00:00:01:movie info: DX50 480x352 25.0fps 175.0 MB|/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/
00:00:15:/Nigdy już nie zrobię nic złego.
00:01:09:Tłumaczenie: mcjulek@wp.pl
00:01:19:'Delektuj się przyjęciowymi przekąskami'
00:01:20:Mmm!|"Hors doovers."
00:01:22:- Homer! Obiecałeś.|- Obiecałem, że nie będę jadł? Nigdy. Kłamiesz.
00:01:27:Proszę! Nigdy nie urządzaliśmy przyjęcia.
00:01:29:Zrewanżujemy się tym|którzy zapraszali nas do swoich domów.
00:01:32:Nigdy nie urządziliśmy przyjęcia!?
00:01:33:A co z tym przyjęciem|z szampanem...
00:01:35:...muzykami i kapłanami?
00:01:37:- To był nas ślub!|- Oh.
00:01:39:Dzieci, czas do łóżek.
00:01:41:Chcę posłuchać żartobliwych uwag bywałych w towarzystwie dorosłych.
00:01:44:Taa, nie możesz dobrze się bawić w łóżku.
00:01:46:O, synu, kiedy będziesz starszy,|będziesz wiedział lepiej.
00:01:52:O, dziecinko.|Mmm! Taa.
00:01:56:- Już są!|- Jak wyglądam?
00:01:58:- Okulary?|- Wyjąć kostki lodu?
00:02:00:- Włącz płytę.|- Jak oni się nazywają?
00:02:02:- Dzieci, uciekajcie!
00:02:05:- Cześć Homer jak się masz?.|- Proszę wejdźcie.
00:02:06:Wyglądasz elegancko. I ten dom!|Zrobiliście z nim coś.... Cokolwiek!
00:02:11:Czy ktoś ma coś przeciw temu, bym był barmanem?|Mam doktorat z miksowania.
00:02:16:Chłopiec z college'u.
00:02:17:Wyprubujesz mój|poncz Flanders'a?
00:02:20:Czemu nie? Zapłaciłem za to.
00:02:25:Hej Flanders...|następnym razem nalej trochę alkoholu.
00:02:30:To były trzy dawki rumu,|odrobina burbonu...
00:02:32:...i trochę|"creme de cassis" dla smaku.
00:02:36:Naprawdę, cóż mam ciepły zmysł dobrego|samopoczucia i wymawiam niewyraźnie słowa.
00:02:41:- Daj mi następnego.|- Nie przesadzaj z alkoholem.
00:02:44:Pamiętasz, jak w zeszłym roku|u Winfieldów wylądowałeś w koszu z praniem?
00:02:48:Nie.
00:02:55:Cześć! Wy jesteście szwagierkami Homera,|prawda? Pamiętam was.
00:03:00:Ale nie pamiętam żebyście|były takie piękne.
00:03:07:Nowy sposób na podryw?|Naprawdę bolesny.
00:03:10:O, Dr Hibbert.|Rozkoszujemy się przyjęciem?
00:03:13:Nie za bardzo. Ktoś najwyraźniej wślizgnął|jedną z tych nowiutkich kostek lodu...
00:03:18:...z podrabianą muchą do|mojego drinka.
00:03:22:To byłem ja.
00:03:23:- Nabrałeś się na to!|- Homer...
00:03:24:...te zabawki są zrobione|z wysoko toksycznych chemikaliów.
00:03:28:Prawdziwa mucha jest bardziej higieniczna.
00:03:30:Powinieneś zobaczyć swoją twarz.|To jest bezcenne!
00:03:34:'Delektuj się przyjęciowymi przekąskami'
00:03:37:'Człowieku nasze przyjęcie jest do bani'
00:03:39:- Bart! Chodź tu!|- Co?
00:03:41:Ty mała małpko.
00:03:42:- Jesteś małą małpką, prawda?|- Tak jest.
00:03:44:Bart, zrób to fajne coś, co zawsze robisz.
00:03:46:Co?
00:03:47:Tą rzecz, którą wiesz jak zrobić.
00:03:49:Co?
00:03:51:Idź do łóżka.
