00:00:28:Napisy przetlumaczyl Kodzir0. Milego ogladania ;)
00:03:47:Dick Laurent niezyje.
00:05:32:Nie przyjde dzisiaj do klubu.|Nic nie szkodzi, czy ...?
00:05:38:Co masz zamiar robic ?
00:05:42:Zostane w domu, bede czytac.
00:05:47:Czytac ?
00:05:59:Czytac ?
00:06:02:I co czytasz ?
00:06:11:Fajnie, ze moge cie zawsze rozsmieszyc.
00:06:15:Smieje sie chetnie, Fred.
00:06:23:Dlatego sie z toba ozenilem.
00:06:29:Jesli chcesz, mozesz mnie pieprzyc, jak przyjdziesz do domu.
00:10:05:Co tam masz ?
00:10:12:Kasete video.
00:10:17:Znalazlam ja na schodach.
00:10:23:Od kogo ?
00:10:26:Nie wiem.
00:10:29:Nie ma nic na kopercie.
00:10:35:Moze cos jest na kasecie ?
00:10:42:Nie, nic.
00:10:47:Dlaczego mielibysmy jej nie obejrzec ?
00:11:05:Chodz !
00:11:44:Musi byc od jakiegos agenta nieruchomosciami.
00:11:49:Moze.
00:15:11:Juz dobrze.
00:15:14:Juz dobrze.
00:15:17:Jest dobrze.
00:16:07:Mialem sen wczorajszej nocy.
00:16:14:Bylas w domu...
00:16:24:Zawolalas mnie.
00:16:30:Fred !
00:16:37:Fred !
00:16:40:Gdzie jestes ?
00:16:47:Nie moglem cie znalezc.
00:17:06:Potem zobaczylem cie.
00:17:09:Lezalas w lozku.
00:17:12:Ale to nie bylas ty.
00:17:14:Wygladalo jakbys to byla ty. Ale to nie bylas ty.
00:17:39:Fred? Wszystko w porzadku ?
00:18:47:Wczesnie wstalas.
00:18:50:Pies mnie obudzil.
00:19:03:Do kogo wlasciwie nalezy ten cholerny pies ?
00:19:16:Co to jest ?
00:19:22:Znowu kaseta video ?
00:19:25:Tak.
00:19:39:Nie chcesz jej obejrzec ?
00:19:42:Tak, chce.
00:20:00:Chcesz obejrzec ?
00:20:03:Tak.
00:20:15:Znowu to samo.
00:20:22:Wlasnie nie.
00:20:32:Fred?
00:20:46:Nie, o Boze.
00:20:59:Musimy powiadomic policje.
00:21:03:Tak . Dokladnie.
00:21:09:Ktos sie do nas wlamal i nas | filmowal, jak spalismy. Czy to nie wystarczy ?
00:21:17:7-0-3-5 Hollis.
00:21:21:W poblizu obserwatorium .
00:21:25:Tak.
00:21:28:Czekamy na was.
00:21:34:I ?
00:21:36:Tak, wysla do nas dwoch ludzi.
00:21:54:To wszystko.
00:21:56:Co myslisz ?
00:21:58:Hmm, trudno powiedziec.
00:22:09:Sprawdzmy przedpokuj i sypialnie.
00:22:34:To jest sypialnia ?
00:22:37:Sypiacie tutaj, w tym pokoju ? Oboje ?
00:22:43:To jest nasza sypialnia.
00:22:48:Nie ma innej sypialni?
00:22:52:Nie.
00:22:55:To znaczy uzywam jej jako pokoj do cwiczen.
00:23:00:Jest dzwiekoszczelna.
00:23:02:Jest pan muzykiem ?
00:23:05:Tak.
00:23:06:Na czym pan gra ?
00:23:08:Tenor. Tenor-Saksofon.
00:23:12:Gra pan ?|Nie, ... calkowicie niemuzykalny.
00:23:16:Posiada pan kamere video ?
00:23:18:Nie.
00:23:20:Fred nienawidzi tego.
00:23:29:Przypominam sobie rzeczy na swoj sposob.
00:23:33:Co pan ma na mysli ?
00:23:37:Jak sobie przypominam, ...|niekoniecznie, tak jak sie stalo.
00:23:46:Maja panstwo system alarmowy ?
00:23:48:Tak. Wlasciwie tak.
00:23:51:Ale ostatnio go nie wlaczalismy.
