Strona ramki
HUNA HUNA
Zaszyfrowana wiedza
Leszek Żądło
Huna huna - to słowo
określa przekaz wiedzy tajemnej ukryty w przypowieściach i legendach
opowiadanych w Polinezji. Samo słowo pochodzi z języka polinezyjskiego i w
formie HUNA zostało przyjęte na całym świecie jako synonim najstarszego systemu
wiedzy tajemnej, jaki dotrwał do naszych czasów dzięki temu, że został
zakodowany w języku polinezyjskim.
Po co i przed kim ukryto
starożytną mądrość w niezwykłym systemie kodów?
Otóż nie było większych
powodów niczego ukrywać. Chociaż ... technologia, która towarzyszy praktycznemu
wykorzystywaniu tej starożytnej wiedzy o możliwościach i mocy ludzkiego ducha,
mogła być i bywała stosowana w celu szkodzenia innym. Ci, którzy ukryli tę
wiedzę przed osobami postronnymi i zwykłymi głupcami, doskonale zdawali sobie
sprawę z faktu, że szkodząc innym szkodzimy sobie, sami. Aby uniknąć
niepożądanego dostępu do wiedzy technologicznej ukryto ją za parawanem legend,
opowieści czy symboli, które oznaczały w mowie potocznej zupełnie co innego. A
dzięki temu uchroniono ją przed bzdurnymi interpretacjami niekompetentnych
ludzi.
Ciekawe jest to, że podobne
kody występują i w języku polskim. A nikt nie prowadził badań, by je rozpoznać i
rozszyfrować. Być może rzuciłoby to wiele światła na powstanie systemu kodów w
języku polinezyjskim.
Jak to funkcjonuje?
Odbierając zewnętrzną
warstwę określenia: "zzieleniał z zazdrości" mamy na myśli tylko to, że jego
zazdrość była głęboka i że nie potrafił jej ukryć. Tymczasem osoba, która ma
zdolność jasnowidzenia "widzi", że ten człowiek rzeczywiście zzieleniał!. Ta
część komunikatu jest jednak ukryta przed wszystkimi, którzy nie posiadają
zdolności jasnowidzenia. Dla nich jest po prostu niezrozumiała!
Inne przykłady
funkcjonowania tego szyfru to: "coś mu leży na wątrobie (sercu)", "nie mogę tego
strawić" (co w mowie potocznej nie oznacza niestrawności), "czacha dymi",
"zazdrość go zżera", ma "duszę na ramieniu". Przykłady można mnożyć.
Podobne szyfry i klucze
do "nie poznanego" funkcjonują we wszystkich językach. Zwykle określa się je
mianem idiomów
zwrotów nie przetłumaczalnych w prosty sposób. Słowa, które do
dziś określają w językach słowiańskich osoby wtajemniczone i ich zajęcia,
kojarzą się z czymś zupełnie innym. Warto tu przytoczyć: gadałka (ros. wróżka),
żertwa (pol. ofiara), żrec (czes. kapłan), wiedźma (pol. ta, która ma
wiedzę).
Owe określenia przetrwały
stulecia, ale dziś nikt nie zastanawia się nad ich ukrytym (tajemnym?)
znaczeniem. Na Polinezji zawsze jednak byli ludzie, które znali klucz do owego
szyfru.
W procesie ewolucji
języka zmieniają się znaczenia słów. Doszło więc i do tego, że słowo "ubogi"
zostało pozbawione swego prawdziwego znaczenia i dziś oznacza nędzarza zamiast
człowieka, który zaufał Bogu. A przecież zastanawiając się nad pochodzeniem
owego słowa można zrozumieć, co ono naprawdę określa!
Jak widać na tych prostych
przykładach, szyfr Huny niczego nie ukrywa. On opisuje tylko to, co jest. Ale co
... dla większości (laików, niewtajemniczonych?) wydaje się ukryte. Znając się
co nieco na etymologii (nauce o pochodzeniu słów) można wiele wywnioskować ze
starych legend, nie tylko polinezyjskich.
Dzięki prostemu zabiegowi
"ukrycia" starożytna wiedza o możliwościach człowieka i funkcjonowaniu jego
psychiki wiedza mogła być przekazywana przez niczego nieświadomych opowiadaczy
bajek i podań historycznych. A trafiała tylko do tych, co "mają uszy do
słuchania, a oczy do patrzenia". Dziś jest tak samo. Dzięki temu Huna odkrywa
przed takimi ludźmi tajemnice ludzkiego umysłu.
