i
a;
4V
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
í tv
*
,
y.
»
i-' í '
^
V
\S
JADWIGA GULIŃSICA.
(
< -
ft- í- 1
-O W T V C E ^ O W S K IE J ■
^
■®
’' Kk%
'r
A-'Ą‘
-'J Ń
..Uàt.rl-.e.
S5,.'®,.,„,.j.
PQZNAŃ;1920.
'NAKLADENt^YGÖÖNHiA ..RZECZPOSPOLITA".
_
^
CZOIONkAMI DRüK AEfí« POZNAŃSKIEJ TO W , AKC., POZNAÑ^^
' '
v'í»
Ï-'"'
•' / : ■, " :
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
JADW IGA GULIŃSKA.
U W A G I
o
POLITYCE ŻYDOWSKIEJ
■vę
B ^
■
I ! ^
?
B I B L. 1 O j E K A
6t#“33i/ Warszawa, ul. Nowv Śwłai 77
Tel
28
-
68
-
63
'
POZNAŃ 1920.
N A K Ł A D E M T Y G O D N I K A
„ R Z E C Z P O S P O L I T A “ .
C Z C IO N K A M I D R U K A R N I P O Z N A Ń S K I E J T O W . A K C ., P O Z N A Ń .
i / M
.
http://rcin.org.pl
^ / , 9 9 r
WSZELKIE PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE.
http://rcin.org.pl
.1111.
C zy istn ieje po lity k a żydow ska, t. j. pew ne
o d rębn e dążenia polityczne, niezależne od takich-
że dążeń, określo n ych in teresam i pań stw i n aro
dów, w śród k tó ry c h żydzi p rzeb y w ają?
Sądzę, że n a zap y tan ie pow yższe odpow ie
dzieć m ożna z góry w sposób tw ierdzący.
C zy żydów uw ażać będziem y za o d ręb n y n a
ró d lub ty lk o o d ręb n ą grupę rasow o - w yznaniow ą
i plem ienną, nie ulega w ątpliw ości, że jakkolw iek
ro zp roszeni po całym -św iecie, bez w łasnego tery-
to rju m i żyw ego języka, złączeni są oni je d n ak ze
sobą nie tylko w spólnem pochodzeniem , religją
i tra d y c ją , lecz i to żsam ością w łaśnie swego losu
— sw ą bezdom nością, oraz skutkam i jej.
S tąd
w yn ik nąć m uszą w spólne zainteresow ania, a w
dalszym ciągu w spólne in teresy , dążenia i cele
o raz solidarność w p ra c y n a d ich osiągnięciem .
A czem że in n em je st p o lity k a?
B yłoby rzeczą p raw ie niezrozum iałą, aby w
um yśle ludu w ielom iljonow ego, zdolnego i o b d a
rzonego p o tę żn y m in sty n k te m życia, nie p o w sta
w ały te lub inn e pla n y i ko ncep cje, aby nie poszu
k iw ano ta k iej czy innej drogi w y jścia z położenia,
m ającego w szędzie te sam e p rzy cz y n y — b ezd o m
ność, b ra k w łasnego te ry to r jum , b rak ojczyzny.
M im o ito, isltnieje p ew na tm dlność w stw ier
dzeniu te j je d n o lito śc i m yśli politycznej żydow
skiej, co w y n ik a z kilku przyczyn.
http://rcin.org.pl
T a k sam o ja k k lasa p o siad ająca nie m a zro
zum ienia
dla psychiki w ydziedziczonej
klasy,
rów nie n aro dy-dziedzice n ie ro zu m ieją narodu-
tułacza. T o po pierw sze.
N a stę p n ie w spółzaw odnictw o
m iędzy p ań
stw am i zm usza i żydow ską część ich ludności do
p rzy ję cia w niem udziału i solidaryzow ania się
z poszczególnem i sy tuacjam i, odpow iadającem i
ich m iejscow ym i czasow ym interesom . Po trz e
cie, in teres specyficznie żydow ski staw ia ich n a j
częściej w kolizję albo z jed n em albo z drugiem
z p ań stw w spółzaw odniczących, p rzez nich za
m ieszkiw anych, zm uszając ich przez to do u k ry
w ania swego sposobu m yślenia, aby nie n arażać
siebie lub sw ych p o b raty m có w n a sk u tk i n ielo jal
ności.
N ako n iec i co n ajw ażn iejsze: sam e cele poli
tyczn e żydow skie u jaw n io n e być, j a k o t a k i e ,
w całości swej wogóle nie mogą, poniew aż osiąg
nięcie ich je st m ożliw e ty lk o na te ry to r jum , gdzie
już in n y n aró d uw aża się i uw ażać pragnie za w y
łącznego gospodarza. S tąd pochodzi, iż — w brew
oczyw istości — fak t istn ien ia o d ręb n ej p o lity k i
żydow skiej
je s t n ap ó ł lub zupełnie przeoczany,
a pirizez wielu w cale naw et nie podejrzew ainy ii u-
w ażany za p ro s ty w ym ysł an tysem itów . D odać
tu jeszcze trzeb a, że n a ro d y n ajb ard ziej w yszko
lone p olitycznie, zachodnie, m ając u siebie nie
znaczn y stosunkow o o d setek ludności żydow skiej,
by ły d o ty ch czas na ziem iach w łasnych słabiej
zain tereso w an e p rąd am i polity czn em i w śród niej
i degły złudzeniu, że asy m ilacja językow o-obycza-
jo w a je s t je d n o zn aczn a z p olityczną. Stąd ich
n i e d o c e n i e n i e w ażności k w e stji na te re n ie
p o lity k i m i ę d z y n a r o d o w e j .
http://rcin.org.pl
P u n k t w yjścia polityki żydow skiej tkw i głę
boko w przeszłości dziejow ej. W y pro w ad zić go
trzeba z sam ego fak tu pozbaw ienia icłi ongi liisto-
rycznego te ry to rju m i idącego z tern w parze ro z
proszenia.
Ludy w ydziedziczone częściowo, lecz p ozo
staw io ne w sw ych p ra sta ry c h siedzibach, albo się
w zględnie szybko asym ilują ze zwycięzcam i, albo
trw ają, i dążą w k o ń cu zaw sze doi uzyiskania lub
o d zy sk an ia tylko pań stw ow ej niezależności, co im
się też zw ykle, nie ¡prędzej \ix> ipó^niej, udaje. Żydzi,
jako n aró d bez ziemi, stali się anom alją pośród
ludów, u trw alający ch coraz w ięcej swój b y t od
rębny n a p od staw ie w łaśnie coraz ściślej i stałej
określan ych granic t e r y t o r j a l n y c h , k tó ry
to proces, dodać trzeba, nie je st jeszcze do d zisiej
szego d n ia zupełnie ukończony. D zięki innej ra
sie, religji i wogóle swej starej o drębn ej k u ltu rze
w schodniej, dzięki tak że sw ym w ysokim
am
bicjom i pysze „narodu w ybranego“, żydzi, mimo
ty siąca la t trw ają cej tułaczki, asym ilacji fak ty c z
nej nie ulegli. M oże niem niej od p rzy to czo n y ch
p rzy czy n działała tu pew na okoliczność, o d gryw a
jąca i p o d innem i w zględam i decydu jącą rolę.
Było nią s z c z e g ó l n e w y p a c z e n i e i c h
r o z w o j u s p o ł e c z n e g o .
Podczas gdy ludność osiadła różniczkow ała
się coiraiz w ięcej n a stany, żydow ska, tru d n iąca się
poniew oli tylko speku lacją pieniężną,
handlem
i rzemiioisłem, twoirzyła w yłącznie s ta n miejsiki.
G łębokie ró żnice ipriaiwne i pisychiczne, jak ie się
w y tw o rzy ły m iędzy stan am i tego sam ego plem ie
nia,
u łatw iały w zajem ne p rzen ikan ie się i asy
m ilację stan o w ą
odno śn ych żyw iołów obcych
z rdzennem i. T a k np. w Polsce spolszczyły się
szybko ta k liczne w X III w ieku k o lo n je chłopów
http://rcin.org.pl
niem ieckich po w siach, n a to m ia st o wiele dłużej,
z pow odu słabości żyw iołu m ieszczańskiego pol
skiego, opierało się asym ilacji m ieszczaństw o nie
m ieckie po m iastach. Ż ydzi tw orzyli społeczność
praw ie odrębną, w ew nętrzn ie jed nolitą. Była
u nich w praw dzie ary sto k ra c ja (uczeni) i plebs,
bogaci i biedni, ale różnice te nie w ypływ ały ani
z przyw ilejów , w zględnie u p o śledzenia praw nego,
ani by ły o p arte n a p od staw ie po siadania na w łas
ność ziemi. B yły one raczej
skutkiem odm ian
in dy w idualnych i gatunkow ych, nie zaś w łaściw ej
różn icy stanów . S tąd i p sy ch ik a żydów p o siad a
ła daleko więcej cech w spólnych m iędzy sobą,
aniżeli psy chik a każdego innego stanow ego społe
czeństw a. P o g a r d a np. d l a p r a c y f i z y c z
n e j , k tó ra w ty c h o sta tn ic h o b jęła tylko stan y
w yższe, u żydów stała się ogólną i odgryw a do
dziś niem ałą rolę w k ształto w an iu się ićh po lity cz
ny ch założeń i celów. M ożna pow iedzieć, że ży
dzi, będąc z n a tu ry swego położenia, jak o bezd o m
ni tułacze, skazani z góry n a służenie innym , n a
b y t p ro le tariu szy , dzięki sw ej niepospolitej ener-
gji i szczególnym w łaściw ościom ra s y rozw inęli
w sobie takie cechy, k tó re uzdolniły icli do czegoś
zgoła przeciw nego. W m iarę ja k p u n k t ciężkości
ro zw o ju społecznego przen o sił się od w łaścicieli
ziem i do m iasta, do po siad aczy k ap itału rucho
mego, kupieckiego, szczególna, kalek a stru k tu ra
społeczna żydów o tw ierała p rzed nim i niespodzie
w anie w idoki n a m ożliw ość — te o re ty c z n ą — p o d
n iesienia się całej ich społeczności do w yżyn klasy
u p rzy w ilejo w anej i rząd zącej — do burżuazji.
T a p o t e n c j o n a l n a d ą ż n o ś ć d o w y
e m a n c y p o w a n i a
s i ę
k a p i t a l i s t y c z
n e g o , stając się cechą n a jb a rd ziej u d erzającą
http://rcin.org.pl
i w y b itn ą żydow skiego społeczeństw a, stw o rzy ła
dla nich now y tragiczny konflikt.
Liczba stanow isk
uprzyw ilejow anych
nie
może pow iększać się do nieskończoności. W da-
nem środow isku, na danym szczeblu rozw oju je st
ona m niejw ięcej ściśle określoną. O ile zajm ie je
przybysz, będzie ich o ty le m niej dla aborygenów
— i o dw rotnie. D aw ne prześlad ow ania żydów
i w ypędzanie ich zaw sze po p aru stuleciach
zew sząd, z N iem iec już n a zaraniu czasów now o
żytnych, m iało zapew ne, poza fanatyzm em religij
nym, i te n ju ż m otyw , że rosnące bogactw a je
dn o stek z pośród żyd ostw a budziły zaw iść w zglę
dem nich, jako obcych, licznych, więc niebezpiecz
nych k o n ku rentó w , u przedstaw icieli stanów , ro sz
czących praw o do w szy stkich zyskow ych placó
wek w swoim k ra ju i państw ie.
Żydzi, zm uszeni w te n sposób w ycofać się
z P ołudnia i
Z ach o d u E uropy, nad ew szy stk o
z N iem iec, zaczęli zaludniać m asow o k ra je sło
w iańskie, w pierw szym rzędzie najbliższe, i n a j
bardziej dla nich gościnne pań stw o polskie.
Z N iem iec przy nieśli z sobą do Polski żargon
niem iecki, uw ażan y już jako języ k poto czny ogól
ny, w łasny. B yło to dow odem ich zdolności do
asym ilacji k u ltu raln ej w środow iskach im p o k re
w nych, m ieszczańskich. W Polsce, gdzie jak w ie
my, sta n m ieszczański był nieliczny i przew ażnie
obcego, w łaśnie niem ieckiego pochodzenia, żydzi
znaleźli się pna,wie zupełnie poza o rb itą w pływ ów
k u ltu raln y ch polskich. N a to m ia st nie n ap o tk ali
oni tu ta j ty ch przeszkód, jak ie stały się przy czy n ą
ich przym usow ej em igracji z N iem iec — n ieto le
ran cji religijnej o raz silniejszej k o n k u ren cji h a n
dlow ej. T o pozw oliło im zw olna stać się praw ie
http://rcin.org.pl
je d y n y m i w Polsce przedstaw icielam i stan u k u
pieckiego, a w znacznej m ierze i rzem ieślniczego.
W Polsce te n fakt, że jeden, zb y t p o tężny
i liczny u p rzy w ilejo w an y sta n szlachecki, pochło
nął n a swój w yłączny u ży tek i służbę w szystkie
siły społeczne polskie, pozo staw iał ludności p rze
w ażnie o bcej po m iastach, n iejak o carte blanche,
w y łączn y przyw ilej na handel, przem ysł i rzem io
sło.
