v 05 01







Maria Valtorta - Ewangelia, jaka została mi objawiona (Księga
V.1)



 
 









Ewangelia według
św. Mateusza
Ewangelia według
św. Marka
Ewangelia według
św. Łukasza
Ewangelia według
św. Jana













Maria Valtorta


Księga V -
Przygotowanie do Męki




–  
POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA   –








1. PRZYBYCIE ŻYDÓW DO BETANII

Napisane 18
grudnia 1946. A, 9731-9733

Grupa żydów,
liczna i wyniosła, wjeżdża na okazałych
wierzchowcach do Betanii. To uczeni w Piśmie i faryzeusze, nie licząc
kilku
saduceuszy i herodian. Widziałam ich już innym razem, jeśli się nie
mylę,
na uczcie w domu Chuzy, kiedy zebrali się po to, aby kusić Jezusa, żeby
się
ogłosił królem. Za nimi podążają
pieszo słudzy.

Kawalkada przechodzi powoli przez
miasto, a odgłos kopyt na
twardym terenie, dźwięczenie końskich zbroi i głosy ludzi, przyciągają
mieszkańców, którzy wychodzą z domów, aby popatrzeć. Z wyraźnym
przestrachem pochylają się w głębokich ukłonach. Potem się prostują i
gromadzą w komentujących to wydarzenie grupkach.
«Widzieliście?»
«Wszyscy członkowie Sanhedrynu z
Jerozolimy.»
«Nie, nie było z nimi Józefa
Starszego, Nikodema ani
innych.»

«I najbardziej
znani faryzeusze.»

«I uczeni w Piśmie.»
«A kim był ten na koniu?»
«Z pewnością idą do Łazarza.»
«Musi być bliski śmierci.»
«Nie mogę zrozumieć, dlaczego nie ma
tu Rabbiego.»
«A jakże ma tu być, skoro ci z
Jerozolimy szukają Go po
to, aby Go zabić?»
«Masz rację. A w dodatku te węże,
które właśnie nas
minęły, przychodzą pewnie po to, aby zobaczyć, czy jest tu Rabbi.»
«Chwała Bogu, że Go nie ma!»
«Czy wiesz, co powiedzieli mojemu
małżonkowi, na
targowisku w Jerozolimie? Że mamy być gotowi, bo On wkrótce ogłosi się
królem
i że wszyscy powinniśmy Mu pomóc tego dokonać... Jak oni to
powiedzieli?
Och! Jedno słowo, które miało oznaczać tyle samo, co gdybym ja
wszystkich
wyrzuciła z domu i stała się w nim panią.»

«Spisek?...
Zmowa?... Bunt?»
– pytają jedni, sugerują inni.

Jakiś mężczyzna mówi:
«Tak, ze mną też rozmawiali. Jednak
ja im nie wierzę.»
«Ale mówią o tym uczniowie
Rabbiego!...»
«Hmm! Nie wierzę w to, że Rabbi
posłuży się przemocą i
usunie ze stanowiska Tetrarchę, aby objąć tron, który, sprawiedliwie
czy też
nie, należy do herodian. Dobrze zrobisz, mówiąc Joachimowi, żeby nie
wierzył
we wszystkie te pogłoski...»
«Ale czy wiesz, że ten, kto Mu
pomoże, zostanie
wynagrodzony na ziemi i w Niebie? Będę bardzo zadowolona, jeśli mój mąż
to
zrobi. Mam wiele dzieci, życie jest ciężkie. Gdyby tak można mieć
miejsce
pośród sług Króla Izraela!»
«Posłuchaj, Rachelo, ja myślę, że
będzie lepiej, jak będę
pilnować mojego ogrodu i moich daktyli. Gdyby On mi to powiedział, o!
Wtedy
wszystko bym zostawiła, żeby iść za Nim. Ale kiedy mówią to inni!...»
«Ależ to Jego uczniowie» [–
przekonuje niewiasta.]
«Nigdy ich z Nim nie widziałam, a
poza tym... Nie. Udają
baranki, ale twarze mają jak rozbójnicy, więc mnie nie przekonują.»

