MICHALKIEWICZ Z GŁOWĄ W POPIELE (2)


Stanisław Michalkiewicz: Z głową w popiele

2005-02-05 (10:05) Najwyższy Czas!

0x01 graphic

0x01 graphic

"Dlaczego spalili mój naród? Dlaczego!” - krzyczała do mikrofonu pani Merka Szewach, dawna więźniarka obozu oświęcimskiego, podczas uroczystości zorganizowanych na terenie dawnego obozu z okazji 60. rocznicy jego wyzwolenia. Chociaż i przed nią, i po niej przemawiało wielu znakomicie zorientowanych dygnitarzy, żaden przecież nie odpowiedział konkretnie na to pytanie. A chyba wypada odpowiedzieć, zwłaszcza gdy organizuje się rocznicowe uroczystości z takim przytupem.

Generalnie przeważała opinia, że wszystkiemu winien był „faszyzm”. Faszyzm, jako jedna z odmian socjalizmu, ponosił i ponosi odpowiedzialność za różne rzeczy. Czy jednak można uznać „faszyzm” za przyczynę zbrodni, o której krzyczała do mikrofonu pani Merka Szewach? Faszyzm, podobnie jak inne odmiany socjalizmu, uznawał konieczność społecznej inżynierii, ale pierwotnie, przynajmniej we Włoszech, wcale nie był antyżydowski. Przeciwnie. Wśród faszystów, podobnie, jak wśród wyznawców innych odmian socjalizmu, było wielu Żydów; np. w „marszu na Rzym” wzięło udział 230 faszystów żydowskich, a Chaim Weizman, przewodniczący Światowej Organizacji Syjonistycznej i późniejszy prezydent Izraela, jeszcze w 1936 roku składał faszystowskim Włochom dowody sympatii. Zresztą żydowscy faszyści działali nie tylko we Włoszech. Nowa Organizacja Syjonistyczna, tzw. Syjoniści-Rewizjoniści Włodzimierza Żabotyńskiego nosili brunatne koszule, ale stosowali nawet „rzymskie pozdrowienie” i pozostawali w dobrych stosunkach nie tylko z włoskimi faszystami, ale nawet z niemieckimi narodowymi socjalistami, pomimo, że ci nie ukrywali wrogości do Żydów. Żabotyńskiemu chodziło jednak o wyprowadzenie Żydów z Europy do Palestyny, co narodowym socjalistom, przez dzisiejszych socjalistów chętnie nazywanych „nazistami”, akurat też odpowiadało. Nawiasem mówiąc, kontynuacją tego ruchu w Palestynie był Irgun, którego liderem był Menachem Begin, późniejszy premier Izraela w latach 1977-1983. W efekcie tej współpracy, w latach 1933 - 1936 wyjechało legalnie z Rzeszy do Palestyny co najmniej 29 tys. Żydów, a w latach 1937-1941 - 18 tysięcy. Wyjechałoby może więcej, gdyby nie trudności robione przez Brytyjczyków sprawujących w Palestynie władzę z mandatu Ligi Narodów.

Jako kolejna przyczyna wymieniany był antysemityzm. Antysemityzm, jak wiadomo, występuje w dwóch odmianach. Za antysemitów uważani są zarówno ci, którzy manifestują wrogość do Żydów, jak i ci, do których z jakichś powodów wrogo usposobieni są Żydzi. Czasami można odnieść wrażenie, że zarzut antysemityzmu wysuwany jest wobec osób po prostu spostrzegawczych. Np. pani Datner i pan Krzemiński uznali za „antysemitów” osoby twierdzące, że Żydzi „wymyślili komunizm” i że nawet go „wspierali”. Ale „naziści” niemieccy rzeczywiście byli do Żydów usposobieni wrogo. Czy jednak tylko dlatego, że wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler, swoją wizję inżynierii społecznej zaprawiał antyżydowskim bzikiem? Odnoszę wrażenie, że wrogi, a nawet podejrzliwy stosunek do Żydów, wielu ludzi chętnie uznałoby dziś za rodzaj choroby umysłowej, rodzaj „schizofrenii bezobjawowej” odkrytej w Sowietach za Breżniewa jako pretekst do umieszczania „dysydentów” w izolatorach. Wyjaśnienie, że Żydzi zostali wymordowani, bo władzę w Niemczech objęli wariaci, byłoby może nawet wygodne, ale czy pani Merka Szewach by w nie uwierzyła? Skoro tedy nie chcemy udzielić jej odpowiedzi wymijającej, trzeba chyba wspomnieć, że po ustanowieniu ustaw norymberskich, co, jak wiadomo, nastąpiło 15 września 1935 r., Światowy Kongres Żydów w Genewie, na który przybyło 280 delegatów z 32 krajów, 7 sierpnia 1936 r. ogłosił światowy bojkot towarów niemieckich. „Naziści” uznali to za potwierdzenie istnienia żydowskiego spisku antyniemieckiego i odpowiedzieli „aryzacją” przedsiębiorstw oraz deportacjami. W przekonaniu o spisku utwierdził Hitlera sam Chaim Weizman, wypowiadając w imieniu światowej diaspory żydowskiej Rzeszy Niemieckiej wojnę. Toteż wkrótce po „kryształowej nocy”, w związku z którą na Żydów niemieckich rząd nałożył miliard marek kontrybucji, 30 stycznia 1939 roku Hitler zapowiedział rozwiązanie problemu żydowskiego w Niemczech.