O kazało się w szelako, że o bie stro n y źle
w yszły n a tem rozgraniczeniu pola p racy oraz zy
sków i korzyści. P rzybysze, nie zw iązani z k r a
jem i ludźjni tysiączn em i w ęzłam i, naw iązującem i
się zw ykle w ty m sam y m n aro d zie m imo różnic
stano w y ch , d b ając ty lko o doraźne zyski, lekce
w ażyli u k ład sił społeczno - p o lity czn y ch w obcym
sobie k ra ju i nie przyszło im w cale do głowy, że
m ogą sam i w p łynąć n a zm ianę sto su n k u tych sił.
W ten sposób nie m ogli oni spełnić w Polsce tego
histo ryczn eg o zadania, ja k ie w szędzie p rzy padło
w udziale m ieszczaństw u — obalenia pospołu z lu
dem w iejskim
p ań szczy źn ian ym
przyw ilejów
praw n ych, zw iązanych z p o siad aniem w yłącznem
ziem i i położenia przez to fu n d am en tu pod b u
dow ę n o w o ży tnego p ań stw a.
P ozbaw ieni so juszników stan o w y ch w. m iesz
cza ń stw ie polskiem , o dosobnieni całkow icie, nie
zdołali też przeciw działać upadkow i m iast — i ra
zem obniżeniu poziom u w łasnego życia — a to
zarów no pod w zględem k u ltu ry m a terja ln ej ja k
i duchow ej. Polskie zaś społeczeństw o szlachec
k ie przypłaciło zb y t długi zastó j w rozw oju sp o
łecznym u tra tą w ładzy politycznej na rzecz
p ań stw zaborczych.
N iew o la Polski sta je się p u n k tem zw rotn ym
w sto su n k ach polsko-żydow skich. R ów na ich
pod pew nym w zględem ja k o zm uszonych p odle
http://rcin.org.pl
gać tej sam ej obcej w ładzy, z drugiej stro n y dzieli
sam ych żydów polskich n a p o d d an y ch trzech róż
nych państw .
P od panow aniem Prus i A u strji odżyw ają
szybko w śród żydów sta re trad y c je niem ieckie.
M imo że w ypędzeni ongi z N iem iec, zachow ali o
nich w spom nienie sym patyczne, jako o środow i
sku m ieszczańskiem , w k tó rem konkurow ali zw y
cięsko, gdzie jak o stan mogH mieć — gdyby im
w niem w olno było p o zo stać — w idoki p ow odze
nia i rozw oju. T o zdecydow ało od razu ich sto
sunek do obcych rządów . Stanęli całkow icie po
ich stronie przeciw polakom . Stanow isko w obec
rządów zaborczych i ich organów ułatw ił im zn a
kom icie żargon niem iecki, k tó ry m się bez przerw y,
jak o językiem w łasnym , posługiw ali. W tych w a
ru n k ach mogli zostać użyci z pow odzeniem jak o
n arzędzie germ an izacji k ra ju w ręku now ych jego
w ładców . Rolę tę, p rzerw an ą później pod zabo
rem au strjack im nadaniem au to no m ji G alicji,
w zaborze prusk im pełnili do o statn iej chwili,
z całą św iadom ością, pow ołując się na nią publi
cznie, jak o na ty tu ł zasługi wobec rządu i n arod u
niem ieckiego.
W zaborze ro sy jsk im spraw a m iała się nieco
inaczej. Z ależność całego życia w ew n ątrz k raju
od p o siad ającej jeszcze w ciąż olbrzym ią przew a
gę społeczną szlachty polskiej
oraz
dzikość
w schodniego najeźd źcy spraw iły, że lubo je d n o
stki, wcale nie rzadko, czy to pod w pływ em tero-
ru czy też chęci zysku, o d daw ały tak że zd rad ziec
kie usługi R osji przeciw polakom , p o l i t y c z
n i e długo jeszcze nie w ystępow ano przeciw nim.
U dział, acz niew ielki, żydów w p o w stan iach pol
skich św iadczy, że m ogła już być n aw et m ow a
http://rcin.org.pl
0 pow ażn iejszych i głębszych zaczątk ach ich asy
m ilacji p o l i t y c z n e j w zaborze rosyjskim .
Z w ro t stan ow czy pod ty m w zględem nastąp ił
dopiero po p o w staniu 63-go roku oraz po zam knię
ciu w ysokiem i cłam i granicy do N iem iec a o tw a r
cie jej z K ró lestw a Polskiego — do C esarstw a
rosyjskiego.
N aro d z in y w ielkiego przem ysłu
w Polsce
z w id ok am i n a ry n k i rosyjslkie, n a w i e l k i e
1 ł a t w e zyski, o raz b ezn ad ziejn o ść polityczna,
ja k a o b jęła sam o społeczeństw o polskie, w zrost
potęgi im p erialisty czn ej R o sji i Prus jed n o cześ
nie, sta ły się now em i w y ty czn em i dla myśH poli
ty czn ej zarów no w śród polaków ja k i w śród ży
dów . Ideał (polityczny—^już wylk ar m iony niew o
lą, a zairysowany jdszcze p r^ e d po w stan iem przez
W ielopolskiego —■
au to n o m ja K ró lestw a w grani
cach R osji — sta ł się, w raz z ró w noupraw nieniem
oby w atelsk iem żydów , w spólną p latfo rm ą zarów
no ty ch o statn ich , ja k i rodzącego się dopiero
polskiego m ieszczaństw a.
W y n ik iem tego b y ł ów liberalizm K rólestw a
w sto su n k u do żydów oraz p rą d asym ilatorski,
k tó rem u sp rz y ja ły zarów no żydow skie ja k i pol
skie sfery. W szy stk o to znalazło odbicie w t. zw.
p o zyty w iźm ie w arszaw skim i
dosięgło szczytu
m iędzy 70—80 rokiem . Lecz jed n ocześnie zary
sow ały się już now e i n ad zw y czaj doniosłe
zm iany.
U cisk ro sy jsk i w Polsce doszedł do o statn ich
granic. P rzy n ió sł on z je d n ej s tro n y zgnębienie
m o ralne m as, o raz serw ilizm , czyli t. zw. ugodo-
w ość w arstw zaso b n y ch — ziem iań stw a i w y b ija
jącego isię, dzięki wspioimnianyim w yżej konjlunktu-
rom , m ieszczań stw a. Z drugiej s tro n y obudził na
now o w duchow ej elicie n aro d u m yśl pow stańczą.
10
http://rcin.org.pl
myśl zb ro jn ej w alk iz cairatem i oderwaniiai się
od Rosji.
T y m czasem u tw o rzo n a przez rząd carski w r.
1881 n a granicach R osji etnograficznej „linja o-
siadłości“ żydów zaczęła skupiać całą ich m asę
n ietylko na ziem iach Litw y, B iałorusi i U k rainy,
lecz i w Królestwie Polskiem
F akt to był pierw -
w szorzędnej doniosłości.
W p ły w przyb yszó w z R osji na żydów daw niej
osiadłych był w ielki i w ielostronny. E konom icz
nie — zw iększając k o n k u ren cję handlow ą — p rz y
sparzali oni szeregów p ro le ta rja tu robotniczego,
b. nielicznego d otąd , a zarazem pom nażali sum ę
bogactw o raz ich^koncentrację. K o n tu ry klasow e
zaczęły się w y raźniej zarysow yw ać. R osła nęd za
ale i bogactw a i znaczenie żydów w k raju . P oło
żenie m as drobnom ieszczańskicłi już i p rzed tem
m arne, stało się te ra z n a d w szelki w yraz ciężkie.
P olitycznie — w nieśli now i p rzy by sze do św iata
żydow skiego w Polsce pierw sze zarysy w łasnej
idei
—
idei
porew o lu cyjn ej, w olnej, w ielkiej
R o s j i jako głów nego te re n u kolonizacyjnego,
przyszłej ojczyzny,
„ziemi
ob iecan ej“ żydów .
R ew olucja nieu n ik n io na w caracie, dla nich b y ła
środkiem do celu koniecznym , nieodzow nym , je
dynym . R ozpoczęła się p ro paganda. Z aczęto
przeszczepiać z n ajw iększą usilnością ro sy jsk ą li
te ra tu rę lib eralisty czną i socjalistyczn o - rew olu
cyjną.
P oczątkow o p róbow ano n aw et narzucić
i ję zy k ro sy jsk i na m iejsce polskiego, k tó ry sta l
się już był język iem dom ow ym i to w arzy sk im ży
dow skich sfer ośw ieconych w K rólestw ie. T o
o statn ie nie udało się je d n a k zupełnie, — a wogóle
ciiły te n p rąd w p ierw szych latach b y ł nam iętn ie
zw alczany przez żydów polskich, w raz z jego apo-
sti łami. N ienaw idzon o ich naw et, w idząc w nich
groźnych dla siebie k o n k u ren tó w i rzeczników
11
http://rcin.org.pl
ti’] R osji przek linan ej po stokroć, k tó ra dla ży
dów nile nuilała d o tąd nic, iprócz pogromiów i p raw
wy'jątikowych.
T rw ało
to
je d n ak
w zględnie
k ra tk o .
Im bandziej
pogarszały
się
stoisunki
w śród mas, tern iintensywniej
szukać m usiano
drogi w yjścia. M yśl, raz rzucona, przenikać p o
częła coraz dailej i ¡głębiiej, poiciągiając ku sobie
w sz y stk ie n a jen erg iczn iejsze elem enty rasy.
W
pierw szym rzędzie b y ła to m łodzież m niej
iub
w ięcej b u rżuazy jnego p o chodzenia oraz znędznia-
łe, sp ro letary zo w an e rzesze.
Z w olna je d n a k cały, praw ie
bez
w y jątku ,
ogół zaczął ulegać urokow i p ersp ek ty w y ukazanej
p rzez p rzyby szów z C esarstw a, nie w yłączając
spolon izow any ch k u ltu raln ie sfer inteligencji —
buirżuaizyjnej, oisobiiście zaidowolonych z p o ło że
nia i nie p rag nący ch dla siebie zm iany. D ziało się
ta k u ty c h o statn ich n iety lk o przez poczucie so
lid arno ści ze specyficznie p o ję ty m interesem o-
gółu żydow skiego, lecz i przez pew ien w sty d u-
k ry ty za te m asy coraz liczniejsze, opadające na
coraz niższy poziom społeczny i m oralny, z które-
mi łączyło ich pochodzenie. O dczuw ano tam nie
m niej żyw o od polaków , że żydów w Polsce je st
za dużo, że w razie u d an ia się planu opanow ania
przyszłej rew olucji ro sy jsk iej przez żydów i o-
tw o rzeniu dla nich szeroko drzw i R osji, będzie im
w szystkim , ta k ż e i p o zostałym w Polsce, p rze
stro n n ie j i lepiej.
N a jb a rd z ie j c h ara k tery sty cz n y m m oże o b ja
w em te j szybkiej zm iany było stanow isko, jakie
zajęli w r. 1905 socjaliści-żydzi, n ależący do P. P.
S ocjalistyczn ej. P rzegran a w o jna ja p o ń sk a i w y
buch pierw szej rew olucji
w R osji, w zbudzając
n ad zieję na zm ianę sy stem u rządow ego tak że i
W25ględem żydów , zbliżyła ich od razu do pirogra-
12
http://rcin.org.pl
m u żydów ro sy jsk ich i zadecydow ała o ich poglą
dach politycznych. Z dotychczasow^ych ad h eren
tów walki o niepodległość Polski i oderw ania jej
od R osji — w m yśl program u tej p a rtji — stali się
oni p ro p ag ato ram i f e d e r a c j i z R o s j ą n a
p o d s t a w i e
a u t o n o m j i .
T u się zaw iązał
m iędzy socjialistami polakam i a żydam i z P.P.S-ów
k o n flik t polityczny, k tó ry p aro k ro tn ie o d tąd do
prow ad zał p a rtję tę do rozłam ów i nie p rzesta je
być aż d o tą d u k ry tą p rzy czy n ą ferm entu w jej
łonie, oraz n ie jed n o k ro tn ie b rak u jed n o lito ści i
jasn o ści w jej stosu nk u do rew olucji rosy jsk iej,
do p o lity czn ych jej celów i m etod.
T ego p o l i t y c z n e g o k o n flik tu nie było
m iędzy in teligen tn ą, liberalną b u rżu azją polską
a żydow ską.
Raz już b yła w zm ianka o tem , że sto su n k i
polsko-żydow skie znalazły w okresie p o p o w sta
niow ym w spólną platform ę polityczn ą w p ro g ra
mie W ielopolskiego.
P o d staw a ta pozo stała
i n ad al w spólną. Ideologja polskiego m ieszczań
stw a w raz z jego in telig en cją przystosow^ała się
ta k szybko politycznie do przejściow ego położenia
eikonomicznego, stw orzonego fak tem p rzy n ależ
ności Polski do R osji, że cicha zgoda ugrun to w an a
w ów czas n a tem podłożu m iędzy polskiem i a ży-
dow skiem i sferam i inteligencko-m ieszczańskiem i
— sam a p rzez się nie po trzeb o w ała być b y n a j
m niej zakłóconą. Z akłóciło ją zgoła co innego.
Ż ydzi podlegali w R osji s p e c j a l n y m p ra
w om w yjątk o w y m . Z m ałem i w y jątk am i (w yższa
szikoła i duży k ap itał) zabroniono im m ieszkać
i n aw et podróżow ać po C esarstw ie, oprócz ziem
b. R zeczyp o sp olitej Polskiej, z k tó ry c h uczyniono
dla
nich
now e,
olbrzym ie
ghetto.
