mgr Beata Dzida
SP nr 12 w Mikołowie
Nauczanie Zintegrowane
SCENARIUSZ LEKCJI ORWARTEJ NAWIĄZUJĄCEJ DO TRADYCJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH.
Z okazji Świąt Wielkanocnych zaprosiłam do szkoły rodziców na lekcje otwartą. Klasa została pięknie udekorowana, po bokach, w kształcie podkowy ustawiono pięknie przystrojony, świąteczny stół. Dzieci miały różne kolorowe stroje w zależności od tego w jakim wierszu występowały. Recytowały utwory, śpiewały piosenki, inscenizowały wiersze. Rodzice nie byli jedynie obserwatorami ale czynnie uczestniczyli w lekcji. Wszyscy świetnie się bawili.
Poniżej prezentuje scenariusz z tej lekcji, aby zachęcić innych nauczycieli do organizowania takich spotkań gdzie świetnie czują się i rodzice, i dzieci.
Na początku przywitałam wszystkich i w paru improwizowanych zdaniach zaprosiłam do wspólnej zabawy. Aby rozluźnić atmosferę i rodzice, i dzieci otrzymali przygotowany wcześniej szablon dużego jajka i w ciągu pięciu minut ozdobili go świątecznymi wzorami. Jajka przypięliśmy klamerką do sznurka przy ścianie co stanowiło dodatkową dekorację.
Następnie odbył się występ dzieci. W celu wytworzenia nastroju sprzyjającemu podziwianiu eksponatów związanych ze Świętami Wielkanocnymi (oprócz pisanek zgromadzono także cukrowe baranki, mazurki, palmy, wyhodowaną przez dzieci rzeżuchę) dzieci zaśpiewały piosenkę pt. „Pisanki” ”, która znajduje się na kasecie Wesołej Szkoły dla klasy I.
Następnie dwoje dzieci wyrecytowało wiersz Ewy Skarżyńskiej pt. „Wielkanocny stół”:
Nasz stół wielkanocny
haftowany w kwiaty.
W borówkowej zieleni
listeczków skrzydlatych
lukrowana baba
rozpycha się na nim,
a przy babie -
mazurek w owoce przybrany.
Palmy - pachną jak łąka
w samym środku lata.
siada mama przy stole,
a przy mamie - tata.
I my.
Wiosna na nas
zza firanek zerka,
a pstrokate pisanki
chcą tańczyć oberka.
Wpuścimy wiosnę.
Niech słońcem
zabłyśnie nad stołem
w wielkanocne świętowanie
jak wiosna wesołe!
Kolejne dziecko wyrecytowało wiersz Marcina Przewoźniaka pt. „Wielkanoc”
Wśród pisanek i strojonych palemek,
wśród święconek w koszach wiklinowych
zmartwychwstanie Jezusa na ziemi
przypomina baranek cukrowy.
Nowe życie w przyrodzie nastaje,
czego jajko symbolem jest trwałym.
Jajkiem więc się dzielmy nawzajem,
bo tak każe obyczaj prastary.
A życzenia składamy najmilsze,
taki szczere i takie serdeczne.
Nie zapomnij ich złożyć najbliższym.
Niech uśmiechy zakwitną świąteczne
Po tych słowach dwie dziewczynki rozdały wszystkim przygotowane wcześniej podzielone na cztery kawałki jajka.
Następnie dzieci zaśpiewały piosenkę pt. ”Śmingus” (piosenkę tę znalazłam w książce A. Kosińskiej „Uczę metodą ośrodków pracy”). Podczas śpiewania chodziły po obwodzie koła. Koło zewnętrzne kręciło się w prawą stronę, a koło wewnętrzne- w lewo. Przy słowach Śmingus, śmingus, dyngus, dyngus. O się wody bała. Każde dziecko z jednego koła brało do pary dziecko z drugiego koła, które stało najbliżej. Dzieci kręciły się w małych kółeczkach. Przy zwrotce drugiej szły dalej w swoich kołach.
Inscenizacja wiersza J. Brzechwy pt. ”Jajko”. Wyszło troje przebranych dzieci.
DZIECKO I (narrator):
Było sobie raz jajko mądrzejsze od kury.
