cz1


Trzeci wek starości

Uniwersytet Trzeciego Wieku

w Kielcach w latach 1985-2000

Pod red. Andrzeja Jopkiewicza i Elżbiety Trafiałek

Kielce 2000


Spis treści

Wprowadzenie v 9

XV-Iecie Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kielcach

Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek: Geneza i rozwój UTW w Kielcach 33

Różne wymiary starzenia się i starości

Elżbieta Trafiałek: Oświata w integracji osób starszych 65

Anna Kieszkowska: Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe 73

Irena Pufal-Struzik: Poczucie osamotnienia i lęku u ludzi starszych 87

Adam A. Zych: Religijność ludzi starzejących się i starych 97

Agata Chabior: Sytuacja rodzinna ludzi starszych. Raport z badań

prowadzonych na terenie województwa świętokrzyskiego 104

Andrzej Jopkiewicz: Charakterystyka nawyków żywieniowych osób

starszych. Badania mieszkańców Kielc 114

Agnieszka Przychodni, Maciej Szwach: Różne aspekty życia kobiet

w okresie okołomenopauzalnym 124

Uniwersytet Trzeciego Wieku w opiniach wykładowców i słuchaczy

Helena Wolny: Grupa literacka 139

Alina Bielawska: Sekcja spod znaku Melpomeny 142

Józef Strojecki: Sekcja wokalna 147

Jolanta Krawczyk: Sekcja gimnastyki 148

Franciszek Ratkiewicz: Sekcja turystyki pieszej 151

Barbara Juchnowska: Sekcja samopomocy koleżeńskiej 155

Jadwiga Polańska: Mój mariaż z Uniwersytetem 158

Wanda Robak: Kolorowy indeks, czyli moja przygoda z UTW 163

Żyta Trych: Piętnastolecie UTW 167

Franciszek Ratkiewicz: Nabrałem chęci do życia 171

Barbara Straś: Sposób na godne i ciekawe życie 172

Regina Bamburska: Wspomnienia 173

Bibliografia wybranych opracowań przedmiotowych 179


Wprowadzenie

Każdy jubileusz, symbolizujący ciągłość, kontynuację, stanowi oka­zję do podsumowań, ocen i refleksji, a w końcu kreślenia perspektyw przyszłości. Nadawanie mu wymiaru uroczystego jest bowiem nie tyl­ko zamknięciem pewnego etapu z przeszłości, ale przede wszystkim konstruktywną płaszczyzną wymiany zdobytych doświadczeń, dającą podstawę do planowania przyszłości lepszej, pełniejszej w treści, bo­gatszej, optymalnej i satysfakcjonującej.

Uniwersytet Trzeciego Wieku w Kielcach w 2000 roku obchodzi jubileusz XV-lecia swej działalności, co mobilizuje zarówno do pre­zentacji jego dorobku, jak i ekspozycji roli, jaką od lat pełni w środo­wisku kieleckim.

Powstał w 1985 roku przy Wyższej Szkole Pedagogicznej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, z inicjatywy prof. dr. hab. Andrzeja Jopkiewicza, który konsekwentnie kieruje nim do dziś. Wówczas był jedenastą tego typu placówką w kraju (po Warszawie, Wrocławiu, Opolu, Szczecinie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku, Krakowie, Katowicach i Rzeszowie). Obecnie sieć uniwersytetów obejmuje już 25 placówek, propagujących ideę kształcenia ustawicznego dla przedstawicieli trze­ciej generacji. W ciągu minionego ćwierćwiecza1 mapa polskich uni­wersytetów trzeciego wieku ulegała ciągłym zmianom. Jedne powsta­wały, inne, z różnych przyczyn, zawieszały swą działalność.2 Kielecki Uniwersytet jednak przez te wszystkie lata trwał, stawiając czoła przemianom systemowym, wielorakim trudnościom, wyzwaniom no-

1 Przed 25 laty, w 1975 roku, z inicjatywy prof. dr med. Haliny Szwarc, powstał
pierwszy w kraju UTW przy Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego
w Warszawie.

