Tomasz Goban-Klas, Media i komunikowanie masowe, Teorie i analizy
prasy, radia, telewizji i internetu, PWN Warszawa 2005
„Media i komunikowanie masowe” to typowy podręcznik akademicki, w którym o
komunikowaniu na szeroką skalę autor pisze w sposób usystematyzowany, uwzględniając
aspekty społeczne i kulturowe. Zgromadzone przez Gobana-Klasa teorie dotyczące
komunikowania, definicje i punkty widzenia naukowców różnych dziedzin (filozofów,
antropologów, językoznawców, socjologów) są opisane wnikliwe i szczegółowo.
Komunikowanie jako dziedzina nauki potraktowana jest wielowymiarowo i obiektywnie, o
czym świadczyć może bogactwo odniesień do literatury, polskiej i anglojęzycznej. Co więcej,
Goban-Klas ma na temat przytaczanych teorii swoje zdanie i zajmuje stanowisko, proponując
chociażby autorski model komunikowania, nazwany syntetycznym.
Autor podkreśla także znaczenie roli mediów we współczesnych społeczeństwach, pyta o ich
rolę i wzajemną determinację człowieka i przekazu medialnego. Zapoznaje czytelnika z
historią dziedziny naukowej, jaką jest medioznawstwo, pokazuje, w jaki sposób kultura
oddziałuje na media i odwrotnie, uświadamia, w jaki sposób funkcjonują media masowe w
gospodarce wolnorynkowej czy jakie zasady obowiązują pracujących w nich dziennikarzy. W
swoich rozważaniach uwzględnia także audytorium i przytacza wyniki badań nad odbiorcami
mass-mediów. Pod względem teorii podręcznik Gobana to nieocenione kompendium wiedzy.
W książce za mało jest jednak, obiecywanych już w tytule, analiz prasy czy internetu,
odwołania do konkretnych wydawnictw, programów, stron internetowych czy kanałów; jeśli
już są to pojawiają się sporadycznie, a to, co w komunikowaniu masowym najciekawsze, bo
najnowsze potratowane jest raczej marginalnie (np. sms-y). Nie ma analiz blogów, forów czy
społeczności internetowych, a możliwość wybierania filmów z kablówki jak z wypożyczalni
wideo jest dopiero przez autora spodziewana i należy do przyszłości, w której czytelnicy już
żyją. Wydaje się, że skoro książka była wydana w 1994 i wznawiana w 2004 to tego typu
informacje powinny się w niej znaleźć, jeśli ma to być pozycja współczesna, a nie
historyczna.
Barierą w przyswojeniu wywodów autora jest hermetyczny, naukowy język, naszpikowany
terminami, nazwiskami i teoriami oraz monotonia wykładu. O ile jednak o teorii nie można
pisać zajmująco, a przytaczanie kolejnych stanowisk czy samej historii medioznawstwa
trudno ująć w formę lekką i przyjemną, o tyle od znawcy komunikacji masowej i socjologa
spodziewałabym się języka bardziej współczesnego. Dlatego zdania, takie jak: „(pokazy
filmowe) przyciągały także młodzież, która w salach kinowych znajdowała i intymność, i
wartką akcję na ekranie” czy „ muzyka jest dzisiaj związana z młodzieżowym idealizmem,
niekiedy w skrajnych formach, jak protest-songi, pieśni nacjonalistyczne czy zdegenerowany
gangsta-rap” wywołują moje interpretacyjne zakłopotanie; nie wiem, czy autor ze mnie
żartuje czy używany przez niego język jest stylizacją na lata, które opisuje?
I choć zdaniem Gobana-Klasa zrozumienie mediów potrzebne jest nie tylko osobom, które w
komunikacji masowej widzą dziedzinę nauki, ale i - czy może nawet przede wszystkim -
powinno być udziałem dziennikarzy czy specjalistów ds. komunikowania to wydaje się
wątpliwe, że może to nastąpić w toku teoretycznych dywagacji. Mogą one oczywiście
zainspirować do poszukiwania odpowiedzi na pytanie o rolę mediów we współczesnym
świecie, samodzielnych interpretacji i analiz, ale ich nie zastąpią. Książka dla pasjonatów…
teorii i zdawania egzaminów z medioznawstwa.
Kinga Kubiak, Redakcja PRoto
k.kubiak@proto.pl