumiałe, dlaczego wśród owych punktów etapowych brakuje ważnego ko-
munikacyjnie Kostrzyna, w którym od 1390 r. poświadczona jest przeprawa mostowa na
Odrze, CDBr A XXIII, XLVIII/181, s. 129–130; XLVIII/247, s. 202 (16 II 1436 r.); por.
E. Rozenkranz, Kostrzyn, s. 220. Szlak przez Kostrzyn z punktu widzenia osób zmierzają-
cych do Nowej Marchii z Łużyc czy Dolnego Śląska przez Krosno byłby dość znacznym
wydłużeniem drogi, przynajmniej o 2, jeśli nie 3 etapy marszowe. Natomiast sprawą otwar-
tą pozostaje to, czy zaciężni podejmujący służbę we Frankfurcie kierowali się do Nowej
Marchii trasą przez Lubusz i Kostrzyn czy też przekraczając Odrę na miejscu, udawali się
przez Ośno (Lubuskie), Sulęcin (niem. Zielenzig) i Lubniewice (niem. Königswalde) do
Gorzowa, i dopiero tam wkraczali na terytorium nowomarchijskie.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
79
do realizacji części punktów wyroku króla rzymskiego
225
. Z nieznanych przyczyn,
najpewniej jednak w rezultacie podjęcia misji mediacyjnej w sporze przez króla
węgierskiego Zygmunta Luksemburskiego
226
, Ulrich von Jungingen z uderzenia
wyprzedzającego zrezygnował, co spowodowało – jak wykazał to ostatnio Sven
Ekdahl – wstrzymanie zaciągów najemników
227
. Zapewne aż do ca 7 czerwca na te-
rytorium nowomarchijskim nie pojawiły się żadne nowe oddziały wojsk najemnych.
Zapisy z Księgi żołdu wskazują natomiast, że tego dnia służbę na rzecz Zakonu roz-
począł liczący 40 kopii (= 120 zbrojnych) oddział Heinricha von Grünberg
228
, po
którym do Nowej Marchii napłynęły kolejne mniejsze i większe grupy. Zagadnienie
to przedstawiał już S. Ekdahl
229
, zaś całościowe zestawienia dla okresu do połowy
lipca dokonane zostały niedawno w monografii wojny 1409–1411
230
, zatem nie ma
potrzeby ponownego ich tu przytaczania. Nie można natomiast określić dokład-
nych tras przemarszu tych oddziałów. Z kilku wzmianek źródłowych wiadomo, że
wykorzystywali oni wówczas szlak przez puszczę (heide) rozciągającą się między
Drawą a Gwdą
231
, co pozwala przypuszczać, że maszerowali przez Złocieniec bądź
Kalisz (niem. Kallies) i Mirosławiec (stpol. Frydląd Marchijski, niem. Märkisch
Friedland), do pruskiego władztwa Zakonu docierając po przekroczeniu granicz-
nej Gwdy nieopodal Lędyczka. Głównym miejscem przyjmowania oddziałów na
Pomorzu był, podobnie jak w 1409 r.
232
, zamek komturski w Człuchowie
233
.
Z organizacją tranzytowego niejako przemarszu wojsk najemnych przez ob-
szar Nowej Marchii wiąże się zagadnienie dotychczas jeszcze nie podejmowane
w literaturze przedmiotu. Zachowane źródła wskazują mianowicie, iż w 2. połowie
1410 r. zakon niemiecki zaczął nakładać na społeczności miejskie realną powin-
ność utrzymywania na własny koszt oddziałów najemnych przebywających w kraju
225
A. Szweda, Wyrok sądu polubownego Wacława IV, s. 180; por. też przyp. 182; wcześniej
szczegółowo M. Pelech, Zu den politischen Zielen des Deutschen Ordens beim Schiedsspruch
des Königs Wenzel von Böhmen 1410, „Jahrbuch für die Geschichte Mittel- und
Ostdeutschlands”, Bd. 38: 1989, s. 177–187.
226
Ostatnio w tej kwestii szeroko S. Ekdahl, Die Söldnerwerbungen des Deutschen Ordens,
s. 94–102; idem, Diplomatie und Söldnerwerbung, s. 52–55; idem, Das politische Umfeld und
die Schlacht bei Tannenberg, [w:] Tannenberg/Grunwald 2010. Gesammelte Beiträge, hrsg.
v. Amt des Hochmeisters, Miscellanea Ordinis Teutonici, vol. 1, Wien 2010, s. 18–28, tu:
s. 20–22; idem, Einleitung, s. 6–8.
227
Por. przyp. wyżej.
228
SBDO I, s. 93; por. SBDO II, Personenindex II, Nr. 177, s. 95–96.
229
S. Ekdahl, Kilka uwag o księdze żołdu, s. 111–129; por. też uwagi w innym, nowszym stu-
dium: idem, The Teutonic Order’s Mercenaries, s. 350–351, 353.
230
K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 322–323, 326, 333–334, 347–349.
231
GStA PK, XX. HA, OBA 1316; również OBA 1322 (= edycja: SBDO, Anh. 2, s. 149–151).
232
GStA PK, XX. HA, OBA 1097; por. A. Szweda, S. Szybkowski, Aktywność dyplomatyczna, s. 199.
233
S. Ekdahl, The Teutonic Order’s Mercenaries, s. 351. Odnośnie zamku człuchowskiego por. I.
Skrzypek, Człuchowskie wzgórze zamkowe w świetle wykopalisk, „Nasze Pomorze. Rocznik
Muzeum Zachodnio-Kaszubskiego w Bytowie”, nr 3: 2001, s. 123–145; T. Torbus, Die
Konventsburgen im Deutschordensland Preußen, Schriften des Bundesinstituts für ostdeut-
sche Kultur und Geschichte, Bd. 11, München 1998, s. 180–184, 625–636 (tu starsza
literatura).
