Czy boimy się zrozumieć?
Teoria wielkich katastrof opiera się na stwierdzeniu, że co jakiś czas Ziemię nawiedza potężny kataklizm kończący całkowicie życie pewnej epoki. Giną wszyscy lub prawie wszyscy. Ludzie i zwierzęta. Rozbijany jest w puch dorobek całych cywilizacji. Nowe powstające na gruzach często nie ma pojęcia o swym poprzedniku. Buduje wszystko od zera, przypisując nieznane budowle Bogom lub co bardziej możliwe, przypisując je sobie celem dodania splendoru i rodowodu. Co jest tego przyczyną? Kto lub co powoduje tak ogromne zniszczenia?
Nasza cywilizacja odnajduje ślady potężnych katastrof na całej Ziemi. Są to zarówno ślady materialne jak i ślady w nielicznych, ocalałych dokumentach pisanych. Faktem jest także, że wiedza spisana jest uboga, gdyż ogromna jej część prawdopodobnie przepadła w takiej katastrofie, a pozostała część dokumentów została bezpowrotnie utracona poprzez ludzką bezmyślną działalność. Przy okazji podbojów nowych ludów unicestwiono też znawców starego pisma. Dziś czytamy stare dokumenty jak dzieci uczące się elementarza, sylabizując i przekręcając wyrazy. Dużo języków jest utraconych dla świata i jest już wiadomo, że nigdy ich nie odczytamy.
Zarozumiałość i nonszalancja niektórych ludzi nauki, przyjmowanie niedorzecznych hipotez, niewiara w mądrość starożytnych, to tylko niektóre przesłanki do tworzenia fałszywego obrazu historii dzisiejszego człowieka i jego cywilizacji. Odwieczny spór między ewolucjonistami a kreacjonistami nie ma końca. Wprowadzony aksjomat o liniowości postępu zaczyna się rozbijać o niezrozumiałe znaleziska. Ukrywa się je lub fałszywie ocenia, byle tylko nie zburzyć istniejącego porządku.
Co może zmieść życie z powierzchni Ziemi? Sadzę, że tylko dwie siły mają taką zdolność
Kosmos i sama planeta Ziemia. Co więcej, tłumaczenia dostępnych jeszcze dokumentów mówią w większości o udziale samej Ziemi, jako burzycielce starego i matce nowego na niej porządku.
Hopi
Drugi świat skończył się, gdy kula ziemi przesunęła się i zmieniła swoją oś, a wówczas lód pokrył wszystko.
KÅ‚ü Jüan “Pytam niebiosa"
Gdy runął Kłang-huei, czemu ziemia na południowy wschód się kłoni? [...] Gdzie osiem słupów? Czemu zbrakło jednego na południo-wschodzie?
Dwa pierwsze fragmenty z dwóch przeciwległych krańców Ziemi mówią w zasadzie o jednym
o przesunięciu się całej skorupy ziemskiej. Dwa następne
to przestroga, że coś podobnego się powtórzy.
Kodeks Rios
Kiedyś, w dniu Naui Ollin, nastąpi koniec świata. Wszystko, co żyje, ulegnie zniszczeniu na skutek trzęsienia ziemi. Będzie to już czwarte zniszczenie ludzkości. Ale nie wiemy, czy i tym razem ludzkość będzie miała szczęście
po raz piÄ…ty
pozostawić nasienie
Annales de Cuauhtitlan
Piąte Słońce
Jego znakiem jest 4-Ollin. Zwie się Słońcem Ruchu, bo się porusza, bo kroczy swoją drogą. I jak powiadają starcy, podczas tego Słońca nastąpi wstrząs, będzie głód i tak zginiemy. Powiadają, że powstało w roku 13-Acatl (Trzcina), że wtedy się narodziło owo Słońce, które teraz istnieje. Jego znakiem jest 4-Ollin. To jest piąte Słońce, które się utrwaliło, podczas tego Słońca nastąpi wstrząs, podczas niego będzie głód.
Czy wstrzÄ…sem takim może być “wielki uskok skorupy ziemskiej"? Czy jest możliwe przesuniÄ™cie siÄ™ caÅ‚ej skorupy ziemskiej? Jako pierwszy takÄ… hipotezÄ™ stworzyÅ‚ i ogÅ‚osiÅ‚ Charles Hapggod. Nauka od razu uznaÅ‚a jÄ… za niemożliwÄ… i wszystkie dziaÅ‚ania podporzÄ…dkowaÅ‚a nie jej obaleniu, a jej zignorowaniu. Czy jest to naprawdÄ™ niemożliwe? Zapoznajmy siÄ™ z tÄ… hipotezÄ….
Charles Hapgood i jego hipoteza
Istnienie zjawiska zwanego “wielkim uskokiem skorupy ziemskiej" Jest moim podstawowym aÅ‚ożeniem i niektóre problemy staram siÄ™ wyjaÅ›niać pod tym wÅ‚aÅ›nie kÄ…tem. Taki jest ten nasz Å›wiat. Jedni obalajÄ…, starajÄ… siÄ™ ukryć, a inni odkrywajÄ… to na nowo. Twórca tej logicznej i prostej zarazem hipotezy byÅ‚ gorÄ…co popierany przez Alberta Einsteina.
Einstein pisaÅ‚: “W strefie polarnej trwa nieustanne nawarstwianie siÄ™ lodu, wystÄ™pujÄ…ce nierównomiernie wokół bieguna. Rotacja Ziemi oddziaÅ‚uje na tÄ™ masÄ™ lodu, wytwarzajÄ…c moment odÅ›rodkowy, który przenosi siÄ™ na twardÄ… skorupÄ™ naszej planety. SiÅ‚a ta, osiÄ…gnÄ…wszy pewnÄ… wartość, powoduje przesuwanie skorupy ziemskiej". Natomiast John Wright, prezes AmerykaÅ„skiego Towarzystwa Geograficznego, napisaÅ‚, że Hapgood “przedstawiÅ‚ hipotezÄ™, która wrÄ™cz domaga siÄ™ sprawdzenia"
Charles Hapgood, nie doczekaÅ‚ siÄ™ chwaÅ‚y. WrÄ™cz przeciwnie, jego hipoteza z 1953 r. zostaÅ‚a wyÅ›miana przez naukowców. NapisaÅ‚, że każda próba dyskusji nad jego teoriÄ… “przesiÄ…kniÄ™ta byÅ‚a gruboskórnym sarkazmem, a niemożliwe do zweryfikowania, drugorzÄ™dne drobiazgi stawaÅ‚y siÄ™ pretekstem do odrzucenia caÅ‚ej hipotezy bez zadawania sobie trudu dotkniÄ™cia istoty rzeczy". ByÅ‚ czÅ‚owiekiem spoza branży i Å›miaÅ‚ mieć inne zdanie. Ponadto, jak mi siÄ™ wydaje, w upadku, a wÅ‚aÅ›ciwie w zignorowaniu hipotezy dopomogÅ‚o zaangażowanie siÄ™ jej autora w tematy zagÅ‚ady Atlantydy czy poszukiwaÅ„ wielkiej cywilizacji na Antarktydzie. Miast kontynuowania pracy wdaÅ‚ siÄ™ w spekulacje poza naukowe, co nie przysporzyÅ‚o mu zwolenników. Ale czy tylko dlatego należy hipotezÄ™ wyrzucić do kosza? Postaram siÄ™ jej bronić i zacznÄ™ od lodu.
Pewne, podkreÅ›lam pewne, wyobrażenie o zasiÄ™gu lodu daje mapka poniżej obrazujÄ…ca najwiÄ™kszy zasiÄ™g zlodowaceÅ„. Prawdopodobnie jest to caÅ‚y obraz wiedzy dzisiejszej nauki wymalowany na jednej mapce w rodzaju “all in one". Naniesione na niÄ… wyniki badaÅ„, jak sÄ…dzÄ™, nie ukazujÄ… zasiÄ™gu poÅ‚ożenia lodowca w okreÅ›lonym przedziale czasowym (rozróżnia siÄ™ przecież kilka zlodowaceÅ„). Stwierdza siÄ™ tylko fakt, że w tym miejscu byÅ‚ kiedyÅ› (lub jest dzisiaj) lodowiec. Ponadto, czego nauka nie potrafi stwierdzić i nie ma tego na mapce, to jakie miejsca zostaÅ‚y pokryte lodowcem już w naszych, historycznych czasach, a które byÅ‚y wolne od lodu 12,5 tysiÄ…ca lat temu.
Hapggod twierdził, że na biegunach cały czas odkładała się, tak jak i dzisiaj odkłada się warstwa śniegu i lodu, która posiada swoją wagę i to niemałą. Ziemia podczas obrotu wytwarza pewną siłę odśrodkową, która powoduje dążenie całej kuli ziemskiej do równowagi stałej, a jedyną możliwością jest zmiana położenia całej skorupy ziemskiej. Skorupa ta wraz z płaszczem nie jest w żadnym miejscu przymocowana do płynnego wnętrza i może się, przynajmniej teoretycznie, ślizgać po nim swobodnie. Temu jednak zapobiegają siły tarcia pomiędzy nimi. Gdy siły tarcia i odśrodkowa są zrównoważone nic nie zakłóca obrotu dookoła osi. Gdy jednak wystąpi zakłócenie równowagi spowodowane przez wzrost masy skupionej na biegunie Ziemi nastąpi zachwianie równowagi.
Spróbujmy wykonać doświadczenie
puśćmy kulkę w ruch obrotowy na płaskim stole. Poczekajmy jak się ten ruch ustabilizuje. Teraz w okolicę osi obrotu spuśćmy delikatnie kropelkę oleju. Rozpocznie się gwałtowny, chaotyczny ruch, który uspokoi się dopiero, gdy kulka osiągnie stabilizację (równowagę obojętną), ale już w nowym położeniu. Gdybyśmy przedtem na kulce zaznaczyli jakiś punkt odniesienia zauważylibyśmy, że w nowym położeniu zajmuje nowe, zupełnie inne miejsce.
O to wÅ‚aÅ›nie chodziÅ‚o CharlesÅ‚owi HapgoodÅ‚owi. Masa lodu na biegunie północnym, nie zrównoważona na biegunie poÅ‚udniowym, spowodowaÅ‚a takie zachwianie równowagi. Jak mogÅ‚a powstać taka masa lodu? Możliwe, że w wyniku globalnej dziaÅ‚alnoÅ›ci wulkanicznej. Możliwe, jak chce Daeniken, że kiedyÅ› na Ziemi doszÅ‚o do konfliktu z użyciem broni atomowej. Możliwe, że Ziemia w pewnym okresie czasu odsunęła swÄ… orbitÄ™ od SÅ‚oÅ„ca. Nie wiem. Naukowcy sÄ… zgodni co do tego, że okoÅ‚o 12,5 tysiÄ…ca lat temu Ziemia zostaÅ‚a dotkniÄ™ta jakimÅ› kataklizmem. NazywajÄ… to “gwaÅ‚townym ociepleniem klimatu", a bardziej groźnie “ogólnoÅ›wiatowym potopem". Wszyscy jednak sÄ… zgodni co do tego, że w tym okresie wydarzyÅ‚o siÄ™ “coÅ›", czego skutki odczuÅ‚ caÅ‚y ówczesny Å›wiat. Naukowcy uważajÄ… także, że okoÅ‚o 12,5 tysiÄ…ca lat temu obszar w okolicy wyspy Akpatok koÅ‚o Labradoru w Kanadzie znajdowaÅ‚ siÄ™ w okolicach bieguna północnego.
Spojrzenie na globus, gdy okolice Akpatok znajdowaÅ‚y siÄ™ w rejonie bieguna północnego, uprzytomni nam jak wielkie poÅ‚acie lÄ…du znajdowaÅ‚y siÄ™ pod lodami. Lodowiec przykrywaÅ‚ KanadÄ™ i GrenlandiÄ™. Na antypodach lodowiec mógÅ‚ objąć tylko poÅ‚owÄ™ Antarktydy i pokryć lodem kawaÅ‚ek powierzchni oceanu. Można stwierdzić gdzie tego lodu byÅ‚o wiÄ™cej i o ile wiÄ™cej. Nie wiadomo co rozpoczęło ten proces, ale wiadomo w przybliżeniu kiedy. OkoÅ‚o 12,5 tysiÄ…ca lat temu skorupa Ziemi rozpoczęła ruch w kierunku poÅ‚udniowym wzdÅ‚uż 70° zachodniego poÅ‚udnika. ZatrzymaÅ‚a siÄ™ dopiero po przebyciu 3000 km.
Biegun północny, jako że oÅ› obrotu Ziemi nie zmieniÅ‚a swego miejsca, zajÄ…Å‚ dzisiejsze miejsce. Nie wiadomo ile to trwaÅ‚o, być może kilka dni, ale wody ruszyÅ‚y do ataku natychmiast. Najpierw bezwÅ‚adnie przesunęły siÄ™ w kierunku poÅ‚udniowym, a nastÄ™pnie gigantycznym tsunami ruszyÅ‚y z powrotem. Fala o wysokoÅ›ci kilku kilometrów, miażdżąca masa wody, spÅ‚ukiwaÅ‚a wszystko co stanęło na jej drodze. Musimy sobie uprzytomnić, że promieÅ„ równikowy jest o 22 km dÅ‚uższy od biegunowego. Na tych 3000 km (miÄ™dzy 60° a 30° szerokoÅ›ci geograficznej) różnica w odlegÅ‚oÅ›ci od Å›rodka Ziemi wynosi okoÅ‚o 10 km.
