czwarty ZBK2C46PTHGH5HFHDNHEIHUKQCPPLS5SEQ3ZRMI


(IV) - Prawda: użyteczność, spełnianie, zgodność a może niesprzeczność

W poprzednim wykładzie omawialiśmy teorię liczb rzeczywistych. Za Pitagorasem przyjęliśmy, że wszelkie inteligentne myślenie musi opierać się na liczbach. Jednakże gdy zechcemy wypisać wszelkie użyteczne właściwości liczb, to szybko zauważymy, że lista właściwości może zawierać prawa wzajemnie wykluczające się, co takową listę powinno czynić bezużyteczną. Jednakże nauczono nas, że są liczby naturalne, liczby całkowite, liczby wymierne, liczby algebraiczne, liczby rzeczywiste, liczby zespolone, a także liczby niewymierne lub przestępne. Zwykle rodzaje liczb określano według takiego schematu. Ustalano właściwości jakie dany rodzaj liczb spełnia: ustalano aksjomaty właściwe dla rozważanego rodzaju liczb. Następnie takie aksjomaty wyposażano w „nieśmiertelną duszę”, które czyniła je użytecznymi. Oczywiście duszą był zwykle zbiór, którego elementy to liczby rozważanego rodzaju. Przykładowo, według Dedekinda liczby rzeczywiste to pary (A,B) złożone z rozłącznych podzbiorów liczb wymiernych takie, że: jeśli liczba wymierna x należy do A oraz liczba y jest mniejsza niż x, to y także należy do A; jeśli liczba wymierna x należy do B oraz liczba y jest większa niż x, to y także należy do B; do B nie należy liczba wymiera, która byłaby najmniejsza w B; każda liczba wymierna należy do A albo należy do B.

Ćwiczenie. Sprawdź, że tak określone liczby jak wypisaliśmy wyżej, spełniają wszystkie aksjomaty liczb rzeczywistych.

Oczywiście problem braku wzajemnie wykluczających się właściwości liczb nie został rozwiązany poprzez nadanie nieśmiertelnej duszy. Skoro taka dusza jest zbiorem, to problem jedynie został przesunięty do teorii zbiorów! Dość powszechnie wypowiadana jest opinia, że teoria zbiorów nie ma praktycznych zastosowań, a więc można się nią nie interesować. W miejsce riposty do takowych opinii przypomnijmy sobie zasady wędrówki dusz według Platona. Taka opinia ma duszę, która powinna w kolejnym wcieleniu być duszą teorii blondynki. Blondynka zawsze chce i stara się robić dobrze. Wszyscy podziwiają blondynkę za to, że jeśli ona tylko chce i stara się to na pewno zrobi dobrze. W przeciwnym przypadku należałoby przystąpić do analizy pytań w rodzaju: Czym jest użyteczność? Co to takiego prawda?

Czym może być prawda? Czy Platon miał w sprawie tego pytania coś sensowego do powiedzenia? Podobno, sam będąc postrzegany jako sofista, zwalczał sofistów. Domyślamy się, że Platon nie każdego sofistę uważam za mędrca umiejącego posługiwać się prawdą. Dla przykładu zajrzyjmy do dialogu „Fajdros”. Zacytujemy fragment z rozmowy, którą opisuje Platon. Sokrates spotyka Fajdrosa, który po wysłuchaniu wykładu Lizjasza zaopatrzył się w papirus z jego wykładem w nadziei, iż po jego dokładniejszym przeczytaniu znajdzie dla siebie kilka trików retorycznych, którymi kiedyś zabłyśnie przy okazji wygłaszania jakiejś mowy. Po wstępnej wymianie zdań następują takowe komentarze.

Fajdros: Tak, tak Sokratesie; to właśnie coś dla ciebie do słuchania. Bo mowa, o którejśmy rozmawiali, miała strasznie erotyczny temat. Lizjasz opisał zabiegi miłosne około jakiejś piękności, ale nie ze strony miłośnika, i w tym właśnie cały figiel. Bo mówi, że powinno się raczej obdarzać względami tego, który nie kocha, niż tego, który kocha.

