wypadek drogowy UWOLNIENIE


Natychmiastowe uwolnienie
Tytuł nie daje pewności, czy rzecz będzie o zagadnieniach z zakresu prawa,
sposobach ewakuacji, a może uwalnianiu niebezpiecznych mediów? Śpieszę z
wyjaśnieniem, że tym razem zajmiemy się ratownictwem drogowym.
Natychmiastowe uwolnienie to termin oznaczający konieczność uwolnienia zablokowanej w
samochodzie (w środku transportu) ofiary w najkrótszym możliwym czasie, przy
wykorzystaniu dostępnych narzędzi.
Nie zawsze w parze z nowościami w motoryzacji szła jakość dróg i przygotowanie
ratownictwa do ewentualnego udzielania pomocy ofiarom wypadków. Efektem jest to, że od
stycznia do pazdziernika 1999 r. na terenie Polski zanotowano ponad 42 tysiące wypadków
drogowych, w których 56 tysięcy osób było poszkodowanych, a 4384 straciło życie. W tej
tragicznej statystyce nasz kraj należy niestety do europejskiej czołówki.
Statystyki Komendy Głównej PSP w 1998 r. odnotowały ponad 36 tysięcy wyjazdów
alarmowych do zdarzeń związanych z transportem drogowym, a w akcjach tych rolę
ratowników pełniło obok funkcjonariuszy PSP aż 432 tysiące członków ochotniczych straży
pożarnych. Na szczęście tylko niewielka liczba poszkodowanych w wypadkach
samochodowych musi przejść przez koszmar uwięzienia we wraku.
Zastanówmy się przez chwilę nad ofiarą takiego uwięzienia. Jest to najczęściej osoba
okaleczona, zszokowana, narażona na śmiertelne niebezpieczeństwo i na domiar złego
zablokowana w nasączonej benzyną metalowej trumnie. Często przebywa w odludnym,
ciemnym miejscu, bez możliwości oceny sytuacji na zewnątrz i z całym bagażem myśli:
kalectwo, odsunięcie na margines rodzinny i społeczny, śmierć?!
Dopiero przybyły na miejsce zdarzenia ratownik, spoglądając doświadczonym okiem, może
ocenić skutki wypadku. Może - bo szkolił się, ma odpowiedni sprzęt i kolegów z innych
ratowniczych służb, potrafi oceniać zagrożenia i je likwidować, zna strategię działań i
standardy postępowań, a co najważniejsze - potrafi dać nadzieję kończącą rozpacz.
Statystyki wskazują, że najczęściej dochodzi do uwięzienia ludzi siedzących na przednich
fotelach pojazdu i to oni najbardziej są narażeni na różnorodne urazy. To, do jakiego stopnia
ofiara zostaje zablokowana we wnętrzu pojazdu, zależy oczywiście od wielu czynników i
nawet przy bogatym doświadczeniu ratowniczym, uwzględniając różnorodność
produkowanych dziś modeli samochodów, wypracowanie uniwersalnego sposobu postępo-
wania staje się niemożliwe. Dlatego konieczne jest posiadanie pewnych podstaw, na których
oparte będzie doskonalenie metod działania poszczególnych ratowników, jak i całych
zespołów ratowniczych.
Zablokowanie ofiar następuje poprzez uszkodzenie konstrukcji pojazdu, bądz spowodowane
jest odniesionymi obrażeniami.
Rodzaj zablokowania ma wpływ na zastosowany sposób powiększania dostępnej przestrzeni,
a jej brak może uniemożliwić ewakuację poszkodowanego i udzielenie mu niezbędnej
pomocy medycznej .
Stopień uwięzienia ofiary w przestrzeni przed przednim fotelem może być bardzo różny i
można go określić następującymi czynnikami:
* zablokowaniem w ograniczonej przestrzeni,
* zablokowaniem przez opadnięcie deski rozdzielczej, kierownicy i jej kolumny,
* zablokowaniem przez wgięcie płyty przedniej i pedałów,
* zablokowaniem przez odgięcie dachu, progu i podłogi,
zablokowaniem przez elementy zawieszenia, układu kierowniczego i wgniecenie do wnętrza
pojazdu przedniego koła.
Odniesione obrażenia stanowią o przestrzeni koniecznej do uwolnienia. Jeśli ofiarą jest
dziecko, przestrzeń ta może być niewielka. Osoba dorosła natomiast może zostać
zablokowana nie tyle ze względu na obrażenia, co na przykład na swoją tuszę.