80
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
pruskim (głównie na Pomorzu Gdańskim)
234
. Trudno jednoznacznie określić, czy
praktyka ta była stosowana przez braci zakonnych już wcześniej, przed 1409 r.,
bez wątpienia jednak w konflikcie 1409–1411 r. część kosztów (choć niemożliwa
do oszacowania) utrzymywania jednostek najemnych spadła na niektóre miasta,
na Pomorzu dowodnie na Chojnice
235
. Podobne zjawisko daje się uchwycić w tym
czasie także w czterech miastach nowomarchijskich
236
. W świetle wcześniejszych
uwag dotyczących obronności ośrodków miejskich wydaje się bardzo prawdopo-
dobne, iż takie działanie braci zakonnych było motywowane nie tylko kwestiami
logistycznymi (organizacją aprowizacji i noclegowania oddziałów), ale również dą-
żeniem do realnego podwyższenia niezwykle niskiego potencjału obronnego więk-
szości osad. W których ośrodkach Nowej Marchii, poza wymienionymi w liście
Engelharda Kirsaua z 30 XII 1410 r., stacjonowali w charakterze obsad wojskowych
żołnierze najemni, z powodu braku źródeł nie sposób określić.
Począwszy od jesieni, jeśli nawet nie wcześniej, część kontyngentów najem-
nych zmierzających z zachodu do Prus została zaangażowana do działań militar-
nych na terytorium nowomarchijskim
237
. Kwestia wykorzystania tych oddziałów
w służbie wójta była przedmiotem intensywnej komunikacji między Michaelem
Küchmeistrem a Ulrichem von Jungingen już w połowie czerwca, o ile wówczas
jednak zwierzchnik zakonu nakazał przytłaczającą większość, jeśli nie wszystkich,
najemników kierować do Prus, coraz wyraźniej zagrożonych atakiem wojsk kró-
lewskich
238
, o ile w połowie lipca pojawiła się nagła potrzeba skierowania nowo
przybyłych na Pomorze oddziałów do zagrożonego oblężeniem domu głównego
234
GStA PK, XX. HA, OBA 1355 (11 X 1410 r.); OBA 1365 (16 X 1410 r.); OBA 1412
(6 XII 1410 r.); OBA 28318, 28623 (= edycja: S. Ekdahl, Danzig und der Deutsche Orden
1410. Die Ausschreitungen gegen die Ordenssöldner, [w:] Danzig in acht Jahrhunderten.
Beiträge zur Geschichte eines hansischen und preußischen Mittelpunkt, hrsg. v. B. Jähnig,
P. Letkemann, Quellen und Darstellungen zur Geschichte Westpreußens, Nr. 23,
Münster 1985, Anh. 6, s. 139–141).
235
Chojnice były obok Człuchowa głównym punktem stacjonowania oddziałów najemnych
w czasie działań 1410 r., por. LMAVB, RS, F 15-73, f. 219r (= edycja: K. Kwiatkowski, Neue
Quellen, Quellenmaterial, Nr. 13, s. 91); także GStA PK, XX. HA, OBA 1371 (= edycja:
SBDO, Anh. 3, s. 152–153).Początkowo, w czerwcu i lipcu 1410 r., zgodnie z dotychczasową
zwyczajową praktyką, żołnierze utrzymywali się w miejscach pełnienia służby z własnych
środków, por. SBDO I, s. 140–141; również SBDO II, Personenindex II, Nr. 54, s. 38; 97,
s. 55; 101, s. 58; 356, s. 172; S. Ekdahl, Kilka uwag o księdze żołdu, s. 121; K. Kwiatkowski,
Wyprawa letnia, s. 331, 333, 467; idem, Kontrakcja militarna Zakonu, s. 595, 596; idem,
Napływ kolejnych zgrupowań, s. 619, 626, 630; idem, Wybór Henryka von Plauen, s. 655.
236
GStA PK, XX. HA, OBA 1432 (30 XII 1410 r., oddziały zaciężne stacjonujące
w Świdwinie, Drezdenku, Tucznie i Gorzowie wspomniane w liście wójta nowomarchij-
skiego Engelharda Kirsaua do wielkiego mistrza).
237
Ich obecność w kraju poświadcza regest listu Heinricha von Güntersberg adresowane-
go do zastępującego wójta nowomarchijskiego Boemunda Brendela, por. LMAVB, RS,
F 15-73, f. 188v (= edycja: K. Kwiatkowski, Neue Quellen, Quellenmaterial, Nr. 19, s. 95);
także GStA PK, XX. HA, OBA 1471 (12 XII 1410 r.); OBA 1432; por. K. Kwiatkowski,
Działania militarne w grudniu 1410, s. 678–679.
238
K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 324–325, 331–333.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
81
zakonu w Malborku
239
, o tyle później – jak się zdaje – wójt nowomarchijski, praw-
dopodobnie co najmniej od połowy sierpnia przygotowujący wojsko mające przyjść
z odsieczą korporacji w Prusach
240
, miał wszelkie powody i możliwości ku temu,
by kolejne grupy żołnierzy najemnych przekraczających Odrę zatrzymywać i zbie-
rać na obszarze Nowej Marchii. W 1. połowie października Michael Küchmeister,
bądź zastępujący go po wyruszeniu jego wojska na Pomorze Boemund Brendel
dowodnie otrzymał przynajmniej jednorazowo gotówkę dla opłacenia oddziałów
najemnych
241
. Także i w późniejszym czasie poświadczone są źródłowo przesyłki
pieniędzy ze środków zakonu w Prusach dla zarządcy nowomarchijskiego
242
.
Stosunkowo niewiele można powiedzieć o aktywności werbunkowej wójtów no-
womarchijskich tudzież ich współbraci i podległych im dinerów zakonnych w okre-
sie od wiosny 1410 r. do zimy 1410/1411 r. Dowodnie Michael Küchmeister podjął
w czerwcu 1410 r. werbunek wśród posiadaczy ziemskich z księstwa szczecińskie-
go
243
, wysyłając zapewne na ten obszar swoich werbowników. Kim oni byli, nie wia-
domo. Przykład misji dinera wielkiego mistrza Nammira von Hohendorf i dinera
wielkiego szpitalnika Kunzego z lata 1409 r.