Kura wychodzi ze skóry,
Prosi, błaga, namawia:
DZIECKO II (Kura):
„Bądź głupsze!”
DZIECKO I (narrator):
Lecz co można poradzić, kiedy się ktoś uprze?
Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,
A ono powiada, że jest kacze.
Kura prosi serdecznie i szczerze:
DZIECKO II (Kura):
„Nie trzęś się, bo będziesz nieświeże”.
DZIECKO I (narrator):
A ono właśnie się trzęsie
I mówi, że jest gęsie.
Kura do niego zwraca się z nauką,
Że jajka łatwo się tłuką,
A ono powiada, że to bajka,
Bo w wapnie trzyma się jajka.
Kura czule namawia:
DZIECKO II (Kura):
„Chodź, to cię wysiedzę”.
DZIECKO I (narrator):
A ona ucieka za miedzę,
Kładzie się na grządkę pustą
I oświadcza, że będzie kapustą.
Kura powiada:
DZIECKO II (Kura):
„Nie chodź na ulicę”,
bo zrobią z ciebie jajecznicę”,
DZIECKO I (narrator):
A jajko na to najbezczelniej:
DZIECKO III (Jajko):
„Na ulicy nie ma patelni”.
DZIECKO I (narrator):
Kura mówi:
DZIECKO II (Kura):
„Ostrożnie! To gorąca woda!”
DZIECKO I(narrator):
A jajko na to:
DZIECKO III (Jajko):
„Zimna woda! Szkoda!
DZIECKO I(narrator):
Wskoczyło do ukropu z miną bardzo hardą
I ugotowało się na twardo.
Następnie wyszło dwoje dzieci, które miało koszyk i wyciętą sylwetkę koguta przypiętą do patyka. Zaśpiewały piosenkę ludową pt. „Kogucik”, która znajduje się na kasecie Wesołej Szkoły dla klasy II. Dwie dziewczynki grały na dzwonkach melodie piosenki.
Inscenizacja wiersza Jana Brzechwy pt. „Kwoka”:
NARRATOR:
Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:
KWOKA:
„Grunt to dobre wychowanie!”
NARRATOR:
Zaprosiła raz więc gości,
By nauczyć ich grzeczności.
Pierwszy osioł wszedł, (wchodzi dziecko przebrane za osła) lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.
Kwoka wielki krzyk podniosła:
KWOKA:
„Widział kto takiego osła?!”
NARRATOR:
Przyszła krowa. (wchodzi dziecko przebrane za krowę)Tuż za progiem
Zbiła szybę lewym rogiem.
Kwoka gniewna i surowa
Zawołała:
KWOKA:
„A to krowa!”
NARRATOR:
Przyszła świnia prosto z błota. (wchodzi dziecko przebrane za świnię)
Kwoka złości się i miota.
KWOKA:
„Co też pani tu wyczynia?
Tak nabłocić! A to świnia!”
NARRATOR:
Przyszedł baran. (wchodzi dziecko przebrane za barana) Chciał na grzędzie
Siąść cichutko w drugim rzędzie,
Grzęda pękła. Kwoka wściekła
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała:
KWOKA:
„Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,
Trudno...Wszyscy się wynoście!”
NARRATOR:
No i poszli sobie goście,
Czy ta kwoka, proszę pana,
Była dobrze wychowana?
Zaśpiewanie piosenki pt. „Wielkanoc”( znalazłam ją w podręczniku do muzyki dla kl. 2 M. Towaszewskiej).
Inscenizacja wiersza Jana Brzechwy pt. „Kokoszka - smakoszka.
NARRATOR:
Szła z targu kokoszka-smakoszka.
Spotkała ją pewna kumoszka.
KOKOSZKA:
„co widzę? Wątróbka, ozorek?
Ja do ust tych rzeczy nie biorę!”
NARRATOR:
Kura na to:
KURA:
„kud-ku-dak,
A ja owszem! A ja-tak!”
KOKOSZKA:
„No co teraz paniusia powiada!
A taka, na przykład, rolada?
Toż nie ma w niej nic oprócz sadła,
Już ja bym rolady nie jadła!”
NARRATOR:
Kura na to:
KURA:
„kud-ku-dak,
A ja owszem, a ja-tak!”