00:23:54:Dlaczego nie ?
00:23:58:Zawsze sie wlaczal.
00:24:02:Z jakiegokolwiek powodu. Ciagle falszywy alarm.
00:24:07:Moze powinniscie go znowu wlaczyc.
00:24:09:Tak.
00:24:13:O.K. ?
00:24:18:Skontrolujemy okna i drzwi,|czy ktos nie probowal sie wlamac.
00:25:32:Bedziemy obserwowac dom. |Zrobimy co bedzie w naszej mocy.
00:25:38:Jakby sie cos stalo,|prosze do nas zadzwonic ! Tak zrobimy.
00:25:43:Dzieki chlopaki.|Po to wlasnie jestesmy.
00:26:20:Hej, Andy! Mocna impreza! Julie ! Tak.
00:26:24:Wygladasz zachwycajaco.|Dzieki.
00:26:41:Fred !
00:26:43:Prosze !
00:26:46:Prosze !
00:26:49:Hej !
00:27:07:Dwa podwojne scotche bez wszystkiego.|O.K..
00:27:59:Juz raz sie spotkalismy, nieprawdaz ?
00:28:05:Nie wydaje mi sie.
00:28:09:Gdzie mielibysmy sie spotkac ?
00:28:13:W panskim domu. Nie przypomina pan sobie wiecej ?
00:28:18:Nie. Nie, naprawde nie.
00:28:22:Jeste pan pewny ?
00:28:24:Oczywiscie.
00:28:27:Zeby byc dokladnym, to ja teraz tam jestem.
00:28:35:Co to znaczy, pan jest tam teraz ?
00:28:40:Jestem u pana w domu.
00:28:47:To wariactwo !
00:28:57:Zadzwon do mnie !
00:29:05:Wybierz swoj numer !
00:29:10:Dalej !
00:29:23:Powiedzialem ci, ze jestem tutaj.
00:29:29:Jak to zrobiles ?
00:29:34:Zapytaj mnie !
00:29:42:Jak sie dostales do mojego domu ?
00:29:44:Zaprosiles mnie . To nie w moim stylu|isc tam gdzie mnie sobie nie zycza.
00:29:50:Kim jestes ?
00:29:52:Hm.
00:29:59:Oddaj mi moj telefon.
00:30:12:Przyjemnoscia bylo pogadac z toba.
00:30:32:Myslalam, ze przyniesiesz mi drinka.|Sekunde, chwileczke.
00:30:36:Andy, kim jest ten gosciu na schodach?|Ten w czerni.
00:30:42:Jego nazwiska nie znam. Musi |byc przyjacielem Dicka Laurenta.
00:30:50:Dicka Laurenta?
00:30:52:Tak. Tak mi sie zdaje.
00:31:00:Dick Laurent przeciez nie zyje, czy nie ?
00:31:05:Ach, tak?
00:31:08:Nie wiedzialem, ze znasz Dicka.|Kto powiedzial, ze on nie zyje ?
00:31:15:Nie mam pojecia.
00:31:17:Nie znam go w ogole.
00:31:20:Nie, Dick nie moze nie zyc.
00:31:22:Kto ci powiedzial, ze on nie zyje ?
00:31:25:Kto, skarbie?|Kto nie zyje ?
00:31:31:Jedziemy do domu.
00:31:32:Ale...|Natychmiast. Jedziemy.
00:31:38:Nie powinnismy byli tu przychodzic.
00:31:47:Skad w ogole znasz tego dupka , Andy'ego ?
00:31:53:To juz cala wiecznosc temu.
00:31:58:Spotkalam go w klubie, Mokes.
00:32:02:Zaprzyjaznilismy sie.
00:32:04:Opowiedzial nam o klubie.
00:32:07:Co za praca?
00:32:11:Tego juz nie pamietam.
00:32:15:W kazdym przypadku ... Andy jest okay.
00:32:21:Ale ma dosyc pojebanych przyjaciol.
00:32:33:Hej ! Hej !
00:32:36:Zostan w aucie !
00:34:03:Powiedzialem zostan w aucie !
00:34:05:Dlaczego ?|Co sie dzieje ?
00:34:09:Dlaczego mam zostac na zewnatrz ?
00:34:14:Moge ci powiedziec dlaczego, poniewaz myslalem,|ze ktos jest w domu.
00:34:20:I ktos tam byl ?
00:34:25:Nie, oczywiscie ze nie.