Zdrowy na umyśle człowiek
oburzy się na sugestię, że w tym świecie przed nim COŚ JEST UKRYTE! Przecież
chodził do szkoły, gdzie przekazano mu "pełny obraz rzeczywistości"! Jest też
przekonany, że doskonale zna swój umysł, swoje możliwości i ograniczenia.
A jednak... nie potrafi nad
nimi zapanować i wykorzystać ich do realizacji swoich planów!
Ach, gdyby znał to, co
odkrywa Huna, mógłby sobie radzić w życiu znacznie łatwiej i lepiej. Jego życie
byłoby piękniejsze i pełne sensu. Mógłby szybko i z łatwością spełniać swoje
najpiękniejsze marzenia!
Tymczasem ciągle coś się
przed nami ukrywa.
Do czasu wynalezienia
mikroskopu ukrywały się przed naszym wzrokiem bakterie i wirusy. Ale byli
ludzie, którzy je widzieli. Przed zbudowaniem pierwszej lunety wszystkim
wydawało się, że teoria Kopernika jest szaleństwem obłąkanego heretyka, ale już
wtedy byli ludzie, którzy przekazywali wiedzę o Syriuszu B i Syriuszu C.
Dziś ukrywa się przed
naszym poznaniem coraz mniej. Skonstruowano nawet urządzenia do widzenia aury
człowieka i aparaturę radiową do rozmów ze zmarłymi. A jednak nadal pewne
mechanizmy i zjawiska są przed większością z nas UKRYTE! Tym niemniej szyfr Huny
opisuje je z niezwykłą precyzją. Do tej grupy zjawisk i mechanizmów należą moce
umysłu, kreacji, uzdrawiania, potęga myśli i wyobraźni oraz zdolności
parapsychiczne.
Kiedy mówimy przeciętnemu
człowiekowi: to od ciebie zależy, jak żyjesz. To ty stwarzasz warunki
swego życia, wówczas patrzy na nas jak na idiotów. Patrzy na nas w ten
sam sposób nawet wówczas, gdy jest człowiekiem wykształconym, np. specjalistą od
marketingu. Ale ten sam specjalista marketingu potrafi bezrefleksyjnie zacytować
opinię innych naukowców, którzy odkryli, że źródłem bogactwa jest ludzki umysł.
Nawet potwierdzi, że to w nim rodzą się pomysły, koncepcje, wynalazki. I on
znajduje sposoby, by je stosować, sprzedawać, wykorzystywać.
To, co się dzieje w
świecie, w związku z rewolucją technologiczną i informatyczną, potwierdza od
dawna znane prawa formułowane przez Hunę. To my sami stwarzamy nasz świat.
To my sami decydujemy, czy noża użyć do krojenia chleba, czy do zadania
śmiertelnego ciosu. Ale ciągle wielu ludziom wydaje się, że można przeżyć bez
chleba, ale nie bez karabinu. W ten oto sposób stajemy się twórcami naszego
bogactwa lub naszej nędzy! Przecież to tylko od nas zależy, jak żyjemy. A któż
inny decyduje, czy podejmiemy się takiej, czy innej pracy i gdzie to uczynimy? I
z kim zwiążemy nasze życie?
Czy to aż tak trudne do
pojęcia?
Oczywiście, ci, którzy nie
są w stanie sprawdzić mechanizmów rządzących umysłem, niewiele mogą z tego
skorzystać. Ale rzecz w tym, że każdy może to sprawdzić i przekonać się, że to
działa, przynajmniej częściowo! Każdy, z wyjątkiem upośledzonych w rozwoju.
Szyfr Huny zaczyna mieć dla
nas większe znaczenie, kiedy wyruszamy w podróż po zakamarkach naszego umysłu, a
także po niewidzialnym świecie.
Zachodzi pytanie: jaki
pożytek może wynikać z odkrywania pewnych zjawisk czy mechanizmów przed tymi,
którzy i tak są ich świadomi?
Otóż ogromny. Nikt bowiem
nie staje się świadomy wszystkiego naraz. Szyfr Huny to mapa ułatwiająca
poruszanie się po odkrywanym terenie. A co najciekawsze, mapa zrozumiała
niezależnie od języka, w jakim się ją przekazuje. To waśnie różni Hunę od
wszystkich tajemnych szkół czy sekt, które zamiast odkrywać prawdę i przekazywać
ją dla dobra ludzkości, starają się ukryć przed "konkurencją" ochłapy wiedzy,
jaką posiadły.
