1.3 Organizacja małej firmy
Korzyści z przedsiębiorstwa rodzinnego
Większość małych firm działających w Polsce to firmy rodzinne. Niestety, bałagan, który panuje w przepisach, sprawia, że wiele z nich nie dostrzega możliwości funkcjonowania w taki sposób, by wszyscy zaangażowani w działalność członkowie rodziny mogli odnieść z niej możliwie duże korzyści.
Podstawowym rozwiązaniem dla firmy rodzinnej jest sytuacja, w której jeden z małżonków prowadzi działalność gospodarczą, nie korzystając przy tym z pomocy innych członków rodziny. W takim przypadku tylko małżonek przedsiębiorca rejestruje się w ewidencji działalności gospodarczej, zgłasza do ubezpieczenia społecznego i rozlicza z fiskusem.
Mąż działa, żona pomaga
Następne rozwiązanie polega na tym, że jeden z małżonków prowadzi działalność gospodarczą, a drugi mu w tym pomaga. W tym układzie także tylko małżonek prowadzący działalność rejestruje się w ewidencji działalności gospodarczej i rozlicza się z fiskusem, ale już do ubezpieczeń społecznych zgłasza zarówno siebie, jak współmałżonka, który ubezpieczony jest na zasadach osoby współpracującej.
Wariant trzeci - mąż i żona są przedsiębiorcami. W tej sytuacji możliwe są różne rozwiązania. Pierwsze - małżonkowie prowadzą działalność niezależnie od siebie, czyli każdy jest przedsiębiorcą na własny rachunek. W zakresie zobowiązań każdy z małżonków winien zachować się jak w pierwszym z omówionych przypadków. Ewentualny fakt prowadzenia działalności gospodarczej przez drugiego z małżonków może mieć jedynie skutek w takiej postaci, że ograniczy w pewnych przypadkach możliwość korzystania z uproszczonych form opodatkowania działalności: karta podatkowa, ryczałt.
Drugie rozwiązanie w wariancie, gdy i mąż, i żona są przedsiębiorcami, formalnie przedstawia się następująco. Małżonkowie prowadzą działalność gospodarczą wspólnie. I tu możliwe są różne rozwiązania. Przede wszystkim przez pewien czas funkcjonowało w prawie gospodarczym pojęcie „działalności na imię obojga małżonków”, które zresztą nadal pojawia się w przepisach podatkowych. Jednak wskutek zmian w prawie o działalności gospodarczej, a zwłaszcza uściślenia definicji przedsiębiorcy, nie ma obecnie możliwości wpisania do ewidencji działalności gospodarczej jako przedsiębiorcy małżonków. Jest to konsekwencją stanu prawnego: małżeństwo jest związkiem dwóch osób fizycznych, a w rejestrze jako przedsiębiorca może figurować jedynie konkretna osoba fizyczna (dlatego też w rejestrze nie wpisuje się już spółek cywilnych).
Oznacza to, że małżonkowie muszą wpisać się do rejestru przedsiębiorców oddzielnie. Każdego z nich wiążą takie same zobowiązania jak w sytuacji, gdy prowadzą działalność odrębnie. Z tą różnicą, że mają prawo wspólnego rozliczania się z działalności z fiskusem, i to nawet wtedy, gdy nie zawrą formalnie spółki cywilnej. Wówczas bowiem traktowani będą tak, jakby taka spółka między nimi istniała, a każdy z małżonków miał w niej 50 proc. udziałów.
Ważne!