Nie wiemy także jak dÅ‚ugo woda uspokajaÅ‚a siÄ™ w tych oceanicznych “wannach". Ile razy to gigantyczne tsunami przewaliÅ‚o siÄ™ tam i z powrotem. ByÅ‚a to katastrofa o niewyobrażalnych skutkach. TrzÄ™sienia Ziemi o sile tak olbrzymiej, że dzisiejsze przy nich to ledwie drgawki. Czas wstrzÄ…sów mierzony nie w sekundach, a w dniach. Atmosfera, majÄ…ca też swojÄ… bezwÅ‚adność, wyrównywaÅ‚a swoje ciÅ›nienie przy akompaniamencie huraganów i ulew o niespotykanej sile. Wielkie trzÄ™sienia ziemi być może uaktywniÅ‚y wulkany. Tak opisuje siÄ™ tylko koniec Å›wiata. Ziemia zmieniÅ‚a swoje oblicze, ale czy już na zawsze?
DziÅ› nikt nie interesuje siÄ™ tÄ… hipotezÄ…. Nie sÅ‚yszaÅ‚em o komputerowych symulacjach ruchu obrotowego Ziemi z uwzglÄ™dnieniem oddziaÅ‚ywania siÅ‚y odÅ›rodkowej na masy lÄ…dów i lodów. NieopÅ‚acalność, bÅ‚oga nieÅ›wiadomość czy ignorancja? SpoÅ‚eczeÅ„stwo Å›wiatowe jest uspakajane: “stopienie wszystkich lodów na biegunach podwyższy poziom wód o ileÅ› tam metrów". Cóż to jest? Drobnostka. BÄ™dziemy chodzić w kaloszach, a w każdym bÄ…dź razie zdążymy uciec na tereny poÅ‚ożone wyżej. Być może efekt cieplarniany to obrona samej matki Ziemi? Może roztopi nadmiar lodów i uchronić nas przed kataklizmem. Być może jesteÅ›my Å›wiadkami poczÄ…tku nastÄ™pnej ery lodowcowej? Kto to wie
Co może znaczyć dla nas przyjÄ™cie hipotezy o “wielkim uskoku skorupy ziemskiej" jako podstawowego zaÅ‚ożenia? SÄ…dzÄ™, że dużo i to bardzo dużo. Przede wszystkim pozwoli zrozumieć, że ogólnoÅ›wiatowy potop jest możliwy. Pozwoli inaczej spojrzeć na niektóre opisy starożytnych. Pozwoli też na pewnÄ… ulgÄ™. Nie byliÅ›my jaskiniowcami, nie jedliÅ›my surowego miÄ™sa, nie gryźliÅ›my siÄ™ wzajemnie przy akompaniamencie nieartykuÅ‚owanych wrzasków i wreszcie
małpa nie jest wcale naszą prababcią. Jesteśmy kontynuacją wielkiej cywilizacji, która dała nam podstawy nauki i uczyniła z nas takich, jakimi teraz jesteśmy.
Patrząc na przekrzywiony globus, można zrozumieć, dlaczego kiedyś w Tiahuanaco panował tropikalny klimat, dlaczego w Egipcie nie budowano miast na pustyni, dlaczego w Maribie istnieje tama na nieistniejącej rzece, dlaczego zniknęła Atlantyda, dlaczego zmieniło swoje położenie lustro wody jeziora Titicaca, dlaczego w żołądkach zamarzniętych mamutów odnajdywano resztki niestrawionego pokarmu Wiele z tych rzeczy, nawet dla laika, staje się zrozumiałe. Prawdopodobnie to ten kataklizm był powodem wyludnienia miast półwyspu Jukatan, Teotihuacan i Tiahuanaco. Jedna zmiana podstawowego założenia, a ile może wytłumaczyć.
Megatsunami wywoÅ‚ane przez “wielki uskok", jeÅ›li byÅ‚o, prawdopodobnie wpÅ‚ywa też na wnioski wyciÄ…gane przez dzisiejszÄ… naukÄ™. Dlaczego?
• MogÅ‚o przenieść i pozostawić daleko od brzegu lub wysoko w górach wszelkiego rodzaju morskie organizmy. Szkielety ryb, muszle itp. znajdowane wysoko w górach nie muszÄ… Å›wiadczyć o tym, że kiedyÅ› istniaÅ‚o tam morze.
• MogÅ‚o przemieszać osady denne tak, że warstwa starsza zalega dziÅ› nad mÅ‚odszÄ…. MogÅ‚o także poprzesuwać je na duże odlegÅ‚oÅ›ci, a także na wiÄ™ksze gÅ‚Ä™bokoÅ›ci.
• MogÅ‚o przenieść spÅ‚ukanÄ… z powierzchni lÄ…du ziemiÄ™ do oceanu czy morza. Wraz z niÄ… mogÅ‚y siÄ™ tam znaleźć koÅ›ci ludzi, zwierzÄ…t, resztki domostw czy przedmioty użytku itp. i to nie koniecznie tylko najmÅ‚odszych.
• SpÅ‚ukana ziemia niesiona wraz z falÄ… mogÅ‚a pokryć grubÄ… warstwÄ… duże obszary ziemi i to co siÄ™ na niej znajdowaÅ‚o.
Jak z tego widać wszystko to, co dziś odkopujemy czy odnajdujemy z przeszłości, nie musi świadczyć o tym, że było tam od samego początku. Tak mogą powstawać błędy w ocenie znalezisk.
Poparcie dla hipotezy HapgoodÅ‚a znalazÅ‚em także w książce prof. Zajdlera “Dzieje zegara". AnalizujÄ…c bÅ‚Ä™dy zegarów egipskich doszedÅ‚ on do wniosku:
Można [...] znaleźć źródÅ‚o bÅ‚Ä™dów zegarów egipskich i udowodnić istnienie Atlantydy na Oceanie. Wystarczy przyjąć, że okoÅ‚o 11500 lat temu z ZiemiÄ… zderzyÅ‚o siÄ™ jakieÅ› ciaÅ‚o niebieskie (np. kometa Halleya) i spowodowaÅ‚o przesuniÄ™cie siÄ™ dotychczasowych biegunów o 30° w stosunku do nowej osi obrotu (która nie zmieniÅ‚a swego poÅ‚ożenia w przestrzeni i nadal wskazuje biegun północny Å›wiata). W konsekwencji zmieniÅ‚y siÄ™ szerokoÅ›ci geograficzne wszystkich miejsc na Ziemi. Wody oceanów skierowaÅ‚y siÄ™ w okolice “nowego" równika, zatapiajÄ…c dotychczasowe lÄ…dy, nawet te najwyższe
sięgające powyżej 5000 metrów.
PrzyjmujÄ…c, że owo ciaÅ‚o niebieskie trafiÅ‚o w okolice Wysp Antylskich nadbiegajÄ…c od strony północnej, można dokÅ‚adnie wyrysować na mapie oba (poprzedni i nowy) równiki ziemskie i wykazać, że Egipt znajdowaÅ‚ siÄ™ przed tÄ… katastrofÄ… kosmicznÄ… dokÅ‚adnie w rejonie, w którym “obowiÄ…zywaÅ‚a" rachuba czasu zgodna z kanonem odnalezionych zegarów sÅ‚onecznych i wodnych.
Zaprzągł, co prawda do tego siły kosmosu, ale idea przesunięcia skorupy ziemskiej może świadczyć o tym, że hipoteza Hapgoodła nie jest całkowicie pozbawiona słuszności.
W tym kataklizmie poprzednia cywilizacja zostaÅ‚a Å›miertelnie ranna. Ilu zginęło ludzi? Prawdopodobnie znaczna wiÄ™kszość populacji wszystkich żyjÄ…cych istot. PrzepadÅ‚a prawdopodobnie baza przemysÅ‚owa i naukowa. Nieliczni “wielcy", którzy pozostali przy życiu rozpoczÄ™li misjÄ™ odnowy. Zbierali ocalonych, uczyli wszystkiego od nowa, przekazywali kodeks etyczny, opowiadali o starej historii. To oni tchnÄ™li nowego ducha w pozostaÅ‚ych i mogli pozostać w ludzkiej pamiÄ™ci jako Bogowie lub wielcy Nauczyciele.
Co na to wszystko nauka? Ogromna większość uważa, że taki uskok i ogólnoświatowe trzęsienie ziemi są n i e m o ż l i w e.
Laik i trzęsienia Ziemi
Dlaczego na Ziemi występują wstrząsy? Ogólnie dlatego, że płyty kontynentalne napierając na siebie kondensują ogromną energię, która jest wyzwalana w bardzo krótkim czasie podczas ich przesunięcia się względem siebie. Jest może więcej przyczyn, ale ta jedna jest zasadniczą.
Moją hipotezę, być może niedorzeczną w świetle dzisiejszej wiedzy, chcę uzasadnić inaczej. Z tego też względu najpierw muszę postawić inne wstępne założenie. Podstawą będzie hipoteza Zecharii Sitchina, gdzie sumeryjski przekaz o walce Marduka z Tiamat należy odczytać jako kosmiczną katastrofę z udziałem praZiemi.
OkoÅ‚o 4 mld lat temu (500 mln lat po powstaniu ukÅ‚adu sÅ‚onecznego) praZiemia (Tiamat) krążyÅ‚a po orbicie miÄ™dzy Marsem i Jowiszem. Nazywana byÅ‚a “potworem wodnym" gdyż caÅ‚a ponoć byÅ‚a pokryta pÅ‚aszczem wody. WtargniÄ™cie do ukÅ‚adu sÅ‚onecznego obcego ciaÅ‚a niebieskiego (tu zwanego Mardukiem) spowodowaÅ‚o katastrofÄ™ kosmicznÄ…, w wyniku której praZiemia utraciÅ‚a część swej masy (ile?
trudno powiedzieć; widoczna jest tylko utrata ponad 2/3 skorupy) i zostaÅ‚a zepchniÄ™ta na dzisiejszÄ… orbitÄ™ Ziemi. Zderzenie tÅ‚umaczyÅ‚oby powstanie pasa planetoid, “przybranie na wadze" Jowisza, powstanie komet i pomniejszego gruzu kosmicznego, którego w zasadzie być nie powinno. PrzyjÄ™cie “sumeryjskiej hipotezy" musiaÅ‚o by mieć także i inne naukowe skutki. PrzyjmujÄ…c, że stopniowe stygniÄ™cie Tiamat przebiegaÅ‚o w niezakłóconych warunkach, utworzona na niej skorupa powinna byÅ‚a mieć jednakowÄ… grubość na caÅ‚ej powierzchni. Ustalenie jej gruboÅ›ci mogÅ‚o by pomóc w odnajdywaniu jej najwiÄ™kszych szczÄ…tków krążących do dziÅ› w Kosmosie, a których jeden z wymiarów nie mógÅ‚by przekraczać grubość jej skorupy.
Uderzenie w praZiemiÄ™ musiaÅ‚o spowodować wyrzucenie w kosmos ogromnej iloÅ›ci materii staÅ‚ej i wody, “wciÅ›niÄ™cie" części skorupy praZiemi do Å›rodka planety (amerykaÅ„scy sejsmolodzy odnaleźli jÄ… ponoć 400 km w gÅ‚Ä™bi Ziemi), odsÅ‚oniÄ™cie półpÅ‚ynnego, gorÄ…cego pÅ‚aszcza oraz spÅ‚yniÄ™cie wód w wyrwÄ™ po uderzeniu. ZetkniÄ™cie siÄ™ wody z gorÄ…cym pÅ‚aszczem musiaÅ‚o spowodować powstanie ogromnej iloÅ›ci pary wodnej, która “utworzyÅ‚a" pierwszÄ… atmosferÄ™ z grubej powÅ‚oki chmur utrzymywanÄ… siÅ‚Ä… grawitacji.
W zgodzie z naukÄ…, że obracajÄ…ce siÄ™ wokół wÅ‚asnej osi ciaÅ‚o niebieskie powyżej okreÅ›lonej masy, a przede wszystkim o półpÅ‚ynnej lub zbliżonej konsystencji, dąży do przybrania ksztaÅ‚tu kuli, pozostaÅ‚a część skorupy zaczęła pÄ™kać i rozpoczęła “wÄ™drówkÄ™" sunÄ…c po półpÅ‚ynnym pÅ‚aszczu Ziemi. OczywiÅ›cie nie mogÅ‚o to być nic chaotycznego, choć mogÅ‚o sprawiać takie wrażenie. Części skorupy ziemskiej pod wpÅ‚ywem ruchu obrotowego i bezwÅ‚adnoÅ›ci wÅ‚asnej masy rozkÅ‚adaÅ‚y siÄ™ na powierzchni Ziemi tak, by tworzÄ…ca siÄ™ kula uzyskaÅ‚a stan równowagi obojÄ™tnej. Prawdopodobnie nie mogÅ‚o siÄ™ obejść także bez gigantycznych zderzeÅ„, które powodowaÅ‚y wypiÄ™trzanie siÄ™ części pÅ‚yt bÄ…dź pÄ™kania na mniejsze. Ziemia odzyskiwaÅ‚a ksztaÅ‚t kuli, ale kosztem wielkoÅ›ci.
Bajka? Wcale nie. CaÅ‚kiem realna możliwość. Nie można oczywiÅ›cie tego udowodnić wprost, ale pewne fakty dajÄ… dużo do myÅ›lenia. Gdzie szukać Å›ladów pÄ™kniÄ™cia? Jedno jest bardzo widoczne. To Grzbiet Atlantycki, miejsce dziaÅ‚alnoÅ›ci wulkanicznej tego oceanu. Å»aden ocean nie posiada nic takiego na caÅ‚ej swojej dÅ‚ugoÅ›ci. Ocean Spokojny dziaÅ‚alność wulkanicznÄ… skupia na obrzeżach w postaci “krÄ™gu ognia". Dno oceanu Indyjskiego jest popÄ™kane w kilku miejscach bez wyraźnego “porzÄ…dku". Wiadomo też, że kontynenty i dna oceanów to dwie różne litosfery. Dna oceanów to zastygÅ‚y, półpÅ‚ynny pÅ‚aszcz Ziemi, który zaczÄ…Å‚ siÄ™ ksztaÅ‚tować wraz z pierwszym rozpadem kontynentów. Proces ten chyba jeszcze siÄ™ caÅ‚kowicie nie zakoÅ„czyÅ‚.