D zikość
i ch ytrość ro sy jsk a przezn aczy ła ich tam częścio
13
http://rcin.org.pl
wo na pożarcie przez nędzę — i pogrom y, insceni
zow ane od czasu do czasu skrycie przez w ładze
same, częściow o n a w yplenienie p rzy ich pom ocy
żyw iołu polskiego n a ty ch ziem iach, jak o czy n n i
ka poH tycznego. T o o sta tn ie zadanie spełnili ży
dzi gorliwie. M iasta i m iasteczka L itw y i Białej-
rusi, d o tą d przew ażnie polskie, zaczęły przy b ierać
dzięki im ,ch a rak te r rosy jsk i.
N ie stw orzyło to
je d n a k dla nich sy tu a cji k o rzy stn iejszej w obec
rządu. N ie m ając przy tem ani h istorycznego
gruntu pod nogam i, ani stan u chłopskiego, zdol
nego p rzy zm ienionych w aru n k ach uchw ycić się
m asow o ziemi, nie mogli oni jak w iększość pola
ków ograniczyć się w zględem R osji do biernej
i w yczekującej roli — ani też dążyć do rew olucji
0 celach po lity czn y ch narodow ych, ja k polska
m niejszość. M usieli posłużyć się in n ą bronią,
b ard ziej jzłożoną, choćby przyszło im przez to za
chw iać na chw ilę sam ą p o d staw ę swego bytu, ja
ko k lasy k ap italisty czn e j. B ronią tą stać się m iała
dla nich rew o lu cja p o d h a s ł e m s o c j a l i
s t y c z n e g o
p r z e w r o t u u s t r o j u
s p o
ł e c z n e g o.
Socjalizm', jiako d ążenie do p rzem ian y istn ie ją
cego p o rządk u społecznego przez przeniesienie
śro dk ów p ro d u k c ji z rąk p ry w a tn y ch pod w ładzę
1 k o n tro lę sp ołeczną — je st k a te g o rją h isto ry czn ą
i m oże p ow stać sam o rzu tn ie tylko n a w yższym
sto p n iu ro zw oju k ap italisty czn eg o i idącej z nim
w p^arze przez czas dłuższy w olności p olitycznej.
O n a do piero umioiżliwia bow iem pT oletaryzującym
się i ju ż sprolettaryzow anym m asom sw obodne or-
ganiizowanie się i w y tw arzan ie in sty tu cji, odpo
w iad ający ch niety lk o ich now ym wiairunkom b y tu ,
lecz i now ym p o trzeb o m i pragnieniom p rzy szło
14
http://rcin.org.pl
ści.
P rzy k ład e m tak ich stosu nk ów je st np.
A nglja.
In n a n a to m ia st spraw a z socjalizm em , jako
pew nym ty lko oderw an y m ideałem
e t y c z
n y m , k sz ta łtu ją c y m uczucia i w yobrażenia m-as,
a stano w iący m przeciw ieństw o
do w s z y s t
k i c h nędz dn ia dzisiejszego. W szeregach jego
w yznaw ców znaleźć m ożna w ów czas naw et u p rzy
w ilejow ane ekonom icznie w arstw y, gdy im n. p.
nie d o staje — pełni w ład zy politycznej odpow ia
d ającej ich społecznem u znaczeniu, lub też gdy
cierpieć m uszą z pow odu praw w y jątk o w y ch —
albo zasto ju społecznego. S ztan d ar so cjalisty czny
odgryw a w ta k ich razach rolę m otoru, w p raw iają
cego w ruch najw ięcej zaw sze upośledzone m a-
s y — j a k o t a k i e , k tó re sta ją się przez to zdol
ne do spow odow ania n ajk o n ieczn iejszy ch dla
siebie i dla in n y ch k la s reform społecznych i poli
ty czn ych . W alka, ja k a się w ów czas w yw iązuje
m iędzy przeciw nem i sobie p artjam i z jed n ej stro-
ny, z drugiej zaś w łonie sam y ch socjalistyczny ch
p a rtji o „czy sto ść“ i „praw dziw ość“ ich zasad so
cjalistyczny ch, je st raczej w alką m iędzy m ające-
mi u stąp ić z pola a dobijającem i się w ładzy lub
też k o n k u ru jącem i ze sobą klasam i posiada-
jącem i,
jak o
takiem i,
albo
o d ł a m a m i
i c h, aniżeli w łaściw ą, now oczesną w alką spo
łeczną, Oipartą na sp‘ołeczinO'-ek'onoimicznych prze-
ciwieństwaich k la sy wyldbiiediziiczionej kapiitialiisty-
czhiie do kapitalisityozmie zw ycięskiej. T ę dinigą
foirimę ruchu soicj alistycznego m apotykam y w kra-
jaich ziacofanych gospoidairczo ii ipoliityoznie, ipirzy-
czem głów nym p u n k te m ciężkości
diliai nielicz
n y ch w arstw kiero w n iczy ch są zw ykle cele poli
tyczne, dla m as — refo rm y społeczne. T a k ą rolę
odgryw a socjalizm i w Rosji. M inął już bow iem
15
http://rcin.org.pl
cz-as rew olucji typ ow o m ieszczańskich.
Jak k o l
w iek cel po lity czn y p o zo stał dla R o sji n. p. ten
sam — obalenie absolutyzm u, sw oiste jej społecz
n e cele zo stały już ty m czasem osiągnięte na innej
drodze. Z n iesien ie p o d d ań stw a chłopów i zwol
nienie przez to ich sił p ro d u k ty w n y ch na u żytek
sy stem u k ap italisty czn eg o dokon ane zostało m o
cą d ek retu carskiego. P rzez te n fa k t zarów no
dla m ieszczaństw a jak dla chłopów znilkł n ajw aż
n ie jszy społeczny m otyw rew olucji, dla jej zaś
ideologów po lity czn ych d zisiejszych — n ajgłów
n ie jszy jej atut.
Chłoip łakn ął dziś nieityle obalenia absolutyz
m u i p o lityczn ej w olności, k tó rej p o trzeb y w cia
snocie swego b y to w an ia p ierw otnego d o statecz
nie rozum ieć nie mógł, lecz — po żądał p o pro stu
więcej
ziemi. C hciał jej m ieć ty le n a w łasność
w yłączną, aby i p rzy istn ieją cej dziś p ry m ity w n ej
k u ltu rze rolnej, oraz b rak u środków k o m un ik a
cyjn y ch , mógł się z niej d o stateczn ie w raz z ro
dziną w yżyw ić i odziać — i p o d a tek rządow i za
płacić. A b y z tego chłopa, stanow iącego około
90% zaludnienia R osji, u czynić potęgę rew olucy j
ną, zdolną obalić carat, trz e b a było um ożliw ić mu
m o r a l n i e i f a k t y c z n i e o trzy m anie czego
pragnął.
Pierw szego dokonać mogło hasło rew olucji
pod sztan d a rem so cjalisty cz n y m uspołecznienia
ziemi, o d d an ia jej ty m co na niej p racu ją w imię
ideału spraw iedliw ości społecznej — drugie speł
nić m iała rew o lucja sam a.
C zynnikiem kiero w n iczy m ruchu rew olucy j
nego w R osji b yła i n t e l i g e n c j a w arstw
w szystkich, począw szy od liberalnych o b szarn i
ków („ziem cy“), aż do w y b itn y c h je d n o stek z p o
śró d ro b o tn ik ó w m iejskich.
Była to zatem gru
16
http://rcin.org.pl
pa bardzo n ie jed n o lita klasow o, k tó rej platform ę
w spólną stanow iło w łaściw ie tylko obalenie ca
ratu, tam ującego c a ł e życie społeczne. N ie u le
ga w ątpliw ości, że odłam em tej grupy najw ięcej
zain tereso w an y m i nadew szy stk o pierw iastkiem
najw ięcej klasow ym , celu św iadom ym , byli żydzi.
D la nicti u p ad ek absolutyzm u a z nim praw w y
ją tk o w y c h dla żydów, znaczył wszystko^—b ył kwe-
stją eksipansji caiej energjii Iklalsowej rasy, był kwe-
s tją byitu. T o jesit pow ód, dla k tórego ludność ta,
będąc więcej niż którakolw iek inna kapitalistyciz-
n ie predyfsponowaną, znalazła się talk lioznile w
obozie „w alczącego prodetarjiatu“.
O dbiło się to dość szybko i n a'in telig en ck o -
burżuiazyjnych sferach
żydow skich
w
Polsce,
zw łaszcza na m łodzieży ty ch sfer, i ich sto su n
kach z odnośnem i sferam i polskiem i. C iche lub
jawne
popieranie
propagandy
socjalistyczno-re
w olucyjnej przez żydów i razem coraz śmielsze,
pogardliw sze przecŁwstaiwiande zbicdnialłej „szla
c h ec k iej“, „k lery k aln ej“, „an ty sem ic k iej“ Polski
— Rosji „liberalnej“, „rewolucyjnej“
„socjalistycz
n e j“ o brażało i drażniło. Polscy bourgeois czuli
łię d otk nięci n ajp rz ó d jak o polacy, gnębieni i u-
ciskani
przez tę Rosję, powtóre jako burżuazja
właśnie,
niechętna
wszystkiemu
co
pachnie
re
w olucją. N ie czując się na w zór żydów p o lity cz
nie zain tereso w an i w niej, nie zdaw ali sobie n a
razie spraw y z politycznej stro n y dziw nego dla
siebie zjaw iska.
P rzestaw iając fakty, uznali socjalizm wogóle
za w ym ysł żydow ski, i to tem chętniej, że m ożna
było w ten sposób rzucić odium i n a polskich so
cjalistów , zamyikając oczy na wallkę sk ry tą, jaika
toczyła się w łonie partji socjalistycznych w Pol-
17
http://rcin.org.pl
soe — o p o l s k ą l u b r o s y j s k ą i d e ę p a ń
s t w o w ą .
Bo i sam a ona, b u rżu azja polska, tak daleką
b y ła w ów czas od w iary w sku teczn o ść walki n ie
podległościow ej, że nie b ra ła wogóle
na
serjo
idei w ielkich tw órców program u Polskiej P a rtji
S ocjalistyczn ej, n a czele k tó ry ch stał ezłow iek
tej m iary co P iłsudski.
W te n sposób zaczątki lepszych stosunków
kół liberaln ych polsko-żydow skich obrócone zo
stały w niw ecz; je d n i i drud zy szukali oparcia
dla siebie nie w sobie n aw zajem J a k o członkow ie
je d n ej klasy, lecz gdzieindziej,
Polski, okastro-
w any p o l i t y c z n i e , liberaHzm m ieszczański
ro zpo czął od chłopa, przeszed ł później do d ro b n o
m ieszczaństw a polskiego a skończył — na zie-
m iań stw ie w raz z kato lick im klerem , żydow ski —
sfałszo w any s p o ł e c ¡z n i e—^oparł się o radykali-
zującą m łodzież polską i żydow ską, nied ob itk i
m ieszczańskiej
intelig encji liberalnej
polskiej,
ro b o tn ik ó w żydow sk ich — i p o l s k i c h . Sto
sunki te u tw o rzy ły po d staw ę dw uch w ielkich
ugrup ow ań p a rty jn y c h : N aro d o w ej D em o kracji
i t. zw. po czątkow o „Socjalnej D em ok racji Król,
Pol, i L itw y “, k tó r a posiiadala kilka odmi'an i wair-
janltów, od t, zw. „Lewicy P:P,Su“ począw szy aż
do dziisiejsizych k o m unistów w łącznie,
lecz nie
schodziła n igdy ani n a chw ilę ze swego zasad ni
czego politycznego ;sitianowiiska: j e d n o ś c i p a ń
s t w o w e j P o 1 s k i! z R o s j ą.
N a czele k ażd e j z ty ch dw uch w ielkich grup
stan ęła garść ludzi żąd n y ch w ładzy, u siłująca
opano w ać cały bieg życia w k ra ju i skierow ać go
na sw oje w ody. Były to jak gdyby dwa w e
w n ę trzn e rządy, dw ie ek sp o z y tu ry polskiej i ży
dow skiej k lasy b u rżu az y jn ej de facto i i n p o
18
http://rcin.org.pl
19
t e n t i a, z k tó ry c h k aż d a usiłow ała na drodze
sam opom ocy ,t. j. organiizacji posłusznych sobie
m as — tam w im ię narodow ych, tu społecznych
haseł — stw o rzyć dla sieb ie w arunki p ro spero w a
nia i rozw oju w p a ń s t w i e o b c e m, zastęp u jąc
•sobie w te n sposób op iekę w łasnego rządu we
w łasnem palńs'twie. Haisła ich były tylko środkiem
do celu, co gocrsza były one pozoirne tylko i k łam
liwe. N . D -cja nie dążyła bow iem do niepodle-
giości, lecz do auton om ji w granicach Rosji, dą
żeniem S. D -cji nie było w yzw olenie się j)ako kla
sy p ro letariack iej lecz w łaśnie położenie tam y
dalszej proletaryzacjii żydów i w yzw olenie się ich
ka p ta listy czn e na w ielkich obszarach Toisyjiskiego
im p erju m , O bie grupy m iały w planie nie w alkę
0 rzą d i pań stw o w łasne, lecz jed n o ść p aństw ow ą
z zabioircą. N ie tyle cele różniły ich zatem co
środki. N . D -cja dążąc do porozum ienia z R osją
w spółczesną, k tó ra była dla niej o tw arta i j alko ry
nek zbytu i ja k o pole dla kar je ry osobistej, p o d
k reślała w obec rządu swój legalizm i reakcyjność,
S. Dcjia, znalaizłszy isię u w rót zam kniętych, rzu
ciła staw kę n a R osję przyszłości i popierała re
w olucję. W stosu n k u do polskiego społeczeń
stw a pierw sza, o perując hasłam i p atrjo ty cz n em i
1 n acjo n alisty czn em i rozpoczęła od nieokreślo
nych zam ysłów pow stańczych, a skończyła
na
.„zjednoczeniu w szystkich ziem polskich“ pod
berłem cesarza R osji, dla drugiej jedn o ść in te re
sów k la so w y th
p ro le ta rja tu stała się tłem , na
k tó rem zam ierzyła przeprow adzić swój plan p o
lityczno-strategiczny. C hodziło tu o pozyskanie
za pom ocą haseł d e m a g o g i c z n y c h mas ludo
w ych i ujęcie ich w ram y ogólno-państw ow ej or
ganizacji rew olucyjnej po to, a b y n i e d o p u -
http://rcin.org.pl
ś c i ć i c h d o w a l k i z R o s j ą o n i e p o d l e
g ł o ś ć w ł a s n e g o k r a j u , l e c z m o ć p r z e
p r o w a d z i ć p r ^ y d c h p o m o c y w ł a s n e
s w e p o l i t y c z n e c e l e .
