Rzeczpospolita 14.08.07 Nr 189
Prawo rodzinne
PODPISANIE UMOWY GROZI UTRATĄ ZASIŁKU CHOROBOWEGO
Przedsiębiorcy na zwolnieniu nie wolno prowadzić biznesu
Czasami żona nie tylko może, ale wręcz musi zastąpić chorującego męża w prowadzeniu firmy. W przeciwnym razie ten nie dostanie z ZUS zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego
Wszystko to za sprawą art. 17 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (tekst jedn. w DzU z 2005 r. nr 31, poz. 267 ze zm., w skrócie - ustawa chorobowa). Z przepisu tego wynika, że ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. To samo dotyczy świadczenia rehabilitacyjnego (art. 22 ustawy chorobowej).
I właśnie dlatego, zdaniem ZUS, "osoba prowadząca pozarolniczą działalność, w przypadku niezdolności do pracy, winna upoważnić inną osobę, która w tym okresie będzie ją zastępować" (pisaliśmy o tym w DF 5 lipca 2006 r.). W przeciwnym razie straci prawo do zasiłku chorobowego.
Co wolno, a czego nie wolno
Co konkretnie jednak kryje się za zakazem wykonywania pracy zarobkowej podczas choroby? To, że w tym czasie biznesmen nie może zawierać kontraktów, spotykać się z kontrahentami czy obsługiwać klientów, wydaje się dość oczywiste. Ale czy zakaz wykonywania pracy zarobkowej rozciąga się również na zakaz podpisywania faktur oraz obowiązkowych zeznań i deklaracji do ZUS? A co z przelewami, gdy w firmie może ich dokonywać tylko jedna osoba (właśnie właściciel)? Czy podpisywanie tych dokumentów (np. w szpitalnym łóżku) grozi utratą prawa do zasiłku chorobowego?
Najgorzej z dokumentami
ZUS chętnie sięga tu do wyroku Sądu Najwyższego z 20 stycznia 2005 r. (sygn. I UK 154/04). Warto jednak zauważyć, że w części jest to orzeczenie korzystne dla przedsiębiorców. Zdaniem SN bowiem "w pewnych przypadkach wykonywanie niektórych ubocznych czynności związanych z prowadzoną działalnością może nie być kwalifikowane jako wykonywanie pracy".
Sąd Najwyższy podał tu dwa przykłady:
¦ wykonywanie "formalnoprawnych czynności, do jakich jest zobowiązany ubezpieczony jako pracodawca" (sąd powołał się tu na wyrok SN z 7 października 2003 r., II UK76/03),
¦ "podpisanie w trakcie zwolnienia lekarskiego dokumentów finansowych" (wyrok SN z 17 stycznia 2002 r., II UKN 710/00 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 lutego 1999 r., III AUa 1292/98).
Jednak już niespełna trzy miesiące później SN doszedł do przeciwnego wniosku (wyrok z 5 kwietnia 2005 r., I UK 370/2004). Stwierdził, że pracą zarobkową jest nawet podpisywanie dokumentów finansowych i listy płac. A chodziło o właściciela firmy, który w czasie choroby, przez rok, podpisał 1089 dokumentów. Przy wykonywaniu innych czynności zastępowali go upoważnieni pracownicy.
Mimo to SN okazał się nieugięty: "Pracą zarobkową, której wykonywanie w okresie orzeczonej niezdolności do pracy powoduje utratę prawa do zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego (...), jest każda aktywność ludzka zmierzająca do osiągnięcia zarobku, w tym pozarolnicza działalność gospodarcza, choćby nawet polegająca na czynnościach nieobciążających w istotny sposób organizmu przedsiębiorcy i zarazem pracownika pozostającego na zwolnieniu lekarskim" - stwierdził.
Udział to nie praca
Nie jest natomiast wykonywaniem pracy zarobkowej sam wkład wspólnika w spółce cywilnej (lub w spółce jawnej, partnerskiej, komandytowej bądź jednoosobowej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością). Ważne tylko, by wspólnik nie świadczył usług na rzecz spółki. Innymi słowy może mieć w niej udział i z tego tytułu - jako przedsiębiorca - być objęty obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi. Nie będzie to równoznaczne z prowadzeniem działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o działalności gospodarczej (co potwierdził SN w wyroku z 12 maja 2005 r., I UK275/2004).
Jest zresztą nie do pomyślenia, by w takich sprawach jak udział w spółce żona mogła zastąpić męża.