Przypuszczalne granice płyt tektonicznych pokrywające się z rejonami sejsmicznymi i tzw. gorące plamy
Wróćmy do problemu. Za głównego winowajcÄ™, odpowiedzialnego za trzÄ™sienia Ziemi, uważam Grzbiet Atlantycki. To jest główny “rozpychajÄ…cy siÄ™ Å‚okciami" na Ziemi. Nauka stwierdziÅ‚a, że ocean Atlantycki rozszerza siÄ™ od grzbietu Å›rodkowoatlantyckiego na zachód i wschód. Powodem jest ciÄ…gÅ‚y wypÅ‚yw magmy z wnÄ™trza Ziemi. Czyim kosztem? Na pewno oceanu Spokojnego, który wedÅ‚ug nauki kurczy siÄ™. O oceanie Indyjskim i jego tendencjach, przyznam siÄ™, nie sÅ‚yszaÅ‚em. SÄ…dzÄ™ jednak, że i on musi podlegać jakimÅ› wahaniom powierzchni, bo stanowi część caÅ‚ego organizmu jakim jest Ziemia. Ponieważ wszystkie kontynenty wraz z kawaÅ‚kami pÅ‚yt zastygÅ‚ego dna oceanów tworzÄ… oddzielne “pÅ‚yty kontynentalne" stykajÄ…ce siÄ™ ze sobÄ…, to najmniejszy nawet ruch Grzbietu Atlantyckiego winien powodować przeniesienie nacisku na pozostaÅ‚e pÅ‚yty.
Drugiej przyczyny upatrywaÅ‚bym w ruchu obrotowym Ziemi i jej dążeniu do stanu równowagi obojÄ™tnej. Skorupa Ziemi nie jest materiaÅ‚em jednorodnym. SkÅ‚adajÄ… siÄ™ na niÄ… materiaÅ‚y staÅ‚e (litosfera) i materiaÅ‚y pÅ‚ynne (hydrosfera). Ponadto masa skorupy nie jest rozÅ‚ożona równomiernie. W miejscach Å‚aÅ„cuchów górskich jest dużo wiÄ™ksza niż na nizinach. Jak wiadomo, na pewnej gÅ‚Ä™bokoÅ›ci skorupa Ziemi przechodzi stopniowo w półpÅ‚ynny pÅ‚aszcz i zapewne gdzieÅ› w tym miejscu, na gÅ‚Ä™bokoÅ›ci 400-600 km, traci swÄ… “przyczepność". To w tym miejscu może dochodzić do “poÅ›lizgu" twardej litosfery na półpÅ‚ynnym pÅ‚aszczu. JeÅ›li powierzchnia Ziemi, a w zasadzie masa skorupy jest rozÅ‚ożona równomiernie na caÅ‚ej powierzchni kula obraca siÄ™ pÅ‚ynnie zachowujÄ…c równowagÄ™ obojÄ™tnÄ…. JeÅ›li nie, to wtedy
Ziemia jest kulÄ…, która poprzez ruch obrotowy wytwarza moment odÅ›rodkowy, który dąży do równomiernego rozÅ‚ożenia masy na caÅ‚ej jej powierzchni. Czy nasza Ziemia jest w stanie równowagi obojÄ™tnej? Na pewno nie. Zgodnie z tym co piszÄ™, najwiÄ™ksze masy skorupy ziemskiej powinny być skupione na równiku lub w jego pobliżu, gdzie siÅ‚a odÅ›rodkowa jest najwiÄ™ksza. Tam winny siÄ™ znaleźć najwiÄ™ksze Å‚aÅ„cuchy górskie. Tak jednak nie jest. SÄ…dzÄ™, że trzÄ™sienia ziemi o ograniczonym zakresie terytorialnym mogÄ… być uwerturÄ… do czegoÅ›, co Hapgood nazwaÅ‚ “Wielkim uskokiem skorupy ziemskiej" lub też nie zakoÅ„czonym jeszcze formowaniem siÄ™ “nowej" geoidy po ostatnim “wielkim uskoku"..
Ci co mieli możność zapoznać siÄ™ z hipotezÄ™ HapgoodÅ‚a, a także dopuszczajÄ…cy możliwość zaistnienia “wielkiego uskoku" na pewno nie majÄ… zÅ‚udzeÅ„. Nagromadzenie siÄ™ nadmiernej iloÅ›ci lodu w okolicach bieguna jest zachwianiem równowagi obojÄ™tnej i mogÅ‚o być przyczynÄ… uskoku, który “ustawiÅ‚" skupiska mas caÅ‚ej skorupy ziemskiej w równowadze obojÄ™tnej. SiÅ‚Ä… rzeczy, po stopieniu siÄ™ lodów przyczyna znika i skorupa Ziemi ponownie wchodzi w stan niezrównoważony. Sytuacja siÄ™ powtarza. Nie znamy tylko mechanizmu, a wÅ‚aÅ›ciwie jedynego “bodźca" który zapoczÄ…tkowuje ten proces. JeÅ›li przyjąć taki scenariusz, musimy także przyjąć, że zjawisko “wielkiego uskoku" byÅ‚o, jest i bÄ™dzie zjawiskiem powtarzalnym, na które my nie mamy żadnego wpÅ‚ywu. TeoriÄ™ HapgoodÅ‚a odrzucono, bo nie jest wiadomo, jak może nagromadzić siÄ™ tak wielka ilość lodu i nie wiadomo jaki jest mechanizm nastawania epoki lodowcowej.
Co może jeszcze powodować szybkie narastanie pokrywy lodowej? Skorupa Ziemi na dnie oceanów jest cienka jak pierwszy lód na kaÅ‚uży. Grubość jej liczy siÄ™ w kilometrach, ale siÅ‚y napierajÄ…cych na siebie pÅ‚yt nie sÄ… w stanie jej skruszyć. Co innego, jeÅ›li zaprzÄ™gniemy do tego “pomocnika". Åšrednia gÅ‚Ä™bokość oceanów nie przekracza 3-4 km. Meteoryt o Å›rednicy kilku-kilkunastu kilometrów uderzajÄ…c w ocean z dziecinnÄ… Å‚atwoÅ›ciÄ… może przebić dno i zagÅ‚Ä™bić siÄ™ w pÅ‚ynne warstwy pÅ‚aszcza Ziemi. Åšrednica powstaÅ‚ej dziury nie może być mniejsza od Å›rednicy “agresora", może być równa lub wiÄ™ksza albo dużo wiÄ™ksza. Czy można wyobrazić sobie skutki? Oprócz skutków samej eksplozji, które nie raz zostaÅ‚y już opisane, dochodzi do wylewu pÅ‚ynnej magmy z dna oceanu. Zanim otwór zostanie “zalepiony", gorÄ…ca magma bez przerwy w poÅ‚Ä…czeniu z wodÄ… tworzy trudnÄ… do okreÅ›lenia ilość pary wodnej, która w postaci chmur unosi siÄ™ do atmosfery tworzÄ…c grubÄ…, nieprzepuszczajÄ…cÄ… Å›wiatÅ‚a warstwÄ™. Ile to trwa? Nie umiem odpowiedzieć, ale na pewno dÅ‚użej niż dni, tygodnie czy miesiÄ…ce. Tym, wedÅ‚ug mnie, można tÅ‚umaczyć dÅ‚ugotrwaÅ‚e opady deszczu opisywane przez starożytnych. Wprowadzenie do ziemskiej atmosfery takiej iloÅ›ci pary wodnej w postaci chmur może być też przyczynÄ… gwaÅ‚townego ochÅ‚odzenia ziemskiego klimatu, a tym samym do nadmiernego wzrostu pokrywy lodowej na biegunach. SÄ…dzÄ™, że dalszy scenariusz możesz dopowiedzieć już samemu. A dowody? Trzeba zacząć szukać na dnie oceanów.
Jest to mój punkt widzenia, a że nie jestem z wykształcenia geonaukowcem, myślę, że pewne sformułowania mogą mieć pewne braki.
Spojrzenie na biegun Rozłożenie mas (przykładowe) Deformacja powierzchni
Spojrzenie na rozÅ‚ożenie kontynentów od strony bieguna północnego już powinno uÅ›wiadamiać, że masy kontynentalne nie sÄ… rozÅ‚ożone równomiernie. RozpatrujÄ…c tÄ™ figurÄ™ jako pÅ‚askie obracajÄ…ce siÄ™ koÅ‚o widać wyraźnie, że punkt “A" nie ma przeciwwagi w punkcie “a", podobnie jak punkt “B". Już nawet bez rozpatrywania wielkoÅ›ci mas, mechanik stwierdziÅ‚by, że takie koÅ‚o w czasie obrotu nie bÄ™dzie obracaÅ‚o siÄ™ bez wstrzÄ…sów spowodowanych tzw. “biciem". Dopiero dodanie “ciężarków" w odpowiednich miejscach może spowodować, że koÅ‚o to zacznie obracać siÄ™ bez wstrzÄ…sów. Niestety, nikt nie jest w stanie tego zrobić w stosunku do Ziemi.
Rysunek drugi ma wyobrażać kulÄ™ ziemskÄ… z nierównomiernie rozÅ‚ożonymi skupiskami mas na jej powierzchni. CaÅ‚a zewnÄ™trzna sfera kuli wraz z “ciężarkami" jest powierzchniÄ… zestalonÄ…, co znaczy, że poszczególne masy nie mogÄ… samodzielnie wÄ™drować po jej powierzchni. Jest to coÅ› w rodzaju kuli wody skutej na powierzchni cienkÄ… warstwÄ… lodu, która uniemożliwia swobodne “pÅ‚ywanie" poszczególnych mas. Co to może oznaczać? To, że ustalanie obracajÄ…cej siÄ™ kuli w równowadze obojÄ™tnej nie bÄ™dzie odbywać siÄ™ poprzez przesuwanie poszczególnych mas, a przez przesuniÄ™cie siÄ™ caÅ‚ej skorupy wraz z zalegajÄ…cymi na niej masami. Jest to caÅ‚a filozofia “wielkiego uskoku". Ziemia caÅ‚y czas dąży do uzyskanie równowagi staÅ‚ej, a uzyskać jÄ… może tylko poprzez przesuniÄ™cie caÅ‚ej skorupy. Wiemy też, że ta równowaga obojÄ™tna jest bardzo niestabilna. Zakłócić jÄ… może każdy, nawet niewielki stosunkowo przyrost masy w obojÄ™tnie jakim punkcie na jej powierzchni. Czy to bÄ™dzie warstwa lodu, czy uderzenie potężnego bolidu. Ale nie musimy czekać aż na tak spektakularne wydarzenie. Najcięższe masy winny, a w zasadzie ich wypadkowa, znaleźć siÄ™ w okolicach równika. W miejscu, gdzie siÅ‚a odÅ›rodkowa jest najwiÄ™ksza. NastÄ™pny “wielki uskok skorupy ziemskiej" jest wiÄ™c tylko kwestiÄ… czasu.
Pozostaje jeszcze do wyjaÅ›nienia sprawa szybkoÅ›ci zatapiania czy podnoszenia siÄ™ obszarów lÄ…du. Ziemia jak wiadomo nie jest idealnÄ… kulÄ…, a formÄ… nazwanÄ… geoidÄ…. SiÅ‚a odÅ›rodkowa spowodowana obrotem kuli ziemskiej wokół wÅ‚asnej osi powoduje “wybrzuszenie" na równiku, co z kolei ma odbicie w różnicy miÄ™dzy promieniami biegunowym i równikowym (okoÅ‚o 22 km). Ile czasu potrzeba, by po “wielkim uskoku" ksztaÅ‚t Ziemi powróciÅ‚ z powrotem do ksztaÅ‚tu geoidy? DziesiÄ…tki, setki czy tysiÄ…ce lat? Czy powrót ten odbywa siÄ™ w sposób ciÄ…gÅ‚y i prawie niezauważalny, czy też ma charakter skokowy, gwaÅ‚towny poÅ‚Ä…czony z trzÄ™sieniami ziemi i pÄ™kaniem skorupy?
OdnoszÄ™ wrażenie, że czÅ‚owiek usilnie chce, a wÅ‚aÅ›ciwie już pomógÅ‚ Ziemi w przyspieszeniu biegu wydarzeÅ„. Efekt cieplarniany już dziaÅ‚a destrukcyjnie. Legendarne Å›niegi Kilimandżaro zniknęły, gwaÅ‚townie roztapiajÄ… siÄ™ lodowce Himalajów, zmniejszajÄ… siÄ™ masy lodów na biegunach, w Europie nadmierne zimowe opady Å›niegu, a w innych krajach niespotykane iloÅ›ci letniego deszczu. Coraz czÄ™stsze huragany przenoszÄ…ce z oceanów nad lÄ…dy ogromne masy wody. Można siÄ™ domyÅ›leć o co mi chodzi? Wcale nie o zatruwanie atmosfery dwutlenkiem wÄ™gla. Ja myÅ›lÄ™ o gwaÅ‚townych, punktowych zmianach masy skorupy ziemskiej. “Czara" równowagi być może siÄ™ już napeÅ‚niÅ‚a. Możliwe, że wystarczy “efekt motyla"
przelot jednego bociana z Egiptu i jego miękkie lądowanie gdzieś w Polsce zapoczątkuje katastrofę. Kropla, która przepełni czarę.
Po co zrobiono dziurÄ™ w Grenlandii?
Swego czasu, w ramach programu naukowego, na Grenlandii wykonano odwiert w gÅ‚Ä…b lodowca w celu pobrania i zbadania próbek. Badano skÅ‚ad atmosfery, zawartość zanieczyszczeÅ„ oraz Å›redniÄ… temperaturÄ™ w danej warstwie. Na tej podstawie sporzÄ…dzono wykres Å›redniej temperatury w poszczególnych warstwach i dla konkretnego przedziaÅ‚u czasowego. Na wykresie brakuje “zera", bo ktoÅ› byÅ‚ Å‚askaw zapomnieć o jego zaznaczeniu. Podano tylko, że pomiÄ™dzy 12 a 10 tysiÄ…cami lat temu wzrost Å›redniej temperatury wyniósÅ‚ okoÅ‚o 7°C.
