Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
Tłumaczenie: BridgetBardot
Beta: saphira_m
Rozdział 2
Anielscy wojownicy połączyli się i wkrótce demony wycofały się.
Współpracując z ludzmi powstrzymali grabieże i ugasili wszelkie pożary.
Uzdrowiciele spowili Detroit i, dzięki nim, bilans ludzkich ofiar śmiertelnych
był bardzo niski. W końcu, miasto powróciło do normalności.
Ku wielkiej uldze Abdiela, wszystkie odwiedzające anioły opuściły ich
dom, pozostawiając jedynie ich czwórkę. To nie był sam fakt, że nienawidził
wnikania w swoją prywatność, ale istniały również inne problemy.
Po tym jak Rachel i Cam zwrócili na siebie uwagę niszcząc każde okno
w domu, nie było mowy, by dłużej cokolwiek utrzymać w sekrecie. Więc teraz,
wszyscy wiedzieli nie tylko o Rachelhael, ale także o Zakonie. Co gorsza,
wiedzieli o specjalnych darach Cama i Rachel i zaczęli patrzeć na Rachel jakby
była eksperymentem naukowym, który nie wyszedł.
Cam jednak to zupełnie inna sprawa.
Empaci kontynuowali podążanie za nim jak zagubione, małe szczeniaczki.
Archaniołowie zaakceptowali go jako jednego ze swoich i obdarowali
szacunkiem na jaki zasługiwał ten tytuł. Zamiast bycia zaszczyconym całą tą
uwagą, wydawało się to niepokoić młodego anioła. Było prawie tak jakby
pragnął zniknąć w ciemnościach.
Abdiel mógł stwierdzić, nawet mimo tego, że bardzo starała się to ukryć, iż
raniło to Rachel, że inne anioły spoglądały na nią krytycznym spojrzeniem. Nie
pomagał fakt, że nie miała kontroli nad swoimi wybuchami energii i wciąż
uderzała w każdego, kto nawet delikatnie ją wkurzył.
- Czy ja to zrobiłam? pytała, przerażona kiedy jeszcze jeden anioł został
zwalony z nóg.
- Taa, zrobiłaś to, Steve Urkle1 Cam odpowiadał.
Jedyną dobrą wiadomością było to, że z dyplomacją Any i zastraszaniem
Michaela, rada zdecydowała patrzeć w inny sposób, kiedy chodziło o Rachel,
nawet mimo tego, że Jehel był bardzo niezadowolony. Zażądał głosowania w tej
sprawie, ale przegrał. Rada nawet zniosła ograniczenia błysków w Detroit.
Mogli swobodnie podróżować z jednego miejsca do drugiego na swój własny
sposób.
Chociaż Cam wciąż wolał swój motocykl, a Gabi nie była gotowa
zrezygnować ze swojego Garbusa.
Abdiel i Cam patrolowali co noc. Wypleniali jakichkolwiek maruderów,
1 http://en.wikipedia.org/wiki/Steve_Urkel
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
którzy pozostali od ataku i zajmowali się wszelkimi miejscowymi, którzy
ujawniali ich twarze. Gabi wciąż była zbyt słaba, by do nich dołączyć, więc
została w domu. Rachel również. Wszyscy zgodzili się, że powinni utrzymać jej
dobrą kondycję w sekrecie przed demonami. Cóż, wszyscy oprócz Rachel.
Rwała się, by się stamtąd wydostać i się zemścić.
- Wiem jak walczyć krzyczała na Abdiela. Nie jestem jakimś
dzieckiem, które musi być rozpieszczane.
- Mogłabyś mnie oszukać Cam parsknął. Jeszcze kilka dni temu wciąż
byłaś w ogrodniczkach.
- Skąd wiesz jak walczyć? Abdiel ją zapytał. Nie miałaś żadnego
treningu.
- Zawsze byłam w stanie zakraść się w twoje myśli. Rachel wzruszyła
ramionami jakby to nie było ważne. Podczas każdej walki w której walczyłeś,
byłam tam z tobą.
- Zdajesz sobie sprawę, że jest to zbyt przerażająco dziwne? Głos Cama
wypełniony był podziwem.
Wszyscy zgodzili się, że będą żyli swoim życiem jak tylko najnormalniej
było to możliwe. Nie chcieli pozwolić, by Douma i Forcas nimi rządzili. To
oznaczałoby, że demony wygrywają wojnę. Nie zamkną się i nie będą żyli
w strachu.
To okazałoby się największym błędem w ich nieśmiertelnym życiu.
* * *
Cam wędrował przez kampus, nie kryjąc się przed ludzmi. Musiał poczuć
się jak normalny student, nie jakiś cholerny anioł empata, który tak naprawdę
nie był empatą, ale czymś innym, czego nikt wcześniej nigdy nie widział.
Cholera, bycie śmiertelnym przez jeden dzień naprawdę byłoby miłe.
Zastanawiał się jakby to było, nie musieć przejmować się przez cały czas
demonami i złem. Fajnie byłoby mieć życie, w którym twoim największym
zmartwieniem byłoby zdanie następnego egzaminu. Zamiast tego, zawsze
musiał być na baczności, gotowy do bycia superbohaterem. Och, i nie
zapominajmy o fakcie, że każdy demon pragnął go dorwać jak jedna z gwiazd
Bounty Hunters2.
