Droga Zbawienia
Droga Krzyżowa
Jezusa Chrystusa
Biblia mówi:
„Albowiem Bóg tak umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy kto w Niego wierzy nie
zginął, ale miał życie wieczne”
(J 3,17 )
Gdyby ktoś nie zrozumiał i nie
zapamiętał nic więcej z całej
Ewangelii to wystarczyłoby to jedno
zdanie
Zbawienie przyszło za wielką
cenę
Czasami ludzie zadają pytanie: jak
Ojciec mógł być tak okrutny, że
Syna swego dał na śmierć, przecież
dla Ojca to największa strata?
Ale taka jest Miłość, daje wszystko
Bóg tak ukochał człowieka, że Syna
swego dał, aby nikt Go w tej miłości
do człowieka nie prześcignął
Tajemnica Jezusa
Zanim był Krzyż, był Ogród Oliwny,
w nim modlitwa z krwawym potem
aż do słów: „Ojcze nie moja, ale
Twoja wola niech się wypełni”
Ponad siebie, ponad własną Matkę
Jezus postawił wolę Ojca. Dlatego
wszystko co dzieje się potem już tak
bardzo Go nie dotyka
I. Sąd na Jezusem
Bóg przed sądem człowieka
Kiedyś pierwszy człowiek odrzucił
Boga w raju idąc za podszeptem
szatana. Chciał być pierwszy, chciał
sam decydować o tym, co jest
dobre, co złe
Teraz naród wybrany – naród Boga -
odrzucił Syna Bożego stawiając Go
przed sądem Piłata – okupanta i
poganina
Ten sąd ciągle trwa
Powtarza się codziennie, ile razy
mówię źle o drugim człowieku,
powtarza się sąd nad Jezusem
Nad Jezusem obecnym w każdym
człowieku od momentu chrztu
świętego
Ile razy nie wyznaję mojej wiary,
rezygnuję z modlitwy, odrzucam
przykazania, wydaję sąd…
II. Krzyż przyjęty z miłością
Adam odmówił posłuszeństwa
Bogu…
Jezus przyszedł na świat, podjął
Drogę Krzyżową, aby przez swoje
posłuszeństwo naprawić to, co
pierwszy człowiek stracił przez
swoje nieposłuszeństwo
Krzyż to dwie belki drewna, znak
haniebnej śmierci przeznaczonej dla
zdrajców i niebezpiecznych dla
społeczeństwa
Szanujący się Rzymianie nie
wymawiali tego słowa, nie
wypadało
A Jezus sam dobrowolnie podejmuje
Krzyż, podejmuje go z miłością
Bierze Krzyż, bo kocha Ojca w
niebie, bo kocha ciebie i mnie
Na miłość można odpowiedzieć
tylko miłością, nie można być
obojętnym, trzeba zrobić coś dla
Jezusa, trzeba zrobić coś dla siebie
III. Upadek pod Krzyżem
Droga nie była łatwa
Droga ciągle pięła się pod górę
Ciało skatowane przez biczowanie
bolało okropnie, upływała krew i
Krzyż stawał się coraz cięższy
Rozwścieczony tłum domagał się
widowiska, ciskał piasek, kamienie i
obelgi
Na dodatek wszyscy się śpieszyli
Jezus upadł
Upadł tak jak upada się pod
ciężarem, kiedy ciężar jest zbyt
duży, kiedy brakuje sił
Ten upadek to dodatkowy ból, ale
trzeba iść dalej, więc Jezus wstaje
Ja też nie mogę pozostać w upadku,
każde powstanie daje nową nadzieję
IV. Miłość Matki
Maryja była z Jezusem zawsze
Przyjęła Go pierwsza w chwili
Zwiastowania przez Anioła Gabriela
Cierpiała niezrozumienie Józefa i
swoich najbliższych
Rodziła Go w opuszczeniu, za
miastem Betlejem w drodze, w
czasie spisu ludności
Uciekała z Nim do Egiptu
Szła za Nim w duchu wiary
Szukała Go, gdy będąc Dzieckiem
pozostał w Świątyni Jerozolimskiej
Wiedziała, że trzeba Go słuchać w
Kanie Galilejskiej
Słuchała o Nim różnych rzeczy w
czasie publicznej działalności
Teraz była z Nim w czasie drogi na
Ukrzyżowanie
V. Pomoc Szymona
Szymon miał swoje życie
Być może wracał po pracy z pola,
cieszył się, że wszystko już gotowe
na święta
Tymczasem ten dziwny pochód na
Golgotę i przymus żołnierza,
znienawidzonego okupanta
A jeśli ktoś go zobaczy z tym
