przesławny wjazd jerzego ossolińskiego do Rzymu


 Venit [...] Romam Vladislaus, Pater Beatissime (Ojcze święty, Władysław
[...] przybył do Rzymu)  tak rozpoczął mowę obediencyjną najsłynniejszy polski
poseł Jerzy Ossoliński. Celem jego wizyty w Rzymie w 1633 r. było oświadczenie
w imieniu nowowybranego króla Władysława IV Wazy posłuszeństwa Stolicy
Apostolskiej, na której zasiadał papież Urban VIII. Poseł przybywał w zastępstwie
monarchy. Od reformacji poselstwa obediencyjne wysyłali: cesarz, królowie
Francji, Hiszpanii, Nawarry, Polski i Portugalii, książęta Ferrary, Florencji, Parmy,
Placencji, Sabaudii, Urbino oraz republiki: Genua, Lukka, Siena, Wenecja,
katolickie kantony Szwajcarii i zakon joannitów. Państwa katolickie były
zobowiązane do oświadczania Stolicy Apostolskiej wierności w trzech
wypadkach: kiedy wybrano nowego papieża, koronowano nowego władcę
lub przyłączono nowe terytorium do państwa.
Przesławny wjazd
Jerzego Ossolińskiego
do Rzymu
TOMASZ MAKOWSKI Stolicy Apostolskiej, aby była to osoba o znakomitym pocho-
dzeniu i znaczącym stanowisku w państwie. Sykstus V od-
rzygotowania do wysłania poselstwa rozpoczynano rzucił kandydaturę opata jędrzejowskiego i jednego z naj-
po otrzymaniu wiadomości o wyborze nowego pa- lepszych polskich dyplomatów Stanisława Reszki, mimo
pieża, zazwyczaj od posła stale rezydującego w Rzymie doskonale znanych w Rzymie jego zasług i ważnej roli
lub od agenta dyplomatycznego. Ponadto nowy papież w polskiej polityce zagranicznej. Prosił Zygmunta III
rozsyłał specjalne brewia do cesarza oraz królów francu- o przysłanie kogoś znaczniejszego. Z wyjątkiem Polski
skiego, hiszpańskiego i polskiego z zawiadomieniem o wy- niechętnie wysyłano duchownych. Na dziewiętnaście pol-
borze. Od tej pory ze strony Stolicy Apostolskiej nad wy- skich poselstw z XVI-XVII w. jedenaście prowadzili du-
słaniem poselstwa czuwał nuncjusz rezydujący w danym chowni. Wątpliwości były oczywiste, czy duchowni zobo-
państwie. W odpowiedzi na brewe władcy wysyłali listy wiązani do bezwzględnego posłuszeństwa biskupowi Rzy-
gratulacyjne z oświadczynami uległości i posłuszeństwa. mu będą w wystarczający sposób dbać o interesy wysyła-
Co mogło opóznić wysłanie uroczystego poselstwa jącego państwa. Krzysztof Warszewicki pisał, iż  do Rzy-
obediencyjnego? Przede wszystkim szukanie wystarczają- mu trzeba przeznaczać posłów pobożnych, raczej świeckich
cych funduszy, odpowiedniego kandydata, wojny ze- niż duchownych ze względu na subordynację kleru wobec
wnętrzne i niepokoje wewnętrzne, ale też spory między najwyższej władzy Ojca św. (O pośle i poselstwach, przeł.
papiestwem a władcą. Ponieważ poselstwo obediencyjne J. Życki, Warszawa 1935, s. 193). Jakub Sobieski na sej-
było wysyłane prawie zawsze z powodu śmierci jednego mie koronacyjnym 1633 r. postulował,  aby wysłać takie-
z nich, zatem mogło stać się okazją do rozwiązania naro- go posła [obediencyjnego], który nie obawiając się cenzur
słych konfliktów. Niełatwo było znalezć odpowiedniego kościelnych, rozmówił się jak należy z papieżem i kardyna-
kandydata. Władcy zależało, aby była to osoba zaufana łami (Ludwik Kubala, Jerzy Ossoliński, w: Dzieła Ludwi-
i doświadczona w pertraktacjach dyplomatycznych, zaś ka Kubali, t. 1, Lwów-Warszawa 1924, s. 48).