2 W roku akademickim 1999/2000 zawiesiły swą działalność Uniwersytety w Gdań­
sku i Bydgoszczy. Wcześniej uczyniły to placówki w Gliwicach i Wrocławiu, ale
jednocześnie uruchomiono nowe: w Lesznie. Żarach i Oświęcimiu. Por.: Działal­
ność polskich uniwersytetów trzeciego wieku w roku akademickim 1999/2000.
Pod red. A. Jopkiewicza. Warszawa 2000, s. 7.

9


Wprowadzenie

Andrzej Jopkiewicz, Elżbieta Trafiałek



wej, polskiej rzeczywistości. Nie tylko trwał, ale ustawicznie poszerzał swą ofertę, skupiając coraz liczniejsze grono słuchaczy, a w końcu -angażując do współpracy instytucje, organizacje, większość kieleckich szkół wyższych oraz władze miasta i regionu.

Analiza dotychczasowej działalności nie tylko satysfakcjonuje, ale upoważnia do dobrych rokowań na przyszłość. Podjęta przed piętna­stoma laty inicjatywa, akceptowana pierwotnie przez nieliczne grono orędowników gerontologii, władz rektorskich WSP i 110 słuchaczy, z czasem rozwinęła się, dojrzała, umocniła, zyskując poparcie szeroko rozumianego środowiska i liczniejsze, niż może pomieścić aula WSP, grono 280 słuchaczy.

Piętnaście lat przełożone na fazy życia to dzieciństwo i młodość; na edukację - to kształcenie od poziomu elementarnego do wyższego, czyli od szkoły podstawowej, przez średnia, do ukończenia studiów zawodowych. W historii UTW w Kielcach te piętnaście lat to także etapy wyraźnego rozwoju: od dwuprofilowych wykładów w zamknię­tym, dwuletnim cyklu kształcenia, poprzez poszerzenie oferty o rok „otwarty", aż do formuły obecnej, w której, poza interdyscyplinarnymi wykładami, zajęcia realizowane są także w licznych sekcjach tema­tycznych {literackiej, teatralnej, wokalnej, plastycznej, gimnastyki, turystyki) oraz na wąskotematycznych seminariach (biografie sław­nych ludzi, kino europejskie).

Wielu słuchaczy legitymuje się ponad dziesięcioletnim stażem uczestnictwa w działalności Uniwersytetu. Wszyscy swe cotygodniowe spotkania w gronie przyjaciół, rówieśników i w towarzystwie wykła­dowców oraz kierowników sekcji traktują jako naturalny, choć od­świętny, dostarczający pozytywnych przeżyć, element codziennego ży­cia. Stanowią swoistą elitę kieleckich seniorów, ludzi aktywnych, mo­bilnych, pełnych nowych pomysłów, inicjatyw, otwartych na proble­my środowiska, pogodnie patrzących w przyszłość, ciągle planujących i ciągle wymagających - od siebie i od innych. Ich aktywność jest ży­wym przykładem rewitalizacji, odnowy psychicznej, pełnej internali­zacji nowego stylu życia na emeryturze, życia bez starości. Starości, która zgodnie z polskim stereotypem, w powszechnym odczuciu nadal

10

budzi skojarzenia pejoratywne, żadna bowiem ze znanych współizc-śnie teorii starzenia się - zarówno biologicznych, psychologicznych, jak i społecznych - nie wyjaśnia tego procesu. Każda z nich dzi;ił;i niejako na własny użytek, nie udzielając jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o wyznaczniki długości życia i przebiegu procesu starzenia się. Wiadomo, że starzenie uwidacznia się zmianami w wyglądzie twarzy, sylwetki, w zainteresowaniach, postawach wobec siebie i innych, w stylu i poziomie życia. Ale każdy starzeje się inaczej. W wielkim uproszczeniu można jednak stwierdzić, że negatywny stereotyp pol­skiej starości pozostaje w silnym związku z pauperyzacją ludzi star­szych i patologicznym procesem starzenia się.