Wkład wspólnika do spółki
Wkład wspólnika do spółki cywilnej może polegać na wniesieniu do niej własności lub innych praw albo na świadczeniu usług
Rodzice działają, pomagają dzieci
Następne rozwiązanie, które można zastosować w firmie rodzinnej, polega na tym, iż działalność gospodarczą prowadzi tylko jeden z małżonków, a osobą współpracującą jest inny członek rodziny, np. syn. W takim przypadku tylko małżonek prowadzący działalność gospodarczą jest przedsiębiorcą, ze wszelkimi tego konsekwencjami. Natomiast współpracujący członek rodziny podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu na zasadzie osoby współpracującej. Oczywiście jednym z wielu możliwych wariantów takiego rozwiązania jest przypadek, w którym działalność gospodarczą prowadzą wspólnie rodzice i dzieci. W różnych konfiguracjach, od sytuacji jeden plus jeden do sytuacji dwoje plus kilkoro. W tym układzie możliwe są dwie podstawowe sytuacje. Każdy z udziałowców takiego biznesu powinien występować w roli przedsiębiorcy, z wszelkimi tego konsekwencjami obowiązki rejestracyjne), a dla prowadzenia działalności zawarta jest spółka cywilna, której umowa przewiduje wysokość udziałów poszczególnych wspólników. Udziały te stanowią podstawę do rozliczania się z fiskusem z podatku dochodowego. I drugi stan prawny - małżonkowie prowadzą działalność wspólnie (najlepiej w formie spółki cywilnej) i zatrudniają dziecko (dzieci). O ile bowiem małżonek nie może zatrudnić w spółce cywilnej współmałżonka, o tyle nie ma przeszkód, by zatrudnić pełnoletnie dziecko. I to zarówno na podstawie umowy o pracę, jak i cywilnych umów (zlecenia, o dzieło itd.). W takim przypadku rozliczenie odbywa się na zasadach spółki cywilnej, a jeśli podatek płacony jest na zasadach ogólnych, wynagrodzenie dziecka jest kosztem uzyskania przychodów. Podlega on obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu na zasadach pracownika.
UWAGA KORZYŚCI ZE SPÓŁKI CYWILNEJ W sytuacji gdy oboje małżonkowie prowadzą wspólny biznes - ze względu na rozbieżności interpretacyjne - korzystniejsze dla nich jest zawarcie formalnej spółki cywilnej. Zawrzeć ją muszą, gdy zdecydują się na rozliczanie przychodów z działalności nie po równo, ale według przyjętego klucza, np. mąż 80 proc., a żona 20 proc. |
Już z tej swoistej specyfikacji wynika, jak obszerna jest to materia możliwości i jak wielkie pole do popisu, by określoną sytuację prawno-podatkową dostosować do potrzeb rodziny. A jeszcze bardziej skomplikowana mapa zależności powstanie, gdy uwzględni się tu wszystkie niuanse związane z obowiązkami rejestracyjnymi, podatkowymi czy z zakresu ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych. Ba, idźmy dalej i dopowiedzmy, że wybrany wariant prowadzenia rodzinnego biznesu nie musi być wariantem stałym. W trakcie prowadzenia działalności gospodarczej możliwa jest bowiem nie tylko zmiana formy opodatkowania, ale i zmiana formy prowadzonej działalności, tak by jak najbardziej dostosować ją do potrzeb rodziny.
Jak łatwo z tego wywnioskować, lektura tego poradnika może dać korzyść nie tylko osobom, które dopiero zastanawiają się nad ewentualnością rozpoczęcia działalności gospodarczej na własny, rodzinny rachunek, ale i tym, którzy już taki biznes prowadzą, ale obecnie dojdą do wniosku, że co do formy opodatkowania lub organizacyjnej formy biznesu nie zaspokaja on optymalnie potrzeb rodziny. Wówczas bowiem można poważnie zastanowić się nad zmianą aktualnego układu.
Jak zamieniać etat na działalność gospodarczą
Jeśli chcemy jak najmniej z zarobków oddawać w formie daniny dla państwa, powinniśmy zamiast etatu wybrać rolę przedsiębiorcy. W przeciwieństwie do pracowników przedsiębiorcy mają preferencje podatkowe oraz prawo do płacenia obowiązkowych składek do ZUS na minimalnym poziomie.
Osoby wykonujące pracę na podstawie umowy o pracę nie mają żadnego wpływu na sposób opodatkowania. Zawsze ich dochód podlega podatkowi według skali podatkowej i to po zsumowaniu z innymi dochodami opodatkowanymi na zasadach ogólnych. Co gorsza, pracownik może swój przychód do opodatkowania obniżyć tylko nieznacznie o z góry ustalone przez ustawodawcę zryczałtowane koszty uzyskania przychodu. Od wielu lat wynoszą one ok. 100 zł miesięcznie i w większości przypadków nie rekompensują nawet kosztów dojazdu do pracy. W efekcie pracownicy, zwłaszcza ci najlepiej wynagradzani, płacą podatek według stawki 32 procent.