00:37:05:Fred?
00:37:14:Fred? Gdzie jestes ?
00:40:04:Renee!
00:40:07:Renee!
00:40:09:Usiadz ty morderco !
00:40:15:Nie zabilem jej !
00:40:20:Prosze mi powiedziec, ze to nieprawda.
00:40:35:Przysiegli uznaja pana winnym|zarzucanego morderstwa.
00:40:46:Fred Madison, poniewaz przysiegli uznali pana |za winnym zarzucanych czynow,
00:40:50:skazuje pana na smierc|na krzesle elektrycznym.
00:41:07:Czuj sie jak w domu stary !|jakbys czegos potrzebowal, zawolaj obsluge !
00:41:19:Wyciagnij rece, szefie !
00:43:30:Cos ci jest ?
00:43:36:Moja glowa.
00:44:03:Dobrze pan sypia ?
00:44:05:Nie.
00:44:07:Nie moge spac.
00:44:57:Teraz bedziesz mogl.
00:45:00:Odprowadzic go do celi. O.K., doktorze.
00:45:04:Idziemy.
00:45:17:Straz !
00:45:21:Straz !
00:45:34:Straz !
00:45:41:Hej !
00:45:45:Czego chcesz ?
00:45:48:Aspiryne. Moja glowa.
00:45:53:Hej ! Hej !
00:46:07:O kurcze! Ten, ktory zabil swoja zone|ten troche zle wyglada.
00:46:12:Ktorego masz na mysli ?
00:47:56:Pete !
00:47:58:Pete, nie idz !
00:48:01:Pete !
00:48:03:Pete ! Pete ! Pete !
00:49:29:Kurwa mac !
00:49:41:A wiec Mack, co sie dzieje ?
00:49:43:Nie jestem tego pewny kapitanie.|Musi pan to sam obejrzec.
00:50:01:To tutaj.
00:50:07:To nie jest Fred Madison ?
00:50:11:Nie, to nie on.
00:50:17:Wiec kto to jest ?|Nie wiem.
00:50:22:Kapitanie Luneau?
00:50:24:Tak, Mack ?
00:50:26:Kapitanie ?
00:50:27:To jest jak jakis cholerny horror.
00:50:39:Wiec panowie, nie wiemy kim jest obcy.
00:50:43:Peter Raymond Dayton. 24 Lata.
00:50:47:Przed piecioma laty aresztowany za kradziez samochodu,
00:50:51:dostal wtedy rok w zawiasach.
00:50:54:Mieszka ze swoimi rodzicami William und|Candace Dayton, 814 Garland Avenue.
00:51:51:Tak...
00:52:32:Dzieki, Lou.
00:54:21:Gdzie sie do cholery podziewales stary ?
00:54:24:No stary? Wszystko w porzadku ?|Hej, hej !
00:54:27:Czesc Carl !|Hej stary ! - Hej!
00:54:30:Dosyc gowniano wygladasz.
00:54:33:Tak, co sie stalo?
00:54:36:Po prostu niezbyt dobrze sie czulem.
00:54:38:To nic zarazliwego czy jak ?
00:54:40:Nie, nie sadze.
00:54:42:No to chodz, pokrecimy sie.
00:54:44:Owoce rosna w sloncu|i dojrzewaja.
00:54:47:Potrzeba wiele truskawek,|zeby napelnic takie wiadro.
00:54:50:Ale to sie oplaca. Bo w domu mozna z tego...
00:54:53:Okay ludziska.
00:54:55:Chodzcie !
00:54:57:... i szklanka swiezego mleka |od dziadkowych krowek.
00:55:02:No to wio.
00:55:04:Ide sie przejsc z tymi wariatmi|Dobrze ci to zrobi.
00:55:09:Dobranoc, skarbie ! Do zobaczenia.|No idz juz! No dobrze dobrze.
00:55:41:Co sie z toba dzieje ?
00:55:44:Co sie stalo z twoja twarza ?
00:55:48:Nie wiem. - Dlaczego nie wiesz ?
00:55:52:Ostatnio dziwnie sie zachowujesz.
00:55:55:Jak ostatniego wieczoru.
00:55:58:Ktorego wieczoru ?
00:56:00:Jak bylismy razem.
00:56:03:Tego nie wiem.
00:56:16:Mam dla ciebie jakies znaczenie ?
00:56:43:Pete !
00:56:46:Arnie !|Gdzie byles ?