Takiej starości wśród słuchaczy UTW nie ma. Dominuje typ po­myślnego starzenia się i model samopomocy, dający poczucie bezpie­czeństwa oraz komfortu psychicznego, w literaturze określanego mia­nem „dobrostanu", Jest ogromne zainteresowanie wiedzą, światem, polityką, własnym rozwojem, rozrywką, aktywnością, twórczym dzia­łaniem, a nade wszystko - drugim człowiekiem. Wyrazem tego jest niezwykle bogata samodzielna twórczość literacka1, artystyczna i tury­styczna oraz zaangażowanie słuchaczy w pracach sekcji samopomocy koleżeńskiej. Wiele ich łączy, a wiek, płeć, wykształcenie czy status społeczny nie mają żadnego znaczenia dla różnorodnych interakcji, przyjaźni, sympatii i koleżeńskiej współpracy (wśród słuchaczy są oso­by w wieku 50 i 85 lat). Uniwersytet stworzył irn możliwość życia bez starości, życia ciągle dodawanego do lat, wypełniającego codzienność głębokim sensem, perspektywą i coraz to nowymi celami, nie zosta­wiając miejsca na kontemplowanie skutków upływu czasu. Teksty ich autorstwa, zamieszczone w trzeciej części prezentowanej pracy, są te­go najlepszym dowodem.

Roli kieleckiego UTW nie można jednak ograniczyć wyłącznie do słuchaczy UTW i osób starszych w ogóle. Przy okazji jubileuszu warto

'' Tylko w tatach 1990-1998 ukazało się 36 tomików poezji i prozy oraz 4 antologie autorstwa i współ autorstwa słuchaczy; w 1995 roku opublikowano wydanie jubile­uszowe „Barwy jesieni"', a w 1999 roku cykl wspomnień „Powroty do małych oj­czyzn". Por. M. Adamczyk, A. Jopkiewicz: Przedmowa. [W:] Powroty do małych ojczyzn. Wspomnienia Grupy Literackiej UTW w Kielcach. Wszechnica Święto­krzyska. Kielce 1999, s. 10-11.

11


Wprowadzenie

Andrzej Jopkiewicz, Elżbieta Trafialek



podkreślić, że równolegle do jego rozwoju konstytuowało się w Kiel­cach środowisko naukowe, skupiające coraz liczniejsza grupę pracow­ników naukowo-dydaktycznych WSP, zainteresowanych zarówno problemami gerontologii społecznej, eksperymentalnej, jak i profilak­tyki gerontologicznej. Trudno nie dostrzec związku, tym bardziej że wiciu z nich Uniwersytet traktowało jako teren badań, a jego słucha­czy jako potencjalnych informatorów, rozmówców, źródło wiedzy. Opublikowano wiele rozpraw i artykułów, dokumentujących dorobek eksploracyjny i piśmienniczy wykładowców UTW. Ich wykaz umiesz­czono w końcowej części niniejszej pracy.

Nic sposób wymienić wszystkich, którzy w kolejnych latach popie­rali i aktywnie wzmacniali działalność Uniwersytetu, udzielali wspar­cia merytorycznego, organizacyjnego i finansowego, pomagali prze­trwać burzę przemian systemowych i trudny dla placówki czas poszu­kiwania bazy oraz środków na podstawową działalność. Byli to przede wszystkim kolejni rektorzy WSP w Kielcach, a także przedstawiciele władz miasta i województwa, Kieleckiego Towarzystwa Naukowego, rektorzy pozostałych kieleckich szkół wyższych, ludzie dobrej woli, ro­zumiejący ideę Uniwersytetu, Kierując pod ich adresem słowa wdzięczności, należy jednocześnie stwierdzić, że UTW nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. Jest znany w całym kraju, ceniony nie tylko przez słuchaczy, ma swój dorobek i historię, która na trwałe już wpisał się do kronik miasta i regionu. Pełni wiele ważkich ze społecz­nego punktu widzenia funkcji: od edukacyjnej podejmującej wyzwa­nia kształcenia ustawicznego, przez integracyjna, kompensacyjną i ak-tywizacyjna, do rewitałtzacyjnej i samopomocowej. Przygotowuje do życia w społeczeństwie obywatelskim, wspólnotowym, korzeniami umocowanym w ludzkim solidaryzmie i samopomocy, lansując tym samym najpopularniejszy w Europie model życia - pomyślnego prze­biegli procesu starzenia się. To daje uzasadnione poczucie satysfakcji, tym bardziej że perspektywa przyszłości to nie tylko integracja ze strukturami Unii Europejskiej, obligująca do wprowadzania ocpo-wiednich standardów w zakresie organizacji czasu wolnego i jedna­kowego prawa wszystkich grup społecznych do wypoczynku, aktywno­ści i rozwoju, ale coraz większy udział ludzi w wieku emerytalnym