Sokrates: To znakomity mąż! Żeby on tak napisał, że się powinno raczej ubogiego przyjmować niż bogatego, i starego raczej niż młodego i jaki tam jeszcze ja jestem i niejeden z nas. To by dopiero były mowy „kulturalne i społeczne”!

Wyobraźmy sobie, że idziemy z dyplomem ukończenia studiów na rozmowę w sprawie pracy. Staramy się o pracę po raz pierwszy. Dowiedzieliśmy się, że wśród pracodawców zapanowała moda na wstępne rozmowy z kandydatami na pracowników w stylu dialogów Platona. Przed podjęciem decyzji o zatrudnieniu zapraszają kandydata na rozmowę, aby przekonać się o jego przydatności oraz uszczegółowić warunki pracy. Miedzy innymi od wyników takiej rozmowy będą zależały zarobki w ciągu pierwszego roku pracy. Udało się nam zdobyć jeden z jej planów. W tym planie miejsca wykropkowane w nawiasach, to miejsca na odpowiedzi, komentarze lub riposty.

Przetłumacz określenia: transparency, rule of law, independent courts and anti-corruption measures. ( ... ) . Podaj ich znaczenie w kontekście dociekania jaka jest prawda. ( ... ) . W statucie twojej uczelni - z 1991 roku - był zapis stwierdzający, że statut jest zgodny z ustawami. Wpisano go po to, aby na podstawie tego zapis odrzucać wszelkie zarzuty co do niezgodności statutu z ustawami. Co sądzisz o stosowaniu takiej procedury? ( ... ) . Gdy w 1996 roku wybierano rektora, to głosowano w turach. Według ówczesnego statutu roz. 6 poz. 19.2: W kolejnych turach głosowania nie uczestniczy kandydat, który uzyskał najmniejszą liczbę głosów. Regulamin wyborczy precyzował: W ponownym głosowaniu głosuje się tylko na dwu kandydatów ... . Przewodniczący Uczelnianej Komisji Wyborczej wyjaśniał: Regulamin Wyborczy nie jest sprzeczny z wymienionym przepisem Ordynacji Wyborczej. Ordynacja eliminuje z wyborów kandydata, który uzyskał najmniejszą liczbę głosów, regulamin zaś - wskazuje na dwóch (lub więcej) kandydatów uczestniczących w drugiej turze głosowania, precyzując tym samym sposób głosowania. W rzeczywistości do pierwszej tury zgłoszono trzech kandydatów i wyniki były: 86, 55, 54. Co by było, gdyby zdarzył się rezultat 85, 55, 55? ( ... ) . Czy powtórzenie wyborów rektora według takich samych zasad - co proponuje statut twojej uczelni, także po zmianach z 1999 roku; jest dobrym rozwiązaniem? ( ... ) . Według ustawy na podstawie której działa twoja uczelnia Art. 59. 2): bierne prawo wyborcze przysługuje pracownikom zatrudnionym w uczelni w pełnym wymiarze czasu pracy oraz studentom. W statucie zapisano w Dział 2: Wydział może być utworzony, jeżeli zostanie w nim zatrudnionych na pierwszym etacie w pełnym wymiarze czasu pracy ... ; Jeżeli liczba nauczycieli akademickich zatrudnionych na wydziale na pierwszym etacie w pełnym wymiarze czasu pracy ... ; Instytut można utworzyć, jeśli ma być w nim zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy co najmniej ... . Czy statut zmienia ustawowe znaczenie biernego prawa wyborczego np. dla elektorów, którzy zostali wybrani jako przedstawiciele nauczycieli akademickich przy wyborze rektora? (... ) . Na obiad podano danie składające się z kapusty, kotleta oraz ziemniaków. Jak ustalać co jest pierwszą potrawą tego dania? ( ... ) . Czy sprzedawanie tego samego towaru - dotyczy pracy w pełnym wymiarze czasu pracy - konkurującym z sobą pracodawcom przechodzi z nauczyciela na ucznia? ( ... ).