KOKOSZKA:
„Lub weźmy, powiedzmy makaron
Czy gulasz czy rybę na szaro,
Czy jakieś tam flaki z olejem...
O, nie! Takich potraw to ja nie jem!”
NARRATOR:
Kura na to:
KURA:
„kud-ku-dak,
A ja owszem! A ja-tak!”
KOKOSZKA:
„Są ludzie, paniusiu kochana,
Co jajka już jedzą od rana.
Nie dla mnie są takie rozkosze,
Bo jajek po prostu nie znoszę!”
NARRATOR:
Kura na to:
KURA:
„kud-ku-dak,
A ja owszem, a ja-tak!”
Inscenizacja popularnej kolonijnej piosenki. Melodię zagrała na gitarze nauczycielka muzyki.
Gdy noc zapada już głucha
I ciemno się robi w kurniku,
Kura szepnęła:„Słuchaj !”,
budząc koguta po cichu.
Głos jej zamiera w grdyce,
gdyż życie stało się bajką:
„Słodką mam tajemnicę,
słuchaj będziemy mieć jajko”.
ref. Ko-ko-ko La-la-la...
Gdy mu to powiedziała,
kogut z zachwytu aż zapiał:
przytulił ją do siebie:
„Miła, nie będę już chrapał”.
I tak spędzili tę nockę
razem na jednym patyku:
„Jak, dobrze, miła, mieszkać
w tym przytulnym kurniku”.
ref. Ko-ko-ko La-la-la...
Dwoje dzieci wyrecytowało wiersz pt.”2 kilo w 3 dni” L. J. Kerna:
Widzę wyraźnie, jak Wenryhora
Oto znów Tycia nadchodzi pora
Przeciętny Polak w owe 3 dnie
Nic tylko je i je
Potem go duszność męczy i kolka
Razem z nim jęczy przeciętna Polka
Lecz nim tak jęczeć zaczną pospołu
Siadają sobie ślicznie do stołu
Inaugurując smakowy raj
Konsumowaniem świątecznych jaj
Potem szyneczka, schabik, wędzonka
Biała kiełbasa, tatar, golonka
A gdy obrzydną im już zakąski
Zaraz dostają kawałek gąski
Frytki
Czerwonej ciut-ciut kapusty
I barszcz na szynce pieprzny i tłusty
Do tego chlebek
Masło i sól
A w międzyczasie
Gul, gul, gul, gul
Wreszcie makowiec
Placek, mazurek, sernik, rolada, kilka ptifurek
Dwie czarne kawy, gorzkie 2 * 0
Kompotu łyk
Do tego znowu
Cyk, cyk, cyk
Trzy razy dziennie tak przez trzy dni
i...nikt nie pozna nas
hi, hi, hi.
Następnie ustawiłam dzieci w dwóch rzędach i zaczęły się zabawy na wesoło:
wyścigi w rzędach z ugotowanym na twardo jajkiem, umieszczonym na łyżce;
podawanie jajka pod rozsuniętymi nogami;
toczenie jajka do wyznaczonej mety;
przenoszenie jajka nad głowami do ostatniego zawodnika;
Rodzice głośno kibicowali. Potem włączyłam również ich do zabawy pt. „Zające w ogrodzie”. Na mój sygnał dzieci - zające, wybiegają skokami zajęcy do ogrodu i poruszają się w różnych kierunkach. Na umówiony sygnał do ogrodu wbiega „gospodarz” i próbuje schwytać zające, które uciekają na czworakach do swoich norek czyli do swoich mam.
Po tej zabawie przeprowadziłam konkurs dla dzieci, które lubią kogiel-mogiel. Mamy szybko ubiły w szklance jajko z cukrem, a następnie miały za zadanie nakarmić nim z zasłoniętymi oczyma swoje dziecko. Wygrała ta para, która pierwsza oddała mi puste naczynie.
Na końcu podziękowałam wszystkim za udział w zabawie, złożyłam życzenia, a dzieci rozdały rodzicom przygotowane wcześniej przez siebie świąteczne prezenty.
mgr Beata Dzida
SP nr 12 w Mikołowie
Nauczanie Zintegrowane