Fuzja
Leci listek z drzewa, na ziemię opada,
Noc nabiera czerni, dnie jesienne bledną,
My się pałujemy, Rosja się rozpada,
Dwa niemieckie państwa robią fuzję w jedno.
Idzie, idzie zima, chcemy czy nie chcemy,
Czas opatrzyć okna, zapuścić żaluzje...
Rosja się rozpada, my się pałujemy,
Zjednoczeni Niemcy robią wielką fuzję.
Na bezlistnym drzewie kracze czarna wrona,
Nad rozbitą Rosją wiatr chmury przegania,
Fuzja zmontowana, dobrze wymierzona,
My się pałujemy na temat skrobania.
Wyśniona Europa, mityczna kochanka,
Wyprzedza nas w biegu jak gazela glizdę,
My o prezydencie albo o skrobankach,
Wpatrzeni w Belweder i w Wysoką Izbę.
Nad rozbitą Rosją wiatr północny gwizda,
Ginekolog w masce skrada się wzdłuż alej,
Pośrodku Europy monstrualna Izba.
Fuzja wymierzona. Pałujmy się dalej.