Dobezpieczanie bezpiecznikami
Strona 1 z 7
bezpieczniki.com > informacje techniczne
Informacje techniczne
Konferencja naukowa "Zabezpieczenia obwodów elektrycznych za pomocą bezpieczników
topikowych" w Poznaniu 21.06.2005
Dr inż. Edward Musiał
Politechnika Gdańska
Dobezpieczanie bezpiecznikami
W większości zastosowań od zabezpieczeń nadprądowych wymaga się zdolności wyłączania
wszelkich prądów przetężeniowych, od niedużego prądu przeciążeniowego do największego
spodziewanego prądu zwarciowego. Jeżeli spełnienie tego wymagania przez pojedyncze
urządzenie zabezpieczające jest niemożliwe lub nieracjonalne, to stosuje się dobezpieczanie.
Urządzenie zabezpieczające o potrzebnej większej zdolności wyłączania dobezpiecza
(wspomaga) urządzenie o mniejszej zdolności wyłączania, ale bywa też na odwrót. Technika
dobezpieczania zaczęła się ponad pół wieku temu od bezpieczników i nadal są one ważnym i
nieodzownym narzędziem tej procedury.
1. Dobezpieczanie indywidualne i grupowe
Dobezpieczanie (ang. back-up protection , niem. Vorsicherung) polega na tym, że instaluje
się urządzenie wyłączające, które nie jest w stanie wyłączyć określonych prądów (największych
prądów zwarciowych) i obarcza się tym inne urządzenie, spełniające rolę dobezpieczenia, czyli
zabezpieczenia wspomagającego (rys. 1).
Rys. 1. Dobezpieczanie w tym samym obwodzie, bez uszczerbku dla wybiorczości:
a) rozrusznik bezpośredni; b) wyłącznik z ogranicznikiem topikowym A urządzenie
wyłączające o zdolności wyłączania mniejszej niż największy spodziewany prąd zwarciowy; D
dobezpieczenie
Zabezpieczenie wspomagające może być częścią tej samej konstrukcji zespolonej (np. w
wyłączniku dobezpieczonym ogranicznikami topikowymi rys. 1b), a może być osobnym
urządzeniem zainstalowanym w tym samym obwodzie (rys. 1a) lub w obwodzie
poprzedzającym. W ostatnim przypadku dochodzi do niewybiorczego wyłączenia również
obwodów, które nie są dotknięte uszkodzeniem. Dobezpieczenie grupowe, w obwodzie
poprzedzającym, za pomocą bezpieczników uniemożliwia osiągnięcie wybiorczości całkowitej.
Stosuje się do tego celu raczej wyłączniki, zwłaszcza wyłączniki odskokowe lub inne wyłączniki
umożliwiające szybkie samoczynne ponowne załączenie.
2. Dobezpieczanie rozłączników
http://www.bezpieczniki.com/strony/wyklady/1/dobezpieczanie.htm
2006-05-31
Dobezpieczanie bezpiecznikami
Strona 2 z 7
Najczęściej spotykanym przypadkiem jest zestaw, w którym bezpiecznik i stycznik dzielą się
rolami przy wyłączaniu przetężeń: rozrusznik bezpośredni złożony z bezpieczników,
stycznika zestykowego i pierwotnego przekaźnika przeciążeniowego termobimetalowego.
Przekaźnik termobimetalowy pierwotny, nastawiony na prąd z zakresu (1,0÷1,1) ×I
nM
powinien zadziałać w razie przeciążenia silnika (o prądzie znamionowym I
i prądzie
nM
rozruchowym I
) oraz w razie jego zahamowania (utknięcia wirującego silnika albo załączenia
LR
silnika o zakleszczonym wirniku). Oznacza to, że w razie jakichkolwiek stanów zakłóceniowych,
których przyczyną nie jest uszkodzenie izolacji (zwarcie), wyłączenie obwodu powinien
inicjować przekaźnik przeciążeniowy, a nie bezpiecznik.
Rys. 2. Charakterystyka działania (1) i Rys. 3.