Ćwiczenie. Udziel odpowiedzi a pytania z powyższego testu, ale załóż iż nie jesteś kandydatem, ale doradzasz koledze lub koleżance. Czy twoje odpowiedzi byłyby inne gdybyś je przygotowywał jako kadydat?

Powyższe przykłady sugerują, iż wyczuwanie chorej duszy lub choćby tzw. bezduszność lub bezmyślność, to zjawiska które były obserwowane w czasach Platona oraz nadal są obserwowalne także dziś. Sofiści z czasów Platona to dzisiejszy nauczyciele akademickich. Analogia do nauczania Lizjasza o wadliwości bycia miłośnikiem bywa współcześnie demonstrowane przy okazji korzystania z biernego prawa wyborczego: rektor może być wybrany głosami elektorów, którzy z uczelnianej kasy uzupełniają przychody uzyskiwane od innych pracodawców i niewiele więcej dla uczelni robią. Skoro tego rodzaju wady bywały kiedyś i można je obserwować także dziś, to pewnie były one zawsze, no i zawsze będą. Ich przyczyn należałoby upatrywać w sposobach posługiwania się prawdą! Poszukiwanie właściwości prawdy być może powinno być oparte na analogi, dotyczącej relacji - o które omawialiśmy wcześniej; między logiką, matematyką a statystyką. Oba przykłady dotyczą sytuacji gdy gramy z Naturą o jakość naszego życia. W obu przykładach próba ograniczenia rozważania właściwości prawdy do schematu: prawda, a więc jej zaprzeczeniem musi być nieprawda, czyli fałsz; budzi wątpliwości. Nawet jeśli uwierzymy niezawodność założonej logiki, poprawnie wyprowadzimy wszelkie matematyczne twierdzenia, to pozostanie zależność od tego co robią inni. Zależnie od tego kto reprezentuje „innych” inaczej będzie rozumiana logika, inne będą twierdzenia wyprowadzone na poziomie matematyki, inaczej będzie rozumiana rola statystyki, itd.

Dla Platona matematyka była przede wszystkim geometrią. Jeszcze przez wieki po Platonie słowo geometria oznaczało „całą matematykę”, zaś słowo matematyka nauki ścisłe. Dla przykładu przytoczmy fraszkę Jana Kochanowskiego [Kogo gorszą poeci, niech nie czyta; Kochanowskiego nie będziemy cenzurowali].

Na matematyka

Całą ziemię pomierzył i głębokie morze,

Wie, jako wschodzą i zachodzą zorze,

Wiatrom rozumie, praktykuje komu,

A sam nie widzi, że ma kurwę w domu.

Pozostałością dawnego znaczenia słowa matematyka jest nazwa naszego wydziału: Wydział Matematyki, Fizyki i Chemii. Dyscyplina o najszerszym zakresie jest wymieniona jako pierwsza. Także specyficzne znaczenie logiki, matematyki i statystyki używane dla potrzeb tego wykładu jest manifestacją konserwatywnego światopoglądu naukowego.

