Podczas IV Konferencji Ministerialnej Światowej Organizacji Handlu (WTO), która
odbyła się w Doha (Katar) w listopadzie 2001r., w odróżnieniu od obrad szczytu WTO w
Seattle w 2000 r., starano się osiągnąć większy stopień zbieżności interesów z państwami
mniej rozwiniętymi oraz wykazać większą wzajemną gotowość do kompromisów. Uznano,
że z dyskusji o liberalizacji nie powinny być wykluczane żadne problemy, w tym także
dotyczące tzw. sektorów wrażliwych (rolnictwo, tekstylia), w których kraje rozwijające się
mają względne przewagi konkurencyjne. Przytaczano np., że najbogatsze państwa świata
wydają dziennie 1 mld dolarów na dotacje dla swojego rolnictwa tj. siedem razy więcej niż
wynosi pomoc dla krajów biednych. W efekcie, na konferencji WTO w Doha zawarto
porozumienie dotyczące rozpoczęcia nowych rozmów na temat handlu światowego.
Idąc w ślad za tymi wskazaniami, w 1946 r. zorganizowano w Hawanie
światową konferencję w sprawie regulacji handlu w powojennym świecie.
W jej wyniku, po dwóch latach obrad, w 1948 r. wydana zostaje deklaracja
poświęcona formom i środkom regulacji handlu światowego. Postulowaną
w niej Światową Organizację Handlu, wobec nieratyfikowania Deklaracji,
zastąpiono powołaniem Generalnego Układu w sprawie Handlu i Taryf
(GATT). Powołana organizacja tylko w największym trudzie, w coraz
bardziej przedłużających się w czasie pertraktacjach na coraz to zwoływanych
rundach, wymusza odstępowanie od znów narastających w polityce
poszczególnych państw ograniczeń, interwencji i regulacji. Uchwały poszczególnych
rund często nie są po prostu respektowane. Szczególnie wtedy,
gdy kolidują z własnym interesem tych, którzy wstępnie deklarowali
dla nich poparcie.
W 1995 r., po blisko 50 latach istnienia i pracy, GATT została zlikwidowana,
przy powołaniu w jej miejsce postulowanej w 1948 r. Światowej
Organizacji Handlu (World Trade Organization — WTO), która przejmuje
kompetencje dotychczasowej organizacji i przy przyjęciu nowych zasad
polityki ingerencji i regulacji, ma kontynuować dotychczasową działalność
GATT.
48
19. Prognozy wzrostu handlu międzynarodowego na lata 2003 i 2004 (zmiany wolumenu obrotów
towarowych i usługowych w % do roku poprzedniego)
Źródło: World Economic Outlook - Growth and Institutions, International Monetary Fund, April 2003.
Obniżenie się aktywności gospodarczej w gospodarce światowej sprzyjało
tendencjom protekcjonistycznym. Spektakularnym tego przejawem było
wprowadzenie w marcu 2002 r. przez Stany Zjednoczone ceł ochronnych w imporcie
stali. Rząd USA uzasadniał swoją decyzję potrzebą przeprowadzenia restrukturyzacji
i konsolidacji hutnictwa i w efekcie zwiększenie jego konkurencyjności wobec
produktów z importu. Większość krajów, w tym przede wszystkim kraje UE, których
ponad 25% eksportu wyrobów stalowych trafia na rynek amerykański, uznała nowe cła
za naruszające zasady międzynarodowego handlu. Protesty na forum WTO otworzyły
możliwość użycia retorsji przez kraje, które zostały poszkodowane w wyniku
obowiązywania wyższych ceł. Komisja Europejska zapowiedziała w odwecie nałożenie
od 1 stycznia 2004 r. ceł na 95 kategorii amerykańskich produktów, o wartości 4 mld
USD, jeśli do jesieni Amerykanie nie wycofają się z ceł na wyroby stalowe.
Oznaczałoby to w praktyce wstrzymanie eksportu do Unii m.in. amerykańskich
owoców i ich przetworów, tekstyliów, elektroniki. Wprowadzenie ceł na stal w USA
nie było jednak jedynym przykładem wzrostu protekcjonizmu w ostatnim czasie51.( 51 Rząd Stanów Zjednoczonych był również krytykowany za przyznanie ulg podatkowych największym
amerykańskim korporacjom, w tym m.in. Boeing' owi i Microsoft' owi oraz wprowadzenie ustawy o subwencjach
dla farmerów.)
W sytuacji stagnacji światowego handlu i wzmagających się nastrojów
protekcjonistycznych, w styczniu 2002 r. rozpoczęła się Nowa Runda WTO, której
celem jest dalsza liberalizacja wymiany międzynarodowej, co ma się przyczyniać do
wzrostu gospodarki światowej, z korzyścią dla wszystkich jej uczestników.
Dotychczasowy przebieg negocjacji charakteryzuje się niedotrzymywaniem terminów
zakończenia poszczególnych faz procesu negocjacyjnego Nowej Rundy,
rozbieżnościami interpretacyjnymi Deklaracji Ministerialnej z Doha, stanowczym
stanowiskiem wielu krajów rozwijających się w zakresie tzw. wymiaru rozwojowego.
Twierdzą one bowiem, że nie zrealizowano dotąd ustaleń poprzedniej Rundy
Urugwajskiej w postaci większego otwarcia rynków krajów rozwiniętych dla eksportu
z Trzeciego Świata. Zgodnie z przyjętym kalendarzem, rozmowy powinny zakończyć
się 1 stycznia 2005 roku. Aby osiągnąć ten cel niezbędne jest doprowadzenie do
porozumienia w sprawie zasad prowadzenia negocjacji najpóźniej do V Konferencji
Ministerialnej WTO, która odbędzie się we wrześniu 2003 r. w Cancun w Meksyku.
Jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji na forum Nowej Rundy wiadomo było,
że rozmowy o liberalizacji w handlu artykułami rolnymi będą jednymi
z najtrudniejszych. W tym przypadku podziały przebiegają w dużym stopniu
pomiędzy samymi krajami rozwiniętymi. Stany Zjednoczone wraz z 18 krajami, tzw.
grupy Cairns, stawiają jako warunek porozumienia zasadniczą redukcję unijnych dopłat
do eksportu żywności i dopłat bezpośrednich dla rolników. Według przedstawicieli UE,
w handlu żywnością należy także uwzględnić jakość produktów rolnych, ekologiczne
metody ich produkcji, a także zachowanie tradycyjnej struktury obszarów wiejskich.
Cła na produkty przemysłowe to kolejny obszar negocjacji w ramach Rundy,
w którym - jak dotąd - nie udało się osiągnąć porozumienia. Kraje rozwinięte (USA,
Unia Europejska, Japonia) chcą zdecydowanego obniżenia ceł na produkty
przemysłowe - są ich największymi eksporterami. USA proponuje radykalne obniżki
ceł, aż do ich zupełnej likwidacji do roku 2015. Unia Europejska postuluje stopniową
i wolniejszą ich redukcję, a w tym samym okresie udzielenie szerokich przywilejów
eksportowych krajom rozwijającym się. Stopień redukcji ceł byłby w tym przypadku
taki sam dla wszystkich krajów. Nie chcą się na to zgodzić sami zainteresowani, czyli
biedniejsi członkowie WTO, którzy opowiadają się za powolną redukcją ceł na towary
przemysłowe. Kraje te argumentują, że szybkie obniżenie ceł spowoduje zwiększenie
taniego importu, co zahamuje rozwój przemysłu na ich terytoriach.