Na tej podstawie wyciÄ…gniÄ™to wniosek, że epoka lodowcowa zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ “z hukiem" okoÅ‚o 12,5 tysiÄ…ca lat temu. Drugim wnioskiem byÅ‚ ten, że przez okres ponad stu tysiÄ™cy lat na Ziemi panowaÅ‚a epoka lodowcowa oraz ten, że klimat na Ziemi przypomina huÅ›tawkÄ™.
Jako laik nie mogę kwestionować wyników badań, ale mogę postawić kilka pytań. Pierwsze i zasadnicze
jak można badania jednego małego punktu rozciągnąć na cały glob? Czy znaczy to, że jak w mojej polskiej wiosce leje jak z przysłowiowego cebra, to farmer w USA też tego doświadcza w tym samym czasie? Moje wnioski są zupełnie inne. Szanowni luminarze nauki żartują sobie ze zwykłych ludzi? Przecież to jest normalne, że epoka lodowcowa wokół obu biegunów trwała, trwa i będzie trwać wiecznie.
Owszem widzimy zmiany temperatury, ale sÄ… to zmiany tylko i wyÅ‚Ä…cznie dotyczÄ…ce Grenlandii. Nie ma żadnej pewnoÅ›ci, że takie same wahania temperatury obejmowaÅ‚y rejon równika. Z wykresu wyciÄ…gam też wniosek, że przez ostatnie 100 tysiÄ™cy lat Grenlandia znajdowaÅ‚a siÄ™ w strefie biegunowej. 12 tysiÄ™cy lat temu nastÄ…piÅ‚ gwaÅ‚towny wzrost Å›redniej temperatury, spowodowany, być może, przesuniÄ™ciem siÄ™ caÅ‚ej wyspy poza rejon bieguna. Widać także, że stopniowe podnoszenie siÄ™ temperatury trwaÅ‚o okoÅ‚o 2000 lat. Mam prawo również wyciÄ…gnąć wniosek, że pomiÄ™dzy 100-150 tysiÄ™cy lat temu Grenlandia leżaÅ‚a poza klimatem polarnym. MogÄ™ też przypuszczać, że Grenlandia ponad 100 tysiÄ™cy lat temu rozpoczęła swÄ… “wÄ™drówkÄ™" przez okolice bieguna północnego i być może trasÄ™ wyznaczaÅ‚ 70 poÅ‚udnik.
Czy może to oznaczać, że kontynenty nie sÄ… na staÅ‚e zwiÄ…zane z jednym geograficznym poÅ‚ożeniem? OczywiÅ›cie. I może to oznaczać także, że Hapgood ma racjÄ™. Ziemia nie jest planetÄ… stabilnÄ… i jeszcze dÅ‚ugo niÄ… nie bÄ™dzie. Ale to jest zbyt proste, by mogÅ‚o zostać uznane za rzeczywiste. Natura pokazaÅ‚a tÄ™ możliwość, ale ci co jÄ… ujrzeli, swych “wrażeÅ„" nie mogli przekazać nikomu, bo w wyniku “doÅ›wiadczenia" stracili życie, a ci co usiÅ‚ujÄ… to przekazać sÄ… uważani za idiotów z nadmiernie wybujaÅ‚Ä… fantazjÄ…. Cytowany przekaz Hopi wkÅ‚ada siÄ™ miÄ™dzy bajki, bo jak “czerwony" może być mÄ…drzejszy od “biaÅ‚ego".
Czy jest możliwy ogólnoświatowy potop ?
Czy jest możliwy ogólnoświatowy potop? Uczeni obliczyli, że gdyby stopić jednocześnie obie czapy lodowe na biegunach, poziom wody na całej kuli ziemskiej podniósł by się o kilka czy kilkanaście metrów, ale gdzie tu mamy do czynienia z wodą sięgającą najwyższych szczytów górskich?
Czy jest możliwe zatopienie całej Ziemi aż po najwyższe szczyty? Nie. W taki sposób na pewno nie. Skąd bowiem wziąć tyle wody? Musiałoby jej być objętościowo kilka a nawet kilkakrotnie więcej niż jest dzisiaj we wszystkich oceanach, morzach, lodowcach, w Ziemi i w atmosferze razem wziętych, a i prawdopodobnie tego było by za mało. Wraz ze wzrostem wysokości objętość wody musiałaby wzrastać w tempie wykładniczym. Jest to według mnie koronny dowód na to, że tego rodzaju potopu być nie mogło.
Spotykane opisy mogą być opisami naocznych świadków, ale prawdopodobnie odnoszą się tylko do zjawisk miejscowych. W przeciwnym wypadku musiałoby dojść do ogólnoświatowego (ówczesnego oczywiście) sympozjum w celu uzgodnienia jednolitego poglądu, a jak zapewne wiemy nic takiego nie miało miejsca. Jedno co jest pewne to fakt, że opisy potopu występują na całym świecie, niezależnie od miejsca, rasy czy kultury.
Opisy w stylu: “ziemia kilkakrotnie zapadaÅ‚a siÄ™ pod wodÄ™ i wynurzaÅ‚a siÄ™" może być opisem nastÄ™pujÄ…cych po sobie fal tsunami. Kataklizmu na ogólnoÅ›wiatowÄ… skalÄ™ nie wywoÅ‚a lokalne trzÄ™sienie ziemi, trzÄ™sienie podmorskie czy osuniÄ™cie dna morza. SÄ…dzÄ™, że taki kataklizm, może wywoÅ‚ać tylko coÅ› w rodzaju “wielkiego uskoku". Zjawisko globalne i jednoczesne. Jednak opisy tego bÄ™dÄ… różnić siÄ™ znacznie, w zależnoÅ›ci od miejsca obserwatora. ZamieszkujÄ…cy wybrzeża czy wyspy oceaniczne nie napiszÄ… nic ze wzglÄ™dów oczywistych. Ci co przeżyjÄ…, to mieszkaÅ„cy gór, niekoniecznie kwiat inteligencji, a opisy ich siÅ‚Ä… rzeczy nie bÄ™dÄ… “fachowe", a tylko subiektywne i do tego zależne od inteligencji i zasobu sÅ‚ownictwa opisujÄ…cego.
Teoria HaapgodÅ‚a tÅ‚umaczy wiele choć na pewno nie wszystko. Przy zaÅ‚ożeniu istnienia “wielkiego uskoku" można jednak wytÅ‚umaczyć wiele zjawisk w starożytnej historii Ziemi bez odwoÅ‚ywania siÄ™ do hipotez wziÄ™tych “spod kapelusza". Prosto i logicznie.
Czy “wielki uskok" pozostawiÅ‚ Å›lady ?
OsobiÅ›cie odnoszÄ™ wrażenie, że tak, choć mam Å›wiadomość, że mogÄ™ być w tym osamotniony. Jak wiadomo, nauka ma na wszystko odpowiedź. To, że w piramidach nie znaleziono szczÄ…tków wÅ‚adców zawdziÄ™czamy zÅ‚odziejom. To, że wiele starożytnych posÄ…gów i budowli odnaleziono rozbitych, zawdziÄ™czamy “gniewowi uciskanego ludu". Mam wrażenie, że to bajeczki dla grzecznych dzieci. ProszÄ™, oto kilka wybranych “krajobrazów" po przejÅ›ciu tÅ‚umu “uciskanych i niezadowolonych". Moim jednak zdaniem zadziaÅ‚aÅ‚y tu o wiele wiÄ™ksze siÅ‚y.
Dwa zdjÄ™cia z Machu Picchu. Po lewej “ÅšwiÄ…tynia główna", której zapadniÄ™ty narożnik może Å›wiadczyć o jakiejÅ› podziemnej konstrukcji. Po prawej fragment “ÅšwiÄ…tyni trzech okien". Widać wyraźnie poprzesuwane bloki, które ważą po kilka, kilkanaÅ›cie ton. MaÅ‚e trzÄ™sienie ziemi, ze wzglÄ™du na specyfikÄ™ budowy, nie byÅ‚oby w stanie ich poruszyć. Ludzie też nie.
Oznaki totalnego “baÅ‚aganu" w Ollantaytambo, a po prawej w Puno. Rozrzucone “drobiazgi" majÄ… ogromnÄ… wagÄ™. Nie zdoÅ‚ali ich ruszyć konkwistadorzy, nie zdoÅ‚ali także i współczeÅ›ni próbujÄ…cy “uporzÄ…dkować" teren dla turystów. Ze wzglÄ™du na wagÄ™ elementów nie należy siÄ™ też spodziewać szybkiej rekonstrukcji.
Ogromne zniszczenia w Puma Punku (Tiahuanaco). Do dziÅ› nie ma “silnego" by uÅ‚ożyć z powrotem te puzzle. Po prawej jedna z pierwszych rycin przedstawiajÄ…ca “BramÄ™ SÅ‚oÅ„ca". PÄ™kniÄ™cie byÅ‚o wyraźne, a także widać, że do poÅ‚owy byÅ‚a zagrzebana w ziemi. Naniesienie takiej warstwy ziemi, wedÅ‚ug mnie, spowodowaÅ‚ atak wody z jeziora Titicaca, poprawiony być może przez tsunami, które przelaÅ‚o siÄ™ przez Andy.
Kto lub co jest w stanie doprowadzić do pęknięcia tak dużych, jednolitych bloków kamiennych? Po prawej blok kamienny z Corichanchy w Cusco, po lewej z jego okolic, wyglądający tak, jakby pod nim zdetonowano ładunek wybuchowy lub zrzucono go z dużej wysokości.
Wyspa Wielkanocna i bezładnie stojące posągi Moai. Czy to przypadkiem nie tsunami przesunęło je od brzegu pod górę na zbocze wulkanu przykrywając warstwą ziemi i mułu? Osuwająca się z góry ziemia winna je wszystkie powalić, tymczasem stoją, z nielicznymi wyjątkami, pionowo. Swoją drogą, jestem ciekaw, czy ktoś próbował odkopać choćby jedną rzeźbę do jej podstawy, by zobaczyć jak jest duża oraz pobrać próbki ziemi, by sprawdzić czy nie zawierają śladów działania tsunami (muszle, szkielety ryb lub szczątki innych, typowo morskich organizmów, sól morska itp.). Obok pęknięty wpół posąg. Czy rozbicia posągu mógł dokonać człowiek? Dziesięciokilowy młot mieści się swobodnie w jego dziurce od nosa.
Angkor w Kambodży. Klasyczne “pobojowisko" po trzÄ™sieniu ziemi. Te ruiny nie rozpadÅ‚y siÄ™ ze staroÅ›ci. Gdyby tak miaÅ‚o być, w gruzach legÅ‚o by zapewne wszystko. Nie uczynili tego także ludzie. Nie niszczy siÄ™ wÅ‚asnych Å›wiÄ…tyÅ„, a wróg staraÅ‚by siÄ™ zrównać wszystko z ziemiÄ….
Na zdjÄ™ciu z Palenque widać brak zewnÄ™trznych Å›cian budynku stojÄ…cego na szczycie piramidy. Z każdej jego strony pozostaÅ‚a tylko poÅ‚owa Å‚ukowatego sklepienia. WyglÄ…da tak, jakby zostaÅ‚o rozsadzone od Å›rodka. Część gruzu leży na stokach piramidy, część zostaÅ‚a uprzÄ…tniÄ™ta. Na Å›rodkowym zdjÄ™ciu potrzaskane “klocki Lego" z greckich Delf. Na ostatnim zdjÄ™ciu roztrzaskana kolumna w Aksum. Gdyby tu miaÅ‚a dziaÅ‚ać teoria o gniewie ludu, to dlaczego pozostaÅ‚e kolumny stojÄ… nietkniÄ™te?
Na koniec przenieśmy się do Egiptu. Leżące bezładnie roztrzaskane elementy, posągi, rozbite i poprzekrzywiane kolumny, rozrzucone części okładziny z piramid, pozarywane stropy budowli. To nie jest dzieło wzburzonego tłumu, jak chcieliby niektórzy. To jest pokaz sił natury. Potężnej natury.
Czy wszystko to, co pokazaÅ‚em, ma udowodnić tezÄ™ o ogólnoÅ›wiatowym trzÄ™sieniu ziemi? Nie. ChciaÅ‚em tylko pokazać, że jest to możliwe. “SÅ‚uszność" interpretacji zależy od tytułów naukowych i siÅ‚y przebicia interpretatora. Nikt dotychczas nie pokwapiÅ‚ siÄ™ o ustalenie czasu kataklizmu poszczególnych kompleksów. ZresztÄ… chyba jest to niemożliwe, bo naukowcy nie potrafiÄ… go jednoznacznie okreÅ›lić. Wszystko to jednoczy jedynie ogromna skala zniszczeÅ„, a zauważmy, że niektóre tu pokazane miejsca nie należą do najaktywniejszych rejonów sejsmicznych.
I jeszcze jedno. Na pewno znana jest czynność zwana “wykopaliskami". Praca archeologa jest bardzo ciężka chociażby ze wzglÄ™du na to, że prawie wszystko musi odkopać lub wykopać. Ogromna ilość budowli starożytnych jest po prostu zasypana ziemiÄ…. Przecież, za wyjÄ…tkiem pustyÅ„ gdzie burze piaskowe przemieszczajÄ… olbrzymie iloÅ›ci piasku, pozostaÅ‚e ruiny winny znajdować siÄ™ na powierzchni Ziemi. Dlaczego sÄ… zakopane? Czy to jest przypadek? Chyba nie. To prawdopodobnie ogromne tsunami, przetaczajÄ…c siÄ™ przez lÄ…d, oprócz wody niosÅ‚o z sobÄ… olbrzymie iloÅ›ci osadów i wypÅ‚ukanej ziemi. To one, oprócz zniszczeÅ„, spowodowaÅ‚o także ich zasypanie. Logiczne?
