orzeczenia TiF 2


USTAWA

z dnia 20 grudnia 1990 r.

o ubezpieczeniu społecznym rolników

(tekst jednolity)

Art. 11. 1. Za wypadek przy pracy rolniczej uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności:

1) na terenie gospodarstwa rolnego, które ubezpieczony prowadzi lub w którym stale pracuje, albo na terenie gospodarstwa domowego bezpośrednio związanego z tym gospodarstwem rolnym lub

2) w drodze ubezpieczonego z mieszkania do gospodarstwa rolnego, o którym mowa w pkt 1, albo w drodze powrotnej, lub

3) podczas wykonywania poza terenem gospodarstwa rolnego, o którym mowa w pkt 1, zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo w związku z wykonywaniem tych czynności, lub

4) w drodze do miejsca wykonywania czynności, o których mowa w pkt 3, albo w drodze powrotnej.

2. Na wniosek Rady Rolników minister właściwy do spraw rozwoju wsi, w drodze rozporządzenia, może określić, jakie czynności niewymienione w ust. 1 pkt 3 traktuje się, w zakresie uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia z tytułu wypadku przy pracy rolniczej, na równi z czynnościami związanymi z prowadzeniem działalności rolniczej.

Wyrok

z dnia 3 sierpnia 2005 r.

Sąd Najwyższy

I UK 327/04

Wypadek podczas przygotowywania posiłku dla rolnika i jego rodziny nie stanowi wypadku przy pracy w gospodarstwie rolnym, jeżeli nie nastąpił przy wykonywaniu pracy rolniczej o jakiej mowa w art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (jednolity tekst: Dz. U. z 1998 r. Nr 7, poz. 25 ze zm.).

OSNP 2006/9-10/163

180304

Dz.U.2008.50.291: art. 11

Skład orzekający

Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza, Sędziowie SN: Roman Kuczyński (sprawozdawca), Andrzej Wasilewski.

Sentencja

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 sierpnia 2005 r. sprawy z odwołania Zofii L. przeciwko Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego-Oddziałowi Regionalnemu w N.S. o odszkodowanie, na skutek kasacji ubezpieczonej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie z dnia 27 maja 2004 r. [...]

oddalił kasację.

Uzasadnienie faktyczne

Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Krakowie wyrokiem z dnia 5 listopada 2003 r. oddalił odwołanie Zofii L. od decyzji Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w N.S. z dnia 21 marca 2003 r. o odszkodowanie. Powodem ubiegania się wnioskodawczyni o odszkodowanie z KRUS był wypadek, któremu uległa podczas mielenia mięsa przeznaczonego na spożycie, poprzez włożenie dłoni do pracującego urządzenia. W wyniku tego urazu doznała amputacji trzeciego palca prawej dłoni. Mielone mięso było przeznaczone na zrobienie gołąbków dla całej rodziny. Sąd Rejonowy jako podstawę prawną swojego orzeczenia powołał treść przepisu art. 10 ust. 1, art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (jednolity tekst: Dz. U. z 1998 r. Nr 7, poz. 25 ze zm.) oraz przytoczył orzeczenia innych sądów apelacyjnych i uznał, że czynności które wykonywała wnioskodawczyni w dniu zdarzenia nie są czynnościami, które służą prowadzeniu działalności rolniczej, ani nie pozostają w związku z jej wykonywaniem (art. 11 ust. 1 ustawy), ponieważ przygotowywanie posiłków dla rodziny nie jest czynnością tego rodzaju. Wypadek mógł mieć miejsce w innym gospodarstwie domowym, również o charakterze nierolniczym.

Apelację od tego wyroku złożyła wnioskodawczyni Zofia L. W apelacji zaskarżyła w całości wyrok i zarzuciła naruszenie prawa materialnego: art. 11 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, poprzez jego błędną wykładnię wyrażającą się w przyjęciu, że do wypadku, jakiemu uległa powódka, nie doszło w związku z wykonywaniem zwykłych czynności rolniczych, art. 10 ust. 1 pkt 1 tej ustawy, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie art. 328 § 2 k.p.c., poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej zgłoszonemu przez powódkę wnioskowi dowodowemu. Apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i poprzedzającej go decyzji organu rentowego, przez ustalenie, że wypadek jakiemu wnioskodawczyni uległa w dniu 27 lutego 2002 r. zaistniał w warunkach nie pozbawiających jej prawa do jednorazowego odszkodowania z KRUS, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z 27 maja 2004 r. oddalił apelację wnioskodawczyni uznając, że Sąd Rejonowy przeprowadził właściwie postępowanie dowodowe i "przytoczył też właściwe przepisy prawne swojego rozstrzygnięcia". Sąd Rejonowy uzasadnił, że zdarzenie, jakiemu uległa wnioskodawczyni, nie może być uznane za czynność bezpośrednio służącą prowadzeniu działalności rolniczej ani też za czynność pozostającą w czasowym, przyczynowym, czy też funkcjonalnym związku z wykonywaniem działalności rolniczej, a zatem nie wyczerpuje przesłanki z art. 11 ust. 1 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, koniecznej dla uznania zdarzenia za wypadek, "który nastąpił na terenie gospodarstwa rolnego, które ubezpieczony prowadzi lub w którym stale pracuje".

Wnioskodawczyni zaskarżyła w całości wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie opierając kasację na podstawie naruszenia przepisów prawa materialnego - art. 11 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że przygotowanie posiłku dla zaspokojenia potrzeb rodziny nie może być uznane za czynność bezpośrednio służącą prowadzeniu działalności rolniczej.

Uzasadnienie prawne

Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:

Kasacja jest nieuzasadniona i podlega oddaleniu. Przepis art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników zawiera definicję wypadku przy pracy rolniczej; za pracę rolniczą nie może być uznane zdarzenie, jakiemu uległa rolniczka podczas przygotowywania posiłku dla siebie lub rodziny. Nie są to zwykłe czynności związane z prowadzeniem działalności rolniczej, a stanowisko, że za wypadki chronione powinny być uznane wszystkie zdarzenia, wywołane przyczyną zewnętrzną, jakie mają miejsce na terenie gospodarstwa rolnego, jest nieuprawnione i godzi w zasadę równości wobec prawa wyrażoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji RP. Podlegające bowiem innemu obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek nie są chronione podczas przygotowywania posiłków, które są przecież niezbędne nie tylko dla regeneracji sił do pracy, ale wręcz niezbędne do życia. Uznanie, że rolnik jest objęty ochroną wypadkową przez całą dobę i przy wszystkich czynnościach życia codziennego stanowiłoby niczym nieusprawiedliwione uprzywilejowanie tej grupy zawodowej. Należy zatem postawić szczególny akcent na znaczenie w art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu i społecznym rolników zwrotu "praca rolnicza". Wkręcenie palca w maszynkę do mięsa podczas przygotowywania posiłku dla rolnika i jego rodziny nie stanowi wypadku przy pracy w gospodarstwie rolnym, bowiem nie nastąpiło przy wykonywaniu pracy "rolniczej".

Z powyższych motywów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393 12 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Wyrok

z dnia 6 sierpnia 1998 r.

Sąd Najwyższy

II UKN 14/98

Wypadkiem przy pracy rolniczej jest zdarzenie nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, pozostające w związku z wykonywaniem czynności, które służą prowadzeniu działalności rolniczej lub pozostają w czasowym, przyczynowym lub funkcjonalnym związku z jej wykonywaniem, także poza terenem gospodarstwa rolnego (art. 11 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, jednolity tekst: Dz. U. z 1998 r. Nr 7, poz. 25 ze zm.).

OSNP 1999/15/499

37004

Dz.U.2008.50.291: art. 11

Skład orzekający

Przewodniczący SSN: Zbigniew Myszka (sprawozdawca),

Sędziowie SN: Józef Iwulski, Andrzej Wasilewski.

Sentencja

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 6 sierpnia 1998 r. sprawy z wniosku Stanisława R. przeciwko Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego-Oddziałowi Regionalnemu w Z.W. o jednorazowe odszkodowanie, na skutek kasacji Rzecznika Praw Obywatelskich od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi z dnia 23 czerwca 1997 r. [...]

zmienił zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego-Oddziału Regionalnego w Z.W. z dnia 6 listopada 1996 r. [.:.] ustalając, że wypadek, jakiemu uległ Stanisław R. w dniu 19 września 1996 r. był wypadkiem przy pracy rolniczej.

Uzasadnienie faktyczne

Na podstawie art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 1 marca 1996 r. ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego, rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej - Prawo upadłościowe i prawo o postępowaniu układowym, Kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 43, poz. 189) Rzecznik Praw Obywatelskich w dniu 7 stycznia 1998 r. wniósł kasację od prawomocnego wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi z dnia 23 czerwca 1997 r. [...], oddalającego odwołanie wnioskodawcy Stanisława R. od decyzji Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego-Oddziału Regionalnego w Z.W. z dnia 6 listopada 1996 r., odmawiającej wnioskodawcy przyznania jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy rolniczej. Wnoszący kasację zarzucił naruszenie prawa materialnego - art. 11 ust. 1 pkt 4 i art. 52 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (jednolity tekst: Dz. U. z 1993 r. Nr 71, poz. 342 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa o u.s.r.) w związku z art. 41 ust. 3 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.) i § 14 ust. 2 rozporządzenia Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 17 października 1975 r. w sprawie zasad i trybu orzekania o uszczerbku na zdrowiu oraz wypłacania świadczeń z tytułu wypadków przy pracy, w drodze do pracy i z pracy oraz z tytułu chorób zawodowych (Dz. U. Nr 36, poz. 199), w następstwie czego domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającej go decyzji organu rentowego i przyznania wnioskodawcy jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy rolniczej.

Zdaniem skarżącego, wypadek drogowy, jakiemu uległ będący synem właściciela gospodarstwa rolnego, wnioskodawca w dniu 19 września 1996 r. podczas odwożenia jednej z osób biorących udział w zbieraniu ziemniaków (bratowej) w ramach tzw. odrobku, nosił wszelkie cechy wypadku w związku z pracą rolniczą w rozumieniu art. 11 ust. 1 pkt 3 ustawy o u.s.r. Związku tego nie przerwało spożycie przez wnioskodawcę posiłku (kolacji) po zakończeniu pracy w polu, albowiem uzasadnione miejscem zamieszkania i pora dnia odwożenie bratowej, odwzajemniajacej usługę rolniczą, wynikało z kontynuowania działalności pozostającej w związku z wykonywaniem czynności rolniczych, skoro wystąpiło podczas pokonywania samochodem osobowym drogi z pracy rolniczej, która do chwili wypadku (czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka pojazdem), nie była przerwana (art. 11 ust. 1 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników).

Uzasadnienie prawne

Sad Najwyższy zważył, co następuje.