00:56:48:Jak leci ?|Spox, ze znowu jestes.
00:56:51:Zajebiscie.|Dobrze cie znowu widziec stary. - Tak, naprawde, Pete.
00:56:54:Zajebiscie.
00:56:55:Kupa ludzi bedzie tanczyc ze szczescia,|ze znowu jestes. Ja tez.
00:56:58:Dobrze byc z powrotem.
00:57:00:Pan Smith czeka na ciebie.
00:57:02:Tak, zalatwie to.
00:57:04:I pan Eddy dzwonil.
00:57:06:Mam oddzwonic i powiedziec,ze moze |przyjechac ? - Tak. Zadzwon, znowu jestem.
00:57:11:Jestem gotowy do pracy.|Gotowy do pracy ? - Tak.
00:57:14:To nie chce cie zatrzymywac.|Ok, szefie.
00:57:17:Podaj czternastke !
00:57:20:Pete wrocil !
00:57:39:Tu pracuje dziewieciu ludzi.
00:57:41:Moze pan spytac siodemke. I jesli|jeden z nich zgodzi sie ...
00:57:46:... to moze sie pan spytac obydwoch.
00:57:58:Hej, Pete !
00:58:02:Pete !
00:58:06:Gdzie jest Pete ?
00:58:08:Gdzies z tylu !
00:58:10:Pan Eddy !
00:58:12:Hej !
00:58:17:Co sie stalo ?
00:58:20:Ktos ci sprawia klopoty ?|Nie.
00:58:21:Nic sie nie stalo. Bo jakby|ktos ci sprawial klopoty...
00:58:25:... chetnie rozwiaze ten problem. Pojdzie szybko.
00:58:28:Nie, wszystkow najlepszym porzadku. |Powaznie, Pete. Pojdzie raz dwa.
00:58:32:dziekuje, ale w tej chwili to niepotrzebne|Mowi pan...
00:58:35:Jest pan z powodu zwyklej inspekcji ?|Chcialbym, zebys ze pojechal.
00:58:39:To tylko jakis szmer, niepodoba mi sie to.|Okay.
00:58:41:Musze tylko powiedziec szefowi.|Nie musisz. Chodz, jedziemy !
00:59:19:Niech sie pan zatrzyma, ale silnik niech zostanie na chodzie.
00:59:42:Ten lobuz slyszy kazdy tlok osobno.
00:59:59:Zobaczymy teraz.
01:00:06:Jak posmarowany, jak dziewica|z goracym tyleczkiem.
01:00:14:Zrobimy rundke!|Jak pan chce, Mr. Eddy.
01:00:30:Piekny dzien.
01:00:39:... dobrze to zrobiles, Pete.
01:00:42:Wie pan, ze chetnie przy tym pracuje, Panie Eddy.
01:01:01:Cholera! Ten dupek za nami|chyba zle sie czuje.
01:01:35:Teraz zobaczymy, czy sie...
01:01:37:czy sie oplacila Gwiazda|i extra PSy .
01:02:14:O Boze!
01:02:21:Nigdy w twoim zyciu nie bedziesz podjezdzal tak blisko !
01:02:26:Nigdy wiecej !|Powiedz, ze nigdy wiecej tego nie zrobisz !
01:02:28:Nigdy wiecej !
01:02:29:Nigdy wiecej... Wiesz wlasciwie | jaki musi byc odstep miedzy autami
01:02:33:... zeby przy 50 kmh|wyhamowac do zera ?
01:02:36:Szesc cholernych dlugosci aut !|To sa 34 metry 50, szefie !
01:02:40:Gdybym nagle zahamowal,|to bys na mnie wjechal.
01:02:43:Natychmiast zalatwisz sobie podrecznik |nauki jazdy i przeryjesz to.
01:02:48:Zebys sie nauczyl regul ruchu drogowego.
01:02:50:50.000 ludzi w ostatnim roku gryzlo ziemie na naszych drogach.
01:02:54:Poniewaz tacy idioci jak ty sa w drodze.
01:02:57:Obiecaj mi, ze zalatwisz sobie ta ksiazke.| Zalatwie ja.
01:03:06:Zfychaj !
01:03:08:Oh, Boze !
01:03:48:Z tego tutaj to przykro mi, Pete.
01:03:51:Ale zbyt maly odstep, |tego nie moge tolerowac.
01:03:56:Tak, zauwazylem.