Rok 1905 b y ł niejako pierw szym egzam inem
tej szkoły, ja k ą z łaiskii obu o rg anizacji o trzym ał
lud polski. S kończył ¡się on b rato b ó jczą w alką
obu obozów ro b o tn iczy ch polskich. Jakkolw iek
id e i im perjalizm u rosyjskiego, zarów no w jej w y
daniu legalnem jlak i rew olucyjnem , staw ian y był
o d sam ego p o czątk u św iadom y i celow y opór ze
s tro n y niepodległościow ców , sk up ionych w P.P.S.,
nie byli on i w stan ie zapobiec rozłam ow i na tem
tle we w łasnej n aw et organizacji, rozłamowii, któ-
t y w ów czas zakończył się iich klęską.
N ie w ypadł on w praw dzie zupełnie po m yśli
tak że i po lityków żydow skich, ale już w ówczas
otsłabił w y bitnie w a r t o ś ć r u c h u r o b o t n i
c z e g o p o l s k i e g o , j a k o c z y n n i k a p o l i
t y k i
n i e p o d l e g ł o ś c i o w e j ,
a t e m s a-
m e m o s i ą g n ą ł s w ó j c e l w d o ś ć z n a c z
n y m s t O' p n i u.
O w ocem pierw szej rew olucji ro sy jsk iej było
po d k o p an ie m oralne, po części i p raw n e zasady
absolutyzm u carskiego, społecznie zaś — p ó źn iej
sza refo rm a ro ln a Stołypiniai. D aw ała onia chłopu ro
sy jsk iem u na w łasność p ry w atn ą tę ziemię, k tó rą
dzlierżył aż d o tą d n a zasadzie wciąż p onaw ianych
podziałów , do k o ny w any ch przez p rastarą , ekono-
micznae daw no obum arłą gminę k o m u nistyczną,
co o dczuw ał ja k o niezn o śn y ciężar. R eform a ta
nie zadow olniła co praw da zupełnie chłopa, nie
uciszyła jego głodu ziemi, k tó ry p rzy nizkim s ta
nie k u ltu ry ogólnej i rolnej mógł zo stać doraźnie
zadowollony ty lk o nowemi' działam i, poicizynione-
mi k o sztem w łasności w ielkiej. N ic się nie zmie-
20
http://rcin.org.pl
nilo tak że w stosunku do siebie sił sp»łecznych,
w ielka w łasność p o została i nadal dom inującą, co
w obec b rak u przeciw w agi m iast, zupełnie nied o
statecznego rozw oju przem ysłu, podtrzy m y w ało
i n adal m a terja ln ą po dstaw ę caratu, oraz idący
z tem w parze b rak w ew nętrznej w olności poli
ty czn ej a niem niej ciem notę i ucisk ekonom iczny
zupełnie bezbron nej k lasy ro botników m iejskich
d wiejiskich.
Jeżeli sku tk i rew olucji nie mogły zadow olnić
do stateczn ie ro sjan, to tem więcej rozczarow ani
czuć się mogli żydzi.
Rok 1905 nie przy n ió sł im naw et tego m ini
m um zm ian, jatkich po ruim oczekiw ali—nie zniósJ
faktycznie i na stałe stre fy osiedlenia, nie otw o-
*r'zył im drzw i Roisji, co było odczuw ane jiako p!o-
trze b a najpilniejiszia, n ajb ard ziej po żądana—i n a j
b ardziej zasadnicza! B iurokracja ro syjska, poczy
niw szy społeczeństw u rdzen n em u pew ne, n aw et
w jej oczach nieodzow ne już u stępstw a, nie zd ra
dzała by n ajm n iej o ch o ty do o d stąp ien ia od d aw
nej zasady w sto su n k u do w szelkich „inorod-
ców “, a m oże n ajw ięcej w łaśnie w stosunku do
żydów .
N ie m ogła bow iem nie w iedzieć,
ja k
w ielki w pływ w yw arli o n i n a w ybuch niezadow o
lenia przez swój udział w rosyjiskich p a rtja c h so
cjalistycznych.
P ozorne ulgi pierw szych gorą
cych dni u stąp iły m iejsca now ym sposobom po-
zbawiiania żydów pełnych praw obywaltela rosyj-
21
_
Doświiadczenie w yniesione z pierw szej re
w olucji ro sy jsk iej zmusiiło
niew ątpliw ie
k iero
w nicze um ysły polityczne
żydow skie dg zreko-
gnoskowiania raz jeszcze całej m iędzynarodow ej
sy tu a cji żydostw a.
http://rcin.org.pl
Z ach ó d był dla nich form alnie o tw arty , m o
gli tam k o rz y stać z rów ności praw , uzyskiw ać
z czasem obyw atelstw o. A le w państwiaich ty ch ,
w tych p o tężn y ch o śro d k ach n arodow ych k u ltu r
¿ n arod o w y ch in teresów , sk u p iający ch dokoła sie
bie n aw et w ydziedziczone klasy, jak że mało zo
staw ało m iejsca dla obcych przybyszów ! T y lk o
n a j n i ż s z a społecznie ich k ateg o rja, używ ana
chętnie dto prac w zgardzonych przez krajow ców ,
wliidlziajn/ą byw ała mile lecz i w yzyskiw aną bez
skruipułu. U p rzyw ilejow ane natoimiast, w yższe
stan o w isk a i placów ki strzeżo n e by ły bacznie
i zazdrośnie przed ap ety ta m i obcych. Ż ydzi w ie
dzieli z w łasnego dośw iadczenia, że gdziekolw iek
liczba ich przekro czy pew ien, dość m inim alny
pro cen t, gdzie p rz e sta n ą to n ąć w ogólnej m asie
lub in tereso w ać jak o pew na odm iana kulturalna,
do rzucająca now y in teresu jący odcień narodow ej
sztu ce lub bogacąca skarbiec myśli, w szędzie,
gdzie u w y d atn ia się ich z b i o r o w a odrębność,
osobne in te re sy i pragnienia, tam s.p'
0ty kają się
z a w s z e z ro sn ącą nieżyczliw ością i chłodem .
W szędzie i zawsize ko ńczy się na tem, że się niie czu
ją u siebie, i legenda w iecznego ży da — tu łacza
w ciąż od now a s ta je się dla nich rzeczyw istością.
A jeżeli tak się mia rzecz w k raja ch Z achodu,
^lakże p rzed sta w iają się sprawcy w głów nych sie
dzibach żydów, po m iastachi m iasteczkach ziem
Polski, Litw y, B iałorusi i U k rain y ?
M im o, że żydzi stan ow ią w nich w iększość
lu d n ości, że 3/4 hand lu i duża część k ap itału k ra jo
wego zn ajd u je się w ich rękach, czują się oni tam
źle — i coraz gorzej. W ielkie k ar jery coraz
rzadsze, m asa p ro letary zu je się n iep o w strzy m a
nie, m im o n ajw ięk szy ch w ysiłków i najw iększego
oporu, mimo, że w stra sz n e j walce o utrzy m anie
22
http://rcin.org.pl
\ . •
się na poziom ie choćby cienia klasy w yższej „ku
p ieck iej“, sp a d a o n a na dno nędzy m oralnej i pa-
soTzytnictwa, zagrażającego sam em u b ytow i ży
wiącego ich organizm u. Z jednej stro n y rolniczy
przew ażnie ch ara k te r ziem w schodnich „strefy o-
sied len ia“, z drugiej roisnąca z dniem każd y m licz
ba m ieszczaństw a i zw łaszcza drobnomiesizczań-
stw a polskiego ,m zw ój now oczesnych form w y
m iany, słow em rozw ój sp ołeczny n a m odłę zbli-
iżoną do zachodniej, spraw ia, że mimo, iż p rze
strz e ń z a ję ta prizez żydów jest,
właściw ie m ó
wiąc, b ardzo duża—^za m ałą je st dla nich ja k o te
ren życiia i wizorostu c z ł o n k ó w p e w n e j k l a
s y, k l a s y p o ś r e d n i k ó w , h a n d l a r z y , i n
t e l i g e n c j i z a w o d o w e j . N ie w idzą tu oni
nie tylk o zabezpieczenia przyszłości, ale i te ra
źniejszość zupełnie m eziadaw alniającą i p o g arsza
jącą się w oczach. — C oraz w yraźniejsze ro zp a
danie się ich n a w ielką i średnią burżuazję, dro
bnom ieszczaństw o i p ro le ta rja t ro bo tn iczy za
częło już było podkopyw ać
daw ną ich jedn ość
plem ienną. W rza ła w łonie ich n am iętn a i gw ał
to w n a w alka prądów , pirogramów, idei. P ierw szy
legł p o b ity p rą d polsko-asym ilatorski. Polszcze
nie się językow e, po części i kulturalno-obyczajo-
we po stęp ow ało w praw dzie wciąż n ap rzó d mimo
w szystko, ale odrębność dążeń, o drębność in te
resów publicznych i specjalnie politycznych, zia-
czyn ała coraz więcej w ystępow ać n a jaw. Jed n o
cześnie n a stę p u ją coraz w iększe zm iany w sto
sunku do ludności polskiej — i odw rotnie.
A ż d o tąd żydzi, rozum iejąc, iż niższość ich
poziom u życiowego w porów naniu np. do nielicz
nych żydów niem ieckich, po zo staje w zw iązku ze
stan em społeczno-politycznym Polski, za pew ien
rów n ow ażn ik tego- stan u rzeczy przyjęli swój
23
http://rcin.org.pl
w niej pnzywiilej h andlow y . W a rstw y bogacące
się, średn ie i w yższe, p rzy w y k ły uw ażać kraj ten
(Zta siedzibę m niej lub w ięcej stałą gdzie będą m o
gli istn ie ć obok piolaków i dorów nać im, lub z cza*
sem n aw et i przew yższyć w isumie posiadanych
bogactw i znaczenia. Stosfunkd wizaijemne nie były
pozbaiwioine scysji, w ynikaj ącyich z n i e r o z u
m i e n i a s i ę i n i e d o c e n i a n i a w z a j e m
n e g o w ięcej, niż z up rzedzeń rasow ych, nie by-
io w nich je d n a k długo pierw iastk ó w poH tycznej
w aM . W iem y już, że dopiero napływ żydów ro-
syljskich o raz irosnąca k o n k u ren cja handlow a pol
skiej ludności,
piozbawibnej n a ró w n i z żydam i
udlziału w ad m in istrac ji k ra ju i prze^to zm uszanej,
ja k oni, szukać ra tu n k u w drobno m ieszczańskiej
egzy sten cji, zm ieniła te st'osunki. P ogarszające
się ogólne położenie ekonom iczne i polityczne
Polskli zbudziło w rogie i pogardliw e uczucia w zglę
dem ludzli i k ra ju i u czy n iły ich jeszcze bardziej
zdecydoiw anym i n a haslai sw ych współwy^jnaw-
ców z Cesiairstwa.
N aw iasem je d n ak zauw ażyć tu trzeba, że ty
pow e drobnom ieszczaństw o, zw iązane z gruntem ,
posiadaniem choćby drobnego p rzed sięb io rstw a
czy nieruchom ości, nie dało się aż dio o sta tn ie j
chwili pozbaw ić sw y c h sp ecja ln y c h tra d y c y jn y c h
s y m p a tji i aspiracji politycznych. Polska, ja k o
Ju d eo —Polska, Boiska—Syon now y pod łask a
w ym protektoriatem czy zgoła panow aniem N i e-
m i e c n a m iejsce R osji, w ydaw ała się im w ciąż
n ajp ięk n ie jszą p e rsp e k ty w ą dziejow ą. I dopiero
klęska w o jen n a N iem iec czasu w o jn y pow szech
nej, osłabiła ich zaufanie i p rzek o n ała o n ierealno
śc i ty c h m arzeń. P olskiem u
d r o b n o m i e
s z c z a ń s t w u p rzy b y ł w ty c h sy m p atjach dla
N iem iec now y m o tyw w zm acn iający zawiść k o n
24
http://rcin.org.pl
ku rency jn ą. Kjierowane politycznie przez burżu-
azję, z o rje n to w an ą w kierunku rynków ro sy j
skich, będące w daleko m niejszym stopniu niż
żydzi panam i rynku krajow ego, zwróciło się ono
w yłącznie przeciw froritow i niem ieckiem u, odczu
w ając przez to w żydach tem nam iętniej i w szech
stro n n ie j sw ojego wroga. N ienaw iść sta ła się
w zajem ną, p rzy b ierając form y złośliwe i agresy
wne. W te n spOsób antagonizm polsko-żydow ski
p rzen ik n ął we w szystkie sfery, o pierając się za
rów no na ekonom icznych, społecznych jak i po
lityczn y ch m otyw ach. Tafci s ta n rzeczy mógł
ty lk o ipodnieciić n am iętn e pragnienie całego ży-
dositwia w ybicia sobie za w szelką cenę drzw i do
R osji.