244
pozwalałby zakładać, że przynaj-
mniej niektórzy z prowadzących działania werbunkowe byli dinerami wójtowskimi.
Jeśli dodatkowo zestawić kolejne informacje o zaangażowaniu w werbunek rycerzy
krajowych z Prus
245
tudzież mieszczan
246
, okaże się, że członkowie zakonu sami
bezpośrednio nie podejmowali zazwyczaj tego rodzaju działań, trudno więc i w tym
przypadku oczekiwać aktywności braci zakonnych na tym polu, zwłaszcza mając na
uwadze omówione wyżej znaczne ograniczenia natury kadrowej.
Nieliczne przesłanki źródłowe pozwalają przypuszczać, że w ciągu sierpnia i w 1.
połowie września Michael Küchmeister prowadził akcję werbunkową wśród nowo-
marchijskich posiadczy ziemskich i być może także wśród rycerzy i giermków z ob-
szarów sąsiednich. Zapewne ca 20–22 września wójt spotkał się w Treben
247
z księciem
239
Ibidem, s. 486–488; również S. Ekdahl, Kilka uwag o księdze żołdu, s. 121–122.
240
K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 535, 536; również w nieodległej przyszłości idem, Die
Rettungsaktion für den preußischen Zweig des Deutschen Ordens 1410 [w przygotowaniu].
241
K. Kwiatkowski, Neue Quellen, Quellenmaterial, Nr. 19, s. 95. Trudno powiedzieć, czy pie-
niądze te przywiózł zmierzający w 1. połowie sierpnia przez Nową Marchię do Czech
wielki szafarz królewiecki Georg von Wirsberg, czy też otrzymał je zakonny zarządca kraju
w innych okolicznościach; działania Georga zostaną niebawem szerzej zaprezentowane
w odrębnym studium, por. K. Kwiatkowski, Die Rettungsaktion für den preußischen Zweig
des Deutschen Ordens 1410 [w przygotowaniu].
242
GStA PK, XX. HA, OBA 1471.
243
GStA PK, XX. HA, OBA 1298 (= edycja: GQGB II 32); por. S. Jóźwiak, Przygotowania
militarne stron konfliktu, s. 236.
244
S. Jóźwiak, Przygotowania militarne, s. 102; szeroko w tej kwestii por. S. Ekdahl, Soldtruppen
des Deutschen Ordens im Krieg gegen Polen 1409, „Fasciculi Archaeologiae Historice”, Fasc.
XV (Le convoi militaire): 2002 [2003] (Łódź), s. 47–64, tu: s. 51–52; idem, The Teutonic
Order’s Mercenaries, s. 350–351.
245
S. Ekdahl, Soldtruppen des Deutschen Ordens, s. 52; idem, The Teutonic Order’s Mercenaries, s. 351.
246
LMVAB, RS, F 15-73, f. 141r–141v (= edycja: K. Kwiatkowski, Neue Quellen,
Quellenmaterial, Nr. 2, s. 79–81).
247
W niedawnej monografii konfliktu 1409–1411 r. błędnie rozpoznawałem wymienioną
82
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
pomorsko-szczecińskim Świętoborem I
248
, który – co niewykluczone – przyprowadził
do Nowej Marchii kontyngenty z Marchii Środkowej
249
, w której przebywał co naj-
mniej od początku czerwca, jako tamtejszy namiestnik margrabiego Josta (Jodoka)
250
.
Przed ca 25–27 września
251
Michael Küchmeister dowodnie prowadził także rozmo-
wy z Henningiem von Wedel dotyczące załogi Tuczna. Utrzymanie tego zamku, for-
tyfikowanego jeszcze w czerwcu przez kontyngenty nowomarchijskie
252
, pozwalało
na lepszą osłonę połączenia komunikacyjnego do Prus
253
.
Nie chodziło zresztą wyłącznie o werbunek najemników. Przedstawiając pu-
blicznie i rysując obraz konfliktu z królem polskim i wielkim księciem litewskim
jako wojnę z poganami, schizmatykami i wspierającymi ich ‘złymi chrześcijanami’,
w źródle miejscowość Treben w Drawnie (niem. Neuwedell). Po odrzuceniu tej identyfika-
cji pozostają dwie możliwości – pierwszą z nich jest wieś Trzebin (niem. Trebbin), położo-
na ca 3 km na południe od Człopy, por. Słownik współczesnych nazw geograficznych Pomorza
Zachodniego z nazwami przejściowymi z lat 1945–1948, red. T. Białecki, Szczecin 2002,
s. 224, 396. Alternatywę, z językowego punktu widzenia nawet bardziej prawdopodobną,
stanowi lokalizacja toponimu Treben w Trzebieniu (niem. Drawehn) na wschód od Bobolic,
leżącym nieopodal grupy czterech jezior (niem. Trebin See), obecnie o tej samej nazwie,
przy czym XIX-wieczna niemieckojęzyczna wersja nazwy wsi daleko już odbiega od pier-
wotnego słowiańskiego toponimu, por. Słownik współczesnych nazw geograficznych Pomorza
Zachodniego, s. 58, 224; T. Białecki, Słownik nazw fizjograficznych Pomorza Zachodniego,
Szczecin 2001, s. 811. Wreszcie „Monitor Polski” podaje nazwę ‘Trzebień’ jako polski od-
powiednik toponimu ‘Trepehner See’ leżącego w dawnym pruskim powiecie myśliborskim
(Kreis Soldin), por. Monitor Polski. Dziennik urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej, Nr A-52,
poz. 588 (8 maja 1950), s. 425; jednakże z uwagi na akwaryczny charakter toponimu praw-
dopodobieństwo poprawności tej identyfikacji jest mniejsze, aniżeli dwóch pozostałych.
