Sztuka współczesna wobec religii
Temat jest dość ważny dla naszego kraju, tym bardziej, że na co dzień mamy styczność z bardzo dużą
grupą fanatyków religijnych, a wiara i Kościół mają wpływ na większość sektorów życia codziennego.
Współcześni artyści, wykorzystujący symbolikę religijną pojmowani są w Polsce zazwyczaj jako
prowokatorzy i Ci, którzy uwłaczają rozmaitym świętościom .
Na pewno w wielu przypadkach jest w tym ziarno prawdy. Jednak można w tym miejscu postawić
pytanie, czy w sztuce chodzi o to, by trzymać się estetycznych, moralnych, politycznych i religijnych
schematów ?
Moim zdaniem właśnie nie do końca współcześni artyści starają się kwestionować pewne rzeczy,
otwierać swoiste debaty społeczne, które mają na celu przełamywanie nawykowych, utartych
sposobów myślenia, postrzegania i porządkowania rzeczywistości.
Z założenia sztuka ma motywować do ciągłej rewizji naszych poglądów w kwestii wolności,
religijności, cielesności, tożsamości narodowej, pamięci historycznej itd.
Z takim zdaniem prawdopodobnie wielu z was się zgodzi, jednak w momencie gdy już stajemy przed
twórczością, która stanowi kontrowersyjne połączenie religii i sztuki, często zadajemy sobie pytanie -
po co to wszystko ? po co takie działanie, jaki ono ma sens? I czy to przypadkiem nie jest swoista gra
marketingowa?
Chciałabym zatem, byście w trakcie mojej prezentacji zastanowili się nad tym
1) Czy pokazywane przeze mnie przykłady obrażają wasze uczucia?
Zastanówcie się także,
3) Czy jest jakiekolwiek sens stosowania symboliki religijnej na równi z innymi znakami kultury
wizualnej np. wizerunkami znaków handlowych? oraz
4) Czy sztuka współczesna powinna być wolna, od jakiegokolwiek nacisku ze strony politycznej
większości ? Czyli czy powinna posiadać jakieś granice moralne lub religijne?
Pierwszą omawianą przeze mnie sylwetką jest Dorota Nieznalska.
Dorota Nieznalska urodziła się w 1973 roku w Gdańsku i jest absolwentką i doktorantką tamtejszego
Wydziału Rzezby na Akademii Sztuk Pięknych .
Jej dorobek artystyczny jest dość obszerny. Od ukończenia studiów zrealizowała 26 wystaw
indywidualnych w znaczących galeriach w Polsce i poza jej granicami oraz brała udział w ponad 70
wystawach zbiorowych w kraju i zagranicą. Wygłosiła kilkadziesiąt wykładów i prezentacji oraz
kilkanaście razy otrzymała różnego rodzaju stypendia lub nagrody.
Pracuje z wykorzystaniem wielu mediów, jest autorką rzezb, obiektów, instalacji z użyciem dzwięku
lub wideo, a także plakatów i zdjęć.
Jej twórczość od samego początku oscyluje wokół dwóch zasadniczych osi tematycznych: seksualnej i
religijnej czyli połączenia takich dwóch tematów, których w Polsce najlepiej byłoby nigdy ze sobą,
pod żadnym względem nie stawiać obok siebie.
Artystka dużą uwagę poświęca także tematyce męskości, agresji, przemocy, upokorzenia i bólu.
Pierwszą pracą, w której pojawił się temat religijny jest instalacja o nazwie Absolucja , która
wystawiona w 1999 roku, stanowiła obronę pracy dyplomowej artystki.
Instalacja złożona jest z trzech części dębowego konfesjonału, czarno-białej wielkoformatowej
fotografii z nagą, anonimową postacią w pozycji ułożonej na czworaka oraz filmu wideo, na którym
postać, ubrana w białą sukienkę, z ogoloną głową, w bardzo prosty, symboliczny sposób ujawnia
swoją fizyczną i (w domyśle) psychiczną nieczystość. Prace ustawione były w kolejności film,
konfesjonał i fotografia. Takie położenie stanowiło klucz do całej intencji autorki.
Nieznalska twierdzi, iż tworząc ową instalacje interesowała się kwestią, w jaki sposób religia
chrześcijańska radzi sobie z problemem zła. Zastanawiało ją także z jaką łatwością podczas
sakramentu spowiedzi dochodzi do odpuszczenia grzechów i oczyszczenia się.
Konfesjonał, oprócz swojej pierwotnej funkcji, miał konotować także pułapkę lub więzienie.
Fotografia odnosiła się do zwierzęcego, upodlenia człowieka, który wręcz pełza po ziemi po
spuszczeniu z siebie wszelkich swoich nieczystości i grzechów.
Moim zdaniem jest to bardzo dobra puenta całej instalacji.