Zupełnie inaczej jest w przypadku przedsiębiorców. Przede wszystkim decydując się na prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej jako osoba fizyczna, przedsiębiorca ma do wyboru co najmniej kilka form płacenia podatku od dochodu, z których skala tabeli podatkowej (która jest jedynym wariantem dla pracowników), jest na tej liście rozwiązaniem najkosztowniejszym. Przy działalności na niewielką skalę, zwłaszcza bez zatrudniania przez siebie pracowników, może nawet płacić kartę podatkową, a więc stosunkowo niewielki podatek w stałej wysokości, uzależnionej od rodzaju działalności, jej zakresu, a nawet miejsca, w którym działalność ta jest prowadzona. Może też, poza grupą usług wyraźnie określonych jako niedających prawa do preferencji, płacić ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, zazwyczaj w wysokości 8,5 proc., albo i według niższej stawki.
Jeśli natomiast ma wysokie koszty, może wybrać podatek ustalany od dochodu na zasadach ogólnych. Jednak i wtedy nie jest skazany wyłącznie na tabelę skali podatkowej, jak każdy pracownik, ale może zdecydować się na podatek w stałej wysokości 19 proc.
Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych 8,5proc. Wysokość ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, który zazwyczaj płaci przedsiębiorca |
Plusy i minusy bycia przedsiębiorcą
Wiele osób, których kwalifikacje umożliwiają zarówno pracę etatową, jak i działalność na własny rachunek, głównie więc aktywność w usługach, często rozważa zamianę etatu na własną firmę. Równie często zresztą taka zamiana wynika z przymusu, np. w związku z utratą pracy. Oba rozwiązania (etat, firma) mają swoje plusy i minusy. Ponadto nie bez znaczenia jest też wola samego partnera, czyli firmy, na rzecz której chce się działać. Zwłaszcza w usługach nie zawsze może ona być zainteresowana pozyskiwaniem pracowników, natomiast bardziej skłonna będzie do podejmowania współpracy z osobą fizyczną zarejestrowaną jako przedsiębiorca. Nie zmieni tego z pewnością fakt, iż przygotowywana obecnie nowelizacji prawa podatkowego ma ograniczyć definicję działalności gospodarczej, zwłaszcza w odniesieniu do tzw. samozatrudnienia, bowiem jeszcze nigdy przepis podatkowy nie wygrał z życiem.
Na korzyść bycia pracownikiem z pewnością przemawia fakt przesunięcia ryzyka za efekty aktywności zawodowej na pracodawcę. Zgodnie z umową o pracę, wypłaca on regularnie wynagrodzenie w stałej, ustalonej wysokości. Natomiast w biznesie ostateczny wynik zawsze jest niewiadomą. Pracodawca zapewnia narzędzia pracy, umożliwia dokształcanie - często w szerokim zakresie i bez obarczania pracownika kosztami podwyższania kwalifikacji - gwarantuje płatny urlop.
UWAGA KARTA PODATKOWA Przy działalności na niewielką skalę przedsiębiorca może płacić kartę podatkową. Jest to niewielki podatek w stałej wysokości, uzależniony od rodzaju działalności, jej zakresu, a nawet miejsca, w którym działalność ta jest prowadzona |
Jednak dla osób osiągających bardzo dobre rezultaty w pracy etat może stać się pewną barierą. Najlepszy system premiowania i nagradzania nie zastąpi w takim przypadku efektów działania na własny rachunek, gdyż lwia część uzyskanych wyników tak czy owak, po podzieleniu się z fiskusem, zostaje w kieszeni przedsiębiorcy. Wynika to po części z faktu, że każda dodatkowa złotówka wypłacana pracownikowi obciąża pracodawcę dodatkowymi kosztami, przede wszystkim na ubezpieczenie społeczne. Nie ma przy tym znaczenia, czy jest to wypłata z tytułu podstawowego wynagrodzenia, premii, nagrody (nawet rzeczowej) czy dodatkowej umowy zlecenia lub o dzieło. Zresztą i sam pracownik z tej otrzymanej złotówki brutto musi opłacić składki, a następnie podatek dochodowy, co sprawia, że często zostaje mu z niej nie więcej niż 60 groszy. Nie wdając się w szczegółowe wyliczenia, w przypadku najlepiej wynagradzanych pracowników, drugie tyle, ile pozostawiona z wynagrodzenia kwota do jego dyspozycji, stanowią obciążenia (pracodawcy i pracownika).
Zupełnie inaczej jest w przypadku działalności na własny rachunek. I to nawet w przypadku usług czy innych rodzajów działalności, gdy z jej tytułu nie można skorzystać ze zryczałtowanych form opodatkowania dochodu: karty podatkowej lub ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych (do czasu likwidacji tych form).
