ŚMIECHOTERAPIA
czyli leczenie śmiechem to dziedziną bardzo młoda.
Prekursorem wykorzystania śmiechoterapii w leczeniu terapeutycznym był w latach
60. amerykański lekarz, Hunter Campbell "Patch" Adams. W przebraniu klauna, koniecznie z
czerwonym nosem, chodził po szpitalach i rozbawiał pacjentów, był głęboko przekonany, że
wpłynie to pozytywnie na ich samopoczucie.
Drugim bardzo ważnym profesorem który zajął się leczeniem poprzez śmiech był pod koniec
lat 70. Norman Cousins. Była autorem książki „Anatomia choroby” gdzie opisał rolę
śmiechoterapii na własnym przykładzie ( sam zmagał się z chorobą stawów i sercem). Pisał,
że śmiejąc się dziesięć minut dziennie, zapomina o chorobie i towarzyszącym bólu na około
dwie godziny.
Śmiech sprawia, że szybciej oddychamy. Pobieramy przez to około trzy razy więcej
tlenu, który trafia do krwi i mózgu. A organizm lepiej dotleniony funkcjonuje o wiele
wydajniej. Podczas śmiechu pracują mięśnie tułowia i twarzy. Śmiech przyspiesza przemianę
materii i trawienie, a powstające skurcze wpływają na pracę śledziony, wątroby i jelit. Przy
dość długim i intensywnym śmiechu, machamy rękami, nogami czy głową. A takie czynności
poprawia nasz stan fizyczny, czyli intensywniej pracują mięśnie i stawy.
Śmiechoterapia nie jest polecana osobom z poważnymi chorobami serca i astmatykom. Oni
jedynie powinni dozować jednorazowe dawki śmiechu. Za szybkie skurcze mięśnia
sercowego i dróg oddechowych mogą wywołać atak lub zawał. Każdy z nas powinien
ograniczać śmiech podczas jedzenia można się zachłysnąć, zakrztusić.
Śmiechoterapia to nie tylko poprawa stanu fizycznego, czy lepsze funkcjonowanie
naszego mózgu ale przede wszystkim doskonale poprawia humor i działa relaksująco,
odprężająco poprzez wydzielanie endorfin, zwanych hormonami szczęścia. Z kolei
wydzielanie adrenaliny i kortyzolu – hormonów odpowiedzialnych za stres – jest podczas
śmiechu hamowane. W dzisiejszych czasach gdzie stres i ciągły pęd życiowy nie pozwala o
sobie zapomnieć, śmiech jest doskonałym lekarstwem na tę chorobę cywilizacyjną.
Niektórzy ludzie nie potrafią się śmiać, czują jakiś opór przed niepohamowanym śmiechem,
dla nich właśnie stworzono jogę śmiechu. Zajęcia na których można nauczyć się śmiać.
Joga śmiechu trafiła do nas z Indii. Wymyślił ją lekarz z Bombaju, dr Kataria, nazwany przez
London Times „Guru chichotania”.
Pod terminem Joga Śmiechu kryje się seria ćwiczeń łączących śmiech z prawidłowym
oddychaniem. Dr Kataria na podstawie swoich badań odkrył, że wymuszony śmiech ma takie
same właściwości i korzyści jak naturalny, czyli:
nasz mózg zostaje dotleniony, krew krąży szybciej;
wzrasta endorfina, czyli hormon szczęścia;
maleje kortyzol, hormon odpowiedzialny za stres;
śmiech to gimnastyka przepony, mięśni pleców, brzucha i twarzy;
masaż tętnicy szyjnej, serca, śledziony i wątroby;
śmiech koi zszargane nerwy, łagodzi lub osłabia ból;
zaraża optymizmem;
podczas śmiania się, wzrasta również nasza kreatywność;
Poniżej przedstawiam kilka ćwiczeń z jogi śmiechu.
1. KOŁO ŚMIECHU
Uczestnicy ustawiają się w kółku. Robią krok do przodu, klaszczą dwa razy i mówią „ha ha”,
po czym robią krok to tyłu, klaszczą i mówią „hi hi”.
2. PRZYWITANIE ŚMIECHEM
Podajemy sobie ręce i śmiejemy się do siebie serdecznie.
3. ZAPROSZENIE
Ćwiczenie w parach: jedna osoba rysuje w powietrzu wyobrażone drzwi. Śmiechem i gestem
zaprasza drugą osobę do przejścia przez drzwi. Druga udaje przestraszoną, nieśmiałą –
gestem i śmiechem się opiera. Do czasu.
4. DYRYGENT
Jedna osoba trzyma niby-batutę (np. mazak) i dyryguje śmiechem. Im wyżej trzyma batutę,
tym głośniej grupa się śmieje.
5. ŚMIECH NA ZAPAS
To ćwiczenie robi się na końcu sesji. Wszyscy przygotowują sobie jakiś wyobrażony zbiornik
na śmiech, na przykład torebkę, plecak, a potem naśmiewają się do tego zbiornika, żeby mieć
śmiech i dobry humor zawsze pod ręką.
Podsumowując, śmiech to zdrowie, należy jak najczęściej się śmiać, problemy dnia
codziennego wieńczyć krótkim hi hi czy ha ha. Jeśli komuś z nas jednak nie udaje się ta
sztuka może skorzystać z zajęć jogi śmiechu. Śmiejmy się a będziemy zdrowi fizycznie i
psychicznie.