248
GStA PK, XX. HA, OBA 1374.
249
Informacje o aktywności księcia szczecińskiego w Marchii Środkowej między 3 a 15
września zawiera przekaz Engelberta Wusterwitza, por. Berichte Engelberts Wusterwitz
über Ereignisse seiner Zeit (dalej: Wusterwitz (R)), [w:] CDBr D I, s. 23–45, tu: s. 36–
37 (także nowa, oparta na innej podstawie rękopiśmiennej edycja W. Ribbego, Die
Aufzeichnungen des Engelbert Wusterwitz. Überlieferung, Edition und Interpretation einer
spätmittelalterlichen Quelle zur Geschichte der Mark Brandenburg (dalej: Wusterwitz (Rib)),
Einzelveröffentlichungen der Historischen Kommission zu Berlin, Bd. 12, Berlin 1973,
s. 105, 106, 120); por. K. Kwiatkowski, Kontrakcja militarna Zakonu. Napływ kontyngentów
posiłkowych i zaciężnych z obszarów Rzeszy, [w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda,
S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim, s. 572–616, tu: s. 593–594; gdzie
w przyp. 167 omyłkowo podałem błędne strony wydania A. F. Riedla.
250
Świętobor I w dniu 6 czerwca obecny był dowodnie w Berlinie i najprawdopodobniej cały
ten i następny miesiąc spędził w Marchii Środkowej, por. J. Zdrenka, Itinerar des Stettiner
Herzogs Swantibor I. (ca. 1351–1413), „Archiv für Diplomatik, Schriftgeschichte, Siegel- und
Wappenkunde”, Bd. 41: 1995, s. 165–192, tu: s. 191–192 (przytoczone poświadczenia źródłowe).
251
W monografii wojny 1409–1411 chronologię tego spotkania sytuowałem na okres przed
29 września, por. K. Kwiatkowski, Kontrakcja militarna Zakonu, s. 594; jednak uwzględ-
niając przynajmniej dwudniową marszrutę wojska Michaela Küchmeistra na Pomorze
Gdańskie, można zakładać, że opuścił on terytorium nowomarchijskie najpóźniej ca
25–27 września i ta data wyznacza terminus ante quem ustaleń podjętych z Henningiem
von Wedel w sprawie Tuczna.
252
GStA PK, XX. HA, OBA 1311.
253
GStA PK, XX. HA, OBA 1380; por. wyżej przyp. 189.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
83
zakon liczył na liczne wsparcie ze strony panów i rycerzy Rzeszy oraz innych kra-
jów zachodnich
254
, jak podczas niedawnych jeszcze wypraw krzyżowych na Litwę
bądź Żmudź
255
. Aktywność w tym kierunku przybrała na intensywności po prze-
granej bitwie grunwaldzkiej, w ciągu sierpnia 1410 r. Wcześniej chodziło w tego
rodzaju działaniach przede wszystkim o akcję propagandową, a nie wojskową, bo-
wiem podjęcie służby na rzecz zakonu zazwyczaj odbywało się dobrowolnie i tacy
‘wolontariusze’ sami decydowali o terminie stawienia się w Prusach w charakterze
‘gości’. Zachowane przekazy źródłowe pozwalają przypuszczać, że ta praktyka
w lecie 1410 r., po bitwie grunwaldzkiej, uległa pewnej zmianie, mianowicie wy-
daje się, że wysłannicy zakonni próbowali podjąć bardziej zorganizowaną i skoor-
dynowaną akcję, już nie wyłącznie informacyjną, ale wprost mocno perswazyjną
i werbunkową. W tej sytuacji zacierały się różnice między propagandą i dobro-
wolnym przystępowaniem „dla bożej służby” (durch Got), odbywającym się jedynie
pod mniejszym lub większym wpływem perswazji, a nakłanianiem do działania na
rzecz korporacji przy zastosowaniu bezpośrednich obietnic materialnej gratyfikacji
(umb solt). Rozróżnienie między żołnierzami a ‘gośćmi’ zakonu stawało się coraz
bardziej płynne, choć zupełnie nie zanikło.
Całość tych działań omówiłem niedawno w zbiorowej monografii konfliktu
1409–1411 r.
256
, zatem i w tym przypadku nie będę ich ponownie prezentował.
Wypada tu jedynie zaznaczyć, że podejmował je nie tylko wójt nowomarchijski,
ale prowadzili również wysłannicy dostojników zakonnych z Prus. W ciągu 2.
połowy sierpnia i czterech tygodni września Michaelowi Küchmeistrowi udało się
zgromadzić dość znaczne wojsko złożone ze zbrojnych pochodzących ze wschod-
nich krajów Rzeszy (Śląska, Łużyc i Czech), jak i z kręgu dworskiego króla wę-
gierskiego, które najpóźniej ca 27–28 września weszło do kraju pruskiego i przez
obsadzone załogami zakonnymi zamek człuchowski i miasto Chojnice skierowało
się pod zajętą przez oddziały koronne Tucholę (miasto i zamek), podejmując na
pograniczu pomorsko-krajeńskim aktywne działania wojenne
257
.
Po porażce koronowskiej z 10 października możliwości prowadzenia akcji propa-
gandowej (i werbunkowej) przez nielicznych członków zakonu niemieckiego, przeby-
wających w Nowej Marchii, musiały ulec jeszcze większym ograniczeniom. Zachowany
materiał źródłowy nie poświadcza tego rodzaju aktywności jesienią i zimą 1410 r.
254
Wymowne, niedawno odnalezione, poświadczenie źródłowe pochodzi z 10 VI 1410 r.,
por. LMAVB, RS, F 15-73, f. 101r–102r (= edycja: K. Kwiatkowski, Neue Quellen,
Quellenmaterial, Nr. 10, s. 88–90); por. też K. Kwiatkowski, Der Krieg 1409–1411 in neuer
Auffassung (Versuch einer kulturgeschichtlichen Analyse einiger Aspekte und einer Bestimmung
einer neuen Forschungsrichtung) [w druku].