Przebieg w o jn y pow szechnej w yprow adził na
jaw w szystkie te, m niej lub więcej u tajo n e je
szcze te n d en cje rozw ojow e myśli poHtycznej ży
dowskie/j.
Z w ycięstw o N iem iec nad R osją pozw oliło za
try um fow ać na chwilę w Polsce niem ieckiej or-
jentacjii drobnom ieszczańistw a żydow skiego, lecz
dalej p atrzący m ukazywiało w p ersp ek ty w ie za
gadkę Polski.
M yśl, że może ona o d zyskać zu
pełną w olność, napełniiała żydów niew ym ow ną
trw ogą. W s z a k u t r w a l i ł o b y t o j e s z c z e
g r a n i c ę d z i e l ą c ą i c h o d R o s j i , odcięło
i c h o d n i e j m o ż e n a z a w s z e .
D łuższy czas trw ają c a p ro p ag an d a
rew olu
cy jn a sk up iając ich znow u dokoła w^spólnej idei,
w^zmacniała n apo w ró t solidarność plem ienną, w al
k a i ofiary dla niej ponoszone budziły zapom nia
ne już praw ie
pOczucie pew nej
m oralnej sity
i w arto ści i podnosiłły jeszcze pragnienię znacze
nia i potęgi. T w ard a rzeczyWiistość w ykazyw ała
tym czasem coraz dow odniej niem ożliw ość zaspo-
[0 .2» słiiorów
5-1
25
_
http://rcin.org.pl
kojenia, tych p o żąd a ń w strefie osiedlenila, zb y t
ciaisnej dla kom pleksu, asplirującego w całości do
T^oli wairstwy wyżazeij, p an u jącej, do stania sdę n a
ro d em panów .
Samia w sobie dążność ta k a nie je st w śród na
rodów zjaw iskiem
w yjątkow em .
W y stęp o w ała
ijuż n ieraz w h isto rji, zauw ażyć ją m ożna i dzisiaj.
W y jątk o w ą i p rze to tru d n iejsz ą do zauw ażenia
J e s t ta te n d e n c ja u żydów tylko z pow odu u po
śledzenia ich n a punkcie w łasnego pohiycznego
te ry to rju m i w łasnego pań stw a,
natoniiiist w y
ja śn ia nam ją ich ułom ny skład społeczny.
Z am iast ta m ty c h p o tę żn y ch dźw igni żydzi
doszukiw ać się musieli in ny ch środków — i z n a
leźli je — z je d n ej s tro n y w p o tęd ze swego k ap i
tału m iędzynarodow ego, pozw alającego w pływ ać
nadew szy stk o n a o p inję p rzy pom ocy p r a s y ,
z drugliej—w ideach w szechludzkich, przez opano
w yw anie icli i poisługiwanie się niem i dla w łasnych
celów. Idee ta k ie bow iem , obok otu ch y m oralnej,
d o starcz ają
we w spółw yznaw xach
swoich nie
mniej Mężnych i niem niej o d d an y ch przyw ódcom
swciim arm ji, aniżeli m ilitarn y a p a ra t p ań stw a n a
rodow ego.
Z jakichkolw iek je d n a k p rzyczy n w y stępu je
na w idow nię zjaw isko n aro d u — klasy, czy innej
społeczności żądnej w cialości p an ow ania i w ładzy
musi o n a u p atry w ać dla siebie te re n u do ow ład
nięcia d o stateczn ie obszernego i o ile m ożności
niezużytkow anego jeszcze, czyli takiego,, coby tę
podaż olbrzym ią k an d y d ató w do w yższej karje-
ry życiow ej po ch ło n ąć i zużytkow ać był zdolny.
N ie Polska, jak o żywoi, m oże być takim k ra
jem dla żydów w przyszłości. G ęsto ść jej zalud
nien ia i jej sk ład społeczny, ogrom ny p ro cen t
w arstw y ongii szlacheckiej, k tó ra z rozbicia spo-
________
2 6
_
http://rcin.org.pl
łecznego i politycznego wyniioisła nienaruszone
tra d y c je w ładzy i poczucie praiwa do w szystkich
uprzyw ilejow any ch placówek, czynią z niej w o-
gólności k raj żydom specjalnie nienaw istny. G o
dzić ich z nim m ogła tylko czasow a jego im p o ten
cja. Z chw ilą jed n ak gdy państw o w łasne p rzyjść
mdało z pom ocą od radzający m się już częściowo
ii bez tego społecznym siłom, pozw olić się zam
kn ąć w granicach Polski rów nałoby się przyjęciu
w yroku zagłady w szystkich sw ych
am bitnycli
planów .
Cóż ich tu bow iem w danym raiziie czekać m o
że? D alsza i o stateczn a p ro letary zacja m as dro-
bnom ieszczańskich i pow olna asyD\’’acja ^^órnej
ich w arstw y.
A w szak te w łaśnie m asy drobnom icszczań-
sikie stanow ią — ja k o takie — suigeneris „ludo
w ą “ p od staw ę i nie w ysychające nigdy źródło ro
sn ących z p'okolenia w pokolenie niięd zy n aro d o
w ych w pływ ów , potęgi i w ład zy żydoistwa, pod-
sitawę sam ego ich iiistniienia jak o n arodu — klasy
k apdit aliist y czn e j.
N ie P olska przeto, choćby n aw et p o ddana
w pływ om Nierriiec—jiak sobie manzylli z początku
sk lepikarze żydow scy — ale odcięta granicą od
R osji — lecz Roisja sam a, z je j niezm ierzonem i
i m ało zaludnionem i obszaram i i bogactw am i na-
turailnemi, R o sja w yzw olona z p o d w ładzy ctaratu
i bSurokracji, a połączona w jakikolw iek sposób
ze w szystkiem i ziem iam i zam ieszkałem i obecnie
p rzez żydów w w iększej ilości, stać się m iała o-
w ym bezbrzeżnym praw ie oceanem , n a k tó ry sw o
bodnie i bezpiecznie w ypłynąćby m ogła b an d era
tułaczego d o tą d narodu. Jednocześnie rów nałoby
się to n iejak o ostatecznem u zlikw idow aniu kwe-
s tji żydow skiej w Europie, zakończeniu przym u
27
http://rcin.org.pl
sowej tułaczki. W szak wdelka R o sja długo jeszcze
p o trzebow ać będzie ludzi, zdolnych w y k o rzy
stać w szystkie jej kaipiitaHisitycizne m ożliwości
rozw ojow e, w szak p rzy zm ienionych isitosunkach
po litycznych m ogłaby o n a zapew nić pierw sze
m iejsca rasie zdolnej, u w ażającej się za p rz e z n a
czoną do panowaniiai n ad światem ...
W a ż n y m m o m e n t e m u m o ż l i w i a j ą
c y m o s i ę g n i ę c i e t y c h z a m i e r z e ń j e s t
b r a k
w e w n ę t r z n e g o
a n t a g on i z m u
m i ę d z y t a k p o j ę t y m i n t e r e s e m ż y d ów
a p r a g n i e n i e m u t r z y m a n i a p o w s t a
ł y c h z z a b o r ó w g r a n i c R O' is j i, z któ rem
nie ukryw ali się nigdy niietvlko reakcjoniści lecz
1 rew ohicjoniści rosyjscy.
Jakże inaczej ma się
rzecz z Polską! Polska, czy dem okratyiczna, czy
im perjalisty czna, nie m oże przecież istnieć jako
pań stw o — nie oderw aw szy się w przód od Rosji!
K ierow nicy p o lity k i żydbwsk(iej nie w ahali
się w w yborze.
K lęska R osji, pon iesio na w w ojnie pow szech
nej, b y ła początk iem drugiej rew olucji ro sy jsk iej.
H asło „precz z Woijną“ zamiiieniło klęskę W kom
p le tn y rozgrom , ale dało rew olucjo n isto m w ładzę
w ręce. Po pew nych w ahaniach sk u p iła się ona
w yłącznie w ręk u tej grupy rew o lu cy jn ej, k tó ra
b y ła naijbardziej zd ecy d o w an a i celu swego św ia
dom a, a p rzeto u m iejąca dobierać najiskuteczniej-
stzych do jęgo osiągnięcia metlod. K iereńskij u s tą
pił m iejsca L eninom i T rockim , p ró b a rządzen ia
dem o kratycznie — sk rajn em u centralizm ow i i te-
rorow i, naizwanemu d y k ta tu rą p ro letarja tu . N ie
ulega w ątpliw ości, że w ty m drugim rządżie rew o
lu c y jn y m czynnikiem n ajb ard ziej
decydującym
bylii żydzi. N iety lk o Trockii, tak że i głów ny ideo
w y w ódz bolszewfiizmu, Lenin, nie ko nsp iro w ał za
28
http://rcin.org.pl
czasów pierw szej swej m łodości w R osji swego
pochodzenia żydow skiego, (może n a poły żydow-
sldiego) p rzy n ajm n ie j w obec
współplemdeńców,
k tó rzy już w ted y w idzieli w nim swego wielkiego
człow ieka i uw ażali zia przyszłą chlubę. Szczegół
to zresztą zbędny w obec d u c h a , ożyw iającego
całą działalność sztabu bolszew ickiego.
M iała ona na oku dw a p u nk ty ; Zlikwildowanie
m ożliwie gruntow ne bizantynizm u rosyjskiego, o-
raz niedopuszczenie do głosu i rządów tej licz
nej inteligencji rosyjsk iej, k tó rej długa i m ęczeń
ska w alka z carskim rządem i w ytrw ała, ofiarna
praca n ad ludem przygotow ały k ad ry tej R osji
now ej, co zastąp ić m iała Sitarą, carską.
O ba cele osiągnięto. Padł carat, w ielka w ła
sn o ść została zlikw idow ana, bodaj
ostatecznie,
in teligen cja ro sy jsk a częściowo
w ym ordow ana,
częścilowo steroiryzow ana m oralnie i m aterjaln ie
p rz esta ła w pływ ać n a bieg spraw publicznych, Re-
woluicja m ogła się w ykazać
rezu ltatam i
odpo
w iad ającem i
elem entaim ym
politycznym
po
trzebom i pożądanibm społecznym
ludu R o
sji, ale nie stwoirzyła, przeciw nie,
pozbaw i-'
ła ją po części ty ch społecznych czynników ro sy j
skich, k tó re po obaleniu caratu stać się m iały n o
wą siłą org an izacyjn ą n arodu i państw a. Lecz ani
to o statnie, ani upadek caratu, ani objęcie przez
chłopów ziem i daw nych obszairników nie były je
szcze d o stateczn e dla .zabezpieczenia w R osji sta
now iska Żydom, dla zapew nienia im w niej n a
s t a łe praw nego i faktycznego równouprawnienip,
obyw atelskiego.
N ic nie gw arantow ało rów nież
trw ało ści rządu bolszew ickiego. C hłop, clioć re
w olucja dała mu ziiemię darm o, nie je st p rz y ja
cielem bolszewiików. N ie chce „n iechry stó w “ za
panów . S ztand ar kom unistyczny stal się niewv -
29
http://rcin.org.pl
godnym dla niego z chwilą, gdy ziemię posiadł.
G o tó w on będziie poprzeć k ażd y rząd, choćby re
akcyjny, co m u zapew ni ziem ię na w łasność wy-
łąciziną, a m oże i pogodzii go z cerkw ią praw o sła
w ną, k tó ra długo jeszcze będzie lepiej o d p o w iada
nia jego p o trzeb o m duchow ym
aniżeli literatu ra
kom uniistyczna. W te m tkwti w łaśnie niebezpie
czeństw o dla dzisiejszych panów Roisjii, T rzy m ają
siię oni w praw dzie dotąd, ale tylko dzięki tem u, że
prócz nich Rosjia nie zdo b y ła się na w ydanie in n e
go nządu, k tó ry b y uregulow ał spraw ę rolną w spo
sób przez chłopów pożądany, dlatego, że niem a
i'ch k to obialić. A le lada dzień u to nąć mogą w ogól
nej anarchji, ro zpłynąć «ię wiraiz z państw em ro-
sy jsk iem w nicość.
N a dobitkę, dalszy przebieg w ojn y ukazał no
we zm iany na horyzoncie politycznym . N iety lko
utw ierdził b y t pań stw ow y Polski, lalle ta ż P olska
sam a, tak lekcew ażona d otąd przez żydów, zaczę
cia od razu k ro czy ć drogą, m ogącą doprow adzić do
zupełnego u nicestw ienia całego ich planu politycz
nego.
Było to niezm iernej doniosłości założenie P ił
sudskiego, aby k o rz y sta ją c z jednoczesnego osła
bienia R osji i N iem iec — sytu acji, k tó ra się może
drugi raz nie p o w tó rzy — w yzw olić przy pom ocy
o ręża polskiego i pow ołać do sam odzielnego p ań
stw ow ego b y tu te ludy i ziemie, k tó re dzielą e t
nograficzną Polskę od etnograficznej R osji, oraz
Roisję — od N iem iec.