Mała, ludzka kobieta zauważyła go i pomachała.
Podbiegła do niego przerzucając swoje długie, blond włosy. Cześć, Cam.
Nasza stara grupa od uczenia się znowu się spotyka. Wchodzisz w to? Posłała
mu zwycięski uśmiech, pokazując mu swoje białe zęby.
- Jasne, Becky. Cam uśmiechnął się. Naprawdę cenił przyjazń z tym
2 http://starwars.wikia.com/wiki/Bounty_hunter
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
człowiekiem. Spróbuję przychodzić, kiedy będę mógł. Byłem naprawdę zajęty
w pracy.
- Przypomnij mi czym się zajmujesz?
- Pracami społecznymi skłamał gładko.
- Pam będzie naprawdę szczęśliwa, kiedy usłyszy, że przyjdziesz. Ona
naprawdę cię lubi, Cam.
Cam poczuł się niekomfortowo. To, że podobał się temu człowiekowi nie
było dla niego zaskoczeniem nawet gdyby nie był telepatą, ponieważ uczyniła
swoje uczucia oczywistymi.
Flirtowała z nim otwarcie i wykorzystywała każdą okazję, by być blisko
niego. Jej dłonie zawsze wydawały się odnalezć swoją drogę do jego ramion,
kiedy rozmawiali i wykorzystywała każdą możliwość do przypadkowego otarcia
się o niego, ale ludzie byli surowo zakazani.
Widząc niepewność Cama, Becky odwróciła się do niego z zaskoczonym
spojrzeniem na twarzy. O mój Boże, jesteś gejem, prawda?
- Co? Cam przetoczył oczy. Nie, po prostu nie mogę się teraz
zaangażować.
- Czy masz już dziewczynę?
- Nie, po prostu nie mogę być teraz w związku. Nie wolno mi. Jęknął
wewnętrznie, kiedy ta niewielka cenna uwaga opuściła jego usta.
- Czy jesteś w jakieś dziwnej sekcie, która nie wierzy w seks? Becky
wyglądała na przerażona myślą, że taka rzecz może istnieć.
- Coś w tym stylu Cam wymamrotał. Ale nie martw się, nie jestem
oszołomiony. Jego nowy telefon zadzwonił przerywając przesłuchanie.
Skrzywił się, kiedy nie rozpoznał numeru dzwoniącego. Usprawiedliwiając się
przed Becky, poszedł za róg w poszukiwaniu prywatności.
Jeśli był to jeszcze jeden empata, dzwoniący do niego z kolejnym
problemem, wkurwi się. Odkąd tylko dowiedzieli się o jego specjalnych darach,
empaci dzwonili do niego ze wszystkim, od porad po uporanie się
z archaniołami. Początkowo, celowo dawał im złe rady, jedynie by się pośmiać,
ale wciąż do niego dzwoniono. Dlaczego po prostu nie zadzwonią do jego cioci
Amiteil? Chociaż była zimną suką bez serca, która nigdy nie mogła poświęcić
chwili czy miłego słowa dla któregokolwiek ze swoich siostrzeńców czy
siostrzenic, wciąż była nieoficjalną przywódczynią empatów. Lepiej żeby to
było ważne warknął do telefonu.
- Cam, z tej strony Dina.
Głos na drugim końcu był tak słaby, że ledwo mógł go usłyszeć. Dina był
jedynym synem Jehel.
Dlaczego do diabła on do mnie dzwoni, i skąd ma mój numer? Cam poczuł
jak jego żołądek przewraca się. To nie mogło oznaczać nic dobrego. Próbował
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
przeskanować drugiego anioła, ale uderzył w mentalną, ceglaną ścianę.
Natychmiastowo wiedział, że byli to Douma i Forcas. Nie tylko byli
w stanie zablokować jego telepatię, ale ta cała sytuacja tak bardzo nimi
śmierdziała. Co było nie tak z tą dwójką? Czy nie mogli wziąć sobie dnia
wolnego?
- Dina, daj telefon demonom. Uświadomił sobie, że mówi do drugiego
anioła jak do dziecka, ale jego obrończe instynkty właśnie się załączyły.
Mrożący krew w żyłach krzyk anioła wypełnił jego ucho. Stara empacka część
pozwoliła bólowi drugiego anioła przepłynąć do niego.
Ukrywając się przed ludzkimi oczami, zapadł się na kamiennej ławce.
Zimny pot pokrył go, kiedy zaczął się trząść.
- Tu Forcas złowrogi głos wysapał do telefonu.
Hę, już to zgadłem, idioto.
- Jeśli natychmiast nie przyjdziesz się z nami spotkać, będę torturować tego
anioła. Skieruję cały ból na ciebie, byś wszystko poczuł.
By udowodnić swoją rację, demon przytrzymał telefon w pobliżu jeńca.
Cam usłyszał uderzenie chwilę przed tym, jak Dina ponownie krzyknął. Cam
zaskomlał, kiedy poczuł strach Dina przepływający przez niego. Nie było
możliwości, by odmówił żądaniu Forcasa. Oboje to wiedzieli. Używali
przeciwko niemu jego największej słabość. Najgorszą rzeczą było to, że był on
synem Jehela. Miał zamiar poświęcić się dla kogoś i ten ktoś musiał mieć idiotę
za ojca. To po prostu utknęło w jego żołądku.
