Żeby Polska była Polską F Z głębi dziejów, z krain mrocznych, dm f C7 Puszcz odwiecznych, pól i stepów gm B Nasz rodowód, nasz początek gm C F Hen, od Piasta, Kraka, Lecha! bm C7 fm Długi łańcuch ludzkich istnień, bm C7 fm Połączonych myślą prostą, bm C7 fm Ref. Żeby Polska, żeby Polska, C7 fm Żeby Polska była Polską. F 2.Wtedy kiedy los nieznany dm D gm Rozsypywał nas po kątach, B gm Kiedy obce wiatry gnały B F Obce orły na proporcach, bm C7 fm Przy ogniskach wybuchała, C7 fm Niezmożona nuta swojska, bm C7 fm Ref. Żeby Polska, żeby Polska, bm C7 fm 3. Zrzucał uczeń portret cara, bm C7 fm Ksiądz Ściegienny wznosił modły, Ges Opatrywał wóz Drzymała, C7 Dumne wiersze pisał Norwid. bm C fm I kto szable mógł utrzymać, bm C fm Ten formował legion, wojsko, bm C7 fm Ref. Żeby Polska, żeby Polska,. bm C7 fm Matki, żony w mrocznych izbach bm C7 fm Wyszywały na sztandarach Ges Hasło: ”Honor i Ojczyzna” C7 I ruszała w pole wiara! bm C7 fm I ruszała wiara w pole, bm C7 fm Od Chicago do Topolska, Ref. Żeby Polska, żeby Polska |
Modlitwa
a d E E7 a 1.Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak, czy siak,
C A d G G7 C E7
a A d H7 E E7
a A d H7 E E7 a
a d E E7 a
C A d G G7 C E7
a A d H7 E E7
a A d H7 E E7 a
a d E E7 a
C A d G G7 C E7
a A d H7 E E7
a A d H7 E E7 a
a d E E7 a
C A d G G7 C E7
a A d H7 E E7
a A d H7 E E7 a
|
Zamiast a E7
1. Ty, Panie tyle czasu masz,
Mieszkanie w chmurach i błękicie,
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz,
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka,
To powiedz czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać.
Ref. Ja się nie skarżę na swój los,
Potulne jestem jak baranek
I tylko mam nadzieję że,
chyba wiesz co robić Panie?
2. Ile mam grzechów, któż to wie,
A do liczenia nie mam głowy,
Wszystkie darujesz mi i tak,
Nie jesteś przecież drobiazgowy.
Lecz czemu mnie do niebios bram,
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak,
Jak gdybyś chciał uczynić świętym.
Ref. Nie chcę się skarżyć na swój los,
Nie proszę więcej niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że, Że chyba wiesz co robisz Boże?
3.To życie minie jak zły sen,
Jak tragifarsa, komediodramat,
A gdy się zbudzę, westchnę cóż,
To wszystko było chyba zamiast.
Lecz póki co w zamęcie trwam,
Liczę na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl,
Przecież nie jestem tu za kare.
Ref. Dziś czuje się jak mrówka,
Gdy jakiś but tratuje jej mrowisko.
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Ref. Nie chcę się skarżyć na swój los,
Choć wiem jak będzie jutro rano,
Tyle powiedzieć chciałam Ci, Zamiast pacierza na dobranoc.
|
Nie ma jak u mamy W. Młynarski cm G cm
Ona jedna dostrzegała
cm G cm
cm Fm7
As G
cm fm B G
La: fm B7 / Es /Dzm(Fm) G7/ cm7 //2x
|
Wędrowiec
e G 1. Nie oglądaj się za siebie kiedy wstaje brzask D a e
Ruszaj dalej w świat, nie zatrzymuj się Sam wybierasz swoją drogę - z wiatrem czy pod wiatr D a e
Znasz tu każdy szlak, przestrzeń woła cię.
Przecież wiesz, że dla ciebie każdy nowy dzień
Przecież wiesz, że dla ciebie chłodny lasu cień
Przecież wiesz, jak upalna bywa letnia noc
Przecież wiesz, że wędrowca los to jest twój los. e G
2. Lśni w oddali toń jeziora, słyszysz ptaków krzyk
Tu odpoczniesz dziś i nabierzesz sił
Ale jutro znów wyruszysz na swój stary szlak
Będziesz dalej szedł, tam gdzie pędzi wiatr.
Przecież wiesz, że dla ciebie każdy nowy dzień
Przecież wiesz, że dla ciebie chłodny lasu cień
Przecież wiesz, jak upalna bywa letnia noc Przecież wiesz, że wędrowca los to jest twój los. |
|