Pierwsza korzyść, jaką uzyskuje będąc przedsiębiorcą, to możliwość znacznego ograniczenia wysokości składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne. Niezależnie od wysokości osiąganego dochodu, przedsiębiorca płaci je bowiem od zadeklarowanej podstawy wymiaru, a tę, jako minimalną, stanowi 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
A od 25 sierpnia 2005 r. osoby dopiero rozpoczynające prowadzenie działalności gospodarczej w większości przypadków mogą przez pierwsze dwa lata płacić te składki od 30 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli w wysokości nieco ponad 100 zł miesięcznie (plus obecnie 224,24 zł z tytułu składki na ubezpieczenie zdrowotne).
Oczywiście, składki te można płacić od dużo wyższej podstawy wymiaru. Wystarczy ją tylko w dowolnej wysokości (poza podstawą wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe) zadeklarować. Ale tak naprawdę na wysokość przyszłej emerytury wpływa zaledwie trzecia część tych składek. Ponadto takie same pieniądze, swobodnie ulokowane w odpowiednią dobrowolną polisę z funduszem kapitałowym, wypracują tę emeryturę w nieporównywalnie większej wysokości niż powierzone ZUS! A pracownik takiej alternatywy nie ma.
Druga ważna korzyść dla osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą to możliwość opodatkowania dochodu w formie podatku w stałej wysokości 19 proc. Z takiej możliwości nie mogą korzystać osoby uzyskujące dochody z pracy. W przypadku dobrze zarabiających pracowników oznacza to nie tylko konieczność oddania ZUS niemal piątej części wynagrodzenia (przynajmniej do granicy dochodów 95 790 zł w 2009 r.), ale i zapłacenia od pozostałej kwoty 32-proc. podatku. Tymczasem przedsiębiorca od takiej samej kwoty, np. 10 tys. zł, uzyskanej nie jako wynagrodzenie z tytułu pracy, ale średni miesięczny dochód z działalności gospodarczej, może zapłacić symboliczną kwotę składki ZUS (w tym przypadku dwanaście razy mniej) oraz 19 proc. (a nie w tym przypadku 32 proc.) podatku.
Można ogólnie stwierdzić, że dla wielu osób optymalnym rozwiązaniem jest rozpoczęcie zarobkowania w charakterze pracownika, natomiast kontynuowanie kariery - już na własny rachunek, w ramach działalności gospodarczej.
Warto też mieć na uwadze koszty uzyskania przychodu. Pracownik może z tego tytułu obniżyć dochód do opodatkowania o kwotę 111,25 zł miesięcznie. Tymczasem wydatki na dojazdy oraz prasę i literaturę fachową - u osoby, która musi stale dbać o swoje kwalifikacje są nieporównywalnie wyższe. Natomiast agent - przedsiębiorca może dochód obniżyć o takie wydatki praktycznie w pełnej wysokości, jaką ponosi.
KTO NAJWIĘCEJ SKORZYSTA NA SAMOZATRUDNIENIU
|
Jak unikać pułapek samozatrudnienia
Największą wadą bezpośredniego przejścia z pracy na etacie na działalność gospodarczą jest potencjalne niebezpieczeństwo, że fiskus w trakcie kontroli skarbowej zakwestionuje rozliczanie nowej formy aktywności zawodowej jako pozarolniczą działalność gospodarczą.
Takie niebezpieczeństwo pojawiło się od 1 stycznia 2007 r., gdy w trakcie kolejnej nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) zmieniona została definicja działalności gospodarczej. W znacznym stopniu ogranicza ona prawo podatnika do samodzielnego decydowania o tym, czy przychody osiągane ze swojej aktywności zawodowej zechce on kwalifikować jako przychody z pracy, przychody z działalności wykonywanej osobiście albo przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej.
W związku z tym, że obciążenia fiskalne w pierwszym wariancie są najwyższe, a w trzecim najniższe, organ skarbowy w naturalny sposób będzie dążył do wykazania, że podatnik nie ma podstaw do rozliczania dochodów w najkorzystniejszej dla siebie formie, skoro mogą być one także przedmiotem pracy na podstawie umowy o pracę. Może więc uznać umowę gospodarczą zawartą między byłym pracodawcą i byłym pracownikiem (a Ordynacja podatkowa daje mu takie prawo) za fikcyjną, której celem było wyłącznie obejście przepisów podatkowych.