00:03:52:Uwaga wszyscy!
00:03:54:Patrzcie! Jestem najśmieszniejszym kolesiem|na świecie!
00:03:59:O, Homer! Jesteś królem.
00:04:14:Chciałem ci to powiedzieć|przez lata...
00:04:17:...ale nigdy nie miałem nerwów.
00:04:19:Ale ja ciebie nie znam. Nasze żony|są przyjaciółkami.
00:04:22:Poznaliśmy się trzy godziny temu.
00:04:23:Cuchniesz!
00:04:25:Ty i całe twoje zawszone|kierownictwo cuchnie. Odchodzę!
00:04:30:O jejku, nie odchodź.
00:04:31:No dobra.
00:04:35:Czy mogłabyś...?
00:04:37:...podać mi...
00:04:38:- ...garść orzeszków?|- O, jasne.
00:04:42:Nie tych orzeszków
00:04:43:Tych ze spodu.
00:04:45:O, no dobrze.
00:04:52:Dzięki za zaproszenie.|Świetnie spędziłem czas.
00:04:55:Muszę przeprosić za swojego męża.
00:04:57:Jeśli chcesz by przeżył noc,|radzę ci przewrócić go na brzuch.
00:05:01:Dziękuję, tak zrobię, doktorze Hibbert.|Dziękuję za przyjście.
00:05:04:Pamiętaj, że powiedziałem "jeśli chcesz".
00:05:11:W całym swoim życiu |nie byłam tak zawstydzona!
00:05:15:Dlaczego? Co zrobiłaś?
00:05:28:Marge!
00:05:29:Chodź tu.
00:05:30:Gdzie my idziemy?
00:05:34:Chcę być pewna, że dzieci nie słyszą.
00:05:36:Kiedy byłam mała nienawidziłam,|kiedy moi rodzice się kłócili.
00:05:39:Znowu się kłócą w samochodzie.
00:05:40:Od tej muzyki zawsze dostaję dreszczy.
00:05:43:Homer, pamiętasz jak zachowywałeś się|na przyjęciu poprzedniej nocy?
00:05:47:Jak się zachowywałem?
00:05:49:Więc powiedziałem, że muszę wyskoczyć|z tych mokrych ciuchów w suche Martini.
00:05:54:Dobry Boże, w moim drinku jest mucha.
00:05:56:- Włożyłem ją tam.|- To ty?
00:05:57:Wrzuciłem ja tam dla żartu.
00:05:59:- Szczery humor!|- Szczery Homer!
00:06:01:Za najbardziej dziwaczny kawał sezonu!
00:06:20:Homer!?
00:06:21:Wydawało mi się, że jestem cierpliwą,|tolerancyjną kobietą, i nie ma takiej linii...
00:06:25:...którą możesz przekroczyć,|bym przestała cię kochać.
00:06:28:Ale ostatniej nocy nie przekroczyłeś tej linii;|ty ją przeskoczyłeś!
00:06:33:Przepraszam kochanie, czy możemy o tym|zapomnieć i iść do kościoła?
00:06:36:Idę do kościoła sama|ty zostaniesz tutaj i wytłumaczysz Bartowi...
00:06:40:- ...dlaczego przestraszyłeś go nad życie.|- Nie zrobiłem tego.
00:06:43:Ja... Oh.
00:06:45:Masz na myśli wewnątrz, prawda?
00:06:47:Wczorajszej nocy mogłeś zauważyć, że zachowywałem|się trochę dziwnie i zapewne nie rozumiesz, dlaczego?
00:06:52:Rozumiem, dlaczego, byłeś zmarnowa...
00:06:53:Przyznaję.|Nie wiedziałem kiedy powiedzieć "dość".
00:06:56:Przepraszam i mam nadzieję,|że nie straciłeś do mnie szacunku.
00:07:00:Tato czuję do ciebie taki sam szacunek,|jaki czułem kiedykolwiek i będę go czuł zawsze.
00:07:04:Teraz, zanim ogłoszę wiadomości na|następny tydzień mam dla was komunikat...
