Motyw pracy.
Pisarze i poeci od najdawniejszych czasów dostrzegali wartości pracy, ale nie do tego stopnia co twórcy polskiej literatury XIX i XX wieku. Kult pracy miał w Polsce podłoże historyczne. Po nieudanych zrywach niepodległościowych , zaczęto poszukiwać nowych dróg do wydźwignięcia kraju z niewoli. Romantyczne ideały walki niepodległościowej przekreśliła katastrofa roku 1864, która pociągnęła za sobą dużo ofiar, likwidację odrębności Królestwa, rusyfikację administracji, sądownictwa, szkolnictwa. W tych warunkach zagrożone w swym istnieniu społeczeństwo polskie zaczęło trzeźwiej spoglądać na rzeczywistość, liczyć się z faktami, analizować przyczyny dotychczasowych klęsk, i dokładnie rozważać możliwości ratunku dla siebie. Nie w walce orężnej, nie mającej z resztą najmniejszych szans powodzenia, lecz w pracy codziennej, wytrwałej i żmudnej. W gromadzeniu zasobów materialnych, w prowadzeniu oświaty i nauki widzieli „młodzi” jedyny ratunek dla narodu, dochodząc do wniosku, że tylko społeczeństwo zamożne, o wysokiej kulturze ma szansę przetrwania trudnego okresu niewoli i doczekania lepszych czasów. Jeden z ideologów obozu młodych Julian Ochorowicz, w ten sposób określił jednoznacznie pozytywistyczny epos pracy. „My chcemy walki - lecz nie tej krwawej, co świat zwierzęcym napełnia wrzaskiem, co w liczbie morderstw szuka swej sławy. My chcemy walki co kraj oświeci od piwnic aż do poddaszy. (…) Chcemy los własną przekonać dłonią, walką wśród której wodzem jest stałość, walką wśród której praca jest bronią, a sprzymierzeńcem wytrwałość”. W okresie romantyzmu patriotą był ten, kto swoją codzienną pracą pomnażał zasoby materialne kraju, przyczyniał się do jego rozwoju ekonomicznego i kulturalnego, kto nie dopuszczał do tego, aby ziemia polska przeszła w
obce ręce, kto szerzył oświatę wśród ludu, cenił naukę, bronił narodowości języka. Praca miała stanowić podstawę do dalszej walki z zaborcami. Pojawiają się hasła pracy organicznej i pracy u podstaw. Praca staje się miernikiem wartości człowieka. Dla niektórych praca staje się największą przyjemnością, w niej odnajdują siebie, sprawdzają swoje umiejętności i możliwości.Praca jest także tym czynnikiem, który wyzwala u ludzi uczucie zrozumienia dla drugiego człowieka i pomaga zapomnieć o codziennych troskach i problemach. Dużą rolę w propagowaniu haseł pozytywistycznych kształtowaniu i upowszechnianiu nowego typu bohatera odegrała literatura. Pisarze przez realistyczne ukazywanie ludzi, chcieli udowodnić społeczeństwu, iż nie tylko walka zbrojna, ale i codzienna praca na rzecz kraju, świadczy o wielkim patriotyzmie i bohaterstwie. Problem pracy poruszyli w swych utworach tacy twórcy jak: Prus, Orzeszkowa, Dąbrowska. Typowym człowiekiem pracy jest główny bohater „Lalki” Stanisław Wokulski, który już jako 17- letni chłopiec podejmuje pracę w winnicy Hopfera jako subiekt. Poza pracą znajduje czas na naukę. Szczególnie interesują go nauki przyrodnicze, które pogłębia przez pewien czas, tam zdobywa zaufanie i przyjaźń Czerskich, Czekanowskich i Dybowskich. Kontakt z uczonymi pozwala mu rozwijać swoje zdolności, pasję naukową. Po powrocie do kraju jest bez środków do życia. Wówczas to dla pieniędzy żeni się z wdową, a po śmierci żony przejmuje majątek i w niedługim czasie podwaja go. Wokulski szlachetną i uczciwą pracą dorabia się majątku, często aby zdobyć pieniądze poświęca się naraża swoje życie. Dzięki swej zaradności, umiejętności prowadzenia interesów dorabia się dużego majątku. Wokulski ma wielkie