01:04:08:Poczekaj !
01:04:14:Dziekuje, panie Eddy.|Nie, to ja dziekuje.
01:04:17:Przywioze ci jutro te bryczke.
01:04:21:Lubisz pornole ?
01:04:23:Pornole ?|Staje ci wtedy ?
01:04:26:Eh, nie. Nie, dziekuje. Nie.
01:04:30:Okay, jak chcesz.
01:04:32:To... do zobaczenie.|Z pewnoscia.
01:04:42:Cholera !
01:04:52:Lou, poznajesz tego goscia?
01:04:57:Tak. Laurent.
01:06:07:Co slychac ?|Masz ochote sie przejechac ?
01:06:13:- No nie wiem.
01:06:16:Wsiadaj, babe !
01:06:39:Chodz tu !
01:07:21:Dlaczego mnie nie lubisz ?|Lubie cie.
01:07:25:Udowodnij mi !
01:08:33:Oh, Pete!
01:08:40:Sheila !
01:08:44:Sheila !
01:09:26:Dlaczego przelaczyles ?
01:09:29:Podobalo mi sie.
01:09:31:Ale mi nie.
01:09:42:To mi sie podobalo !
01:10:17:Przywoze ci cadillaca, tak jak powiedzialem.
01:10:20:Moze moglbys rzucic okiem ?|Oczywiscie.
01:10:23:Aha, chce go pan odebrac jeszcze dzisiaj|czy jutro rano ?
01:10:27:Jesli zdazysz,|to bede tu pozniej.
01:10:30:Tak, zdaze.|Na tobie mozna polegac, Pete.
01:12:17:Dostarczyli nam zly filter olejowy|Znam to.
01:12:24:Zdazysz tego dzipa...
01:12:46:O matko boska !
01:13:15:Hej !
01:13:18:Jestem Alice Wakefield.
01:13:20:Pete Dayton.
01:13:24:Bylam tutaj dzisiaj rano.|Tak, zauwazylem.
01:13:34:Chcialbys mnie zaprosic na obiaad ?
01:13:38:No nie wiem.
01:13:45:No dobrze.
01:13:48:To ja cie zaprosze.
01:13:53:To chyba nie jest zbyt|dobry pomysl.
01:14:04:Jest tu telefon ?
01:14:08:Tak.
01:14:10:Tam na scianie.
01:14:13:Musze zadzwonic po taksowke.
01:14:26:Halo? Van Nuys ?
01:14:28:Chcialabym numer telefonu ... taksowek Vanguarda.
01:14:45:Halo? Tak, Potrzebuje taksowke.|Warsztat Arniego. Piata ulica...
01:14:50:Halo. Juz nie potrzebujemy taksowki.| Dziekuje.
01:15:09:Moze powinnismy zrezygnowac z jedzenia.
01:15:44:Rozbierz mnie prosze !
01:15:50:On widzi wiecej cipek niz sam kibel.
01:16:42:Chce wiecej.|Ja tez.
01:16:49:Moge do ciebie zadzwonic ?|Tak, zadzwon do mnie do domu. Dam ci numer.
01:17:01:Okay, Babe.
01:17:29:Hej ! Tu na gorze.|Chodz szybko babe, mam pokoj !
01:18:08:Ja odbiore.|Halo ?
01:18:11:Miau, miau. To ja.
01:18:15:Hej, babe.
01:18:17:Nie mozemy sie widziec tej nocy.
01:18:23:Okay.
01:18:26:Musze gdzies jechac z panem Eddym.
01:18:29:Jasne.
01:18:33:On cos podejrzewa. Musimy byc ostrozni.
01:18:41:Brakuje mi ciebie.
01:18:46:Pete ?
01:18:48:Ty mi tez.
01:18:51:Zadzwonie znowu.
01:20:28:Cholerna robota.
01:20:30:Nasza czy ich, Lou?
01:20:34:Nasza, Hank.
01:20:59:Hej. Usiadz na chwile !
01:21:03:O co chodzi ?|Siadaj !
01:21:08:Nie wygladasz zbyt dobrze.
01:21:10:Tak, ja tylko... boli mnie glowa.
01:21:15:- Co sie stalo ?
01:21:18:Policja dzwonila.
01:21:22:Co chcieli ?
01:21:23:Chcieli wiedziec czy nam sie udalo,|dowiedziec, co sie ostatnio stalo.