Termin statystyka pochodzi od łacińskiego słowa status, które używano w znaczeniu państwo, kraj. Został on wprowadzony przez Gottfrieda Achenwalla w połowie XVIII wieku, aby oznaczyć gromadzenie, przetwarzanie i wykorzystywanie danych interesujących dla władz lub obywateli (podanych władcy państwa). „Encyklopedia Britannica” wydanie z 1797 roku określa statystykę jako: słowo wprowadzone ostatnio, aby wyrazić obraz lub zwięzły opis jakiegoś królestwa, hrabstwa lub gminy. Gwałtowny rozwój informatyki wymusił zapotrzebowanie na fachowców zwanych statystykami. Na wnioski - towary będące produktem informatyków i statystyków; wynikające z wykorzystywania umiejętności statystycznych i przetwarzania danych często zapatrujemy się sceptycznie. Dawniej statystyk znaczył polityk. Jednakże polityk zwykle reprezentuje jakieś interesy, a więc nie ma szans na bycie bezstronnym. Wynika stąd, że częsta wymiana osób, które uprawiają zawód polityka, to jedyna sensowna strategia dla obywateli, którzy chcieliby aby ich interesy były uwzględniane raz na jakiś czas. Taka strategia jest w konflikcie z czynnymi zawodowo politykami, którzy chcieliby okupować zajmowane pozycje na zawsze. Przez całą historię ludzkości - żyjącej w zorganizowanej formie państwowej - toczy się gra między obywatelami a politykami. Od kilkunastu dziesięcioleci istotnymi graczami są w niej statystycy i informatycy. Prześledźmy jaką rolę w takiej grze spełniają metody dociekania prawdy: możliwe do stosowania właściwości prawdy.

Dość rozpowszechniona mądrość ludowa precyzuje, że są trzy rodzaje prawdy: prawda, tyż prawda oraz g. prawda [Skrótu g. użyliśmy, aby uniknąć wulgaryzmu, choć możliwym jest jego rozumienie jako skrót słowa „główna”, czyli jako bliższe określenie najpospoliciej używanej właściwości prawdy!!!]. W czasie meczu prawdą jest to co korzystne dla naszych, to co korzystne dla przeciwnika bywa określane jako tyż prawda, zaś gdy sędzia trzyma stronę tego kto da więcej, to mamy do czynienia z g. prawdą. Podobnie bywa gdy akt prawny, np. ustawa, przyznaje jakieś dobro jednej stronie: mamy do czynienia z prawdą; inny akt prawny, np. statut lub rozporządzenie, przyznaje to samo dobro innej stronie: to będzie tyż prawda [Przykład, to praca w pełnym wymiarze czasu pracy oraz praca na pierwszym etacie w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie tak dawno mieliśmy Prezydenta, który zwykł mówić: jestem za, a nawet przeciw. Zgodnie z taką zasadą obiecywał, że obniży ceny o sto procent. Mało komu było dziwne, że towary z ceną obniżoną o sto procent nadal będą sprzedawane za pieniądze!!!]. Z g. prawdą stykamy się gdy niezależny, niezawisły i bezstronny sędzia rozstrzyga komu zgodnie z prawem sporne dobro się należy. Oczywiście każdy niezależny niezawisły, bezstronny i kompetentny sędzia ma wiele papierów zaopatrzonych w wiele pieczęci, a zapisy w tych papierach gwarantują wszelkie niezbędne mu właściwości. Ale, gdy jedna za spierających się stron złapie takiego sędziego za ucho, to żaden z zapisów nie ulegnie zmianie. Taki sędzia będzie miał nadal tak samo gwarantowane wszelkie niezbędny mu właściwości. W konsekwencji: Straci ucho? Czy rozstrzygnie zgodnie z prawem? [Określenie: odpowiedź guzik warta; jest konsekwencją takiego zachowania. Delikwenta, od którego chcemy uzyskać odpowiedź łapiemy za guzik. Gdy zechce nas zignorować i odejść bez odpowiedzi, to pozostanie mam guzik, za który go trzymamy.] Dla informatyka prawdą być może to, co potrafi komputer. Skoro informatyk jest fachowcem, to tyż prawdą jest to, co informatyk chciałby robić na komputerze. Zaś g. prawda objawia się w walce użytkownika z maszyną, która w żaden sposób nie chce zrobić tego, co użytkownik od niej oczekuje. Podsumowując z g. prawdą mamy do czynienia gdy między prawdą a tyż prawdą brak harmonii: prawda nie jest zgodna z tyż prawdą. W konsekwencji pomimo przekonania o dużej użyteczności stosowanej metodologii dociekania prawdy zaczynamy podejrzewać, iż oszukujemy sami siebie i nasze widzenie świata nie jest zgodne z tym czym świat rzeczywisty jest. Innymi słowy dość często możemy zetknąć się z metodologiami dociekania prawdy które wyglądają na i są użyteczne, ale wiara w ich daleko idącą wiarygodność może prowadzić do oszukiwania samego siebie. W tym tkwi jeden z powodów dla tego aby, w stosunku do wszelkiego rodzaju teorii lub opisów potocznie używane pojęcia prawdy oraz fałszu zastępować słowami: zgodnie, niezgodnie, spełnia oraz nie spełnia.