marzenia, chce wiele zrobić dla ludu, wędrując po Powiślu nasuwają mu się wnioski o konieczności zasadniczych reform społecznych. Prędzej czy później społeczeństwo musi się przebudować od fundamentów do szczytu. Myśli również o tym aby dać ludziom pracę, która pozwoliłaby zwalczać nędzę, jednak jego pragnienia pozostają w sferze pobożnych życzeń. Ogromne sumy przeznaczone na towarzystwo dobroczynności, na przytułki szpitale ufundują jedynie pozycję poczciwego Wokulskiego a nie zmieniają istniejącej sytuacji. Wokulski przekonał się, że cokolwiek by począł, wszystko nie jest tak, jak sobie wyobrażał, a jeśli czegoś dokonał, to było to niczym w otchłani nędzy. W walce został zawarty program pracy i perspektyw rozwoju cywilizacji. Prus pokazał, że w Polsce nie ma warunków do rozwoju mieszczaństwa. Polacy boją się nowych przedsięwzięć, nie mają
Inicjatywy, nie umieją pracować, aby polskie mieszczaństwo coś znaczyło. Potrzebni są tacy ludzie jak Wokulski z inicjatywą, pełni energii, garnący się do wiedzy. Apoteoza pracy uwidacznia się także w „Nad Niemnem” - Orzeszkowej. Ukazane jest w nim życie polskiego szlacheckiego zaścianka na ziemiach białoruskich. Ukazany ideał człowieka sprowadza się do pracy, jej roli w życiu jednostki i całego narodu. Przedstawicielami ludzi pracy są: Witold, Benedykt, Kirłowa, Justyna, Bohatyrowicze. Bohaterowie powieści realizują hasła pracy organicznej. Wiedzą, że każdy musi zrobić na swoim odcinku to co do niego należy. Praca jest nie tylko źródłem ich bytu, ale dzięki niej przyczyniają się dla dobra ogólnego, pracują dla ojczyzny. Dla Benedykta ziemia jest ostoją polskości, dlatego odrzuca propozycję brata Dominika. Cały swój wysiłek skupia na jednym, na utrzymaniu ziemi. Trzyma się jej kurczowo, nie chce wydać ziemi w obce ręce. Pracuje zapamiętale z prawdziwym poświęceniem, ale uwikłany w kłopoty gospodarskie i rodzinne traci stopniowo siły, energie, zapał, a przede wszystkim traci poczucie sensu tego co robi. Praca jest dla niego ciężarem pewnym obowiązkiem, ale nie potrafi się jej wyrzec, bo wtedy jego życie straciłoby sens. Jednym z ciężko zapracowanych bohaterów w powieści jest Marta, która boi się bezużyteczności, pragnie być komuś potrzebna, chce dla kogoś pracować i żyć. Sama ze swym gospodarstwem boryka się także Kirłowa chcąc zapewnić dzieciom jak najlepszą przyszłość, podczas gdy jej mąż to człowiek bezużyteczny zdolny tylko do zabaw. W kulcie pracy Kirłowa wychowuje swoją córkę Marynię. Ludźmi, którzy również umiłowali pracę była rodzina Bohatyrowiczów. Praca jest ich celem życia, jest ona ich głównym zajęciem i źródłem utrzymania, sprawia im przyjemność, dzięki niej mają żywy kontakt z przyrodą. Justyna przychodząc często na wieś widzi ich życie, pracę. Takie życie podoba się jej o wiele bardziej niż pasożytnicze życie we dworze. Tutaj wszystko sprawia jej radość, zaczyna naprawdę żyć. Od Bohatyrowiczów dowiaduje się o mogile, o wspaniałej przeszłości rodów Bohatyrowiczów i Korczyńskich. Bohatyrowicze są warstwą najzdrowszą, pamiętającą o przeszłości, nie nie bojącej się pracy obcują, z przyrodą. Dla nich praca jest miernikiem wartości człowieka. Hasło pracy u podstaw realizuje Witold, który kształcił się w szkole ogrodniczej w W-wie. Swoją wiedzę przekazywał chłopom. Chciał ich nauczyć posługiwać się maszynami w uprawie ziemi. Witold uważa, że najpierw trzeba chłopów nauczyć a dopiero potem wymagać. Jego idee są w końcu zrozumiałe przez ojca . Andrzej Korczyński brat Benedykta był przesiąknięty ideą braterstwa, chciał