H G Gadamer Estetyka i hermeneutyka [1964]


Tekst wed艂ug: H-G. Gadamer, Rozum, s艂owo, dzieje. Szkice wybrane, wyb. K. Michalski, prze艂. K. Michalski, M.
Aukasiewicz, Warszawa 2000, s. 132-141. 膕thetik und Hermeneutik, pierwodruk w: Algemeen Nederlands
Tidschrift f. Wijsbegeerte, 1964, przedruk w: Kleine Schriften, II, Interpretationen, T黚ingen 1967.
H. G. Gadamer
ESTETYKA I HERMENEUTYKA
Je艣li zadaniem hermeneutyki ma by膰 pokonywanie duchowego dystansu mi臋dzy
ludzmi albo mi臋dzy epokami historycznymi, to do艣wiadczenie sztuki wydaje si臋 odleg艂e od
jej dziedziny. Po艣r贸d wszystkiego, z czym stykamy si臋 w przyrodzie i w historii, sztuka jest
przecie偶 tym, co przemawia do nas najbardziej bezpo艣rednio i w zagadkowy, przejmuj膮cy
spos贸b wydaje si臋 znane i bliskie - jakby nie by艂o 偶adnego dystansu, a ka偶de spotkanie z
dzie艂em sztuki by艂o tylko spotkaniem z samym sob膮. Mo偶na si臋 w tym wzgl臋dzie odwo艂a膰 do
Hegla. Hegel zalicza艂 sztuk臋 do postaci ducha absolutnego, to znaczy widzia艂 w niej tak膮
form臋 samopoznania ducha, w kt贸rej nie ma nic obcego i niedost臋pnego, woln膮 od
przygodno艣ci tego, co rzeczywiste, i od niezrozumia艂o艣ci tego, co po prostu dane. W istocie
dzie艂o i ka偶dy jego odbiorca s膮 sobie absolutnie wsp贸艂cze艣ni mimo narastaj膮cej 艣wiadomo艣ci
dziejowej. Rzeczywisto艣膰 dzie艂a sztuki i si艂a jego wymowy nie dadz膮 si臋 ograniczy膰 do
pierwotnego horyzontu historycznego, gdzie odbiorca by艂 faktycznie wsp贸艂czesny tw贸rcy
dzie艂a. Przeciwnie - dla do艣wiadczenia sztuki znamienne jest, 偶e dzie艂o pozostaje zawsze w
swoisty spos贸b wsp贸艂czesne, 偶e jego historyczna geneza jest tylko warunkowo wa偶na, 偶e w
szczeg贸lno艣ci jest ono wyrazem prawdy, kt贸ra bynajmniej nie pokrywa si臋 z tym, co sobie w
dziele zamy艣li艂 jego duchowy tw贸rca. Mo偶na to nazwa膰 nieu艣wiadamian膮 tw贸rczo艣ci膮 geniu-
sza, mo偶na wskaza膰 niemo偶no艣膰 poj臋ciowego wyczerpania wypowiedzi artystycznej przez
odbiorc臋 - tak czy inaczej, 艣wiadomo艣膰 estetyczna ma prawo twierdzi膰, 偶e dzie艂o sztuki
przekazuje si臋 samo.