Co z pewnością jest pracą
Będzie musiała natomiast wyręczyć go w takich zajęciach, jak nadzór nad zatrudnionymi pracownikami, obsługa klientów, przyjmowanie i wydawanie materiałów. Wszystkie te czynności są - zdaniem SN - traktowane jako praca zarobkowa (patrz. wspomniany już wyrok z 20 stycznia 2005 r.).
Adwokat nie wystąpi, radca nie doradzi
Gorzej może być z zastąpieniem chorującego męża adwokata czy radcy prawnego.
Dlatego lepiej, jeśli adwokat nie będzie brał w trakcie choroby udziału w rozprawach, a radca prawny udzielał porad czy wyrażał opinii prawnych. W przeciwnym razie obaj stracą prawo do zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego, co SN jednoznacznie stwierdził w wyroku z 20 stycznia 2005 r.
Sąd potwierdził to później raz jeszcze w wyroku z 14 grudnia 2005 r. (III UK 120/2005): "Odpłatne wykonywanie przez radcę prawnego w czasie zwolnienia lekarskiego czynności zawodowych (podpisywanie dokumentów, reprezentacja przed sądem, sporządzanie pism procesowych, udzielanie porad prawnych, przeprowadzenie szkolenia) oznacza wykonywanie pracy zarobkowej (...) i jest wystarczającą przyczyną utraty prawa do zasiłku chorobowego".
W radzie nadzorczej lepiej bez wynagrodzenia
Na baczności powinni się mieć również członkowie rady nadzorczej. Mogą bowiem stracić prawo do zasiłku, jeśli w czasie choroby będą pobierać wynagrodzenie. A już na pewno tak się stanie, gdy będzie to wynagrodzenie z tytułu oddelegowania do stałego indywidualnego wykonywania nadzoru nad działalnością spółki.
Mało tego, nawet "bierny" udział w posiedzeniach rady nadzorczej będzie potraktowany jako wykonywanie czynności członka rady nadzorczej, a w konsekwencji jako praca zarobkowa w rozumieniu art. 17 ust. 1 ustawy chorobowej (wyrok SN z 20 stycznia 2005 r.).
Prawo rodzinne
WZAJEMNE PRZEDSTAWICIELSTWO MAŁŻONKÓW
Chorego szefa firmy może zastąpić żona
Przedsiębiorcę w prowadzeniu spraw firmy w niezbędnych bieżących czynnościach może przejściowo zastąpić małżonek. Dotyczy to także sytuacji, gdy firma należy do majątku wspólnego małżonków
Niezależnie od tego, czy w małżeństwie istnieje wspólność majątkowa, czy nie, małżonek może też działać w imieniu drugiego w sprawach zwykłego zarządu jego majątkiem osobistym, jeśli ten drugi wskutek przemijającej przeszkody nie może tego robić samodzielnie.
Wzajemne przedstawicielstwo ustawowe
Jest to tzw. wzajemne przedstawicielstwo ustawowe małżonków, przewidziane w art. 29 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (k.r.o.). Odnosi się ono do zarządzania majątkiem osobistym (odrębnym) małżonka, także gdy jest nim firma.
Zarząd majątkiem wspólnym to inna sprawa. Każdy z małżonków może podejmować w odniesieniu do tego majątku wszelkie działania samodzielnie. Zgoda drugiego małżonka jest wymagana tylko w sytuacjach wyraźnie wskazanych w art. 37 § 1 k.r.o. Odrębną kwestią jest także zarządzanie przedmiotami służącymi do wykonywania zawodu i prowadzenia działalności zarobkowej, a więc firmą prowadzoną tylko przez męża czy żonę, gdy należy ona do majątku wspólnego (o tych kwestiach pisaliśmy w "DF" z 17 lipca).
Sprawy zwykłego zarządu
Wzajemne przedstawicielstwo jest ważne zwłaszcza wtedy, gdy między małżonkami nie ma wspólności majątkowej, nie istnieje więc wspólny majątek, tylko majątki osobiste. Z przedstawicielstwa tego korzystać mogą małżonkowie pozostający we wspólnym pożyciu; decyduje więź gospodarcza - zamieszkiwanie razem, wspólne gospodarstwo domowe. Nie można z tego przedstawicielstwa korzystać w sytuacji, gdy małżonkowie pozostają w faktycznej separacji.