Kiedy posługujemy się
szyfrem huny, znajdujemy ukryte znaczenie wielu pism religijnych (np. Apokalipsy
Św. Jana). I to takie znaczenie, które o zawrót głowy przyprawia wielu teologów.
I w zupełności przeczy interpretacjom przywódców sekt apokaliptycznych! Ale cóż
może pojąć człowiek, który kombinuje, zamiast doświadczać?
Droga Huny to droga
odkrywcy
podróżnika. Różni się ona w sposób istotny od praktyk szamańskich,
które są ścieżkami wojownika
łowcy. To dlatego wiele osób wychowanych w
kulturze Zachodu nie jest w stanie zacząć żyć zgodnie z zasadami Huny. Wolą
walczyć na wzór szamanów.
Droga Huny nie ma też nic
wspólnego z pokutą, rezygnacją, umartwianiem się czy wyrzeczeniami. Stąd wydaje
się Europejczykom kulturowo obca.
Pomimo tych trudności,
warto się pokusić o przeżycie kilku wspaniałych przygód i dokonanie licznych
odkryć. Odkryć we własnym umyśle. Odkryć, które na pewno mogą zmienić życie na
lepsze.
Odkrycie pierwsze i
najważniejsze
ALOHA.
Aloha znaczy miłość.
Wszyscy o niej mówią i jakoś ją sobie wyobrażają. A czy znasz wielu takich,
którzy ją czują i którzy się nią kierują w życiu?
Aloha to sztuka kierowania
się miłością.
Bez miłości możesz żyć i
robić prawie wszystko. Możesz nawet uprawiać magię. I co z tego? Dopóki miłość
pozostanie przed tobą ukryta, nie zyskasz spełnienia.
Gdy odkryjesz miłość, - nic
już nie będzie takie samo. Będzie piękniejsze, mądrzejsze, wspanialsze, a ty
zbliżysz się do spełnienia. Odkrycie miłości to pierwszy i najważniejszy cud,
jakiego możemy doświadczyć w całym naszym życiu.
Często miłość oznacza
rezygnację ze swoich racji i swoich przekonań. To dlatego wielu ludziom źle się
kojarzy. Inni mają z nią związane jeszcze gorsze skojarzenia.
Tymczasem miłość jest
pięknym uczuciem, które odkrywamy w sercu. I tylko w sercu!
Tu przypomnę, że Huna to
ścieżka odkrywcy. Odkrywca nie siedzi w okopach i nie broni starej fortecy,
której mury właśnie zaczynają się kruszyć. Nie podpiera się autorytetem
przeżartych zębem czasu pism i cudzych, dawno przebrzmiałych objawień. Odkrywca
idzie przed siebie i doświadcza ciągle czegoś nowego. Jest jak Kolumb, który nie
bał się strasznych potworów zamieszkujących krańce Ziemi i dlatego odkrył
Amerykę. I jak "niegrzeczne" dziecko, które zamiast trzymać się spódnicy mamy
wyszło na podwórko i przekonało się, że ludzie mogą żyć inaczej, niż cała jego
rodzina.
Tak, tak. Droga odkrywcy
wymaga wiele odwagi. Wymaga też zgody na zmiany przekonań, przyzwyczajeń i
światopoglądu. A któż nam da gwarancje, że podążamy we właściwym kierunku?
Gdy pytamy starszych i
doświadczonych, oni mówią nam o tym, co wiedzą. Mówią też o tym, czego nie
wiedzą, ale o czym są przekonani. Wydaje się, że to dobre drogowskazy. Odnosi
się wrażenie, że to obiektywna wiedza o świecie. A ODKRYWCA wkraczając na nowe
terytoria JEST JEJ POZBAWIONY. Jest skazany na własne doświadczenia.
W tej sytuacji relacje
innych odkrywców traktuje jako potwierdzenia, że jeszcze ma wiele do odkrycia,
ale za to kroczy właściwą drogą.
Huna nie jest
właściwą drogą dla tych, którzy wolą manipulować, walczyć bądź nudzić się, byle
tylko jakoś przeżyć to życia. Huna to droga dla tych, których ambicje sięgają
dalej
do doświadczania miłości, bogactwa, szczęścia
czyli NAJWYŻSZEGO DOBRA
na co dzień.
Wiedza Huny zaszyfrowana
w ludowych przekazach daje nam instrukcje,, jak postępować, by odkryć mądrość,
miłość i, najwyższe dobro. Na pierwszy rzut oka nie różni się to od wartości
moralnych przekazywanych w wielu religiach. Różni się natomiast w praktyce.