Z drugiej strony perspektywa hermeneutyczna jest tak szeroka, 偶e mie艣ci w sobie
zar贸wno do艣wiadczenie pi臋kna w sztuce, jak w przyrodzie. Je艣li podstawow膮 zasad膮
dziejowo艣ci ludzkiego istnienia jest jednanie si臋 w spos贸b rozumiej膮cy z samym sob膮, to jest
z ca艂ym w艂asnym do艣wiadczeniem 艣wiata, dotyczy to tak偶e przekazu. Przekaz za艣 to nie
tylko teksty, ale r贸wnie偶 instytucje i formy 偶ycia. Przede wszystkim jednak cz臋艣ci膮 procesu
integracji, jakiej podlega zawarte w przekazie 偶ycie ludzkie, jest spotkanie ze sztuk膮. Mo偶na
wr臋cz spyta膰, czy szczeg贸lna terazniejszo艣膰 dzie艂a sztuki nie polega w艂a艣nie na tym, 偶e
pozwala ono na wci膮偶 nowe integracje. Nawet je艣li tw贸rca ma za ka偶dym razem na my艣li
wsp贸艂czesn膮 sobie publiczno艣膰, w艂a艣ciwym bytem dzie艂a jest to, co dzie艂o potrafi i mo偶e
powiedzie膰 i co zasadniczo wykracza poza historyczne ograniczenia. W tym sensie dzie艂o
sztuki cechuje obecno艣膰 ponadczasowa - ponadczasowa wsp贸艂czesno艣膰. Nie znaczy to
jednak, 偶e dzie艂o sztuki nie domaga si臋 zrozumienia i nie zawiera w sobie w艂asnych dziej贸w.
Roszczenie hermeneutyki historycznej zasadza si臋 w艂a艣nie na tym, 偶e dzie艂o - aczkolwiek
broni si臋 przed rozumieniem historycznym i przedstawia si臋 jako po prostu obecne - nie
godzi si臋 na dowolne uj臋cie, lecz przy ca艂ej otwarto艣ci, dopuszczaj膮c wiele mo偶liwych uj臋膰,
pozwala oceni膰 ich trafno艣膰, a nawet takiej oceny 偶膮da. Mo偶e przy tym pozosta膰 nie
rozstrzygni臋t膮 kwestia, czy dane roszczenie do trafno艣ci jest s艂uszne. Kant powiedzia艂, 偶e
s膮dom smaku przys艂uguje powszechna wa偶no艣膰, cho膰 uznania ich nie mo偶na wymusi膰
racjami dowodowymi. To s艂uszne stwierdzenie stosuje si臋 do ka偶dej interpretacji dzie艂a
sztuki, do czynnej interpretacji odtw贸rcy lub czytelnika w tym samym stopniu, co do
interpretacji naukowej.
Mo偶na sceptycznie zapyta膰, czy taka idea dzie艂a sztuki, zawsze dopuszczaj膮cego
nowe uj臋cia, nie nale偶y ju偶 do wt贸rnego 艣wiata kultury estetycznej. Czy dzie艂o, kt贸re zwiemy
dzie艂em sztuki, nie pe艂ni pierwotnie znacz膮cej funkcji 偶yciowej w jakiej艣 przestrzeni kultowej
lub spo艂ecznej i czy jego sens nie jest w pe艂ni okre艣lony tylko w tej przestrzeni? Wydaje si臋
wszelako, 偶e pytanie to mo偶na odwr贸ci膰. Czy doprawdy dzie艂o sztuki, powsta艂e w minionym
albo obcym 艣wiecie i wprowadzone do naszego 艣wiata, 艣wiata kultury historycznej, staje si臋
tylko obiektem estetyczno-historycznej konsumpcji i nie m贸wi ju偶 tego, co pierwotnie mia艂o
do powiedzenia? Czy  m贸wi膰 co艣",  mie膰 co艣 do powiedzenia" to tylko metafory, kt贸rych
jedyn膮 prawd膮 jest nieokre艣lona estetyczna warto艣膰 formy - czy te偶 odwrotnie, owa
estetyczna jako艣膰 formalna, to tylko warunek, przy kt贸rego spe艂nieniu dzie艂o samo w sobie
nosi swoje znaczenie i ma nam co艣 do powiedzenia? To pytanie wyznacza kr膮g problem贸w
zwi膮zanych z tematem estetyki i hermeneutyki.