00:07:09:Mamy nowe broszury zawierające:|"Bitwy Biblii", "Kościotrupy Szatana",...
00:07:15:"Dobre zmartwienie - Więcej Kościotrupów Szatana"| i coś dla młodzieży...
00:07:18:"Nie jest fajnie smażyć się w piekle"
00:07:22:Marge? Marge?
00:07:25:Przepraszam, ale Pan i ja nie możemy kontynuować|ze skrzeczeniem butów Homera Simpsona.
00:07:30:Dlaczego nie wstrzymamy wszystkiego|dopóki on nie usiądzie?
00:07:33:- Przepraszam.|- Siadaj Homer.
00:07:36:Pani Lovejoy i ja będziemy obchodzić naszą trzecią|rocznicę ślubu rekolekcjami nad jeziorem Catfish.
00:07:40:Będziemy doradzać parom, których małożeństwa|wiszą na włosku...
00:07:46:...i tym parom, które tylko wymagają regulacji.
00:07:48:Jeśli chcecie uczestniczyć w rekolekcjach|zapiszcie się po mszy w westybule.
00:07:53:Cóż, Simpsonowie, pojawicie się?
00:07:55:No cóż, to bardzo kuszące.|Naprawdę wspaniały pomysł.
00:08:00:Marge! Co ty robisz!? Oszalałaś!?
00:08:04:Oddaj mi ten ołówek!
00:08:05:- Będziemy tam.|- D'oh!
00:08:10:Weekendzie małżeńskich potyczek oto nadchodzę.
00:08:12:Teraz chcesz jechać?
00:08:13:To się odbywa nad jeziorem Catfish (Kotoryba)
00:08:16:Nie mogli go tak nazwać, jeśli nie ma w nim jakichś kotoryb.
00:08:21:Jedziemy tam by wyregulować nasze małżeństwo,|to wszystko.
00:08:23:Żadnego wędkowania!
00:08:25:To musi być opiekunka.
00:08:27:Cześć, jestem pani Simpson.
00:08:28:Simpson? Simpson?
00:08:31:Haha! Wróciłaś po więcej, eh?
00:08:45:Nie! Co?
00:08:46:O jejku! Gdzie my teraz znajdziemy opiekunkę?
00:08:51:O! Jeśli nie znajdziemy opiekunki,|nie możemy jechać!
00:08:54:Co za kopniak w ząb!
00:08:55:Po co komu opiekunka?|Mam już prawie 10,5 roku!
00:08:58:Mamo! Nie daj się namówić!
00:09:00:Nie bądź tak mądra, młoda damo,|bo dam ci posmakować mojej pięści!
00:09:02:Nie dasz!
00:09:03:- Dziadku! Hej!|- Kto? Co?
00:09:05:- Dziadku, mógłbyś coś zrobić?|- Mogę się przebrać.
00:09:09:Cóż pomyślałam, że mógłbyś poniańczyć dzieci|przez ten weekend?
00:09:13:Nie pytałabym, gdyby nie desperacja.
00:09:15:O, jasne.
00:09:16:Ostania ratunek - stary dziadek.
00:09:19:Koleś, na którego nie można liczyć w żadnej innej sytuacji!
00:09:24:Wszyscy przeciwko mnie.
00:09:27:Zrobię to.
00:09:28:Włożę tylko kilka ostatnich rzeczy do bagażnika.
00:09:32:Jeśli Maggie będzie miała gorączkę, zadzwoń pod ten numer.
00:09:34:Jeśli włoży palec w gniazdko elektryczne, zadzwoń tutaj.
00:09:37:- Jeśli wypije środek czyszczący, zadzwoń tutaj.|- O, daj mi tę listę, umiem czytać.
00:09:41:No dobrze, dobrze.
00:09:42:Żegnajcie dzieci, i zachowujcie się.
00:09:48:- Zadzwońcie tu, jesli dziadek poślizgnie sie w wannie.|- Słyszałem to!
00:09:51:- Cześć mamo, cześć tato.
00:09:53:Dziadku, mama tak się spieszyła,|że zapomniała ci to dać.
00:09:55:To jest lista rzeczy, które Lisa|i ja możemy i nie możemy robić.