W naukach przyrodniczych i doświadczalnych ukształtował się powszechnie następujący schemat tworzenia teorii lub opisów. Wpierw rozważamy niektóre obiekty i czynimy kilka,

kilkanaście lub kilkadziesiąt (rzadko więcej!?!) obserwacji szczególnych. Następnie szukamy kilku (co najwyżej kilkunastu!) zasad, które określają zależności przyczynowo skutkowe między poczynionymi wcześniej obserwacjami. W kolejnym etapie próbujemy znaleźć granice stosowalności przyjętych zasad. Szukamy kontrprzykładów, które zapobiegną stosowaniu przyjętych zasad w zbytnio szerokim zakresie. W końcowym etapie przychodzi okres sprawdzania rzetelności uzyskanych wyników. Między innymi sprawdzamy jakie możliwości wynikające z przyjętych zasad mają potwierdzenie w postaci obserwacji. Mamy do czynienia z twórczością naukową, w tym z działalnością kreatywną, gdy cały schemat powtarzamy, ale zaczynamy od większej ilości (lub innych) obserwacji szczególnych. Przykładowo do początkowo przyjętych obserwacji dodajemy obserwacje, które potwierdziły bądź obaliły wstępnie przyjęte zależności przyczynowo skutkowe.

Gdyby w powyższym opisie wykorzystać pojęcie duszy, to wyglądałby on mniej więcej tak. Początkowo martwe ale liczne spostrzeżenia ożywiamy nadając im duszę. Skoro taka dusza może mieć wady, to testujemy skutki takowych wad. Gdy negatywnych skutków nagromadzi się zbyt wiele lub są zbyt uciążliwe, to wadliwą duszę wymieniamy nadając teorii nowego ducha. Jeśli taką analogie rozszerzymy na Biblię, to odnotujmy, że: Bóg musiał stworzyć człowieka dwukrotnie; Musiał dokonać zagłady Sodomy i Gomory; Także Mojżesz musiał dwukrotnie powtarzać Dekalog. W takim kontekście maksyma Pitagorasa która streszczamy: Cel naszego życia to dociekanie prawdy; jest silnym argumentem za światopoglądem religijnym, w którym pokora, powściągliwość oraz umiarkowanie to najważniejsze zalety.

Objaśnijmy te rozważania przy pomocy wymienionych wcześniej rodzajów prawdy. Z prawdą mamy do czynienia gdy ustalamy listę obserwacji szczególnych: ustaloną doświadczalnie listą właściwości badanego fragmentu rzeczywistości. Z tyż prawdą gdy wyniki obserwacji próbujemy przewidzieć w oparciu o zasady, które założyliśmy jako zależności przyczynowo skutkowe, czyli ustalamy sposoby myślenia o badanym fragmencie rzeczywistości. Pomyślane prawo jest spełnione, gdy wynika z takich zasad. Zaś prawo jest zgodne zasadami, gdy w przyjętych zasadach brak rozumowania, które by to prawo obalało. W takiej interpretacji przeciwieństwem: czyli zaprzeczeniem; prawa spełnionego jest prawo niezgodne. Jednakże prawo niespełnione może być zgodne albo niezgodne! W końcu dociekanie prawdy to nigdy niekończący się proces wojowania z g. prawdą. Proces dostosowywania sposobów myślenia o rzeczywistości do obserwacji, które rzeczywistości ciągle nam dostarcza.