KIEDY SAMOZATRUDNIENIE JEST FIKCYJNE Samozatrudnienie ma fikcyjny charakter, kiedy pod formalnym rozliczeniem działalności gospodarczej kryje się rzeczywisty stosunek pracy albo przedsiębiorca jest co najwyżej podmiotem wykonującym pracę na zasadzie działalności wykonywanej osobiście. Tymczasem brak w prawie podatkowym, w prawie pracy i w prawie ubezpieczeń społecznych definicji samozatrudnienia, bardzo utrudnia jednoznaczne określenie tego sposobu osiągania przychodów czy ściślej - aktywności zarobkowej. |
Różnice między pracą a działalnością
Zdarza się, że np. przedsiębiorca produkujący meble, by móc elastycznie kształtować koszty pracy, w związku z dużą sezonowością zamówień, zatrudnia na podstawie umowy o pracę trzech pracowników oraz - w zależności od potrzeb - na podstawie cywilnych umów zlecenia zawieranych na okresy półroczne od 6-12 zleceniobiorców. Pracownicy w rzeczywistości pełnią rolę nadzorujących pracę zleceniobiorców. Pierwsi w świetle prawa podatkowego osiągają dochody z pracy, drudzy - z działalności wykonywanej osobiście.
W innym przypadku przedsiębiorca budowlany zatrudnia na podstawie umowy o pracę wysoko wykwalifikowanego elektryka, który wykonuje instalacje elektryczne w nowych budynkach. Pracownik uzyskuje średnie dochody miesięczne w wysokości ponad 8 tys. zł. W efekcie od znacznej części dochodu płaci podatek w wysokości 32 proc. Ponadto i przedsiębiorca i pracownik muszą odprowadzać składki na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne oraz ubezpieczenie zdrowotne od podstawy wymiaru, jakim jest wynagrodzenie za pracę. W związku z tym pracodawca i pracownik doszli do porozumienia, że ten drugi zostanie przedsiębiorcą. Będzie mógł bowiem wówczas korzystać zarówno z możliwości płacenia składek tylko od deklarowanej podstawy wymiaru, jak i obniżenia dochodu o rzeczywiste koszty uzyskania (a nie zryczałtowane pracownicze).
Ponadto w przyszłości - jako przedsiębiorca - będzie mógł skorzystać z opodatkowania całych swoich dochodów w formie stałego podatku w wysokości 19 proc. Ponieważ jednak z takiego podatku nie mogą korzystać osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą, które w roku podatkowym oraz rok wcześniej świadczyły usługi na rzecz swoich pracodawców odpowiadające wcześniej wykonywanym obowiązkom pracowniczym, strony ustaliły, iż na okres przejściowy - przez te dwa lata - zastąpią stosunek pracy cywilną umową zlecenia. Elektryk będzie dalej wykonywał instalacje w nowych budynkach, ale rozliczany będzie jako osoba osiągająca przychody z działalności wykonywanej osobiście. Dopiero gdy skończy się owa karencja, zarejestruje się jako przedsiębiorca i zawrze z byłym praco- i zleceniodawcą umowę o współpracy gospodarczej. Wówczas od początku będzie mógł korzystać z podatku w stałej wysokości 19 proc.
Działalność gospodarcza, czyli co
Zgodnie z art. 5a ustawy o PIT, pojęcie działalności gospodarczej we wszystkich przepisach prawa podatkowego oznacza działalność zarobkową: wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową, polegającą na poszukiwaniu, rozpoznawaniu i wydobywaniu kopalin ze złóż, polegającą na pobieraniu pożytków z rzeczy oraz z wartości niematerialnych i prawnych - prowadzoną we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły. Za osobę prowadzącą działalność gospodarczą uważa się również osobę fizyczną będącą wspólnikiem spółki niemającej osobowości prawnej w zakresie wykonywanej przez tę spółkę działalności gospodarczej.
UWAGA WSPÓŁPRACA Z BYŁYM PRACODAWCĄ Od 1 stycznia 2007 r. współpraca byłego pracownika z byłym pracodawcą w ramach zarejestrowanej przez siebie działalności gospodarczej jest traktowana jako działalność wykonywana osobiście albo w ramach stosunku zatrudnienia, a nie działalność gospodarcza |
Osobą prowadzącą działalność gospodarczą jest także osoba fizyczna będąca wspólnikiem spółki niemającej osobowości prawnej w zakresie wykonywanej przez tę spółkę działalności gospodarczej.