- Zostawcie go w spokoju. Przyjdę Cam warknął, próbując nie być
fizycznie chorym od emocji.
- Jesteśmy w parku przy twoim domu. Forcas roześmiał się złowrogo.
I nawet nie myśl o powiedzeniu Abdielowi. Jeśli spróbujesz skontaktować się z
nim telefonicznie albo umysłowo, będę o tym wiedział od razu i skrzywdzę tego
żałosnego anioła jeszcze bardziej.
Cam przeniósł się do nich i zauważył Dina zwiniętego na ziemi. Rzucił się
do zranionego wampira i umieścił swoje dłonie na nim.
Przenosząc pojmanego do Nieba, odwrócił się, by walczyć z demonami.
Uderzenie energii walnęło go w klatkę i odrzuciło w tył. Zanim mógł się
pozbierać, znalezli się na nim, skopując mu tyłek i zakładając wokół niego parę
ciężkich łańcuchów.
Walcząc, by utrzymać się na nogach, Cam uniósł dłoń, by wystrzelić
płomień. Aańcuchy wokół niego przebudziły się do życia. Zwiększając się od
energii, paliły go, zanim odbiły jego moc przeciwko niemu. Opadł na ziemię
krzycząc z bólu. Kiedy energia odbijała się o jego ciało, wił się na zimnej ziemi.
Kurwa, jestem w poważnych tarapatach. Wpadł w ich pułapkę i wiedział, że
wciągną w to Abdiela, wykorzystując jego żałosny tyłek jako przynętę.
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
* * *
Gabi zabrała Rachel na zakupy, więc Abdiel był w domu sam, siedząc
przed telewizorem, kiedy rozdzwonił się jego telefon. Zobaczył, że był to Cam.
Hej, Cam, zarejestrowałeś się na wszystkie swoje zajęcia?
- Przykro mi, bracie. Głos Forcasa wkradł się w telefon. Myślę, że
zmienił swoje plany.
Abdiel podskoczył. Co zrobiłeś Camowi?
- Na razie nic. Wiesz, że dobrowolnie wymienił się za innego anioła? Jest
prawie tak samo szlachetny, co ty.
Abdiel chwycił ciaśniej telefon. Mieli Cama i w swoim umyśle nie wątpił
w to, że już go zranili i zrobią mu o wiele gorsze rzeczy, chyba że wymyśli jak
go uwolnić. Co muszę zrobić, byście go uwolnili?
- Daj spokój, bracie. Forcas zbeształ go. Oboje wiemy co musisz
zrobić. Nie każ mi wypowiadać stereotypowej przemowy złego gościa. Po
prostu przyjdz do parku przy twoim domu i zabierz swojego przyjaciela.
Mimo tego, że wiedział iż jest to pułapka, przeniósł się tam, gdzie Forcas
nakazał. Miejsce było całkowicie opuszczone z wyjątkiem jego dwóch
demonicznych braci i Cama. Przeklął swoją głupotę nie zadzwonienia po
wsparcie. Powinien przynajmniej zadzwonić do Gabi i powiedzieć jej, co się
dzieje. Złoi mu za to skórę i zasłużył na to przez bycie idiotą.
Dłonie Cama były związane na jego plecach. Wiązanie wżynało się w jego
nadgarstki, czyniąc jego palce niebieskimi. Knebel wżynał się w jego ustach.
Sam knebel był już jasno czerwony od krwi wypływającej z jego przeciętych
ust. Jego oczy zaczynały puchnąć. Forcas i Douma najwyrazniej mocno go
pobili.
A jednak nie złamali jego ducha. Pozostając na kolanach, posłał im
wyzywające spojrzenie swoimi na pół przymkniętymi oczami. Jego głowa
poruszyła się, gdy próbował wypluć inteligentne uwagi pomimo szmaty
w ustach.
Abdiel był nieco zdenerwowany tym, że nie słyszał jego głosu w swojej
głowie. Dlaczego nie kontaktował się z nim telepatycznie?
Chuda postura Cama została przyćmiona parą ciężkich łańcuchów
pokrytych starożytnymi, demonicznymi znakami.
Z dłońmi za swoimi plecami, sądził, że łańcuchy były przesadą, nawet dla
jego braci. Abdiel widział czerwień. Puśćcie go, skurwysyny.
Cam próbował krzyknąć mu coś, ale było to stłumione. Douma podszedł
i uderzył go w tył głowy. Cam próbował strzelić płomieniem w demona.
Aańcuchy wokół niego zrobiły się gorąco białe i zaszumiały, zanim
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
odrzuciły go na plecy z niesamowitą siłą.
- Jak wiele razy musimy ci powtarzać? Douma zadrwił. Za każdym
razem, kiedy próbujesz użyć swoich mocy, Aańcuchy Opanowania cofną je
z powrotem do ciebie.
Więc dlatego Cam nie komunikuje się ze mną telepatycznie. Te łańcuchy
powstrzymują jego dary. Młody anioł rzucał się na ziemi z powodu swoich
własnym mocy, zwróconych przeciwko niemu. Abdiel przesunął się w przód, by
mu pomóc, ale bracia stanęli przed Camem i zablokowali mu przejście.