00:10:01:Aha, możecie palić papierosy.
00:10:03:JEZIORO CATFISH|8 MIL
00:10:06:BENZYNA, JEDZENIE, PAMIĄTKI|PRZYNĘTA
00:10:11:O, lepiej nabyć trochę benzyny.
00:10:15:Do pełna.
00:10:15:Chyba rozprostuję nogi.
00:10:21:- Gdzie się wybierasz?|- Jezioro Catfish.
00:10:23:- Za Generałem Sherman'em?|- Chwila, chwila. Kto to jest Generał Sherman?
00:10:27:Największa kotoryba w okolicy.|Mówią, że waży ponad 500 funtów.
00:10:31:- Kto tak powiedział?|- Oni.
00:10:35:To jedyne zdjęcie Genreała.|Nie widać dokładnie, co to jest.
00:10:39:Fenomenalnie duże.
00:10:42:Panowie, mam zamiar złapać Generała Shermana!
00:10:47:O mój...
00:10:48:Po supermarkecie, pojedziemy do wypożyczalni|kaset Video, na Krustyburgera i do salonu gier.
00:10:53:Bart, dziadek jest starszą osobą, która nam ufa.
00:10:56:Czy to dobre tak go wykorzystywać?
00:10:58:Lisa w tych szalonych czasach, kto wie co|jest dobre, a co złe?
00:11:03:W tym momencie moje wnętrzności mówią mi: 'Wykrwaw staruszka do suchego'
00:11:06:O, pan i pani Simpson.
00:11:08:- Witamy.|- Cieszymy się, że mogliśmy przybyć.
00:11:11:- Witaj Helen.|- Witaj Marge.
00:11:13:Homer Simpson? Chcesz nadać swojemu|małżeństwu trochę połysku?
00:11:17:Nie twój interes Flanders.
00:11:19:Powiedz Wielebny, czy jest|jakaś szansa na trochę wędkowania?
00:11:22:O, z przykrością muszę|powiedzieć, że nie.
00:11:24:Małżeństwo nie może być odbudowane| w kilka godzin, to trwa cały weekend.
00:11:28:Musimy nałożyć na haczyki przynętę|ze szczerością, to jest droga do szczęśliwego małżeństwa...
00:11:32:...nie tego, które się zerwie.
00:11:34:Rozumiem.|Znam tez kręglarskie wyrażenia.
00:11:37:O, jak dotąd stawiły się trzy pary.
00:11:40:Może każdy przedstawi się i powie,|co nieco o tym, dlaczego tu jest.
00:11:46:John? Gloria?
00:11:46:Nazywam się Gloria.
00:11:48:Jestem tu, ponieważ Johnny czasami|nie był w stanie przerwać jego męskich mądrości.
00:11:54:Nie, żebym lubiła też jego odór nieudacznika|i wyładowywanie się na mnie.
00:11:58:Już wystarczy, Gloria.
00:11:59:Dziękujemy, Glorio.
00:12:01:John, może powiesz nam trochę|o tym, dlaczego ty tu jesteś?
00:12:03:Ona nigdy nie gotuje, w domu utrzymuje|bałagan i mówi nieczysto!
00:12:07:- Jest królową harpii!|- Nie nie jestem.
00:12:09:Królowa Harpii!|Oto twoja korona wasza wysokość!
00:12:12:Daj mi spokój.
00:12:14:Przyszliście do dobrego miejsca.|Po pierwsze chcę, żebyście spojrzeli w swoje oczy.
00:12:22:Twoje oczy, zapomniałem|jak piękne są.
00:12:25:- Nie walczmy już nigdy.|- Byliśmy głupcami sprzeczając się.
00:12:28:- Nie rozmawiajmy o tym.|- Nie rozmawiajmy wcale.
00:12:30:Pamiętajcie, że uratowałem wam życie|i dałem szczęście, gdy za tydzień będziemy zbierać na tacę.
00:12:35:No dobrze.|Ned, Maude, co was tu sprowadza?
00:12:38:- Cóż...|- No dalej, Neddie.
