014 sesja C4B23QWH4V3WLHFJTWB7E2SP6TT76NDC6YNRBJQ


SESJA 11: UNIKANIE OPOZYCJI

1. Zamknij oczy. Zwróć je nieco w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.

2. Jesteś teraz gotów zmniejszyć liczenie ze 100 do 50 do 1. Etapy 2a, 3a, 3b, 3c, nie są już obowiązkowe. Powoli zacznij liczyć w myśli od 50 do 1. Powtarzaj jedną liczbę co sekundę.

a. Rozpoczynając od skóry pokrywającej czaszkę, a kończąc na palcach twoich stóp, skoncentruj świadomość na poszczególnych częściach dała, kolejno je rozluźniając.

3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii, młodej, zdrowej i atrakcyjnej.

a. Zadaj sobie w wyobraźni pytanie: “Dlaczego mam tą dolegliwość fizyczną"? Następnie pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały.

b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę osobę.

c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie po tym wyobrażeniu.

4. Powtórz sobie w myśli: “Moje ciało i umysł są zawsze w doskonałym zdrowiu".

5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".

6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.

7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".

Fizyk Eugene Wigner stwierdził: “Badania świata zewnętrznego prowadzą do wniosku, że ostateczną rzeczywistością jest zawartość naszej świadomości".

Wiemy już, że świadomość warunkuje stan naszego zdrowia, które dla większości z nas jest ostateczną rzeczywistością. Słabe zdrowie powoduje brak radości w życiu rodzinnym, zadowolenia z pracy, podróży i ogólny brak komfortu. Te realia bledną, gdy stajemy twarzą w twarz z chorobą.

Oficjalna nauka z oporem przyjęła do wiadomości fakt, że umysł odgrywa rolę w tworzeniu rzeczywistości, ale taka akceptacja zaczyna być obecnie coraz bardziej powszechna. Pierwszymi, którzy poważnie potraktowali umysł jako czynnik wpływający na zdrowie fizyczne, byli, prawdopodobnie, lekarze psychiatrzy. Teraz .dołączają do nich endokrynolodzy i specjaliści biologii molekularnej. Również dentyści i lekarze położnicy uznają wpływ umysłu i zaczynają dołączać do tej czołówki. Psychoneuroimmunologia, czyli nauka o współzależności między umysłem (myśli i emocje), układem nerwowym i systemem immunologicznym, ma już swój kwartalnik - “Adyances" (“Postępy"). Wydarzenia, których opisy były kiedyś chowane wstydliwie w szufladach, teraz z całą powagą poddawane są badaniom naukowym. Przedmiotem badań były, między innymi, odizolowane od rodziców małpy, które wykazały osłabione zdolności zwalczania chorób, ale których system immunologiczny natychmiast się wzmocnił, gdy powróciły do rodzinnego stada. Innym przykładem były studia nad grupą mężczyzn, których żony zmarły na raka. W porównaniu z grupą kontrolną osoby te miały znacznie mniejszą odporność na choroby. Opisano również przykład osoby, która dzięki wizualizacji w stanie relaksu zwolniła wzrost guza nowotworowego. Nowotwór zaczął ponownie się rozrastać, gdy osoba ta zaniechała ćwiczeń.

W artykule opublikowanym w piśmie “Bratni Mind Bulletin" (“Biuletyn Mózg/Umysł") (Vol. 10, nr 2), Joha Maddox, wydawca miesięcznika “Naturę" (“Natura") stwierdził, że w opinii wielu psychoneuroimmunologów, każdy stan umysłu powoduje fluktuację odporności systemu immunologicznego. Artykuł przytacza badania grupy astmatyków wykonane w Akademii Medycznej Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Osoby te wymagały mniej lekarstw i lepiej oddychały po “podróży w wyobraźni" w swoim ciele, której celem była pomoc osłabionym komórkom.

OPOZYCJA ŚRODOWISKA LEKARSKIEGO

Kampania na rzecz zrozumienia roli umysłu w utrzymaniu zdrowia miała swoje ofiary. Wielu lekarzy, którzy zaakceptowali tę rolę nękały lokalne związki medyczne, grupy rodzicielskie oraz oficjalne stowarzyszenie lekarzy amerykańskich: The American Medical Assodation (Amerykański Związek Medyczny). Dr Carl Simonton, który jako jeden z pierwszych zaadoptował dla swoich pacjentów część metody Silvy, miał sporo kłopotów a autorytetami medycznymi. Nawet dzisiaj, jeżeli ktoś chcąc pomóc choremu, w obecności lekarza użyje swojego umysłu, może być oskarżony o praktykowanie medycyny bez posiadania dyplomu.

