A WARIATKA TAŃCZY
Ale szum, ale tłum a
Czarna noc, biały rum F
Złote stosy pomarańczy G C
Dudni dom dana da... d
Jak zabawa to zaba... B
I wariatka dzisiaj tańczy E a
Kto tu wlazł ten tu pan
Jeszcze łyk, jeszcze dzban
I dzieciaków nikt nie niańczy
Każdy ma na cos chęć
Bo zabawa jest na pięć
I wariatka jeszcze tańczy
Szalona wiruje chusta, d G
Szalone wirują usta d G
Ot kaczałka, wariatka ech... C F
Nie patrzy do lustra E a
Czerwona na niej sukienka,
Czerwona w sercu udręka
Ot kaczałka, wariatka ech...
Przed losem nie klęka
Wódka już jeży włos
Ej do bab, ej do kos
Kto powiedział, że wystarczy
Jeden już nie chce żyć
Na ostatek prosi pić
A wariatka jeszcze tańczy
Taką to by na stos
Po co jej durny los
Dajcie chłopcy ten kagańczyk
Warkocz jej płonie już
Dookoła złoty kurz
A wariatka jeszcze tańczy
Szalona wiruje chusta,
Szalone wirują usta
Ot kaczałka, wariatka ech...
Nie patrzy do lustra
Czerwona na niej sukienka,
Czerwona w sercu udręka
Ot kaczałka, wariatka ech...
Przed ogniem nie klęka
MAŁGOŚKA
To był maj, pachniała Saska Kępa e
Szalonym zielonym snem e
To był maj, gotowa była ta sukienka C
I noc się stawała dniem e
Już zapisany byliśmy w urzędzie H7
Białe koszule na sznurze schły e
Nie wiedziałam, co ze mną będzie C e
Gdy tamtą dziewczynę pod rękę ujrzałam z nim a H7
Małgośka mówią mi, on nie wart jednej łzy G e
On nie jest wart jednej łzy G D
Małgośka wróżą z kart, on nie jest grosza wart e C
Ej weź go czart, weź go czart e D
Małgośka tańcz i pij
A z niego sobie kpij
A z niego kpij sobie, kpij
Jak wróci powiedz nie
Niech zginie gdzieś na dnie
Ej głupia ty, głupia ty
Jesień już, już palą liście w sadach
I pachnie zielony dym
Jesień już, gdy zajrzę do sąsiada
Pytają mnie, czy jestem z nim
Widziałam biały ślub, idą święta
Nie słyszałam z daleka słów
Może rosną im już pisklęta
A suknia tej młodej uszyta jest z białych róż
Małgośka...
REMEDIUM
Światem zaczęła rządzić jesień C F C
Topi go w żółci i czerwieni F C G
A ja ta pragnę, czemu - nie wiem, d a d
Uciec pociągiem od jesieni G F C
Uciec pociągiem od przyjaciół
Wrogów, rachunków, telefonu
Nie trzeba długo się namyślać
Wystarczy tylko wybiec z domu i... G
Wsiąść do pociągu byle jakiego C
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet
Ściskając w ręku kamyk zielony d G E a
Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle. F G
W taka podróż chcę wyruszyć
Gdy podły nastrój i pogoda
Zostawić łóżko, ciebie, szafę
Niczego mi nie będzie szkoda.
Zegary staną niepotrzebne
Pogubię wszystkie kalendarze
W taka podróż chcę wyruszyć
Tylko czy kiedyś się odważę.
ROZMOWA PRZEZ OCEAN
Jest sobota za oknem świt C
I Warszawa kaszle miarowo d G
Wczoraj przyszedł od Ciebie list C a
Miłe słowo. G
Jesień u nas koronę ma
Tego roku jakby cierniową
A ty piszesz, że u was szał
I Punk-rockowo.
Są dwa światy i nas jest dwoje C
Do swych miejsc przypiętych, jak rzepy d G
Ty masz pewnie więcej spokoju C F
Ja mam dzieci d G
Są dwa światy i jedno słońce,
Które u nas słabiej coś grzeje
Ty masz pewnie duże pieniądze
Ja nadzieję
Ja nadzieję C
Jest sobota, za oknem świat
I Warszawa kaszle miarowo
Wczoraj przyszedł od Ciebie list
Czułe słowo.
Tamten wieczór, gdy ja i Ty
Tak to była wspaniała chwila
Ale dzisiaj obeschły łzy
Więc pozdrawiam Cię Maryla.
Są dwa światy...
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
1402 Zyj Moj Swiecie M Rodowiczsong77 Rodowicz Niech żyje bal text tab192 Rozporz dzenie Ministra Polityki Spo?znej w sprawie rodzinnego wywiadu rodowiskowegosong98 Rodowicz Łatwopalni text tabK2 Międzynarodowy wymiar zagrożenia rodowiska naturalnego czIntegracja rodowiska programowania?tionScriptBamboleo RodowiczMaryla Rodowicz biografiarodowicz malgoskasong14 RodowiczPrawo ochrony rodowiska materia roboczy 2009song78 Rodowicz Remedium text tabGospodarka a rodowisko wykad 2Sing Sing Rodowicz txtTest 15 Ewolucjonizm, ekologia i ochrona rodowiskasong125 Rodowicz Sing sing txtDO lezki lezka Rodowicz txtsong72 Rodowicz My cyganie text tabwięcej podobnych podstron