- Masz tylko jeden wybór, bracie. Forcas podszedł i pogłaskał policzek
Abdiela szponem. Chodz z nami albo wpompujemy w niego tak wiele
demonicznej krwi, że będzie jedynie bredzącym idiotą.
Cam zaczął krzyczeć ponownie w knebel.
Mimo tego, że Abdiel nie mógł go zrozumieć, wiedział, co chciał mu
przekazać. Wyczuł pułapkę i nie chciał, aby Abdiel się na to zgodził.
Cam jednak nie wiedział, że Abdiel nie był gotowy pozwolić Camowi iść
do Piekła i cierpieć w samotności. Nie pozwoli mu być opuszczonym tam na
dole tak jak byli Rachel i Appolion.
Douma wyciągnął srebrną bransoletę. To była anielska uprząż. Urządzenie
używane przez aniołów sprawiedliwości, które sprawiały, że noszący ją nie
mógł się przenieść. To był anielski odpowiednik kajdanek. Z westchnieniem
rezygnacji, Abdiel wyciągnął swoją dłoń.
Cam zaczął krzyczeć w knebel, błagając Abdiela, pragnąc, by ten wyniósł
się stamtąd i zostawił go z tyłu.
Douma zamknął ją.
Abdiel wiedział, że skłamali. Nigdy nie wypuszczą Cama. Teraz mają ich
obu. A Gabi i Rachel są całkowicie bez ochrony.
* * *
Jak tylko anioły znalazły się w piwnicy Piekła, przykuli je do
przeciwległych ścian. Pozostawili Aańcuchy Opanowania na Camie, ale usunęli
knebel. Teraz, kiedy mieli go w Piekle, chcieli usłyszeć jego krzyki agonii.
Zaczęli bić ich, atakując dwa anioły bez litości i bez końca. Wydawało się,
że trwało to godziny. Najgorszą rzeczą dla Abdiela nie był jego własny ból, ale
dzwięk jęków Cama. Cam jednak nigdy się nie złamał. Nie dał demonom
satysfakcji. Abdiel odnalazł w tym ponure poczucie zwycięstwa.
W końcu, demony przestały i wyszły. Oba anioły ugięły się pomimo
ograniczeń dysząc w boleści. Ich krew spływała w dół i mieszała się z brudną
podłogą. Nierówne kamienie, które tworzyły ścianę celi uciskały w ich plecy
nawet, kiedy ich ciała protestowały na sposób, w jaki łańcuchy je
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
przytrzymywały.
Abdiel próbował się przemieścić, by odnalezć wygodniejszą pozycję, tylko
po to, by zorientować się, że nie ma takiej. Cam zaczął śpiewać piosenkę
Daniela Powtera Bad Day słabym, załamanym głosem.
Na przekór sobie, Abdiel roześmiał się. Przepraszam, że nas w to
wpakowałem, dzieciaku.
- To ja poszedłem do nich pierwszy Cam przyznał. Schwytali Dina
i wykorzystywali jego ból, by mnie przyciągnąć. Przynajmniej byłem w stanie
wysłać go do Nieba, zanim złapali mnie w te cholerne łańcuchy. Byłem taki
głupi. Zamiast walczyć, najpierw poszedłem do anioła i mu pomogłem. Jego ból
i strach po prostu mnie oszołomiły. Nie mogłem myśleć właściwie. Po tym
wszystkim zgaduję, że jestem po prostu starym, zwykłym empatą.
- Gówno prawda i dobrze to wiesz. Abdiel wypluł krew ze swoich ust.
Gdybyś był empatą, byłbyś już przeciążony, ponieważ jesteśmy w Piekle.
A jednak wciąż strzelasz swoimi inteligentnymi ustami.
Drzwi do ich celi otwarły się i Douma i Forcas weszli. Podeszli do Cama,
całkowicie ignorując Abdiela. Forcas chwycił młodego anioła mocno za włosy.
Cam próbował walczyć, ale łańcuchy czyniły go unieruchomionym. Douma
uniósł strzykawkę, aby zobaczył. Była ogromna i pełna demonicznej krwi.
Oczy Cama rozszerzyły się od strachu. Nie, cholera nie jęknął. Mocniej
próbował walczyć, wycofując się tak mocno pomimo ograniczeń, że jego
nadgarstki krwawiły od wżynania się w łańcuchy.
- Nie, proszę Abdiel nienawidził proszenia swoich braci, ale zrobiłby
wszystko, by powstrzymać ich od ranienia Cama. Zrobię co tylko będziecie
chcieli. Stanę nawet przed Lucyferem i poproszę o jego wybaczenie. Tylko nie
wstrzykujcie tego w niego.
- Czekaliśmy, by móc poeksperymentować na nim. Forcas pociągnął
mocniej za włosy Cama, przekrzywiając jego głowę tak, że jego szyja została
wystawiona. Cam nadal walczył zawzięcie.
Spełniał się jego najgorszy koszmar i Abdiel o tym wiedział. Abdiel
wiedział również, że jest niezdolny, by to powstrzymać. Przeklął dzień,
w którym Cam go spotkał. Wszyscy o których kiedykolwiek się troszczył byli
przez niego krzywdzeni. Najpierw blizniaki, kiedy zostały zabrane do Piekła.
