Kazimiera Talaga,
Przedszkole Miejskie Nr 3 w Gostyniu
Dziecko 3 - 4 letnie uczy się czytać.
Chciałabym podzielić się refleksjami metodycznymi dotyczącymi wprowadzania elementów
czytania w grupie dzieci 3 - 4 letnich i podać konkretne przykłady zabaw, głównie na
materiale literowym, które stosuję i uważam za przydatne w pracy nauczycielki przedszkola.
Za punkt wyjścia w swoich działaniach przyjęłam metodę inicjacji I. Majchrzak.
Wychowankowie poznają kształt liter tworzących własne imię, kojarzą głoskę z literą,
znajdują takie same litery w imieniu kolegi, koleżanki. Zaczynają odkrywać zasady
komunikacji językowej, uzyskują tzw. samoświadomość, zaczynają kojarzyć imię z własną
osobą. Aby utrwalić znajomość własnego imienia na początku roku szkolnego naklejam
napisy typu: Zuzia, Zosia, Marta ... na krzesełku dziecka - przy zamieszaniu powstałym
w trakcie zabaw swobodnych maluchy muszą, gdy zbliża się pora posiłku, odszukać „własne”
krzesełko. W moim przedszkolu przy trzech stolikach znajdują się krzesełka odmiennego
koloru, przy jednym żółte, przy drugim czerwone, przy trzecim - pomarańczowe, dlatego też
nie ma zbytniego bałaganu przy dochodzeniu do stanu sprzed zabawy. Zawieszam jabłuszka
z imionami dzieci na drzewie symbolizującym całą naszą grupę w celu lepszego ich
utrwalenia, przyklejam na sweterki „chmurki” - znaczki identyfikacyjne z imieniem
wychowanka, podpisuję prace dziecięce.
Równocześnie z wprowadzeniem imienia wychowanka staram się ćwiczyć percepcję
wzrokową i słuchową, pamięć dziecka. Maluchy nazywają zabawki, rośliny ... na obrazku,
rozwiązują zagadki ze wskazaniem obrazka stanowiącego ich rozwiązanie, rozpoznają
przedmioty, zwierzęta w „okienku” (odsłoniętym fragmencie), układają puzzle obrazkowe,
literowe, szukają ukrytych przedmiotów, literek w najbliższym otoczeniu.
Stosuję zabawy typu „Zgadnij, czego brakuje ?”, „Kto zmienił miejsce ?”
Maluchy określają dźwięki w bliskim otoczeniu przedszkola, nagrane na kasecie
magnetofonowej, w trakcie np. zabawy w „Głośny telefon” przekazują półgłosem określoną
wiadomość koledze.
Podczas stopniowego poznawania liter, bazując na zainteresowaniu czytaniem wykazywanym
przez wychowanków, dzieci dzielą wyraz na sylaby, osłuchuję je i ćwiczę umiejętność
wyodrębniania początkowej głoski oraz końcowej w wyrazie. Wychowankowie wyszukują
w najbliższym otoczeniu przedmioty rozpoczynające się daną sylabą, rozwiązują mini -
szarady, np.:
- Powiedz, jakie „ wiórki” mają rudy ogon, lubią skakać wesoło po drzewach i gryźć
orzeszki ?;
- jaki „mak” nosi domek na grzbiecie?;
- jaki „rak” rośnie w ziemi i robią z niego cukier ?;
- jakie „rafy” mają długie szyje i można je zobaczyć w ogrodzie zoologicznym ?;
- jakie „rożki” lubi Dawid - najlepsze robi babcia !;
- jakie „rowy” przeżuwają trawę, siano i dają pyszne, słodkie mleko ?
Faza ćwiczeń na materiale literowym polega na tym, że dzieci wyszukują identyczne litery,
zakreślają je na obrazku, pomagają nauczycielce w szukaniu określonych literek, żeby
utworzyć z nich wyraz i zawiesić na gazetce.
Moje działania koncentrują się na tym, aby jak najwięcej liter kojarzyło się dziecku
z obrazem, np. mówię, że to jest literka „o” jak otwarte usta, to jest „u” jak uśmiech od ucha
do ucha, „s” wygląda jak wąż, który syczy, „z” to znak człowieka o imieniu Zorro, „l”
wygląda jak jeden, „r” jest podobne do pompy, „b” wygląda jak brzuch, „p” jest podobne do
parasola, „T” do taty w kapeluszu. Zawieszenie alfabetu obrazkowo - literowo - wyrazowego
przyciąga uwagę moich podopiecznych. Dzieci przypominają sobie, utrwalają litery,
odczytują wyrazy pod obrazkiem w sposób całościowy.
