142
Rozdział VIII
Porzucenie ciała
143
Religijne uczucia ponownie wniknęły do tej z początku tak umiarkowanej doktryny, pojawiły się na powrót ofiarnicze gesty, przypisywane samemu Buddzie. Opowieść o jego poprzednich wcieleniach ukazuje go pod postacią księcia Mahasattvy, spotykającego głodną tygrysicę z siedmioma małymi: „Przyszedł czas, abym ofiarował siebie- pomyślał przyszły Budda — To gnijące ciało, które długo żywiłem, odziewałem, któremu służyłem, ale które pewnego dnia zdradzi mnie i umrze, wykorzystam do dokonania szlachetnego czynu, który pozwoli mi na przemierzenie oceanu przyszłości". Czy poświęca się dla apetytu tygrysicy, wiedziony współczuciem dla jej okrutnego życia, czy też robi to z pragnienia doskonałości, z troski o swoje własne zbawienie? W każdym razie, ponosi ofiarę9.
Łaskawy książę rzucił się na ziemię u stóp tygrysicy. Ale ta nie uczyniła mu żadnej krzywdy. Bodhisattva zauważył, że była zbyt słaba, aby się ruszyć. Jako człowiek pokoju, nie nosił przy sobie miecza. Zmuszony był więc podciąć sobie gardło ostrym kawałkiem bambusa. Upadł przed tygrysicą. Ta ujrzała ciało Bodhisattvy całe we krwi, i w jednej chwili pożarła go, pozostawiając same kości.
To ja, Ananda, w tamtej chwili i w tych okolicznościach, byłem księciem Mahasattvą.
Ten słynny epizod z buddyjskich pism został namalowany farbą olejną na jednej ze ścianek „kapliczki chrząszczy" {tamamushi zushi), delikatnego dzieła z VII wieku, zachowanego w świątyni Hóryuji. Musiał dać początek bardzo fantazyjnym wyobrażeniom. Na tak pięknym przykładzie czyny najgwałtowniejsze mogły wydać się najświętsze: nie było żadnej ustalonej granicy dla bohaterstwa ofiarności, pod warunkiem, że była ona dobrowolna. Nienawiść do ciała i wola zapanowania nad nim łączyły się ze współczuciem dla innych istot oraz z pragnieniem zapewnienia sobie zbawienia czynami szybszymi i bardziej stanowczymi od medytacji. Nie słuchano już rad dotyczących umiarkowania. „Przez całe życie należy wyłącznie nienawidzić życia", oświadcza pewien bonza. Aforyzmy japońskich mnichów zostały zebrane w Ichigon hódan (XIV w.). Ich doktryna często sprowadzała się do najbardziej zaciętego nihilizmu.
Należy nienawidzić swego ciała i żywić do niego nieprzerwaną niechęć, i z całego serca rozwijać w sobie pragnienie śmierci.
9 Historia bodhisatrvy podrzynającego sobie gardło, aby mogła zjeść go tygrysicą, została opowiedziana przez Conze, Biułdhist Scriptures, strona 26, na podstawie mahajani-stycznej sutry Suvarnaprabhasa.
Czasem słychać w tych słowach echo „umrzeć od nieumierania", które niepokoiło tyle chrześcijańskich dusz:
Teraz gdy moja choroba lekko ustąpiła, mdleję na myśl o tym, że mógłbym nie umrzeć.
Lecz surowość wstrzemięźliwego życia może wcale nie być szkodliwa dla zdrowia. Czyżby żyło się tym dłużej (o ironio), im mniej jest się przywiązanym do życia?
Odkąd oddaliłem się od świata, ćwiczę się w pragnieniu rychłej śmierci. A że ćwiczę tak już od trzydziestu lat, ta myśl nie odstępuje mnie już nawet na chwilę. W moim pragnieniu rychłej śmierci, najmniejsze nawet opóźnienie łamie mi serce i wypełnia mnie smutkiem10.
Takie upodobanie do śmierci i zdeklarowana melancholia - oto uczucia, których Budda by nie zaaprobował, sam będąc bardzo zadowolonym ze szczęścia, jakie panowało w założonej przez niego wspólnocie. Ippen Shónin, XIII-wieczny mnich wędrowny, który przewodził sekcie amidy-stów, określa właściwe podejście:
Porzućcie ciało. Ale porzućcie także swoje serce, które pragnie porzucić ciało. Wtedy osiągniecie spokój Buddy.
Praktyki ascetyczne
Ci melancholijni mnisi pragnęli śmierci, jedynie wzdychając do niej. Inni przechodzili do czynu, atakowali nieczyste i nietrwałe ciało, poddawali je rozmaitym próbom bólu, nie mogąc wybaczyć mu jego zniszczalności i śmiertelności. Umartwiano się, stosowano ascezę, samookaleczenie. Aby okazać swoją stanowczość, można było obciąć sobie ucho, jak uczynił to Myóe Shónin, reformator szkoły Kegon. Często bywało, że aby wzmocnić któryś ze swoich ślubów, pozbawiano się palca, idąc nieco mniejszym kosztem w ślady drugiego patriarchy zen, Hui ko, który amputował sobie
10 Aforyzmy mnichów buddyjskich zostały zebrane w Ichigon hódan, w: Nihon Shisó, wyd. Chikuma Shobó, tom V.