Potem Gabi, kiedy sprowadziła jego siostrę z powrotem. Teraz Cam i wszystko
dlatego, że jego cholerni bracia potrzebowali królika doświadczalnego.
Douma zanurzył bezlitośnie igłę w szyi Cama i wstrzyknął każdą kropelkę
krwi w anioła. W końcu udało im się go złamać. Cam odrzucił głowę i uwolnił
krzyk czystej agonii. Odbił się echem w całym Piekle, sprawiając, że wszystkie
demony przestały robić to co robiły i popatrzyły ze zdziwieniem.
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
* * *
- Och, Gabi, spójrz na to Rachel zapiszczała w zachwycie.
Gabi popatrzyła na niebezpiecznie krótką spódniczkę, którą trzymała jej
szwagierka. Jeśli pozwolę ci to kupić, twój brat ukryje moją.
Rachel przerzuciła ją przez ramię z innymi skąpymi ubraniami.
Wydaje się, że za każdym razem, kiedy Gabi powiedziała, że coś jest zbyt
skąpe, była to zachęta dla Rachel, aby to kupiła. Odkąd tylko odkryła, że ma
piersi i kształtne nogi, wydawała się intencjonalnie je pokazywać.
Aktualnie Rachel była ubrana w krótką, marszczoną czerwoną spódniczkę.
Dopasowaną do kabaretek i ciasnego, czerwonego topu, który pokazywał jej
brzuch. Para wysokich do kolan, czarnych butów z piętnastocentymetrowymi
obcasami dopełniała strój. Ponieważ były na zakupach, nie ukrywały się przed
ludzmi. Kilku mężczyzn zatrzymało się, by na nią spojrzeć. Rachel wydawała
się być całkowicie obojętna na całą tę uwagę.
- Jak tylko Abdiel zobaczy co masz na sobie, udusi nas obie Gabi
wysapała.
- Mój brat musi pamiętać, że nie jestem dużo młodsza niż on. Rachel
nigdy nie uniosła wzroku od wieszaka z ubraniami, które przeglądała. Wiesz
co, Cam również mną rządzi. Jestem starsza od niego, ale on wciąż zachowuje
się jak stara babcinka wokół mnie.
Gabi zachichotała na myśl jak szybko Rachel nauczyła się ziemskiego
slangu. Minęło dopiero kilka tygodni, a ona już się zasymilowała.
Najwyrazniej Cam był dobrym nauczycielem. Jest po prostu
nadopiekuńczy. Gabi zabrała czarną skórzaną spódniczkę z jej dłoni
i odwiesiła z powrotem. Obawiam się, że wszyscy bracia Lehor zdecydowali,
że jesteś ich nową siostrą. Cam zabrał ją, by poznała wszystkich jego braci.
Od razu polubili Rachel. Podziwiali jej odwagę i cięty dowcip.
Nie wspominając faktu, że mogła wypić całą puszkę śmietany nie
zaciągając się powietrzem.
- Nie przypominaj mi, Rachel jęknęła. Pewnego dnia jakiś biedny
empata próbował ze mną porozmawiać i Ramiel warknął na biedaka.
Zmarszczyła swoje brwi z zagubieniu. Nie czuję dłużej Cama i Abdiela na
ziemi.
- Przeskanuj Niebo Gabi poleciła, kiedy jej serce przyśpieszyło od
przerażenia. Może poszli tam po coś.
Rachel zamknęła swoje oczy i wpadła w trans. Otworzyła je, kiedy były
wypełnione łzami.
- Tam również ich nie ma. Musimy wrócić do domu.
Gabi się nie sprzeczała. Sprawiła, że stały się niewidoczne dla ludzi
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
i przeniosła je do ich domu. Spotkały się ze śmiertelną ciszą. Gabi pobiegła
w jedną stronę, kiedy Rachel pobiegła w drugą. Obie wzywały mężczyzn i
żadna nie otrzymała odpowiedzi.
Gabi znalazła telefon Abdiela na podłodze. Chwyciła go i sprawdziła
historię. Ostatni telefon był od Cama. Trwał trzydzieści sekund. Zacisnęła
telefon w dłoni, z desperacką potrzebą dotykania czegoś, co posiadał jej partner.
Rachel weszła do pokoju. Dyszała, a jej oczy były rozwarte. Nie mogę
dotknąć umysłu żadnego z nich. Coś mnie blokuje. To nie Douma czy Forcas.
To coś silniejszego.
- Proszę, spróbuj tego. Gabi wcisnęła telefon w jej dłoń. Czasami Cam
trzyma coś, co, co ktoś trzymał i jest w stanie odczytać jego myśli.
Rachel chwyciła go i cofnęła się, kiedy wspomnienia uderzyły w nią.
Uwolniła niewielki krzyk rozpaczy. Douma i Forcas mają ich oboje. Ruszyła
do siłowni. Gabi biegła, by za nią nadążyć.
Rachel otwarła szafkę i zaczęła przeglądać przechowywaną tam broń.
Odkąd Abdiel zbierał każdą broń, którą można sobie wyobrazić, wybór był
ogromny. Niebo zrobiło się ciemne i rozległ się grzmot. Rachel odetchnęła
mocno z wściekłością. Mam zamiar sprowadzić ich z powrotem.
