Marzec
Przyszedł marzec pod wrota
naniósł pluchy i błota.
Dmuchał ciepłym wietrzykiem
ogrzał słońca promykiem.
Potem szedł przez dąbrowę,
za nim chmury deszczowe.
Przyszedł znowu
pod wrota.
Prószył śniegiem niecnota,
zimnym wichrem
wiał w trawie...
- A to psotnik
ten marzec!
(autor nieznany)