«To prawda. Od
jakiegoś czasu dzieją się dziwne rzeczy i
zawsze mówi się, że zrobili to uczniowie Rabbiego. Ostatnio przed
szabatem.
Znęcali się nad pewną niewiastą, która niosła jajka na targ.
Powiedzieli
jej: „Chcemy te jajka w imię Rabbiego Galilejczyka”.»
«Myślisz, że
On mógłby chcieć czegoś takiego? On, który
daje, a nie zabiera? On, który mógłby żyć pośród bogaczy, a woli
pozostać
pośród ubogich i oddać Swój płaszcz, jak to opowiadała wszystkim ta
uzdrowiona trędowata, która spotkała Jakuba?»

Jakiś mężczyzna, który się przyłączył
do grupy i słuchał,
mówi:
«Masz rację. A to drugie, o czym się
mówi? Że Rabbi
sprawi, że przyjdą na nas wielkie nieszczęścia, gdyż Rzymianie ukarzą
nas
wszystkich z powodu tego wzburzenia? Wierzycie w to? Ja mówię – a nie
mylę
się, bo jestem stary i mądry – mówię, że wszyscy ci ludzie, to
nieprzyjaciele Rabbiego, którzy usiłują Go doprowadzić do zguby, aby
zatryumfować w Jego miejsce. [Jego nieprzyjaciółmi] są ci, którzy mówią
nam, biednym ludziom, że Rabbi chce objąć panowanie przemocą i wypędzić
także Rzymian – oby tak było! Oby można było to zrobić! – oraz ci,
którzy
dopuszczają się gwałtu w Jego Imię. [Jego nieprzyjaciółmi są] także ci,
którzy nakłaniają do buntu obiecując korzyści w przyszłości, jak i ci,
którzy
by chcieli wzbudzić nienawiść do Rabbiego jako niebezpiecznego
osobnika, który
ściągnie na nas nieszczęścia. Nie wierzcie w to! Nie wierzcie fałszywym
przyjaciołom biednych ludzi! Widzicie, jak wyniośle nas minęli! Mnie
omal nie
obili kijami, bo zbyt wolno odchodziłem z owcami i przeszkadzałem im...
Nasi
przyjaciele? Oni? Nigdy. To nasi krwiopijcy i niech Pan temu
zapobiegnie: Jego
krwiopijcy.»
«Ty, który jesteś blisko pól Łazarza,
wiesz, czy on umarł?»
«Nie, nie umarł. Jest między życiem i
śmiercią... Pytałem
o nowiny Sarę, która zbierała pachnące liście do kąpieli.»

«A zatem,
dlaczego przyszli?»
«O! Pokręcili
się wokół domu, na tyłach, z boku, wokół
domu trędowatego, a potem odeszli do Betlejem.»
«Ależ mówiłem
wam! Przyszli zobaczyć, czy jest tam
Rabbi! Chcą Go skrzywdzić. Czy wiesz, co dla nich znaczy móc Mu
zaszkodzić?
I to właśnie w domu Łazarza? Powiedz no, Natanie. Czy ten herodianin to
nie
ten sam, który był niegdyś kochankiem Marii, córki Teofila?»

«To on. Być może chciał się w ten
sposób zemścić na
Marii.»
Przybiega jakiś młody chłopiec. Woła:
«Iluż jest ludzi w domu Łazarza!
Właśnie przybyłem znad
strumienia z Lewim, Markiem i Izajaszem. Widzieliśmy to. Słudzy otwarli
bramę
i zabrali zwierzęta, a Maksymin wybiegł na spotkanie żydów. Inni też
przybiegli w wielkich pokłonach. Marta i Maria wyszły z domu ze
służącymi,
aby ich powitać. Chcieliśmy zobaczyć więcej, ale zamknęli bramę i
wszyscy
weszli do domu.»

Chłopiec jest
bardzo poruszony
z powodu nowin, jakie przyniósł, i tego, co widział... Dorośli
rozmawiają o
tym.


 
 



Przekład: "Vox Domini"





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ZL3 05 01
PM1 05 01
05 01 17 pra
05 01 11! kol1a
egzamin 05 01 31
05 01 Organizacja ruchu na budowie zamknietej 1
05 01 115 kol1
rozp min transp i bud z 05 01 2006 zm rozp ws szkolenia, egzaminowania ( )
05 01 11I kol2a
05 01 S1 W Metodyka Pracy Umysłowej nowa
ZL4 05 01
mat fiz 05 01 17

więcej podobnych podstron