Natomiast za działalność gospodarczą nie uznaje się czynności, jeżeli:
wszelką odpowiedzialność wobec osób trzecich, z wyłączeniem odpowiedzialności za popełnienie czynów niedozwolonych, za ich rezultat oraz wykonywanie ponosi zlecający wykonanie tych czynności, i
są one wykonywane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez zlecającego te czynności, i
wykonujący te czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością.
Wynika z tego, że wiele osób, które chcą zamienić dotychczasowy etat na współpracę z byłym pracodawcą w ramach zarejestrowanej przez siebie działalności gospodarczej, może mieć z tym kłopot. W myśl przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2007 r., taka forma zatrudnienia, niezależnie od woli zarobkującego, będzie traktowana jako działalność wykonywana osobiście albo w ramach stosunku zatrudnienia, a nie działalność gospodarcza.
Przedsiębiorca odpowiada za zlecenia
Jedną z trzech okoliczności, które mogą podatnikowi ułatwić udowodnienie, iż osiąga on przychody z działalności gospodarczej, a nie działalności wykonywanej osobiście lub z pracy, jest wykazanie, że ponosi on odpowiedzialność wobec osób trzecich (z wyłączeniem odpowiedzialności za popełnienie czynów niedozwolonych), za rezultat oraz wykonywanie czynności stanowiących treść umowy.
Na szczęście dla podatników, którzy zdecydowali się na Samozatrudnienie i rozliczają je jako przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej, zaostrzając kryteria, które trzeba spełnić, by móc kwalifikować przychody do takiego źródła przychodów, ustawodawca określił, że dyskwalifikująca jest okoliczność, w której wszelką odpowiedzialność wobec osób trzecich, z wyłączeniem odpowiedzialności za popełnienie czynów niedozwolonych, za ich rezultat oraz wykonywanie ponosi zlecający wykonanie tych czynności. Ponosi wszelką odpowiedzialność - oznacza, że jeżeli tylko zleceniodawca ze zleceniobiorcą podzieli się choćby tylko częścią tej odpowiedzialności, nie będzie podstaw do zakwestionowana, że przychody, które zleceniodawca uzyskuje na podstawie takiej umowy, mogą być rozliczane jak każde inne pochodzące z pozarolniczej działalności gospodarczej.
UMOWA Z BYŁYM PRACODAWCĄ W umowach określających zasady współpracy między podmiotem zlecającym wykonanie określonych prac a osobą działającą w ramach samozatrudnienia należy nie tylko zapisać, że odpowiedzialność za rezultat tej działalności oraz w ogóle za wykonywanie umowy ponoszą obie jej strony, ale - dla pewności - wyartykułować, kiedy i w jakich okolicznościach zleceniobiorca ponosi odpowiedzialność za swoje działania oraz ich rezultat (produkt czyli towar lub usługę). |
Przedsiębiorca bez nadzoru
Zgodnie z powyższą definicją działalności gospodarczej, jedną z trzech wątpliwości, które mogą się pojawić przy rozstrzyganiu, czy badany rodzaj aktywności spełnia wszystkie jej atrybuty, jest kwestia miejsca wykonywania zleconych czynności i nadzoru nad nimi.
Jeśli osoba kwalifikująca przychody z umów zawartych przez siebie z innym przedsiębiorcą kwalifikuje je jako przychód z pozarolniczej działalności gospodarczej, a treść umowy i wszelkie okoliczności wskazują, że to zleceniodawca ponosi ryzyko gospodarcze oraz pełną odpowiedzialność za wykonywanie zlecenia i jego rezultat, to podatnik musi udowodnić, iż nie zachodzi trzecia okoliczność: prace są wykonywane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez zlecającego te czynności. Gdy tego nie uczyni, kontrola skarbowa uzna, że bezpodstawnie kwalifikuje on te przychody do pozarolniczej działalności gospodarczej, bo zgodnie z obowiązującymi od 1 stycznia 2007 r. przepisami podatkowymi czynności spełniające w komplecie takie kryteria nie mogą być uznane za działalność gospodarczą.