Wstępnie należało sygnalizować dopuszczalność kasacji wniesionej w dniu 7 stycznia 1998 r. w trybie art. 12 ust. 3 ustawy nowelizującej KPC, który umożliwia zaskarżenie prawomocnego orzeczenia tylko w okresie 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się (wyroku Sądu Wojewódzkiego w Łodzi z dnia 23 czerwca 1997 r.). Termin ten został dochowany, albowiem zgodnie z treścią art. 363 § 1 KPC orzeczenie sądu staje się prawomocne, jeżeli nie przysługuje co do niego środek odwoławczy lub inny środek zaskarżenia. Od zaskarżonego kasacją wyroku Sądu pierwszej instancji przysługiwała apelacja, której termin - dla strony nie żądającej sporządzenia uzasadnienia tego orzeczenia w terminie tygodniowym od ogłoszenia jego sentencji upłynął po dwóch tygodniach od ostatniego dnia, w którym możliwe było żądanie uzasadnienia wyroku (art. 369 KPC).

Kasację należało uznać za uzasadnioną wobec naruszenia przez Sąd Wojewódzki zarzucanych w niej przepisów prawa materialnego, w szczególności wobec błędnej wykładni pojęcia wypadku przy pracy rolniczej w rozumieniu art. 11 ust. 1 pkt 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Norma ta uznaje za taki wypadek nagłe zdarzenie wywołane przyczyna zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania poza terenem gospodarstwa rolnego zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo w związku z wykonywaniem tych czynności. Równocześnie przepis ten nie precyzuje, co należy rozumieć przez zwykłe czynności rolnicze lub czynności związane z prowadzeniem działalności rolniczej. Nie jest on wszakże normą szczególną lub wyjątkową, przeto wyraża zasadę kwalifikowania za wypadki przy pracy rolniczej wszystkich zdarzeń, które wypełniają ustawowe warunki kreujące z mocy ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników wypadkowe zdarzenia przy pracy rolniczej.

W konsekwencji, wypadkiem przy pracy rolniczej w rozumieniu analizowanego przepisu będzie każde nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną pozostające w związku z wykonywaniem, podczas i poza terenem gospodarstwa rolnego typowych czynności rolniczych, tj. takich czynności, które służą prowadzeniu działalności rolniczej lub pozostają w czasowym, przyczynowym lub funkcjonalnym związku z wykonywaniem tych czynności. Tak rozumiana norma prawa materialnego przekreśla dokonaną przez Sąd Wojewódzki restrykcyjnie zawężającą wykładnię, która doprowadziła do nieuzasadnionej odmowy zakwalifikowania jako wypadku przy pracy rolniczej wypadku drogowego, jakiemu uległ domownik rolnika odwożący inną osobę (bratową) do jej miejsca zamieszkania po zakończeniu czynności rolniczych (zbierania ziemniaków). Trafnie argumentowała kasacja, że takie zachowanie się wnioskodawcy można uznać za adekwatną i normalną usługę pozostająca w bezpośrednim związku z zakończeniem wykopków, która była uzasadniona odległością oraz porą dnia, przez co bez wątpienia pozostawała w normatywnie określonym związku z prowadzeniem szeroko rozumianej działalności rolniczej. O braku przesłanek do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy rolniczej można by twierdzić jedynie w sytuacji, gdyby bratowa nie została zwerbowana do pracy rolniczej w ramach wzajemnej pomocy rodzinnej, ale odbyła wizytę towarzyską, zakończoną grzecznościowym odwiezieniem jej do domu przez poszkodowanego. Dlatego należało wskazać za Sądem Wojewódzkim jedynie, że wprawdzie dla poszkodowanego domownika odwiezienie bratowej nie nastąpiło w drodze powrotnej z miejsca wykonywania czynności rolniczych w rozumieniu art. 11 ust. 1 pkt 4 ustawy o u.s.r., ale skoro Sąd ten trafnie przyjął, że dla osoby odwożonej była to droga powrotu do domu z miejsca wykonywania umówionych czynności rolniczych, to jej odwiezienie przez poszkodowanego nastąpiło w związku z wykonywaniem czynności rolniczych w rozumieniu art. 11 ust. 1 pkt 3 tej ustawy.

Powyższe prowadziło na podstawie art. 39315 KPC do zreformowania zaskarżonego wyroku i poprzedzającej go decyzji rolniczego organu rentowego przez ustalenie, że wypadek, jakiemu uległ Stanisław R. w dniu 19 września 1996 r. był wypadkiem przy pracy rolniczej, co zobowiązuje ten organ do ustalenia uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego i wypłaty stosownego jednorazowego odszkodowania.

USTAWA

z dnia 30 października 2002 r.

o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych

(tekst jednolity)

Art. 3. 1. Za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

2. Na równi z wypadkiem przy pracy, w zakresie uprawnienia do świadczeń określonych w ustawie, traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ:

1) w czasie podróży służbowej w okolicznościach innych niż określone w ust. 1, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań;

2) podczas szkolenia w zakresie powszechnej samoobrony;

3) przy wykonywaniu zadań zleconych przez działające u pracodawcy organizacje związkowe.

Wyrok

z dnia 11 lutego 1999 r.

Sąd Najwyższy

II UKN 472/98

Stres psychiczny wywołany nieporozumieniem z przełożonym pracownika może być - zależnie od źródeł i przebiegu konfliktu - kwalifikowany jako zewnętrzna współprzyczyna udaru mózgu, gdy przełożony niewłaściwie czyni użytek z kompetencji do wydawania podwładnym poleceń dotyczących pracy.

OSNP 2000/7/292

39576

Dz.U.1983.30.144: art. 6 ust. 1

Skład orzekający

Przewodniczący: SSN Andrzej Kijowski (sprawozdawca),

Sędziowie SN: Zbigniew Myszka, Maria Tyszel.

Sentencja

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 1999 r. sprawy z powództwa Krystyny S. przeciwko "O." Spółce Akcyjnej Oddział Hotele "W.-M." w W. o sprostowanie protokołu powypadkowego, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu z dnia 21 kwietnia 1998 r. [...]

uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu-Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie faktyczne

Sąd Rejonowy-Sąd Pracy dla Wrocławia Śródmieście wyrokiem z dnia 16 stycznia 1998 r. [...] oddalił powództwo Krystyny S. przeciwko Spółce Akcyjnej "O." - Oddział Hotel "W.-M." w W. o sprostowanie protokołu powypadkowego i ustalenie, że zdarzenie, któremu powódka uległa w dniu 9 maja 1996 r. jest wypadkiem przy pracy. W motywach tego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy powołał się na ustalenie następującego stanu faktycznego.

Powódka Krystyna S. była przez pozwaną Spółkę zatrudniona od dnia 7 września 1989 r. jako pokojowa w Hotelu "W.". W dniu 9 maja 1996 r. przyszła do pracy przed godz. 800 i podjęła czynności pracownicze w swoim rewirze na IX piętrze. Jej bezpośredni przełożony, inspektor pięter - świadek Dariusz A., zwrócił powódce uwagę na zaniedbanie obowiązku zgłoszenia faktu opuszczania pokojów przez wycieczkę turystów z Niemiec. Jednocześnie poinformował powódkę o szkoleniu personelu prowadzonym przez kierownika pięter - Marię Z. i polecił udać się na to zebranie. "W trakcie wymiany zdań" między powódką a jej bezpośrednim przełożonym Krystyna S. "zdenerwowała się", po czym uczestniczyła we wspomnianym zebraniu, a następnie wraz z drugą pokojową - Haliną K. poszła do pralni po bieliznę pościelową.

Poinformowana przez Dariusza A. "o sytuacji na IX piętrze i nieporozumieniu z powódką", Maria Z. poprosiła powódkę do swego pokoju celem "wyjaśnienia okoliczności podanych przez inspektora pięter". W trakcie tej rozmowy powódka oświadczyła, że źle się czuje i wyszła do gabinetu zabiegowo-lekarskiego. W przyzakładowej przychodni podano jej środki uspokajające i zmierzono ciśnienie krwi, wynoszące wówczas 200/120. Na polecenie lekarza powódka otrzymała lek na obniżenie ciśnienia, po czym wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która przewiozła chorą na Oddział Neurologiczny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w W. W Szpitalu rozpoznano u powódki niedokrwienny udar mózgu z następowym niedowładem połowicznym, spastycznym, prawostronnym, z cechami afazji.

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym powódka przebywała do dnia 14 czerwca 1996 r., po czym leczyła się w [...] Szpitalu Rehabilitacyjnym oraz sanatoryjnie. Orzeczeniem Obwodowej Komisji Lekarskiej do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia z dnia 9 października 1996 r. powódka została zaliczona do pierwszej grupy inwalidów z ogólnego stanu zdrowia.

Sąd Rejonowy przeprowadził też dowód z opinii biegłej lekarza - specjalisty w zakresie neurologii, która na podstawie badania przedmiotowego oraz zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej rozpoznała u powódki miażdżycę uogólnioną i stwierdziła poszerzenie lewej komory serca, turbulentny przepływ krwi w tętnicach szyjnych wspólnych, wskazujący na obecność blaszek miażdżycowych, a ponadto dodatni objaw Gunna w okulistycznym badaniu dna oczu, świadczący o nadciśnieniu tętniczym. Przebyty przez powódkę w dniu 9 maja 1996 r. niedokrwienny udar mózgu pozostaje - według biegłej - w przyczynowym związku z toczącym się w organizmie procesem miażdżycowym. Biegła wykluczyła, aby przyczyną tego udaru mógł być stres spowodowany nieporozumieniami między powódką a jej przełożonymi.

W świetle tych ustaleń Sąd pierwszej instancji stwierdził, że żądanie pozwu jest bezzasadne. Sporne zdarzenie nie ma bowiem charakteru wypadku przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.), gdyż nie zostało wywołane przyczyną zewnętrzną, tylko przyczyną tkwiącą w organizmie powódki.

Apelację, którą od tego orzeczenia wniosła powódka, oddalił Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu wyrokiem z dnia 21 kwietnia 1998 r. [...]. Podzielając w pełni ustalenia faktyczne oraz ich prawną kwalifikację w wyroku pierwszoinstancyjnym, Sąd Wojewódzki powołał się na uzupełnienie postępowania dowodowego przez wysłuchanie ustnej opinii biegłej neurolog, która podtrzymała swe trzy opinie pisemne i jednoznacznie stwierdziła, że przebyty przez powódkę w dniu 9 maja 1996 r. niedokrwienny udar mózgu jest następstwem toczącego organizm procesu miażdżycowego, a nie stresu spowodowanego nieporozumieniami z przełożonymi.