01:21:29:I chcieli wiedziec, czy|cos wymyslilismy.
01:21:36:Ale ja nie moge sobie nic przypomniec.
01:21:40:Powiedzialbys im o wszystkim.
01:21:47:My im nic nie powiedzielismy
01:21:50:... o tym wieczorze, zeby bylo wszystko jasne.
01:21:55:Widzielismy cie tego wieczoru.
01:22:01:Przyszedles do domu z Sheila.
01:22:05:Z Sheila?
01:22:09:Tak. Byl tez jakis mezczyzna.
01:22:12:Co to ma znaczyc ? Dlaczego|mi o tym nie powiedzieliscie ?
01:22:21:Kto to byl ?
01:22:24:Wczesniej nigdy go nie widzialem,|przysiegam, Pete.
01:22:33:Co sie ze mna stalo ?
01:22:37:Prosze, prosze, tato, powiedz mi !
01:22:58:Hej, Pete ! Hej !
01:23:01:Hej!
01:23:13:Hej!
01:23:15:Pan Eddy.
01:23:26:Hej, Pete !
01:23:29:Jak leci ?|- Niezle.
01:23:31:Na pewno zwrociles uwage na te dziewczyne, z ktora |ostatnio tu bylem.
01:23:34:Blondynka, siedziala w aucie.
01:23:38:Ma na imie Alice. Przysiegam ci,|kocham te dziewczyne nieziemsko.
01:23:45:Jakbym sie kiedykolwiek dowiedzial,|ze ktos cos z nia kreci...
01:23:52:... wyciagnal bym spluwe
01:23:54:i wlozyl mu w dupe tak gleboko,|ze az by mu morda wyszlo.
01:23:58:I wiesz, co bym pozniej zrobil ?|Co takiego ?
01:24:02:Odstrzelilbym mu jego pieprzony mozg.
01:24:12:Tak, dobrze wygladasz.
01:24:17:Co porabiasz ?
01:24:28:Odbiore.
01:24:31:Halo?
01:24:34:Spotkamy sie w Starlight Hotel.|Sycamore Street. Za 20 minut.
01:24:45:On nas zabije.
01:24:50:Skad wiesz ?
01:24:54:Jestes pewna, ze on wie ?
01:24:56:Nie do konca, ale on podejrzewa.
01:25:01:I ? Co wedlug ciebie powinnismy zrobic ?
01:25:10:Nie wiem.
01:25:41:Jakbysmy zdobyli troche pieniedzy,|moglibysmy uciec.
01:25:51:Znam takiego jednego,
01:25:55:... oplaca dziewczyny,|zeby sie z nim zabawialy.
01:25:58:... on ma dosyc kasy u siebie.
01:26:02:Mozna by go bylo latwo obrobic.
01:26:05:Wtedy mielibysmy przynajmniej pieniadze.|Wtedy moglibysmy uciec.
01:26:11:Moglibysmy byc razem.
01:26:22:Tez sie z nim zabawialas ?
01:26:30:Podobalo ci sie ?
01:26:33:Nie.
01:26:35:To nalezalo do umowy.
01:26:38:Jakiej umowy ?
01:26:43:On pracuje dla pana Eddy'ego.|Tak?
01:26:46:I co on robi ?|Robi filmy dla pana Eddy'ego.
01:26:50:Pornole ? - Tak.
01:26:54:Jak moglas wpasc w takie gowno ?
01:26:57:- Pete... - Nie Pete.|Chce wiedziec, jak do tego doszlo.
01:27:05:To bylo dawno temu.
01:27:09:Spotkalam go w klubie, Mokes.|Zaprzyjaznilismy sie.
01:27:14:On opowiedzial mi o jednej pracy.
01:27:22:Pornole ?
01:27:26:Nie. Tylko praca. O niczym nie wiedzialam.
01:27:34:Ustalil ze mna termin.|Mialam isc do jakiegos goscia.
01:27:38:On byl w domu.
01:27:43:Kazali mi czekac wiecznosc.
01:27:47:Byl tam typ, ktory stal przy drzwiach.
01:27:53:W pokoju obok jeden podnosil ciezary.
01:28:03:Stopniowo zaczelam sie denerwowac.
01:28:07:Jak zrobilo sie ciemno...
01:28:11:przyprowadzili mnie do ogromnego pokoju.
01:30:32:Dlaczego po prostu nie poszlas ?
01:30:42:Podobalo ci sie, tak ?