By mieć spokój z fiskusem, nie wystarczy porozumienie, mocą którego świadczy się usługi w ramach samozatrudnienia, zatytułować: umowa o współpracy gospodarczej, umowa gospodarcza itp. Zarówno warunki tej umowy, jak i faktyczne okoliczności, w których jest ona realizowana, muszą wskazywać, że od stosunku opartego na kodeksowej umowie o pracę relacje te różni przynajmniej jeden z trzech zasadniczych elementów. Poza kwestią ryzyka gospodarczego oraz odpowiedzialności wobec osób trzecich są to okoliczności stwarzające scenerię, w jakiej odbywa się ta współpraca: miejsce działalności, sposób sprawowania nadzoru nad zleceniobiorcą oraz czas wykonywania zlecenia. Gdy o wszystkich tych kwestiach zleceniodawca decyduje na warunkach identycznych jak w stosunku do osób, względem których jest pracodawcą, to jest to argument przemawiający za tym, że samozatrudniony nie powinien rozliczać się z fiskusem jak przedsiębiorca.
UWAGA MIEJSCE ZLECENIA Jeśli więc nie da się uniknąć sytuacji, w której zlecenie musi być przez samozatrudnionego realizowane w siedzibie zleceniodawcy, ten drugi nie powinien mieć przynajmniej formalnego prawa do bieżącego nadzorowania wykonywanej pracy ani też decydowania o czasie jej wykonywania - np. dyskwalifikującą okolicznością będzie obowiązek podpisywania przez zleceniobiorcę listy obecności |
Oczywiście, by być pozbawionym całkowicie prawa do rozliczania się na zasadzie działalności gospodarczej, musiałby jednocześnie nie spełniać dwóch pozostałych warunków (ryzyka i odpowiedzialności).
Kontrola skarbowa będzie szczególnie bacznie analizować przypadki, w których działalność gospodarczą samozatrudnionego poprzedzał stosunek pracy ze zleceniodawcą, a w przypadku wysokich stałych dochodów przedsiębiorcy zleceniobiorcy nawet umowy cywilne. Ponieważ z podatku w stałej wysokości 19 proc. nie można korzystać w roku, w którym kontrahent biznesowy był pracodawcą, a także w roku poprzednim, wielu byłych pracowników w okresie przejściowym od umowy o pracę do działalności gospodarczej decyduje się związać z byłym pracodawcą umową cywilna, by z fiskusem rozliczać się na zasadach działalności wykonywanej osobiście. Kontrole skarbowe znają już to rozwiązanie, dlatego z pewnością analizować będą wybór sposobu opodatkowania przychodów na kilka lat wstecz.
Przedsiębiorca bierze na siebie ryzyko
Jeśli z charakteru stosunku łączącego przedsiębiorcę ze zleceniodawcą wynika w sposób jednoznaczny, że samozatrudniony wykonuje pracę w siedzibie potencjalnego pracodawcy i pod jego nadzorem, musi on wziąć na siebie ryzyko gospodarcze, by dowieść, iż jest to umowa między przedsiębiorcami, a nie pracodawcą i pracownikiem.
Problem zaostrzenia granic w kwalifikowaniu źródeł przychodów między pozarolniczą działalnością gospodarczą a działalnością wykonywaną osobiście czy pracą najbardziej dotknie osób, które wpisują do rejestru działalności gospodarczej i wykonują działalność o charakterze usługowym. Zazwyczaj bowiem świadczą swoje usługi w siedzibie zleceniodawcy, nierzadko z wykorzystaniem narzędzi pracy stanowiących jego własność, a bywa, że działają obok osób, które takie same lub podobne czynności wykonują na rzecz podmiotu zlecającego, będąc z nim związanymi kodeksową umową o pracę lub cywilnymi umowami zlecenia.
By tego uniknąć, trzeba będzie wykazać, że sposób zarobkowania jest działalnością prowadzoną we własnym imieniu w sposób ciągły i zorganizowany, ale jednocześnie usługi wykonywane w ramach umowy zawartej między np. byłym pracodawcą i byłym pracownikiem a obecnym przedsiębiorcą są wykonywane na ryzyko gospodarcze przedsiębiorcy - byłego pracownika.
Nie wystarczy w samej tylko umowie zapisać odpowiednich klauzul. Podczas czynności wyjaśniających prowadzonych przez służby skarbowe podatnik będzie musiał dowieść, że ponosi ryzyko gospodarcze związane z wykonywanym zleceniem. W przeciwnym przypadku fiskus uzna, że sporne przepisy umowy zostały zawarte w celu obejścia prawa.