Aby chronić osoby ćwiczące metodę Silvy od tego typu zarzutów stworzyłem organizację charytatywną pod nazwą Towarzystwo Ekumeniczne (ang. Ecumenical Sodety). Moim zdaniem, wyobrażenie sobie w czasie medytacji dochodzącego do zdrowia chorego jest procesem bardzo zbliżonym (prawie identycznym) do modlitwy. Dlatego też, pod skrzydłem tego Towarzystwa można bezpiecznie wejść do pokoju chorego i używać umysłowych metod uzdrawiania. Ten pomysł powstał w latach 1953-1963, gdy prowadziłem badania nad moją metodą i sam doświadczyłem wielu przykrości ze strony różnych autorytetów. Pamiętam, jak pewnego dnia zadzwonił do mnie prokurator okręgowy (z którym zresztą znaliśmy się od dziecka i byliśmy po imieniu) i poprosił abym do niego przyszedł. Gdy wszedłem do jego gabinetu, powiedział do mnie z surową miną:

“Jose, jest na ciebie skarga. Jeden z tutejszych lekarzy, obwinia cię o wyleczenie pacjenta. Twierdzi, że praktykujesz medycynę nie posiadając dyplomu. Co wy tu, ludzie, robicie!?"

Wytłumaczyłem mu, że to, co robię przypomina raczej modlenie się za pacjenta, niż cokolwiek innego.

Po wysłuchaniu mnie prokurator zapewnił, że ów lekarz nie miał żadnych podstaw do wytoczenia sprawy. Inna rzecz, gdyby pacjent się skarżył, ale ten, wdzięczny za pomoc w dojściu do zdrowia, był od tego daleki.

Najśmieszniejszym był fakt, że do momentu wizyty w gabinecie prokuratora nie miałem zielonego pojęcia o tym przypadku. Jak się później dowiedziałem był to pacjent, któremu lekarz przepisał branie zastrzyków dwa razy tygodniowo, przez kilka tygodni. W tym czasie pacjent ów postanowił przychodzić na spotkania, które organizowałem w każdy piątek w Laredo. Na początku każdego spotkania prowadziłem ćwiczenia umysłowe, które spowodowały u tego człowieka zniknięcie problemu ze zdrowiem, o czym ja wtedy jeszcze nie wiedziałem.

Ze względu na lepszy stan zdrowia, pacjent ten przestał przychodzić do lekarza na zastrzyki. Któregoś dnia lekarz spotkał go na ulicy i spytał: “Dlaczego przerwałeś kurację?"

“Ponieważ wyleczyłem się u Silvy" - padła odpowiedź. Wtedy właśnie lekarz złożył skargę u prokuratora.

Na szczęście prokurator sam miał kuzynów, którzy regularnie przychodzili na moje piątkowe spotkania i którzy upewnili go, że to co robimy nie ma nic wspólnego z “medycyną bez dyplomu". Prokurator dał mi kilka rad co do sposobu postępowania, aby w przyszłości uniknąć problemów z prawem. Wtedy właśnie wpadłem na pomysł stworzenia Towarzystwa Ekumenicznego.

OPOZYCJA ZE STRONY KOŚCIOŁA

Lekarze nie byli jedynymi, którzy stwarzali problemy dla metody Silvy. Również lokalne władze kościelne miały kłopoty z uwierzeniem w jej efektywność, dopóki osoby znajdujące się w tych władzach nie przekonały się o tym na własne oczy. Pewnego dnia zadzwonił do umie ksiądz, któremu kiedyś pomogłem. Miał on przyjaciela, innego księdza, który był chory na raka przewodu pokarmowego. Był już po trzech większych operacjach i miał ciągłą gorączkę i biegunkę. Był już tak słaby, że został zwolniony ze swoich obowiązków duchownych i odesłany do domu, na odpoczynek. Mój znajomy poprosił mnie o pomoc, pomimo iż lokalne władze kościelne przestrzegały członków swojej parafii przed moimi spotkaniami piątkowymi sugerując, że wdałem się w konszachty z diabłem. Po wysłuchaniu sprawy spytałem: “Czy uważasz, że inni księża pozwolą mi wejść do budynku, abym mógł zobaczyć ich chorego kolegę...?"

“Tak zorganizuję wizytę, że nikt ci nie będzie przeszkadzał" - zapewnił mnie mój przyjaciel-duchowny.

Gdy tylko wszedłem do pokoju, inni księża dyskretnie z niego wyszli pozostawiając nas samych. Ściskając na przywitanie rękę chorego starałem się dobrze zapamiętać dotyk jego dłoni. W czasie rozmowy zapamiętałem również jego twarz i brzmienie głosu i na koniec poprosiłem, aby tego dnia przed zaśnięciem wypił pół szklanki wody i pozostałą połowę następnego dnia rano, po przebudzeniu. Potem powiedziałem, że wrócę za trzy dni, aby sprawdzić czy jego stan się poprawił. Programowanie tego przypadku zakończyłem wieczorem w domu (dokładny opis zamieszczono w dalszej części książki).