SÄ…dzÄ™, że zdjÄ™cia pokazujÄ… zniszczenia spowodowane “wielkim uskokiem". Budowle nie zostaÅ‚y odbudowane, bo nie miaÅ‚ kto tego zrobić lub nie miaÅ‚ Å›rodków. Zwyczajny czÅ‚owiek nie byÅ‚ i nie jest w stanie tego zrekonstruować. Zniszczyć w taki sposób też nie. MateriaÅ‚y wybuchowe i broÅ„ atomowa to stosunkowo niedawny wymysÅ‚.
Czy woda może być śladem?
Jakiż to Å›lad, co może spÅ‚ynąć, wsiÄ…knąć lub wyparować? A jednak. Może nie tyle Å›lad, co poszlaka wskazujÄ…ca na zaistnienie “wielkiego uskoku", a w zasadzie jego niszczycielskiego nastÄ™pstwa
wielkiego, ogólnoświatowego tsunami. Ten ślad, to wody śródlądowe, a w zasadzie ich wyjątki
Å›ródlÄ…dowe wody sÅ‚one. Czym różni siÄ™ woda morska od sÅ‚odkiej? Woda morska to roztwór zawierajÄ…cy rozpuszczone jony chlorkowe (55%), sodu (30%), a także siarki, magnezu, wapnia i potasu. W wodzie sÅ‚odkiej przeważa krzemionka (15%), jony wapnia (17%) i siarki (21%). Woda morska ma “staÅ‚ego dostawcÄ™" swoich skÅ‚adników w podmorskiej dziaÅ‚alnoÅ›ci wulkanicznej gdzie wypÅ‚ywajÄ…ca magma to nic innego jak stop krzemianowy, w skÅ‚ad którego oprócz krzemionki wchodzÄ…: żelazo, magnez, wapÅ„, sód oraz substancje lotne, miÄ™dzy innymi chlor, dwutlenek wÄ™gla oraz przegrzane roztwory wodne.
Obieg wody w przyrodzie nie zmieniÅ‚ siÄ™ od samego poczÄ…tku i paradoksalnie najwiÄ™kszym i jedynym “dostawcÄ…" sÅ‚odkiej wody sÄ… sÅ‚one oceany. Ogromne iloÅ›ci parujÄ…cej wody z oceanów dostajÄ… siÄ™ do atmosfery i byÅ‚aby to zapewne czysta woda destylowana, gdyby nie zanieczyszczenia atmosfery, których także dostarcza ludzka dziaÅ‚alność szczególnie przez ostatnie dwa wieki. Te ogromne “latajÄ…ce cysterny" sÅ‚odkiej wody sÄ… przenoszone nad lÄ…dy gdzie woda jest uwalniana w postaci deszczu, Å›niegu lub gradu. Woda wsiÄ…ka w ziemiÄ™ i przechodzÄ…c przez kolejne jej warstwy filtruje siÄ™ oraz nasyca solami mineralnymi zbierajÄ…c siÄ™ w warstwach wodonoÅ›nych, które znalazÅ‚szy ujÅ›cie tryskajÄ… poprzez liczne źródÅ‚a tworzÄ…c zaczÄ…tki rzek. Rzeki z kolei spÅ‚ywajÄ… do mórz i oceanów i cykl powtarza siÄ™ od nowa. Nie wszystkie jednak rzeki koÅ„czÄ… swój bieg w morzu. Pewna ich część na nieprzepuszczalnej warstwie (gliny, skaÅ‚y) tworzy nie majÄ…ce nigdzie ujÅ›cia zbiorniki Å›ródlÄ…dowe dodatkowo zasilane opadami. Wynika z tego, że wszystkie zbiorniki wodne utworzone w Å›rodku lÄ…du powinny zawierać tylko sÅ‚odkÄ… wodÄ™. Tak jednak nie jest. Znane sÄ… wyjÄ…tki jak jezioro Titicaca w Andach, morze Kaspijskie czy umierajÄ…ce morze Aralskie w Rosji lub morze Martwe na pograniczu Izraela i Jordanii. Wszyscy sÅ‚yszeli także o takich pozostaÅ‚oÅ›ciach jak Wielkie SÅ‚one Jezioro w USA, obok którego znajduje siÄ™ Wielka Pustynia SÅ‚ona czy ogromne “salinas" Uyuni w poÅ‚udniowej części andyjskiego Altiplano i Wielka Pustynia SÅ‚ona w dzisiejszym Iranie. SkÄ…d siÄ™ wzięły?
Uczeni twierdzą, że jezioro Titicaca było w przeszłości morską laguną zamkniętą przez wypiętrzające się Andy. Jak zatem tą hipotezę zastosować do nizinnego morza Kaspijskiego? Jak wypiętrzyło się morze Aralskie mające za stosunkowo bliskiego sąsiada zbiornik w połowie słonej (zachodnia część) i w połowie prawie słodkiej wody (wschodnia część)
jezioro Bałchasz? Przyjmując, że wypiętrzanie gór zakończyło się około 100 mln lat temu, to wszystkie słone zbiorniki śródlądowe winny być rajem dla zwolenników ewolucji i co jakiś czas winniśmy mieć do czynienia ze światowymi sensacjami o odnalezieniu kolejnego reliktu epoki dinozaurów. Dlaczego nie mamy? Dlaczego ta hipoteza nie działa jednakowo wszędzie? A jeśli geneza powstania słonych zbiorników śródlądowych jest zupełnie inna?
SÄ…dzÄ™, że te zbiorniki sÅ‚onej wody to pozostaÅ‚ość po “wielkim uskoku" i jego gigantycznym tsunami. Wody oceanów i mórz uwiÄ™zione w Å›rodku lÄ…dów, a jeÅ›li tak, to jezioro Titicaca jest “oceanem Spokojnym" uwiÄ™zionym wysoko w Andach, podobnie jak morze Martwe może być czÄ…stkÄ… uwiÄ™zionego morza Åšródziemnego. Morze Kaspijskie to wody oceanu Lodowatego, które spÅ‚ynęły na najniżej poÅ‚ożone tereny nie majÄ…c możliwoÅ›ci powrotu. Tam gdzie utworzyÅ‚y siÄ™ gÅ‚Ä™bokie zbiorniki woda dotrwaÅ‚a do dziÅ›. PÅ‚ytkie zbiorniki wyparowaÅ‚y i dziÅ› oglÄ…damy wielkie solne równiny jak w Salt Lake czy Uyuni. Morze Martwe, w którym jak wiemy, nie można siÄ™ utopić jest zbiornikiem o najwyższym stężeniu soli. Dlaczego tak siÄ™ dzieje? SÄ…dzÄ™, że w tym klimacie ogromnych iloÅ›ci parujÄ…cej wody nie jest w stanie uzupeÅ‚nić jedna rzeka Jordan i rzadkie opady deszczu. Werset 14,3 KsiÄ™gi Rodzaju brzmi: “Wszyscy ci zeszli siÄ™ w dolinÄ™ LeÅ›nÄ…, która teraz jest morzem SÅ‚onym.". Czy to o czymÅ› mówi? A co siÄ™ staÅ‚o z morzem Aralskim? Po odciÄ™ciu dwóch źródeÅ‚ zaopatrzenia Amu-Darii i Syr-Darii, których wody skierowano na pola baweÅ‚ny, w ciÄ…gu niespeÅ‚na półwiecza zmniejszyÅ‚o swÄ… powierzchniÄ™ o ponad poÅ‚owÄ™, pozostawiajÄ…c pokÅ‚ady soli, które dziÅ› po okolicznym stepie rozwiewa wiatr czyniÄ…c glebÄ™ nieurodzajnÄ….
Takich Å›ladów powinno być wiÄ™cej, ale nic o nich nie wiadomo, bo nie prowadzi siÄ™ badaÅ„ tego typu. Szkoda, bo na podstawie warunków klimatycznych, wielkoÅ›ci zbiornika, szybkoÅ›ci parowania wody, możliwoÅ›ci jej naturalnego uzupeÅ‚niania można by stworzyć model, który mógÅ‚by zaprowadzić nas w czasie do poczÄ…tków jego powstania. Badania osadów dennych powinny dać odpowiedź na pytanie czy woda w takim zbiorniku ulegÅ‚a gwaÅ‚townej “wymianie" czy jest tam od samego poczÄ…tku. Badania starej linii brzegowej też winny dać odpowiedź na pytanie, czy powierzchnia takiego zbiornika nie wykazuje żadnych odchyleÅ„, tak jak to ma miejsce z liniÄ… brzegowÄ… jeziora Titicaca. W koÅ„cu należaÅ‚o by zbadać chemiczny skÅ‚ad wody i porównać go ze skÅ‚adem oceanów czy mórz.
Znana jest też ciekawa hipoteza “odsuniÄ™cia siÄ™" brzegu zatoki Perskiej od starożytnych miast Mezopotamii (Ur, Eridu,Larsa czy Lagasz), które tÅ‚umaczy siÄ™ tysiÄ…cleciami nanoszenia muÅ‚u z gÅ‚Ä™bi lÄ…du przez Eufrat i Tygrys. Dlaczego ta hipoteza nie pasuje do Nilu, rzeki wielokroć potężniejszej od dwóch pozostaÅ‚ych? Na dnie morza u wybrzeży Aleksandrii odnaleziono pozostaÅ‚oÅ›ci paÅ‚acu Kleopatry (ponoć) w ogóle nie przykryte muÅ‚em, a także stare koryto Nilu siÄ™gajÄ…ce daleko w morze. Czy przypadkiem za zasypanie miast starożytnej Mezopotamii i “odsuniÄ™cie siÄ™" linii brzegowej zatoki Perskiej nie odpowiadajÄ… masy wody gigantycznego tsunami po “wielkim uskoku" uwiÄ™zione w dolinie Eufratu i Tygrysu, spÅ‚ywajÄ…ce jedynÄ… możliwÄ… drogÄ… do zatoki Perskiej? Czy nie warto przeprowadzić analiz warstwy osadów pokrywajÄ…cych starożytne miasta Mezopotamii?
Jeśli zbadamy słone wody śródlądowe przynajmniej w większej części świata, wnioski mogą być nader interesujące.
Siedemnaście stopni Daenikena
PozwolÄ™ sobie zwrócić jeszcze uwagÄ™ na zjawisko natury czysto geograficznej, które można wytÅ‚umaczyć tylko “wielkim uskokiem skorupy ziemskiej". Nie pomoże tu żadna teoria “wÄ™drówek kontynentów", przytapiania lÄ…dów czy też wielkich trzÄ™sieÅ„ ziemi. MogÄ… one zmienić wyglÄ…d powierzchni ale nie zmieniÄ… radykalnie kierunków geograficznych. Na poczÄ…tek cytat z książki Ericha von Daenikena “DzieÅ„, w którym przybyli bogowie", gdzie opisuje swojÄ… wizytÄ™ w Tikal:
Staliśmy na szczycie świątyni I. [...] Kompas potwierdzał to, co widziałem: świątynia IV, I i V tworzyły trójkąt prostokątny. Ale co w tym dziwnego? Dlaczego nie miałby to być przypadek? Powiedziałem to na głos.
Nie o to chodzi
pouczył mnie Julio.
Zauważył pan, że ani jedna ze świątyń nie jest zorientowana zgodnie ze stronami świata. Przed chwilą przyznał pan, że świątynia IV, I i V tworzą trójkąt prostokątny. Ale w jakim kierunku odchodzą od osi północ-południe ramiona tego trójkąta prowadzące do świątyni V i I? Rozbawiony oddał mi kompas.
Spojrzałem na świątynię V.
Tak na oko 15 do 17 stopni na północny wschód
odparłem niezdecydowanie
może ten stary kompas nie jest za dokładny
Dokładnie 17 stopni!
triumfował Julio Chaves, inżynier, który to musiał to wiedzieć na pewno.
Mówię panu, że nic tu nie jest przypadkowe! Nic nie rozumiałem. Co ma znaczyć ta bzdura z siedemnastoma stopniami odchylenia na północny wschód? Don Eric!
Julio teraz mówił spokojnie i stanowczo. Podniosłem wzrok ku jego twarzy.
Tula. Chitzen-Itza. Mayapan. Teotihuacan To tylko kilka słynnych miast Majów, które można znaleźć w każdym przewodniku. W każdym z tych miast osie budynków odchylają się o siedemnaście stopni na północny wschód. Przypadek? [...] Powoli zaczęła do mnie docierać niesamowitość tej informacji. Julio chciał dowieść, że ośrodki kultowe Mezoameryki zbudowano według planu, określającego szczegółowo zorientowanie budowli.
Koncepcję oparłem na założeniu, że projekty pojedynczych budowli czy kompleksów budowlanych uwzględniały położenie ich według kardynalnych kierunków geograficznych. Chodzi tu oczywiście o budowle mające bardzo ważne znaczenie dla całej społeczności, religii czy państwa. Czy było to dyktowane wiedzą o oddziaływaniu pola magnetycznego Ziemi, tradycją czy wymogami religii trudno mi powiedzieć, pozwala jednak stwierdzić, że społeczeństwa te (a przynajmniej ich projektanci) musiały dysponować wiedzą o Ziemi.
Przypuszczam, że tak jak my, tak i oni za najważniejszy uważali kierunek północy, który pokrywa siÄ™ z osiÄ… obrotu Ziemi oraz wyznacza jednoczeÅ›nie kierunek wschodu SÅ‚oÅ„ca w dniu równonocy. Takie “dziwne" odchylenia nie sÄ… jedynie domenÄ… Mezoameryki, spotyka siÄ™ je na caÅ‚ym Å›wiecie, choć z reguÅ‚y sÄ… pomijane jako maÅ‚o ważne lub w ogóle nie zwraca siÄ™ na nie uwagi.