Rozwijaj膮c to pytanie, 艣wiadomie przek艂adamy problem estetyki jako systemu na
zagadnienie istoty sztuki. Oczywi艣cie, estetyka filozoficzna w swych pocz膮tkach, a zw艂a-
szcza jej uzasadnienie w Krytyce w艂adzy s膮dzenia mia艂y daleko szerszy zasi臋g, obejmowa艂y
bowiem zjawisko pi臋kna w przyrodzie i w sztuce oraz zjawisko wznios艂o艣ci. Nie ulega te偶
w膮tpliwo艣ci, 偶e dla podstawowych okre艣le艅 estetycznego s膮du smaku u Kanta, w
szczeg贸lno艣ci dla poj臋cia bezinteresownego upodobania, kategoria pi臋kna przyrody ma z
punktu widzenia metody pewne zalety. Z drugiej strony trzeba przyzna膰, 偶e pi臋kno przyrody
nie przemawia w tym sensie, w jakim przemawiaj膮 dzie艂a stworzone przez ludzi i dla ludzi, a
nazywane dzie艂ami sztuki. Mo偶na s艂usznie powiedzie膰, 偶e dzie艂o sztuki nie podoba si臋 w
spos贸b tak  czysto estetyczny" jak kwiat albo nawet ornament. W odniesieniu do sztuki Kant
m贸wi o upodobaniu  rozumowym". Ale nie ma rady: jako estetyk贸w interesuje nas w艂a艣nie
owo  nieczyste", bo rozumowe, upodobanie, jakie wywo艂uje dzie艂o sztuki. Co wi臋cej, Hegel,
zastanawiaj膮c si臋 nad stosunkiem pi臋kna przyrody i pi臋kna sztuki, dochodzi do nast臋puj膮cego
s艂usznego wniosku: oto pi臋kno przyrody jest odbiciem pi臋kna sztuki. To, co w przyrodzie
uznajemy za pi臋kne i czego pi臋kno艣ci膮 cieszymy si臋, to nie ponadczasowa i poza艣wiatowa
dana jako艣膰  czysto estetycznego" przedmiotu, kt贸rego zasad臋 - zgodnie z pitagorejskim
intelektem matematycznym - da艂oby si臋 odnalez膰 w harmonii kszta艂t贸w i barw oraz w
symetrii rysunk贸w. Spos贸b, w jaki podoba nam si臋 przyroda, 艂膮czy si臋 raczej ze smakiem,
warunkowanym i okre艣lanym przez artystyczn膮 tw贸rczo艣膰 epoki. 艢wiadczy o tym niezbicie
estetyczna historia krajobrazu, na przyk艂ad krajobrazu alpejskiego, albo graniczne zjawisko
sztuki ogrodniczej. Je艣li przeto chcemy sprecyzowa膰 wzajemny stosunek estetyki i
hermeneutyki, mo偶emy zasadnie przyj膮膰 za punkt wyj艣cia dzie艂o sztuki.
Dzie艂o sztuki co艣 nam m贸wi i jako takie zalicza si臋 do kategorii tego, co mamy
zrozumie膰 - nie jest to metafora, ale stwierdzenie maj膮ce g艂臋boki i wyrazny sens. Ale je偶eli
tak, to dzie艂o sztuki jest przedmiotem hermeneutyki.
Wed艂ug swego pierwotnego okre艣lenia hermeneutyka jest sztuk膮 obja艣niania i
po艣redniego komunikowania - przez w艂asny wysi艂ek egzegezy - tego, co w cudzej
wypowiedzi, z kt贸r膮 spotykamy si臋 w przekazie, nie jest bezpo艣rednio zrozumia艂e. Z biegiem
czasu ta sztuka filolog贸w i praktyka baka艂arzy zmieni艂a si臋 i wzbogaci艂a. Obudzona
艣wiadomo艣膰 dziejowa ujawni艂a bowiem, 偶e przekaz mo偶e by膰 zle zrozumiany albo
niezrozumia艂y. Jednocze艣nie rozpad chrze艣cija艅skiej spo艂eczno艣ci Zachodu, kontynuuj膮c
rozpocz臋ty przez reformacj臋 proces indywidualizacji, sprawi艂, i偶 jednostka dla jednostki sta艂a
si臋 ostatecznie niedocieczon膮 tajemnic膮. Tote偶 od czas贸w niemieckiego romantyzmu
zadaniem hermeneutyki jest zapobieganie b艂臋dnemu rozumieniu. Dziedzin膮 hermeneutyki
jest tedy dziedzina wypowiedzi sensownej. Wypowiedzi sensowne to przede wszystkim og贸艂
wypowiedzi j臋zykowych. Nazwa hermeneutyki jako sztuki czynienia zrozumia艂ym tego, co
powiedziano w obcym j臋zyku, nie bez powodu wywodzi si臋 od imienia Hermesa,
t艂umacz膮cego ludziom boskie pos艂ania. To etymologiczne przypomnienie nie pozostawia
w膮tpliwo艣ci, 偶e chodzi tu o jakie艣 wydarzenie j臋zykowe, o przek艂ad z j臋zyka na j臋zyk, a wi臋c
o stosunek dw贸ch j臋zyk贸w. Ale przek艂adu takiego mo偶na dokona膰 tylko pod warunkiem, 偶e
zrozumia艂o si臋 sens wypowiedzi i konstruuje si臋 go na nowo w medium drugiego j臋zyka.
