5 1 Głupota stroi mądre miny


5.1 Głupota często stroi mądre miny

Jesienne noce są długie i chłodne. Dobrze jest wtedy spędzać czas wpatrując się w płonące szczapy i grzać dłonie trzymając w nich ciepły kubek herbaty. Mówią, że w takich chwilach rozmowa nie ma sensu.

Moi towarzysze wdają się w dyskusje, ale ja w takich momentach gubię wątek. Wygląda na to, że czasami mają ważne problemy do omówienia. Sam cały czas mówię o tym, że wszystko jest nie w porządku: ludzkość jest w stanie ignorancji, nie istnieje nic, do czego można by dążyć, a to, co osiągamy z takim trudem jest bezsensownym wysiłkiem.

Jak mogę twierdzić coś takiego, a następnie trajkotać cały dzień z innymi?

Jeśli zmuszam siebie do napisania czegoś, chciałbym napisać, że właśnie opis czegokolwiek jest bezużyteczny. Wprawia mnie to w zakłopotanie.

Nie dbam o to, żeby rozpamiętywać przeszłość, a tym bardziej ją opisywać. Nie jestem prorokiem, aby przewidywać przyszłość. Poprawiam ogień rozmawiając serdecznie z innymi o aktualnych codziennych sprawach i nie oczekuję, żeby ktokolwiek przywiązywał większą uwagę do zwariowanych wypowiedzi starego farmera.

Na szczycie góry wznoszącej się nad zatoką Matsuyama, wśród sadu, a z drugiej strony równiną Dogo znajduje się szereg małych chatek ulepionych z gliny i chrustu. Zebrało się tutaj grono ludzi, którzy dzielą razem pracę przy uprawach i prowadzą proste życie. Nie ma tu współczesnych wygód. Spędzają spokojne wieczory przy świetle świec i lamp, cieszą się,
i w prosty sposób zaspokajają swoje potrzeby: odżywiają się brązowym ryżem, jarzynami. Wystarczy im prosta szata i miska. Przychodzą skądś, spędzają tu jakiś czas, a potem odchodzą.

Przewija się też wielu różnych gości: rolnicy naukowcy, studenci, nauczyciele, hodowcy, hipisi, poeci i wędrowcy, młodzi, staży, mężczyźni, kobiety różnych typów, i narodowości. Większość z tych, którzy zostają na dłuższy czas, to ludzie młodzi potrzebujący refleksji nad swoim życiem.

Moim zadaniem jest opieka nad tymi, którzy zostają, serwowanie herbaty dla wędrowców, którzy przychodzą i odchodzą. W czasie kiedy pomagają na polach, z zainteresowaniem słucham wieści ze świata które przynoszą. To brzmi przyjemnie, ale właściwie wcale nie jest takim łatwym i wygodnym życiem.

Propaguję rolnictwo „nie działania”, dlatego tak wielu ludzi przychodzi sądząc, że odkryli utopię, w której można przeżyć nie ruszając się z łóżka. Ludzi takich czeka wielka niespodzianka.

Wczesnym mglistym rankiem trzeba przynieść wodę ze strumienia, nałamać chrustu na rozpałkę, podczas gdy ręce są czerwone i zgrabiałe. Na polu często pracuje się zanurzonym po kolana w błocie. Wielu szybko rezygnuje.

Dzisiaj, kiedy obserwowałem grupę młodych ludzi wznoszących małą chatkę, od strony Funabashi pojawiła się dziewczyna. Kiedy zapytałem dlaczego tu trafiła, odpowiedziała:
„Po prostu przyszłam. Nie wiem nic poza tym.” Śliczna młoda panienka, nonszalancka,
z lekkim dystansem do samej siebie.

Znów zapytałem: „Jeżeli wiesz, że jesteś nieoświecona, to nie ma nic do powiedzenia, prawda? Z powodu starań zrozumienia świata, poprzez rozdzielający umysł ludzie tracą cały sens. Czy nie dlatego świat jest tak zagmatwany?”

Odpowiedziała miękko: „Jeśli tak mówisz - tak jest.”

Drążyłem dalej: „Może nie masz jasnego wyobrażenia, czym jest oświecenie? Jakie książki czytałaś zanim tu trafiłaś?” Pokręciła głową w zaprzeczeniu.

Ludzie studiują, ponieważ sądzą, że czegoś nie rozumieją, ale studia nie pomagają niczego zrozumieć. Jeżeli ktoś studiuje głęboko, w końcu dochodzi do konkluzji, że ludzkość niczego nie wie, a prawdziwe zrozumienie leży poza zasięgiem ludzkiego rozumu.

Zwykle uważa się, że słowo „niezrozumienie” oznacza, że pojęło się 9 rzeczy, ale jeszcze jakaś jedna jest niezrozumiała. Okazuje się, że starając się ogarnąć wszystkie 10 rzeczy, nie zrozumieliśmy żadnej. Możesz rozróżniać setkę kwiatów, ale tak naprawdę nie znasz żadnego z nich. Ludzie bardzo starają się coś zrozumieć, sami starają się siebie przekonać, że coś osiągnęli, aż w końcu umierają nic nie wiedząc.