SPOTKANIA Z ZABYTKAMI nr 9 " 2007
9
1-4. Cztery z sześciu akwafort Stefano della Belli  Entrata in Roma dell ambasciatore G. Ossoliński ,
1
po 1639, ze zbiorów Biblioteki Narodowej w Warszawie
Po przygotowaniu niezbędnych dokumentów i zaopa- Najsłynniejszy polski wjazd urządził 27 listopada
trzeniu w instrukcje poselstwo wyruszało w uciążliwą po- 1633 r. podskarbi nadworny koronny, a pózniejszy kanc-
dróż, trwającą zwykle ponad dwa miesiące. O zbliżaniu lerz wielki koronny, Jerzy Ossoliński (1595-1650). Był
się do Wiecznego Miasta poseł informował kardynała już doświadczonym dyplomatą, w 1621 r. odbył posel-
protektora Polski. Przed uroczystym wjazdem posłowie stwo do Anglii, które zakończyło się sukcesem, tj. spro-
zatrzymywali się w Villa Giulia, pałacu wybudowanym wadzeniem oddziału piechoty angielskiej.
przez Juliusza III i pozostającym od 1556 r. w posiadaniu Wjazd był podziwiany w całej Europie dzięki relacjom
Stolicy Apostolskiej. Położona niedaleko Porta del Popo- w kilku drukach i w  Gazette de France oraz wielu od-
lo, jednej z bram, przez które dokonywano uroczystych pisom. Niemałe znaczenie w utrwaleniu go w pamięci po-
wjazdów, stanowiła dogodną rezydencję. wszechnej miał cykl akwafort znakomitego rytownika
Jeszcze tego samego dnia poseł składał papieżowi wi- Stefano della Belli oraz obrazy: jeden (zaginiony) miał się
zytę incognito. Ustalano wówczas datę uroczystego wjaz- znajdować w zamku w Ossolinie, ponadto dwa anonimo-
du poselstwa do Wiecznego Miasta oraz konsystorza pu- we znajdują się na Wawelu i w Kórniku, trzeci, malowa-
blicznego, na którym poseł miał złożyć obediencję. Uro- ny przez Bernardo Bellotto zw. Canaletto, w Muzeum
czysty wjazd przysługiwał jedynie posłom obediencyjnym Śląskim we Wrocławiu. Wjazd został zaplanowany jako
oraz przybywającym w celu starań o pokój między wład- deklaracja odrębności Sarmatów, ich charakteru opartego
cami chrześcijańskimi i w sprawach krucjaty. Do uczest- na duchu rycerskim i manifestacja dumy narodowej.
nictwa w nim zobowiązane były familie (służba i dworza- Układ orszaku, stopniowanie barw, klejnotów, futer, bro-
nie)  papieska i kardynałów, ponadto prefekt pałacu ni, umieszczenie w nim elementów przerywających mo-
apostolskiego i ceremoniarz papieski oraz z polecenia pa- notonię przejazdu wywołało zaplanowany efekt.