Dziś już wiadomo, że same dobre chęci to czasami za mało. Potrzebne jest doświadczenie i
świadomość konieczności uzależnienia swoich działań od czynności wykonywanych przez
inne służby, aby jak najlepiej służyć ofierze. Potrzeba więc dobrej organizacji i odpo-
wiedniego zintegrowania działań ratowników, personelu medycznego i policji. Oprócz
wiedzy na temat zagrożeń, możliwości i technik oswobadzania ofiary konieczna jest wiedza
na temat medycznych aspektów uwięzienia. Bez wspólnych szkoleń i ćwiczeń nic ma
skutecznego prowadzenia akcji ratunkowej i mowy o postępie w ratownictwie. Dlatego
konieczne jest cykliczne doskonalenie umiejętności na lokalnym szczeblu - JRG, z udziałem
pogotowia ratunkowego i policji - bowiem celem wszystkich działań tych służb jest bez-
pieczeństwo ratowników i skuteczne niesienie pomocy ofiarom.
Zakładając, że czytelnicy tego materiału mają pewne doświadczenie w ratownictwie
drogowym, a sposoby uwalniania poszkodowanych oraz możliwości sprzętowe są im znane,
chciałbym przypomnieć pewne obowiązujące w ratownictwie drogowym zasady, a zwłaszcza
omówić  natychmiastowe uwolnienie", traktując je jako specyficzny rodzaj uwalniania
poszkodowanych z wraku. Znajomość tych zasad powinna przyczynić się do poprawy efe-
ktywności działań, uczynić je bardziej bezpiecznymi i przyjaznymi dla poszkodowanych.
Należy pamiętać, że stawką wszelkich przedsięwzięć jest ludzkie życie, zarówno
poszkodowanych, ratowników, jak i innych uczestników i obserwatorów zdarzenia.
Niewiedza, brak doświadczenia, nieumiejętność podejmowania decyzji oraz brak nadzoru i
kontroli doprowadzić mogą do niepotrzebnych obrażeń, bardzo niskiej skuteczności
ratowniczej, wielu nieodwracalnych pomyłek, a to wszystko zawsze obniża szansę ofiary.
Ważne jest zaplanowanie już na wstępie akcji zagospodarowania terenu działań ratowniczych,
co zwiększa bezpieczeństwo wszystkich uczestników akcji i przyspiesza ją. W żadnej sytuacji
używane narzędzia ratownicze nie mogą powodować dodatkowych obrażeń ofiary i nie do
przyjęcia jest metoda przenoszenia poszkodowanego ponad kłębowiskiem pogiętego metalu
pochodzącego z wraku. Należy również postępować tak, aby nie powodować niepotrzebnych
ruchów uszkodzonego pojazdu, które mogłyby pogorszyć stan ofiary. W tym celu używa się
podczas czynności ratowniczych podkładów, klinów i tym podobnych wzmocnień karoserii.
Ocenę stanu zdrowia poszkodowanych należy powierzyć personelowi medycznemu - może to
być odpowiednio przeszkolony strażak, paramedyk, przypadkowy lekarz lub najlepiej zespół
pogotowia ratunkowego znający standardowe metody postępowania, bowiem oprócz
znajomości technik uwalniania ofiar konieczna jest rozległa wiedza dotycząca medycznych
aspektów uwięzienia.
Jeżeli w zdarzeniu mamy kilku poszkodowanych, krwawienie, krzyk i jęki z pewnością
przyciągną uwagę ratowników. Zaabsorbowani tym mogą, choć nie muszą opóznić udzielenie
pomocy ofierze nieprzytomnej. Dowódca w ramach rozpoznania wstępnego powinien ustalić
liczbę osób wymagających uwolnienia. Czasem jednak istnieją odstępstwa od tej zasady. Na
przykład wtedy, gdy mamy do czynienia z wypadkiem masowym, a pierwsze napotkane
ofiary wymagają zastosowania procedury natychmiastowego uwalniania.
Jest oczywiste, że postępowanie ratowników na miejscu zdarzenia nie zawsze idzie w parze z
oczekiwaniami osób ratowanych bądz postronnych obserwatorów zdarzenia. Czasami
doprowadza to do aktów agresji lub wręcz paniki. Dlatego też nigdy nie powinno się kierować
wezwań do tłumu i uspokajać go okrzykami takimi jak  Cisza",  Spokój" itp. - nasilają one
tylko agresję. Natomiast zawsze należy obserwować, czy któraś z ofiar wypadku lub osoba
postronna nie zachowuje się w sposób rażąco odbiegający od normy, a nadmiernie
pobudzonym przydzielać opiekuna i kazać im wykonywać czynności, do których są zdolni.
Gdyby to nie skutkowało, w ostateczności można uciec się do przymusu fizycznego.
Doświadczenie uczy, że kierujący działaniami ratowniczymi musi mieć na tyle zaufania w
stosunku do ratowników, aby móc samemu skoncentrować się na sytuacji ogólnej.