Kasację od powyższego wyroku wniósł w imieniu powódki jej pełnomocnik-adwokat, zarzucając:

"1) naruszenie prawa materialnego (art. 3931 pkt 1 KPC) przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. (...), co miało istotny wpływ na ustalenia Sądu drugiej instancji cyt.: zdarzenie, któremu powódka uległa w dniu krytycznym nie ma charakteru wypadku przy pracy; 2) nieważność postępowania (art. 3932 pkt 2 KPC) wskutek naruszenia przepisów postępowania w ten sposób, że przyjęto błędnie jako podstawę do orzekania wyłącznie opinię biegłego lekarza sądowego z pominięciem karty informacyjnej i kilku zaświadczeń lekarskich co do spełnienia przez pozwaną wymogów art. 6 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. (...) co do ustalenia przyczyny zewnętrznej wypadku w pracy jakiemu uległa powódka;

3) naruszenie art. 6 Europejskiej Konwencji praw człowieka i podstawowych wolności poprzez naruszenie zasady kontradyktoryjności procesu cywilnego i rzetelności prowadzonego postępowania, w szczególności postępowania dowodowego;

4) sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału (art. 3931 pkt 2 KPC), co miało wpływ istotny na wynik sprawy;

5) naruszenie przepisów postępowania (3931 pkt 2 KPC) wskutek pominięcia wszystkich zgłoszonych prze powoda dowodów i wniosków, co doprowadziło do niewyjaśnienia istotnych okoliczności faktycznych i miało wpływ na wynik sprawy;

6) inne uchybienia procesowe (3931 pkt 2 KPC) mające istotny wpływ na wynik sprawy wskutek nie uwzględnienia warunków pracy, oceny zdarzenia klasyfikacji miejsca powstania wypadku, klasyfikacji wydarzeń powodujących wypadek, klasyfikacji przyczyn wypadku, klasyfikacji czynników uciążliwych, które spowodowały wypadek, nieprzyporządkowanie źródeł czynników powodujących wypadek, które były bezpośrednią przyczyną wypadku w pracy wskutek silnego zdenerwowania wywołującego u powoda uszczerbek na zdrowiu taki, że ustalono I grupę inwalidzką".

Na podstawie zacytowanych zarzutów wnoszący kasację domagał się "uchylenia zaskarżonego wyroku w całości, ewentualnie przekazania do ponownego rozpoznania sprawy właściwemu Sądowi przy uwzględnieniu kosztów postępowania według norm przepisanych".

W obszernym uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono w szczególności, że sporne zdarzenie spełnia definicyjne kryteria wypadku przy pracy w rozumieniu art. 6 ustawy wypadkowej, w tym wymaganie zewnętrzności przyczyny, którą był gwałtowny stres, wywołany przez bezpośredniego przełożonego. Dodatkowym tego dowodem jest pismo, które do dyrektora strony pozwanej skierowała w dniu 10 maja 1996 r. Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność", informując go o "szoku nerwowym" doznanym poprzedniego dnia przez Krystynę S. po "zajściu" z inspektorem pięter Dariuszem A. i domagając się w związku z tym "wnikliwego zbadania sprawy" i "sprawdzenia wywiązywania się z zakresów czynności inspektorów pięter oraz wprowadzania nerwowej atmosfery i zastraszania pokojowych przez kierownictwo". Tymczasem Sąd Wojewódzki oparł się na czterokrotnie formułowanej opinii biegłej, która "prognozowała i domniemywała tylko ogólnikowo przyczynę udaru powódki, co świadczy o braku ustaleń Sądu, co do dowodów w podstawowych elementach definicji wypadku przy pracy, a nadto opinia biegłego nie może być traktowana wyjątkowo od innych lekarzy neurologów, jako że zostały wydane i wyrażone konkretne diagnozy przez osoby upoważnione i umocowane prawnie, przez specjalistów neurologów ze stopniami naukowymi dr nauk medycznych".

Odpowiadając na kasację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu odpowiedzi podkreślono, że opinia biegłej co do choroby miażdżycowej jako wyłącznej przyczyny doznanego przez skarżącą udaru mózgu jest jednoznaczna. Skarżąca miała zresztą pełne prawo zgłoszenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu neurologii (art. 278 KPC), wobec czego brak takiego wniosku "może świadczyć ewidentnie o zrezygnowaniu powoda ze stosowania tej zasady (tzn. zasady kontradyktoryjności procesu cywilnego - dopisek SN) ze swej strony". Opinii biegłej nie mogą być przeciwstawiane "zaświadczenia" o stanie zdrowia skarżącej, wystawione na jej żądanie przez innych lekarzy. Odpowiadająca na kasację wyraziła też pogląd, że wspomniane wyżej pismo Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" nie świadczy o charakterze pracy wykonywanej przez skarżącą, tylko jest przejawem realizacji statutowych zadań pracowniczego przedstawicielstwa związkowego.

Uzasadnienie prawne

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja zasługuje na uwzględnienie, aczkolwiek głównie ze względu na nowe uzasadnienie jej podstaw, które w trybie art. 39311 zdanie 2 KPC przytoczył przed Sądem Najwyższym małżonek skarżącej, powołujący się na jej pełnomocnictwo w aktach sprawy. Właściwa skarga kasacyjna, sporządzona i wniesiona przez pełnomocnika będącego adwokatem, kwalifikuje się bowiem do oddalenia, a nawet do odrzucenia. Wnoszący kasację adwokat nie wie bowiem, że do formalnych wymagań tego szczególnego środka zaskarżenia (art. 3933 KPC) należy nie tylko przytoczenie podstaw kasacyjnych określonych w art. 3931 pkt 1 i pkt 2 KPC, lecz również ich szczegółowe uzasadnienie, tzn. wskazanie konkretnych przepisów prawa materialnego lub prawa procesowego, które zostały - jego zdaniem - naruszone w zaskarżonym wyroku, jak też wyjaśnienie na czym te ewentualne uchybienia polegały, a gdy chodzi o zarzuty uchybień procesowych - uprawdopodobnienie ich istotnego wpływu na treść rozstrzygnięcia. Wskutek wspomnianej niewiedzy skarga operuje jedynie podstawami kasacji (art. 3931 pkt 1 i pkt 2 KPC, choć z braku staranności tego pisma procesowego powoływany jest też omyłkowo art. 3932 pkt 2 KPC), przytaczanymi obok podstaw zasięgniętych z dawnej instytucji rewizji (pkt 4 i pkt 6 w petitum kasacji). Podstawy kasacyjne nie znajdują więc konkretyzacji w odpowiednich przepisach prawa materialnego czy procesowego, a ogólnikowe zarzuty wykazują wyraźne niedomagania prawniczego warsztatu zawodowego. Jaskrawym tego przykładem jest zarzut "nieważności postępowania, motywowany "pominięciem przy orzekaniu karty informacyjnej ze szpitala i kilku zaświadczeń lekarskich". Na warsztatowe ułomności kasacji nakłada się jeszcze jej nieodpowiedni poziom językowy. Prezentowane w kasacji [...] styl i składnia sprawiają, że skarga staje się miejscami wręcz niezrozumiała, czego rażącym przykładem jest w szczególności sformułowanie pkt 6 w petitum kasacji. Niewłaściwie skonstruowana i niestarannie napisana kasacja nie mogła nabrać "europejskiego formatu" wskutek ogólnikowego powołania się na naruszenie "art. 6 Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności poprzez naruszenie kontradyktoryjności procesu cywilnego i rzetelności prowadzonego postępowania w szczególności postępowania dowodowego".

Drugim zarzutem wskazującym bliżej określony akt normatywny, jest zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Co prawda wnoszący kasację twierdzi, że przepis ten Sąd Wojewódzki naruszył przez błędną wykładnię "i" niewłaściwe zastosowanie, lecz nie wyjaśnił na czym ten, a właściwie te kumulatywnie ujęte błędy miałyby polegać, ograniczając się do ogólnikowej tezy, iż zewnętrzną przyczynę spornego zdarzenia "wywołał bezpośredni przełożony powódki". Bardziej precyzyjne uzasadnienie tego zarzutu przedstawił w trybie art. 39311 zdanie 2 KPC mąż K.S., uważając, że stres psychiczny, na który w związku z wykonywaniem pracowniczych obowiązków została w dniu 9 maja 1996 r. przez zachowanie bezpośredniego przełożonego wystawiona skarżąca, nie był stresem, jaki bez istotnego uszczerbku dla zdrowia jest w stanie znieść przeciętny ludzki organizm. Skarżąca stała się bowiem krytycznego dnia obiektem słownej, a nawet fizycznej agresji ze strony inspektora pięter Dariusza A., który bezpodstawnie zarzucił jej przyjście do pracy "poza grafikiem", jedynie w celu zainkasowania napiwków od opuszczającej hotel grupy niemieckich turystów, a takie zachowanie było pokojowym skądinąd surowo zabronione. Ten niesłuszny zarzut i forma jego wyrażenia były przyczyną silnego wzburzenia skarżącej, które spowodowało u niej udar mózgu.

Ponadprzeciętny stres psychiczny związany z wykonywaniem pracowniczych obowiązków może być w świetle utrwalonej judykatury Sądu Najwyższego kwalifikowany jako współistotna przyczyna zewnętrzna nawet takich zdarzeń wypadkowych, jak zawał serca czy udar mózgu. Choroba miażdżycowa, jako ich przyczyna wewnętrzna, nie wyklucza więc uznania danego zawału czy udaru za wypadek przy pracy zaistniały z tzw. mieszanych przyczyn. Otwarta pozostaje jedynie kwestia, jakie obciążenia psychiczne związane z wykonywaniem pracowniczych powinności można dziś traktować jako normalne (zwykłe), a którym trzeba by przypisywać charakter obciążeń szczególnych (ponadprzeciętnych), uzasadniających upatrywanie w nich współistotnych, zewnętrznych przyczyn zdarzenia wypadkowego. Co prawda takie oceny można formułować jedynie w odniesieniu do okoliczności konkretnego przypadku, ale to nie wyklucza kierowania się w tym względzie określonymi dyrektywami aksjologicznymi.

Najbardziej ogólne założenie nakazuje przyjąć, że skoro w warunkach funkcjonowania rynku pracy rosną wymagania pracodawcy co do ilości i jakości pracy świadczonej przez pracownika, to zwiększają się również jego obciążenia psychiczne związane z koniecznością sprostania tym wymaganiom i obawą o ewentualną utratę miejsca pracy, którym musi podołać przeciętny ludzki organizm. Dotyczy to także zadrażnień, które na tym tle mogą powstawać między pracownikiem i jego przełożonymi, wydającymi mu polecenia dotyczące pracy (art. 100 § 1 KP) oraz oceniającymi ich wykonanie. Czynienie użytku z dyrektywnych kompetencji pracodawcy musi jednak następować w sposób szanujący pracowniczą godność (art. 111 KP) i respektujący ukształtowane w zakładzie pracy zasady współżycia społecznego (art. 94 pkt 10 KP). Nietaktowne czy niekulturalne odnoszenie się przełożonego do podległych mu pracowników, nie mówiąc już o przejawianiu wobec nich fizycznej agresji, jest więc zachowaniem bezprawnym i jeśli nawet "dotyczy" umówionej pracy, to wystawia pracownika na stres, którego w żadnym razie nie sposób uznać za normalnie związany z jej wykonywaniem. To samo można powiedzieć o stresie pracownika, który z grubiaństwem przełożonego styka się w związku z nieobiektywną lub niesprawiedliwą oceną swej pracy, a zatem z oceną naruszającą ponadto normę z art. 94 pkt 9 KP.