- Nie możesz iść do Piekła. Gabi zaczęła panikować.
Mieli Abdiela. Mieli jej partnera i nic nie mogła zrobić, by mu pomóc.
- Dlaczego nie? Rachel warknęła. Znam to miejsce jak własną kieszeń.
Błyskawica rozdarła niebo i Gabi uświadomiła sobie, że Rachel była tak
zestresowana, że wyrzucała swoje moce dookoła, nie mając takiego zamiaru.
Gabi chwyciła ją za ramiona. Posłuchaj, jestem tak samo wściekła jak ty.
Oni mają mojego partnera. Ale nie możemy zrobić tego bez pomocy. Gabi
przeniosła je do jedynego anioła, który mógł im pomóc. Rezydencja znajdowała
się w samym sercu Nieba. Zaczęła walić w drzwi. Michael, potrzebujemy cię.
* * *
Uwolnili Cama, więc Abdiel mógł w pełni zobaczyć jego rany. Zdjęli
nawet Aańcuchy Opanowania. Teraz nie było niebezpieczeństwa, by Cam użył
swoich mocy.
Początkowo, Cam po prostu opadł na podłogę, łkając, kiedy fale bólu
przepływały przez niego. Następnie wstał i zaczął uderzać głową w ścianę,
krzycząc o głosach w swojej głowie. Demony stały i obserwowały jak się rani,
będąc w ferworze szaleństwa. Douma i Forcas roześmiali się, kiedy krew
spływała w dół twarzy anioła.
Cam przetoczył się na nogach, trzymając swoją głowę w dłoniach. Abdiel
mógł zauważyć krew wypływającą z obu jego uszu i pianę na ustach. W końcu,
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
przeniósł się na plecy z chorobliwym, łamiącym kości dzwiękiem. Zaczął
skręcać się gwałtownie. Jego już zraniona głowa uderzała w ziemię.
Abdiel usłyszał strzelanie kości, kiedy jego ciało zaprotestowało ruchom,
które go wykręcały. Archanioł walczył przeciwko swoim własnym łańcuchom,
zdesperowany, by zbliżyć się do swojego przyjaciela. Sprawię, że zapłacicie
mi za to, Forcas i Douma.
Roześmiali się po prostu jeszcze bardziej, po czym wyszli z klatki,
zatrzaskując drzwi.
Abdiel mógł jedynie siedzieć bezczynie, kiedy jego adoptowany brat
powoli niszczył się przed jego oczami.
Abdiel siedział w ciemnościach przysłuchując się urywanemu oddechowi
Cama. Po tym, co wydawało się być godzinami, młody anioł w końcu się
uciszył. Twarz Cama była nie do rozpoznania.
Z powodu bicia, które demony mu zaserwowały i swojej autodestrukcyjnej
walce, był krwawą miazgą. Wciąż się nie obudził, a Abdiel wątpił, żeby w ogóle
to uczynił.
- Och nie, nie mój mały szczeniaczek łagodny głos wykrzyknął.
Mały kobiecy demon wleciał do pokoju. Była naprawdę bardzo piękna ze
swoimi długimi blond włosami. Miała ciemne, zielone oczy jak u tygrysa
i imponującą parę kłów. Natychmiastowo poszła do Cama i przesunęła po nim
swoje dłonie.
Na widok jeszcze jednego demona dotykającego go, kiedy on był taki
bezradny i całkowicie bezbronny, Abdiel wkurwił się. Nie dotykaj go
warknął. Nie żeby mógł coś zrobić oprócz próbowania odsunąć ją z dobrym
rozkazem.
Popatrzyła na niego, a jej oczy zabłyszczały niebezpiecznie. Jej czarne
skrzydła rozwarły się, kiedy ukazał jak bardzo jego komentarz, cóż... zmierzwił
jej pióra. Nigdy nie skrzywdziłabym mojego małego szczeniaczka. Jest zbyt
słodki. Otworzyła mały woreczek, który miała na ramieniu i wyciągnęła
trochę manny. Próbowała wsunąć ją pomiędzy usta Cama, ale zaczął się dławić.
Nie zniechęcona wmusiła jej jeszcze trochę w jego usta.
Tym razem anioł zwymiotował, kiedy jego ciało ją odrzuciło.
Przygryzła swoją dolną wargę swoim prawym kłem, zanim odwróciła się
do Abdiela. Nie może przyjąć manny. Twojego przyjaciela już dawno nie ma,
by móc mu pomóc.
- Jak manna mu może w ogóle pomóc? Abdiel warknął, wciąż nie ufając
demonowi.
- Jednym z dwóch sposobów dzięki któremu ja i moje siostry możemy
utrzymać piękno jest spożywanie manny. Ponownie zaczęła przeszukiwać
torbę.
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
- Jaki jest drugi sposób? Abdiel zapytał ostrożnie.
Wyciągnęła mały sztylet i kubek. Pijemy krew aniołów wyznała. Tak
samo jak krew demona może zmienić anioła, krew anioła może powstrzymać
demona przed całkowitą przemianą fizyczną.
- Jesteś sukubem, prawda? Odchylił głowę na ścianę i przetoczył oczyma.
