Metody walki z inflacją
rok 99/2000
Inflacja to wzrost przeciętnego poziomu cen i dóbr w jakimś okresie czasu. Czysta inflacja jest przypadkiem szczególnym który pojawia się wtedy, kiedy wszystkie ceny i czynników w produkcji wzrastają w tym samym tempie. Utrzymująca się przez wiele lat inflacja jest zjawiskiem niedawnym. Przed rokiem 1950 ceny towarów i usług w niektórych latach spadały w innych rosły (przykład z Wielkiej Brytanii)
Realna podaż pieniądza = |
|
M - nominalna podaż pieniądza
P - poziom cen
Ludzie zgłaszają popyt na pieniądz za względu na jego siłę nabywczą, czyli nabywania dóbr. Wzrost dochodu realnego prowadzi do wzrostu popytu na realne zasoby pieniądza, ponieważ ludzie zawierają więcej transakcji. Zmiana podaży pieniądza powoduje zmianę cen. Możemy przyjąć że pracownicy żądają podwyżki wynagrodzeń. Przedsiębiorstwa podnoszą ceny swoich produktów aby pokryć rosnące koszty. W związku z tym państwo ma dwie możliwości do wyboru:
- nie zwiększyć nominalnej podaży pieniądza, reagując w ten sposób na wstrząs podażowy wtedy stopa procentowa wzrośnie, aby została równowaga na rynku pieniądza. Jednak wyższa stopa procentowa spowoduje spadek popytu na dobra co przyczyni się do nadwyżki ich podaży. Spowoduje to obniżenie cen oraz popytu na pracę. W końcu płace i ceny powrócą do swego pierwotnego stanu.
- z drugiej zaś strony państwo morze zareagować i złagodzić ten wstrząs. Polityka pieniężna łagodzi wstrząs, jeżeli zmiana cen wywołuje reakcje państwa, które dostosowuje wielkość nominalnej podaży pieniądza, aby w krótkim okresie uniknąć zmiany jego realnej podaży
Gdy wzrost cen zostaje zamortyzowany przez wzrost nominalnej podaży pieniądza, rzeczywista podaż pieniądza nie zmienia się. W związku z tym stopa procentowa nie zmienia się.
W krajach w których występuje wysoka inflacja, można zauważyć również wysoko oprocentowane stopy procentowe. Według teorii Fishera wzrostowi inflacji o 1% towarzyszy wzrost stopy procentowej także o 1%. Czyli realna stopa procentowa = nominalnej stopie procentowej - stopa inflacji. Fisher twierdzi , że realna stopa procentowa nie ulega większym zmianom. W innym przypadku miała by miejsce wielka nadwyżka po stronie podaży lub popytu na pożyczki. A zatem, wyższa inflacja musi być wyrównana odpowiednio wyższą nominalną stopą procentową, aby utrzymać nie zmieniony poziom realnej stopy procentowej odpowiadającej stanowi równowagi. Zwiększenie stopy wzrostu ilości pieniądza doprowadziłby nie tylko do wzrostu tempa inflacji, lecz również do wzrostu nominalnej stopy procentowej. Skutkiem jest spadek popytu na realne zasoby pieniądza, który wywołuje z kolei pojawienie się różnicy w tempie wzrostu ilości pieniądza i cen. Utrzymuje się ona tak długo, aż realna podaż pieniądza dostosuje się do tej zmiany realnego popytu na pieniądz. Uporczywej inflacji musi towarzyszyć ciągły wzrost ilości pieniądza. Drukowanie pieniędzy w celu sfinansowania wielkiego deficytu budżetowego może być przyczyną inflacji. Można zadać pytanie, czy wielkie deficyty budżetowe nieuchronnie prowadzą do inflacji, zmuszając państwo do drukowania ogromnych ilości pieniędzy w celu ich pokrycia. Jeżeli tak to walka z inflacją będzie wymagać zastosowania restrykcyjnej polityki fiskalnej. Pozwoli ona utrzymać deficyt pod kontrolą i nie dopuścić do zbyt szybkiego wzrostu podaży pieniądza. Rząd Margaret Thetcher zainicjował w 1980 r. w Wielkiej Brytanii średnio okresową strategię finansową Zakłada ona, że szybki wzrost ilości pieniądza powoduje inflację i że duży deficyt budżetowy prowadzi do szybkiego wzrostu ilości pieniądza. W ramach tego programu położono nacisk na zmniejszenie deficytu budżetowego w celu obniżenia stopy wzrostu ilości pieniądza i stłumienia inflacji.
