292. Portret człowieka zlagrowanego - opowiadania T. Borowskiego.
Tadeusz Borowski przedstawia świat zlagrowany. Łagier (ros.) czy Lager (niem.) - obóz - niby ten sam świat zagłady, a jednak inny. Człowiek zlagrowany żyje bezsilny wobec masowej, ciągłej śmierci i zbrodni. Jest zobojętniały na ból i rozpacz. Człowiek ten jest “zmuzułmaniony” - upadły moralnie, fizycznie i egoistyczny w obronie życia.
Rzeczywistość obozowa okazuje się tu sumą przemocy, a ludzie, którzy w niej uczestniczą to mocni i słabi, ci, którzy gwałt zadają i ci, którzy mu ulegają. Vorarbeiter Tadek nieźle sobie radził. Ponieważ wkręcił się do służb medycznych, mógł lepiej funkcjonować, pomagać narzeczonej i czuł się bezpieczniej. Chodził “na transporty”, siedział w oknie, gdy obóz stał na apelu. Tym niemniej realistycznie opisuje doświadczalny blok kobiet, krematoria, zupę z brukwi i katorżniczą pracę więźniów, całą przerażającą technikę uśmiercania. W tym żyje człowiek zlagrowany.
Człowiek w opowiadaniach Borowskiego sprowadzony jest do ciała, a nawet jeszcze mniej - do rzeczy, staje w sprzeczności z dorobkiem myśli ludzkiej: “I oto, chwalca człowieka, leżę na pryczy baraku i chwytam jak ptaka lot, w palce legendę i mit, lecz późno w oczy człowiecze patrzę, szukając znaku. Już tylko łopata i ziemia, człowiek i zupy litr. Już tylko ciało człowieka. Już tylko ludzki popiół” (“Do narzeczonej”). “Pożegnanie z Marią”, tom opowiadań traktujący o Oświęcimiu, to wstrząsający swą wyrazistością obraz codziennej rzeczywistości lagru. Narrator nie ocenia, nie tłumaczy, nie psychologizuje - na zimno opowiada, jak tam jest. Obóz to wspaniale zorganizowany organizm, rządzący się ustalonymi prawami, służący do osiągania z góry założonych celów - eksterminacji Żydów, Cyganów, Słowian, chorych, kalek. To także świadectwo genialnej logiki - oprawcy zrozumieli i wykorzystali do zbrodniczych celów pokonane ofiary, bo tylko w ten sposób można było uzyskać polityczne i ekonomiczne efekty. Największą zbrodnią, jakiej dokonali Niemcy, było pozbawienie więźniów człowieczeństwa, wzajemne szczucie.
Bohater opowiadań nie jest patologiczną jednostką ani też herosem tamtych czasów. To przeciętny człowiek, który pozostawił po sobie tylko jedno uczucie - miłość do dziewczyny i tylko jedną ideę: przetrwania, a to znaczyło przystosować się do istniejących warunków, zaakceptować śmierć i okrucieństwo. Zdobyć leki, zdobyć jedzenie - oto cel życia.
Pełnił on zazwyczaj podrzędną rolę w organizacji lagru - był zwykłym robotnikiem, który przystosował się do obozowych warunków i starał się “urządzić” jak najwygodniej.
Tadek - narrator opowiada o pracy Sonderkomando, które zajmuje się trupami: “Przychodziło Sonderkomando i wywlekało trupy na stos. I tak od rana do wieczora - od nowa każdego dnia. Czasami po zagazowaniu takiego transportu przyjeżdżały spóźnione auta z chorymi i pielęgniarkami. Nie opłacało się ich gazować. Rozbierano do naga i albo oberscharfuhrer strzelał z rewolweru, albo spychał żywcem do płonącego rowu” (“Ludzie, którzy szli”). Ci, którzy pracowali przy opróżnianiu wagonów po transportach, byli wybrańcami losu, mogli najeść się do syta, pohandlować rzeczami ofiar. Czas odmierzany był przyjazdami pociągów, z których ludzie pójdą do gazu, a wobec których zastosuje się jedynie możliwe prawo litości: “Jest prawo obozu, że ludzi idących na śmierć oszukuje się do ostatniej chwili. Jest to jedyna dopuszczalna forma litości” (“Proszę państwa do gazu”). Dantejskie sceny upodlenia, gdy matki porzucają dzieci, jeden drugiemu wyrywa i kradnie jedzenie - warunek przeżycia, wrzucanie żywych ludzi w płomienie, masakrowanie dzieci, gazowanie cjankiem, a potem palenie w krematorium tak długo, aż dym nie pozwala oddychać - to typowy dzień obozowy, który nie robi już większego wrażenia na tych, którzy odziani w pasiaki z wytatuowanymi numerami oddają się zwykłym rozrywkom, normalnym czynnościom, a w chwilach głodu patrzą na drugiego człowieka “jak na obiekt do zjedzenia”.
Nie można oceniać tej postawy. Nie jesteśmy do tego uprawnieni. Możemy najwyżej oceniać druzgocący totalitaryzm, system hitlerowski, który dopuścił do powstania obozów i do wypaczenia ludzkiej psychiki.