w ogólnej strukturze społeczeństwa polskiego i pilna, związana z lym potrzeba wdrażania konstruktywnych rozwiązań instytucjonalnych, służących poprawie jakości ich życia.

Prezentowanej pracy, wieńczącej XV-lecie działalności UTW w Kielcach, nadano niekonwencjonalny charakter - tworząc forum dyskusyjne zarówno dla słuchaczy-odbiorców, organizatorów działal­ności, wykładowców, jak i dla przedstawicieli lokalnych władz. Opra­cowanie składa się z trzech części, zamkniętych klamrami Wprowa­dzenia i Bibliografii wybranych opracowań przedmiotowych. Część pierw­sza, zainaugurowana pismami i listami intencyjnymi JM Rektora WSP, JM Rektora Wszechnicy Świętokrzyskiej w Kielcach oraz przedstawicieli władz miasta i województwa, stanowi syntetycznie opracowany informator na temat działalności placówki;; od genezy, przez kolejne lata pracy, aż do roku jubileuszowego. Zamyka go imienny wykaz słuchaczy legitymujących się dziesięcioletnim i piętna­stoletnim stażem studiowania. Część druga, Różne wymiary starzenia się i starości, jest zbiorem rozpraw i komunikatów z badań, przygoto­wanych przez pracowników naukowo-dydaktycznych WSP, związa­nych z UTW, a koncentrujących swe poszukiwania badawcze na sze­roko pojmowanej problematyce gerontologicznej. Część trzecią wy­pełnia zapowiedź zawarta w jej tytule: Uniwersytet Trzeciego Wieku w opiniach wykładowców i sluchaczy,[egzemplifikując jednocześnie sy­gnalizowany wcześniej społeczny odbiór działalności placówki Całość uzupełniają, oddzielając jednocześnie poszczególne części pracy, czte­ry rysunki przedstawiające twarze starych ludzi ze Lwowa, wykonane z natury przez prof. Władysława Szczepańskiego.

Prof. Władysław Szczcpański, wieloletni współpracownik UTW {kierował sekcją plastyczną), jest repatriantem, od 1988 roku na stałe zamieszkałym w Polsce. Studia artystyczne w zakresie grafiki ukończył we Lwowie. Od 1977 roku jest pracownikiem naukowo-dydakty-cznym, od 1989 roku zatrudnionym w WSP w Kielcach. Przewód ar­tystyczny drugiego stopnia zakończył w 1996 roku. Jego bogata twór­czość, prezentowana dotychczas na 21 wystawach indywidualnych



12

13


Wprowadzenie

(m.in. w Warszawie, we Wrocławiu, w Kielcach, Przemyślu, Radomiu i Krośnie) i na 34 wystawach zbiorowych, obejmuje rysunek, malar­stwo i grafikę. Prace pełne ekspresji, bogatego wnętrza, oddają duszę zarówno kolejnych „bohaterów" analiz artystycznych, jak i samego ich twórcy. Portrety Lwowiaków, udostępnione przez prof. W. Szcze-pańskiego dla wzbogacenia prezentowanej pracy, a stanowiące część zbioru W Rwiecie wspomnieft, mogą stanowić odrębny materiał dla prowadzenia analiz nad teoriami starzenia się, nad człowieczym lo­sem, nad ludzkimi twarzami odzwierciedlającymi ich całe życie4. Ale to temat na oddzielne opracowanie.