Nie chcę wiedzieć skąd ty i Cam się znacie, prawda?
- Na które pytanie chcesz żebym najpierw odpowiedziała? Przeczesała
włosy Cama. Tak, jestem sukubem i tak, mały szczeniaczek i ja znamy się,
ponieważ zrobiliśmy to, w czym sukuby są najlepsze.
- Czy zbliżasz się tak bardzo do każdego anioła, którego znasz?
- Nie, nigdy nie poświęcałam im drugiej myśli. Uśmiechnęła się
delikatnie do młodego anioła. Ale Cam był inny. Wiedział czym jestem i wciąż
nie patrzył na mnie z obrzydzeniem. To dlatego jestem gotowa zaryzykować dla
niego.
- Możesz mu pomóc? Naprawdę miał nadzieję, że ta dziewczyna demon
nie bawi się z jego umysłem dla przyjemności.
- A co z tobą? Jesteś gotowy poświęcić wszystko, co ci mówiono dla
niego?
- Oczywiście, że tak. Jest dla mnie jak brat.
Podeszła do niego. Potrzebuję trochę twojej krwi. Musimy go nią
nakarmić. W innym razie, całkowicie przemieni się w demona.
- Czy to jakiś pokręcony żart? Abdiel był zszokowany, że w ogóle
zasugerowała taką rzecz.
- Odpowiedz mi na jedną rzecz, archaniele. Kobieta spojrzała mu w oczy.
Sądzisz, że jak dzikie anioły wytrzymały tak długo, nie przemieniając się? Jak
tylko anioł zwróci się przeciwko Niebu i ogarnia go zło, natychmiastowo
rozpoczynają przemianę w demona. W celu spowolnienia procesu, kupują
anielską krew na czarnym rynku.
- Kłamiesz Abdiel warknął. Rada nigdy nie pozwoliłaby na coś takiego.
- Proszę. Demon zwinął swoje usta w obrzydzeniu. Twoja cenna rada
wie o korzystaniu z krwi aniołów od wieków. Ukrywają to od cywilizowanej,
anielskiej populacji. Mają w tym swój własny interes.
Z tego co wiedział o radzie, musiał przyznać, że w jej słowach
prawdopodobnie jest ziarenko prawdy. Z łatwością mógł zobaczyć jak Jehel
przekłada politykę przed to, co było moralne. Mimo tego Abdiel zbladł na tę
myśl. Nawet jeśli miała rację o dzikich aniołach, żaden czysty anioł nigdy nie
wypił krwi innego anioła. Z tego co wiedział, to mogło jeszcze pogorszyć stan
Cama. Kiedy spojrzał na Cama i zobaczył jak pogrąża się jeszcze bardziej
w katatonicznym stanie, podjął decyzję. W końcu, co miał do stracenia? Jeśli
to skrzywdzi go jeszcze bardziej, wytropię cię i sprawię, że pożałujesz dnia,
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
w którym na mnie spojrzałaś.
Posłała powątpiewające spojrzenie na łańcuchy, które przytrzymywały go
przy ścianie. Biorąc pod uwagę twoją aktualną sytuację, nie sądzę żeby
grożenie było efektowne. Nacięła głęboko jego nadgarstek. Przytrzymując
kubek pod nim, zbierała krew, która spływała.
- Jak dużo krwi potrzebujesz? narzekał.
- I tak nie możesz umrzeć przez utratę krwi. Przetoczyła oczyma.
W końcu jesteś nieśmiertelny.
Ostatecznie, kiedy kubek był pełen, podeszła i uklękła obok Cama. Uniosła
jego głowę i powoli wlała trochę krwi w jego usta.
Początkowo zaczął dławić się płynem. Wkrótce chwycił kubek obiema
dłońmi i wypił jego zawartość. Kiedy w końcu skończył cały kubek, otworzył
swoje oczy. Lilith, czy to naprawdę ty?
- Tak, ale nie mogę zostać zbyt długo.
Abdiel był zszokowany widząc prawdziwe łzy w jej oczach.
- Czy tracę rozum czy naprawdę właśnie podałaś mi krew? Cam brzmiał
na oburzonego tym pomysłem.
- Gdybym tego nie zrobiła, przemieniłbyś się albo co gorsza, znalazłbyś się
w całkowitej katatonii. Chociaż myśl, że staniesz się jednym z nas przemawia
do mnie, wiedziałam, że będziesz nieszczęśliwy. Nie martw się. To była czysta,
anielska krew. Nigdy bym cię nie otruła.
- To wciąż boli sapnął, kiedy jego powieki zatrzepotały.
- Będzie podczas gdy przemiana będzie następować. Zwiesiła swoją
głowę, podczas gdy łzy mocniej spływały.
- Co masz na myśli przez transformację? Abdiel posłał jej jadowite
spojrzenie, jedyną broń którą władał w tej chwili. Powiedziałaś, że to
powstrzyma go przed przemianą w demona.
- Nie stanie się demonem, ale nie będzie również w pełni aniołem.
Odważyła się na niego spojrzeć. Będzie musiał kontynuować picie anielskiej
krwi albo w innym razie ulegnie swoim mrocznym pragnieniom. Mogą również
nastąpić fizyczne zmiany.