pieskiego arcybiskupi, biskupi, inni duchowni oraz gwar- Uczestnicy entraty zjawiali się przed willą już od wcze-
dia. Zwykle we wjezdzie brała udział szlachta rzymska, snych godzin rannych. Znacznych gości poseł witał osobi-
familie posłów rezydencyjnych innych państw oraz roda- ście, baronów i szlachtę rzymską w drugich lub trzecich
cy posła. Orszaki poselskie liczyły nawet do dwóch tysię- drzwiach apartamentu, sekretarzy poselstw rezydencyjnych
cy osób. Wystawność stroju posła i całego orszaku była i majordomów kardynalskich wystarczyło powitać przy
kwestią pierwszorzędną. Od tego nie tylko zależała ocena wejściu do sali, w której zbierali się uczestnicy wjazdu. Po-
Rzymian, których niełatwo było zaciekawić, ale też zain- rządku przejazdu pilnował ceremoniarz papieski. Na zbliża-
teresowanie legacją posłów i agentów innych dworów eu- jący się orszak oczekiwali prefekt pałacu apostolskiego oraz
ropejskich. Krzysztof Warszewicki pisał:  Tłum jest tak zwykle któryś z tytularnych patriarchów wschodnich rezy-
czuły na przepych, że zależnie od tych zewnętrznych efek- dujących w Rzymie, reprezentujący papieża. Razem z nimi
tów, albo będzie posła lekceważył, albo go podziwiał oczekiwali też i inni przebywający w Rzymie prałaci: arcy-
(K. Warszewicki, ibidem, s. 89). biskupi, biskupi, protonotariusze apostolscy i inni. Od bram
SPOTKANIA Z ZABYTKAMI nr 9 " 2007
10
2
orszakowi towarzyszyły ponadto gwardia papieska i dwie Dalej postępowali służący, prowadzący 5 koni turec-
orkiestry. Trasa przejazdu przez miasto zależała od położe- kich. Siodło pierwszego sadzone było diamentami, dru-
nia rezydencji. Starano się jednak tak ją ułożyć, aby przebie- giego turkusami, trzeciego rubinami, czwartego różnymi
gała obok zamku św. Anioła, skąd dawano salut armatni. drogimi kamieniami, zaś piątego, wyjątkowo piękne,
Wjazd kończyło pożegnanie uczestników przed rezydencją. świeciło diamentami, a szczególnie błyszczał rząd, które-
Najczęściej była to siedziba posła rezydenta. Polska jednak go nie było widać spod diamentów. Umieszczono tam
nie posiadała stałej ambasady w Rzymie, musiała zatem za klejnot szacowany na 30 tys. złotych. Na głowie miały
każdym razem szukać odpowiedniego pałacu. konie kosztowne kity. Dwa z nich miały złote podkowy,
Na przodzie kawalkady jechało dwóch szlachciców ze które, umyślnie zle przymocowane, rozpadły się. Prowa-
służby posła, ubranych po polsku w atłasy szkarłatne. Za dzili je Tatarzy i Ormianie. Za nimi jechał koniuszy posła
nimi 22 wozy okryte drogim czerwonym suknem z her- trzymający w ręce srebrny buzdygan. Następną grupę
bami panów polskich biorących udział we wjezdzie. Na- tworzyli dworzanie posła hiszpańskiego ze szlachcicami
stępnie 10 wielbłądów z grzywami przyozdobionymi z dworów kardynalskich i familie innych posłów. Następ-
srebrnymi nićmi, pokrytych oponami z czerwonego aksa- nie jechało na tureckich koniach trzydziestu dworzan po-
mitu haftowanego w złote listki z kolcami srebrnymi i ze sła, pierwszy Jakub Zieliński, podczaszy bracławski i mar-
sznurami jedwabnymi, które przechodziły przez srebrne szałek dworu Ossolińskiego. Ubrany w ferezję rysią z wie-
sprzączki. Zwierzęta prowadzili Tatarzy i Ormianie ubra- loma klejnotami trzymał w ręce srebrną buławę. Potem
ni w ferezje ze złotogłowiu, przepasani złotymi łańcucha- jechał synowiec posła francuskiego Charlesa de Crequi
mi, w zawojach na głowie. Za nimi szli czterej trębacze książę de Richemont z dworzanami.