Deficyt budżetu lub deficyt sektora publicznego może być finansowany na dwa sposoby. Jednym ze sposobów jest pożyczka pieniędzy przez państwo od sektora prywatnego, sprzedając obligacje. Zgromadzone w ten sposób pieniądze mogą posłużyć do pokrycia nadwyżki wydatków nad dochodami. Drugim ze sposobów jest dodrukowanie przez państwo ogromnych ilości pieniędzy które można przeznaczyć bezpośrednio na wydatki.
Istnieją sposoby przeciwdziałania inflacji. Po pierwsze, aby utrzymać inflację pod kontrolą, należy zastosować zdecydowane środki polityki gospodarczej. Po drugie, należy zmienić przepisy prawne i instytucje w taki sposób, aby inflacja nie mogła się łatwo pojawić.
W długim okresie stopa inflacji będzie niska, jeżeli niskie będzie tempo wzrostu ilości pieniądza. Aby ten cel osiągnąć konieczne może być zastosowanie dość restrykcyjnej polityki fiskalnej, co pozwoli na utrzymanie deficytu budżetowego na niskim poziomie. Okres ten może potrwać do kilku lat.
Polityka dochodowa jest próbą bezpośredniego oddziaływania na wysokość płac i innych dochodów. Niestety wszystkie próby prowadzenia polityki dochodowej zakończyły się niepowodzeniem.
Przystosowanie się do życia z inflacją. Jest to możliwe jeżeli inflacja ma względnie trwały charakter, wtedy gospodarki najczęściej stopniowo uczyły się z nią żyć. Banki płaciły wysokie nominalne oprocentowanie od pewnych rodzajów wkładów, przedsiębiorstwa przestawiły się na rachunkowość uwzględniającą inflację itd. W przypadku podatków niezbędny jest proces dostosowawczy pozwalający zlikwidować skutki wpływu inflacji na opodatkowanie dochodów w formie odsetek od wkładów bankowych oraz w formie zysków kapitałowych. Niezależnie od tego należy upowszechniać wprowadzenie zasady indeksacji. Indeksacja automatycznie dostosowuje wysokość nominalnych zobowiązań do skutków inflacji. Indeksacja została wprowadzona w krajach, w których całe lata musiano żyć z inflacją wynoszącą około 30-40% rocznie.
Społeczeństwo nie lubi inflacji. Rządy uważają, że należy stosować restrykcyjną politykę fiskalną i pieniężną, mającą obniżyć inflację, nawet jeżeli w pewnym okresie czasu maże doprowadzić to do wyższego bezrobocia i niższej produkcji. Niektóre spośród argumentów używanych powszechnie w celu wykazania, że inflacja jest zjawiskiem szkodliwym, są w rzeczywistości fałszywe i sugerują, że ludzie mogą ulegać złudzeniu inflacyjnemu. Społeczeństwo ulega złudzeniu inflacyjnemu jeżeli myli zmiany realne ze zmianami nominalnymi. Ludzki dobrobyt zależy od zmiennych realnych, a nie nominalnych. Błędem jest stwierdzenie, że inflacja jest szkodliwa, bo sprawia, że dobra stają się droższe. Jeżeli wszystkie zmienne nominalne wzrosły by w tym samym stopniu, to ludzie otrzymywaliby większe dochody nominalne i mogliby kupić za nie tę samą ilość dóbr co poprzednio.