255
Fenomen ten zaprezentował w monumentalnym dziele W. Paravicini, Die Preussenreisen des
europäischen Adels, Tl. 1, Beihefte der Francia, Bd. 17/1, Sigmaringen 1989; Tl. 2, Beihefte
der Francia, Bd. 17/2, Sigmaringen 1995; którego kolejne tomy autor zapowiada na nieod-
ległą przyszłość.
256
K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 528–529.
257
K. Kwiatkowski, Kontrakcja militarna Zakonu, s. 593–605 (tu też starsza literatura dotyczą-
ca głównie bitwy koronowskiej).
84
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Te same skąpe przekazy pisane niewiele światła rzucają na problematykę udziału
kontyngentów nowomarchijskich w akcjach wojennych w omawianym tu III eta-
pie wojny. Zazwyczaj mamy do czynienia jedynie z mocniejszymi bądź słabszymi
przesłankami, przy czym wyraźnie należy zaznaczyć, że nie ma ich w ogóle dla hi-
potez o rzekomym udziale niektórych rycerzy i giermków nowomarchijskich w bi-
twie grunwaldzkiej po stronie króla polskiego
258
, ani też w wojsku wielkiego mistrza.
Zresztą wszystkie osoby, mieszkańcy Nowej Marchii, występujący w źródłach przed
lipcem 1410 r. poświadczeni są także jesienią tegoż roku i później, choć znowu prze-
słanka tego rodzaju, zastosowana wobec strony zakonnej, wydaje się dość ograniczo-
na w swej wymowie w sytuacji, kiedy pojawiają się coraz to nowe argumenty pozwa-
lające wnioskować o ucieczce tudzież wycofaniu się znacznej, jeśli nawet nie przewa-
żającej części zbrojnych z wojska wielkiego mistrza w starciu grunwaldzkim
259
.
Z jednego zaledwie źródła epistolarnego wiadomo o akcji wojska Michaela
Küchmeistra przeprowadzonej najprawdopodobniej w 2. dekadzie lipca i skie-
rowanej na wschód, przeciwko grupie wojewody kaliskiego i starosty nakiel-
skiego Macieja z Wąsoszy, który podjął szybką wyprawę na Pomorze Gdańskie,
w bliżej nieznanych okolicznościach poniósł jednak porażkę w bitwie w oko-
licach Człuchowa w starciu z siłami wójtowskimi
260
. Niewątpliwie, podobnie
jak i w późniejszych akcjach, w skład grupy nowomarchijskiej wchodzili także
rycerze i giermkowie krajowi
261
, którzy jednakże przynajmniej w części służyli
za żołd, zaś dowodnie jesienią mieli przy tym zapewnione odszkodowania za
poniesione w czasie działań wojennych straty
262
.
Odnośnie kolejnej poświadczonej akcji sił wójtowskich na pograniczu pomor-
sko-krajeńskim na początku października jest niewykluczone, że obecne w niej
były również kontyngenty środkowomarchijskie, które mógł przyprowadzić wra-
cający w połowie września z Brandenburgii książę szczeciński Świętobor I
263
, bo-
wiem oświetlony źródłowo przykład Dietricha von Quitzow
264
wyraźnie wskazuje,
258
Tak sądził A. Czacharowski, Pogranicze Nowej Marchii, s. 83.
259
K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 441–447.
260
Omawiam to zagadnienie w całościowym kontekście w monografii konfliktu 1409–1411 r.,
por. K. Kwiatkowski, Wyprawa letnia, s. 496–497 (tu też starsza literatura).
261
GStA PK, XX. HA, OBA 1380.
262
Wynika to również z listu Henryka von Plauen do wójta Nowej Marchii Albrechta von der
Duba (von der Duben) z 26 VII 1412 r., por. GStA PK, XX. HA, OBA 1712; oraz z pisma
wielkiego mistrza do Heinricha von Güntersberg, Henninga von Wedel i Siegfrieda von
Steglitz z 27 VII 1412 r., por. OBA 1714; ponadto też OBA 1744, k. 4r (= Reg. D, f. 287r).
263
Por. wyżej przyp. 249.
264
Wusterwitz (R), s. 36; Wusterwitz (Rib), s. 117–121. Rycerz ten nie był zbyt przychylnie
nastawiony wobec Zakonu, również w związku z licznymi sporami, jakie miał z miesz-
kańcami Nowej Marchii, por. GStA PK, XX. HA, OBA 935 (24 VI 1407 r.); CDBr,
Supplementband II/59, s. 258 (8 IX 1407 r., błędna datacja wydawcy na 8 IX 1410 r.);
GStA PK, XX. HA, OF 3, s. 327–328 (29 X 1407 r.); OBA 1114 (21 VIII 1408 r.); OBA
1125 (sierpień 1408 r.); OBA 1005 (3 IX 1408 r.); OBA 1038 (1408 r.); OBA 1041 (1408–
1409 r.); a mimo to – niewątpliwie pod wpływem akcji informacyjnej Zakonu – na przeło-
mie sierpnia/września 1410 r. miał zamiar udać się do Prus dem Orden darein zu gute.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
85
że akcja propagandowa zakonu na terytorium Marchii Brandenburskiej mogła
w sierpniu–wrześniu trafić choćby częściowo na podatny grunt.
Nowo znalezione w Wilnie materiały dotyczące konfliktu 1409–1411 r. wska-
zują, że przynajmniej część kontyngentów nowomarchijskich, służących na żołd
w połowie października 1410 r., już od dłuższego czasu prowadziła pogotowie
wartownicze (warthe)
265
, które umiejscawiać należałoby chyba na najbardziej za-
grożonym wówczas pograniczu nowomarchijsko-wielkopolskim, bądź w rejonie
Santoka i Drezdenka, bądź nad dolną i środkową Drawą.