Różni się tym, że Huna nikogo nie zmusza do etycznych zachowań. Ona do nich
zachęca i uczy sposobów, jakimi możemy osiągnąć to, czego chcemy i czego
potrzebujemy. Zamiast moralizować koncentruje się na ukazywaniu sposobów
dochodzenia do Prawdy. Uczy przy tym, że słowa mają moc. Ze słów bowiem rodzą
się koncepcje, plany i przekonania. Słowa, których używamy, mogą nam pomagać lub
szkodzić!
Jak to funkcjonuje?
Odkrycie wewnętrznej
mądrości może się okazać ponad siły tych, którzy uwierzyli, że są głupi. Zdrowie
to coś nieosiągalnego dla tych, którzy wierzą, że ich los (czyli droga życia) to
cierpienie. A biedni o bogactwie mogą sobie najwyżej pomarzyć.
O tym, jak nasza wiedza
wpływa na nasze życie, świadczy porównanie 2 faktów: w tym samym czasie, kiedy w
Japonii poddawano perłopławy specjalnym zabiegom, by produkowały ten drogocenny
surowiec, w dorzeczu Kaczawy (w polskich Łużycach) chłopi używali perłopławów do
żywienia bydła i trzody chlewnej.
Z tych samych powodów
braku wiedzy i świadomości
większość bezrobotnych nie stworzy sobie własnego
miejsca pracy. Jeśli nie mają pracy, a potrzebują pieniędzy, to próbują zdobyć
je we wszystkie możliwe sposoby, ale nie poprzez pracę! Bo "wiedzą", że jej nie
dostaną.
Większość ludzi tak
bardzo boi się stracić dorobek swojego życia, że nie chce podjąć ryzyka
samodzielnego dokonywania odkryć, rozwijania się duchowo, obawia się
eksperymentować z tym, co nowe. Woli "stare sprawdzone sposoby i ugruntowane,
dobrze znane pozycje". I wybiera mniejsze zło w miejsce najwyższego dobra.
Ludzie nie mają pojęcia,
że najwyższe dobro jest dla nich. Jeśli czegoś nie wiedzą, to nawet nie próbują
po to sięgnąć.
A ty? Czy jesteś
przekonany, że dla ciebie jest właśnie to, co najlepsze?
A jeśli nie to co
najlepsze, to co?
Iluż to ludzi jest
przekonanych, że żyją tu za karę? I ilu wierzy w to, że życie w ciele to tylko
trud i cierpienie?
Słowa, których używamy,
czasami ułatwiają nam życie, ale częściej zapędzają nas w "kozi róg".
I tak się dzieje, dopóki
nie zaczniemy zadawać pytań: a czy można żyć inaczej?
Owszem, gołym okiem widać,
że można. Ale z tego, że inni tak żyją, wcale nie wynika, że ja też tak mogę.
Trzeba inaczej sformułować
pytanie. Odpowiedź na nie może przynieść zadowalające rezultaty. A pytanie to
brzmi: Czy ja mogę żyć inaczej?
Na to pytanie Huna zawsze
daje odpowiedź twierdzącą: możesz! Pod warunkiem, że dokonasz takiego
wyboru.
Możesz żyć inaczej pod
warunkiem, że zaczniesz inaczej myśleć i działać.
Spróbuj, jeśli masz odwagę!
Nasz świat wygląda tak,
jak nasze wyobrażenia o nim. To jedna
z prawd, jakie przekazuje Huna.
Jeśli wyobrażasz sobie, że
bogactwo jest dla innych, a tobie pozostaje ... ,
to nie dziw się, że żyjesz
tak, jak w to wierzysz.
Jeśli wierzysz, że miłość
jest dla ciebie, to wówczas cieszysz się nią każdego dnia.
Ale jeśli inni mogą jej
doświadczać, a ty...
To nie dziw się, że właśnie
tego doświadczasz.
W naszym życiu funkcjonuje
to, na czym skupiamy uwagę.
Pewnego razu moje dwie
znajome wybrały się do Londynu. Chodziły razem tymi samymi chodnikami i
zwiedzały te same zabytki. Jedna z nich była zachwycona. Dostrzegała piękno
architektury, harmonię, świetnie zaopatrzone sklepy z pięknymi witrynami. Druga
widziała okna osrane przez gołąbki, śmieci walające się po chodnikach, żebraków
siedzących przy drodze i pijaków śpiących na trawnikach. I nie mogła pojąć, z
czego ta druga
w jej mniemaniu głupia
się tak cieszy.
