Fraszki błahostki czy wielka poezja?
Jan Kochanowski urodził się w 1530r. w Sycynie. Studiował w Akademii Krakowskiej, w Królewcu i Padwie. Wła?nie zagranicš spotkał się z Pierrem Ronsardem, który głosił hasło pisania utworów w językach ojczystych. Po zetknięciu z nim Kochanowski napisał swój pierwszy, polski utwór pt.Czego chcesz od nas, Panie.... Wkrótce zaczęły też rodzić się fraszki. W jakich okoliczno?ciach powstawały? Po zakończeniu studiów młody poeta osiadł na dworze króla Zygmunta Augusta. Grono dworzan składało się z wykształconych i inteligentnych młodych humanistów. ?rodowisko dworskie stwarzało szczególnš atmosferę atrakcyjno?ci - przebywali tam najwybitniejsi ludzie z kraju i zagranicy, także tutaj najwcze?niej docierały różne nowinki. Życie takie obfitowało w rozrywki i zabawy, na których najbardziej ceniono celne żarty, udane zło?liwe przymówki czy zręczne zagajenie rozmowy. Tu wła?nie narodziły się fraszki. Fraszka była w zasadzie rodzajem wiersza okoliczno?ciowego. Poeta, bystry obserwator, zarazem obdarzony wyjštkowym poczuciem humoru, potrafił wychwytywać słabostki ludzkie i zręcznie je podkre?lać celnš pointš. Te zdolno?ci Kochanowskiego szybko zostały uznane w?ród przyjaciół i znajomych; twórca fraszek stał się popularny. Niektórzy bohaterowie fraszek obrażali się na poetę, inni - przeciwnie - prosili, aby mogli się w nich znale?ć. Znoszono poecie powiastki, dowcipy i anegdotki, aby używał je w swoich wierszykach. Były one traktowane raczej jako błahostki. Te drobne objęto?ciowo utwory przekazujš w skrótowy sposób wiele rysów życia charakterystycznych dla ?rodowiska zamożnej szlachty, co ukazane jest we fraszce pt.: O doktorze Hiszpanie: Nasz dobry doktor spać się od nas bierze, Ani chce z nami doczekać wieczerze. Dajcie mu pokój! najdziem go w po?cieli, A sami przedsię bywajmy weseli.
Nowo?ciš w sposobie budowy utworów było zbliżenie fraszki do epigramatu - w starożytno?ci był to utwór krótki, dwu- lub kilkuwersowy; wymagało to od poety wyrażania my?li jasno i zwię?le.
== 2 ==
Te kilka wymienionych cech ?wiadczy o tym, że te krótkie wierszyki były głównie błahostkami, majšcymi służyć wyłšcznie rozrywce. Sam Kochanowski zastrzegał się żartobliwie, żeby nie traktowano ich zbyt poważnie. Pisze o tym tak: Nie pie?ć się długo z mymi ksišżeczkami, Go?ciu, boć rzekš: Bawisz się fraszkami
W czasach Kochanowskiego słowo fraszka miało dwa znaczenia - - jednym z nich była błahostka, drugim, powstałym pó?niej i zachowanym do dzi? było okre?lenie owych krótkich wierszyków pisanych przez mieszkańca Czarnolasu. Przecież wła?nie on stworzył całkiem nowš rzecz w polskiej poezji, a w wielu fraszkach doszedł do prawdziwego mistrzostwa - potrafił wyrazić w nich różne my?li i nastroje. Za każdym razem zastrzegał się jednak w swoich Księgach: Nie dbajš moje papiery O przeważne bohatery; (...) Ale ?miechy, ale żarty Zwykły zbierać moje karty.
Ostatnim argumentem na poparcie tezy, że te wierszyki były przede wszystkim błahostkami jest to, iż w większo?ci z nich poeta opisywał sprawy przyziemne - w przeciwieństwie do wielkiej poezji, w której poruszano tematy mniej bliskie zwykłym ludziom.
Moim zdaniem fraszki były błahostkami, pisanymi po to, żeby umilić życie, rozweselić towarzyszy na zabawie, czy też w celu wyrażenia ciętej, dowcipnej riposty. Większo?ć z nich nie przynosiła żadnych głębszych tre?ci i my?lę, że nie powinni?my się ich specjalnie doszukiwać.