Stres psychiczny wywołany "nieporozumieniem" z przełożonym może więc być kwalifikowany jako zewnętrzna współprzyczyna udaru mózgu, zależnie od źródeł danego konfliktu i form jego przebiegu, nie wyłączając konfliktów dotyczących sposobu czynienia przez przełożonych użytku z kompetencji do wydawania podwładnym poleceń dotyczących pracy. Sąd Wojewódzki potraktował przedmiot konfliktu jako źródło "zwykłego" stresu towarzyszącego zazwyczaj wykonywaniu pracowniczych obowiązków i stosunkowo łatwego do przezwyciężenia dla przeciętnie sprawnej psychiki ludzkiej, czym bezzasadnie zawężył zakres zastosowania art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej. W konsekwencji Sąd ten nie poczynił bliższych ustaleń co do charakteru scysji, która w krytycznym dniu miała miejsce między skarżącą oraz jej bezpośrednim przełożonym - Dariuszem A., ograniczając się do ogólnikowego stwierdzenia o zaistnieniu "nieporozumienia" i do takiego "zwykłego" nieporozumienia dotyczącego pracy zredukował też hipotezę dowodową przedstawioną do weryfikacji przez biegłą sądową, specjalistkę w dziedzinie neurologii. Biegła mogła zatem nie brać pod uwagę przeżytego przez skarżącą "szoku nerwowego", o którym w wystąpieniu do dyrektora strony pozwanej napisała w dniu 10 maja 1996 r. Międzyzakładowa Komisja NSZZ "Solidarność". Jeżeli pominąć emocjonalny ton tego wystąpienia, to jest charakterystyczne, że odpowiadając organizacji związkowej w dniu 8 października dyrektor Tadeusz S. napisał między innymi, iż "przeprowadził rozmowę z kierownikiem pięter Panią Marią Z. oraz inspektorami pięter i uczulił osoby odpowiedzialne za kierowanie i kontrolę zespołu pokojowych na spokojne, zrównoważone i taktowne postępowanie i odnoszenie się do pokojowych".

Wyrok

z dnia 16 marca 2006 r.

Sąd Najwyższy

III UK 162/05

Trudno przyjąć, że niska temperatura, jak również śliska nawierzchnia, są w Polsce w drugiej dekadzie stycznia czymś nadzwyczajnym i zaskakującym, powodującym w trakcie pokonywania drogi z miejsca zamieszkania do miejsca pracy konieczność takiego wysiłku, który mógłby prowadzić do zawału. Nie można zatem twierdzić, aby tego dnia panowały nadzwyczajne warunki atmosferyczne, wymagające od pracownika szczególnego wysiłku w porównaniu z innymi dniami w tym okresie. Tym samym uzasadnione jest przyjęcie, że jedyną istotną przyczyną zawału i następującej w jego wyniku śmierci była przyczyna leżąca w organizmie męża wnioskodawczyni.

LEX nr 277813

277813

Dz.U.2009.167.1322: art. 3; art. 3 ust. 1

Skład orzekający

Przewodniczący: Sędzia SN Andrzej Wróbel (sprawozdawca).

Sędziowie SN: Katarzyna Gonera, Jerzy Kwaśniewski.

Sentencja

Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Bożeny K. i in., przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych o prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 16 marca 2006 r., skargi kasacyjnej organu rentowego od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 22 czerwca 2005 r.,

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie faktyczne

Zakład Ubezpieczeń Społecznych - decyzją z dnia 17 lutego 2004 r. odmówił ubezpieczonej Bożenie K. prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy jej męża Henryka K. w wyniku uznania, że zdarzenie z dnia 21 stycznia 2004 r. nie jest wypadkiem z uwagi na brak przyczyny zewnętrznej.

Sąd Rejonowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 9 listopada 2004 r., zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że zasądził od pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - na rzecz ubezpieczonych kwoty po 14.089 zł tytułem jednorazowego odszkodowania za śmierć Henryka K. o wskutek wypadku przy pracy.

Sąd ustalił między innymi, że Henryk K. był zatrudniony w zakładzie mechaniczno-odlewniczym wytwórnia grzejników żeliwnych "M." jako formierz-zalewacz. W dniu 21 stycznia 2004 r. H. K. rozpoczął pracę o godz. 5.30. Tego dnia wyszedł do pracy około godz. 4.40. Do pracy miał do pokonania około 5 km.; zwykle pokonywał tę trasę rowerem. Ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne (zamieć i zaspy), H. K. zrezygnował z jazdy na rowerze i do pracy poszedł pieszo. W tej okolicy w godzinach rannych temperatura powietrza wynosiła 5-6 st. C., wiatr był łagodny i umiarkowany o prędkości 4-7 m/s, okresami dość silny 8-10 m/s z możliwością wystąpienia wiatru porywistego, zaś powierzchnia gruntu pokryta była nierówną warstwą śniegu o grubości 8-18 cm. W zakładzie pracy H. K. wszedł na halę, aby przywitać się z kolegami i szedł w kierunku szatni. Wtedy powiedział współpracownikom, że czuje się źle i zasłabł. Po około 10-15 min. przyjechał zespół pogotowia i H. K. został przewieziony do szpitala w Garwolinie, gdzie zmarł. Przyczyną zgonu H. K. była ostra choroba wieńcowa oraz niekorzystne warunki atmosferyczne.

Sąd zważył, że zgodnie z przepisem art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.) za wypadek przy pracy uważa się zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w związku z pracą. Cechami wypadku przy pracy są: nagłość zdarzenia, związek zdarzenia z pracą oraz przyczyna zewnętrzna zdarzenia.

Sąd na podstawie opinii biegłego kardiologa ocenił, że przedmiotowe zdarzenie zostało spowodowane przyczyną wewnętrzną w postaci choroby samoistnej (choroba wieńcowa) oraz czynnikiem zewnętrznym w postaci niekorzystnych warunków pogodowych. Sąd nie podzielił stanowiska ubezpieczonej, że w sprawie zaszła dodatkowa przyczyna zewnętrzna w postaci nerwowej atmosfery panującej w pracy oraz zagrożenia zwolnieniem z pracy i uznał, że H. K. nie znajdował się pod wpływem nadmiernego stresu wynikającego z wykonywania obowiązków pracowniczych. W tym stanie rzeczy zaskarżona decyzja organu rentowego o odmowie przyznania prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu śmierci przy pracy nie jest prawidłowa i podlega zmianie. O zakresie podmiotowym odszkodowania i jego wysokości Sąd orzekł na podstawie art. 13 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 22 czerwca 2005 r., zmienił zaskarżony apelacją pozwanego powyższy wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że w miejsce kwoty 14.089 zł przypadającego na każdego uprawnionego zasądził kwotę 13.652 zł na każdego uprawnionego i oddalił apelację w pozostałej części.

Sąd nie podzielił stanowiska organu rentowego, że zjawiska atmosferyczne nie mają cech nagłości w rozumieniu ustawy. Zarówno doktryna jak i utrwalone orzecznictwo stoją na stanowisku, że działanie sił przyrody stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku. Sąd przyjął, że istnieje czasowy i miejscowy związek zdarzenia z pracą, bowiem do zasłabnięcia H. K. doszło na terenie zakładu pracy i w czasie pracy przy wykonywaniu zwykłych czynności, to jest udania się do szatni w celu przebrania się w ubranie robocze.

W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku pozwany organ rentowy zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego przez wadliwą subsumcję stanu faktycznego pod normę prawną zawartą w art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz błędną wykładnię pojęć zawartych w tym przepisie, a to nagłości zdarzenia, zewnętrznej przyczyny wypadku oraz związku przyczynowego nagłości tego zdarzenia wywołanego przyczyną zewnętrzną z pracą. Wskazując na powyższą podstawę kasacyjną organ rentowy wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej instancji i orzeczenie co do istoty przez oddalenie odwołania ubezpieczonych.

Uzasadnienie prawne

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja ma usprawiedliwione podstawy.

Trafny jest zarzut naruszenia zaskarżonym wyrokiem przepisu art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.), który stanowi, że "Za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą: 1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych; 2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia; 3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy".

Z powyższej ustawowej definicji wypadku przy pracy wynika jasno, że wypadkiem przy pracy w rozumieniu przepisu art. 3 ust. 1 ustawy jest zdarzenie, które spełnia następujące warunki: 1) jest to zdarzenie nagłe, 2) wywołane przyczyną zewnętrzną, 3) powodujące uraz lub śmierć, 4) pozostające w związku z pracą, przy czym związek z pracą odnosi się wyłącznie do sytuacji określonych w art. 3 ust. 1 pkt 1-3 tego przepisu. Powyższe ustawowe przesłanki uznania zdarzenia za wypadek przy pracy muszą być spełnione łącznie.

W rozpoznawanej sprawie jest sporne, czy śmierć H. K. była zdarzeniem nagłym, czy została wywołana przyczyną zewnętrzną oraz czy pozostawała w związku z pracą.

W świetle utrwalonego orzecznictwa sądowego, zawał mięśnia sercowego mógł być uznany za wypadek przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 30, poz. 144 ze zm.), jeżeli nastąpił w czasie wykonywania pracy w normalnych warunkach przez pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym, na skutek przyczyny zewnętrznej lub wystąpienia dodatkowych zdarzeń, które w konkretnych okolicznościach mogą być uznane za współsprawcze przyczyny zewnętrzne. Przykładowo można tu wskazać uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 1976 r., III PZP 2/76 (OSNCP 1976 z. 11 poz. 239) i niepublikowane wyroki z dnia 24 lutego 1982 r., II U 102/82, z dnia 28 października 1983 r., II PRN 10/83 i z dnia 22 stycznia 1993 r., II PRN 10/92 konkretyzujące okoliczności, które mogły stanowić bezpośrednią przyczynę współsprawczą zawału mięśnia sercowego pracownika w czasie pracy.

W rozpoznawanej sprawie jest sporne, czy taką współsprawczą przyczyną zewnętrzną są warunki atmosferyczne takie, jak w rozpoznawanej sprawie. Należy zważyć, że z dowodów przeprowadzonych na tę okoliczność w postaci opinii biegłych lekarzy sądowych wynika, że bezpośrednią przyczyną zawału oraz śmierci męża skarżącej była jego choroba wieńcowa. Wprawdzie biegli nie wykluczyli, że takie przyczyny zewnętrzne jak mróz oraz śliska nawierzchnia mogły mieć wpływ na przebieg zdarzenia, to jednak wspomniane warunki atmosferyczne nie mogą zostać uznane za współprzyczynę tego zdarzenia. Do ustalenia istnienia przyczyny zewnętrznej nie wystarcza bowiem samo domniemanie czy przypuszczenie, że związek pomiędzy zdarzeniem a przyczyną jest możliwy. Można go przyjąć jedynie wówczas, gdy w sposób naukowy, zgodnie z wiedzą lekarską, uzasadnione zostanie rzeczywiste istnienie związku między określoną okolicznością a wypadkiem (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 1968 r., III UZP 1/68, OSNCP 1968 nr 8-9, poz. 140), czego jednak nie można potwierdzić w niniejszej sprawie. Trudno bowiem przyjąć, że niska temperatura, jak również śliska nawierzchnia, są w Polsce w drugiej dekadzie stycznia czymś nadzwyczajnym i zaskakującym, powodującym w trakcie pokonywania drogi z miejsca zamieszkania do miejsca pracy konieczność takiego wysiłku, który mógłby prowadzić do zawału. Nie można zatem twierdzić, aby tego dnia panowały nadzwyczajne warunki atmosferyczne, wymagające od pracownika szczególnego wysiłku w porównaniu z innymi dniami w tym okresie. Tym samym uzasadnione jest przyjęcie, że jedyną istotną przyczyną zawału i następującej w jego wyniku śmierci była przyczyna leżąca w organizmie męża wnioskodawczyni (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2005 r., III UK 192/04, OSNP 2005 nr 17 poz. 276).