O wędrówce bieguna północnego przez kontynenty mówi się niezmiernie rzadko, a odnalezienie jego współrzędnych w określonym przedziale czasowym jest raczej niewykonalne. Lakonicznie stwierdza się, że biegun północny wędrował gdzieś od Alaski i około 12 tysięcy lat temu znajdował się w okolicy wyspy Akpatok na północy Labradoru. Muszę więc opierać się tylko na tej informacji i na tym próbować budować dowody. Przemieszczenie całej skorupy ziemskiej spowodowało przesunięcie się bieguna w nowe miejsce, dzisiejsze. Spójrzmy na rysunek i zrozumiemy, że na Jukatanie musiało to spowodować przesunięcie się kierunków osi budowli na północny wschód, natomiast w Europie i północnej Afryce w stronę odwrotną na północny zachód.
Niestety u boku archeologa nie pracuje zawodowy geodeta, bo archeolog nie widzi potrzeby angażowania go do badaÅ„. StÄ…d “dziwne" przypuszczenia i jeszcze dziwniejsze teorie. Powinno siÄ™ przeprowadzić dokÅ‚adne wyliczenia dla każdego kompleksu i porównać to ze współrzÄ™dnymi obecnego bieguna. PrzyjÄ™cie zaÅ‚ożenia o zaistnieniu w przeszÅ‚oÅ›ci uskoków skorupy ziemskiej pozwoliÅ‚o by także na umiejscowienie w czasie budowy tych kompleksów. Dlaczego siÄ™ tego nie robi? Prawdopodobnie w celu unikniÄ™cia szoku i jego nastÄ™pstw wÅ›ród rzeszy naukowców, gdyby siÄ™ okazaÅ‚o, że datowane przez nich miasta powstaÅ‚y w zupeÅ‚nie innych czasach.
Podobne badania winno się przeprowadzić z linią brzegową jeziora Titicaca i sprawdzić, czy zmiana położenia lustra wody nie została spowodowana przez ten sam kataklizm. Poza tym należało by użyć sieci geodezyjnych satelitów do zeskanowania współrzędnych biegunowych punktów skorupy Ziemi. Punkt w środku kwadratu o wymiarach metr na metr lub większy, winien zawierać trzy wymiary
kÄ…t poÅ‚ożenia wzglÄ™dem równika, kÄ…t odchylenia od poÅ‚udnika zerowego oraz bezwzglÄ™dnÄ… odlegÅ‚ość od Å›rodka Ziemi. UtworzyÅ‚o by to trójwymiarowy globus ziemski bez jego wód. Wprowadzenie do programu równania powierzchni wody z uwzglÄ™dnieniem powierzchni geoidy i oznaczenie na niebiesko jej punktów ukazaÅ‚o by obraz Ziemi w każdym poÅ‚ożeniu biegunów zaÅ› symulacja ruchu wody przy zmianach poÅ‚ożenia biegunów mogÅ‚a by pokazać wielkość i zasiÄ™g powstaÅ‚ego przy tym tsunami. Proste, prawdaż? Wtedy, przy symulacji “wielkiego uskoku" okazaÅ‚oby siÄ™ dlaczego wysoko w górach odnaleziono szczÄ…tki wieloryba, a nie mówić, że dawno, dawno temu byÅ‚o tam morze. Wtedy też można by sprawdzić czy Piri Reiss i jemu podobni mieli racjÄ™.
W ten sposób można by udowodnić istnienie nie tylko Atlantydy, ale i lÄ…dów na Pacyfiku czy oceanie Indyjskim. Można by także uwiarygodnić istnienie zaginionych miast, które dziÅ› leżą zapomniane pod powierzchniÄ… wody, a także dziwnych Å›ladów prowadzÄ…cych wprost do morza czy oceanu. Ta sama symulacja winna wyjaÅ›nić klimat w ówczesnym Egipcie, na półwyspie Arabskim, w dorzeczu Eufratu i Tygrysu, że tylko o nich wspomnieć. Za pomocÄ… tej samej symulacji można sprawdzić, co staÅ‚o siÄ™ z punktem wschodu sÅ‚oÅ„ca podczas równonocy w Egipcie. MojÄ… hipotezÄ… jest ta, że znak podwójnego lwa z symbolem wschodu sÅ‚oÅ„ca w Egipcie (dwie pumy w Ameryce Å›rodkowej) mówiÄ… o tym, że “dom" SÅ‚oÅ„ca, w wyniku “wielkiego uskoku", dwukrotnie, raz po razie znajdowaÅ‚ siÄ™ w znaku lwa.
Wspomnieć też trzeba o badaniach warstw lawy wypływającej z grzbietu atlantyckiego i odkryciu, że w zastygłych pokładach zachował się układ linii ówczesnego pola magnetycznego. To być może pozwoli na określenie położenia biegunów w dawnych czasach. Uporczywie wraca tu myśl, że w dzisiejszych czasach badania archeologiczne nie mogą obejść się bez współpracy z innymi dyscyplinami, a przede wszystkim z geodezją, geologią, astronomią i podobnymi. I jeszcze jedna myśl. Dlaczego starożytni budowniczowie tak ogromną wagę przywiązywali do budowania w kierunkach kardynalnych, przede wszystkim północ-południe? Czy znali wielki wpływ pola magnetycznego Ziemi na ludzi? Czy kontynuacją tej myśli są dzisiejsi radiesteci?
Jak to wyglÄ…da w praktyce ?
Wykonałem kilka rysunków, które ilustrują wspomniane wyżej odchylenia budowli, czy całych kompleksów od kierunku północy. Na pierwszy ogień wziąłem kompleks Tikal w Ameryce Środkowej. Na jego przykładzie chcę pokazać na jakie trudności można napotkać w określaniu odchylenia. Na szkicu widać dwa, wykreślone linią przerywaną, kierunki. Jeden pokrywa się z dzisiejszą północą, drugi zaś przebiega na wschód od niej. Który z nich jest właściwy? Nie wiem. Aby to stwierdzić należy wziąć pod uwagę, które budowle powstały najwcześniej, co miało wytyczać ten a nie inny kierunek, przez jakie budowle on przebiega, czy są podstawy do przyjęcia takiego założenia itd.
Takich kierunków w samym Tikal można wytyczyć kilka, jeśli nie kilkanaście. Gdy weźmiemy pod uwagę grubszy, czerwony kierunek, stwierdzimy, że pokrywa się z dzisiejszym kierunkiem północy. Druga, cieńsza linia wskazuje już inny kierunek. Ponadto nie wiemy, co miało wyznaczać ten kierunek. Czy w budowanych piramidach o podstawie kwadratu kierunek północy wytyczały boki, czy też przekątne piramidy? I na koniec, czy jesteśmy pewni, że archeolog wykonujący szkic dokładnie wyznaczył kierunek północy na planie wykopalisk? Już widzę ich obrażone miny. Panowie archeolodzy, kierunku północy nie powinno się wyznaczać na podstawie wskazania kompasu. Dlaczego? Choćby z kilku powodów.
Kompas nie zawsze trzyma siÄ™ idealnie prostopadle do ziemi i nie ma pewnoÅ›ci czy w pobliżu, np. pod ziemiÄ… nie zalegajÄ… rudy żelaza, czy nie ma jakiegoÅ› “skÅ‚adu zÅ‚omu", czy w pobliżu nie przebiega naziemna lub podziemna trakcja elektryczna itd. DokÅ‚adność wyznaczenia kierunku północy zapewnia tylko użycie giroskopu. To jest jedna z przesÅ‚anek, aby przy prowadzeniu wykopalisk byÅ‚ obecny zawodowy geodeta i jemu w zasadzie powinno siÄ™ powierzać wykonywanie dokÅ‚adnych map badanego miejsca.
Kompleks Teotihuacan w Meksyku jest uważany za najstarszy na tym kontynencie. Miejsce “narodzin bogów" lub “miejsce
Teotihuacan
gdzie staje siÄ™ bogiem". Tutaj kierunek zdaje siÄ™ narzucać szeroka aleja nazwana, nie wiedzieć czemu, alejÄ… zmarÅ‚ych. Jest odchylona od kierunku dzisiejszej północy o okoÅ‚o 18° w kierunku wschodnim. Powstanie Teotihuacan nauka umieszcza pomiÄ™dzy 100 a 600 rokiem naszej ery. Prawie 1000 lat później hiszpaÅ„scy konkwistadorzy zastajÄ… już tylko zapomnianÄ… i zasypanÄ… ziemiÄ… ruinÄ™?
Palenque
Czy to jest wÅ‚aÅ›ciwa data powstania tego kompleksu? Obawiam siÄ™, że nie. Przekazy starożytne mówiÄ…, że Teotihuacan zbudowaÅ‚y olbrzymy w epoce drugiego “SÅ‚oÅ„ca". Nie wiadomo co kryjÄ… najwiÄ™ksze piramidy. ÅšwiÄ…tynia Quetzalcoatla zostaÅ‚a odkopana spod grubej warstwy ziemi. Naukowcy przypuszczajÄ…, że piramidy SÅ‚oÅ„ca i Księżyca kryjÄ… w sobie trzy lub cztery mniejsze piramidy usypywane każda na poprzedniej. Ponadto istniejÄ…cy kompleks odkopano z pod warstwy ziemi, co wytÅ‚umaczono tym, że caÅ‚y naród zasypaÅ‚ swoje budowle, by nie dostaÅ‚y siÄ™ w inne rÄ™ce. PomyÅ›lmy logicznie
Teotihuacan opuszczono z powodu głodu, ale ten głodny, wycieńczony naród zdołał jeszcze własnymi rękami zasypać tyle hektarów. Niewinny żarcik? Teotihuacan świadczy bez wątpienia o jednym. Wiele pokoleń kontynuowało tu swe życie. Dlaczego więc w ciągu zaledwie niecałego tysiąclecia miasto popadło w ruinę? Stara śpiewka
zaraza, głód, wybuch pobliskiego wulkanu, pożar i wojny religijne. Ja sÄ…dzÄ™, że przyczyny należy szukać w tych 18 stopniach. “Droga Å›mierci" powinna dokÅ‚adnie wskazywać kierunek północy, ale poprzedniego bieguna. Wyludnienia zaÅ› dokonaÅ‚o megatsunami, które przetoczyÅ‚o siÄ™ przez Jukatan okoÅ‚o 12,5 tysiÄ…ca lat temu. Fala wysokoÅ›ci kilku kilometrów zatopiÅ‚a caÅ‚y Jukatan. Miasto zostaÅ‚o pokryte warstwÄ… ziemi niesionÄ… przez wodÄ™ i popadÅ‚o w ruinÄ™, bo nie byÅ‚o już komu go odbudować.
Zapewne podobny los musiał spotkać także Palenque. Główna oś całego kompleksu też jest odchylona w kierunku wschodnim. Tu wyludnienie też tłumaczy się tym samym, pominąwszy tylko wulkan, bo takiego nie ma w całej okolicy. Dziwna rzecz. Miasta w rozkwicie, doskonałe warunki komunikacji (jak wiemy zdjęcia satelitarne pokazały niebywałą sieć szerokich na 12 m dróg na całym Jukatanie) i nagle trach! ludzie wynoszą się gdzie indziej (gdzie
nie mówi się). Nie można nawet wskazać miejsca, gdzie te uciekające populacje założyły nowe miasta. W około nędzne chaty, tak jakby z opuszczeniem starych miast wszyscy nagle zapomnieli jak się buduje. Czy to jest wiarygodne wytłumaczenie? Na pewno nie. Brak nowych miejsc osiedlenia się wskazywać może na jedno. Ta cała populacja zginęła nagle. Jak? Pisałem wyżej.
Z Ameryki Południowej
przykład Tiahuanaco. Jest uważane przez niektórych za najstarsze miasto świata. Główny
Tiahuanaco
kompleks Kalasasaya, piramida ziemna Apacana i Puma Punku
każde inaczej skierowane w stosunku do głównych kierunków geograficznych. Jeśli za podstawę przyjąć kompleks główny (to ten w którym znajduje się słynna Brama Słońca), to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Jeśli za punkt wyjścia przyjmiemy ukierunkowanie Apacany sytuacja się komplikuje i hipoteza zaczyna się chwiać. Ale to nie jest rzetelne podejście, tylko nagięcie faktu do teorii. Możliwe tłumaczenie to takie, że Tiahuanaco być może budowano w kilku etapach, o których nie mamy pojęcia. Koronnych dowodów należałoby szukać gdzie indziej, w pobliskim jeziorze Titicaca. Odnaleziono tu poprzednią linię brzegową nachyloną w stosunku do dzisiejszej. Gdyby jezioro wysychało w niezmiennych warunkach, to stara linia brzegowa byłaby równoległa do dzisiejszego lustra wody, a nie jest.
Abydos
Ozyrejon
Sakkara
Wykonajmy teraz skok do Afryki. JeÅ›li obejrzane pierwsze rysunki w miarÄ™ dokÅ‚adnie oddajÄ… treść teorii, to zgodnie z niÄ… kierunki najstarszych budowli Egiptu winny przebiegać w lewo od kierunku dzisiejszej północy, a wiÄ™c w kierunku zachodnim. Moje przykÅ‚ady (Ozyrejon i Sakkara) siÄ™ zgadzajÄ…. W Abydos znajduje siÄ™ Ozyrejon oraz Å›wiÄ…tynia Setiego II. OÅ› dÅ‚uga obydwu, przed wielkim uskokiem, skierowana byÅ‚a na wschód SÅ‚oÅ„ca w dniu równonocy. Dlaczego? Budowano tak, by wschodzÄ…ce SÅ‚oÅ„ce oÅ›wietlaÅ‚o główne wejÅ›cie do Å›wiÄ…tyni. CoÅ› w rodzaju “wejÅ›cia boga". Takie rozumowanie narzuca kierunek północy dla jednego z boków Å›wiÄ…tyni. I tak jest przedstawione na szkicu. Inaczej rzecz siÄ™ ma z piramidami. W artykule o Orionie i piramidach, zaÅ‚ożyÅ‚em, że piramidy byÅ‚y skierowane na północ swoimi przekÄ…tnymi i to w Sakkara z grubsza by siÄ™ zgadzaÅ‚o.