posła w zielonych ferezjach aksamitnych, ozdobionych Najznakomitsi z orszaku posła obediencyjnego jechali
złotymi klamrami, mający przy trąbach bogato haftowane między dwoma arystokratami rzymskimi, najpierw Jan
herby posła. Komorowski, kanonik krakowski, dalej trzech synów
Po nich jechało trzydziestu kozaków, uzbrojonych podskarbiego wielkiego litewskiego Krzysztofa Narusze-
w muszkiety i rusznice, ubranych w ferezje szkarłatne wicza: Aleksander, Jan i Kazimierz. Zapewne razem z ni-
przetykane złotem, ozdobionych białymi piórami żurawi- mi wjeżdżał też Jan Dowgiałło Zawisza, towarzysz ich eu-
mi. Następny był oddział jazdy papieskiej ze swoimi trę- ropejskiej podróży. Dalej jechali: Wężyk, bratanek pry-
baczami i pokojowcy jazdy papieskiej ze swoimi trębacza- masa Jana, Krzysztof Lanckoroński i Stanisław Minocki 
mi oraz pokojowcy kardynalscy jadący na mułach. Każdy pokojowi królewscy. Po nich siostrzeniec posła Karol
z nich trzymał na ramieniu kapelusz swego kardynała. Korniakt, kanonik płocki Filip Lipski oraz dwaj sekreta-
Pózniej jechał starszy pokojowy posła Kociszewski ubra- rze królewscy: Domenico Roncalli  pisarz poselstwa
ny na biało ze skrzydłami z piór żurawich. Koń miał rząd i Dobiesław Ciekliński. Jego koń zerwał łańcuch złoty
turkusowy. Za nim 30 pokojowych posła w błękitnych u rzędu, umyślnie słabo przymocowany, który rozsypał
ferezjach atłasowych, o podbiciu pomarańczowym, z żoł- się między gapiów.
nierskim rynsztunkiem. Wśród nich byli dwaj młodzi Z nimi jechali młodzi magnaci z najsławniejszych pol-
szlachcice: Lipski i Gembicki. skich domów: na początku Zebrzydowski ubrany po
SPOTKANIA Z ZABYTKAMI nr 9 " 2007
11
3
francusku, Piotr Potocki wojewodzic bracławski, Krzysz- ti (prawdopodobnie Gabrielli)  oficjalną siedzibą posła.
tof Gosiewski wojewodzic smoleński, Henryk i Zbigniew Brama pałacu była ozdobiona obrazem nieznanego ma-
Firlejowie wojewodzice sandomierscy, hrabia Teodor larza, przedstawiającym  rozmaite dzieła teraznieyszego
Tarnowski wojewodzic inflancki, Aleksander Lubomirski Krola . Poseł wszedłszy do pałacu podziękował wszyst-
wojewodzic ruski, Mikołaj Ossoliński, Andrzej Grudziń- kim, którzy go odprowadzili, oczywiście stosownie do
ski wojewodzic kaliski i Piotr Daniłowicz starosta par- godności każdego. Jego dworzanie odprowadzali do
czowski. bramy pałacu każdego z tych, którzy im towarzyszyli.
Następnie podążało dwóch mistrzów ceremonii, za Niemożliwe jest ustalenie liczby osób biorących udział
którymi szedł trzydziestoosobowy oddział piechoty po- we wjezdzie oraz bardzo licznej publiczności. Był wśród
sła. Niewyjaśniona jest kwestia miejsca biskupa Andrzeja niej poseł francuski Charles de Blanchefort de Crequi,
Gembickiego, sekretarza poselstwa. Wiadomo, że do bra- odbywający ingres przed Ossolińskim. Jak podał jeden
my del Popolo towarzyszył posłowi, gdzie zastąpili go ar- z opisów, poseł ów specjalnie pozostał, aby zobaczyć ten
cybiskup Fausto Poli, prefekt pałacu apostolskiego i pa- pochód.
triarcha aleksandryjski Onorato Caetani. Poselstwa obediencyjne z racji okazałości i widowi-
Poseł ubrany był w biały altembasowy dołoman ze skowości na stałe znalazły się w świadomości Polaków.
złotymi kwiatami, z dwudziestoma pętlicami i guzem dia- Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu nawiązał do posel-
mentowym. Przy boku miał szablę oprawną w złoto i ru- stwa Jerzego Ossolińskiego:
biny, szacowanÄ… na 20 tys. zÅ‚otych. Na doÅ‚omanie miaÅ‚  KsiÄ™ga ta miaÅ‚a tytuÅ‚ «Kucharz doskonaÅ‚y.