Dla zilustrowania rozważań przytoczmy opinię o roli jaką w nauce odegrał Mikołaj Kopernik. Oczywiście najważniejsze odkrycie Kopernika to prawo: Gorszy pieniądz zawsze wypiera pieniądz lepszy. Choć prawo dotyczyło cyrkulacji monet bitych ze złota lub srebra z domieszką miedzi, to Kopernik i jego zwolennicy zastosowali je w astronomii. Kopernik zaproponował zmiany w poprawnym i wewnętrznie niesprzecznym geocentrycznym opisie układu słonecznego, który został spisany w II wieku przed naszą erą w Aleksandrii przez Klaudiusza Ptolemeusza w rozprawie „Mathematike Syntanksis” [Arabowie nadali tej rozprawie tytuł „Amagest”]. W rozprawie „De revolutionibus orbium coelestium” nadał opisowi układu słonecznego nowego ducha, który sprowadzał się do trzech aksjomatów: (1) Planety biegną ruchem jednostajnym po kołach dookoła Słońca; (2) Ziemia jest jedną z planet [Ziemia obiega Słońce ruchem jednostajnym po orbicie, które jest kołem; jeden obieg trwa rok] (3) Ziemia obraca się dookoła osi raz na dobę. Oczywiście dusza opisu - zwanego heliocentryczym - zaproponowanego przez Kopernika była wadliwa z powodu założenia, iż orbity planet są kołami. Tychon Brahe (1546 - 1601) nie zgadzał się z teorią Kopernika, co potwierdził skrupulatnie przeprowadzonymi w ciągu 20 lat obserwacjami (1576- 1596) [Były one prowadzone w dwóch obserwatoriach położonych na duńskiej wyspie Hveen]. Według tych obserwacji opis Ptolemeusza był zacznie dokładniejszy przy przewidywaniu ruchu planet niż opis Kopernika. Dopiero Jan Kepler [uczeń Tychona Brahe; żył i pracował w Pradze w latach 1570 - 1630] nadał opisowi heliocentrycznemu stosowego ducha, który uczynił ten opis stosunkowo dokładnie potwierdzonym przez obserwacje T. Brahe. Były to prawa Keplera: (I) Orbita planety jest elipsą, ze Słońcem w jednym z ognisk; (II) Promień wodzący planety zakreśla równe pole w równych odstępach czasu; (III) Drugie potęgi okresów obiegu planet dookoła Słońca są wprost proporcjonalne do trzecich potęg ich średniej odległości od Słońca.