00:12:40:Maude czasami podkreśla zdania w mojej|biblii, ponieważ nie może znaleźć swojej.
00:12:46:Całe szczęście że,|nie trzymacie broni w domu.
00:12:48:Homer, dlaczego ty tu jesteś?
00:12:50:Ponieważ się upiłem| i patrzyłem jej w dekolt.
00:12:52:Nie, nie Homer.|Marge opowie nam o twoich wadach.
00:12:56:Może powiesz nam o jej.
00:12:58:- O, ona jest doskonała.|- No dalej Homer, jakie są jej wady?
00:13:01:- Czasami jest denerwująca.|- Och, Homer.
00:13:03:Nie Marge nie przeszkadzaj,|nadejdzie twoja kolej.
00:13:05:- Skończyłem.|- O.K., Marge?
00:13:07:Cóż...
00:13:08:...nie chodzi o to, że go nie kocham,|zawsze się do niego lepię.
00:13:13:Chodzi o to, że jest tak zapatrzony w siebie.
00:13:16:Chwila...
00:13:17:Homer...!
00:13:18:Zapomina o urodzinach, rocznicach, świętach,|gryzie z otwartymi ustami, uprawia hazard.
00:13:25:Przesiaduje w barze z pijakami!
00:13:28:- To prawda, to wszystko prawda.|- Homer, nie przeszkadzaj.
00:13:31:Przepraszam.
00:13:32:Wydmuchuje nos w ręczniki|i odkłada je na miejsce.
00:13:35:Zrobiłem to tylko kilka razy.
00:13:37:- Dwa litry czekoladowych lodów.|- Jest.
00:13:38:- Dwa litry czekoladowych lodów z polewą.|- Jest.
00:13:40:- Dwa litry lodów czekoladowo-czekoladowych.|- Jest.
00:13:43:Czy wasza mama naprawdę napisała tę listę?
00:13:45:Dziadku, co za pytanie?
00:13:46:- Co jest następne?|- Syrop.
00:13:48:- Hej dziadku, stoisko szóste, gaz do dechy!|- Dobrze, ale odłóż cygaro.
00:13:52:On pije prosto z kartonu, nigdy nie|zmieni pieluchy dziecku.
00:13:56:Kiedy idzie spać, wydaje|mlaszczące dźwięki...
00:13:59:...a kiedy się budzi, wydaje piszczące dźwięki.
00:14:03:O, jeszcze drapie się kluczami.
00:14:06:Myślę, żę to wszystko.
00:14:07:Nie, chwila! Jeszcze kopie mnie podczas|snu, a jego paznokcie u nóg są długie i żółte.
00:14:13:To wszystko, co pamiętam.|Myślę, że wszyscy są już zmęczeni i dziękuję za wysłuchanie mnie.
00:14:20:Cóż, minęło trochę czasu...|Odłóżmy to może na noc.
00:14:24:/Nie mogę pomścić śmierci mojego|/partnera z tą bronią wielkości grochu.
00:14:28:/Nie chcę tego słuchać, McBain.|/Twoja amunicja jest niezgodna z regulaminem.
00:14:31:/W tym wydziale postępujemy|/według książki.
00:14:35:/Żegnaj, książko.
00:14:36:- Ok, zrobiło się dosyć późno.|- Tak dziadku, powinieneś iść do łóżka, mieliśmy ciężki dzień.
00:14:45:Nie ma co się oszukiwać.|Przechodzę etyczny kryzys.
00:14:51:Wyjść o 5.00, złapać Sherman'a o 5.30, wyczyścić o 6.00...
00:14:54:...zjeść o 6.30, wrócić do łóżka o 7.00|bez żadnych obwiniających dowodów.
00:15:00:Zbrodnia doskonała.
00:15:01:Homer?
00:15:03:Wykradasz się na ryby!|Nie mogę uwierzyć w twoją samolubność.
00:15:07:Możesz iść na ryby zawsze, ale teraz,|kiedy jesteśmy tu by uratować nasze małżeństwo...
00:15:13:Pewnie myślisz o rybach nawet, kiedy mówię?