Rozciąga się ono tylko na "sprawy zwykłego zarządu". To pojęcie nie zostało nigdzie zdefiniowane. W samym k.r.o. stwierdza się tylko, że małżonkowi korzystającemu z takiego ustawowego wzajemnego przedstawicielstwa wolno zwłaszcza bez oddzielnego pełnomocnictwa pobierać przypadające temu małżonkowi należności, chyba że drugi małżonek się sprzeciwia.
Chodzi o załatwianie zwykłych spraw życia codziennego. Tak więc przedsiębiorca może bez obaw w czasie wyjazdu czy choroby właściciela lokalu użytkowego wpłacać do rąk jego żony czynsz za to lokum, specjalista wykonujący remont może się umawiać z mężem właścicielki mieszkania na wykonanie kolejnych napraw itp. W zakresie "spraw zwykłego zarządu" odnoszących się do majątku osobistego (odrębnego) jednego z małżonków drugi z nich może go także reprezentować w sądach i urzędach.
Przejściowe zarządzanie firmą
Podobne uprawnienie do działania za małżonka w zakresie zarządzania firmą należącą do majątku wspólnego przewiduje art. 36 § 3 k.r.o. Podobnie jak omówione wyżej tzw. przedstawicielstwo ustawowe, normowane w art. 29 k.r.o., wchodzi ono w rachubę w razie przemijającej przeszkody w samodzielnym zarządzaniu przez przedsiębiorcę majątkiem firmy. Przemijającą przeszkodą może być np. choroba lub wyjazd do innej miejscowości.
Drugiemu małżonkowi wolno wówczas dokonywać niezbędnych bieżących czynności odnoszących się do majątku firmy, np. pobierać i regulować bieżące należności, pobierać czynsz, zawierać umowy niezbędne do jej funkcjonowania.
Powstaje pytanie, czy przedsiębiorca może jednak z różnych powodów sprzeciwić się wykonywaniu przez małżonka niezbędnych bieżących czynności związanych z funkcjonowaniem firmy.
Sprzeciw musi dojść do kontrahenta
Kodeks rodzinny i opiekuńczy dopuszcza wprost taką możliwość w odniesieniu do przedstawicielstwa ustawowego (art. 29) oraz czynności zarządu majątkiem wspólnym (art. 36 ). W obu wypadkach sprzeciw jest skuteczny, jeśli dotarł do kontrahenta małżonka przed podjęciem tej czynności, np. podpisaniem umowy. Małżonek, gdy chodzi o zarząd majątkiem wspólnym, może się zwrócić do sądu o zezwolenie na jej dokonanie, które zastąpi zgodę.
Sprzeciw został wyraźnie wyłączony w odniesieniu do czynności małżonka podejmowanych w ramach działalności gospodarczej, a więc w odniesieniu do zarządzania majątkiem wspólnym służącym tej działalności, bo to byłoby sprzeczne z zasadą, że małżonek prowadzi firmę samodzielnie.
Sprzeciw nie wchodzi też w rachubę w wypadku bieżących spraw życia codziennego i czynności zmierzających do zaspokajania zwykłych potrzeb rodziny. Tych małżonek blokować nie może.
IZABELA LEWANDOWSKA
Bieżące zarządzanie majątkiem wspólnym |
Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie odnosi się wprost do kwestii sprzeciwu przedsiębiorcy wobec wykonywania przez małżonka, w razie np. jego choroby czy wyjazdu, niezbędnych bieżących czynności z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem należącym do majątku wspólnego. Choć z przepisów to wyraźnie nie wynika, wydaje się, że sprzeciw taki powinien być respektowany także wtedy, gdy dotyczy niezbędnych bieżących czynności związanych z zarządzaniem firmą. Osoba trzecia, np. kontrahent, który wypłaca drugiemu małżonkowi należność za dostarczony towar, gdy ten, który zawarł z nim umowę, wyjechał albo przebywa w szpitalu, musi respektować sprzeciw, jeśli jest on jej wiadomy. Sam przedsiębiorca więc powinien zadbać, by sprzeciw dotarł do odpowiednich osób. Nie może mieć np. pretensji do kontrahenta, że wydał małżonkowi zapłacony towar, chyba że wcześniej zastrzegł, by tego nie robił, albo wskazał osobę uprawnioną w jego imieniu do pobrania towaru. Bez znaczenia wydaje się to, czy drugi małżonek wie, czy nie, o sprzeciwie. |