zbratania klas, przebywał wśród chłopów, niósł im wiedzę. Początkowo hasło pracy u podstaw realizowała jego żona. Chodziła ona do domu aby uczyć ich dzieci, ale po śmierci męża zrezygnowała z działalności. Towarzyszyła swojemu mężowi ale do końca nie zrozumiała haseł pozytywistycznych. Praca ukazana przez Orzeszkową jest czynnikiem decydującym w życiu głównych postaci powieści. Człowiek pracy, żyjący w myśl hasła pracy organicznej u Orzeszkowej stał się ideałem. Podobnie do pojęcia pracy w życiu jednostki uwarunkowuje się „Dąbrowska” w powieści „Noce i dnie”. Akcja dwóch pierwszych tomów toczy się mniej więcej w tym samym czasie co akcja „Nad Niemnem” . Rozpatruje tam autorka stosunek człowieka do pracy na roli, kreśląca sylwetkę człowieka oddanego pracy - Bogumiła Niechcica. Był on synem szlachcica i brał udział w powstaniu. Był człowiekiem, który bardzo kochał ziemię i lubił na niej pracować, był dobrym gospodarzem. Najpierw był dzierżawcą w Kępie jednak nie widząc sensu dalszego gospodarowania wyjechał do Serbinowa, przejął tam bardzo zaniedbany majątek. Drogą pracy, ogromnego poświęcenia doprowadził to gospodarstwo do kwitnącego stanu. Był świadomy tego, że przez swoją patriotyczną pracę spełnia swój patriotyczny obowiązek. Pracując fizycznie Bogumił nie przestał myśleć o rodzinie. Sylwetka Bogumiła otwiera przed każdym szerokie perspektywy i możliwości rozważania na temat człowieka, którego można uważać za pewien wzorzec moralny, godny naśladowania. Każdy z utworów Dąbrowskiej, Orzeszkowej, Prusa może być podręcznikiem uczącym szacunku do pracy. Po analizie utworów nasuwa się wiele refleksji sprowadzających się do utworów obecnych. Dzisiaj docenia się tych, którzy poprzez pracę przyczynili się do dorobku swego kraju. Praca łączy ludzi określa ich cel w życiu, czyni człowieka wartościowym i określa jego miejsce w społeczeństwie.
Afirmacja codziennej pracy.
Umiłowanie życia, afirmacja codzienności w dziełach literackich jest mało popularna. Mało tego, przecież niektórzy bohaterowie literaccy nigdy nie pracowali! Według mnie jest to spowodowane faktem, że każdy ma we własnym życiu aż nadto pracy i nie widzi żadnego piękna w codziennych zajęciach. Ludzie wolą dowiadywać się o niezwykłych czynach, niezwykłych ludziach, co zostało im zapewnione w XX wieku przez zmasow, sprymit rozrywki, z duż udziałem mediów.
Ogólny problem pracy, ale nie zachwalanie pracy samej w sobie, został poruszony w pozyt. Epokę tą charak takie hasła jak praca u podstaw, praca organiczma. Wtedy praca nie była traktowana jako piękno, afirmowano ją jako inną formę walki z zaborcami.
Maria Dąbrowska, dwie epoki później, podchodzi do problemu pracy w zupełnie inny sposób. Można to przeanalizować na poniższym fragmencie:
Człowiek nie może bez wytchnienia załatwiać powszednich czynności i jednocześnie zagłębiać się w jakieś rzeczy wiekuiste, powszechne.
Więc może nie pozostaje nic innego, jak starać się uwierzyć, że w tym powszednim krzątaniu są też jakieś rzeczy wiekuiste, powszechne.
Autorka Nocy i dni nawoływuje do szukania szczęścia w codzienności. Praca nie powinna być sposobem osiągnięcia korzyści mat. Powinna być wartością samą w sobie.
Jeżeli ktoś lubi to co robi, jeżeli ma miłość do pracy, to jego praca może być twórcza. D mówi, że w pracy najdonoścniejszy jest moment, kiedy (...) zaspakaja naszą potrzebę twórczości. Praca twórcza powoduje, iż doznajemy radości, która bywa najzawrotniejszą i najbardziej bezinteresowną uciechą, jakiej w ogóle może doznać nasze serce.