Kończąc pragniemy serdecznie podziękować recenzentowi - Pani prof. dr med. Halinie Szwarc, Rektorowi Wyższej Szkoły Pedagogicz­nej im Jana Kochanowskiego w Kielcach i Rektorowi Wszechnicy Świętokrzyskiej w Kielcach, twórcy rysunków, autorom tekstów, Pre­zydentowi i Wiceprezydentowi Kielc, Wojewodzie Świętokrzyskiemu oraz wszystkim, którzy nie tylko wpłynęli na ostateczny kształt tej książki, ale także wsparli starania ojej wydanie.

Andrzej Jopkiewicz Elżbieta Trafialek

4 Najbardziej charakterystyczne zmiany zewnętrzne w wyglądzie człowieka starego widoczne są na twarzy. Jest ona specyficzna i typowa, bo wydłużona, pokryta zmarszczkami, bruzdami, niekiedy bliznami. Zmiany w wyglądzie ludzkiej twarzy są skutkiem działania warunków życia, często odzwierciedlają choroby, przeżycia, a nierzadko pozwalają nawet na określenie wykonywanego wcześniej zawodu, na odróżnienie na przykład rolnika czy żeglarza od mieszczanina.

14


Beata Klimer Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach

l. Szkic historyczny

Inauguracja roku akademickiego 1985/86 miała miejsce 11 paź-d/iernika 1985 r. w sali kominkowej Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Uczestniczyli w niej zaproszeni goście, władze miasta, rektorzy i wykładowcy Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Jana Ko­chanowskiego w Kielcach, przedstawiciele Kieleckiego Towarzystwa Naukowego, kieleccy lekarze oraz licznie zgromadzeni słuchacze.

Wykład inauguracyjny na temat „Rola Uniwersytetów Trzeciego Wieku w profilaktyce gerontologicznej" wygłosiła prof. dr med. Hali­na Szwarc - założycielka pierwszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Polsce w 1975 roku w Warszawie, kierownik Sekcji UTW przy Pol­skim Towarzystwie Gerontologicznym. Z Jej inicjatywy zaczęły po­wstawać uniwersytety w innych miastach, także w Kielcach. Kielecki l ITW był jedenastą w Polsce tego typu placówką, dającą możliwości kształcenia osobom starszym. Powstał z inicjatywy mieszkańców Kielc, pracowników naukowo-dydaktycznych WSP, działaczy Kielec­kiego Towarzystwa Naukowego, lekarzy - pracowników naukowo-dydaktycznych Katedry Nauczania Klinicznego AM w Krakowie.

W 1984 r. WSP otrzymała zgodę Ministerstwa Szkolnictwa Wyż­szego na powołanie UTW. Decyzja poprzedzona była wielomie­sięcznymi działaniami twórców inicjatywy. Szczególnie intensywne starania o powołanie kieleckiego UTW podjął doc. dr Andrzej Jop-kiewicz. Z Jego inicjatywy Rada Wydziału Pedagogicznego w maju 1984 r. przyjęła wniosek o powołanie przy Zakładzie Pedagogiki Zdrowia Instytutu Pedagogiki WSP Specjalnego Studium pod nazwą „Uniwersytet Trzeciego Wieku".

Na posiedzeniu 15 listopada 1984 r., na wniosek doc. dr. An­drzeja Jopkiewicza, Senat WSP wyraził wstępną zgodę na powołanie

33


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach



Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Wyższej Szkole Pedagogicznej w Kielcach. W styczniu 1985 r. powstała Rada Naukowo-Prog-ramowa, której przewodniczącym został doc. dr Andrzej Jopkiewicz, przedstawiciel Rektora ds. UTW. W skład Rady weszli: pełnomoc­nik Katedry Nauczania Klinicznego AM, pracownicy naukowo-dy-daktyczni WSP i przedstawiciele samych słuchaczy UTW. Głównym /adaniem Rady było sprawowanie merytorycznego nadzoru nad działalnością UTW oraz ustalanie tematyki zajęć, nawiązywanie kontaktów z wykładowcami i koordynowanie spraw organizacyjno--finansowych.