00:15:16:Czy to dobra chwila, by być szczerym?
00:15:17:Tak!
00:15:18:Masz rację, myślę!
00:15:20:Pomóż mi Marge!|Co mam zrobić, żeby być dobry?
00:15:23:- Wracaj do łóżka.|- No dobrze.
00:15:29:Nie mogę spać.|Czy mogę się przejść?
00:15:32:Pewnie.
00:15:35:Muszę być dobrym mężem.|Muszę być dobrym mężem.
00:15:38:Muszę być dobrym mężem.
00:15:40:Hej, dzieciaku! Zapomniałeś swojej...
00:15:49:No dalej, Generale Sherman!
00:15:51:Strać siły ty wielka,|brzydka, kotorybo!
00:15:55:Mam patelnię i trochę masła z twoim imieniem.
00:15:59:Homer?
00:16:05:- Cukru?|- Dziesięć łyżeczek poproszę.
00:16:07:- Dziadku nalej mi.|- Jesteście pewni, że mama pozwoliła wam pić kawę?
00:16:11:Po raz ostatni TAK!
00:16:12:No dalej, poddaj się!
00:16:17:Hej, Milhouse, szykuje się wielki wybuch|w 'Casa de Simpson'. Jedyny dorosły jest kruchy i stary.
00:16:21:Wchodzę. Dwie prośby:|Czekaj zwarty i gotowy.
00:16:24:Powiedzieć moim przyjaciołom? Dobra, tylko|że ja mam bardzo dziwnych przyjaciół.
00:16:29:W porządku! Wychodzę w południe|i już jestem zaproszony na przyjęcie.
00:16:33:Teraz, ćwiczenie na zaufanie. Upadacie do|tyłu i polegacie na tym, że małżonek was złapie.
00:16:43:Czy muszę to robić?
00:16:45:Nie, nawet gdyby twój mąż tu był,|nie polecałbym tego.
00:16:48:Marge, jestem doświadczonym doradca małżeńskim,|a to jest pierwszy raz...
00:16:52:... kiedy muszę przyznać jednemu partnerowi 100%- ową rację.
00:16:55:To wszystko jego wina!
00:16:57:Jestem gotów napisać|to na zaświadczeniu, które otrzymasz.
00:17:12:No dobra rybko, pewnie się|zastanawiasz, dlaczego wciąż tu jestem.
00:17:15:Złapanie ciebie uczyni mnie|najsławniejszym rybakiem kiedykolwiek.
00:17:18:Tam z tym...
00:17:21:...tym...
00:17:23:...łysym gościem w programie o łowieniu na kablówce.
00:17:28:Święta Makrelo!
00:17:31:Milhouse, dobrze cię widzieć!|Co jest, człowieku!?
00:17:33:Wyżarta impreza Bart.|Jakieś laski powyżej 8 lat?
00:17:36:Jeszcze nie, ale popołudnie jest jeszcze młode.
00:17:41:Lisa, co jest?
00:17:42:Czy to nie oczywiste?|Poniżyliśmy samych siebie...
00:17:44:...i cofnęliśmy ruch obrony praw dziecka o dziesiątki lat.
00:17:47:Wspaniale, że cieszysz się przyjęciem,|jest naprawdę wspaniale.
00:17:49:Hej, ty! Nie!|Zamknij te drzwi!
00:17:51:Cholera!|Odłóż to!
00:17:53:Nie!|Przestań!
00:17:58:Ty głupi kosmito, chcesz żebym zdjął swój pasek!?
00:18:00:Taa!
00:18:01:Dobra, zaraz ci pokażę!
00:18:04:Psia krew!
00:18:07:Kocham cię!|Ale muszę cię zabić!
00:18:15:Taa, opiekuj się tym!|Dzięki za przyjście!
00:18:17:Hej, ładny krawat, Nelson.
00:18:19:Dzięki, jest twojego ojca.
00:18:20:Próbowałem być dobrą opiekunką, ale zawiodłem.
00:18:24:Jestem zgredem.
00:18:26:Niepotrzebny, stary i wypalony.
00:18:32:Lisa, mam niemiłe uczucie,|którego nigdy wcześniej nie miałem.
