68. MIŁOŚĆ DROGĄ DO ZBAWIENIA
5.10.1975r.
Jezus: Synu, ile to razy żądałem nawrócenia się wielu kapłanów, przejętych mylnym pojęciem o życiu kapłańskim! Zasadą każdego nawrócenia się jest pokora.
Pycha jest murem nie do przebycia, wzniesionym między duszą a Bogiem. Trzeba się poniżyć, by móc potem wznieść się aż do Boga.
Pycha odciąga ode Mnie wielu kapłanów i zyskuje między nimi wiele ofiar dla piekła. Nawet jeśli wielu z tym się nie zgadza, jest to niezaprzeczalną prawdą.
Było powiedziane, że są dwie drogi wiodące do zbawienia: niewinność i pokuta. Lecz Ja mówię ci, jest jeszcze trzecia droga krótsza i również pewna, jest to droga Miłości.
Na drodze niewinności jest wielu aniołków: są to dzieci zabrane przez śmierć zanim wina zdążyła je dotknąć. Wraz z nimi są jeszcze inne dusze, których pokora i wytrwała ofiarna odpowiedź na działanie Mojej łaski, zachowała i ustrzegła od wszelkiej mocy zła. Doszły więc do końca swej drogi ziemskiej z całym blaskiem bieli nie zabrudzonej.
W Niebie tworzą takie dusze osobny chór i wielbią Boga trzykroć świętego.
Następnie jest druga droga, droga pokuty, konieczna dla tych, którzy mieli nieszczęście - choć w różnym stopniu - zaznać goryczy grzechu: "nie wnijdziecie do Królestwa niebieskiego, jeśli pokuty czynić nie będziecie".
Grzesznicy są bardzo liczni, ale wszyscy z nich nie wchodzą na drogę pokuty. Dlaczego tak jest, nie wiecie o tym i nie rozumiecie tego, bo tylko Sam Bóg przenika niezbadaną otchłań serca ludzkiego.
Żadne stworzenie ludzkie, nawet najbardziej zbłąkane nie jest całkowicie negatywne. W każdym człowieku, choć w różnym stopniu, jest zawsze dobro i zło. Lecz Ja, Bóg, daję każdemu łaskę wystarczającą do zbawienia.
Jednak nie wszyscy umieją ją przyjąć, ani też wykorzystać.
Ale są jeszcze inne przyczyny, które kapłani powinni znać, by być wiernymi swemu powołaniu.
Czy nie są oni Mymi współodkupicielami? Czy nie znają tej ważnej strony życia kapłańskiego? Czy już zapomnieli o Moim nieskończonym cierpieniu za dusze? Czy nie umieją już patrzeć na Mnie Ukrzyżowanego? Czy nie wiedzą, że jeśli nie idą za Mną po drodze Krzyża, czyli pokuty wewnętrznej i zewnętrznej, niszczą swą płodność duchową?
Tylu kapłanów nie myśli wcale o zaniedbanym dobru, ani o liczbie zagubionych dusz? Czy nie myślą o tym, że dla nich jest to istotą sprawiedliwości i miłości praca nad zbawieniem dusz?
Nie mają oni czasu, by uklęknąć przede Mną Ukrzyżowanym, ani na poważny rachunek sumienia i by posłuchać Mego głosu. Gdyby tak czynili, ile światła zabłysłoby im w duszach!
Ostatnio mówiłem o Świętych Obcowaniu. Jest to też Źródło Łaski i łask dla tych, którzy w to wierzą i tym żyją.
Owoce mego Odkupienia powinny krążyć po całym Ciele Mistycznym, czyli po Kościele triumfującym, cierpiącym i walczącym. Lecz krążą one w miarę i w stopniu, który znacie i chcecie się nim posłużyć.