Charakterystyka
działania
charakterystyka obciążalności cieplnej (2) bezpiecznika niepełnozakresowego aM o
pierwotnego przekaźnika termobimetalowego najmniejszym prądzie wyłączalnym I
nmin
(przekaźnik jest self-protecting w zakresie (bezpiecznik jest self-protecting w zakresie
prądów mniejszych niż I )
a
prądów większych niż I
)
nmin
Przekaźnik pierwotny (o termobimetalach w obwodzie głównym) podczas zwarcia jest poddany
tej samej całce Joule'a, co i inne elementy obwodu, a ponieważ ma szczególnie dużą
rezystancję (grzejników i/lub termobimetali) jest na nią szczególnie wrażliwy. Przekaźnik
zabezpiecza sam siebie (ang. self-protecting, niem. eigenfest), inicjuje wyłączenie prądu
przetężeniowego zanim on go uszkodzi, ale dzieje się tak (rys. 2) tylko do pewnej wartości
prądu I z przedziału (8 ¸20) ×I
, przy czym I
jest górnym prądem nastawczym
a
nM
nM
przekaźnika. Przy prądzie większym przekaźnik zostaje pobudzony, termobimetale zaczynają
się wyginać, ale zanim dojdzie do otwarcia zestyku przekaźnika i wyłączenia prądu przez
stycznik (o czasie wyłączania rzędu kilkudziesięciu milisekund) w przekaźniku następują
nieodwracalne uszkodzenia: nadtopienie grzejnika, upalenie lutowanych lub zgrzewanych
połączeń czy chociażby trwałe odkształcenie termobimetali nagrzanych powyżej temperatury
granicznej dopuszczalnej przy zwarciu.
Takie zagrożenie występuje w zakresie prądów, w którym charakterystyka t-I obciążalności
cieplnej przekaźnika leży poniżej jego charakterystyki działania (rys. 2). W tym zakresie
poniżej charakterystyki obciążalności cieplnej przekaźnika powinna się znaleźć charakterystyka
t-I wyłączania bezpiecznika albo inaczej całka Joule'a I2t wyłączania bezpiecznika powinna być
mniejsza niż całka Joule'a I2t wytrzymywana przez przekaźnik. Jeżeli nie jest to możliwe, bo
bezpiecznik ma zbyt duży prąd znamionowy ze względu na przetrzymywanie prądów
rozruchowych, to do zabezpieczenia przeciążeniowego trzeba użyć aparatu, który nie stawia
podobnych ograniczeń: przekaźnika termobimetalowego wtórnego, o termobimetalach w
obwodzie wtórnym przekładników prądowych szybko nasycających się albo przekaźnika
nadprądowego elektronicznego, albo czujników temperatury.
Bezpiecznik powinien mieć prąd znamionowy I
jak najmniejszy, ale wystarczający do
nb
przetrzymywania wszelkich prądów normalnego użytkowania i w zasadzie powinien
interweniować tylko w razie zwarcia. Można przyjąć, że bezpiecznik ogólnego przeznaczenia
http://www.bezpieczniki.com/strony/wyklady/1/dobezpieczanie.htm
2006-05-31
Dobezpieczanie bezpiecznikami
Strona 3 z 7
(g) jest self-protecting przy każdym prądzie wywołującym zadziałanie, natomiast bezpiecznik o
niepełnozakresowej zdolności wyłączania ( a) tylko przy prądzie niemniejszym niż najmniejszy
prąd wyłączalny I
(rys. 3). Jeżeli w obwodzie wystąpi prąd przetężeniowy mniejszy,
nmin
powinien być wyłączony przez stycznik pobudzony przekaźnikiem przeciążeniowym zanim
dojdzie do przepalenia topika. Innymi słowy, przy prądzie I < I
czas działania przekaźnika
nmin
powiększony o czas wyłączania stycznika powinien być mniejszy niż czas przedłukowy
bezpiecznika. W obwodzie silnikowym trzeba postawić ostrzejsze wymaganie: najmniejszy prąd
wyłączalny bezpiecznika powinien być mniejszy niż prąd zahamowanego silnika I
, i to przy
LR
napięciu obniżonym do 0,85×U , aby bezpiecznik mógł wyłączyć ten prąd, gdyby zawiódł
n
przekaźnik przeciążeniowy.