Krzyżem to wszyscy będą mówić, że
Szymona ukrzyżowali
Trudna pomoc
Pomóc temu Skazańcowi to znaczy
przyśpieszyć Jego drogę na miejsce
kaźni, skrócić Jego życie
Jezus przyjmuje i tę wymuszoną
pomoc
Błogosławi Szymonowi, błogosławi
jego synom, którzy później zostają
biskupami w Kościele
VI. Chusta Weroniki
Wiele było kobiet w Jerozolimie
Właściwie nie musiały przychodzić
na święta, ale towarzyszyły swoim
rodzinom
Każda miała na głowie białą chustę i
jeszcze kilka na zapas
Ale tylko Weronika miała odwagę
podejść do Jezusa i otrzeć Mu twarz,
przynajmniej na tyle ulżyć, na tyle
być z Nim w cierpieniu
Jezus nagrodził ten uczynek
Na białej chuście zostawił wizerunek
swej twarzy, prawdziwe oblicze
Tradycja nadała jej imię Weronika –
„Wera ikon” - „Prawdziwe Oblicze”
Od momentu chrztu każdy z nas
nosi w sobie oblicze Chrystusa
Być chrześcijaninem to znaczy
ukazywać światu Oblicze Chrystusa
VII. Kolejny upadek
Im dalej, im wyżej
Tym trudniej, tym bardziej brakuje
siły
I wzmaga się ból
Jezus znowu upada
I znowu wstaje, by iść dalej
Tak wiele kosztowało Boga nasze
odkupienie, bo tak bardzo nas
umiłował
VIII. Pocieszenie dla niewiast
Kobiety stały i płakały nad Nim
Jezus je zobaczył, nadłożył drogi,
żeby do nich się zbliżyć
Mówi się, że łzy są oznaką słabości,
ale łzy oczyszczają, pomagają
wszystko lepiej widzieć
Dlatego Jezus mógł do nich
powiedzieć: „Nie płaczcie nade Mną,
ale nad sobą i nad synami waszymi”
I dalej…
„Bo jeżeli z zielonym drzewem to
czynią, to cóż się stanie z uschłym”
On był Synem Bożym, zielonym
drzewem, pełnym życia
A nasze życie osłabiają grzechy
To co, najlepsze dla nas to
pokutować za grzechy i odnawiać
swoje życie przez czyny miłości
IX. Upadek przed szczytem
Ostatni upadek
To jakby pożegnanie z ziemią, która
przez tyle lat nosiła, karmiła
A teraz na koniec przyjmie w swoje
ramiona martwe ciało
To przypomnienie, że ziemia jest
święta, jest własnością Boga, że
zawsze trzeba ją szanować
Bo musi jej starczyć dla wszystkich
X. Odarcie ze wszystkiego
Szata Jezusa
Tunika cało dziana, którą pewnie
zrobiła Maryja jeszcze w Nazarecie
Takie szaty nosili Mojżesz i Aaron
Takie szaty nosili arcykapłani
Tej szaty nie wolno było rozrywać
Uszanowali to poganie nie dzieląc
jej, ale rzucając o nią losy
Szata Jezusa
Jest symbolem jedności Kościoła
Poganie nie podzielili szaty Jezusa, a
myśmy podzielili Kościół
Chrystusowy
Ciągle dzielimy go naszą pychą,
egoizmem, grzechami
„Jezus umarł na Krzyżu, aby
rozproszone dzieci Boże zgromadzić
w jedno”
XI. Przybicie do krzyża
Przybijanie do Krzyża
To nie tylko rozrywający ból w
rękach i nogach
To duszenie się z powodu ucisku
klatki piersiowej
To roje much i dzikich ptaków
To bezmyślny tłum, który zamiast
współczucia ciągle rzuca wyzwiska i
obelgi
Ostatnie kuszenie
„Jeżeli jesteś Synem Bożym, zstąp z
Krzyża, a wtedy Ci uwierzymy”, lżyli
Go stojący pod Krzyżem
Ponieważ był Synem Bożym nie
zstąpił, pozostał na Krzyżu
Więcej, w czasie tych ostatnich
trzech godzin najwięcej w życiu
uczynił
Wisząc na Krzyżu
Jezus powierzył Jana swej Matce
Maryi, Maryję oddał w opiekę Jana
Obiecał raj dobremu łotrowi
Modlił się za swoich
prześladowców: „Ojcze, przebacz
im, bo nie wiedzą co czynią”
Oddał życie w ręce Ojca, na
stojących pod Krzyżem tchnął
swego Ducha
XII. Śmierć na Krzyżu
Na Krzyżu
Jezus wołał: „Boże, mój Boże
czemuś mnie opuścił”
Niektórzy pytają, czy Jezus zwątpił?