Biorąc powyższe pod rozwagę, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.

USTAWA

z dnia 26 czerwca 1974 r.

Kodeks pracy.1)

(tekst jednolity)

Art. 775. (61) § 1. Pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową.

§ 2. Minister właściwy do spraw pracy określi, w drodze rozporządzenia, wysokość oraz warunki ustalania należności przysługujących pracownikowi, zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej, z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju. Rozporządzenie powinno w szczególności określać wysokość diet, z uwzględnieniem czasu trwania podróży, a w przypadku podróży poza granicami kraju - walutę, w jakiej będzie ustalana dieta i limit na nocleg w poszczególnych państwach, a także warunki zwrotu kosztów przejazdów, noclegów i innych wydatków.

§ 3. Warunki wypłacania należności z tytułu podróży służbowej pracownikowi zatrudnionemu u innego pracodawcy niż wymieniony w § 2 określa się w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie wynagradzania albo w umowie o pracę, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu wynagradzania.

§ 4. Postanowienia układu zbiorowego pracy, regulaminu wynagradzania lub umowy o pracę nie mogą ustalać diety za dobę podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza granicami kraju w wysokości niższej niż dieta z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju określona dla pracownika, o którym mowa w § 2.

§ 5. W przypadku gdy układ zbiorowy pracy, regulamin wynagradzania lub umowa o pracę nie zawiera postanowień, o których mowa w § 3, pracownikowi przysługują należności na pokrycie kosztów podróży służbowej odpowiednio według przepisów, o których mowa w § 2.

Uchwała

z dnia 19 listopada 2008 r.

Sąd Najwyższy

II PZP 11/08

Kierowca transportu międzynarodowego odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy i na określonym w umowie obszarze jako miejsce świadczenia pracy nie jest w podróży służbowej w rozumieniu art. 775 § 1 k.p.

OSNP 2009/13-14/166, M.P.Pr. 2009/5/251

465385

Dz.U.1998.21.94: art. 77(5)

glosa aprobująca: Rycak M. GSP-Prz.Orz. 2010/1/165

Skład orzekający

Przewodniczący Prezes SN Walerian Sanetra, Sędziowie SN: Małgorzata Gersdorf (sprawozdawca, uzasadnienie), Katarzyna Gonera, Beata Gudowska, Zbigniew Korzeniowski, Roman Kuczyński (sprawozdawca), Jerzy Kwaśniewski.

Sentencja

Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora Prokuratury Krajowej Piotra Wiśniewskiego, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 listopada 2008 r. sprawy z powództwa Krzysztofa S. przeciwko Alicji K. prowadzącej Firmę Handlowo Usługową "T.M." w T. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, należność z tytułu diet i ryczałtów za noclegi, na skutek przedstawionego przez Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 13 maja 2008 r., II PZP 8/08 następującego zagadnienia prawnego:

"Czy wykonywanie przez pracownika uzgodnionej między stronami pracy, która polega na stałym przemieszczaniu się na określonym obszarze, jest podróżą służbową w rozumieniu art. 775 § 1 k.p.?"

podjął uchwałę:

Kierowca transportu międzynarodowego odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy i na określonym w umowie obszarze jako miejsce świadczenia pracy nie jest w podróży służbowej w rozumieniu art. 775 § 1 k.p.

Uzasadnienie faktyczne

Sąd Najwyższy w składzie zwykłym, postanowieniem z dnia 13 maja 2008 r., II PZP 8/08, wydanym w sprawie z powództwa Krzysztofa S. przeciwko Alicji K., prowadzącej Firmę Handlowo-Usługową. T.M." w T. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, należności z tytułu diet i ryczałtów za noclegi, przedstawił na zasadzie art. 390 § 1 zdanie drugie k.p.c. powiększonemu składowi Sądu Najwyższego do rozstrzygnięcia następujące zagadnienie prawne: Czy wykonywanie przez pracownika uzgodnionej między stronami pracy, która polega na stałym przemieszczaniu się na określonym obszarze, jest podróżą służbową w rozumieniu art. 775 § 1 k.p.?

Przedstawione zagadnienie prawne stanowi zmodyfikowaną wersję pytań, które postanowieniem z dnia 6 marca 2008 r. [...] przedstawił Sądowi Najwyższemu na zasadzie art. 390 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu. Sąd Okręgowy w Poznaniu zwrócił się mianowicie do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie następujących zagadnień prawnych: Czy zawarte w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. pojęcie "miejsce wykonywania pracy" jest tożsame z pojęciem z art. 775 § 1 k.p. - "stałe miejsce pracy"; Czy określenie w umowie o pracę z kierowcą mającym wykonywać wyłącznie przewozy na terenie państw Unii Europejskiej miejsca wykonywania pracy poprzez wskazanie, że miejscem wykonywania pracy są kraje Unii Europejskiej, jest zgodne z art. 29 § 1 pkt 2 k.p.;

W przypadku odpowiedzi negatywnej - czy konsekwencją takiego postanowienia jest uznanie, że miejscem pracy takiego kierowcy jest miejscowość, w której znajduje się siedziba pracodawcy. W przypadku odpowiedzi pozytywnej - czy konsekwencją takiego postanowienia jest uznanie, że do takiego kierowcy nie ma zastosowania: art. 77 5 § 1 k.p. wskazujący, że należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową przysługują pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy, wydane na podstawie art. 775 § 2 k.p. rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz.U. Nr 236, poz. 1991 ze zm.), określanie jego pracy poza granicami Polski jako podróży służbowej poza granicami kraju.

Przedstawione zagadnienia wyłoniły się przy rozpoznaniu apelacji pozwanej Alicji K. od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Trzciance z dnia 28 września 2007 r. [...], którym zasądzono na rzecz powoda Krzysztofa S. od pozwanej Alicji K. między innymi należności z tytułu diet i ryczałtów za noclegi.

Stan sprawy przedstawia się następująco. Powód Krzysztof S. był zatrudniony w przedsiębiorstwie FHU "T.M." Alicji K. na stanowisku kierowcy. Powód wykonywał przewozy w transporcie międzynarodowym. W umowach o pracę powoda z pozwaną ustalono, że miejscem wykonywania pracy są "kraje Unii Europejskiej" i że czas pracy jest "zadaniowy zgodny z uwzględnieniem norm o czasie pracy kierowców". Powód wykonując przewozy na trasach międzynarodowych pracował przez co najmniej 12 godzin dziennie. W pozwie dochodził zapłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz zapłaty należności z tytułu diet i ryczałtów za noclegi.

Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w uzasadnieniu powyższego rozstrzygnięcia wskazał, że zgodnie z art. 77 5 § 1 k.p. podróżą służbową jest wyjazd pracownika na polecenie pracodawcy poza miejscowość, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałe miejsce pracy w celu wykonania polecenia służbowego. Sąd Rejonowy stwierdził, że określenie w umowie o pracę powoda, iż miejscem wykonywania pracy są kraje Unii Europejskiej, nie spełniało ustanowionego w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. obowiązku określenia w umowie o pracę miejsca wykonywania pracy. Sąd Rejonowy powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2001 r., I PKN 350/00 (OSNP 2003 nr 2 poz. 36), wskazał, że miejsce pracy powinno być oznaczone szczegółowo i konkretnie. Określenie go w tak szeroki sposób jak teren całego kraju lub krajów Unii Europejskiej nie spełnia tego wymagania.

Sąd Rejonowy stwierdził też, że wadliwe - w jego ocenie - określenie miejsca pracy w umowie o pracę powoduje, iż za miejsce pracy powoda należy uznać siedzibę przedsiębiorstwa pozwanej zgodnie z art. 454 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. Sąd stanął na stanowisku, że pojęcie "podróż służbowa" obejmuje także wyjazdy pracowników, których praca polega na stałym przemieszczaniu się.

Pozwana wniosła apelację od wyroku Sądu Rejonowego. W uzasadnieniu podniosła, że Sąd Rejonowy błędnie ocenił, iż miała obowiązek wypłacenia diet powodowi. Pozwana stwierdziła, że należy odróżnić miejsce świadczenia pracy pracownika od siedziby zakładu pracy. Miejsce świadczenia pracy stanowi jeden z istotnych składników umowy o pracę, uzgodniony przez strony, objęty zakazem jednostronnej zmiany przez którąkolwiek z nich. Pozwana, powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 1985 r., I PR 19/85 (OSPiKA 1986 nr 3, poz. 46), wyraziła też pogląd, że strony zawierające umowę o pracę mają dużą swobodę w określeniu miejsca pracy. Może być ono określone na stałe lub jako miejsce zmienne, przy czym w tym ostatnim wypadku zmienność miejsca pracy może wynikać z samego charakteru (rodzaju) pełnionej pracy. Ogólnie przez pojęcie "miejsce pracy" rozumie się bowiem punkt w znaczeniu geograficznym bądź pewien określony obszar, strefę określoną granicami administracyjnymi lub w inny dostatecznie wyraźny sposób, gdzie ma nastąpić dopełnienie świadczenia pracy. Pozwana podniosła, że ze względu na to, że w umowach o pracę zawartych z powodem miejsce pracy zostało określone przez strony jako "kraje Unii Europejskiej", to nie ma ona obowiązku płacenia diet ani ryczałtów za noclegi, a tym samym wyrok Sądu Rejonowego jest wadliwy.

Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu rozpatrując apelację pozwanej uznał, że w sprawie występują zagadnienia prawne budzące poważne wątpliwości i przedstawił te zagadnienia do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu w powołanych na wstępie pytaniach prawnych. Sąd Okręgowy wskazał w uzasadnieniu przedstawionych zagadnień, że dla sprawy decydujące jest ustalenie, czy art. 29 § 1 pkt 2 k.p. upoważnia do określenia miejsca pracy przez wskazanie obszaru geograficznego, który - jak w rozpoznawanej sprawie - obejmowałby kraje Unii Europejskiej a także czy pojęcie "miejsce wykonywania pracy" użyte w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. ma takie samo znaczenie jak pojęcie "stałe miejsce pracy" użyte w art. 775 § 1 k.p.

Dokonując interpretacji tych przepisów, Sąd Okręgowy zaznaczył, że użycie w art. 775 § 1 k.p. spójnika "lub" mogłoby wskazywać, iż pracownik odbywa podróż służbową gdy wykonuje zadanie służbowe poza którymkolwiek z tych miejsc. Wydaje się to zbyt daleko idące, bowiem prowadzi do nielogicznego wniosku, że pracownik mający stałe miejsce pracy poza miejscowością będącą siedzibą pracodawcy jest w podróży służbowej, gdy wykonuje pracę w tej miejscowości. Przepis art. 775 § 1 k.p., zdaniem Sądu Okręgowego, może być wykładany tylko w ten sposób, iż wykonywanie na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy jest podróżą służbową jedynie wówczas, gdy ta miejscowość jest jednocześnie miejscem wykonywania pracy określonym w umowie o pracę.