Punkt przecięcia liniowych (średnich) charakterystyk t-I przekaźnika przeciążeniowego i
bezpiecznika (rys. 4) wyznacza na osi odciętych I prąd przełomowy I (ang. take-over
c
current). Przy prądzie o wartości zbliżonej do I mogą zadziałać oba zabezpieczenia, przy
c
prądzie wyraźnie mniejszym (I<=L 0,75 ×I ) powinien zadziałać tylko przekaźnik
c
przeciążeniowy, a przy prądzie wyraźnie większym (I>=1,25 ×I ) - tylko bezpiecznik. Jeżeli w
c
obwodzie jest pierwotny przekaźnik termobimetalowy, to bezpiecznik powinien dobezpieczać
go przy większych prądach przetężeniowych. W tym celu prąd przełomowy I powinien
c
być mniejszy niż prąd, powyżej którego przekaźnik przestaje być self-protecting (I < I ).
c
a
Rys. 4. Zasady koordynacji elementów rozrusznika bezpośredniego: stycznika, przekaźnika
termobimetalowego i bezpiecznika niepełnozakresowego:
1-charakterystyka prądu obciążenia, 2-charakterystyka przekaźnika termobimetalowego,
3-charakterystyka bezpiecznika, 4-charakterystyka przekaźnika różnicowoprądowego
Warunki koordynacji: I
< I < I oraz I
< I
Wymagany prąd wyłączalny stycznika
nmin
c
a
nmin
LR
co najmniej I (co najmniej I , jeśli występuje przekaźnik o charakterystyce 4).
c
d
Stycznik o znamionowym prądzie łączeniowym I powinien mieć zdolność przewodzenia
e
prądu i zdolność łączenia w odpowiedniej kategorii użytkowania dobraną do odbiornika i jego
trybu pracy. Podawane dalej informacje dotyczą kategorii AC-3 (rozruch bezpośredni,
wyłączanie silnika wirującego).
W przypadku zwarcia oporowego stycznik może być narażony na wyłączanie prądu większego,
osiągającego wartość prądu przełomowego I , a nawet prądu jeszcze większego (I na rys. 4),
c
d
jeśli jest w obwodzie bezzwłoczny lub krótkozwłoczny przekaźnik reagujący przy niektórych
przetężeniach. Może to być przekaźnik różnicowoprądowy, w układzie TN pobudzany przy
wielkoprądowych
zwarciach
doziemnych.
Analizując
zestawienie
charakterystyk
t-I
poszczególnych zabezpieczeń obwodu można wskazać wymagany prąd wyłączalny stycznika.
http://www.bezpieczniki.com/strony/wyklady/1/dobezpieczanie.htm
2006-05-31
Strona 4 z 7
W razie przepływu prądu zwarciowego przez tory główne stycznika najbardziej narażone są
miejsca styczności styków. O tym, czy nastąpi ich uszkodzenie (sczepienie, wypalenie)
decyduje jak w każdym
łączniku zestykowym złożona gra zjawisk
cieplnych i
elektrodynamicznych. Tylko w uproszczeniu określa się to podając wytrzymywane wartości
całki Joule'a I2t i prądu szczytowego i , które powinny być niemniejsze niż całka Joule'a
ns
wyłączania I2t w i prąd ograniczony i zastosowanego bezpiecznika. Jeśli wytwórca określił
o
największy dopuszczalny prąd znamionowy bezpiecznika określonej klasy, to wolno zastosować
inny bezpiecznik, którego obydwa wspomniane parametry są niewiększe. Podobnie należy
rozumować wymieniając w starym urządzeniu niegdysiejsze bezpieczniki na nowe, nawet
pochodzące od tego samego wytwórcy, bo od czasu dostawy wytwórca mógł zmienić
konstrukcję i parametry wkładek bezpiecznikowych.
W przypadku stycznika elektromagnesowego dochodzi kolejna komplikacja, jeśli obwód
sterowniczy jest zasilany bezpośrednio z obwodu głównego i nie ma żadnych (np.
kondensatorowych) zasobników energii. Zwarciu towarzyszy obniżenie napięcia, zmniejszenie
siły przyciągania elektromagnesu napędowego i ew. zmniejszenie docisku zestykowego, co
wzmaga narażenia styków. Tymczasem wyniki badań obciążalności zwarciowej styczników i
koordynacji z zabezpieczeniami zwarciowymi pochodzą z prób, w których napięcie sterownicze
pochodzi z obcego źródła i ma wartość znamionową niezależnie od obciążenia torów głównych.
Spełnienie przedstawionych wymagań, warunkujących należytą koordynację części składowych
rozrusznika, powinno być sprawdzone doświadczalnie. Tylko wyniki eksperymentu mogą być
podstawą doboru elementów zestawu i szacowania obciążalności zwarciowej w innych,
podobnych warunkach. Kompletne badania koordynacji obejmują trzy próby:
1) Próba przy prądach o wartości zbliżonej do prądu przełomowego I : przy 0,75 ×I aby
c
c
sprawdzić, że wyłączenie powoduje przekaźnik przeciążeniowy bez udziału bezpiecznika oraz
przy 1,25 ×I , aby upewnić się, że wyłącza bezpiecznik przed zadziałaniem stycznika
c
pobudzonego przekaźnikiem przeciążeniowym. W następstwie próby nie powinna nastąpić
zmiana charakterystyki działania przekaźnika przeciążeniowego.