ferezję (delię) altembasową, też z dwudziestoma pętlicami W niej spisane dokładnie wszytkie specyjały
i guzami diamentowymi, a za czapką zaponę z kitą, która Stołów polskich; podług niej Hrabia na Tęczynie
się świeciła od diamentów. Wjeżdżał na koniu z rzędem Dawał owe biesiady we włoskiej krainie,
rubinowym, siodło zaś sadzone było drogimi kamieniami, Którym się Ojciec Święty Urban ósmy dziwił .
a przy uszach końskich powiewały dwie kity. Poseł oto- Poselstwa obediencyjne często niestety są wykorzysty-
czony był papieskimi szwajcarami, przed którymi szło 30 wane, szczególnie legacja Ossolińskiego, do ilustracji tez
ludzi z jego oddziału. Za posłem podążali biskupi i prała- o pustych gestach magnackich i wystawianiu na pośmie-
ci, a za nimi jechała kareta posła z aksamitnym czerwo- wisko polskiej próżności. W gronie tym nie zabrakło
nym obiciem, haftowanym złotem i ze złotymi frędzlami. Ignacego Krasickiego i Hugona Kołłątaja. Także współ-
Ciągnęło ją 6 koni tarantowatych, darowanych posłowi cześnie, mimo monografii naukowych, stereotyp śmiesz-
przez króla. Woznice ubrani byli w aksamitne zielone fe- nego Sarmaty gubiącego złote podkowy utrzymuje się.
rezje ze złotymi pętlicami. Bolesław Leitgeber w książce Rzym w radościach i tro-
Cała kawalkada prowadzona była przez wiele ulic, skach dawnej Polski. Momenty historyczne (Londyn 1991,
aby jak najwięcej chętnych mogło zobaczyć niezwykłe s. 222) pisał:  Przedstawiciele magnaterii polskiej ze swo-
widowisko. Gdy zaś przejeżdżano obok zamku św. im orszakiem paradowali w barwnych strojach jak pawie,
Anioła, dano salut armatni na powitanie poselstwa. wraz z tabunami egzotycznej służby oraz zwierząt, wraz
Wjazd zakończył się przed pałacem na Trinita dei Mon- z rynsztunkiem stylu orientalnego, gdzie konie miały kolo-
SPOTKANIA Z ZABYTKAMI nr 9 " 2007
12
4
rowe kity i okute były podkowami ze szczerego złota. Pod- w wydanej w 2000 r. dziesięciotomowej Wielkiej historii
kowy były lekko przytwierdzone, ażeby odpaść na bruku Polski. O poselstwie Ossolińskiego napisano:  rezultaty
rzymskim i być chowane przez gawiedz uliczną jako pa- poselstwa warte były tych kosztownych a propagandowo
miątka po bogatych panach. Tak prezentowała się za gra- udanych efektów. [...] Ossoliński opuścił tyumfalnie [!]
nicą Polska Wazów w pokazie, który nazwalibyśmy dziś Rzym 23 grudnia 1633 roku. W tym samym czasie pod
propaganda masowego przekazu. Czy pokaz robił wrażenie Smoleńskiem rozgrywały się wydarzenia, które miały przy-
na prawdziwych gospodarzach Wiecznego Miasta, czyli nieść Rzeczypospolitej jeden z największych tryumfów mi-
Kurii Rzymskiej, przyzwyczajonej do innego rodzaju dy- litarnych w jej dziejach (Stanisław Grzybowski, Dzieje
plomacji? Ale fanfary polskie w Rzymie leżały widocznie Polski i Litwy (1506-1648), w: Wielka historia Polski,
we krwi sarmackiej, bo się powtarzały. O wiele pózniej, je- Kraków 2000, ss. 361-362).