Kolejną pracą, którą chciałabym omówić jest słynna Pasja , która przysporzyła artystce wiele
kłopotów prawnych, a także rozgłos w całym kraju. Pokaz instalacji wywołał ogromny skandal, a
artystkę oskarżano o obrazę uczuć religijnych.
O reakcjach społeczeństwa, licznych procesach, jej 8 letniej walce o niewinność można byłoby
opowiadać bardzo długo, jednak ja postaram wam się to przedstawić w takiej dość skróconej wersji.
Najpierw przejmy jednak do samej instalacji - cała praca stanowi połączenie dwóch elementów :
filmu pokazującego mężczyznę ćwiczącego na siłowni oraz równoramiennego krzyża, w który
wmontowana jest fotografia męskich genitaliów.
Tytuł Pasja odnosi się do podwójnego znaczenia tego terminu, mianowicie można ją rozumieć jako
mękę oraz jako poświęcanie się czemuś - czyli oddawanie się czemuś "z pasją".
Film wideo przedstawiający mężczyznę, który trenuje swoje ciało na siłowni w połączeniu z krzyżem i
fotografią męskich genitaliów wg Nieznalskiej jest wskazaniem na problem męskości, która musi
zostać wytrenowana, wyćwiczona, by sprostać obowiązującym wzorcom. Nieznalska twierdzi, iż
mężczyzni, którzy świadomie poddają się praktykom kulturystycznym, tym samym poddają swoje
ciało torturom. Robią to zazwyczaj z ogromnym oddaniem i pasją, często w bardzo dużych mękach.
Czyli podsumowując : Krzyż miał być tu po prostu symbolem cierpienia, genitalia symbolem męskości
a dodatkowo puszczony w tle film, miał umieścić owy przekaz w określonym kontekście.
Inna interpretacja zaś mówi, że połączenie krzyża i siłowni wskazuje na zderzenie wartości
religijnych i kultury konsumpcyjnej. Autorka zaznacza, że religia zaczyna podlegać tym samym
prawom, co kultura konsumpcyjna, czyli np. "zabieganie" o wiernego, aktualnie odbywa się według
podobnych reguł co zabieganie o klienta danego produktu.
Praca ta ogólnie pokazuje, że nową "religią" staje się kultura konsumpcyjna , a "świątynią" może być
na przykład siłownia.
Lawina krytyki owej instalacji była ogromna. Oskarżenie w sprawie obrazy uczuć religijnych wnieśli
m.in. posłowie Ligi Polskich Rodzin. Większość z nich nigdy nie widziała instalacji. Wszyscy
świadkowie oskarżenia znali ją jedynie z prasowych relacji lub z telewizji, gdzie zresztą genitalia były
zasłonięte charakterystyczną cenzurką. Tak naprawdę cały proces przypominał wielką farsę, gdzie
dochodziło do licznych demonstracji lub potyczek słownych na sali sądowej wykrzykiwanych przez
bardzo pokrzywdzonych przedstawicieli kościoła katolickiego itd. Ogólnie powstał wokół tego
naprawdę jeden wielki syf, przypominający walkę w obronie krzyża smoleńskiego.
Pierwszy proces, co ciekawe, zakończył się wyrokiem skazującym artystkę na sześć miesięcy robót
publicznych. Dopiero rozprawa apelacyjna, która trwała do 2009 roku! uniewinniła artystkę.
Całą sytuacje warto prześledzić sobie na spokojnie w domu, bo ma wiele wątków zarówno
politycznych jak i społecznych. Ogólnie jest to dość ciekawy przykład ukazujący jak działa w naszym
kraju wolność wypowiedzi, wolność sztuki itd. a już tym bardziej jaki jest odbiór sztuki
kontrowersyjnej.
Nieznalska dziś dla jednych jest męczennicą, która stoczyła walkę o wolność sztuki a dla innych -
tanią skandalistką, "pornoartystką", której prace mają celowo prowokacyjny charakter.
Z racji tego, że mało mamy czasu przede wszystkim chciałam wam pokazać te dwa projekty. Jednak
mam tutaj jeszcze kilka fotografii, które także przedstawiają prace Nieznalskiej nawiązujące do
tematyki religii.
Jest to zestaw koron cierniowych, które nawiązują z jednej strony do narodowo-religijnego
mesjanizmu Polaków, a z drugiej do samej sytuacji Nieznalskiej, która przez omówioną wcześniej
instalacje w imię wolności sztuki przeszła medialną i sądową drogę krzyżową. Dodatkowo jeśli chodzi
o korony zdobione drogimi kryształami, nawiązują one do instrumentalnego i komercyjnego
traktowania religii.