01:30:48:Jesli chesz, zebym odeszla,|to odejde.
01:30:58:Nie chce, zebys odeszla, Alice.
01:31:01:Nie chce, zebys odeszla.
01:31:13:Kocham cie, Alice.
01:31:19:Mam zadzwonic do Andy'ego ?|Andy'ego ?
01:31:23:To jego imie, Andy.|Nasz bilet do wolnosci.
01:31:27:Tak. Zadzwon do niego.
01:31:32:Umowie sie z nim na jutro wieczor.
01:31:35:Spotkamy sie u niego, jutro wiczorem o 11.
01:31:38:Nie bierz auta, wez autobus.|Uwazaj, zeby cie nikt nie sledzil.
01:31:43:Zapamietaj jego adres.| 2-2-2-4 Deep Dell Place.
01:31:49:Dom na zachodniej stronie ulicy.
01:31:52:Bede na gorze z Andym.|Wczesniej otworze tylne drzwi.
01:31:57:Wejdziesz przez kuchnie do nastepnego pokoju.|Tam jest bar.
01:32:01:Kwadrans po 11 wysle Andy'ego na dol,|zeby mi zrobil drinka.
01:32:06:Kiedy bedzie na dole,|pociagniesz mu po lbie, ok ?
01:32:13:Okay.
01:32:43:Pieprzysz sie z inna ?|Sheila !
01:32:45:Mnie pieprzysz tylko w miedzyczasie, co ?|Sheila! Sheila, przestan !
01:32:48:W ogole nie dzwonisz ! Kto to jest ?|Zostaw juz to !
01:32:50:Powiedz mi, jak sie nazywa ta kurewka !|Przykro mi. - Oh, przykro mi ?
01:32:53:Idz do domu !|Przykro mi ?
01:32:55:Przykro mi, ty cholerny draniu !
01:32:57:Przykro mi ?|Idz w koncu do domu !
01:32:59:Pierdol sie ! Pierdol sie !
01:33:01:Przestan !|Pierdol sie!- Przestan !
01:33:04:Sheila ! chodz do domu|porozmawiamy w spokoju.
01:33:08:Sheila, Sheila, chodz.
01:33:12:Ty nie jestes ty.|Sheila !
01:33:15:Powiedzcie mu ! Powiedzcie mu !
01:33:17:Sheila, nie. Nie.
01:33:21:Teraz jest mi i tak wszystko obojetne.|Przykro mi panie Dayton.
01:33:28:Nigdy wiecej nie bede sie naprzykrzac| panu i pana rodzinie.
01:33:48:Pete?
01:33:52:Telefon do ciebie.
01:33:55:Juz kilka razy dzisiaj dzwonil.
01:33:58:Kto to ?
01:34:01:Nie przedstawil sie.
01:34:21:Halo?
01:34:23:Hej, Pete, jak leci ?
01:34:28:Kto tam ?|Przeciez wiesz kim jestem.
01:34:35:Pan Eddy ?
01:34:38:Tak. Jak leci, Pete?
01:34:41:Calkiem dobrze.|Calkiem dobrze ? Milo to uslyszec, Pete.
01:34:47:Niech pan slucha, jest dosyc pozno, sir, i ...|Naprawde sie ciesze, ze ci dobrze leci.
01:34:55:I jestes tego pewien ?|Wszystko w porzadku ? - Tak.
01:35:03:Ciesze sie naprawde,|ze wszystko u ciebie w porzadku, Pete. Hej !
01:35:07:Moj przyjaciel chcialby z toba porozmawiac.
01:35:15:Juz raz sie spotkalismy, nieprawdaz ?
01:35:18:Nie wydaje mi sie.
01:35:22:Gdzie mielibysmy sie spotkac ?
01:35:24:W panskim domu. Nie przypomina pan sobie wiecej ?
01:35:31:Nie. Naprawde nie.
01:35:37:Na wschodzie, na dalekim wschodzie...
01:35:40:bedzie skazany na smierc mezczyzna,|ktorego wysla do miasta, z ktorego nie ma ucieczki.
01:35:45:Nie wie, kiedy go dopadnie kat|i wypali mu kulke w tyl glowy.
01:35:54:Co to ma znaczyc ?
01:35:56:Przyjemnoscia bylo pogadac z toba.
01:35:59:Pete, ja... chcialem ci tylko szybko powiedziec,|ze sie ciesze, ze u ciebie wszystko w porzadku.