W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy dokonał wzajemnej korelacji art. 77 5 § 1 k.p. i art. 29 § 1 pkt 2 k.p. w zakresie określeń "stałe miejsce pracy" i "miejsce wykonywania pracy". Referując różnorodne wypowiedzi judykatury dotyczące miejsca pracy kierowców transportu samochodowego, w tym orzeczenie z dnia 23 czerwca 2005 r., II PK 265/04 (OSNP 2006 nr 5-6, poz. 76) dotyczące atypowej podróży służbowej, orzeczenie z dnia 1 kwietnia 1985 r., I PR 19/85 (OSPiKA 1986 nr 3, poz. 46) oraz orzeczenie z dnia 11 kwietnia 2001 r., I PKN 350/00 (OSNP 2003 nr 2, poz. 36) Sąd Okręgowy przedstawił wątpliwości, zasadzające się na pytaniu, czy stanowisko, iż kierowcy zatrudnieni w transporcie międzynarodowym odbywają podróże służbowe znajduje wystarczające uzasadnienie w treści art. 77 5 § 1 k.p., zgodnie z którym podróżą służbową jest wykonywanie na polecenie pracodawcy zadania służbowego "poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy".

Przedstawiając motywy pytania prawnego Sąd Najwyższy w składzie zwykłym, przywołując dotychczas ferowane orzecznictwo w przedmiocie podróży służbowej, zaprezentował swój pogląd na sprawę. Zdaniem Sądu Najwyższego w tym składzie brakuje prawnej możliwości dla uznania, że praca mobilna jest świadczona w podróży służbowej. Wynika to z konieczności interpretacji art. 775 § 1 k.p. odrębnie w zakresie pierwszego członu zdania tj. oceny, czym jest zadanie służbowe, które może być wykonywane w podróży służbowej. Zdaniem Sądu Najwyższego w składzie zwykłym judykatura błędnie łączy dwa człony art. 77 5 § 1 k.p., nie rozpatrując bliżej co jest tym służbowym zadaniem. Przepis art. 775 § 1 część pierwsza k.p. stanowi zaś o poleceniu pracodawcy wykonania zadania. Brak zatem konieczności wykonania zadania służbowego, innymi słowy brak owego szczególnego zadania, czyni zbędnym dalsze rozważania o pojęciu podróży służbowej, prowadzone w kontekście wykonywania zadania poza miejscem pracy. Zdaniem Sądu Najwyższego w składzie trzech sędziów: a) sformułowanie art. 775 § 1 k.p. wskazuje na incydentalny, tymczasowy i krótkotrwały charakter podróży służbowej; uznanie, że w podróży można przebywać nieustannie jest sprzeczne z istotą instytucji podróży służbowej; b) sformułowanie art. 775 § 1 k.p. wskazuje, że zadanie odbycia podróży służbowej nie zawsze musi wynikać z zajmowanego stanowiska lub rodzaju wykonywanej pracy. Zadanie to zamyka się w pewnych granicach przedmiotowych i czasowych, co nie wyczerpuje procesu pracy podporządkowanej świadczonej przez pracownika (wyrok z 11 kwietnia 2001 r., I PK 350/00, OSNP 2003 nr 2, poz. 36); c) sformułowanie art. 775 § 1 k.p. wskazuje, że wykonywanie zadania polegającego na odbyciu podróży służbowej nie jest tym samym, co wykonywanie pracy. Ze stwierdzenia tego wynika brak możliwości formułowania tezy o permanentnym przebywaniu pracownika w podróży służbowej. W takim bowiem przypadku podróż nie wykracza poza warunki umówione, zatem nie jest podróżą służbową w technicznoprawnym tego słowa znaczeniu. Z tych powodów Sąd Najwyższy w składzie zwykłym ocenił, że wykonywanie zadania służbowego w rozumieniu art. 775 § 1 k.p. nie jest wykonywaniem pracy określonego rodzaju, wynikającej z charakteru zatrudnienia.

Sąd Najwyższy w składzie zwykłym zauważył jednak w motywach przedstawionego zagadnienia prawnego, iż taki sposób interpretacji art. 775 § 1 k.p. (samodzielna ocena zwrotu "zadanie służbowe") nie był dotychczas prezentowany przez judykaturę, która zwykle rozpatrywała problem podróży służbowej w powiązaniu z drugim członem definicji, czyli z wykonywaniem zadania służbowego poza stałym miejscem pracy lub poza miejscowością będącą siedzibą pracodawcy. Jednak większość orzeczeń Sądu Najwyższego prezentujących poglądy na temat podróży służbowej nie dotyczy wprost poruszanego w sprawie zagadnienia prawnego (np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2004 r., I PK 298/03, OSNP 2004 nr 23, poz. 399; z dnia 19 lutego 2007 r., I PK 232/06, Prawo Pracy 2007 nr 6, s. 29).

Najwięcej miejsca Sąd Najwyższy w składzie zwykłym poświęcił polemice z wyrokiem SN z dnia 19 marca 2008 r., I PK 230/07 (niepublikowanym). W wyroku tym zawarta jest teza, w myśl której pracownik, niemający stałego miejsca pracy ze względu na mobilny charakter pracy, przebywa w podróży służbowej, gdy wyjeżdża poza miejscowość, w której znajduje się siedziba pracodawcy. W omawianym orzeczeniu Sąd Najwyższy zawarł też tezę, iż "stałe miejsce pracy" z art. 775 § 1 k.p. jest czym innym niż "miejsce pracy" z art. 29 § 1 pkt 2 k.p. Zakres bowiem sformułowania "miejsce wykonywania pracy" jest szerzy niż zakres terminu "stałe miejsce pracy". W myśl orzeczenia I PK 230/07 spełnienie wymagania zawartego w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. może polegać na wskazaniu stałego miejsca pracy, na wskazaniu obok stałego miejsca pracy także niestałego miejsca pracy, bądź na wskazaniu niestałych miejsc pracy.

Oceniając krytycznie poglądy wyrażone w tym orzeczeniu, Sąd Najwyższy w składzie zwykłym przychylił się do oceny zagadnienia zeprezentowanej przez Sąd Okręgowy i w konsekwencji stanął na stanowisku, że: a) w art. 775 § 1 k.p. ustawodawca posłużył się alternatywą zwykłą, stąd błędne jest stanowisko wyrażone w orzeczeniu z dnia 19 marca 2008 r., a wskazany przepis trzeba interpretować w ten sposób, że wykonywanie na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, jest podróżą służbową tylko wtedy, gdy ta miejscowość (siedziba pracodawcy) jest jednocześnie miejscem wykonywania pracy i wynika z umowy; b) cel wprowadzenia obowiązku zamieszczenia w treści umowy o pracę miejsca świadczenia pracy (art. 29 § 1 k.p.) wynika z konieczności dostosowania prawa polskiego do dyrektywy Rady 91/533/EWG z dnia 14 października 1991 r. (Dz.Urz. WE L 288 z 18 października 1991 r.; Dz.Urz. UE polskie wydanie specjalne, rozdz. 5 tom 2 s. 3), zgodnie z którą pracodawca ma obowiązek poinformować pracownika o miejscu pracy, a w braku stałego lub głównego miejsca pracy o regule, że pracownik jest zatrudniony w różnych miejscach oraz o miejscu siedziby przedsiębiorstwa lub o miejscu zamieszkania pracodawcy; c) podróż służbowa stanowi nietrwałą zmianę miejsca pracy, następującą na polecenie pracodawcy; d) celem w art. 775 § 1 k.p. jest zrekompensowanie pracownikowi kosztów ponoszonych w związku z poleceniem pracodawcy wykonywania zadania poza jego miejscem pracy; e) w art. 775 § 1 k.p. pojęcie "stałe miejsce pracy" odpowiada pojęciu "miejsce wykonywania pracy" z art. 29 § 1 pkt 2 k.p.; d) miejsce pracy łączy się z rodzajem pracy; e) miejscem pracy pracownika mobilnego jest obszar, po którym będzie się on poruszał ze względu na rodzaj umówionej pracy. To bowiem stanowi realizację jego zobowiązania i jednocześnie wyklucza możliwość przyjęcia, że pracownik, wykonując taką pracę, odbywa podróże służbowe.

Uzasadnienie prawne

Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów, aprobując interpretację zaprezentowaną przez skład zwykły Sądu Najwyższego zważył, co następuje:

Przepis art. 775 § 1 k.p. stanowi, że pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy, przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową. Trafnie Sąd Najwyższy w składzie zwykłym wskazał, iż najistotniejsze dla odpowiedzi na postawione pytanie jest odkodowanie pojęcia "zadanie służbowe". Tylko bowiem wykonywanie zadania służbowego pozwala na stosowanie normy prawnej zawartej w omawianym przepisie. Trafnie też Sąd Najwyższy w składzie zwykłym ocenił, iż przepis ten odnosi się jedynie do zadania rozumianego jako zdarzenie incydentalne w stosunku do pracy umówionej i wykonywanej zwykle w ramach stosunku pracy. Taka zaś interpretacja nie pozwala - jeśli zadanie nie ma incydentalnego charakteru - na dalsze rozważania i subsumcję art. 77 5 §1 k.p. Odnosząc zaprezentowany pogląd do rozstrzyganego tu zagadnienia wypada wskazać, iż uzasadnia on w pełni udzieloną odpowiedź na postawione pytanie.

Także jednak i inne rozumienie przepisu, polegające na łącznym interpretowaniu dwu członów art. 77 5 § 1 k.p., prowadzi do analogicznego rozwiązania i analogicznej odpowiedzi na pytanie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów Sądu Najwyższego. Udowodnienie tej tezy wymaga rozstrzygnięcia dwu kwestii. Pierwsza sprowadza się do ustalenia, co oznacza użyty w przepisie termin "stałe miejsce pracy". Druga związana jest z koniecznością zdefiniowania pojęcia "podróż służbowa", a także udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy pracownik może być stale w podróży służbowej.