Przeto takie wydarzenie j臋zykowe zak艂ada uprzednie zrozumienie.
Te oczywiste sprawy s膮 niezmiernie istotne ze wzgl臋du na kwesti臋, kt贸ra nas tu
zaprz膮ta, kwesti臋 j臋zyka sztuki i prawomocno艣ci stanowiska hermeneutycznego wobec
do艣wiadczenia sztuki. Wszak interpretowanie tego, co zrozumia艂e, aby innym dopom贸c w
rozumieniu, ma zawsze charakter j臋zykowy. Zatem ca艂e do艣wiadczenie 艣wiata jest
zapo艣redniczone przez j臋zyk, to za艣 wyznacza najszersze poj臋cie przekazu, kt贸ry jako taki
wprawdzie nie jest j臋zykowy, ale mo偶e by膰 w j臋zyku wyk艂adany. Przekazywane s膮 sposoby
u偶ywania narz臋dzi, technik itp., dalej - tradycyjne sposoby wytwarzania typowych sprz臋t贸w,
form, ozd贸b itp., wreszcie poj臋cie przekazu - tradycji - obejmuje piel臋gnowanie zwyczaj贸w i
obyczaj贸w 艂膮cznie z ustanawianiem wzor贸w itd. Czy do przekazu nale偶y tak偶e dzie艂o sztuki,
czy te偶 przypada mu miejsce szczeg贸lne, odr臋bne? Je艣li w gr臋 nie wchodz膮 j臋zykowe dzie艂a
sztuki, to dzie艂o sztuki istotnie wydaje si臋 nale偶e膰 do wymienionych sk艂adnik贸w przekazu. A
jednak do艣wiadczenie i rozumienie dzie艂a to co艣 innego ni偶 cho膰by rozumienie narz臋dzi lub
zwyczaj贸w przekazanych nam przez minione epoki.
Id膮c za dawnym okre艣leniem hermeneutyki Droysena mo偶emy wyr贸偶ni膰 zr贸d艂a i
pozosta艂o艣ci. Pozosta艂o艣ci to zachowane fragmenty minionych 艣wiat贸w, kt贸re pomagaj膮 nam
intelektualnie zrekonstruowa膰 艣wiat, z kt贸rego pochodz膮. Natomiast zr贸d艂a stanowi膮 przekaz
j臋zykowy, a zatem umo偶liwiaj膮 zrozumienie 艣wiata j臋zykowo zinterpretowanego. Do czego
wypada zaliczy膰 na przyk艂ad archaiczne przedstawienie Boga? Czy jest pozosta艂o艣ci膮 jak
ka偶dy inny sprz臋t - czy cz臋艣ci膮 interpretacji 艣wiata, jak ka偶dy przekaz j臋zykowy?