2) Próba przy spodziewanym prądzie zwarciowym I o wartości odpowiadającej przeciętnym
r
warunkom instalowania (np. 5 kA dla rozruszników o znamionowym prądzie łączeniowym od 63
do 125 A), przy której można oczekiwać szczególnie ostrych narażeń cieplnych zestawu. Próbę
wykonuje się dwukrotnie. Raz przy pojawieniu się prądu I w obwodzie, w którym wszystkie
r
łączniki są zamknięte, a drugi raz - przez załączenie stycznika na zwarcie. Każdorazowo
poprawnego wyłączenia powinny dokonać bezpieczniki.
3) Próba przy znamionowym wytrzymywanym prądzie zwarciowym I , deklarowanym przez
q
wytwórcę, jeśli jest on większy od prądu I . Z relacji I > I r wynika, że prąd ograniczony
r
q
przepuszczony przez bezpiecznik jest większy i że stromość prądu I jest większa niż prądu I ,
q
r
wobec czego ewentualny odrzut styków następuje wcześniej i przy większej wartości prądu.
Próbę wykonuje się dwukrotnie, podobnym trybem jak poprzednią i podobnie interpretuje jej
wynik. Bywają rozruszniki, również o małym prądzie łączeniowym I , którym wytwórcy
e
przypisują znamionowy wytrzymywany prąd zwarciowy I na poziomie 100 kA, wystarczający
q
w każdym zastosowaniu.
W następstwie prób określa się zdolność działania rozrusznika w określonych warunkach
zwarciowych przez przypisanie mu jednego z dwóch typów koordynacji. W obu wymaga się,
aby w przypadku przetężenia nastąpiło skuteczne wyłączenie prądu bez zagrożenia dla ludzi lub
urządzeń, np. w wyniku otwarcia drzwi lub pokrywy obudowy na skutek wydmuchu, bez
uszkodzenia przewodów lub zacisków i bez pęknięcia lub złamania podstawy izolacyjnej;
obudowa może ulec odkształceniu, ale powinna dać się otworzyć. Różnice są następujące:
Typ 1 koordynacji dopuszcza, że po wyłączeniu zwarcia rozrusznik nie nadaje się do dalszej
pracy, lecz wymaga wymiany stycznika i/lub przekaźnika przeciążeniowego. Powszechnie się to
akceptuje, bo w należycie utrzymanych urządzeniach intensywność zwarć ocenia się na ok.
0,05 a -1, tzn. rozrusznik odczuwa bliskie zwarcie średnio raz na 20 lat. Tak wykonuje się
większość sprzedawanych w świecie rozruszników poza USA i Kanadą, gdzie preferuje się typ 2
koordynacji.
http://www.bezpieczniki.com/strony/wyklady/1/dobezpieczanie.htm
2006-05-31
Strona 5 z 7
Typ 2 koordynacji wymaga, aby po wyłączeniu zwarcia rozrusznik nadawał się do dalszej
eksploatacji. Dopuszcza się sczepienie styków pod warunkiem, że są one dostępne i dają się
łatwo rozdzielić, np. wkrętakiem, a ich powierzchnie nie są zdeformowane w stopniu
uniemożliwiającym dalszą pracę. Zapewnienie typu 2 koordynacji zwykle polega na
zastosowaniu stycznika o większym znamionowym prądzie łączeniowym niż przy typie 1
koordynacji oraz zastąpieniu pierwotnego przekaźnika termobimetalowego przekaźnikiem
wtórnym termobimetalowym albo elektronicznym i/lub na zastosowaniu bezpiecznika o
mniejszym prądzie ograniczonym i mniejszej całce I2t wyłączania.
W wyniku prób podaje się największy dopuszczalny prąd znamionowy bezpiecznika określonej
klasy, stanowiącego poprawne dobezpieczenie rozrusznika. Powinno się też podawać
największe dopuszczalne wartości prądu ograniczonego i całki Joule'a wyłączania, informacje
przydatne w razie konieczności zastosowania bezpiecznika innej klasy.