G. A. Borelii [Włoch żyjący w drugiej połowie XVII wieku] przy okazji teorii ruchu księżyców Jowisza wyjaśniał ich ruch działaniem siły odwrotnie proporcjonalnej do kwadratu odległości od Jowisza. Współcześni Newtonowi angielscy uczeni Hooke oraz Halley wypowiadali poglądy, iż prawa Keplera wynikają z działania siły odwrotnie proporcjonalnej do kwadratu odległości. Jednakże dopiero Izaak Newton wypowiedział prawa ruchu planet jako wniosek z prawa powszechnej grawitacji. Prawo powszechnej grawitacji w roli nowej duszy zjawisk astronomicznych wyjaśniło na pozór różne zjawiska: spadek ciał na Ziemi, ruchy planet, księżyców oraz komet; oraz otworzyło szerokie horyzonty dla rozwoju fizyki. Są także inne przyczyny sukcesu opisu heliocentrycznego. Okazuje się, że przez długi czas umiano zaobserwować jedynie te obiekty w układzie słonecznym, które poruszały się w jednej płaszczyźnie. Jednocześnie za R. Descartesem upowszechnieniu podlegał opis płaszczyzny przy pomocy współrzędnych liczbowych, tzw. współrzędne kartezjańskie. W takim opisie elipsę zapisujemy jako równanie drugiego stopnia, co ułatwiało rozwinięcie metod obliczeniowych opisujących zakłócenia w ruchach planet, tzw. perturbacji. Po przypadkowym odkryciu Urana przez W. Herschela w 1781 roku prawo powszechnego ciążenia odniosło swój największy sukces. Jeszcze przed rokiem 1840 F. W. Bessel sugerował, aby z zaobserwowanych perturbacji w ruchu Urana wyliczyć orbitę nieznanej planety. Zadanie to zostało wykonane przez J.C. Adamsa w Anglii oraz U.J. Leverriera we Francji. W 23 września 1846 roku J. G. Galle po zapoznaniu się z listem Leverriera w niewielkiej odległości od wyznaczonego miejsca odkrył ciało niebieskie, które było poszukiwaną planetą: nazwano ją Neptunem. Jednakże masa Neptuna jest zbyt mała aby całkowicie wyjaśnić perturbacje w ruchu Urana [Uran ma masę 17 razy większą od masy Ziemi, zaś dla dokładności wyjaśnień potrzebna byłaby masa co najmniej dwa razy większa niż Neptuna wyliczona na podstawie ruchu jego księżyca Trytona]. Stąd wysuwane są przypuszczenia co do istnienia pozaneptunowej planety, ale próby jej wykrycia doprowadziły jedynie do przymuszania Plutona [dostrzeżonego w 1930 roku], aby ten przyznał się iż jest planetą [masa Plutona jest tylko około 3 razy większa niż masa Merkurego i jest zbyt mała aby zadawalająco wyjaśnić perturbacje ruchu Urana].

Ćwiczenie. Reguły Titiusa-Bodiego dla n równego: 0,1,2,4,8,16, 32; wzorem 0,4 + 0,3n wyznaczają średnie odległości planet od Słońca wyrażone w jednostkach astronomicznych. Zapoznaj się z ich rolą w odkryciu Neptuna, Plutona lub planetoid. Czy ich rola była większa niż prawo powszechnego ciążenia?

Przytoczyliśmy dostatecznie wiele przykładów aby wyrazić opinię, że każda sensowa teoria zawiera w sobie namiastkę prawdy. Tą namiastkę jest niesprzeczność: forma nieśmiertelnej duszy zawarte w teorii! Jednakże niesprzeczność nie może być utożsamiana z prawdą. Bywa to demonstrowane różnorako. Przykładowo, Ameryka nie uzyskała swojej nazwy od nazwiska swego odkrywcy, prawo powszechnego ciążenia przypisywane jest Newtonowi a nie pierwszemu uczonemu który je wypowiedział czyli Borreli. Teoria prawdziwa w jednym zakresie [prawo cyrkulacji pieniądza według Kopernika; reguły Titiusa-Bodiego] może być absurdalnie stosowana w innym zakresie z dużym powodzeniem. Niesprzeczność jest ważną cechą prawdy rozważanej na gruncie matematyki. Jednakże w celach praktycznych niezbędna jest wiedza o właściwościach prawdy rozważanej na gruncie statystyki!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
czwartek
prezentacja czwartek
31 czwartek
czwartek2
wyklad z czwartku chemia fizycz dnia19 marca
09 czwartek
2 czwartek Adwentu
Czwarta droga Ulepszony system finansow osobistych
Ćwiczenie czwarte
Wykad czwarty z rolin leczniczych, Zdrowie
Pytania-z-egzaminu-z-czwartorzedu-sciaga-na-dlugopis, Studia, Czwartorzęd
tlusty czwartek, Konspekty zajęć ŚWIETLICA
projekt grupy czwartkowe
Droga Mahamudry Część czwarta
sprawozdanie nr5, czwartek TP15
czwartek
CZWARTA DROGA Przełom w budżecie domowym
31 ChwalaTobie Wielki Czwartek

więcej podobnych podstron