den z Radziwiłłów speÅ‚niaÅ‚ królewskÄ… misjÄ™ «obediencji
u papieża . Z radością należy przyjąć zmianę stanowiska Tomasz Makowski
Spotkanie z książką
ZWIERZYNIEC NA STARYCH ILUSTRACJACH
glądając archiwalne zdjęcia miejscowości w albu- fabrykę mebli, szkołę i ochronkę dla dzieci, szpital, apte-
Omach, porównujemy przeszłość z terazniejszością; kę, siedzibę sądu, posterunek policji, budynki kolei, leśni-
choć z biegiem czasu rozbudowa i przebudowa powo- czówkę), browar, tartak, młyn, wytwórnię bryczek,
duje rozwój miast i miasteczek, z nostalgią wracamy do wyłuszczarnię nasion oraz park i stawy. Zdjęcia, reprodu-
minionych lat utrwalonych na ilustracjach. To samo kowane w sepii, z oryginalnymi podpisami, czasem
uczucie towarzyszy przeglądaniu albumu Zwierzyniec ozdobione ramkami, ukazują urok dawnego Zwierzyńca,
w starej pocztówce i fotografii, uświetniającego obchody ale również, jak podkreśla we wstępie do albumu Elżbie-
mijającego w br. trzydziestolecia działalności Towarzy- ta Hałasa, prezes Towarzystwa Miłośników Zwierzyńca
stwa Miłośników Zwierzyńca i przez nie wydanego. Publi-  [& ] uświadamiają upływ czasu i nieuchronność przemi-
kację honorowym patronatem objęli Marcin Zamoyski  prezydent jania . W albumie zamieszczone zostały również dwie mapy  jedna
Zamościa oraz Towarzystwo Opieki nad Zabytkami. Album zawiera 260 pochodzi z początku funkcjonowania ordynacji (1829 r.), druga z lat
pocztówek i fotografii z lat 1877-1939, pochodzących z kilkudziesięciu dwudziestych XX w.
archiwów prywatnych i państwowych. Zbiór zdjęć poprzedzony został Z okazji obchodów jubileuszu trzydziestolecia działalności
przedstawieniem historii Zwierzyńca  pierwotnie wiejskiej rezydencji Towarzystwa Miłośników Zwierzyńca zorganizowana tu została
rodu Zamojskich, a od 1806 r. siedziby Zarządu Dóbr Ordynacji Zamoj- w lipcu br. konferencja; prelekcje wygłoszone w czasie spotkania
skiej. Kolejne rozdziały ukazują główne obiekty miejscowości: kościół opublikowane zostały w książeczce dodanej do albumu. Przeczytać
na wodzie z 1747 r., klasycystyczną oficynę z przełomu XVIII i XIX w. w niej można m.in. opracowania referatów Mariana Sołtysiaka na te-
mieszczącą biuro Zarządu Dóbr Ordynacji Zamojskiej, willę  Plenipo- mat społecznej troski o dziedzictwo kultury i Mieczysława Kseniaka
tentówkę (rezydencję administratorów ordynacji) i willę  Borowiankę o historii Zwierzyńca, przedstawiony tu też został omówiony wyżej
(rezydencję szefa ordynackiej buchalterii  Hipolita Borowskiego) album i krótka historia Towarzystwa Miłośników Zwierzyńca.
z 1890 r., rezydencje willowe wybudowane dla miejscowych notabli, Album można nabyć u wydawcy (Towarzystwo Miłośników
dziewiętnastowieczne domy urzędników Ordynacji Zamojskiej, obiekty Zwierzyńca, 22-470 Zwierzyniec, ul. Słowackiego 2) oraz w Ośrodku
użyteczności publicznej (oberżę, siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej, Edukacyjno-Muzealnym Roztoczańskiego Parku Narodowego.
SPOTKANIA Z ZABYTKAMI nr 9 " 2007
13


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Od Kijowa do Rzymu
Przesłuchanie sądowe (przygotowanie dziecka do udziału w przesłuchaniu)
Trudna droga do Rzymu
116 Spencer Catherine Przeprowadzka do Rzymu
Do profesora Jerzego Hausnera
169 Omow molekularny model pobudzenia rodopsyny i przeslanie sygnalu do blony fotoreceptora
Wymogi formalne skutecznego pouczenia jako przeslanki do zwrotu nienależnie pobranego świadczenia
Maryjne przesłanie do młodych ludzi naszych czasów
Kard Muller do kard Marxa jesteście filią Rzymu

więcej podobnych podstron