Rozwiązanie pierwszego zagadnienia wymaga rozważenia wzajemnej korelacji art. 29 § 1 pkt 2 k.p., który nakazuje określić w umowie miejsce wykonywania pracy, z powołanym w pytaniu prawnym art. 77 5 § 1 k.p. I tak w obu przepisach mowa jest o miejscu pracy, przy czym ten pierwszy stanowi o miejscu wykonywania pracy; drugi - o stałym miejscu pracy. Rozróżnienie to nie ma zdaniem Sądu Najwyższego w składzie powiększonym doniosłości normatywnej. W art. 77 5 § 1 k.p. wzmianka o stałym miejscu pracy wskazuje bowiem, że za punkt odniesienia należy przyjąć właśnie miejsce wykonywania pracy określone w umowie o pracę zgodnie z art. 29 § 1 pkt 2 k.p. W rzeczywistości faktyczne miejsce wykonywania pracy może być inne niż określone w umowie. Ad casum uznanie, że stałe miejsce pracy jest równoznaczne z faktycznym miejscem pracy (miejscem wykonywania czynności pracowniczych - por. M. Taniewska: Przestrzenne granice wykonywania pracy, PiZS 1980 nr 3, s. 26) - nie zaś z umówionym miejscem pracy - powodowałoby negatywne konsekwencje dla pracownika np. w postaci niewypłaconych diet. Ponadto interpretacja art. 77 5 § 1 k.p. w oderwaniu od art. 29 § 1 pkt 2 k.p. prowadziłaby do pominięcia woli stron wyrażonej w umowie, co dodatkowo zagraża spójności systemu, np. przy wykładni art. 140 k.p. czy art. 178 k.p. W efekcie stałe miejsce pracy jest miejscem wykonywania pracy, o którym mowa w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. (w tym duchu T. Liszcz: Prawo pracy, Warszawa 2008, s. 133). Innymi słowy rozróżnienie "miejsca wykonywania pracy" od "miejsca pracy" wydaje się zbędne. Miejsce wykonywania pracy może być różnie oznaczone. Ograniczenie - w drodze wykładni - w określaniu miejsca świadczenia pracy w umowie zmniejszałoby możliwości elastycznego ukształtowania stosunku pracy.

Zaprezentowana teza nie oznacza akceptacji dla zupełnej dowolności stron w tym przedmiocie. Sposób określenia miejsca pracy musi być bowiem powiązany z rodzajem pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2001 r., I PKN 350/00, OSNP 2003 nr 2, poz. 36). Ad casum powstaje pytanie, czy swoboda w ustalaniu miejsca świadczenia pracy zezwala na takie ukształtowanie miejsca świadczenia pracy, by obejmowało ono pewien obszar geograficzny, a nie stały punkt, czy stałe punkty. Odpowiedź jest jednoznaczna. Takie ukształtowanie miejsca świadczenia pracy jest możliwe, bowiem żaden przepis nie wyklucza takiego postanowienia umowy. Wypada też zasygnalizować, iż interpretacja przeciwna - zgodnie z którą nie byłoby możliwości określenia miejsca świadczenia pracy na zasadzie określenia obszaru, na którym wykonuje swą pracę pracownik mobilny - prowadziłaby do sytuacji, w której pracownicy mobilni nie mieliby w ogóle oznaczonego miejsca pracy, co dyskryminowałoby tę grupę pracujących.

Mówiąc o obszarowo określonym miejscu świadczenia pracy trzeba jednak poczynić pewne zastrzeżenie. Mianowicie miejsce świadczenia pracy pracownika mobilnego oznaczające pewien obszar jego aktywności zawodowej musi odzwierciedlać rzeczywisty stan rzeczy. Ma zatem być to obszar, w którym pracownicy mobilni będą na stałe zobowiązani do przemieszczania się, będą wykonywać przewozy na tym właśnie obszarze. Niezsynchronizowane z rodzajem pracy oznaczenie miejsca pracy może prowadzić do oceny, iż postanowienie dotyczące miejsca pracy jest nieważne z mocy art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Definiując z kolei "podróż służbową" trzeba na wstępie wskazać, iż pracownicy mobilni są grupą osób pracujących w warunkach stałego przemieszczania się (podróży). Podróż nie stanowi u nich zjawiska wyjątkowego, lecz jest normalnym wykonywaniem obowiązków pracowniczych. Specyfika takiego zatrudnienia i konieczność odmiennego potraktowania widoczna jest nawet w dyrektywie ustalającej wymagania w zakresie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia (dyrektywa nr 2003/88/WE z dnia 4 listopada 2003 r. dotycząca niektórych aspektów czasu pracy). Tym bardziej możliwe i zarazem konieczne jest odmienne potraktowanie tej grupy pracujących z punktu widzenia art. 775 § 1 k.p. Z przepisu tego wynika bowiem wprost, że podróż służbowa ma charakter incydentalny. Podróż służbowa jest swoistą konstrukcją prawa pracy. Podstawę formalną podróży służbowej stanowi, po pierwsze, polecenie wyjazdu. Polecenie takie powinno określać zadanie oraz termin i miejsce jego realizacji. Zadanie musi być skonkretyzowane; nie może mieć charakteru generalnego. Nie jest zatem podróżą służbową wykonywanie pracy (zadań) w różnych miejscowościach, gdy przedmiotem zobowiązania pracownika jest stałe wykonywanie pracy (zadań) w tych miejscowościach. Trafne jest zatem spostrzeżenie Sądu Najwyższego w składzie zwykłym, iż wykonywaniem zadania służbowego w rozumieniu art. 775 § 1 k.p. nie jest wykonywanie pracy określonego rodzaju, wynikającej z charakteru zatrudnienia. Ta bowiem nigdy nie jest incydentalna.

Pracownicy mobilni nie wykonują incydentalnie zadania związanego z oddelegowaniem poza miejsce pracy, lecz ich charakter pracy wymusza nieustanne przebywanie w trasie. Nie ma zatem do nich zastosowania ani hipoteza, ani dyspozycja normy prawnej zawartej w art. 775 § 1 k.p. Artykuł 775 § 1 k.p. nie pozwala na ocenę, że pracownik stale jest w podróży służbowej. Inna bowiem jest ratio tej regulacji i nie może tej ratio zmienić okoliczność, że w różnych sytuacjach faktycznych pracownicy mobilni mogą zostać "pokrzywdzeni" przez swych pracodawców, którzy nie respektują zasady wynagradzania według rodzaju pracy i doświadczenia zawodowego, odpowiedzialności i wysiłku. Ta bowiem okoliczność ma charakter pozaprawny, w tym sensie, że w takiej samej mierze jak pracowników mobilnych może dotykać także pracowników, którzy pracują i żyją przez 5 dni w tygodniu w innej miejscowości niż zamieszkują ich rodziny.

W kontekście prowadzonych rozważań trzeba podkreślić, że wynagrodzenie godziwe, jako zasada prawa pracy, wymaga nie tylko wynagrodzenia pozwalającego "na spanie i jedzenie" pracownika, ale wynagradzania pozwalającego pracownikowi żyć godnie, wypoczywać, rozwijać się kulturalnie. To, że do kierowcy transportu międzynarodowego nie znajduje zastosowania art. 77 5 § 1 k.p. nie oznacza, że kierowca taki - z uwagi na rodzaj świadczonej przez siebie pracy i jej uciążliwy także życiowo charakter nie powinien być godziwie wynagradzany. Wynagrodzenie to i jego składniki może wynikać z wewnętrznych źródeł prawa pracy lub z umowy. Zaznaczenia wymaga także i to, że koszty pracy, jakie ponosi pracodawca w związku z wykonywaniem transportu międzynarodowego, nie ograniczają się do wynagrodzenia kierowcy, lecz obejmują także inne świadczenia dodatkowe, które wypłaca pracodawca z tytułu wykonywania takiej pracy (posiłki regenerujące, dodatki etc.).

Wreszcie należy też zaznaczyć, że przedstawiona koncepcja podróży służbowej i brak możliwości przyznania kierowcom transportu międzynarodowego, jako pracownikom mobilnym diety podróżnej w sytuacji, gdy wykonują pracę na umówionym obszarze (w umówionym miejscu pracy) nie uwłacza art. 32 Konstytucji, wprowadzającemu nakaz równego traktowania. Trybunał Konstytucyjny, dokonując kontroli konstytucyjności przepisów pod kątem zasady równości wyrażonej w art. 32 ust. 1 Konstytucji, wielokrotnie podkreślał, że nakaz jednakowego traktowania podmiotów prawa znajduje zastosowanie w obrębie określonej klasy (kategorii). Wszystkie podmioty prawa, charakteryzujące się w równym stopniu daną cechą istotną (relewantną), powinny być traktowane równo, a więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań, zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących (wyrok z 5 listopada 1997 r., K. 22/97, OTK ZU 1997 nr 3-4, poz. 41). Podmioty różniące się mogą być natomiast traktowane odmiennie. Ocena każdej regulacji prawnej z punktu widzenia zasady równości musi być zatem poprzedzona dokładnym zbadaniem sytuacji prawnej podmiotów i przeprowadzeniem analizy, tak gdy chodzi o ich cechy wspólne, jak też cechy różniące (por. uzasadnienie wyroku z 28 maja 2002 r., P 10/01, OTK ZU 2002 nr 3/A, poz. 35). Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego nie pozostawia wątpliwości, że wszyscy adresaci norm prawnych charakteryzujący się daną cechą istotną w równym stopniu mają być traktowani równo, a więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. Sprawiedliwość wymaga, aby zróżnicowanie prawne podmiotów (ich kategorii) pozostawało w odpowiedniej relacji do różnic w ich sytuacji faktycznej jako adresatów danych norm prawnych. Wyrażona w ten sposób sprawiedliwość rozdzielcza oznacza, że równych traktować należy równo, podobnych należy traktować podobnie i nie wolno tworzyć takiego prawa, które różnicowałoby sytuację prawną podmiotów, których sytuacja faktyczna jest taka sama. Tak rozumiana równość oznacza też akceptację różnego traktowania przez prawo różnych podmiotów, z tym jednak, że różne traktowanie powinno być uzasadnione (OTK 1996 r., cz. II, poz. 33, s. 72-73; por. też wyroki TK z 16 grudnia 1997 r., sygn. K. 8/97, OTK ZU 1997 nr 6, poz. 502 i 13 kwietnia 1999 r., K. 36/98, OTK ZU 1999 nr 3, poz. 40, s. 243-244). Zaproponowana wykładnia nie przeczy równemu traktowaniu pracowników jednej grupy. Prowadzi tylko do uzasadnionego rozróżnienia sytuacji prawnej pracowników mobilnych i zatrudnionych w stałym miejscu pracy. Taka dyferencjacja przyjęta jest też przez dyrektywę UE odnoszącą się do czasu pracy (o czym niżej - por. wyrok TK z 20 maja 2005 r., SK 9/07, OTK-A 2008 nr 4, poz. 60).

Rozważając zagadnienia związane z postawionym zagadnieniem, poza literą prawa, można przywołać cały kontekst tej problematyki z zakresu finansowego oraz z zakresu ubezpieczeń społecznych, na który szeroko zwraca też uwagę w swoich wywodach Sąd Najwyższy w składzie zwykłym. Od diet nie są uiszczane składki na ubezpieczenie społeczne i nie są odprowadzane podatki. Trzeba także widzieć, że pracownicy mobilni mogą zostać "pokrzywdzeni" przez wykładnię, iż za każdy dzień w trasie należy im się rekompensata (diety) niewliczana do podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne i tym samym nieobjęta świadczeniami ZUS na wypadek nadejścia zdarzenia losowego. W takiej sytuacji za swą pracę pracownicy mobilni nie otrzymują należnego wynagrodzenia lecz tylko zwrot kosztów utrzymania. Strony stosunku pracy mogą podjąć w ten sposób "grę" na najniższą emeryturę, którą musi zabezpieczyć ZUS. Zarówno zatem pracodawca, jak i pracownik są prima facie zainteresowani w wypłacie diet, a nie wyższego wynagrodzenia za pracę, które uwzględniałoby rodzaj pracy. Niezainteresowany jest natomiast ZUS i Skarb Państwa, a także pozostałe osoby objęte obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym. W razie wypadku przy pracy niezainteresowanym w wykładni przyznającej prawo do diety pracownikom mobilnym staje się też pracownik i jego rodzina.