yr贸d艂a - powiada Droysen - to notatki przekazywane w celu upami臋tnienia. Mieszan膮
form臋 zr贸de艂 i pozosta艂o艣ci nazywa za艣 Droysen pomnikami i zalicza do nich obok
dokument贸w, monet itp. tak偶e  wszelkiego rodzaju dzie艂a sztuki". Mo偶e to tak wygl膮da w
oczach historyka. Lecz dzie艂o sztuki jako takie nie jest przecie偶 dokumentem historycznym,
ani ze wzgl臋du na zamys艂, towarzysz膮cy jego tworzeniu, ani ze wzgl臋du na sens, jaki ono
przybiera w do艣wiadczeniu. Sk膮din膮d m贸wi si臋 o pomnikach - zabytkach - sztuki, tak jakby
przy stwarzaniu dzie艂a obecny by艂 zamys艂 dokumentacji. Jest to o tyle prawda, 偶e dla ka偶dego
dzie艂a istotne jest trwanie - dla sztuk ulotnych oczywi艣cie tylko w formie powtarzania. Udane
dzie艂o  trzyma si臋",  stoi" (tak mo偶e wyrazi膰 si臋 nawet artysta vari閠閟 o swoim numerze).
Wszelako nie wyst臋puje tu charakterystyczny dla w艂a艣ciwych dokument贸w zamys艂
upami臋tnienia przez pokazanie. Nie ma tu intencji powo艂ania si臋 - przez pokazanie - na co艣,
co by艂o. Znikome s膮 te偶 gwarancje trwa艂o艣ci dzie艂a, kt贸rego los zale偶y od aprobuj膮cego
smaku albo wyczucia jako艣ci przysz艂ych pokole艅. Ale w艂a艣nie ta zale偶no艣膰 od woli
zachowania 艣wiadczy, 偶e dzie艂o sztuki przekazywane jest tak samo, jak zr贸d艂a pisane. W
ka偶dym razie  przemawia" ono nie tylko tak, jak pozosta艂o艣ci dawnych czas贸w przemawiaj膮
do historyka i nie tylko tak, jak historyczne dokumenty prawne, stwierdzaj膮ce jaki艣 stan
rzeczy. Albowiem to, co nazywamy j臋zykiem dzie艂a sztuki, ze wzgl臋du na kt贸ry jest ono
zachowywane i przekazywane, to j臋zyk, kt贸rym ono samo m贸wi, bez wzgl臋du na to, czy jest
natury j臋zykowej, czy nie. Dzie艂o sztuki co艣 komu艣 m贸wi i to nie tylko tak jak historyczny
dokument m贸wi co艣 historykowi - dzie艂o sztuki m贸wi co艣 ka偶demu, jakby zwraca艂o si臋
w艂a艣nie do niego, jako co艣 obecnego i wsp贸艂czesnego. Chodzi o to, by zrozumie膰 sens tego,
co ono m贸wi, i uczyni膰 go zrozumia艂ym dla siebie i innych. A wi臋c do dziedziny
hermeneutyki nale偶y r贸wnie偶 niej臋zykowe dzie艂o sztuki. R贸wnie偶 takie dzie艂o musi by膰
w艂膮czone do samo艣wiadomo艣ci ka偶dego cz艂owieka.1
Przy tak szerokim znaczeniu hermeneutyka obejmuje estetyk臋. Hermeneutyka
pokonuje duchowy dystans i przyswaja obco艣膰 obcego ducha. Przyswojenie obco艣ci oznacza
tu nie tylko historyczn膮 rekonstrukcj臋  艣wiata", w kt贸rym dzie艂o sztuki mia艂o swoje
pierwotne znaczenie i funkcj臋, ale oznacza tak偶e przyj臋cie do wiadomo艣ci tego, co nam si臋
m贸wi. Nie chodzi tu tylko o uchwytny i daj膮cy si臋 okre艣li膰 sens dzie艂a. To, co nam co艣 m贸wi,
jest obce, jak obcy jest kto艣, kto nam co艣 m贸wi - poniewa偶 jest czym艣 wi臋cej ni偶 my sami.