Przecież nie zwątpił
Tylko grzech działa tak, że się nie
czuje obecności Boga
A Jezus wziął na siebie grzechy
całego świata
Na krzyżu
Jezusowi jest źle…
Bo do Krzyża przybija się nie za złe
czyny, ale za to, że chorych
uzdrawiał, umarłych wskrzeszał i
mówił o miłości Ojca w niebie
Grzechy, które Jezus wziął na siebie
w wodach Jordanu sprawiły, że w
Ewangelii nigdy się śmiał
Ale ostatnie słowa Jezusa…
Nie są słowami rozpaczy
Ostatnie słowa to: „Ojcze w Twoje
ręce powierzam Ducha mojego”
Jezus całkowicie oddaje się Ojcu
Z tego nauka dla nas, że nie ma
takiego dna otchłani, z którego nie
można by się odbić, jeżeli człowiek
oburącz uchwyci się Ojca
Jezus zasypia snem śmierci
Grzech w raju sprowadził na
człowieka sen śmierci
W Pieśni nad pieśniami czytamy:
„Obudziłem się w sadzie pod
jabłonią, tam poczęła mnie moja
matka,” stąd widać rajski ogród…
Cały Stary Testament pełny jest
tekstów o przebudzeniu umarłych
Sen śmierci
W czasach Jezusa, gdy nie było
mediów ludzie mieli dla siebie czas
Dziecko siadało na kolanach ojca lub
matki mówiąc: „chcę zasnąć w
twoich ramionach”
Z pewnością kiedyś Jezus mówił te
słowa do Maryi i Józefa
A teraz mówi te słowa z Krzyża do
Ojca w niebie
XIII Zdjęcie z Krzyża
Ojciec przyjął Ofiarę
Jezus zasnął snem śmierci
Martwe Ciało zdjęto z Krzyża i
złożono w ramiona Matki
Józef z Arymatei, członek Wysokiej
Rady ten, który kiedyś przyszedł do
Jezusa pod osłoną nocy wypożyczył
swój grób w ogrodzie, w którym nikt
jeszcze nie był pochowany
XIV. Złożenie do grobu
Wszystko zaczęło się w
ogrodzie
W ogrodzie rajskim Bóg stworzył
człowieka
Ogród zawsze był symbolem
szczęścia i bliskości Boga
W ogrodzie szatan zwyciężył
człowieka
W ogrodzie Jezus został pochowany,
w ogrodzie Zmartwychwstał
Pierwszego dnia po szabacie
Niewiasty szły do grobu niosąc ze
sobą wonności
Zastały odwalony kamień i grób
pusty
Aniołowie w bieli rzekli: „Dlaczego
szukacie żyjącego pośród umarłych?
Nie ma Go tutaj, Zmartwychwstał.”
Dlaczego brakuje wam wiary?
Przecież nie stało się nic
Nie stało się nic, co się nie miało
stać
Spełniło się wszystko, co mówił, że
będzie wydany, zabity, a trzeciego
dnia Zmartwychwstanie
Maria Magdalena spotkała Go w
ogrodzie, do uczniów przyszedł
mimo drzwi zamkniętych, a później
ukazywał się im przez 40 dni
Dał dowody, że żyje
Jezus rzeczywiście żyje, jest pośród
nas
Chociaż odszedł do Ojca, to znaczy
przestał być widoczny oczami, jest z
nami
Teraz spotykamy się z Nim przez
wiarę
Kiedyś spotkamy się z Nim w niebie
Bibliografia
W prezentacji wykorzystałem obrazy
prof.. Stanisława Rodzińskiego
Rektora ASP w Krakowie ze strony
internetowej
Były one publikowane też w książce
Pawła Piotrowskiego „Droga
Krzyżowa dla obrażonych na
Kościół”
Dziękuję za wspólne
przeżycie tajemnicy
naszego odkupienia
Ks. Czesław Walentowicz