Czy zastanowiÅ‚o już kiedyÅ› kogoÅ›, dlaczego kromlech Stonehenge jest tak dziwnie ukierunkowany? Dlaczego nie wedÅ‚ug stron Å›wiata? WaÅ‚y wytyczajÄ…ce “alejÄ™" wejÅ›ciowÄ… kierujÄ… siÄ™ gdzieÅ› w stronÄ™ północnego wschodu, czyli astronomicznie “nigdzie". Z tego kierunku nigdy nie wschodzi SÅ‚oÅ„ce ani jakaÅ› “znaczÄ…ca" gwiazda. Sytuacja byÅ‚aby rozwiÄ…zana, gdyby ten kierunek wskazywaÅ‚ punkt, gdzie wschodzi SÅ‚oÅ„ce w dniu równonocy. Tak, tylko wtedy kierunek północy musiaÅ‚by wskazywać na okolice Akpatok
miejsce bieguna północnego sprzed 12,5 tysiąca lat.
Moim celem nie byÅ‚o, ani nie jest zdruzgotanie obowiÄ…zujÄ…cej teorii. Moim celem byÅ‚o pokazanie, że “coÅ› w tym jest" i jeżeli moja interpretacja jest do przyjÄ™cia, to mnie cieszy. Jest jakiÅ› punkt zaczepienia dla wÅ‚asnych przemyÅ›leÅ„.
Co wyszło z obliczeń ?
Dla ciekawych, chcących sprawdzić te obliczenia, dodałem rysunek, na którym oparłem się w swoich wyliczankach. Siłą rzeczy nie są to obliczenia dokładne i to z kilku powodów:
• nie znam dokÅ‚adnych współrzÄ™dnych bieguna w okolicy wyspy Akpatok,
• współrzÄ™dne miejsc braÅ‚em z atlasu geograficznego i nie wszystkie zdoÅ‚aÅ‚em odczytać (brak miejscowoÅ›ci, mapka zÅ‚ożona z dwóch oddzielnych stron itp.),
• znalazÅ‚em różne wyznaczenie kierunku północy na szkicu miejscowoÅ›ci (z tym spotkaÅ‚em siÄ™ na szkicach Monte Alban),
• brak pewnoÅ›ci, czy okreÅ›lony kierunek, jest tożsamy z tym, który zakÅ‚adali budowniczy.
To tylko kilka przyczyn, dla których nie mogę mieć pewności co do prawidłowości swoich obliczeń. Poniżej, w tabelce, zestawiłem wyniki. Wnioski nie są budujące. Przykładowo, wyliczenia dla Gizy, stawiają pod znakiem zapytania moją hipotezę na temat piramid i Sfinksa.
ZakÅ‚adajÄ…c jednak, że “wielki uskok" miaÅ‚ miejsce, rodzi siÄ™ pytanie nastÄ™pne. Czy ten, o którym mówimy, byÅ‚ jedynym i ostatnim, czy przedtem byÅ‚o ich wiÄ™cej? Czy takich epok lodowcowych koÅ„czÄ…cych siÄ™ z “wielkim hukiem" byÅ‚o na Ziemi kilka? Czy każda koÅ„czyÅ‚a siÄ™ “wielkim uskokiem"? Teoretycznie możemy to przyjąć. Przecież potop, wedÅ‚ug Sumerów, po którym królestwo ponownie zstÄ…piÅ‚o z nieba miaÅ‚ miejsce, wedÅ‚ug moich obliczeÅ„ okoÅ‚o 37 tys. lat temu. I jeszcze jedno. Czy zaistnienie “wielkiego uskoku" jest uzależnione tylko od masy zgromadzonego lodu?
Można też postawić pytanie
piramidy zbudowano przed potopem, ale przed którym? Jak widać stąpam po dość grząskim gruncie. Historia ludzkości opisywana przez starożytnych tego rejonu świata sięga kilkudziesięciu, a nawet kilkuset tysięcy lat wstecz. Co przez ten okres czasu przechodziła nasza Ziemia, a dokładniej jej powierzchnia? Ile wydarzeń z tego okresu zostało zapisanych lub przetrwało w ustnych przekazach? Nie był to zapewne okres sielskiego spokoju, skoro kilka odrębnych cywilizacji mówi o kilku narodzinach ludzkości i to zwykle po wielkich kataklizmach.
W tabelce przedstawiłem dane, jakie uwzględniłem w swoich obliczeniach.
NAZWA MIEJSCA Szerokość [B] Długość [L] Kąt zmierzony Kąt obliczony
Akpatok
Tula
Teotihuacan
Villahermosa
Monte Alban
Uxmal
Palenque
Tikal
Tiahuanaco
Machu Picchu
Giza
Abydos
Sakkara
60,00° N
20,27° N
19,47° N
18,00° N
16,27° N
20,27° N
19,75° N
17,05° N
26,93° S
27,14° S
29,98° N
?
?
70,00° W
99,57° W
94,88° W
92,94° W
96,94° W
87,79° W
90,86° W
87,47° W
67,50° W
72,82° W
31,32° E
?
?
?
18°
?
?
?
15°
?
1,5°
1,5°
20°
-
-
24,5°
19°
11°
23°
16°
19°
15,5°
2°
2°
24°
-
-
Jak widać, zawodowy geodeta mnie i moje obliczenia umieÅ›ciÅ‚by w wiadomym miejscu. ZastrzegÅ‚em jednak na poczÄ…tku, że obliczenia te sÄ… bardzo orientacyjne. Jedno co z nich wynika, to tylko to, że zgadzajÄ… siÄ™ w ogólnych zarysach. “Wielki uskok" mógÅ‚ być przyczynÄ… przesunięć tych kardynalnych kierunków.
Zielony promień Słońca
Dzisiejsza nauka twierdzi, że budowanie świątyń na szczytach piramid, zigguratów, czy innych wzgórz, miało służyć temu, by być bliżej Boga. Można spytać
którego? Dlaczego nie ma świątyń rytych w ziemi, by być bliżej Pana Podziemi? Dlaczego nie ma świątyń podwodnych, by być bliżej Króla Oceanów? Gdzie budować świątynie dla czcicieli boga wiatru? Jak powinna wyglądać świątynia Boga ognia? Coś tu chyba jest nie w porządku. A jeśli to, co dziś uczeni nazywają świątyniami, wcale nimi nie było? Czy te świątynie nie miały innego, bardziej określonego celu?
Tradycja czy wiedza ?
Umieszczanie budowli na szczytach miało niewątpliwie jedną zaletę. Obserwacja wschodu Słońca była niczym nie
Tradycja czy wiedza ?
zakłócana. Czy istnieje coÅ› takiego jak “zielone promieniowanie"? O nim to pisali Egipcjanie opisujÄ…c zmartwychwstanie Ozyrysa twierdzili, że to wÅ‚aÅ›nie zielone promieniowanie przywróciÅ‚o go do życia. O promieniowaniu zielonym mówiÄ… też radiesteci opisujÄ…cy energetyczne dziaÅ‚anie piramidy jako ksztaÅ‚tu. Ogólnie jest promieniowaniem dobrym, leczÄ…cym. Istnieje też “zielony promieÅ„ SÅ‚oÅ„ca". Pierwsi zaobserwowali go marynarze podczas zachodu sÅ‚oÅ„ca. Trwa krótko, okoÅ‚o sekundy. JeÅ›li teraz poÅ‚Ä…czymy
wzgórze, wschód słońca oraz jego zachód, kapłana witającego wschód lub żegnającego modlitwą zachodzące słońce, czy to jest tylko tradycja, czy może coś więcej?
Kościoły chrześcijańskie absydę mają skierowaną w kierunku wschodu. Kształt absydy jest półkolisty lub wielokątny, ale zawsze oparty na okręgu. W niej znajdował się i znajduje ołtarz główny. Wiadomo też, że kształt i ukierunkowanie zostało przejęte od starożytnych. Czy nie mamy tu do czynienia z działaniem kształtu, mającym na celu skupić w rejonie ołtarza energię zielonego promieniowania wschodzącego Słońca?
PrzeciwieÅ„stwem promieniowania zielonego jest promieniowanie czarne, zÅ‚e. Nazywane jest też promieniowaniem Ziemi (tellurycznym). Radiesteci w ksztaÅ‚cie piramidy umieszczajÄ… go od podstawy do 1/3 jej wysokoÅ›ci. Tu mam inne skojarzenie. WÅ›ród budowli “Inkaskiego krÄ™gu" w Cusco, Machu Picchu i Pisaq spotkać można tzw. Å›wiÄ…tynie SÅ‚oÅ„ca, które swym półokrÄ…gÅ‚ym murem otaczajÄ… olbrzymie bloki kamienia. Z promieniowania ziemi czerpali swÄ… siÅ‚Ä™ giganci. Jednym z nich byÅ‚ Anteusz, którego zabiÅ‚ Herakles, ale dopiero wtedy, gdy oderwaÅ‚ go od ziemi i udusiÅ‚ w powietrzu. Czy kontynent praAmeryki nie byÅ‚ siedzibÄ… “zÅ‚ych Bogów"? To przecież z niej uszedÅ‚ bóg Quetzalcoatl zmuszony do tego przez demona TezcatlipocÄ™. To wÅ‚aÅ›nie tam, a nigdzie indziej w historycznych czasach zapanowaÅ‚ kult krwi i rytualnych masowych morderstw. NajwiÄ™ksza wojna starożytnoÅ›ci też przyszÅ‚a z zachodniego kraju, z Atlantydy. Może to tylko przypadek.
Po co przekazano nam wiedzÄ™ astronomicznÄ… ?
Wszyscy bez wyjątku uczeni są zachwyceni ogromną wiedzą astronomiczną starożytnych. Chaldejczycy, Sumerowie, Egipcjanie, Majowie
wszyscy zadziwiają wiedzą astronomiczną dorównującą naszej dzisiejszej. Większość skłania się do stwierdzenia, że osiągnięcie takiego poziomu jest nie do przyjęcia, choćby z powodu nie odnalezienia przyrządów astronomicznych, a jeśli takowe znaleziono, to były nader prymitywne i do uzyskania takiej wiedzy potrzeba by było dziesiątków tysięcy lat obserwacji.
Faktem jest, że starożytni znali gwiazdozbiory Zodiaku, znali ruchy planet, mieli swoje “obserwatoria". Nauka twierdzi, że astronomia sÅ‚użyÅ‚a starożytnym do wyznaczania pór roku, do ustalania czasu siewów i zbiorów, do tego, by przebiegli kapÅ‚ani wykorzystywali zaćmienia SÅ‚oÅ„ca do swych niecnych celów i utrwalania wÅ‚adzy. Czy rolnikowi potrzebny jest kalendarz by na czas zasiać czy zebrać? Wydaje siÄ™, że nie. Zarówno wtedy jak i dzisiaj potrzebny jest tylko po to, by nie spóźnić siÄ™ z zapÅ‚aceniem daniny najwiÄ™kszemu zÅ‚odziejowi jakim jest paÅ„stwo. Nonszalancka nauka od lat twierdzi, że nasi praprzodkowie byli kupÄ… durniów i żeby nie astronomiczna wiedza kapÅ‚anów siali by zimÄ…, a zbierali jeszcze nie dojrzaÅ‚e i tylko wiedza astronomiczna pozwalaÅ‚a utrzymać porzÄ…dek w przyrodzie. Jest to ewidentna bzdura, ale żaden historyk nie przyjmuje tego do wiadomoÅ›ci.
Zgadzam się z twierdzeniem, że tak wysoki poziom zapewniło by tylko bardzo długie prowadzenie obserwacji, ale nie można ustalić czy była ona w ogóle prowadzona. Majowie nie mieli dogodnej pogody do obserwacji. Egipcjanie, Sumerowie i Chaldejczycy nie mieli przyrządów. Skąd więc u Majów tak dokładne tabele zaćmień? Po co Majom obserwatoria z otworami do obserwacji tylko określonych gwiazd? Skąd u Sumerów taka dokładna znajomość wszystkich planet? Dlaczego Egipcjanie mieli obsesję na punkcie Syriusza czy Oriona? Religia? Tym słowem zatyka się wszystkie dziury dzisiejszej niewiedzy.
Stwierdzenie, że tak dokładnych obserwacji nie mógł poczynić prymitywny człowiek musi doprowadzić do innej konkluzji
wiedzę taką otrzymali od Bogów, lecz takie słowa nie przejdą przez usta żadnemu wyznawcy Darwina. Należy jednak przypuszczać, że tak wielka wiedza astronomiczna została starożytnym przekazana. Czy dawców nazwiemy Bogami, czy też wyższą cywilizacją nie ma znaczenia. Zasadniczym pytaniem winno być
dlaczego wiedza ta została przekazana. Po co prymitywnym ludziom zostawiono tak skomplikowaną naukę? Po co kazano cały czas obserwować niebo? Odpowiedź może być tylko jedna
kolejny wielki kataklizm, kolejny “wielki uskok skorupy ziemskiej". Ostrzeżenie i data zapisana w niezniszczalnym i poza zasiÄ™giem ludzi miejscu
na niebie, by móc się przygotować. Starożytnym przekazano wiadomość
jeśli określone gwiazdy i planety zaczną ustawiać się w takim, a nie innym położeniu, będzie to zapowiedziany termin początku końca. Po to zapewne obserwatoria z otworami do obserwacji tylko konkretnych miejsc nieba. Po to zapewne rozsiane po całym świecie megalityczne kromlechy zbudowane nie wiadomo przez kogo i po co. Być może dlatego kolejni faraonowie wstępujący na tron w starożytnym Egipcie składali przysięgę iż w żadnym wypadku nie zmienią kalendarza, gdyż zmieniło by to obliczenia twórców kalendarza.