01:39:12:Dorwales go ?
01:39:15:Alice !
01:40:11:Wow!
01:40:15:Zabilismy go.
01:40:26:Ty go zabiles.
01:40:31:Alice ?
01:40:37:Alice ?
01:40:39:Co teraz zrobimy ?
01:40:42:Co teraz zrobimy ?
01:40:45:Musimy skrobnac co sie da.
01:40:49:I wtedy musimy stad uciekac.
01:41:06:Ah, cholera!
01:41:42:To ty ?
01:41:44:Jestes jedna i druga ?
01:41:55:Jestem ta tutaj.
01:41:59:Skarbie, cos nie tak ?
01:42:06:Gdzie jest lazienka ?
01:42:09:Na gorze. Korytarzem w dol.
01:43:07:Chciales ze mna rozmawiac, tak ?
01:43:12:Chciales sie mnie spytac, dlaczego ?
01:44:10:Co ci jest ?
01:44:15:Nie ufasz mi, Pete ?
01:44:25:Wcisnij w spodnie, Pete !
01:44:34:Znam jednego pasera.
01:44:39:On da nam za to pieniadze. I falszywe|paszporty, kiedy dostanie to cale gowno.
01:44:44:I Andy'ego samochod.
01:44:47:Wtedy moglibysmy razem wyjechac.
01:45:04:Chodz, babe !
01:45:21:Pete, ty prowadzisz !
01:45:38:Gdzie my do diabla jedziemy Alice ?
01:45:43:Gdzie my do diabla jedziemy ?
01:45:47:Musimy jechac na pustynie, babe.
01:45:52:Do tego pasera. Przeciez ci o nim opowiadalam.
01:45:58:On ma tam chate.
01:47:11:Chodz !
01:47:58:Chyba musimy zaczekac.
01:48:20:Dlaczego ja, Alice? Dlaczego mnie wyszukalas ?
01:48:30:Chcesz mnie jeszcze Pete ?
01:48:36:Wiecej niz kiedykolwiek wczesniej.
01:50:34:Chce cie.
01:50:44:Chce cie.
01:51:03:Chce cie.
01:51:06:Chce cie.
01:51:26:Nigdy mnie nie dostaniesz.
01:52:32:Tu jestem.
01:53:22:Gdzie jest Alice?|Jaka Alice? Jej imie jest Renee.
01:53:29:Jesli powiedziala, ze ma na imie Alice, to klamie.
01:53:36:I jak ty sie nazywasz ?|Do diabla, powiedz mi jak sie nazywasz !
01:56:55:Renee ?
01:58:19:Cholerny dupek ! Ja ci pokaze !
01:59:05:Czego wlasciwie chcecie ?
02:00:20:Oddaj to !
02:00:31:Ja i pan ...
02:00:36:My odstawiamy wszystkich dupkow|w glebokim cienu.
02:00:41:... nieprawdaz ?
02:01:37:Ed, ... obejrzyj to !
02:01:46:Ah, to ona, na pewno.
02:01:49:To jest zona Freda Madisons'a, z Dickiem Laurentem.
02:01:53:I ten gosc ze stolem w bani.
02:01:56:I wszedzie sa odciski palcow Pete Dayton'a.
02:01:59:Wiesz o czym mysle, Ed ?
02:02:03:O czym, Al? O czym ?
02:02:06:Mysle, ze przypaki nigdy ni sa przypadkami.
02:03:10:Dick Laurent nie zyje.
00:00:00:
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
The Lost Highwaylost horizon ebookAndromeda S04E16 Lost In A Space That Isn t ThereWilliam F Wu Wong s Lost and Found Emporiumemail lost passwordKerner L3 Redeeming the Lost (v1 5)email lost passwordhighwaycode pol c4 zwierzeta rowery (s 18 21, r 47 59)highwaycode pol c11 niekozystne warunki atmosferyczne (s 77 79, r 229 237)Coldplay Everything s Not Lostlost passwordHighway to Hell AC DC, seq by BIG INC big inc mail dotcom frlost s04e01 hdtv xvid xorGhost Whisperer [1x05] Lost Boys (XviD asd)lostLost one pl » Blog Archive » GSM zdejmowanie simlock a z Sony Ericsson (CID52)Lost S01E09 DVDRip XviD WATTomb Raider 3 Lost Artifactwięcej podobnych podstron