Jeżeli stycznik ma przekaźnik termobimetalowy wtórny albo przekaźnik przeciążeniowy
elektroniczny, to z powyższych rozważań znika prąd I oraz krzywa 2 na rys. 2; nie ma obawy
a
przekroczenia obciążalności zwarciowej termobimetali.
Jeżeli stycznik nie współdziała z żadnym przekaźnikiem, to nie wyłącza samoczynnie przetężeń.
Z powyższych rozważań znikają również prądy I oraz I i związane z nimi wymagania.
c
d
Pozostaje problem koordynacji samego stycznika z bezpiecznikami, co sprawdza się badaniami
przy prądach zwarciowych I i ew. I < . Z badań tych wynikają największe dopuszczalne
r
q
wartości całki Joule'a wyłączania I 2t i prądu ograniczonego i bezpiecznika.
w
o
Przykład.
W rozrusznikach bezpośrednich produkcji USA do silników 500 V, 11 kW, I = 16,5 A,
n
zastosowano bezpieczniki 32 A. Wytwórca gwarantuje ich obciążalność zwarciową 5,2 kA i typ
koordynacji 1 lub 2 zależnie od klasy użytych bezpieczników, zgodnie z poniższym
zestawieniem.
Klasa bezpieczników
Prąd ograniczony kA
I2t wyłączania A2s
Typ koordynacji
RK-5
2,7
16100
1
J
1,8
3040
2
Aby uniknąć zakupu oryginalnych wkładek bezpiecznikowych rozważa się możliwość zastąpienia
ich dostępnymi w kraju wkładkami klasy gG.
Wśród danych krajowych wkładek są istotne z punktu widzenia koordynacji zestawione niżej
parametry wkładek gG o napięciu znamionowym 500 V: prąd ograniczony przy prądzie
spodziewanym 5,2 kA oraz całka Joule'a wyłączania przy napięciu 500 V.
Prąd znamionowy A
Prąd ograniczony kA
I2t wyłączania A2s
Typ koordynacji
16
1,40
1090
2
20
1,60
1180
2
25
1,95
2600
1
35
2,50
6300
1
50
3,55
10500
-
Koordynację typu 1 mogą zapewnić wkładki gG 35 A, o prądzie znamionowym praktycznie
takim samym, jak w fabrycznym wykonaniu rozrusznika. Natomiast dla osiągnięcia koordynacji
typu 2 należałoby obniżyć prąd znamionowy wkładek gG do 20 A. Można by dopuścić wkładki
gG 25 A, gdyby obniżyć obciążalność zwarciową rozrusznika do 4 kA, co jest dopuszczalne;
http://www.bezpieczniki.com/strony/wyklady/1/dobezpieczanie.htm
2006-05-31
Dobezpieczanie bezpiecznikami
Strona 6 z 7
przy takim prądzie spodziewanym prąd ograniczony wkładek gG 25 A nie przekracza 1,8 kA.
3. Dobezpieczanie wyłączników
Używa się bezpieczników do indywidualnego, a rzadziej grupowego, dobezpieczenia
wyłączników, co pozwala takiemu zestawowi przypisać zwarciową zdolność wyłączania 5÷15-
krotnie większą niż ma sam wyłącznik. Mogą być użyte osobno instalowane bezpieczniki
standardowe (zwłaszcza klasy aM), ale najlepiej nadają się do tego celu, stanowiące
konstrukcję zespoloną z wyłącznikiem, specjalne małogabarytowe bezpieczniki ograniczające o
stromej charakterystyce t-I, tzw. ograniczniki prądu zwarciowego (ang. limiter, amp-trap).
W obu przypadkach mogą być użyte bezpieczniki niepełnozakresowe, bo wyłączanie prądów
mniejszych niż ich najmniejszy prąd wyłączalny I
i tak przejmują wyłączniki.
nmin
Bezpiecznik powinien pozostać nietknięty przy prądach mniejszych niż znamionowy prąd
wyłączalny wyłącznika. Aby zachować pewien margines bezpieczeństwa punkt przecięcia
charakterystyk liniowych obu aparatów, wyznaczający prąd przełomowy zestawu I , powinien
c
się znaleźć przy prądzie niewiększym niż 70 % znamionowego prądu wyłączalnego wyłącznika
(rys. 5a). Powyżej tego punktu bezpiecznik przejmuje zadanie wyłączania prądu. Jednak
wystarczy spojrzeć (rys. 5b) na pasmowe charakterystyki t-I bądź I 2t-I, by zrozumieć, że w
istocie chodzi o znaczny zakres wartości prądu, kiedy przecinają się pasmowe charakterystyki,
pobudzone są i zwarcie mogą wyłączać jednocześnie oba aparaty.
