los stawia nas przed wyborami ktore sa czesto ponad naszymi silami a sami zamiast podejmowac decyzje od wyborow tych uciekamy efekty ich krocza za nami yeti sladami latami a zal przychodzi z czasem i ze stratami ucieczki nie nazwiesz lekami choc czasem najlatwiej schowac sie i przykryc poduszkami oklamac siebie sam ze nieliczysz sie z stratami ale kazdy nasz wybor rodzi kolejne i ta prawda boli jak dynamit ile mozna gonic i uciekac jak ktos goni za twymi wzgledami czasem sie nie spodziewamy gdy prawdziwe uczucia spotykamy czasem z dobrej drogi zbaczamy czasem do placzu zmuszamy czasem sami zmuszani czasem wybaczaja nam a my nie wybaczamy czasem widza w nas same plusy a my tylko na negatyw uwage zwracamy tak w genach mamy ze im bardziej cos kochamy tym szybciej przed tym uciekamy przed tym co moze sie zdarzyc przed tym czego nie znamy to wrodzony strach przed uczuciami ranami przed ludzmi ktorzy zycie za nas by oddali mowie ci to siedzi w glowie mi bo sam nieraz mialem tak jak ty slyszalem bede kochac i dla cb bede zyc a czesto slowa te byly ciensze jak do szycia nic
dwa pociagi dwa kierunki jedne tory to brutal live and love story jeden bagaz swoj ciagnie drugi pcha