Dokonując oceny rodzaju i stopnia zablokowania ofiar, należy
bezwzględnie pamiętać o podjęciu natychmiastowych działań w
celu ich uwolnienia. Natychmiastowe uwolnienie może - powinno być zarządzone
i wykonane, gdy:
" następuje szybkie pogarszanie się stanu zdrowia ofiary i konieczny jest bezzwłoczny
transport do szpitala. Do takich przypadków można zaliczyć np.: krwiak opłucnej, odmę
wentylowaną, tamponadę osierdziową, krwiak mózgu itd.,
" występuje grozne i nieusuwalne w krótkim czasie, poważne odkształcenie nadwozia
przygniatające ofiary, do usunięcia którego brak ratownikom narzędzi,
" mają miejsce znaczne i nieusuwalne w krótkim czasie zagrożenia pożarowe, wybuchowe i
toksyczne,
" uwalnianie konwencjonalnymi metodami miałoby się znacznie przedłużać i zagrażać życiu
ofiar lub ratowników. Niezmiernie trudno jest sprecyzować zasady, którymi należy się
kierować przy rozważaniu decyzji o natychmiastowym uwolnieniu. Podjęcie takiej decyzji
wymaga doświadczenia i odwagi. W przypadkach szczególnego zagrożenia można uważać
natychmiastowe uwolnienie za właściwe również z etycznego punktu widzenia. Wydaje się,
że okoliczności i konsultacje lekarskie grają tu najważniejszą rolę, stawką jest przecież życie
ofiary lub ratowników.
Szybka ocena sytuacji może wskazywać, że natychmiastowe uwolnienie jest jedyną dostępną
możliwością. Zachęcam jednak do wnikliwego rozważenia wszystkich dobrych i złych stron
takiego postępowania w konkretnej sytuacji, bowiem pochopna
reakcja może spowodować dodatkowy, niepotrzebny ból, pogorszenie stanu ofiary, a nawet
jej śmierć. Niektórzy doświadczeni ratownicy drogowi zawężają problem jeszcze bardziej.
Twierdzą bowiem, że możliwość natychmiastowego uwolnienia możemy w ogóle brać pod
uwagę tylko w najgrozniejszych przypadkach, jako że przeznaczona jest ona wyłącznie dla
sytuacji, w których stawką jest życie pacjenta. Decyzję o natychmiastowym uwolnieniu powi-
nien podjąć lekarz lub dowódca akcji ratowniczej.
Bez względu na to, jak pilna może być sytuacja, nie należy zapominać o podjęciu
odpowiednich środków ostrożności. Myślę tu m.in. o podparciu pojazdu, jego
unieruchomieniu i rozlokowaniu specjalistycznego sprzętu. Musimy zawsze pamiętać, że
dobro ofiary jest tutaj wartością nadrzędną i jeśli to tylko możliwe, należy usuwać pojazd z
ofiary, a nie ofiarę z pojazdu.
Trzeba mieć świadomość, że stopniowe rozmontowywanie pojazdu i natychmiastowe
uwalnianie to dwie różne rzeczy. Tych dwóch operacji nie wolno mylić.
Ratownicy techniczni dysponują wieloma możliwościami natychmiastowego uwalniania. Do
najczęściej stosowanych metod zalicza się: dotarcie od strony nieuszkodzonych drzwi i okien,
siłowe usuwanie drzwi, boku i dachu pojazdu, bądz też przesuwanie, usuwanie, wycinanie lub
rozpychanie np. foteli, pedałów, deski rozdzielczej, czy też kierownicy.
Jeśli konieczne jest natychmiastowe uwolnienie ofiary, nie wolno osłabiać konstrukcji
pojazdu przez cięcie, zanim nie wykonamy odpowiedniego rozpierania. Pamiętajmy również,
że lekarz może w każdej chwili przerwać działania, używając komend:  Przerwać akcję" -
 Cisza".
Minęły już czasy, gdy wszyscy udzielający pomocy dążyli do jak najszybszego wyciągnięcia
ofiary, gdy nieprzytomną ofiarę unoszono i manewrowano nią tak, aby wyjąć z wraku.
Wiedząc, iż nic nie jest w stanie zastąpić doświadczenia zdobytego w wyniku rzeczywistych
akcji ratunkowych, miejmy świadomość, że jego wartość będzie nikła, jeśli nie będzie ono
uzupełniane analizą, poprawą błędów i doskonaleniem w trakcie szkoleń. Wszak niczym nie
można zastąpić kombinacji, jaką jest wiedza i doświadczenie.
J. Sch.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wypadek drogowy
Wypadek drogowy2
15 Wypadek drogowy
Wypadek drogowy w Anglii
wypadek przy pracy
Dz U 2002 199 1671 o przewozie drogowym towarów niebezpiecznych
Karty Drogowe i inne
transportu drogowego Karta pracy
GDDKiA Instrukcja wyodrebniania elementow drogi na drogowym obiekcie mostowym
ustalenie czy jest wypadek
Dz U 2005 nr 108 poz 908 Prawo o ruchu drogowym
wypadek skoda z LPG
Drogowskaz (2)

więcej podobnych podstron