Jogurtowo, owocowo - muffiny
To będzie uczta prawdziwie królewska, bo z kilkoma deserami. Ale jak zaczynać, to z rozmachem. Dołączając się do uczty, którą już zaczęła przygotowywać Sabienne, proponuję coś mocno owocowego, by wykorzystać jeszcze letni czas. Są to moje ulubione muffiny na bazie ciasta jogurtowego, tym razem z czarną porzeczką. Są wilgotne, rozpływają się w ustach, a ich przygotowanie zajmuje niewiele czasu. Idealne do popołudniowej kawy albo na weekendowy piknik.
Muffiny jogurtowe z czarną porzeczką
Składniki:
400 ml jogurtu naturalnego (duży pojemnik)
100 g masła
czarne porzeczki (w ilości w zależności od preferencji, ja lubię duuuużo owoców)
2 jajka
pół szklanki cukru (może być brązowy)
1,5 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
W rondelku rozpuścić masło, następnie zdjąć z ognia, wbić jajka i wymieszać trzepaczką. Powoli, stopniowo wlać jogurt i zamieszać, żeby składniki się połączyły.
Osobno połączyć suche składniki: mąkę, cukier, proszek i sól. Dodać porzeczki i masę jogurtową, wymieszać (niekoniecznie bardzo dokładnie).
Ciasto nakładać do foremek na muffiny i piec ok. 25-30 minut w temperaturze 180 stopni. Najlepsze są jeszcze ciepłe, ale zachowują wilgoć jeszcze kilka dni, nie wysychają.