Jak myślisz, która z nich
była bardziej szczęśliwa? A która mądrzejsza?
Szczęście polega nie na
tym, by rejestrować wszystko, na co padnie nasz wzrok. Każdy, kto ma pojecie
o psychologii, wie, że postrzegamy wybiórczo. Zauważamy najwyżej 10% tego, co
nas otacza. Po co więc w tej sytuacji angażować się jeszcze w postrzeganie tego,
co nie sprawia nam przyjemności?
Niektórzy twierdzą, że w
celach dydaktycznych. Innym się wydaje, że gdyby nie poznali zła, nie
wiedzieliby, czym jest dobro.
Huna takie rozważania
traktuje jako naiwne. Zamiast nich oferuje bezpośrednie doświadczanie
najwyższego dobra. Właśnie na tym polega mądrość!
Ten, kto utrzymuje uwagę na
tym, co najlepsze, najkorzystniejsze, niczego na tym nie traci. A i nie jest
pozbawiony zdolności rozróżniania. Zauważa natomiast, że kiedy miałby się
koncentrować na tym, co nie jest piękne korzystne, mądre i dobre, wówczas
zaczyna czuć się bardzo nieprzyjemnie. To wynik dysharmonii, która powstaje w
wyniku konfrontacji z nieharmonijnymi formami, uczuciami, myślami, zachowaniami
i czynami. Czy trzeba więcej, by posiąść zdolność rozróżniania?
Posługując się zdolnością
rozróżniania możemy nauczyć się samodzielnie podejmować najlepsze decyzje,
zgodnie z miłością i najwyższym dobrem swoim i innych.
A kiedy już mamy
sformułowane cele najwyższej jakości, wówczas dzięki Hunie możemy je
zrealizować z ogromną łatwością i bardzo szybko. Temu służy odwoływanie się do
boskiej iskry w nas, która dysponuje niesamowitą mocą, a którą w Hunie nazywa
się Wyższym Ja. Oczywiście, w tym celu wykonuje się specyficzną modlitwę, która
jest podobna tylko do znanej w niektórych chrześcijańskich kościołach
reformowanych modlitwy afirmacyjnej.
Jedną z ważniejszych ról w
przekazywaniu i stosowaniu Huny w praktyce pełni kahuna. Słowo to oznacza
Strażnika Wiedzy. A jego rola polega na przekazywaniu teorii i praktyki Huny
następnym pokoleniom, a także na czuwaniu nad zdrowiem i dobrą atmosferą w
społeczności lokalnej.
Dobry kahuna do niczego
nie zmusza, nie manipuluje i nie straszy. Odwołuje się za to do miłości, a
czasem, kiedy zachodzi potrzeba, wykorzystuje swoje parapsychiczne zdolności.
Celem jego zabiegów jest doprowadzenie do harmonii w społeczności. Każdy z nich
wie, że droga do harmonii w społeczności prowadzi przez wprowadzanie harmonii w
ludzkich umysłach i ciałach, przez uzdrawianie indywidualnych ludzi. Wie, że
uzdrowienie to również efekt przywrócenia harmonii emocjonalnej i mentalnej, a
przede wszystkim odnalezienia sensu życia.
Kahuni wiedzą doskonale,
że człowiek do uzdrowienia potrzebuje wizji lepszego życia. W innym przypadku
nie czuje potrzeby żyć dalej, więc choruje, ma kłopoty w pracy, w związkach itd.
Tak jakby wszystko miało go przekonać, że życie nie ma sensu. A to tylko on sam
manipuluje swoim otoczeniem, by znaleźć jak najwięcej dowodów uzasadniających
jego negatywne przeczucia i pociąg do śmierci. Aby temu zaradzić, Kahuna stosuje
elementy pomocy psychologicznej, których zawzięcie i przy wielkich oporach
autorytetów poszukuje się we współczesnej psychoterapii czy psychiatrii.
Naukowcy opierają się przed stosowaniem takich praktyk, ponieważ nie mogą ich
sprawdzić, bowiem ani nie mają "oczu do patrzenia, ani uszu, by słyszeć". Im
pozostają tylko badania statystyczne. A te przynoszą tak obiecujące wyniki, że w
ostatnich 20 latach do współczesnej psychoterapii trafiło wiele elementów
stosowanych przez kahunów.