Szczególną uwagę na tę kwestie winny zwrócić osoby, które, decydując się na bycie przedsiębiorcą, skorzystają z prawa do opodatkowania według zasad art. 30c ustawy PIT, a więc podatku w stałej wysokości 19 proc. Tak naprawdę bowiem powodem zaostrzenia kryteriów, które trzeba spełniać, by osiągane przychody kwalifikowane były do źródła pozarolnicza działalność gospodarcza jest intencja fiskusa do ograniczenia kręgu osób o wysokich dochodach ze stosunku pracy, dla których podatek 19-procentowy jest kuszącą alternatywą dla wariantu opodatkowania części dochodów pracowniczych według wyższej stawki skali podatkowej - 32 proc.
Na szczęście nie jest wymagane, aby całe ryzyko gospodarcze spoczywało po stronie osoby, która chce uchodzić za przedsiębiorcę. O ile w przypadku działalności o charakterze produkcyjnym nie byłoby to nadto skomplikowane, o tyle w usługach jest do zrealizowania trudne.
SIEDEM GŁÓWNYCH PRAW SAMOZATRUDNIONEGO
|
Działalność zamiast pracy
W potocznym znaczeniu przez Samozatrudnienie należy rozumieć zastąpienie wcześniejszego stosunku pracy działalnością gospodarczą. W efekcie wcześniejszy pracodawca staje się partnerem gospodarczym wcześniejszego zatrudnionego. Oba podmioty stają się bowiem przedsiębiorcami, osiągającymi przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej. Jedyną różnicę stanowi jedynie podstawa opodatkowania, która uzależniona jest od formy prawnej tych podmiotów; podatek dochodowy od osób prawnych (CIT), w przypadku gdy przedsiębiorca jest osobą prawną, np. spółką akcyjną albo spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, albo podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT) gdy przedsiębiorca jest osobą fizyczną albo działa w ramach spółki osobowej. W tym drugim przypadku co do osób fizycznych lub spółek osobowych w grę może wchodzić też podatek zryczałtowany, ryczałt od przychodów ewidencjonowanych albo karta podatkowa.
Utożsamianie samozatrudnienia z działalnością gospodarczą jest znacznym zawężeniem tego zjawiska. W praktyce bowiem między etatową pracą a pozarolniczą działalnością gospodarczą występują stany pośrednie. Ze względu na wysokie koszty pracy czy też pewne filtry mające powstrzymywać pracowników od zmiany statusu na przedsiębiorcę dla korzyści podatkowych: możliwość korzystania ze stałego podatku w wysokości 19 proc. lub niższych obciążeń ZUS, równie liczna co jednoosobowe przedsiębiorstwa jest armia osób, które funkcjonują na podstawie cywilnych umów zlecenia lub o dzieło.
Działalność główna lub dodatkowa
Zarobkować na własne konto można zarówno dorywczo (łącząc takie zarobkowanie z pracą etatową albo z działalnością gospodarczą), jak i traktując je jako jedyne źródło dochodów. Zajmijmy się na początek wariantem łączenia dwóch źródeł.
Prace dorywcze wykonujemy na rzecz swojego pracodawcy, czyli firmy zatrudniającej nas na podstawie kodeksowej umowy o pracę. Wówczas, nawet gdy na tę okoliczność zawieramy dodatkowe umowy cywilne: zlecenia czy o dzieło, nasze ponadplanowe zarobki są rozliczane tak jak dochody z pracy. Oznacza to, że pracodawca-zleceniodawca dołącza je do podstawy wyliczenia zaliczek na podatek dochodowy oraz podstawy wymiaru na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne. W konsekwencji zwiększają one także podstawę wymiaru składki na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne. Nie ma znaczenia, czy uzyskane one zostały w ramach umowy zlecenia czy o dzieło. Choć te drugie co do zasady nie podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom - ani społecznym, ani zdrowotnym, to dochody z umowy o dzieło uzyskiwane od pracodawcy wyjątkowo są oskładkowane.
Poradnik przygotowali:
Edyta Dobrowolska,
Marianna Olszewska,
Zbigniew Biskupski
Podstawa prawna
Ustawa z 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Ustawa z 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz.U. nr 94, poz. 1037 ze zm.).
Ustawa z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 168, poz. 1186 ze zm.).
Ustawa z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2000 r. nr 14, poz. 176 ze zm.).
Ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 11, poz. 74 ze zm.).
Ustawa z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027 ze zm.).
Rozporządzenie ministra finansów z 18 grudnia 1998 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. nr 161, poz. 1078 z późn. zm.).
Rozporządzenie ministra finansów z 26 sierpnia 2003 r. w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów (Dz.U. z 2003 r. nr 152, poz. 1475 ze zm.).
1