Przebieg innych działań militarnych jest trudny do analizy, bowiem jedyne
informacje o nich pochodzą z pośrednich źródeł, jakie w tym przypadku sta-
nowią przygotowane przez zakon niemiecki wykazy szkód poniesionych prze-
zeń w Nowej Marchii w 1410–1411 r. tudzież inne akcydentalne wzmianki.
Większość wykazów szkód zaginęła bądź uległa zniszczeniu w czasie II wojny
światowej, stąd obecnie dostępne są one tylko w ograniczonym stopniu w postaci
regestów zawierających niepełne zresztą spisy imion osób, poszkodowanych i na-
pastników (bez rozróżnienia), oraz listy miejscowości. Materiał ten jest na tyle
rozległy, że wymaga bliższego opracowania i odrębnego potraktowania, stąd też
nie będzie on tu przedmiotem analizy
266
. Już teraz chciałbym jednak zaznaczyć,
265
K. Kwiatkowski, Neue Quellen, Quellenmaterial, Nr. 19, s. 95. W edycji stwierdziłem, że zapis
Ebel Valwen należałoby uznać za zniekształcony w XVI-wiecznym rękopisie zapis imienia
‘Engelhard’ i gotów byłem go identyfikować z bratem zakonu niemieckiego Engelhardem
Kirsauem, który na kapitule wyboru wielkiego mistrza 9 lub 10 listopada wyznaczony zos-
tał na urząd wójta nowomarchijskiego, por. K. Kwiatkowski, Wybór Henryka von Plauen,
s. 641–642. Bliższa analiza materiałów nowomarchijskich wskazuje jednak niedwuznacznie,
że chodzi tu o jednego z rycerzy bądź giermków nowomarchijskich, poświadczoego w 1405
r., por. CDBr A XIX, XII/59, s. 483–484. W przywoływanym regeście zaginionego listu
Heinricha von Güntersberg mowa jest o pobycie tegoż Ebela Valwego w Dobiegniewie.
Być może stacjonował on tam w połowie października z załogą. Służba rycerzy i gierm-
ków nowomarchijskich na żołd poświadczona jest, moim zdaniem, w zastosowaniu przez
pisarza terminu resige ‘reisig(e)’, należącego do leksyki języka średnio-górno-niemieckie-
go późnego okresu (wczesna forma: ‘reisec’ z staro-górno-niemieckiego ‘rîso’ ‘jeździec’)
oznaczającego ‘konnego zbrojnego’, ‘zbrojnego jeźdźca’, por. Deutsches Wörterbuch von Jacob
Grimm und Wilhelm Grimm, Bd. 8 (R – Schiefe), bearb. v. M. Heyne, Leipzig 1893, sp.
745–747; F. Kluge, Etymologisches Wörterbuch der deutschen Sprache, Straßburg
5v
1894, s. 300.
Termin ten od początków XV w. coraz częściej stosowano na określenie konnych najemni-
ków/zaciężnych, por. m.in. GStA PK, XX. HA, OBA 1337a (= edycja: M. Pelech, Quellen
über den Hochmeister Heinrich von Plauen (1410–1413) im Bayerischen Hauptstaatsarchiv
in München und in Wien, „Zeitschrift für Ostforschung”, Jg. 34: 1985, H. 1, s. 19–37, tu:
Anh. 1, s. 25–26); ponadto: U. Tresp, Einführung, [w:] Thüringische und böhmische Söldner
in der Soester Fehde. Quellen zum landesherrlichen Militärwesen im 15. Jahrhundert aus thü-
ringischen und sächsischen Archiven, hrsg. v. H.-D. Heimann, U. Tresp, Quellen und Studien
zur Geschichte und Kultur Brandenburg-Preußens und des Alten Reiches, Potsdam 2002,
s. 5–46, tu: s. 41. Jednocześnie w tym samym liście na określenie najemników w służbie
Zakonu użyte zostało słowo ‘soldener’, najczęściej wówczas stosowane we wszelkiego ro-
dzaju kontekstach dotyczących żołnierzy najemnych.
266
Całość problematyki i zestawienie (w postaci konkordancji) wszystkich znanych materia-
łów źródłowych dotyczących szkód powstałych w Nowej Marchii w czasie konfliktu 1409–
1411 r. bądź bezpośrednio z nim związanych, wraz z mapą kraju (poprawioną w stosunku
86
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
że dotyczące także terytorium nowomarchijskiego wykazy szkód i strat zawar-
te w zaginionym Ordensfoliancie (OF) 5b zostały sporządzone dopiero po wy-
padkach wojennych z lata i jesieni 1414 r., prawdopodobnie jesienią 1414 r., na
potrzeby zakonnej delegacji udającej się na sobór w Konstancji
267
. Stąd też zawie-
rają przede wszystkim szacunki szkód powstałych w czasie działań militarnych
w 1413 i 1414 r. i trudno je odnosić do okresu 1410–1411, jak czyni się to w lite-
raturze regionalnej
268
, przy czym trzeba zauważyć, że zestawienia te rejestrowały
niekiedy również zniszczenia z poprzedniej wojny, tyle tylko, że dostępne dziś
regesty bądź wyciągi tych rozróżnień nie odnotowują. Wstrzymując się zatem
tymczasowo z dokładną analizą źródłoznawczą zachowanych przekazów, można
jedynie przywołać obecne w literaturze opinie o działaniach militarnych wojsk
pomorskich Bogusława VIII i sił koronnych, zapewne z Drahimia i Wałcza,
w rezultacie których szkody ponieśli m.in. mieszkańcy Recza i najbliższej oko-
licy (w tym Lubieniowa (niem. Liebenow)), klasztor cystersów bierzwnickich,
a ponadto Heinrich von Vorhower (‘mann’ panów von Wedel) i Henning von
Wedel (z Krzywnicy (niem. Uchtenhagen) i Recza (niem. Reetz))
269
. Podobnie
trudno jednoznacznie sytuować chronologicznie najazd Heinricha von Dewitz
i Gerenta von Dewitz na Sławęcin (niem. Blanckensee), podczas którego z dóbr
Gisona von Blanckensee w Sławęcinie uprowadzono konie
270
, czy choćby jeszcze
do zawierającego błędy materiału kartograficznego zamieszczonego w zbiorowej monog-
rafii wojny: Mapa poglądowa Teatr działań militarnych w 1409–1411 roku, gdzie m.in. po-
myłkowe „włączenie” Kalisza (Pomorskiego) do terytorium Królestwa Polskiego) zamie-
rzam niebawem przedstawić w osobnym studium: K. Kwiatkowski, Przekazy źródłowe do-
tyczące szkód wojennych na terytorium nowomarchijskim i na Pomorzu z lat 1409–1411/1413.