00:18:36:To się nazywa wyrzuty sumienia,|ty komiczny, nieopanowany szczeniaku.
00:18:39:Ale jak sprawić, żeby|to uczucie mnie opuściło?
00:18:40:Łapiesz za wiadro i szczotkę|i zamiatasz szybciej i mocniej niż kiedykolwiek.
00:18:52:/Ja jestem mistrzem!|/Ja jestem mistrzem!
00:18:57:/Nie ma czasu dla frajerów|/bo ja jestem mistrzem!
00:19:03:/ŚWIATA!
00:19:08:Cześć kochanie.
00:19:10:Jak tam idzie pojednanie naszego małżeństwa?
00:19:11:Przyjechaliśmy na te rekolekcje, ponieważ myślałam,|że nasze małżeństwo ma kłopoty...
00:19:15:...ale nawet przez minutę nie pomyślałam, że są one takie wielkie!
00:19:18:Homer, jak możesz oczekiwać...
00:19:19:Marge! Ty nie wiesz, co to znaczy!
00:19:21:Ta ryba to lepsza przyszłość dla nas,|ona zrobi ze mnie mistrza i bohatera.
00:19:25:Dla kogo!?
00:19:26:Dla tych dziwaków ze sklepu z robakami!
00:19:28:Wszystko, co ta ryba reprezentuje to|to, jaki jesteś samolubny!
00:19:30:Więc wyrzucę ją z powrotem!
00:19:32:Taa, jasne!
00:19:33:Patrz!
00:19:38:Wow, zrobiłem to. Oddałem sławę|i śniadanie w zamian za małżeństwo.
00:19:44:Walczyłem z nią sześć godzin!|Ty powiedziałaś jedno słowo, a ja ją wyrzuciłem.
00:19:49:I ty mi mówisz, że nasze|małżeństwo ma kłopoty?
00:19:52:Chodź tu malutka!
00:19:53:Oh, Homer.
00:20:17:Jesteśmy!
00:20:18:Co z waszym małżeństwem?
00:20:19:Tak jak zawsze: 'perfectomundo'.
00:20:22:O, dom wygląda wspaniale!
00:20:24:Dziadku, jaka jest tajemnica?
00:20:25:Udawanie płaczu.
00:20:28:Tak jest, słyszeliście mnie: 'Udawanie płaczu'.
00:20:33:Mogę to odkręcić i zakręcić jak kran.
00:20:36:O, ja płaczę, jestem taki smutny.
00:20:39:- Tak trzymać, dziadku.|- Już nigdy nie zaufam starszej osobie.
00:20:43:Zrobiłem z was błaznów!|Na razie, frajerzy!
00:20:49:Taa, Generał Sherman.|Mówią, że to 500 funtów furii?
00:20:52:Nikt nie wie jak stary jest, jeśli zapytasz mnie|lub większości ludzi, usłyszysz, że ma jakieś 100 lat.
00:20:57:- I nikt go nie złapał?|- Jeden był bardzo blisko.
00:20:59:Jego imię to Homer, miał z siedem stóp wysokości|z ramionami jak pnie drzew...
00:21:04:...jego oczy były jak stal: zimna, twarda.|Miał bujne włosy, rude jak ogień z piekła.
00:21:10:Tłumaczenie: mcjulek@wp.pl|poprawki: johnnyha@wp.pl
00:21:13:www.simpsons.napisy.prv.pl
00:21:15:synchro do wersji BMan.ShareReactor - misczu
00:00:00:
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
H G Wells War of the Worlds
Campaign War of the Staff
Quick Start LotR War of the Ring
Wells, H G The War Of The Worlds (1898)
LotR War of the Ring scenario
War of the Knights
Wojna Światów 2 War of the Worlds 2 The Next Wave [2008]
SIMPSONS 01x07 The Call of the Simpsons
The Simpsons [1 07] The Call of the Simpsons
The Modern Dispatch 112 Firearms of the Cold War
The Modern Dispatch 085 Wolves of the Cold War
Middle of the book TestA Units 1 7
więcej podobnych podstron