- Co masz na myśli przez zmiany fizyczne? Abdiel poczuł jak jego serce
przyśpiesza, kiedy panika wzrasta w jego ciele. Co się z nim stanie?
- Tak naprawdę to nie wiem. Jej dłonie wykręciły się nerwowo. Dzikie
anioły decydują się wybrać moc demona. Cam był zmuszony przyjąć ją, kiedy
został zainfekowany. To pierwszy raz.
- Co do diabła mi zrobiłaś? Cam wyszeptał, zanim jego ciało wygięło się
w górę i krzyknął w bólu.
- Musiałam. Rzuciła swoją głowę na jego klatkę. To był jedyny sposób,
by cię uratować. Kiedy to wszystko się skończy i zmęczą się tobą, zabiorę cię ze
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
sobą do domu. Obiecuję, że się tobą zaopiekuję i będziemy razem już na
wieczność.
- Jest archaniołem, nie jakimś dzikim szczeniaczkiem.
Abdiel zaczynał mieć chore uczucie w żołądku. Może sukub przez ten cały
czas pomagał samej sobie. Nagle to zaczęło wyglądać tak, jakby próbowała
przemienić Cama w swojego niewolnika. Dobry Boże, dając jej swoją krew,
pomógł jej.
Cam przetoczył się na bok i jęknął.
Abdiel czuł ulgę widząc, że oddech młodego anioła wydawał się być mniej
ociężały niż wcześniej i był przynajmniej przytomny. Wyglądało tak, jakby
niebezpieczeństwo, że pozostanie w katatonii minęło. Abdiel miał jedynie
nadzieję, że wybrał mniejsze zło.
Kroki zatrzymały się na zewnątrz drzwi do celi.
Sukub popatrzyła na niego i umieściła palec na swoich ustach, by
powiedzieć mu, aby nic nie mówił.
Naśladował użycie klucza zamykającego jego usta, zanim pokazał jej
palec, by dać jej znać, że nie oszukało go jej niewinne chcę-tylko-pomóc
zachowanie.
Odpowiedziała niegrzecznym gestem, po czym zniknęła opuszczając celę.
Dwa demony-strażnicy weszły i uwolniły go. Zaczęły unosić go na nogi,
ale wyrwał się z ich rąk i sam wstał.
Abdiel nie zostanie zaciągnięty na swoją własną sesję tortur. Pójdzie na nią
sam, o własnych nogach, ponieważ był pewien, że właśnie na nią go zabierają.
Pamiętał jak Haniel wyglądał, kiedy go odnalezli. Jego żołądek przekręcił się.
Z ostatnim, zaniepokojonym spojrzeniem w kierunku Cama, pozwolił im
wyprowadzić się z celi.
Zabrali go do kolejnej celi i brutalnie wprowadzili go do środka. Na środku
znajdował się stół z ograniczeniami krępującymi obie nogi i dłonie. Na ścianie
znajdowała się półka z różnymi narzędziami tortur. Wedle każdego stereotypu,
na samym środku sufitu wisiała zwykła żarówka. Och, boziu ale będzie ubaw.
- Przywiążcie go i zostawcie głos powiedział z ciemności.
Wszędzie rozpoznałby ten głos. Kiedyś pragnął go usłyszeć i mówił mu
słodkie słowa miłości. Cześć, Persefono. Dawno żeśmy się nie widzieli.
* * *
Z powrotem w celi, Cam przełknął kolejny krzyk.
Ból, który teraz odczuwał był całkowicie inny. Wcześniej czuł jakby jego
ciało spalało się od wewnątrz, kiedy krew demona podróżowała przez jego żyły.
Teraz miał wrażenie jakby ktoś rozdzierał go po kawałku. W końcu, nie będąc
TRANSLATE_TEAM
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły
dłużej w stanie znieść agonii, uwolnił krzyk.
Ledwie był świadom tego, że wszelkie jego rany leczą się z fenomenalną
szybkością. Kiedy jego ciało przemieniało się, kości łamały się i zrastały. Każdy
mięsień w jego ciele wpadał w spazm, kiedy się rozrastał. Przetoczył się
w pozycję embrionalną i usłyszał jak wzywa Anę i swoich braci, tak jakby
ponownie był dzieckiem. Kiedy ból stał się zbyt duży, pozwolił błogosławionym
ciemnością go pochłonąć.
TRANSLATE_TEAM
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły Rozdział 1Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły Rozdział 5Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły Rozdział 3Stephani Hecht Archanioły 02 Zniewolone Anioły Rozdział 4Crissy Smith [Were Chronicles 02] Pack Enforcer Rozdział od 1 do 3Wampiry Argeneau 02 Miłość gryzie rozdział 02Wampiry Argeneau 02 Miłość gryzie rozdział 02Crissy Smith [Were Chronicles 02] Pack Enforcer Rozdział 102 ROZDZIA 2 Krtka historia zegarmistrzostwa, czyli minimum jakie wiedzie naley02 Rozdział 02a02 rozdział 02Rozdzial 02Tru i Jake 02 Rozdział 4kopczewska (pliki z kodami) Rozdział 02 Podstawowe operacje02 Rozdzial 6 902 Rozdzial 2Nauka swiatowa i polska[1] Rozdzial 02więcej podobnych podstron