Tak wi臋c wydaje si臋, 偶e zadanie rozumienia zawiera podw贸jn膮 obco艣膰 - w rzeczywisto艣ci jest
to jedna i ta sama obco艣膰. Podobnie jest z wszelk膮 mow膮. Mowa co艣 m贸wi, ale tak偶e kto艣
komu艣 co艣 m贸wi. Rozumienie mowy to nie rozumienie brzmienia powiedzianych s艂贸w przez
stopniowe spe艂nianie ich sensu; rozumienie spe艂nia jednolity sens tego, co powiedziane - ten
sens za艣 wykracza zawsze poza to, co powiedziano bezpo艣rednio. To, co powiedziane, mo偶e
by膰 trudne do zrozumienia, je艣li w gr臋 wchodzi na przyk艂ad j臋zyk obcy lub archaiczny. Ale
jeszcze trudniej jest da膰 sobie co艣 powiedzie膰, nawet je艣li bez trudu rozumie si臋, co zosta艂o
powiedziane. Rozwi膮zanie obu trudno艣ci jest zadaniem hermeneutyki. Nie mo偶na zrozumie膰,
je艣li si臋 nie chce zrozumie膰, to jest - je艣li si臋 nie chce da膰 sobie czego艣 powiedzie膰. By艂oby
niedopuszczaln膮 abstrakcj膮 s膮dzi膰, 偶e aby przyj膮膰 do wiadomo艣ci sens tego, co powiedziane,
trzeba wpierw sta膰 si臋 wsp贸艂czesnym autorowi czy te偶 pierwotnemu czytelnikowi przez
rekonstrukcj臋 ca艂ego ich historycznego horyzontu. S膮dzimy raczej, 偶e wysi艂kiem rozumienia
kieruje od pocz膮tku jakie艣 oczekiwanie sensu.
Dotyczy to mowy w og贸le, ale przede wszystkim do艣wiadczenia sztuki. Tu bowiem
mamy co艣 wi臋cej ni偶 oczekiwanie sensu; co艣, co chcia艂bym nazwa膰 pora偶eniem przez sens
tego, co powiedziane. W do艣wiadczeniu sztuki dochodzi nie tylko do zrozumienia
1
W tym kierunku zmierza艂a przeprowadzona przeze mnie w Prawdzie i metodzie (prze艂. B. Baran, Krak贸w
1993, s. 117) krytyka poj臋cia estetyczno艣ci u Kierkegaarda (analogiczna do tej, jak膮 on sam przeprowadzi艂).
rozpoznawalnego sensu, jak w hermeneutyce historycznej i w jej obcowaniu z tekstami.
Dzie艂o sztuki, kt贸re co艣 m贸wi, staje przed nami twarz膮 w twarz. To znaczy - wypowiada co艣,
co przez spos贸b powiedzenia jest jakby odkryciem, ods艂ania co艣 zakrytego. Na tym polega
owo pora偶enie. Nic, co sk膮din膮d znamy, nie jest  takie prawdziwe", nie jest  tak naprawd臋".
To odkrycie przewy偶sza wszystko, co艣my dot膮d znali. Niew膮tpliwie wi臋c zrozumienie, co
m贸wi dzie艂o sztuki, to spotkanie z samym sob膮. Ale jako doznanie autentyczno艣ci, jako
przyswojenie, w kt贸rym zawiera si臋 moment przekraczania, do艣wiadczenie sztuki jest we
w艂a艣ciwym sensie do艣wiadczeniem, i wci膮偶 na nowo trzeba pokonywa膰 zadanie, jakie st膮d
wynika - zadanie w艂膮czenia go w ca艂o艣膰 w艂asnego rozeznania w 艣wiecie i w艂asnego
samorozumienia. O j臋zyku sztuki rozstrzyga w艂a艣nie to, 偶e sztuka przemawia do w艂asnego
samorozumienia ka偶dego cz艂owieka, jako co艣 zawsze teraz, obecnego, przez w艂a艣ciw膮 sobie
wsp贸艂czesno艣膰. Dzi臋ki tej wsp贸艂czesno艣ci dzie艂o staje si臋 j臋zykiem. Wszystko zale偶y od tego,
jak co艣 jest powiedziane. Nie znaczy to, 偶e bierze si臋 pod uwag臋 艣rodki m贸wienia.