Trzy dni później wróciłem do tego księdza, aby sprawdzić jego samopoczucie. Powiedział mi, że czuje się znacznie lepiej, spadła gorączka i zatrzymało się rozwolnienie. Funkcje organizmu zaczynały wracać do normy. Zmieniło się również nastawienie do mnie jego samego i innych księży. Wykonałem jeszcze dwa zabiegi zanim wszystko doszło do normy. Przy każdej kolejnej wizycie zachowanie księży stawało się coraz bardziej przyjazne i serdeczne.

Miesiąc później, ksiądz pojechał na wakacje do Hiszpanii, a po powrocie podjął wykonywanie normalnych obowiązków kościelnych. Gdy piszę te słowa, żyje i cieszy się dobrym zdrowiem.

PRZYPUSZCZENIA ZAJMUJĄ MIEJSCE OPOZYCJI

Od tego czasu wyrosła już nowa generacja, ale wiele osób ciągle jeszcze spotyka się ze sceptycyzmem, gdy mówią o metodzie Silvy. Nastąpił jednak postęp. Kościół nie mówi już o “kontakcie z diabłem". Duchowni i wierni przypominają sobie działalność Chrystusa na Ziemi, jak również Jego wypowiedzi na temat ludzi i ich możliwości. Zaczynają sobie zadawać pytanie: “Przypuśćmy, że to, co mówił Jezus jest prawdą...?"

Oficjalna medycyna ciągle jeszcze uznaje jedynie leczenie całkowicie allopatyczne, ale w niektórych kręgach medycznych zadawane jest pytanie: “Powiedzmy, że umysł odgrywa jednak rolę w leczeniu...?" Gdy zaczynałem badania nad parapsychologią był okres, że mnie i żony unikali sąsiedzi, a nasze dzieci były wyśmiewane w szkole. Czasy te jednak dawno minęły. Laredo w Teksasie jest teraz znane na świecie w dużej mierze dzięki Międzynarodowemu Centrum Metody

Silvy mającej już wiele milionów absolwentów. Zdrowie ogromnej części tych ludzi, ich rodzin i przyjaciół, poprawiło się pod każdym względem.

Wykonując poranne ćwiczenia relaksujące budujesz m.in. elementy oczekiwania i wiary w skuteczność metody. Im są one mocniejsze, tym mniej będziesz przeszkadzać sam sobie w osiąganiu oszałamiających sukcesów. Nieżyjący już Walter Russell, współodkrywca ciężkiej wody (poprzedzającej wkroczenie w epokę atomową), który jednocześnie był architektem, rzeźbiarzem, kompozytorem, pisarzem oraz przejawiał wiele innych twórczych talentów, usłyszał kiedyś od jednego ze swoich wielbicieli następujące zdanie:

“Pan musi mieć w sobie ogromną wiarę!"

“Nie mam w sobie żadnej wiary - odpowiedział Russell - ja wiem!"

Już wkrótce i ty będziesz “wiedzieć". Będziesz w stanie kontrolować stan alfa. Będziesz w stanie pomóc swojemu zdrowiu i pomóc innym w leczeniu. Później, będziesz mógł także rozwiązywać różne inne rodzaje problemów.

Tysiące pielęgniarek i lekarzy wszystkich specjalności ukończyło trening metody Silvy. W Stanach Zjednoczonych największe korporacje i zakłady posyłały na kurs kadry kierownicze, pracowników i członków dyrekcji w celu twórczego uaktywniania ich umysłów. Księgowi, inżynierowie, robotnicy fizyczni, nauczyciele, rodzicie i dzieci, przedstawiciele praktycznie wszystkich zawodów, kończą trening, aby zwiększyć zdolności twórcze i intuicyjne oraz rozwinąć umiejętności rozwiązywania problemów.

Metoda Silvy pomoże ci w rozwiązywaniu wielu problemów, ale poprawa zdrowia jest na początku najłatwiejsza. Jest ona na pierwszym miejscu na liście działania twoich komórek mózgowych. Dlatego programowanie lepszego zdrowia powoduje najszybszą reakcję organizmu."



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sesja 58 pl 1
Sesja 34 pl 1
P26 014
p04 014
p08 014
Apostolowie A Nedzusiak Sesja 08 id 67184 (2)
K A 014
014 2id 3218 Nieznany (2)
Sesja poprawkowa II rok SUM SP, WSB ( WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA)
Higiena Produkcji - pytania z Zywienia-Diet. - sesja zima200, żywienie człowieka i ocena żywności, s
SESJA !!!, RPG
Zagadnienia z etyki zawodu psychologa, Sesja, Rok 4 i 5, Etyka
Psychologia wpływu społecznego i perswazji ćw 5 tryb dzienny, Sesja, Rok 4, P.wpływu społecznego i p
sesja XX.2013, Administracja, Semestr 8, Proseminarium
ij, Polibuda, Polibuda, SEM I, SESJA, IJ, ij
wzor profesjonalne CV, Zarządzanie - Zarządzanie Zasobami Ludzkimi WSB Chorzów, Semestr Sesja 4, Wpr

więcej podobnych podstron