Jedna niewiadoma. Łaguta Żurawiem czy Lwem
2011-12-02 12:57:25 Konrad Cinkowski Przegląd Sportowy
Grigorij Łaguta wciąż bezrobotny. Dwa kluby chcą go zatrudnić. Rosjaninowi pozostały tylko PGE Marma Rzeszów i Włókniarz Częstochowa. Starszy z braci Łagutów będzie nadal jeździł w klubie spod Jasnej Góry, jeśli zostaną spełnione dwa warunki. Po pierwsze - klub, którego długi sięgają 950 tys. złotych, musi dostać licencję. W pierwszej instancji na pewno jej nie otrzyma.
Działacze wysyłając do komisji licencyjnej konieczne dokumenty, poprosili o prolongatę spłaty długu do 15 stycznia. Zapewniają, że do tego czasu wyjdą na prostą. Drugi warunek zatrudnienia Łaguty to zaangażowanie KJG Company. Jeśli firma paliwowa weźmie żużlowca całkowicie na swój garnuszek, to wówczas zostanie on wCzęstochowie.
Inna sprawa, że zarząd ma przykre doświadczenia związane z tego rodzaju współpracą.Firma, która w sezonie 2009 miała opłacać występy Rune Holty, scedowała ostatecznie wypłatę ponad 300 tys. złotych na klub i powstał kłopot. We Włókniarzu woleliby, żeby KJG Company wyłożyło 2 mln zł na nowych zawodników, którzy już podpisali listy intencyjne. Dodajmy, że z Łagutą nadal rozmawia PGE Marma. Nie ma jednak wielkiego ciśnienia, bo angaż Rosjanina byłby związany z rezygnacją któregoś z dwójki:Jonas Kylmäkorpi, Lee Richardson.