Rys. 5. Zestawienie charakterystyk t-I wyłącznika (1) oraz dobezpieczającego go
bezpiecznika (2): a) charakterystyk liniowych; b) charakterystyk pasmowych I punkt
c
przecięcia charakterystyk t-I
Mogłoby się wydawać, że wyłącznikowi dobezpieczonemu można przypisać, jako zwarciową
zdolność wyłączania, taki prąd spodziewany, przy którym prąd ograniczony użytych
bezpieczników nie przekracza szczytowej wartości pierwszej półfali prądu odpowiadającego
zwarciowej zdolności wyłączania samego wyłącznika. Takie rozumowanie byłoby jednak zbyt
ryzykowne.
Wyobraźmy sobie wyłącznik o prądzie znamionowym I = 100 A i zwarciowej zdolności
n
wyłączania przy napięciu 380/415 V I = 16 kA, którą sprawdza się w obwodzie o
cs
współczynniku mocy cos
= 0,3, co odpowiada współczynnikowi udaru k = 1,4 i szczytowej
wartości pierwszej półfali
Bezpiecznik gG 250 A o znamionowym prądzie wyłączalnym 100 kA gwarantuje prąd
przełomowy I
10 kA < 0,7 ×I , co wynika z przebiegu pasmowych charakterystyk t-I, a
c
cs
przy prądzie spodziewanym 63 kA ma prąd ograniczony 23 kA, czyli przepuszcza pojedynczy
http://www.bezpieczniki.com/strony/wyklady/1/dobezpieczanie.htm
2006-05-31
Strona 7 z 7
impuls o wartości szczytowej mniejszej niż wspomniana wartość pierwszej półfali. Wydawałoby
się zatem, że zestawowi złożonemu ze wspomnianego wyłącznika z takimi bezpiecznikami
można by przypisać zwarciową zdolność wyłączania 63 kA. Wniosek taki nie jest jednak
zasadny z następujących powodów:
Impuls prądu ograniczonego przepuszczony przez bezpiecznik ma większą stromość
di/dt niż pierwsza półfala prądu przy badaniu samego wyłącznika, bo większa jest
wartość szczytowa prądu spodziewanego i odpowiada mu niższa znormalizowana
wartość współczynnika mocy obwodu.
Nawet w wyłącznikach, które nie są określane jako ograniczające, jeszcze przed
zwolnieniem zapadki zamka przez wyzwalacz zwarciowy, przy dużym prądzie
zwarciowym następuje elektrodynamiczny odrzut styków (po 1÷3 ms) i występuje
złożony rozkład mocy i energii łukowych przypadających na szeregowo połączone,
zmienne w czasie rezystancje kolumn łukowych wyłącznika i bezpiecznika [1]. Wyłącznik
może przejąć udział, który okaże się dlań niszczący.
Największe narażenia wyłącznika nie muszą występować przy znamionowej zwarciowej
zdolności łączenia zestawu, lecz - ze względu na większy czas przedłukowy bezpiecznika
- przy prądzie nieco większym niż prąd przełomowy, np. (1,2÷1,5) ×I , co tylko
c
doświadczalnie można i należy sprawdzić.
Zatem wspomniane uproszczone rozumowanie może służyć co najwyżej za przesłankę
wstępnego doboru elementów zestawu, który zostanie poddany badaniom. Co prawda, dzięki
jednoczesnemu, kaskadowemu gaszeniu łuku w dwóch szeregowo połączonych aparatach,
można osiągnąć bardzo dużą zdolność wyłączania, nawet większą niż suma zdolności
wyłączania obu aparatów, ale tylko doświadczenie może to potwierdzić. W praktyce
amerykańskiej dopuszczalne są tylko takie zestawy wyłączników i bezpieczników (ang. series
rated systems), których pozytywne wyniki badań i przypisane przez Underwriters Laboratories
parametry zostały opublikowane w stale uaktualnianym wydawnictwie " Yellow book" [2].
Literatura
DiMarco B., Hansen S. R.: Interplay of energies in circuit breaker and fuse combinations.
IEEE Trans. Ind. Applic., 1993, nr 3, s. 557-561.
Recognized component directory. Underwriters Laboratories, Northbrook, IL, 2003
(TheYellow book).
http://www.bezpieczniki.com/strony/wyklady/1/dobezpieczanie.htm
2006-05-31