Na Polinezji było ok. 37
specjalności, którymi zajmowali się kahuni. Część z nich to byli technologowie
odpowiednicy dzisiejszych inżynierów, których wiedza też nie mieści się w głowie
zwykłym robotnikom. Oni zarządzali produkcją, zasiewami, zbiorami, nawigacją.
Jednak to nie dzięki nim Huna zyskała rozgłos i uznanie w świecie. To
specjaliści od wiedzy tajemnej, magii, kreacji, uzdrawiania duchowego i (jak
dziś byśmy mogli to nazwać) psychoterapii wzbudzili podziw ludzi, którzy
usiłowali opanować sztuki tajemne. Dla nich to nie jest teoria. Oni to wykonują
naprawdę! Swoje zdolności i umiejętności mogli rozwinąć i udoskonalać dzięki
systemowi wiedzy, który doskonale wszystko to tłumaczy. Znając wiedzę Huny wielu
potrafi czynić to samo. A SKUTECZNOŚĆ to najlepszy dowód, że wiedza ta jest
prawdziwa.
Udowadniając swą
skuteczność na każdym kroku Huna spełnia jedno z najważniejszych wymagań, jakie
stawia sama sobie przy weryfikacji: o tym, że coś jest prawdziwe, świadczy
jego skuteczność, sprawdzalność. Huna musi być prawdziwa, ponieważ każdy,
kto ją stosuje, osiąga podobne, porównywalne wyniki.
Jednym z najważniejszych
odkryć Huny jest nauka o strukturze umysłu. Wynika z niej, że nie ma na świecie
ludzi bezinteresownych. Dla idealistów to smutna wiadomość. Dla tych, którzy
znają Hunę, to inspiracja, by uczyć ludzi pozytywnych zachowań (zamiast
krytykować i straszyć), by ich zachęcać (zamiast oczekiwać, aż się domyślą), by
negocjować (w miejsce obrażania się czy szantażowania). Kahuni wiedzą, że ludzie
muszą być pozytywnie przekonani, zachęceni do dokonywania najlepszych
wyborów.
Gdyby w Europie i w innych
rejonach świata znano prawdę o funkcjonowaniu umysłu, nikt nie stworzyłby utopii
społecznych. I nikomu nie przyszłoby do głowy, by wprowadzać je w życie za
pomocą terroru politycznego czy rewolucyjnego. Nie wymyślono by również kilku
wielkich religii.
Czy Huna jest sektą?
Na pewno nie. Sekta to
struktura sztywno zorganizowana wokół przywódcy duchowego. A Huna to wiedza,
która uczy, w jaki sposób osiągnąć szczęście, spełnienie, miłość. Uczy też, że
nikt nie ma na to monopolu.
Spotkałem się jednak z
przypadkami, kiedy to na fali mody na Hunę niektórzy samozwańczy kahuni
usiłowali otoczyć się grupą uzależnionych, posłusznych ludzi, naiwnie wierzących
w nadzwyczajne duchowe moce i posłannictwo tychże. Ale to z Huną nie miało nic
wspólnego!
Huna to także styl życia.
Życia przepełnionego miłością, radością, wdzięcznością, zadowoleniem, poczuciem
sensu. Zapewniam, że nie trzeba się wynieść na bezludne wyspy, by tego
wszystkiego doświadczać. To bowiem, czego doświadczamy, zależy od nas samych, od
naszych wyborów. A że większość z nich jest nieświadoma? To nie świadczy przeciw
twierdzeniem Huny. Wręcz przeciwnie!
Dla tych, którzy mają
kłopoty ze swym życiem, zdrowiem, związkami, Huna ma konkretną propozycję. Otóż
uczy, jak nastawić swoją podświadomość tak, by współpracowała z nami, by
przestała przekornie wykręcać nam zaskakujące czy niemiłe "numery". A wówczas
wszystko (powiedzmy skromniej: prawie wszystko) staje się możliwe.
Friko.pl - Darmowe serwery WWWFriko_stopka.style.display = 'none';
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
huna joga szamanizmHuna bez dogmatówHuna Co to takiegoHuna w praktyce !huna praktycznaDotyk(HUNA)Huna talenty podświadomościPSYCHOTERAPIA BEHAWIORALNO POZNAWCZA, A HUNA1 index ramka hunahuna bez dogmatowco to hunaHuna Seminarium CeculiKrotoschin Henry Hunahunameandry poznania (huna)HUNA i ROA Magia, Religia, Wierzenia i Uzdrawianie Ludów OceaniiHuna, a pieniądze(1)więcej podobnych podstron