Próba uporządkowania [w przygotowaniu].
267
Ch. Krollmann, Die Bau- und Kunstdenkmäler des Ordenslandes Preußen in den Schadenbüchern
(1411/19), Berlin 1919, s. 4.
268
RGN 359; por. m.in. G. J. Brzustowicz, Mniszki, kupcy i rycerze. Średniowieczny Recz,
Choszczno 2002, s. 42; idem, Rycerze i Młyn Szlifierski, s. 32, 34; idem, Pełczyce – Bernstein,
s. 56; idem, Recz nad Iną, s. 81; E. Rymar, „Stolec” (Stolzenburg), s. 249. Problematyczny
może wydawać się domniemany najazd sił pomorskich Bogusława VIII zimą/wiosną
1411 r., w czasie którego miały zostać poczynione szkody w Święciechowie, Kraśniku,
Lubieniowie i Suliborzu. Podobnie niejasna jest kwestia spustoszenia dóbr Markwarda von
Hagen (z Sulimierza) położonych w Brzezinie na północny zachód od Pełczyc, od 1400 r.
będących zapewne oprawą wdowią żony jego brata Ludwiga w rękach klasztoru cysterskie-
go w Kołbaczu, por. G. J. Brzustowicz, Ród Hagenów, s. 64 (w tym przypadku ostrożniej
datujący owo wydarzenie na okres 1411–1414).
269
RGN 285; por. E. Rymar, Opactwo cysterskie w Bierzwniku (Rozwój uposażenia i osadnic-
twa), PZP, t. 15: 1971, z. 3, s. 37–62, tu: s. 57; G. J. Brzustowicz, Mniszki, kupcy i rycerze,
s. 42; idem, Recz nad Iną, s. 81. Natomiast opinia G. J. Brzustowicza (Rycerstwo ziemi chosz-
czeńskiej, s. 52) o najeździe oddziałów pomorskich, które dokonały zniszczeń w okolicach
Recza, klasztoru cysterek w Bierzwniku (niem. Marienwalde) i jego posiadłości, okolic
Choszczna, Korytowa, Krzęcina, Suliborza, Kraśnika i Lubieniowa, muszą zostać zwery-
fikowane, bowiem opierają się na pracy K. Berga, Arnswalde unter dem Deutschen Orden,
s. 31; którego informacje budzą – jak wyżej wskazano – duże wątpliwości, por. przyp. 207.
270
Geschichte der Familie von Dewitz, Bd. I: Urkunden und Quellen bis zum Beginn des
Dreissigjähringen Krieges, hrsg. v. P. Gantzer, Halle 1912, Nr. 419; por. G. J. Brzustowicz,
Rycerstwo ziemi choszczeńskiej, s. 52.
Krzysztof Kwiatkowski Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku.
87
atak na pozostające w 1410 r. w rękach Ulricha (II) von der Osten Lipiany
(niem. Lippehne)
271
. Poświadczony jest również atak członków rodu von Kleist
na Świdwin i okolice w 1411 r.
272
, choć trudno orzec, czy miał on miejsce jesz-
cze w czasie trwania konfliktu polsko-litewsko-zakonnego, czy już po zawarciu
układu pokojowego. Część z obecnych w literaturze regionalnej opinii dotyczą-
cych tej problematyki okazuje się jednak błędna już przy wstępnej analizie
273
.
Także wydawcy Repertorium dokumentów do historii Nowej Marchii znajdu-
jących się w Królewskim Archiwum Państwowym w Królewcu błędnie łączyli treść
memoriału przeznaczonego dla wysłanników Heinricha von Plauena skierowa-
nych do Władysława II jesienią 1411 r., obecnie znanego jedynie w formie rege-
stu, z wydarzeniami wojennymi 1410–1411 r. na terytorium nowomarchijskim,
podczas gdy bliższa analiza przytaczanych przez nich toponimów wyraźnie
wskazuje, że ofensywne działania militarne wojska Bogusława VIII, opisane
w zaginionym foliancie zakonnym OF 5b, miały miejsce na pograniczu słupsko-
-bytowskim, być może rzeczywiście jeszcze przed zawarciem układu pokojowego
1 II 1411 r.
274
. Zresztą toruńskie porozumienie, kończące konflikt króla polskiego
i wielkiego księcia litewskiego oraz ich sprzymierzeńców z zakonem niemieckim
i jego sojusznikami, nie spowodowało automatycznie wstrzymania akcji militar-
nych, co w pierwszym rzędzie wynikało z naturalnych niejako przyczyn komuni-
271
E. Rymar, Z dziejów miasta Lipian do 1945 r., „Zeszyty Pyrzyckie”, t. 3: 1970, s. 105–118,
tu: s. 114.