Całą tę wiedzę starożytnych dzisiejsza nauka przezwała astrologią i zdegradowała ją do roli wróżb, przepowiedni, mitów i bajek. Nikt nie pokusił się nawet o sprawdzenie dlaczego budowle, zwane obserwatoriami, są skierowane w takim a nie innym kierunku, dlaczego w kamiennych kręgach wyróżniono tylko niektóre kamienie. Na jakie gwiazdozbiory są skierowane, a są to zapewne jasne gwiazdy i nie trzeba ich szukać po całym niebie. Niektóre leżą w ekliptyce i są uwzględniane przez każdą cywilizację, choć są inaczej nazywane i co ważne, są widoczne z każdego miejsca na Ziemi. Mając takie założenie należało by jeszcze raz zbadać wszystko co wiąże się z astronomią starożytnych i sprawdzić czy nie mówią o słynnej już dacie 23 grudnia 2012 roku. Dla ludzi to bardzo ważne o ile nie najważniejsze.
Tajemniczy kromlech w Stonehenge. Nie wiemy o nim nic. Kiedy go zbudowano, kto go zbudowaÅ‚, a przede wszystkim po co zostaÅ‚ zbudowany. Zastosowany budulec wskazuje, że budowla ta musiaÅ‚a mieć kapitalne znaczenie. Podobnych, choć nie tak wspaniaÅ‚ych, krÄ™gów kamiennych jest dużo i sÄ… rozrzucone po wszystkich kontynentach. Ile jest niezidentyfikowanych, a ile zniszczonych nie wiadomo. KtoÅ›, kto stawiaÅ‚ te megalityczne budowle musiaÅ‚ mieć jakiÅ› cel i ten cel nie mógÅ‚ być bÅ‚ahy. Czy “KtoÅ›" w przeszÅ‚oÅ›ci wiedziaÅ‚, że Ziemi co pewien czas zagraża totalna katastrofa i w ten sposób przekazaÅ‚ termin nastepnej? Czy ten “KtoÅ›" przewidywaÅ‚, że kiedyÅ› w przyszÅ‚oÅ›ci ludzie bÄ™dÄ… w stanie to zrozumieć i posiadajÄ…c odpowiedniÄ… technikÄ™ poczyniÄ… odpowiednie kroki? SÄ…dzÄ™, że tak. Nie przewidziaÅ‚ jedynie ich braku wiary w to, co starali siÄ™ przekazać.
To co przedstawiÅ‚em na szkicu to resztki kamiennego krÄ™gu, naruszonego prawdopodobnie przez jakieÅ› trzÄ™sienie Ziemi w dalekiej przeszÅ‚oÅ›ci. Pewne jednak ocalaÅ‚e fragmenty sÄ… zastanawiajÄ…ce. Punkty A, C i E, jako jedyne, sÄ… “wyróżnione" obwaÅ‚owaniem z ziemi, Kamienie D i F leżą na krÄ™gu zÅ‚ożonym tylko z tzw. jam Aubreya. Linia Å‚Ä…czÄ…ca obserwatora z punktami A i B, najbardziej chyba wyróżniona, wskazuje kierunek na północne niebo, gdzie na pewno nie odnajdziemy żadnej planety. Linie prowadzone przez wyróżnione punkty kreÅ›lÄ… wyraźnÄ… symetriÄ™. Czy na ich przedÅ‚użeniu w dniu 23 grudnia 2012 roku ukażą siÄ™ okreÅ›lone gwiazdy lub planety? Jakie to gwiazdy i jakie planety? W jakim czasie należy dokonać obserwacji? Czy chodzi o heliakalny wschód Wenus? Czy to bÄ™dzie nasz ostatni wschód SÅ‚oÅ„ca? Czy Gaja ukarze nas za ignorancjÄ™?
Może będzie tak
współczesny, ciepÅ‚o ubrany druid tuż po północy 22 grudnia 2012 roku zajmie miejsce w Å›rodku krÄ™gu. Jako inteligentny i wyksztaÅ‚cony darwinista, ot na wszelki wypadek, na kamieniu ofiarnym zÅ‚oży dary dla Bogów. Trzy godziny przed wschodem SÅ‚oÅ„ca, w doÅ‚ach “E" i “C" poleci swym pomocnikom rozpalić ogniska. OkoÅ‚o 6.00 Wega zacznie nasuwać siÄ™ nad Heel Stone (kamieÅ„ “A"), Spica nad ognisko “E", a Alamak (gamma Andromedy) nad “C". Jowisz pomaÅ‚u bÄ™dzie chyliÅ‚ siÄ™ ku zachodowi. O 6.23 nad kamieniem “F" rozbÅ‚yÅ›nie Wenus zapowiadajÄ…c wschód SÅ‚oÅ„ca, a jednoczeÅ›nie Jowisz zniknie nad kamieniem “D". Po gÅ‚owie zacznÄ… przelatywać budzÄ…ce grozÄ™ myÅ›li. Mieli racjÄ™ czy nie?
Znak Majów, Ollin umieściłem jedynie dlatego, że on sam wykazuje też pewnego rodzaju symetrię. Czy ta symetria wskazuje na jakiś związek? Nie wiem. Może Środek znaku przypomina oko. Miejsce obserwatora? Przyjmując założenie, że większość lub wszystkie kamienne kręgi przekazują nam ostrzeżenie z przeszłości, należałoby jeszcze raz je zbadać i wyciągnąć wnioski. Ja zaś czekam na wiadomość od astronoma bez uprzedzeń. Być może pobłądziłem, ale dla mnie będzie to bardzo miłe rozczarowanie.
ZakÅ‚adajÄ…c jednak, że “wielki uskok" miaÅ‚ miejsce, to spójrzmy na Stonehenge trochÄ™ inaczej. Tak monumentalnych obiektów nie budowano tylko po to, by zwykÅ‚y chÅ‚op miaÅ‚ uÅ›wiadamiać sobie pory siewów czy zbiorów. To sÄ… zwykÅ‚e bajki obliczone na nieÅ›wiadomość zwykÅ‚ych czytelników, a także jako zasÅ‚ona dymna dla bezsilnoÅ›ci uczonego rozumu. Projekt i wykonanie Stonehenge sÅ‚użyÅ‚o zapewne komuÅ› innemu. To nie byÅ‚a budowla dla zwykÅ‚ych ludzi i zapewne przez ludzi nie zbudowana. Zwykli ludzie budowali proste chaty nie przejmujÄ…c sie zbytnio kardynalnymi kierunkami geograficznymi. JeÅ›li Stonehenge byÅ‚o czymÅ› w rodzaju kamiennego obserwatorium astronomicznego, to musiano przy jego budowie uwzglÄ™dnić kierunki geograficzne, a najważniejszym zarówno dla nas jak i budowniczych Stonehenge byÅ‚ kierunek północy, a wÅ‚aÅ›ciwie punkt wschodu SÅ‚oÅ„ca w dniu równonocy. JeÅ›li tak, to “wejÅ›cie" do kromlechu winno wskazywać ten wÅ‚aÅ›nie kierunek. Na jaki zatem kierunek północy wskazuje takie ustawienie krÄ™gu? Z pobieżnych wyliczeÅ„ wynika, że wskazuje kierunek na Akpatok, na biegun północny sprzed 12,5 tysiÄ…ca lat.
Czy możemy spać spokojnie?
Cokolwiek bym napisał może zabrzmieć nieszczerze. Co piszą na ten temat inni? Piszą bardzo ciekawie:
Bogusław Jeff Leng
UjmujÄ…c to brutalnie
Orion i Gemini są już prawie na swoich miejscach; 187-letni okres aktywności Słońca jest niemal w szczycie; Wenus z kolei zmierza nieubłaganie ku swojej pozycji, identycznej, jaką miała w tym układzie w roku 9792 pne. Precyzyjne obliczenia orbity Wenus przez tamtych astronomów wykazały, że zajmie tę pozycję (w wyniku korekty ery Lwa, po okresie 11 804 lat od dnia 27 lipca 9792 roku pne) dokładnie 22-23 grudnia 2012 roku. Koniec kalendarza, rok Apokalipsy.
Dlatego liczba ta była u Majów święta. Tak im to nakazali ich przodkowie, kimkolwiek byli. Jak twierdzą nasi badacze, to właśnie zapisała nam tamta cywilizacja tysiące lat temu. Piramidy w Gizie krzyczą o ruchach Oriona
obserwujcie Oriona, on niesie zagładę! Faktem jest, że w 2012 roku ustawienie piramid względem Oriona będzie identyczne jak w roku 9792 pne, co potwierdzają współczesne symulacje komputerowe. Piramidy powstały podobno po tamtym kataklizmie, około roku 9400 pne, ale ustawiono je z taką precyzją, żeby przekazały ostrzeżenie potomnym. Jeszcze wcześniej powstał Sfinks, w hołdzie dla ery Lwa, pierwszej ery nowego świata.
Czy po wydarzeniach z 26 grudnia 2004 r. w rejonie oceanu Indyjskiego jesteÅ›my już w stanie sobie uzmysÅ‚owić, czym każdej ziemskiej istocie grozi “wielki uskok"? Matka-Ziemia pokazaÅ‚a to w mikroskopijnej skali. Czy nie widać, jakie trudnoÅ›ci ma spoÅ‚eczność caÅ‚ego Å›wiata z ratowaniem pozostaÅ‚ych przy życiu “tylko" kilku milionów ludzi? JeÅ›li taki kataklizm dotknie caÅ‚ego Å›wiata, to kto wystÄ…pi w roli ratujÄ…cych? Czy teraz można zrozumieć, dlaczego pomiÄ™dzy 12,5 a 5 tysiÄ…cami lat pne., historia naszej cywilizacji nie istnieje?.
Co jeszcze dodać?
Kronika z Akakor zawiera tajemnice wybranych plemion [...] Opisuje rozwój i upadek wybranego przez Bogów ludu aż do końca świata, kiedy to Bogowie powrócą po trzeciej wielkiej katastrofie, która zniszczy ludzi [...] Tak jest napisane. Tak powiadają kapłani. Tak jest zapisane w dobrym języku, wyraźnym pismem.
Rozumiem, że to spora dawka adrenaliny, ale czy data “23 grudnia 2012 r." jest datÄ… wiążącÄ… i prawdziwÄ…? Może tak i może nie. Moim zamiarem nie byÅ‚o zasianie niepokoju, a tylko pokazanie możliwoÅ›ci katastrofy, jakÄ… może nam zgotować nasza Ziemia. Jest jasne, że tego rodzaju katastrofie nikt nie jest w stanie zapobiec i to musi dotrzeć do naszej Å›wiadomoÅ›ci. Jedynym rodzajem ratunku jest ucieczka w kosmos, a takiej możliwoÅ›ci jeszcze dÅ‚ugo mieć nie bÄ™dziemy i takiej możliwoÅ›ci nie miaÅ‚a chyba także cywilizacja Bogów, skoro ze starożytnych przekazów dowiadujemy siÄ™, że można byÅ‚o ocalić tylko nielicznych. Ale wróćmy do daty. Nikt ze zwykÅ‚ych ludzi nie ma cienia szansy na sprawdzenie czy tÄ™ datÄ™ ustalono prawidÅ‚owo. Dlaczego tÄ™ datÄ™ tak chÄ™tnie powiÄ…zano z ponurÄ… przepowiedniÄ… zupeÅ‚nie innego ludu? Na jakiej podstawie? W jaki sposób ustalono jej korelacjÄ™ z naszym kalendarzem?
Przypuszczać należy, sÄ…dzÄ…c z techniki liczenia czasu, że kalendarz Ameryki Åšrodkowej okreÅ›laÅ‚ czas ważnych wydarzeÅ„ od poczÄ…tku jakiejÅ› epoki, jakiegoÅ› punktu zerowego, który definitywnie koÅ„czyÅ‚ jednÄ… erÄ™ i rozpoczÄ…Å‚ nastÄ™pnÄ…. DziÅ› za taki zerowy punkt uznano jakieÅ› wydarzenie sprzed ponad 8 tysiÄ™cy lat temu i byÅ‚ to ponoć heliakalny wschód Wenus. Ja zaÅ› jestem przekonany, że takÄ… datÄ… zerowÄ… musiaÅ‚ być kataklizm, który zniszczyÅ‚ caÅ‚Ä… poprzedniÄ… cywilizacjÄ™ i to nie tylko w Ameryce. Jedyny taki kataklizm, który także nieÅ›miaÅ‚o dopuszcza w tej chwili nauka, mógÅ‚ siÄ™ zdarzyć okoÅ‚o 12,5 tysiÄ…ca lat temu. JeÅ›li tak, to prawdopodobnie sÅ‚ynna data “23 grudnia 2012 r." dotyczy wydarzenia, które już siÄ™ wydarzyÅ‚o i to dość dawno.
Śpijmy więc spokojnie pamiętając jednak, że nasz spokój niczego w sumie nie zmienia.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
WIEDEŃ Czy nadal boimy się ojcobójców Sztuka Dwutygodnik DwutygodnikStereotypy w pracy Czy umiemy się pięknie różnićPole elektryczne czy da się schwytać piorunyCzy Palikot się onanizujeczy poswiecic sie zdobywaniu pieniedzy czy sluzeniu ludzkosc2008 06 Czy boisz się Slackware [Poczatkujacy]Twoje podejście do pieniędzy Czy zachowujesz się tak, jak wszyscy inniDlaczego boimy się masonów rozmowa z prof T CegielskimCzy oplaca sie trzymac predkosci krazkowe200001 czy uda sie do roku 50 zunifikować fizykęczy czujesz sie ostatnio zmeczonyPawel Kurpios Czy spelnily sie przepowiednie Ortegi José OrtCzy zgadzasz się z opinią wyrażoną w utworachTerlikowski Czy zdecydujemy się na działanie zanim będzie za późnoCzy należy się urlop wypoczynkowy po urodzeniu drugiego dziecka w czasie urlopu wychowawczegoCzy zachowujesz się jak męska łajzawięcej podobnych podstron