O siągnęłoby siię przez to
dw ie rzeczy pierw szoirzędnej, a m oże d ecy d u ją
cej wagi dla przyszłego b y tu Polski: poderw anie
w sposób n a jn a tu ra ln ie jsz y i najb ard ziej sk utecz
ny p o d staw im perjalizm u- ro sy jskiego w kierunku
na Z achód, oraz u tru d n ien ie, praWie że uniem o
żliw ienie
sojuszu
R osji' z im p erjalisty czn em i
30
http://rcin.org.pl
Niemcamii — i pozbaw ienie ich przez to zdolno
ści zw ycięskiego paircla na W schód — a oraz i na
Z achód.
Polsce i ludow i L itw y i Ru^i zapew niłoby to
bezpieczny p ok o jow y rozw ój, całem u W schodo
wi, całej Europie pokój trw ały. W reszcie ludow i
sam ej R osji — w ew nętrzną polityczną wolność.
A le om aw iany w yżej plan polityki
żydow
skiej po niósłby przez to cios śm iertelny.
Zif-mie lilew sko-ruskie w raz z Polską w szak
sąż—to w łaśnie owe głów ne siediziby ludności ży
dow skiej. U tw orzenie m iędzy niem i a R osją gra
nic państw o w y ch p rzy pom ocy w olnych, n arod o
w ych państw , zw iązanych ze sobą w spólnym in
teresem o bro n y p rzed Rosi}ą i N iem cam i, rów nało
by się ustaleniu n a zaw sze starej, canskiej „strefy
osiedlenia“ żydów i czyniło z nibh wobec R o sji cu
dzoziem ców .
N ie n a po'dst:a!wie praw w y jątk o
w y ch,które trw ać wiecznie nie mogły, k tó re usu
n ęła już rew olucja, ale n a sku tek stałego i nie-
zimiennego praw a państw ow ego!
Jakichże i gdizie należało szukać środków , aby
przeciw działać te j tak strasiznej
dla nich ewern-
tualności?
A z drugiiej sitrony j'alk umiożliwi^ć w Roisji wciąż
chłopskiej, R osji praw osław nej pow stanie takich
stosunków , k tó re b y w yłączały 'pogromy żydów
i czyniły ich bez zastrzeżeń o b yw atelam i całej
w ielkiej R o sji? W reszci‘e, iskąd w ziąć sił państw o-
WO'-twórczych do odbudowianliia tegof kolosu no-
syjskiego, w ijącego się bezsiilnie w szp o n ach czer
w onego te ro ru — (i an arch ji?
T u ta j p rzyszła znów poliitykom
żydow skim
n a pom oc k o n cep cja socjalistyczna.
Socjalizm , jako idea przyszłości, przew iduje
m o ż l i w o ś ć
zniiesienia
granic
pblitycznych
31
http://rcin.org.pl
m iędzy ludam i w ówczas,
gdy u stró j społeczny
stra c i zupełnie swój dziiisiejiszy klasow y ctiaraikter,
przez co u p ad n ie p o d sta w a w yzysku n ietylko czło
w ieka przez człowielka, lecz także narodu przez
n aró d .
Rzecz je d n a k oczyw ista, że dopóki w łonie
dziisiejiszych sp o łeczeń stw nie zostanie w yhodo
w any w yższy, społeczn y
system
w y tw arzania
»i podziału, zoirganizowany przez sam ych w y tw ó r
ców i spożyw ców 4 nie w ykaże doświadczialnie,
a nJile tyllko (teoretycznie, sw ej gospodarczej i ©tycz
nej w yższości n ad k ap italisty czn y m sy stem em
p ro d u k cji i wymfilany,
dop óty o znieslienliu
de
k re te m irew olucyjnym u stro ju kapitaliiisfiycznego
— a z nim istn ie n ia klas — nie m oże być jeszcze
m ow y. N iw ecząc w ty ch w arun k ach organiizację
kapliitalliistyczną usuwa się tylko je d n y ch kaipitali-
stów , a czyni nyiejsce drugim , k tó rz y ją od b u d u ją
na nowo. S tąd w ynika, że i zniesienie granic, m a
jące być dopiero k o n sek w en cją i to nie konieczną
tych now ych sitosunków, należy odsunąć w dalszą
przyszłość.
Koncepcjii tej uchw ycili slię je d n ak z całą na-
mfięitnością socj'aiMścii żydow scy, w yw ierający tak
wSIelki' w pływ n a ideologiczną i polityczną stro n ę
rew^oluicjli rosy jsk iej.
O dpowliadała ona n ietylko ich planom p o li
tycznym , lecz i całej ich psychice. P rąd patrjotyicz-
ny, k tó ry ow ibnął był p rz ed tem n a chwilę społe
czeństw o żydOwisklie, rozwiiiał się prawlite bez śla
du. Zrozum iiano lub odczuto, że idea p aństw a n a
rodow ego, n'a^vet w ł a s n e g o p a ń s t w a , d a le
kiej swej, m ałdj a zjaty ck iej ojczyzny, stoli w zu-
pełnem przeciw ieństw ie do ich dążeń, p o trzeb , am
bicji jako zdobyw czego nairodu — klasy i poże-
gniadii się z nią w duszy zapew ne raz na zaw sze. Już
32
http://rcin.org.pl
przedtem , ja k o ag itato rzy p arty jn i, żydzi p o d k re
ślali w szędzie ze szczególnym naciiiskiem pierw ia
stek
miiędzynajriodawy w sio.cjaliźmie,
czyniąc
z niego nietylko ta m gdzie trzeba, lecz i gdziie nie
trzeba, głów ny p u n k t soej alistyicznego credo, sta
rają c siię zaszczepić w ro bo tn ik ach przekoinanie,
że j'ako wydziiedziczeni, nie m ają ojczyzny, że ich
ojcizyzną jeist świait ealy, że w alka o niepodległość
nairodową leży tylko w interesie kla^s p o siad ają
cych. N a dnie tego kosm opolityzm u żydow skiego
tkw ił zaw sze głęboko u k ry ty in teres rasy, i więcej
jeszcze interes k l a s y . D ziś zapragnilono ujrzeć
owoc tej siej by.
W szelkie nam iętn e pożądanie je st m atk ą wia
ry, a wiiara je st zaraźliwa'. R eszty wairunków pro
pagandy dopełniła żyw a fan ta zja rasy, bezikryty-
czność mas, wiresizciie sytu acja
międzynarodoWłi
stw o rzon a przez w ojnę. Liozonoi na to, że n ęd za i
cierpienia m iljonów , że zaw iedzione nad zieje i am
bicje będą szukały dla siebie jakiegoś w yrazu—ra
tu nku czy pom ocy, ziadośćuczynieinia lub pomsity.
I nie zaw iedziono się. Pierw sze na apel bolszew i
k ów —kom unistów odpow iedziały W ęgry, w idząc
w haśle rew olucji pow szechnej i zniesienia granic
m ożność odmileni'eni!a dla siebie w yroku h istorji,
podplilsiainego prizeiz wo/jnę przegraną. R ew olucja ta
upadła wpriaiwdziie, a dals^ze fale od rzuconego rę
k ą bblis^ewlików—komunilstów pocisku ideow ego
b y ły j!uż znaicanie słabsze. A le za to nie znikły one
ta k sizybko, żłlobliły siię głębiej i trw alej.
Z w ycięstw o koalliicjii było niew ątpliw ie try
um fem libenaliilsitycznego 'kapitalizm u Angliji, F ran
cji i A m e ry k i nietylko nad zacofaną R osją, lecz
i nad kaipitalizmem N iem iec, obciążonym jeszcze
wiilelu p rzeży tk am i feodalnem i.
Lecz choć zw y
cięska, w o jn a ii tam obnażyła w szystkie przepaści
33
http://rcin.org.pl
społeczne, n ad k tó rem i odbyw ał się ten praw d zi
wy taniec szatanów .
N ajw y ższa cłiwila tryum fu b y ła jednocześnie
piierwisizym m om entem , zm ierzcłiu bogów k a p ita
listycznego
świiata.
N iety lk o
zw yciężonym —
i zw ycięskim m asom ludow ym w o jn a przyiniiiosła
głód ii nędzę i ukaizała m atnię w jiakiej
grzęzną
i miairnjifeją. Id ea znifesienila już dz)i'ś granic i zjedno-
czeniia całej kliaisy ro b otniczej w celu obaleniia je
dnym zam achem u stro ju kapitailiistycznegio, zni>e-
s®enia wioljen, niienawiśoi narodow ych, fascynuje
n a Zachiodzie niejed en um ysł i w y tw arza atm o
sferę złudy, że to spraw a realna, bliizka. T ru d n o
je d n ak przypuścić,
aby głów nym kierow nikom
akcjli federacyijnej z RotSiją chodziiło o osiągnięcie
sk utkó w realnych w obec — F ran cji lub A nglji.
W iem y przeciież, że chodzi tu właściw ie o rzecz
dalekio bliższą — o ziachowaniie
bezpośredniego
zw iązku ziem b. R zeczypospolitej — z R osją. J e d
nakże, tto nie je s t w szystko. Idzie tu niem niej m o
że o stwioirzeme m ożności s t a ł e j , b e z p o ś r e d -
n i e j li n t e r w e n c j i w w e w n ę t r z n e s p r a
w y R o s j i p r z e d e w s z y s t k i e m n a j b a r
d z i e j w t e m z a i n t e r e s o w a n y c h — N i e
m i e c.
Z u p ełn y roizgrom R osji czynił m ożliw ym p o d
bój jfej mlililtairny p rzez N iem cy — gdyby nile zwy-
oięstwio n ad niilemii koalicji. Pobilte N iem cy, zma;r-
twychwsltaijąca PioiŁskia stwoinzyłia now e w arunki, do
k tó ry c h p rzystosow ać się było trzeba. Rzucenie
rewiolucjii h^slal
zniesienia granic mliędzy Roisją,
Polską, Nifemcami w pierw szym rzędziie, dogadza
ło zairówno Rosijii w sto su n k u do Polskli jiak li N iem
com w Stosunku do tej ostatnilej i do Rosjii. Miogło
zami'enić klęskę R o sji \v^ pozorny, a klęskę Nlemiiec
w is to tn y tryum f. G d yb y żyd'om udało się przy p o
34
http://rcin.org.pl
m ocy haseł rewołucyjmyich
umożliwić nilemcom
w pływ na spirawy wschodu Europy, nie dopuścić,
aby roię tę na inny spioisób wzięła na silebie Polska,
wysiłki ich nie byłyby całfciiem stT'a(Cone, uratowa
liby swój plan w głównych zarysacli, a to było
pnzecdież najwiażniejisze.
W ten sposób ambitne
pragniendia żydów rosyjskdich zlewały się w osta
tecznej kionsekwencji zupełnie harmonijnie z filo-
sem ickiem i isymipatijlaimi! i tradycjami żydowskiego
w Polsce drobnomilesizezaństwa dając im możność
złączenia 'się w jeden idealnie solidarny obóz.
Jedy ną przeszkodą do w ykonania tak subtel-
nlie, m ożna pow iedzieć, tak genjalnie sk o n stru o
w anego pom ysłu—^jest Polska. Polska, przez s>amo
sw e istnienie jako państw o niepodległe i o d n ajd u
jące z tru d em ziaigubibną w Stuletniej nocy upadku
swego i niewoli, linję sw ych dziejow ych p rzezna
czeń.
Czy m ożna się wobec tego dziwić, że arsenał
środków używ anyeh p rzez żydów do sz'kodzeni:a
Po'lscc zda'je się być ndew yczerpany? Że w idzim y
tu pom ysłow ość i w szechstronność tak zdum iew a
jącą, wyzyskiiwanie każdego słabego p u n ktu p rze
ciw nika tak umdlejętne, trafne, składne, ta k niepo
rów nanie p o d stępn e i złośliwe, że uznać je musi
m y za sw ojego rod zaju jedyne arcydizieło dyplo
m acji b o jo w ej?
W tę w ielką grę przeciw istn ien iu P olski uda
ło się w ciągnąć żydow skim m enerom polaltycznym
żydów całej bodaj kuli ziem skiej, twoirizących dwa,
osiatniaijące siitę wtziajem fro n ty — k ap italisty czn y
i socjialistyciziny. Obia dążą do‘ zdobycia w pływ u na
rząd y p ań stw i do opanowanlia p o l i t y c z n i e
ruchów rew oilucyjnych—ludów.
W ątpię, czy h isto rja tej w alki na śm ierć i ży
cie zostanie kiedykolw iek splilsaną. T o c^y się ona
35
http://rcin.org.pl
— i totczyć musii iskryaie. N ie zd ają sobie z miej
sp raw y ilnne nairody, nie docenia; jej siły niiszczą-
oeij — Polska. Nilzfki, drażniący an ty sem ityzm k o ł
tu ń sk i w Polisice je st śm ieszną, dlzieoinną w obec
niej igraszką, zbrodnicze
posługiiwanie się nim
N .D cji w raz z caią re sz tą re a k c ji społecznej dla
odw rócenia od siebie niecłięci w zburzonego w o jn ą
i n ę d zą ludu — najltęższym atutem przeciw Pol
sce w ręk u p o lity k ó w żydow skich. Jed yn y oręż,
któr^Tm Polska bronić się tu ta j może, to je st —
p o w a ż n a ś w i ad o m o ś ć p r z y c z y n a n t a
g o n i z m u p o l s k o-ż y d o w s k i e g o — i z w a r
t y f r o n t p o l i t y c z n y p o l s k i .