Wielu jest zainteresowanych i wielu może być "pokrzywdzonych" każdą z możliwych interpretacji. A zatem tło społeczno-finansowe nie może stanowić argumentu dodatkowego, rzutującego na sposób interpretacji przepisu, który mógłby zanegować przyjętą przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego wykładnię.

Wobec powyższego Sąd Najwyższy podjął powyższą uchwałę.

Zdanie odrębne SSN Romana Kuczyńskiego do uchwały Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia z dnia 19 listopada 2008 r. w sprawie II PZP 11/08.

Nie podzielam rozstrzygnięcia zawartego w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2008 r., II PZP 11/08 oraz jego motywów, z następujących względów.

Po pierwsze, przedstawione przez skład zwykły pytanie prawne: "czy wykonywanie przez pracownika uzgodnionej między stronami pracy, która polega na stałym przemieszczaniu się na określonym obszarze, jest podróżą służbową w rozumieniu art. 775 § 1 k.p.?" powstało z kilku pytań prawnych postawionych przez Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu, w których przede wszystkim chodziło o konsekwencję użycia w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. pojęcia "miejsca wykonywania pracy", a w art. 775 § 1 k.p. pojęcia "stałe miejsce pracy" w sytuacji, gdy w umowie o pracę z kierowcą mającym wykonywać przewozy na terenie państw Unii Europejskiej jako miejsce wykonywania pracy wskazano kraje Unii Europejskiej - a zatem, gdyby uznać takie wskazanie miejsca wykonywania pracy za zgodne z prawem; jego konsekwencją byłoby uznanie, że taki kierowca nie odbywa podróży służbowej, a tym samym nie przysługują mu żadne należności, o jakich mowa w art. 775 § 1 k.p.

Redakcja pytania sformułowanego przez skład zwykły Sądu Najwyższego omija kwestię miejsca (wykonywania) pracy, a koncentruje się na zagadnieniu, czy praca polegająca na stałym przemieszczaniu się na określonym obszarze jest podróżą służbową w rozumieniu art. 775 § 1 k.p. bez jakiegokolwiek ograniczenia tego obszaru, którym - w razie - takiego postanowienie w umowie o pracę mógłby być cały świat, a może i kosmos.

Udzielona w uchwale odpowiedź na tak przedstawione pytania Sądu Okręgowego, iż kierowca odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy i na określonym w umowie obszarze jako miejsce świadczenia pracy nie jest w podróży służbowej niczego istotnego - i dotąd nie dostrzeganego w orzecznictwie Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i w doktrynie - nie rozwiązuje. Równie dobrze można by odpowiedzieć, że miejscem pracy kierowcy samochodowego jest samochód podczas jazdy; wówczas zawsze znajdowałby się on w miejscu pracy i żadnej podróży służbowej tym samochodem nigdy by nie wykonywał. Teza uchwały prowadzi więc do wniosku, że w istniejącym stanie faktycznym rzeczony kierowca nie odbywa żadnej podróży służbowej, wobec czego nie przysługują mu żadne należności z tytułu takiej podróży (art. 77 5 § 1 k.p.). Jest to sprzeczne z dotychczasową linią orzecznictwa Sądu Najwyższego.

Po drugie, rozumowanie, iż w takim jak przedmiotowy przypadku pozbawienie kierowcy prawa do diet i ryczałtów wobec niewykonywania przez niego podróży służbowej wymusi na pracodawcy takie warunki wynagrodzenia, aby rekompensowało ono ten specyficzny - mobilny, nomadyczny - rodzaj pracy, jest rozumowaniem życzeniowym i w obecnym stanie prawnym niemożliwym do zrealizowania, a jednocześnie podważa zasadę wolności pracy (art. 11 k.p.). Nie są wystarczające argumenty, iż dochód z diet za podróże służbowe, jako niepodlegający opodatkowaniu i "oskładkowaniu" na ubezpieczenie społeczne uszczupla wpływy do budżetu państwa i instytucji ubezpieczeniowych, co w przyszłości może zaniżać podstawę wymiaru świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Pracownik - kierowca ma interes w tym, aby rzeczywisty dochód (wynagrodzenie za pracę w kwocie wynagrodzenia najczęściej minimalnego, ale powiększone o nieopodatkowane diety) był jak najwyższy, a nie jest dla niego w danej chwili najważniejsze, co na ten dochód się składa. Pracodawca zaś, płacąc wynagrodzenie minimalne, ponosi niższe koszty pracy tym więcej, iż diety z tytułu podróży służbowej w kwotach nieprzekraczjących wartości diet określonych w drodze rozporządzenia wydanego z upoważnienia art. 775 § 2 k.p. stanowią koszty uzyskania przychodów pracodawcy, a więc obniżają jego dochód podlegający opodatkowaniu. Obie strony stosunku pracy mają więc interes w utrzymaniu status quo. Można by tylko zastanowić się, czy dla zapobieżenia wskazanemu zjawisku nie należałoby drogą stosownych korekt legislacyjnych, w drodze specyficznych "wyjątków od wyjątków", jakie nieobce są w prawie podatkowym i ubezpieczeniowym, przy tego rodzaju pracy jak przedmiotowa i dochodach z niej - nie opodatkować częściowo i "oskładkować" diet za podróże służbowe.

W licznym i ustabilizowanym orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego i Wojewódzkich Sądów Administracyjnych ukształtowało się stanowisko, że pojęcie podróży służbowej obejmuje regularne przemieszczanie osoby wykonującej pracę po określonym obszarze, gdy to przemieszczanie wynika z istoty wykonywania pracy (lub działalności gospodarczej prowadzonej na własny rachunek) - por. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 15 września 2005 r., FSK 2175/04, FSK 2176/04; z dnia 5 czerwca 2007 r., II FSK 732/06; z dnia 26 lipca 2007 r., II FSK 942/06 i wiele innych. Z uzasadnień tych wyroków wynika, iż w przepisach prawa podatkowego nie zostało zdefiniowane pojęcie "podróż służbowa pracownika", a zatem należy odnieść się, zgodnie z zasadami wykładni systemowej, do definicji podróży służbowej w przepisach prawa pracy (art. 775 § 1 k.p.).

Także w orzecznictwie Sądu Najwyższego kwestia "miejsca pracy", "miejsca wykonywania pracy", "siedziby pracodawcy", a w konsekwencji i podróży służbowej poza takie miejsce znalazła wystarczającą wykładnię uwzględnioną w piśmiennictwie. Odesłać tu można do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 1985 r., I PR 19/85 (OSPIKA 1986 nr 3, poz. 46 z glosą M. Piekarskiego). "Miejsce pracy nie może być określone ogólnikowo (niewyraźnie). Miejscem pracy nie może być w żadnym wypadku "terytorium całego kraju" (por. W. Masewicz, glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 1993 r., I PRN 35/83, OSPIKA 1984 nr 3, poz. 44). Mając na uwadze względy "fiskalne" (opodatkowanie, "oskładkowanie") Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 20 września 2005 r., II PK 49/05, OSNP 2006 nr 15-16, poz. 232; z dnia 15 lutego 2000 r., I PKN 536/99, OSNAPiUS 2001 nr 13, poz. 443; z dnia 19 lutego 2007 r., I PK 232/06, OSNP 2008 nr 7-8, poz. 95; z dnia 30 marca 2001 r., I PKN 424/00, OSNP 2003 nr 7, poz. 172; z dnia 22 stycznia 2004 r., I PK 298/03, OSNP 2004 nr 24, poz. 399; z dnia 24 czerwca 2005 r. II PK 265/04 Prawo Pracy 2005 nr 9, poz. 24 określił podróże służbowe kierowców w transporcie międzynarodowym jako tzw. nietypowe podróże, ale jednak podróże służbowe uprawniające do świadczeń na podstawie art. 775 § 1 k.p. Najpełniejszą wykładnię "miejsca wykonywania pracy" i "stałego miejsca pracy" oraz relacji między przepisami art. 29 § 1 k.p. i art. 775 § 1 k.p. dokonał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 marca 2008 r. I PK 230/07 (OSP 2009 nr 13-14, poz. 176), w którym stan faktyczny był zasadniczo zbieżny ze stanem w przedmiotowej sprawie: "1. zakres wyrażenia "miejsce wykonywania pracy" (art. 29 § 1 pkt 2 k.p.) jest szerszy niż zakres nazwy: "stałe miejsce pracy" (art. 775 § 1 k.p.); spełnienie wymagania przewidzianego w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. może polegać na wskazaniu "stałego miejsca pracy", na wskazaniu obok stałego miejsca pracy także niestałego miejsca (miejsc) pracy bądź na wskazaniu niestałych (zmiennych) miejsc pracy w sposób dostatecznie określony. 2. Umożliwienie kierowcy spania w kabinie samochodu nie stanowi zapewnienia pracownikowi bezpłatnego noclegu w rozumieniu § 9 ust. 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (Dz.U. Nr 236, poz. 1991 ze zm.)". Z motywami tego rozstrzygnięcia zgadzam się w całej rozciągłości.

Moim zdaniem określenie w umowie o pracę, że miejscem pracy pracownika jest obszar całego kraju lub obszar kilku państw, nie pełni żadnej innej funkcji oprócz wyłączenia obciążenia pracodawcy kosztami podróży służbowych odbywanych przez pracownika w celu wykonania umówionej pracy. Wyłączenie takie budzi wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnej zasady równości wobec prawa (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP), ponieważ nie da się udowodnić, że pracownik odbywający podróż wynikającą z rodzaju (charakteru) pracy różni się istotnie od pracownika odbywającego podróż incydentalnie, gdy chodzi o kwestię, kogo mają obciążyć koszty tej podróży - pracodawcę czy też pracownika.

Dlatego też, moim zdaniem, uchwała winna wskazywać, że kierowca zatrudniony w transporcie międzynarodowym odbywa w ramach wykonywania umówionej pracy podróże służbowe w rozumieniu art. 775 § 1 k.p.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
prawo gospodarcze orzecznictwo konkurencja
Ogonowski A Konstytucyjna wolność działalności gospodarczej w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjne
Pozew o rozwód z orzeczeniem o winie, Pedagogika, Studia stacjonarne I stopnia, Rok 3, Podstawy pra
Rozporzadzenie 1612-68 wersja skrocona, ETS Orzeczeia
orzeczenia Pojęcie działalności gospodarczej w prawie polskim
ORZECZENIE
Orzecznictwo o czasowej niezdolności do pracy
Drukuj orzeczenie psychologia pracy
PK w sprawach podlegajacych orzecznictwu sadów wojskowych, STUDIA, Postępowanie karne (KPK)(1)
orzeczenia pyt 47, Instytucje i prawo Unii Europejskiej
orzeczenia
Orzeczenia Charakterystyka semantyczna
ORZECZENIA NA KOLOSA

więcej podobnych podstron