Katyń: Jaka rehabilitacja? Polacy nie
byli sądzeni
piątek, 11 luty 2011 (15:02)
Należy poczekać na konkretne decyzje - uznali zgodnie prezes
Komitetu Katyńskiego Andrzej Melak i prezes Federacji Rodzin
Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska po deklaracji ambasadora
Federacji Rosyjskiej w Polsce Aleksandra Aleksiejewa.
Polski cmentarz wojenny w Katyniu / fot. A. Miechowicz /REPORTER
Ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce Aleksandr Aleksiejew w wywiadzie dla agencji Interfax oświadczył, że
Rosja może zrehabilitować polskich oficerów, rozstrzelanych przez NKWD wiosną 1940 roku w Katyniu i innych
miejscach na terenie Rosji.
Podkreślił, że trwają poszukiwania możliwości rehabilitacji rozstrzelanych polskich oficerów oraz formuły
zadowalającej bliskich ofiar, która nie będzie sprzeczna z rosyjskim prawem.
Niech wreszcie coś zrobią
Komentując oświadczenie ambasadora prezes Komitetu Katyńskiego Andrzej Melak powiedział, że czeka na
konkretne decyzje ze strony Rosji, które pomogą wyjaśnić zbrodnię katyńską. - Nauczyliśmy się, że wszystkie
tego rodzaju informacje trzeba przyjmować ze sceptycyzmem i pewną ostrożnością. Niech wreszcie zrobią coś
konkretnego, a nie tylko mówią. Polacy na to czekają ponad 70 lat - podkreślił.
Zaznaczył, że mówienie o rehabilitacji polskich oficerów jest nieodpowiednie. - Nasi wojskowi nie byli sądzeni
przez żaden sąd, dlatego jak tu mówić o rehabilitacji? Zostali straceni tylko dlatego, że byli Polakami. Złamano
1
wówczas wszystkie prawa międzynarodowe. Niech przyznają się wreszcie do tej zbrodni, a nie podpierają się
rehabilitacją - stwierdził Melak.
Poczekać na konkrety
Prezes Federacji Rodzin Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska uznała, że po deklaracji ambasadora należy
poczekać na konkrety. - Deklaracje polityczne były już dawno składane. Dlatego nie sądzę, że to jakiś przełom w
tej sprawie. Od kilku lat obserwujemy gesty ze strony Rosji, umożliwiające wyjaśnienie zbrodni - oceniła.
- Należy ujawnić wszystkie dokumenty w sprawie zbrodni katyńskiej i wskazać winnych. Trudno jednak mówić o
jakimś sądzeniu, ponieważ większość ludzi odpowiedzialnych za ten czyn już nie żyje. Wszystko to pozwoli uciąć
jakiekolwiek spekulacje na temat odpowiedzialności - podkreśliła Sariusz-Skąpska.
W połowie grudnia zeszłego roku przekazano Polsce 50 tomów akt rosyjskiego śledztwa Głównej Prokuratury
Wojskowej w sprawie zbrodni katyńskiej. W trakcie rosyjskiego śledztwa w sumie zgromadzono 183 tomy akt, z
których 116 utajniono wraz z postanowieniem o umorzeniu postępowania. Spośród 116 tomów akt 36 opatrzono
gryfem "tajne" lub "ściśle tajne", a 80 - "do użytku służbowego". Wśród utajnionych materiałów jest lista osób
uznanych za winne popełnienia przestępstwa zbrodni na polskich oficerach.
INTERIA.PL/PAP
2
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
21 11 Lipiec 2001 To nie byli przebierańcyPolacy nie gęsiA niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój językJan Brzechwa Polacy nie gęsipolacy i zydzi nie powinni byc wrogamiPolską nie rządzą PolacyWnuk Stalina nie dostanie 100 mln rubli za Katyń Katyń nie osądzona zbrodnia ludobójstwa w Europie2007 01 To nie tylko rehabilitacjaKraj SEJM NIE ROZWIĄZANYDlaczego kobiety nie osiągają orgazmuKto nie chce poznać tajemnicy Smoleńska Nasz Dziennikwięcej podobnych podstron