1) Królowa polski - jak interpretować tą rzezbę ? Królowa Polski to tytuł Najświętszej Maryi Panny,
używany przez polskich katolików dla podkreślenia ścisłych związków narodu polskiego z
katolicyzmem. Przypominając o patronce narodu, Dorota Nieznalska pyta o mechanizm formowania
się i funkcjonowania tradycyjnie rozumianej polskości. Madonna to w istocie figura udręczenia -
podobnie jak wyłaniająca się z romantycznych wizji - Polska, budująca swoją tożsamość na
przekonaniu o konieczności cierpienia i ponoszenia ofiar.
Kolejną sylwetką, którą chciałabym przedstawić jest Monika Zielińska, tworząca pod pseudonimem
Monika Mamzeta. Artystka studiowała prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz rzezbę w
warszawskiej ASP. Przede wszystkim, na co dzień, zajmuje się publikacją tekstów na temat
feministycznej teorii sztuki, a także tworzy obiekty, fotografie, filmy video i instalacje multimedialne.
Tematem przewodnim jej prac jest kulturowa tożsamość płci i dekonstruowanie kodów, którymi
definiujemy męskość i kobiecość.
Jedną z jej prac, nawiązującą symboliką do religii jest instalacja Jak dorosnę będę dziewicą. Praca ta,
podobnie jak w sytuacji Nieznalskiej, także nie została dobrze przyjęta przez odbiorców. W trakcie
wystawy w Polskim Instytucie w Budapeszcie nie została ona nawet wystawiona, ze względu na
obawy organizatorów, co do reakcji odwiedzających.
Składa się ona z fotografii kobiety umieszczonej na podświetlonym kasetonie w formie krzyża o
bezpieczniejszym kształcie litery "T". (krzyż św. Antoniego)
Półnaga kobieta w zaawansowanej ciąży, przepasana jest perizonium a na głowie ma wianek z
rumianków, który pełni rolę, tak jakby, niewinnej korony cierniowej.
Postać stoi z rozłożonymi rękoma w pozie, która nawiązuje do ukrzyżowanego Jezusa.
Cała praca tak naprawdę jest pełna sprzeczności - z jednej strony kobieta gra rolę przy
pisaną mężczyznie, z drugiej - wbrew ciąży nawiązuje do wizerunku delikatnej i nieskalanej dziewicy.
Forma krzyża wprowadza do pracy motyw męczeństwa i poświęcenia.
Stanowi symbol ciąży jako klątwy rzuconej na kobietę po grzechu pierworodnym. Co całkowicie
koliduje z przesłaniem religii chrześcijańskiej.
Obok tej fotografii wystawę tworzą także zdjęcia, ukazujące kobiety wcielające się w role bohaterek
znanych motywów ikonograficznych.
Matki i ich córki stają się współczesnymi Madonnami i Pietami, którym nieobce jest cierpienie,
starość i choroba czyli troszeczkę inny wizerunek matki boskiej.
Wystawa na pierwszy rzut oka, moim zdaniem nie konotuje żadnych obrazliwych treści, jednak
inaczej trochę to wygląda ze strony dyrekcji np. Instytutu Polskiego, według której, fotografia Jak
dorosnę zostanę dziewicą mogłaby urazić czyjeś uczucia religijne lub rozdrażnić któregoś z
wizytujących placówkę urzędników.
Po aferze z Nieznalską & dyrektorska ostrożność w różnych galeriach jest dużo większa i
dyskwalifikuje się większość prac, odwołujących się do ikonografii krzyża.
Takim decyzjom zazwyczaj nie towarzyszy jakakolwiek refleksja i w tym właśnie tkwi istota
problemu.
Tutaj mam fotografie także kilka innych prac artystki. Jednak z racji czasu, nie będę może ich
szczegółowo omawiać, ponieważ też nie dotyczą jakoś bezpośrednio związku z religią.
No i teraz w związku z tym, chciałabym zadać wam pytanie co o tym wszystkim myślicie?
Przy wytworach tego typu, ciężko jest tak naprawdę pozostać wobec nich całkowicie obojętnym.
W obu przypadkach użyto krzyża do symbolicznego wyrażenia męczeństwa i cierpienia.
Obie artystki nie miały na celu obrażenia uczuć religijnych kogokolwiek, choć zdawały sobie sprawę,
iż prace mogą wzbudzić emocje.
Pozostają zatem pytania:
Czy sztuka współczesna może posługiwać się myśleniem symbolicznym, związanym z religijnością?
Co do samego wyroku Nieznalskiej, czy można potraktować dzieło sztuki, jako realną przestępczość ?
Oraz
Czy stosowanie takich symboli odbieracie jako trafione, czy raczej jako tani chwyt marketingowy ?
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
sztuka wspolczesnaFascynacja, czy poczucie obcości Człowiek współczesny wobecCzy współczesna sztuka może wychowywaćPrawdziwa sztuka jest zawsze współczesnaMarian Zdziechowski (1902) Religia i sztuka W sprawie Legend NiemojewskiegoSmolucha Kosciol Katolicki wobec wspolczesnych mediówwięcej podobnych podstron