W celu przyswojenia znajomości liter stosuję zabawy mnomotechniczne, polegające na
tworzeniu z liter obrazka, np. z dużego „A” poprzez dorysowanie odpowiednich elementów
można stworzyć dziewczynkę o imieniu Ala, drabinę, z „o” możemy utworzyć kwiatek,
misia, z literki „l” las itd.
Z biegiem czasu rozszerzam zakres doświadczeń dostępnych dziecku.
Maluchy skreślają zbędne litery we własnym imieniu, szukają członków swoich „rodzin”
poprzez porównywanie liter, wyrazów trzymanych przez nie w dłoniach. Wyszukują wyraz,
mając w dłoniach identyczny, jak zawieszony w sali, oznaczający telewizor, klocki, lalki ... .
Po ściągnięciu przez nauczycielkę starych, zniszczonych już napisów muszą odszukać
miejsca, w których poprzednio były zawieszone. „Ukazuję” maluchom nabytą już przez nie
umiejętność czytania w działaniach praktycznych, jak chociażby wkładanie kaset z bajkami
do właściwego pudełka. Porównanie identycznych napisów umieszczonych zarówno na
kasecie, jak i opakowaniu stwarza wychowankowi wrażenie, że w jakimś stopniu opanował
on już umiejętność czytania.
Wręczenie maluchom kartek z napisami: „no i co ?”, „ho, ho, ho!”,
„a - psik!” powoduje, że dzieci włączają się w proces czytania utworów
J. Brzechwy „Katar”, W. Badalskiej „Przyszła grypa do Filipa” w odpowiednim momencie.
Wychowankowie „czytają” z pomocą nauczycielki książkę ze sztywnymi, bogato
ilustrowanymi kartkami, konkretnie wiersz
I. Suchorzewskiej pt. „Mam 3 lata”, którego uprzednio nauczyły się na pamięć, ukazując
starszakom swoje „osiągnięcia” w dziedzinie czytania.
Podpisuję obrazki na gazetce tematycznej. W tym roku szkolnym wydaję gazetkę grupową,
która zamieszcza propozycje motywujące dziecko do czytania. Zabawa „Tak - Nie” polega na
podniesieniu w górę odpowiedniego napisu jako odpowiedzi na zadane pytanie. Znając litery
t, a, k, n, i, e dziecko potrafi, po zaprezentowaniu wyrazu „tak” jako odpowiedzi twierdzącej
lub „nie” jako odpowiedzi negatywnej zastosować nabyte wcześniej umiejętności w praktyce,
potrafi dokonać na tym etapie rozwojowym analizy i syntezy słuchowo - wzrokowej prostych
wyrazów. Może połączyć głos wydawany przez dane zwierzę z jego obrazem, np. ko, ko, ko
połączy z rysunkiem przedstawiającym kurę, kwa, kwa, kwa z kaczką, kle, kle, kle z boćkiem,
kum, kum, kum z żabką. Znając nazwy liter, sylaby tworzące tzw. zlepki wyrazowe, np. ba -
ba; ma - ma; ta - ta; la - la dziecko tworzy nowe całości. Powstają wyrazy: mata, tama, lata,
lama, które potrafi z powodzeniem odczytać Myślę, że bardzo ważne w podejmowanych
przez nas działaniach jest to, by dziecko poczuło się sprawcą swoich działań, a podczas
aktywności zabawowej towarzyszyło mu poczucie sukcesu. Należy cały czas pobudzać sferę
aktualnego i najbliższego rozwoju wychowanka, stwarzać dziecku możliwości szybszego
rozwoju, nieustannie prowokować, organizować sytuacje poszerzające zakres doświadczeń
dziecka, a być może niepostrzeżenie dla rodziców i siebie samego nauczy się czytać.
Uważam, że bardzo korzystne w przypadku małego dziecka jest ćwiczenie umiejętności
czytania stosując różne metody - globalną, która podtrzymuje zainteresowanie dziecka
i motywuje je do czytania, analityczno - syntetyczną i Briana Cuttinga, gdzie wychowanek
ucząc się czytać stara się zachowywać jak osoba czytająca.
Literatura:
1. Czewińska E.: Z wizytą w Nowej Zelandii, w: Wychowanie w przedszkolu,
nr 1, 1994
2. Dobrowolska-Bogusławska H.: Metody nauki czytania i krajach anglojęzycznych,
Warszawa 1991, WSiP
3. Majchszak I.: Wprowadzenie dziecka w świat pisania, Warszawa 1995, WSiP