2012-04-07 00:50:05 Mateusz Ślemp gazetalubuska.pl
14 kwietnia na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim dojdzie do rewanżowego meczu żużlowego Polska - Reszta Świata. W zawodach wystartują największe gwiazdy polskiego i światowego speedway'a. W czwartek trener Marek Cieślak ogłosił skład reprezentacji Polski. W ekipie biało-czerwonych pojedzie m.in. utalentowany Bartosz Zmarzlik.
Jak zawodnik przyjął nominację do polskiej reprezentacji na mecz z Resztą Świata? - Jestem szczęśliwy, że wystąpię w tak prestiżowym spotkaniu. Obiecuję, że przyłożę się do tych zawodów z pełną koncentracją. Chcę się pokazać z jak najlepszej strony. Nie jestem taką osobą, która jedne zawody odjeżdża na pełnym gazie, a drugie już nie. W każdej imprezie manetkę trzymam na full - powiedział w rozmowie z Gazetą Lubuską Bartosz Zmarzlik.
- Występy z orzełkiem na plastronie to dla mnie zaszczyt, ale i nie pierwszyzna. Jazda na "Jancarzu” to nie to samo, co na obcych torach. Przypuszczam, że będzie komplet widzów. Wielu kibiców wybierze się na stadion ze względu na mnie. To kolejna duża impreza w Gorzowie, więc postaram się być jednym z jej pozytywnych bohaterów -dodał 17-letni zawodnik.
W ubiegłym tygodniu, Bartosz Zmarzlik zajął trzecie miejsce w półfinale krajowych eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. - Celem jest dalszy awans, bo znów zamierzam jeździć w finałach światowych. Będę koncentrował się, by znaleźć się w premiowanej grupie. Miejsce w poszczególnych turniejach nie będzie miało dla mnie znaczenia, bo najważniejsze jest dostanie się do finałowej piętnastki. Korci mnie perspektywa zawodów w Argentynie - zakończył Bartek.