„Mam kraj, mam armię, mam prezydenta!” - krzyczała jeszcze pani Merka Szewach, dając do zrozumienia, że dzięki temu sytuacja, w której Żydzi będą bezbronnymi ofiarami przemocy, już nigdy się nie powtórzy. Zapewne ma rację tym bardziej, że armia izraelska prawdopodobnie dysponuje co najmniej setką, a może nawet większą liczbą ładunków nuklearnych. Zarówno to, jak i okoliczność, że Stany Zjednoczone uważają obronę Izraela, bez względu na to, co to państwo robi, za zasadniczy element swojej doktryny politycznej, sprzyja poczuciu siły i pewności siebie, a może nawet buty całej żydowskiej diaspory. „Lecz na tym świecie pełnym złości nigdy nie dość jest przezorności” - przestrzega poeta. Im większe poczucie winy uda się wzbudzić w świecie, tym korzystniejsza będzie nie tylko sytuacja Izraela, ale i społeczności żydowskich w poszczególnych krajach. Ich przywódcy, ofuknięci przez prezydenta Kacava za niedostateczną skwapliwość w zapobieżeniu Holokaustowi, na wyścigi deklarowali gotowość nieubłaganej walki z „rasizmem”, „ksenofobią” i oczywiście „antysemityzmem”, co przed światową społecznością żydowską roztacza świetlaną perspektywę złotego wieku, a może nawet dłuższą. Co prawda, na tym świecie wszystko kiedyś się kończy, a już specjalnie to, co dobre. Na razie jednak humory dopisują, bo jakże mają nie dopisywać, skoro z tego punktu widzenia rocznicowa uroczystość była ogromnym sukcesem dyplomatycznym Izraela, zwłaszcza w przededniu prawdopodobnego wzrostu napięcia w stosunkach z Iranem, który może nawet stanie się obiektem „prewencyjnego ataku obronnego”? Polska, jak zwykle wierna zasadzie walki o „waszą i naszą”, też odniosła dyplomatyczny sukces. „Prasa międzynarodowa” przez cały tydzień przestała pisać o „polskich obozach zagłady”, Parlament Europejski poszedł nam na rękę i nieubłaganym palcem wskazał na „faszystowskie Niemcy”, jako sprawców kierowniczych, a w dodatku w hierarchii ofiar awansował Polaków na trzecią pozycję, zaraz po Żydach i Romach, nawet przed Rosjan i „inne narodowości”, zupełnie odwrotnie niż w pierwotnej wersji rezolucji, w której znaleźliśmy się na pozycji czwartej, za małym, ale za to bardzo dzielnym narodem homoseksualistów. Co tu dużo gadać; prawdziwi z nas szczęściarze, więc też się cieszmy, zanim na dobre ogarnie nas terror tolerancji.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
glowa szyja 1
Glowa
1 tydzień, od Środy popielcowej, I Niedziela Wielkiego postu A
GŁOWA Z SZYJĄ
michalpasterski pl 10 sposobw na nieograniczon motywacj
Pash A Lifehacker Jak żyć i pracować z głową Kolejne wskazówki
wykład 2 głowa z szyją, Szkoła, studia, anatomia, głowa i szyja
BIBLIJNY PUNKT WIDZENIA- mąz głową zony, damsko męskie
PN(głowa)ok, Piłka nożna, Materiały szkoleniowe, KONSPEKTY
ŚWIADECTWA O ŻYCIU I POSŁUDZE KS.J.POPIEŁUSZKI
Medytacja Przesłanie Archanioła Michała
szpilki głowa 3 (ćwiczenia)
osteo glowa
glowa i szyja 2 termin czesc rozwiazana
NEURO pytania z forum jak leci, Prywatne, ANATOMIA, Głowa i Szyja
egzamin 2010 2, Prywatne, ANATOMIA, Głowa i Szyja, Testy zrobione -Kama
minie szyi, Fizjoterapia, fizjoterapia I rok, anatomia, głowa i szyja
prob tabela5, od michała, od micha, TPL

więcej podobnych podstron