Przeciwnie - im bardziej przekonuj膮co co艣 jest powiedziane, tym bardziej oczywista wydaje
si臋 niepowtarzalno艣膰 i wyj膮tkowo艣膰 wypowiedzi, to znaczy - wypowiedz przykuwa uwag臋
odbiorcy do tego, co powiedziane, i w zasadzie nie pozwala przej艣膰 do zdystansowanej
analizy estetycznej. Refleksja skierowana na 艣rodki m贸wienia jest przecie偶 zawsze wt贸rna
wobec w艂a艣ciwej intencji skierowanej na to, co powiedziane, i zazwyczaj brak jej tam, gdzie
ludzie bezpo艣rednio co艣 sobie m贸wi膮. Tego, co powiedziane, nie mo偶na sprowadzi膰 do
jakiej艣 tre艣ci s膮du, przedstawionej w logicznej formie s膮du. To, co powiedziane, oznacza
raczej to, co kto艣 chce powiedzie膰 i co powinno da膰 si臋 powiedzie膰 sobie. W sytuacji gdy
jeden ju偶 z g贸ry pr贸buje chwyci膰 to, co drugi chce mu powiedzie膰, twierdz膮c, 偶e wie, o co
chodzi - w takiej sytuacji nie mamy do czynienia z rozumieniem.
Wszystko to dotyczy w szczeg贸lnej mierze j臋zyka sztuki. Naturalnie to nie artysta tu
m贸wi. Sk膮din膮d mo偶e by膰 interesuj膮ce, co artysta ma do powiedzenia ponad to, co
powiedzia艂 w jakim艣 dziele i co m贸wi w innych dzie艂ach. Ale j臋zyk sztuki oznacza nadwy偶k臋
sensu zawart膮 w samym dziele. Na tym polega niewyczerpywalno艣膰 dzie艂a, kt贸ra sprawia, 偶e
wszelkie pr贸by prze艂o偶enia go na poj臋cia zagra偶aj膮 jego to偶samo艣ci. Wynika st膮d, 偶e przy
rozumieniu dzie艂a sztuki nie mo偶na poprzesta膰 na sprawdzonej regule hermeneutycznej,
zgodnie z kt贸r膮 zadanie rozumienia tekstu ogranicza si臋 do odtworzenia mentis auctoris.
W艂膮czenie j臋zyka sztuki do perspektywy hermeneutycznej ukazuje jasno, 偶e znajomo艣膰
subiektywnych zamys艂贸w nie wystarcza do okre艣lenia przedmiotu rozumienia. Jest to
zasadnicze stwierdzenie, i w tej mierze estetyka stanowi wa偶ny element og贸lnej
hermeneutyki. Powiedzmy o tym na koniec par臋 s艂贸w. Wszystko, co przemawia do nas jako
przekaz w najszerszym znaczeniu tego s艂owa - stawia przed nami zadanie rozumienia, przy
czym rozumienie nie ma by膰 aktualizowaniem w sobie cudzych my艣li. Poucza nas o tym
przekonuj膮co nie tylko do艣wiadczenie sztuki, o czym by艂a wy偶ej mowa, ale tak偶e rozumienie
dziej贸w. Albowiem w艂a艣ciwe zadanie historyka nie polega na zrozumieniu subiektywnych
zamys艂贸w, plan贸w i do艣wiadcze艅 ludzi doznaj膮cych dziej贸w. Zrozumiany ma by膰
ca艂o艣ciowy sens dziej贸w i na nim skupiaj膮 si臋 interpretacyjne wysi艂ki badaczy. Subiektywne
pogl膮dy ludzi tkwi膮cych w procesie dziejowym bywaj膮 rzadko albo nigdy tego rodzaju, by
p贸zniejsza historyczna ocena wydarze艅 potwierdza艂a opini臋, jak膮 mieli o nich wsp贸艂cze艣ni.