G d y zdam y sobie jiaisno spraw ę z doniosłości
sy tu a c ji w yw ołanej
przez wspomniiiany antago-
niizim, dnnemii zgoła oczym a spojirzymy n a nasze
z żydam i stosu nkii.
Z jed n ej s tro n y p rzestan iem y ich lekcew ażyć
— li Co się niesteity jeszcze zdarza — poniżać ilch
godność 1 iu d z k ą, z drugiej — poznaw szy w n ieh
przeciiiwnilków p o l i t y c z n y c h , p o l i t y c z n ą
z nim i sto czy m y w'alkę — przedewazyisitkiem we
wlalsnym ikraju.
W p rzó d je d n ak w y p ad a nam i w stosunku do
ciebie sam ych uśw iadom ić sobie jesz^cze nie jedno.
W iem y już, że w spólne podłoże
więcej niż
stulecia niew oli doprowadiziło pew ne odłam y pol-
sikiej ludności oraiz żydów do n ie k tó ry ch p u n k tó w
«ityoznych w stoisunku do RolsjSl,
Stosuije siię tb
szGzegóilnie ido itych grup iroboitnilczych, k tó re s ta
ły isiię ob ce p r o g r la m o w i p o l i t y c z n e m u
P. P. S., i nadewslzyisttko do m ieszczaństw a. Pier-
wis;i, uleglaijąc ch o ćb y ty lk o częścibwio w pływ om
poHiityicznej m yśli żydowiskiej, prizekireślają przez
tb te n dorobek poiliiltyiezny klasy roboitniiczej, k tó
ry o n a zd obyła w Polsce krWią sw oją i osłab iają
36
http://rcin.org.pl
37
przez to tak że i społeczną sw ą pozycję. C o do
drugich, w ypada mi zatrzym ać się n ad nim i nieco
Młode m ieszczaństw o polsilcie, będąc po
zbawione prawie zupełnie tradycji poliitycznych,
nie zdobyło silę dotąd na głębszą tkonccpcję lub
nieco dalsizą perspekitywę swego własnego nawet
klasowego interesu. N ie rozumiało ono doitąd na
wzór mfeszczaństwa pańsltw niezależnych, warto
ści w ł a s n e g o n o w o c z e s n e g o p a ń s t w a
n a r o d o w e g o dla noirrrtalnego rózkwitu kraijo-
wej wyitwórczośoi i wymiany, która bez niego nie
prędzej to później podpomządkować się musi ogól
nemu interesow i przemysłu obcegio państwa. U łu
dne, chwilowc zyiski pogodiziły je tak łaitwo z na
jazdem TOisyjskim, że p o roku 63 wykreśliło ono
z programu swego, łącznie ze sferami ziemiańsko-
zacbowawczem i, zbrojną wlalkę o odzyskanie nie-
poidległości. Za „rynki w schodnie“, tę prawdziwą
misę soczew icy ze stołu niewoli, zirzeikło się było
przynależnego mu iskądinąd prawa następstwa po
szlachcie w kierowaniu wailką o wolność narodo
wą, — a także i ow oców tej walki.
F ak t ten, fa k t abnegacji p olity cznej m ieszczań
stw a m iał jeisizcze in n e pioważne skutki. Poniew aż
żaden w spólny publiczny ib teres nie nakazyw ał
im szukać w m asach sojusznlików i w spółdzialaczy
ideow ych, p rzeto nie naw iązał silę m iędzy in te li
gencją m ieszczańską la ludem te n duchow y k o n
ta k t, k tó ry i poprzez p rzeg ro d y kląsow e po zw a
la w drugim człow ieku u jrzeć n a w z a j e m ró
w nego isiobie człow ieka i b rata. T e n p rąd radykal-
no-społeczny i razem patr[jlotyczny, ta k ow ocny
kulturalniie, k tó ry w alce miieslzczialństwa o w olność
wBzędzii'e towiairzyslzył,
doisitarcziaijąc n aw et p ier
w szym przejiawom now oczesnego ruchu spiołecz-
nego naijlznakbmitszych nieraz ideologów i Wo
dzów, obcym b y ł aż d o tąd m ieszczaństw u p olsk ie
http://rcin.org.pl
mu. T o obniżyło poziom ducliow y i z n a c z e n i e
s p o ł e c z n e itej klasy, co w obecnem stad ju m
rozw oju społeczno-ekonom i'oznego Polski, odbiło
się b. n ie k o rzy stn ie n a oaiłokształcłe stosunków .
M iędzy Polską szlachecką
a Polską robotników
i chłopów wytwoirzyła się przez to niebezpieczna
próżnia. R zuciła p o n ad nią p om o st — nieraz z ciał
w łasn ych — garść bezklasow ych ofiarników —ide-
aliisitów, ty c h „D onkiszotów niepodległości“, jak
ich niedaw no jeszcze nazyw ano, ale nie mogła jej
ziapełnić. N ic bow iem nie jesit w stan ie zastąp ić
twórcizego żyw iołow ego rozpędu w y bijającej się i
p rzo dującej społecznie waristwy, gdy in teres jej
klasow y
0(sdągni'e linję w spólną z politycznym in
teresem k raju . W y p aczen ie m yśli p o litycznej t a^
k l e j w arstw y ró w n ać się m oże czasem zupełnej,
ogólnej d e z o r j e n t a c j i sipołeczeństwa.
W i
dzim y to np. w C zechach, gdziie żądza mieszcziań-
stw a bogacenia się p rz y R o sji i przez R osję zap a
now ała n ad w szystkiem i itnnemi m otyw am i p o lity
ki naro do w ej, każąc jej zam ykać oczy na je d y n e
go natu raln eg o so ju sznika C zechów — jako n aro
du — Polskę,
T o sam o niębezpieczeństw o zagrażać po czę
ści zaczynało i Polsce, dzięki fałszyw ej linji poli-
ty czn ej m ieszczaństw a, tw orzącego isitotny rdzeń
N .D cji.
I to
mimo laik pom yśln y ch w y d a
rzeń jiak roizgTiOm R osji, j<ak prizęgrana N ie
miec.
T y lk o te n szczęśliw y
przypadek,
że
w w yr ocznej goidzinie w ciąż jfeiszcze żyw y genjusz
dziejow y n aro du znajlazł dość m ocny w yraz
w w ielkiej, czynnej duszy Piłsudiskiego, um ożliw ił
społciazeństw u zaw rócenie z dirogi, w iodącej w o-
staitecznej konsekw encji' n a cm en tarzy sk o ludów.
D ziś Polska, pnzynajm nibj z chw ilą p rzy w ró
cenia jiej niepodległości m a praw o oczekiw ać po
sw em m ieszczaństw ie, m ającem w niej zaw sze
jeszcze dużą do odeg ran ia rolę, że zo rje n tu je slię
38
http://rcin.org.pl
o n o naireszcife w zmiienionej syituacji i p rzy stąp i
co ryicMej do celowego uizgodnienila
swej drogi
roizwojowej z in teresem publicznym .
Leży to
niemnieij i w jej w ł a s n y m interesie. To, co wi
dzim y tym czasem , nilcogo pod ty m w zględem za-
dow blnić nie m oże. Stanowiisko zajęte od p o czą t
ku pirizeiz miesizcizańsitwio w obec dźw igającego się
z tru d em własmego p(aństw:a, wizględem czy nn ych
w arstw ludow ych, twoirzących jego ją d ro i w zglę
dem nialjkomecizniejlsizych ¡refoorm społecznych jak
p .reform a ro ln a ,dąje św iadectw o nietylko wiel
kiego chłodu i o b ojętno ści obyw atelskiej, ale ro
dzi obaw ę, że i dziś nie docenia się tam jeszcze
dosyć w artości teg o p ań stw a
wfcalsnego, a or^tz
i w łasnego wiarsiztatu ipracy, w łasnego kirajowego
rynku, gdy się ta k niew iele dba o Tioizszienzenie je
go poijemnościi.
O baw iać się praw ie wolno, czy
m oże nie żaiu je się ta m wciąż jieszcze p o trosize
d aw nych p rzejściow ych k o n ju ń k to r, okupionych
ta k istraisizną ceną. Jakże tam mało tego entuizjiaz-
m u paltirjotycznego, k tó ry jiak p łom ień oczyszcza
duisizę i uzdalnila zaw sze w pew nej miierze w ar
stw y górne do po noszenia z gdtow ością i godno
ścią niezbędn ych ofiiair, w ym aganych przez p o ło że
nie 4 rozw ój społeczny. G dzież są te nazwiiiska,
k tó re poistawićby w olno choćby obok szlacheckich
tw órców Konisityitucji 3-gio M aja? T ych, acz nie
licznych irefoirmiatoirów,
coi we w łasnych m a ją t
k ach pirzeprowadzali! ó w c z e s n ą r e f o r m ę r o 1-
n ą, znosiząc
w nlich dobrow olnie
pofddańistwo
i p ań szczy zn ę? N iem a ich, niem a nawelt ty le db-
b rej obyw atelskiej woli, ile jej trz e b a db ogranilcze-
n ia d ziś sw ych n ad m iern y ch zysków , do^ czynnego
udziału w celow ej i planow ej org an izacji sił ekbno-
mlioznych k raju , k tó ra b y mogłA zm n iejszy ć głód
i n ęd zę S m iała te ż cóś wlięcej n a oku niiż siam ty ik o
zytsk kupiecki, niż „k o rzy stan ie
z
pom yślnych
39
http://rcin.org.pl
konjunktuT “ ! I nieftylko dobrej woli lecz i roz-
trop no j myiślli, coby doprow adzić musiiiała do u zn a
nia ochotnie i szczerze choćby przez innych zap o
czątko w an y ch
refoirm, ktoTc,
jako konieczność
p aństw ow a prizeprow adzone być m uszą i p rzep ro
w adzone będą, z wolą czy poniew oli w arstw w yż
szych.
T e w'sizys,tkie bratki, ta im p o ten cja n iety lk o
poliftyczna lecz i społeczno-obyw aitelska
miesz-
cziaństwa je st p rzy czy n ą roisnącej wciąż n i e u f-
n o ś c 4 liudu do tych sfer, gdy wy&tępują one jako
przedisitawiciele w 1 a d ¡z y i p a ń s t w a , niieufno-
ści, niem niejSzej często a czaisem i w iększej niż
tT adycyjna podejrzliw ość w zględem wiarstw szla-
checko-ziem iańskich, — \ai ostaltnio i kleru.
T u
i tam bow iem nic cizuje lud tego publicznego du
cha i tego zirozumienia ducha czasu, bez czego nie
mo/że powsitać rząd praw dziw ie narodow y, i s to ją
cy na w ysokości zadania, silny w e w n ę t r z n y m
lantoiryitetem swoim.
Przesizkadizia to bardzo poroizumieniu w sp ra
wach, d ecyd ujący ch m oże o bycie naiszym i otwife-
ra szero kie pole dla w pływ ów
politycznie nam
wrogich.
C hoćby więc p o lity k a żydow ska nie m iał^
nigdy, jiak w ierzyć nam wollńo, osiągnąć zam ierzo
nego sk utk u, toi jed n ak przypuszczając,
że k raj
nasz długo jeszcze
nie p rzesta n ie być terenem
prób w tym kierunku, obaw iać się należy, że ro z
m ach jej i bezw zględność jeij zaimierzeń i środków
m ogłaby jeszcze nieraz w strząsn ąć p osadam i n a
szego p aństw a, o ile z całą
św iadom ością j e j
i n a s z y c h celów nie w y tracim y jej na w szy
stk ic h p u n k ta ch bro n i z rę^ki.
Nia zakończenie tej ro zpraw ki pragnę jeszcze
zastan ow ić się nieco, jakie
ogóllne i ostateczn e
40
http://rcin.org.pl
szan se zw ycięstw a p o siad a pro g ram p o lity k i ży-
dowskiiej?
Rozważywszy wszystkie
pro
i contra
dojść
trze b a db przekonania, że odpotwiedź wyplaiść m usi
raczej niepom yślnie dla jej tw órców .
S połeczność w y ko lejo na — rów nie ja k w yko
lejo na je d n o stk a — m a to do siebie, że zatraca
w łaściw ą m iarę w ocen ie rizeczywistości.
Z apew ne, żydzi dositrizegli iz w ielką byistro-
śoią zarów no pew ne szczegóły j^ak ogólne Hnje za
ry sow ującego się ju ż now ego u stro ju , na którego
n i e k t ó r y c h 'tendencjiach rozw ojow ych opienah
ją c
Slię,
p rag ną osiągnąć swe b l i ż s i z e cele. Być
baridzo m oże np., że dalsza linjia ro zw ojo w a ludz
kości idzie w kieru n k u powistawania w iększych
niż pańsitwa narodow e organiizmów isfederowia»-
nych, podobnie jlak w w ibM m przem yśle istnieje
dążność do tw o rzenia tru stó w
lub k o o p eraty w
spożyw ców .
A le pnzeceniaiją znaczenie te j ten d en cji dla
na)s)zej doby, a n ato m iast n ie doceniają innego
zjawiisk;a. F aktu, że o b ecn a mianowdciie fala rozw o
ju życia społecznego hidów w yłącza, a tem aaimem
d ąży do zupełnego usunięcia tej j e d n e j z n a j
t r w a l s z y c h f o r m p r z e m o c y i w y i z y -
s k u, j a k ą j e s t z a b ó r — s i ł ą c z y p o d s t ę-
p e m c u d z e g o n a r o d o w e g o t e r y t o r
j u m . Życie h isto ry czn e doprow adziło w szystk ie
lu d y do tw o rzen ia p a ń s tw narodow ych. Naczelnas
ta id e a X IX w. nie z a traca sw ej w ażności i nadal
w sto su n k u do ludów, n ie wyjarzm iionych jesizcze
z p o d obcej w ładzy lub ziacoifanych w rozw oju.