272
L. Kortlepel, Schivelbeiner Geschichte und Geschichten, Schivelbein 1925, s. 25.
273
Tak jest choćby w przypadku rzekomej śmierci jednego z przedstawicieli rodziny von
Hagen w czasie najazdów Pomorzan bądź Wielkopolan na Nową Marchię w 1410 r., co
błędnie sugerował G. J. Brzustowicz, Ród Hagenów, s. 64. Okazuje się jednak, że przywoły-
wany przezeń przekaz kronikarski Engelberta Wusterwitza zawiera wzmiankę o walkach
na pograniczu brandenbursko-saskim, mianowicie opisuje krótko najazd Dietricha von
Quitzow ca 29 VI 1410 r. na Saksonię, w czasie którego Albrecht von Hotzendorf został
z 11 rycerzami wzięty do niewoli, zaś Johann von Hagen, syn Ottona von Hagen zabity,
por. Wusterwitz (R), s. 35–36; Wusterwitz (Rib), s. 113–114. E. Rymar (Post scriptum do
rozprawy, s. 197) kojarzy Hansa von Hagen, który w 1402 r. znalazł się w spisie hołdowni-
ków wielkiego mistrza i Zakonu wraz z Hanuszem von Hagen (zapewne z Nowielina), od-
notowanym w wykazie strat z ca 1414–1416 r. Oznaczałoby to, że ów Johann, wspomniany
przez Engelberta Wusterwitza podczas walk na pograniczu brandenbursko-saskim, należał
do innej, nie nowomarchijskiej, rodziny von Hagen.
274
GStA PK, XX. HA, OF 5, s. 85 (zag.) (= regest: RGN 277). Z treści regestu wyni-
ka, że fragment foliantu zawierał opis ataku Bogusława VIII, w czasie którego jego
wojsko spustoszyło dwie wsie zakonne: Labun i Crampow.
Toponim Crampow być
może należy identyfikować z Crampe (niem. Krampe, pol. Krępa Kaszubska) położo-
ną w okręgu bytowskim, por. Das Grosse Zinsbuch des Deutschen Ordens (1414–1438)
(dalej: GZB), hrsg. v. P. G. Thielen, Marburg 1958, s. 134; a raczej nie z Crampe (pol.
Krępa Krajeńska), ca 10 km na południowy wschód od Kalisza (Pomorskiego), por. S.
Rospond, Słownik nazw geograficznych Polski Zachodniej i Północnej, cz. II: Niemiecko–
polska. Uzupełnienia, Wrocław–Warszawa 1951, s. 459, 577. Biorąc pod uwagę o wiele
bardziej prawdopodobną identyfikację Labun z Labune z Wielkiej Księgi Czynszów (por.
GZB, s. 134) i obecnym Luboniem (niem. Labuhn) ca 15 km na południe od Bytowa
(por. S. Rospond, Słownik nazw geograficznych Polski, s. 586) zaproponowana tu lekcja
i położenie geograficzne obu osad wydają się właściwe.
88
Santok i Drzeń w konflikcie polsko-krzyżackim. W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
kacyjnych
275
. Różnego rodzaju mniejsze akcje o militarnym charakterze w rejonie
nowomarchijsko-pomorskim były prowadzone jednakże i później, już po upły-
nięciu kilkudniowego okresu niezbędnego dla dotarcia wiadomości z Torunia do
wszystkich miejsc i okolic w kraju pruskim, na Pomorzu i w Nowej Marchii.
Działania wojenne prowadzone w ramach wojny 1409–1411 r. w omawianym tu
rejonie wpisały się bowiem w sieć konfliktów między miejscowymi rodami i ro-
dzinami rycerskimi i znalazły swoją kontynuację w aktach przemocy dokonywa-
nych w ciągu 1411 r. w ramach rozmaitych lokalnych wróżd (fehden). Wypada
więc zauważyć, że dla wielu mieszkańców terytorium nowomarchijskiego zakoń-
czenie konfliktu polsko-litewsko-krzyżackiego w dniu 1 II 1411 r. nie oznaczało
bynajmniej nastania spokoju.
275
K. Kwiatkowski, A. Szweda, Rokowania przed zawarciem pokoju i sytuacja militar-
na na przełomie stycznia i lutego 1411 roku, [w:] S. Jóźwiak, K. Kwiatkowski, A. Szweda,
S. Szybkowski, Wojna Polski i Litwy z zakonem krzyżackim, s. 703–712, tu: s. 710–711.
SANTOK I DRZEŃ W KONFLIKCIE
POLSKO-KRZYŻACKIM
W 600 rocznicę bitwy pod Grunwaldem
Wydawnictwo pokonferencyjne
22 czerwca 2010 roku
Gorzów Wielkopolski 2012
Redaktor naczelny:
Wojciech Popek
Redaktor prowadzący:
Lech Dominik
Sekretarz redakcji:
Stanisław Sinkowski
Projekt okładki:
Piotr Seweryński, Roman Piciński
Korekta językowa:
Lidia Kardasz, Monika Wilk, Marian Frątczak
Skład:
Piotr Seweryński
Rok wydania:
2012
Druk:
Sonar Sp. z o.o.
ul. Kostrzyńska 89, 66-400 Gorzów Wielkopolski
www.sonar.pl
ISBN:
978-83-928884-6-8
Nakład:
1000 egz.
Wydawca:
Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta w Gorzowie Wielkopolskim
ul. Warszawska 35, 66-400 Gorzów Wielkopolski
Publikacja sfinansowana przez:
Urząd Gminy Santok
ul. Gorzowska 59, 66-431 Santok
Fundację Ochrony Przyrody i Dóbr Historycznych Ziemi Santockiej
ul. Gorzowska 59, 66-431 Santok
3
SPIS TREŚCI
Stanisław Chudzik
Drodzy czytelnicy
4
Zdzisław Linkowski
Słowo wstępne
5
Roman Czaja
Santok i Drezdenko w sporze między Zakonem Krzyżackim
w Prusach a Królestwem Polskim w XV wieku
7
Witold Świętosławski
Broń walczących pod Grunwaldem. Próba porównania
17
Krzysztof Kwiatkowski
Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410–1411 roku
31
Tadeusz Szczurek
Obieg monetarny na terenie Nowej Marchii
w okresie krzyżackim (1402–1454)
89
Fotorelacja z konferencji
121