Najzdrowsza dieta na świecie
Skorzystanie z kilku porad dietetycznych z zagranicy pozwoli zachować zdrowie do późnej starości.
Czy amerykański sposób odżywiania jest naprawdę tak niezdrowy, że trzeba szukać pomocy w innych krajach? Takie założenie przyjęto w kilku najnowszych książkach i na stronach internetowych, na których promuje się diety roślinne z odległych krajów.
W ostatnich latach zapanowała swoista moda na tradycyjne sposoby odżywiania. W wielu książkach, m.in. The Jungle Effect (Efekt dżungli) i The China Study (Analiza Chin), próbuje się udowodnić istnienie zależności między jadłospisem i zdrowiem mieszkańców różnych krajów i regionów. Naukowcy próbują wciąż zrozumieć, w jaki sposób bogata w słodkie ziemniaki dieta mieszkańców japońskiej wyspy Okinawa przyczynia się do tego, że wielu z nich dożywa 100 lat. Nie trzeba jednak czekać na ostateczną odpowiedź - już teraz można zakupić The Okinawa Diet Plan (Dieta z Okinawy).
Najnowszą pozycją jest The Five Factor World Diet (Dieta pięciu czynników) autorstwa słynnego trenera i autora Harleya Pasternaka. Podczas dalekich podróży z gwiazdami, takimi jak Jessica Simpson i Hillary Duff, Pasternak zauważył, że ludzie w wielu krajach byli szczuplejsi od Amerykanów i lepiej się odżywiali. Pasternak (który ma dyplom magistra z zakresu fizjologii i odżywiania) przekonał się, że Amerykanie mogą się wiele nauczyć od reszty świata.
W jego książce znajduje się lista krajów ze zdrowym jadłospisem a jednocześnie dużą średnią długością życia i niskim odsetkiem osób otyłych. Przekonuje, że te wskaźniki najlepiej obrazują efekty właściwego odżywiania się i uprawiania sportu. Listę otwiera Japonia, gdzie odsetek osób otyłych (wśród mężczyzn) wynosi 1,5 proc. a średnia długość życia to 82 lata, podczas gdy w USA odsetek otyłych mężczyzn wynosi 36,5 proc., a średnia długość życia to 78 lat. Dobrze wypadają także Korea Południowa, Chiny i Singapur. Na liście znalazła się również Francja z odsetkiem osób otyłych na poziomie 6,6 proc. i średnią długością życia wynoszącą 81 lat. Trafiły na nią także Włochy, Hiszpania i Grecja. Ranking Pasternaka nie jest bardzo wnikliwy pod względem naukowym, może jednak rzucić światło na to, jak właściwe odżywianie pozwala ludziom w innych krajach zachować zdrowie.
Jadłospisy w niemal wszystkich tych krajach są niskotłuszczowe, bogate w ryby, chude białko, warzywa, owoce i fasolę. Jadłospis rośliny może obniżyć poziom cholesterolu. Owoce i warzywa zawierają też antyutleniacze, które mogą zapobiegać rakowi. Spożywanie pewnego rodzaju kwasów tłuszczowych omega-3 zawartych w rybach może obniżyć ryzyko wystąpienia chorób serca. Tradycyjne jadłospisy zawierają jedynie niewielkie ilości czerwonego mięsa i wędlin, których spożycie może powodować podwyższone ryzyko raka jelita grubego lub żołądka.
W wielu wspomnianych krajach kontroluje się wielkość porcji. Choć je się tam dużo tłustych serów, wędlin wieprzowych oraz pije duże ilości kawy z dodatkiem tłustego mleka, to obżarstwo takie jak w Ameryce jest rzadkością. - Wprowadzenie do naszego sposobu odżywiania jednej lub kilku rzeczy [z tamtych krajów] - mówi Pasternak - pozwoli nam zachować zdrowie, schudnąć i utrzymać wagę.
Poza tą zdroworozsądkową informacją nauka niewiele mówi na temat tego, która z tradycyjnych kuchni jest najzdrowsza. Nie można ustalić, czy długość życia mieszkańców tych krajów jest rzeczywiście wynikiem lepszego odżywiania, a nie lepszego systemu opieki zdrowotnej. Dimitrios Trichopoulos, epidemiolog z Harvardu, mówi, że żaden naukowiec nie opracował metody dokładnego porównania właściwości zdrowotnych sposobów odżywiania w różnych krajach. - Nie mamy dowodów, ponieważ nie mamy żadnej miarki - tłumaczy. Istnieją wskazania, że jadłospisy Japończyków i Chińczyków mogą chronić przed na przykład chorobami przewlekłymi i wydłużać życie, jednak Trichopoulos twierdzi, że nie przeprowadzono wystarczających badań, by stwierdzić to z całą pewnością.
Jedynym wyjątkiem jest dieta śródziemnomorska obfita w oliwę z oliwek, owoce, warzywa i pełnoziarniste potrawy zbożowe. Opublikowane w British Medical Journal wyniki opartej na 12 badaniach analizy przeprowadzonej w 2008 r. na 1,6 mln osób pokazują, że śmiertelność wśród osób, którzy ściśle stosują dietę śródziemnomorską, jest niższa o 9 proc. niż u osób, które stosują tę samą dietę mniej rygorystycznie. Wiele innych badań potwierdza, że chroni ona również przed chorobami serca.
David Jenkins, profesor dietetyki na Uniwersytecie w Toronto twierdzi, że trudno jest jednak wskazać, które elementy diety śródziemnomorskiej są najzdrowsze. - Być może jest to makaron, kasze pszenne, humus, bób - dodaje - Ogólnie oznacza to jadłospis obfity w owoce i warzywa oraz mniejszą ilość czerwonego mięsa.
Trichopoulos twierdzi, że w tradycyjnych sposobach odżywiania kryją się pułapki. Japończycy jedzą przykładowo dużo bogatych w składniki odżywcze warzyw, takich jak kapusta, brokuł, kapusta bok choy, a głównym źródłem białka są dla nich ryby i soja. To dobra strona. A zła? Lubią potrawy marynowane, więc spożywają ogromne ilości sodu, co może być powodem podwyższonego ciśnienia i większej liczby udarów.
Choć więc dobrze jest zapożyczyć zalecenia dietetyczne z innych kultur - chleb żytni ze Szwecji, makaron z mąki gryczanej z Japonii lub kapustę bok choy z Chin - to nie ma dużego znaczenie, co zapożyczymy.
Źródło: Forbes