D la ty c h o statn ich odsuw a się ty lk o w nieco dal
szą przysizłość. Leży to dziś nidjako w n a tu rz e rz e
czy, w ynika z n ie u stan n ie po stępu jącej n ap rzó d
dem iokratyzacji form p ań stw ow y ch i społecznych,
w spółczesnych m etod w y tw arzan ia, dom agających
41
http://rcin.org.pl
stię w yższego atopinia k u ltu ry ludu.
T a ze sw ej
stro n y roizbudza św iadom ość p raw a posiadania,
rząd zen ia i panow anda n a sw ym hilsitoiryczinym
i etnoigraficiznym teTenile. P roces te n b y ł już kor-
niecznym po p rzed n ik iem i w arunkiem zw ycięskiej
wallki z prizywiilejem stainowym — i je s t nim w
w y ż s z y m j e s z c z e s t o p n i u, gdy idzie
0 w alkę z w yzyskiem klasow ym . W dalszym cią
gu m usi te ż być nieoidzowinym pireoedensem idei
federacji ludów, beiz niego bow iem zamiienićby się
ona musiiała w n iem ask o w an y n aw et — p o d b 6
P rzeciw niem u zaś walcizyć b ęd ą d em okracje lu
dow e całym ro zp ęd em sw ych m łodych sił, ta k sa
mo, ja k w;allczyły daw niej m ieszczańskie dem okra
cje. W olne, oid nikiogo nieizalleżne p ań stw o n aro d o
we jesit ta k ą sam ą koniecznością h istoryczną, ja k
posiiadaoie przez chłopa w łasnego zagona w przód
— nim zało ży k o o p eraty w ę rolną.
ż y d z i więc, zw łaszcza w sto su n k u do Polski
1 ziem n a w schód od niej położonych, p ły n ą dziś
w łaściw ie przeciw fali. N ie sitraciły jeszcze wagi
słow a Byirona, k tó r y ta k ą w łaśnie w alkę o w olność
narodu, o w łasne p aństw o m iał na m yśli, pisząc,
że „gdy Się raz zaczyna', z k rw ią ojca spada dzie
dzictw em na syna, sto razy w rogów o d p a rta p o
tęgą — sk oń czy zw y cięstw em .“
T o piearwsze. D rugą p rzeszk o d ą do osiągnię
cia celów poiłityki żydowskiiej je st s z t u c z n o ś ć
tej koncepcji. W y n ik a oma w praw dzie logicznie
z ich położenia i psychiki, ale sam o to położenie
w łaśnie sizituczne jesit i anormialne, a psychytka
spaczona i chora. W y stę p u je tu p rzed nam i cały
tragizm losu plem ienia. B yłby on zdolny budzić
w in n y ch ludach n ajw y ższe w spółczucie, gdyby....
I tu trafiam y na trzecią przeszko dę do urzeczyw i
stn ien ia p olity k i żydow skiej. Z arów n o w założe
niu jej, ja k i w środkach, tk w i czy nnik głęboko
42
http://rcin.org.pl
¡niemoralny. Tiak jest. P od hasłem wailki o now e
fo rm y b ytu, o w yzw olenie proiletarjiatu, w rzeczy-
wiistości żegluje się ku wyzwoleniiu siebie, jako
klaisy kapditalłiisitycznej, w alczy się o teren , n a k tó
ry m m ógłby być p ow strzym anym rozk ład je j ja
ko takiej, gdzie miałaby ona możność Oiiaenąć
ty lko w yższe jej form y,
zam ienić się w całości
w k lasę rząd zącą i panującą, w n ajp rzed n iejszą
część buirżuazji „wielkiej R osji“.
W w yborze środków do osiągnięcia tego, tak
bezw zględnie egoistycznego, m aterjałnego, klaso
wego celu, nie k ręp u ją ich żadne, choć nieco w yż
szej m oralnej m iary, w zględy i przeszikody. P od
trzy m u ją oni uparcie 'istnienie w łasnej sw ej tra
dycy jn ej w ięzi plem iennej, zryw ając z nią tam
ledwie, gdzile n a jej m iejsce p o w stała ju ż n o w a
więź — rów nie żydow ska, z ducha, a p o d k o p u ją
św iadom ie lub in sty n k ty w n ie tra d y c y jn e pioidsta-
w y życia duichowego u iłinych ludów, nie ¡troiszciząc
się, czy one w y tw orzy ły już sobiie noiwe n a ich
m iejsce. Szukaijąc dla siebie w spólnego teren u eks
p an sji klasow ej — ojczy zny przyszłej, ja k ją ror
zu m ieją dla isiebie, Tiie wah^/ją się iść ku; niej po
gruizach o języ zn y cudzej.
P o d m i a n e m f e d e r a c j i l u d ó w , p o
p i e r a s i ę f a k t y c z n i e z a b o r c z e d ą ż e
n i a R o s j J i N i e m i e c , dAva draipieżne i dzikie
imperjaliizmy, maljące zdusić w olność Polski i są
siad u jący ch z n ią nairodów, sto ją ce w przeciw ień
stw ie do spraw y w olności w łasnego k ra jó w ty ch
ludfu, i dio (Siprawy pokojow ego w spółżycia wiszy-
stkich. A jed n ocześnie p ię tn u je siię p rzed św iatem
ja k o zaborczość pom oc niiesioną przez Polskę no
w ym p ań stw om narodow ym , w stającym na gru-
zach caratu.
MaSy żydowskie, uległe już — po najoporniej
szej walce - proletaryzacjj roboitniczej, po częśći
43
http://rcin.org.pl
i
młodzież inteligencka, dalekie są zapewne od
ś w i a d o m o ś ć i ipoilitycznej 'swycli w odzów , n a
m iętn ość jednak; z ją k ą dążą do w y k o nan ia pro-
giramu „zjiednoczeniia ¡prołetaifj a tu “ i „federacji lu
d ó w “ dowodził, że rządzi nim i te n sam, tylko p o d-
ś w i a d o m y in sty n k t.
In s ty n k t je d n a k działa — ślepo, a jako tak i
b a r d z o
c z ę s t o
z a w o d z i.
P o d is t a w a
i d e o l o g i c z n a p o l i t y k i ż y d o w s k i ej ni e
l e ż y w i n t e r e s lal e łi i p o t r z e b a c h k l a s y
p r a c u j ą c e j — j a k o t a k i e j . Tvvórcy jej —
to garść nowoczesnych condotierów.
Potrafili on
pozyiskać sobie m asę ro b o tn iczą żydow ską na za
sadzie ty c h sam ych, pod św iad om y ch nie wy|ga-
słych w niej jiesizicze in sty n k tó w drapieżnych i pa-
sorzy tn iczy ch , któryich n abyli w swem histoTycz-
nem życiu, nim ulegli zupełnie losowi. Lecz czy
p roces p ro letary zac ji ich d ałb y slię pow strzy m ać
n aw et w niepTaw dopodobnym wyipadku zw ycię
stw a p olity ki żydow skiej — je s t to zupełnie w ąt
pliw e. A cóż dopiero w przeciw nym razie! Liczy
się n a to, że R o sja będzie w ciąż p o trzeb o w ała lu
dzi, zdolnych organizow ać jej życie w ew nętrzne,
a obecnie—^i p ań stw o w e .Ale n a jp rz ó d żydzi oka
zali się w łaśnie słabym i oirganiizatoirami, p ow tóre
R osja, ja k k ażd y in n y n aró d w y d obędzie z czasem
z siebie ty le wlaisnych sił tw órczych, że prziestanie
b yć stałem p olem nieognalniiczonych m ożliw ości
dla k arjero w iczó w całego św iata. L udność żydow-
$ka p rzy tem
zbyt
jiest ju ż liczna — i płodna, aby
pnnedylekcje jej do u trzy m an ia się lub pod niesie
nia w całości do poi^ibmu wiairstw w yższych, mogły
zoistać urzeczyw istnione. P ro letary zacji opierać sdę
m oże liczniejszy n iż gdzieindziej p ro cen t je d n o
stek, ale proces sam będzie szedł niew ątpliw ie dalej.
M asa dro b n o m ieszczań sk a m usi ro zp ły w ać się
w ciąż w proletarjlalcie, nie dlatego, że je st żydów-
44
http://rcin.org.pl
ska, lecz że je s t pasorzytnŁcza i z b y t Mczna. T em u
sam em u lotsowi uległ ju ż w Polsce daw niej paso--
anzyitniczy równiież odłam szilachty drobnej, trzy-
Imająicej się „pańskiej k lam k i“ i n ik t u nas, prócz
niej isamej, niald tem nie ubolew ał. Lud żydow ski
idąc n a paisku sw ej ambiitnej zwieTzchniej w arstw y
s ta je się popnostu icli narzędziem i służką, tracąc
z oczu najważniejisize,
najistotniejsize in teresy
•własne.
A ty m interesem ludu żydow skiego, jego pod
n iesienia się k ulturaln ego i ekonomicznego^ jlako
k l a s y p r a c u j ą c e j , je st — nie zw alczanie,
lecz p o i e r a n i e całą siłą w raz z polskim i w spół
tow arzy szam i p racy i losu istnienia niepoidległej
Polski — przeciw R osji i przeciw N iem com . R ó w
n i e ż po pieran ie now ych p ań stw naJrodowościo-
w ych, leżących m iędzy niemi.
T o je st bow iem
w a r u n k i e m pofcojowego' i cyw ilizacyjnego
roizwoju ty c h wisizyistkiich k rajó w razem wziiętych
i ich p rzy ja zn y ch m iędzy sobą stoisunków, ułatw ia
ją cy ch flu ktuację żyw iołów ruchliw ych i p rzed się
biorczych. P olska w łaśnie miogłaby stać się dla ży
dów ow em przyjlaznem m iejscem w ylotu, sk ąd po
prtzyswojeniti so bie jeij odrodzonej duchow ej i po^
litycznej a niem niej i gospodarczej kultury, mogli*-
b y nieść j ą dalej w olnym braitnim ludom sąsied
nim.
Sama R osja w ów czas mte zaimykiałaby im
sw ych granic, bo w raz z nieodwołalinem odcięcitem
;od niej zaborów , złam anąby zoistała kość pacdieirzo-
w a jej despotyzm u i dzikości.
C zy czas jeszcze n a to, aby sp o strzeg łszy się,
zaw rócić i cofnąć się z drogii p ełnej bagien i p rze
paści? Z f a ł s z y w e j drogi, k tó ra nie prow adzi
w przyszłość ku jasn y m gw iazdom p o jed n an ia
i m iłości — lecz gdzie się k łęb i wciąż ipowrotina
fala nienaw iści i w alki?
N a to odpowiedzięę_.^aQ.gą ty lk o żydzi sam i.
Poznań, w lutym 192(
45
http://rcin.org.pl
*
m
,/vAin-
|M ST' ' T! ; T
B A D A Ń L I T E R A r ^ j v ' ' H PA ,
B I B L I O T E K A
00-330 Warszawo, ul. Nowy Świ«l 72
Teł. 26-68-63
http://rcin.org.pl
■ t . - ^
X- *
y "
*K
^ '
i ^
sf'~
' , \ / ,
1
■,'.KÍ
„
J ■ -^ ~-
4
- / i
■'
* >
_J
' >
/<
Si-:
' ' -t , -Ä-
“ł . .v ^ - er*
>
'V \ iii'
j »''i
^
. < •<,
''-4'
; 'i
: i
V
-
-Ä-A'
* ■^A " , " <
■
\ ' ■"' %
*1 '
f ^
K.^ iyi
'
.^'trv
^
\ V , I
•
-
>
s ' *r
A w ^ '.^ v < ,
■V
1 *
'
' '
h
' w *• -i;
*
’ ^ 1 '
, . .%' '-rÇ
f
*
-
/
i
http://rcin.org.pl
t - S 'j } " j ^
___ ;___
" î’ ■ 7S a.lJ2® «aH (S ?'
' V " '
x K
'
<•
fs^ v r< '
't ; ■
i
-r-
■^La
-
i- _>i
,’:
í
,-■*
US
%
<"1
^
« ,
\
v'
i~
" r* ■'"t
-i'n v ^ J^
■'Ä''
„4 .^..vL.'çr^.jaS*.'■'•*'
-îÂ
Sto-
■
fi ?-
>
."-V
...r X-; ,f<'Â’<fc.':.:'^.icvi‘^{>kL.;
'
-,
http://rcin.org.pl
" m
t t . ^
^
k
i ' ^
M
s ' M
http://rcin.org.pl
r
,
■
■
*
«fr* --x
■ -
V ‘
(*’ ■',^ y f
. r
'
■.. , * ; v ^ ï î l : v -
^ ; ■*
'
'
''
.^V
‘<
i’ m
'^tf\
" -i-* V,*
.y.
ï
4
i^-Îè
^
51, :^ >
,
: i / -ß ^ ^ y
___ ____ >
i i f . i . .
f?,r.ł
. ............ \WV'W.«E
^ x i :- :i M
feV:J
- • ; / - > '-i
'■
.
___
I
...
‘ -''■^‘
S -iï t* '*
ÂîidSaMw
'•~i, ■ -i-
l i Ä * ;'. i i ’’?-TÎ'' * . i
y
v
- '
v r
f c - : . , . a î . ï e « i t . . f e 5
j
H"\n
Y
(
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl
http://rcin.org.pl