Pisarka ta ukazuje także mechanizm przekształcania się pracy codziennej, pozornie mało atrakcyjnej, w pracę twórczą:
W każdej robocie jest takie miejsce, jest taka czarująca chwila, gdy opanowawszy doskonale jedną czynność, stajemy nagle jak olśnieni wobec czynności nowej, otwierającej nasze horyzonty - i możemy wydać okrzyk triumfu, jak dziki wobec swoich odkryć. Tego dzikiego, poszukującego człowieka musimy w sobie wzbudzić wobec naszej pracy.
Wprawdzie bohaterowie utworów Dąbrowskiej pracują na codzienny chleb, ale ta codzienna praca jest na przykład dla Bogumiła najistotniejszą potrzebą życiową. Fascynacja codziennością czyni jego wysiłek łatwiejszym, dodaje mu poczucia sensowności jego wysiłków, nawet niezależnie od rezultatów. Bogumił przez zamiłowanie do pracy i natury może, mimo wielu niepowodzeń, cieszyć się samym faktem życia. Barbara natomiast, przedstawiona w Nocach i dniach jako osoba o całkowicie odmiennym charakterze, wychowana na romansach, pogrążona w marzeniach, nie potrafi znaleźć sen życia.
Dąbrowska pokazuje, że szczęście osobiste powinno iść w parze z pracą. Przeciwne zdanie na ten temat miał Żereromski, wyraził je w Ludziach bezdomnych. Judym chcąc poświęcić się dla idei pracując nad najbiedniejszymi, musiał zrezygnować z własnego szczęścia, między innymi z miłości do Justyny. Podobne dylematy mieli inni bohaterowie utworów tego poety, mianowicie Stanisława Bozowska z Siłaczki, czy Piotr Cedzyna z Doktora Piotra.
Przeciwnie do Dąbrowskiej na problem pracy codziennej zapatrywał się także Reymont. Można to zauważyć w Chłopach. Bohaterowie tego utworu nie traktują wprawdzie pracy jako przekleństwa, ale nie można powiedzieć że są dzięki niej szczęśliwi.
Powiązanie pracy ze szczęściem i pięknem ma w literaturze wieloletnią tradycję. Tym razem zdanie podobnie do Dąbrowskiej ma Cyprian Kamil Norwid:
- piękno na to jest, by zachwycało
Do pracy: praca - by się zmartwychwstało ...
Dąbrowska stara się nas nauczyć, jeśli już nie miłości codziennej pracy, ale przynajmniej jej akceptacji. Przyjrzyjmy się bowiem naszemu stosunkowi do codzienności. Każdego dnia wręcz zmuszamy się, żeby pójść do pracy, szkoły. Przez pięć pierwszych dni tygodnia, od poniedziałku do piątku, czekamy na upragniony weekend, cieszymy się z każdego jednego wolnego dnia, jak z odroczenia wyroku śmierci. Dochodzimy do wniosku, że męczymy się okrutnie, że cały okres pracy jest męką i oczekujemy urlopu, ferii, wakacji. Ale i one przecież kiedyś się kończą. Można też dojść do najbardziej genialnego wniosku: odpoczniemy sobie dopiero wtedy, jak będziemy na emeryturze.
Wynika z tego, że jedynym rozsądnym sposobem na życie, rozsądnym ponieważ powyższy także jest jakimś stylem życia, jest po pierwsze znalezienie motywacji swojej pracy, a po drugie polubienie tego co się robi. Można porównać nastawienie do życia dwóch ludzi wstających rano do pracy: jednego idącego chętnie do biura, zakładu pracy i drugiego, którego praca nie cieszy, może nawet jej nienawidzi. Pierwszy jest zadowolony z życia, cieszy się z dnia, z tego co robi i dzięki temu dobrze wykonuje swoją robotę. Drugi czuje się jak w niewoli, jest nieszczęśliwy, mimo że ta praca może być łatwa, potrafi stać się męczarnią, życiowym koszmarem.
Warto też zapamiętać pewną myśl Dąbrowskiej: kto nie kocha pracy, ten się wykoleja.