Znaczenie wydarze艅, ich splot i nast臋pstwa, w postaci widocznej potem z historycznej
perspektywy, odbiegaj膮 daleko od mentis actoris, podobnie jak do艣wiadczenie sztuki odrywa
si臋 od mentis auctoris.
Uniwersalno艣膰 stanowiska hermeneutycznego nie ma granic. Podane przeze mnie
kiedy艣 sformu艂owanie - byt, kt贸ry mo偶e by膰 rozumiany, jest j臋zykiem2 - to nie metafizyczna
teza; opisuje ono od wewn膮trz, od 艣rodka rozumienia, nieograniczon膮 rozleg艂o艣膰 jego
horyzontu. Aatwo wykaza膰, 偶e twierdzenie to spe艂nia si臋 dla wszelkiego rodzaju
do艣wiadczenia dziej贸w oraz dla do艣wiadczenia natury. Uniwersalne powiedzenie Goethego:
 wszystko jest symbolem", czyli: ka偶da rzecz wskazuje na jak膮艣 inn膮 rzecz - stanowi wi臋c
ostatecznie najszersz膮 formu艂臋 my艣li hermeneutycznej. Owo  wszystko" nie jest
wypowiedzi膮 o tym, czym jest to, co istnieje, ale o tym, jak si臋 ono nasuwa rozumieniu
cz艂owieka. Nie ma czego艣 takiego, co by dla cz艂owieka nie mia艂o 偶adnego znaczenia. Ale
formu艂a Goethego mie艣ci w sobie co艣 jeszcze: nie ma czego艣 takiego, co da艂oby si臋
wyczerpa膰 w tym jednym znaczeniu, kt贸re si臋 akurat komu艣 narzuca. Takie poj臋cie symbolu
ukazuje zarazem niemo偶liwo艣膰 uwzgl臋dnienia wszystkich odniesie艅 i reprezentatywn膮
funkcj臋 szczeg贸艂u wobec ca艂o艣ci. Powszechny zwi膮zek odniesie艅 bytu jest zakryty przed
ludzkimi oczyma i dlatego trzeba go odkry膰. Jakkolwiek my艣l hermeneutyczn膮
odpowiadaj膮c膮 s艂owom Goethego cechuje uniwersalno艣膰, to jednak w pewnym szczeg贸lnym
sensie realizuje j膮 wy艂膮cznie do艣wiadczenie sztuki. J臋zyk dzie艂a sztuki jest bowiem o tyle
czym艣 swoistym, 偶e pojedyncze dzie艂o skupia w sobie i wyra偶a charakter symboliczny, jaki z
punktu widzenia hermeneutyki przys艂uguje wszystkiemu, co istnieje. W por贸wnaniu do
innych przekaz贸w j臋zykowych i niej臋zykowych dzie艂o sztuki jest absolutn膮 terazniejszo艣ci膮
dla ka偶dej terazniejszo艣ci, a zarazem ma gotowe s艂owa na ka偶d膮 przysz艂o艣膰. W dziele sztuki
stykamy si臋 z czym艣 bliskim, a jednocze艣nie to zetkni臋cie w zagadkowy spos贸b wstrz膮sa
2
Prawda i metoda, s. 429.
nami i burzy zwyczajno艣膰. W radosnej i strasznej grozie dzie艂o sztuki oznajmia: To jeste艣 ty
 ale m贸wi tak偶e: Musisz zmieni膰 swoje 偶ycie.
Prze艂o偶y艂a Ma艂gorzata Aukasiewicz


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Hans Georg Gadamer Estetyka i hermeneutyka Sztuka i na艣ladownictwo
Hans Georg Gadamer Semantyka i Hermeneutyka
Gadamer H G Uniwersalno艣膰 problemu hermeneutycznego
Estetyczna blizna cz I
My Fair Lady (1964) 2
13 hermeneutyka
Maska Czerwonego Moru Masque of the Red Death The (1964)
Ostrowicki Teoria sytuacji estetycznej Golaszewskiej
Filozofia, estetyka, metafizyka
herda nauka a estetyka cz2

wi臋cej podobnych podstron