Młodzi ludzie zrobili przerwę w swojej pracy, usiedli na trawie pod wielkim drzewem mandarynki i przyglądali się obłokom na południowym niebie.

Ludzie myślą, że kiedy odwrócą oczy od ziemi i popatrzą w górę, to dostrzegą Niebiosa. Oddzielają widok owocu mandarynki od otaczających go zielonych liści i twierdzą, że poznali tą zieleń i pomarańczową barwę owocu.

Jednak zasadniczo, kiedy ktoś zaczął rozróżniać pomiędzy zielonym, a pomarańczowym, to prawdziwe kolory mu umknęły.

Ludzie myślą, ze zrozumieli rzeczy, ponieważ zbliżyli się do nich. To jest tylko wymyślona wiedza. To wiedza astronoma, który poznał nazwy gwiazd, botanika, który potrafi sklasyfikować rodzaje liści i kwiatów, wiedza artysty, który poznał estetyczne aspekty zieleni, i czerwieni. Nie jest to prawdziwe poznanie Natury, takiej, jaka ona jest - ziemi i nieba, zieleni, i czerwieni.

Astronom, botanik i artysta tylko uchwycili impresje uzależnione od ich umysłów, i na swój sposób je zinterpretowali. Im bardziej angażują się intelektualnie, tym bardziej stają się wyalienowani i tym trudniej jest im zacząć żyć w sposób naturalny.

Tragedia zaczyna się w momencie, kiedy bezpodstawna arogancja ludzi usiłuje nakłonić Naturę do ich woli. Ludzkie istoty potrafią niszczyć naturalne formy, lecz nie potrafią ich tworzyć.

Rozdzielające, fragmentaryczne i nie kompletne zrozumienie stanowi punkt wyjścia dla ludzkiej wiedzy. Nie będąc w stanie ogarnąć całości Natury, ludzie konstruują jej niekompletne modele i sami oszukują się sądząc, że stworzyli coś „naturalnego”.

Wszyscy ci, którzy chcą poznać Naturę powinni wiedzieć, że nie wiedzą tak naprawdę niczego i, że nie możemy być czegokolwiek pewni. Jednostka, która dochodzi do takiej konkluzji traci zainteresowanie „rozdzielającą” wiedzą. Kiedy uwalnia się od rozdzielającej wiedzy, wiedza nie rozdzielająca pojawia się sama przez się. Zanika spekulacja myślowa na temat wiedzy i wszelkie próby zrozumienia. Jeśli ktoś przestaje próbować myśleć na temat wiedzy i przestaje zajmować się „zrozumieniem” - bliski dla niego jest czas, że zrozumie naprawdę.

Nie ma innego sposobu niż rozmontowanie swojego Ego, odrzucenie daleko wszystkich myśli, które ludzkość nagromadziła.

Ktoś odezwał się: „Oznacza to bycie szalonym, zamiast bycie inteligentnym”

Z ironią zwróciłem się do młodego człowieka, który miał wyraz samozadowolenia na twarzy: „Co mówi wyraz twoich oczu? Głupota często stroi mądre miny. Czy możesz wiedzieć na pewno, czy jesteś bystry, czy szalony? A może próbujesz grać typ zakręconego inteligenta? Nie możesz być szalonym, będąc zablokowanym. Czy nie w tym miejscu właśnie się znajdujesz?”

Zanim sam zmieniłem się, byłem zły na siebie powtarzając wciąż te same słowa, słowa, które nigdy nie dotkną mądrości pozostawania w ciszy. Słowa których i tak nie mogłem zrozumieć. Jesienne słońce tonęło powoli za horyzontem. Kolorowe promienie migotały u stóp starego drzewa. Oświetleni zorzą znad Morza Wewnętrznego, wyciszeni młodzi ludzie wracali powoli do swoich chat na wieczorny posiłek. Podążyłem za nimi w ciszy wśród wieczornych cieni.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Chojecki, Popis glupoty (2009)
Nauczyciel madre przywodztwo w klasie
Sławne kurwy, Głupotki
PP N ustawianie miny przeciwpiechotnej POMZ-2M moje, wojskowe
Bardzo mądre słowa
koła asystenci i inne głupoty, Propozycje
koła asystenci i inne głupoty, od grupy V
TESTY I FAJNE INNE GLUPOTY XD, podryw
Dla spóźnialskich , Głupotki
Miny Przeciwpancerne
Madre szczesliwe zycie
Pierwsza strona gegra, Głupoty, Szkoła sem II, Sem.III
Madre szczesliwe zycie
wiersz madre glowki, zabawy dla przedszkolaków, wiersze dla dzieci
Rodzice Jak wychować dziecko mądre, radosne, otwarte
SZCZYTY GLUPOTY
na polski, opowiadanie mądre o dziecku i?buli

więcej podobnych podstron