30 września 1985 r. Rektor WSP w Kielcach wydał Zarządzenie w sprawie organizacji i zasad funkcjonowania Uniwersytetu Trze­ciego Wieku. Na jego podstawie opracowano Regulamin UTW. Pierwszą dotację finansową na kształcenie osób starszych z terenu miasta i regionu Uniwersytet otrzymał z WSP oraz z Kieleckiego Towarzystwa Naukowego.

2. Kalendarium działalności

Rok akademicki 1985/86

W pierwszym roku działalności UTW utworzono dwa kierunki: humanistyczny i biologiczno-medyczny. Zajęcia na każdym z nich od­bywały się raz na dwa tygodnie, co umożliwiało słuchaczom korzysta­nie z wykładów na obydwu kierunkach. Spośród 110 zapisanych osób (tab. 1.) ponad połowa, bo 64 osoby, korzystały z tego przywileju. W czasie trwania roku akademickiego przeprowadzono 17 wykładów na kierunku humanistycznym i 15 - na kierunku biologiczno-medycz-nym, co średnio dawało 4 godziny zajęć tygodniowo. Kierunek huma­nistyczny liczył 82 osoby, natomiast kierunek biologiczno-medyczny - 93 osoby.

W pierwszym roku działalności Uniwersytetu zajęcia dydaktyczne ograniczały się wyłącznie do wykładów, które odbywały się w budynku WSP przy ul. Kościuszki 13. Tam też mieścił się sekretariat UTW. Nie­które wykłady, realizowane na kierunku humanistycznym, odbywały się

34

\\ Muzeum Narodowym lub w Domu Środowisk Twórczych w Kiel­cach. Zgodnie z przyjętymi założeniami cykl kształcenia w UTW miał i rwać 2 lata i kończyć się uzyskaniem dyplomu.

Kierownikiem placówki został doc. dr Andrzej Jopkiewicz z WSP w Kielcach. Sprawy administracyjno-organizacyjne prowadziła mgr Jadwiga Polańska. Wykładowcami w pierwszym roku działalności Uniwersytetu byli pracownicy naukowo-dydaktyczni kieleckiej WSP (22 osoby) oraz osoby spoza uczelni, przede wszystkim lekarze (10 osób). Jeden wykład, w odpowiedzi na specjalne zaproszenie, wygłosiła pani dr Anna Sztaudynger-Kaliszewicz z UTW w Łodzi.

Już w pierwszych miesiącach działalności z grupy najbardziej aktywnych słuchaczy wyłoniono Samorząd Uniwersytetu. Członka­mi pierwszej Rady Samorządu zostali: na kierunku humanistycznym:

Barbara Kaleta - przewodnicząca

Julian Pięta- z-ca przewodniczącego

Józef Malach - z-ca przewodniczącego

Władysława Modrzejewska - przedstawiciel słuchaczy do Rady

Naukowo-Programowej; - na kierunku biologiczno-medycznym:

Teresa Mąsior - przewodnicząca

Krystyna Piasecka - z-ca przewodniczącego

Mieczysław Kałuża - z-ca przewodniczącego

Władysław Zubek - przedstawiciel słuchaczy do Rady Nauko­wo-Programowej.

Rada Samorządu Słuchaczy stała się organem mającym istotny wpływ na całokształt działalności UTW. Zajęła się też organizacją imprez oraz spotkań słuchaczy, realizowanych poza głównym pro­gramem wykładów. W roku akademickim 1985/86 studenci - senio­rzy obejrzeli kilka spektakli w miejscowym teatrze, w tym „Sułkow-skiego" w reżyserii Tadeusza Byrskiego. W grudniowy wieczór w sali kominkowej WDK wysłuchano wrażeń z podróży do Brazylii, opowiedzianych przez p. Mirską, córkę słuchacza UTW - Stanisła­wa Mirskiego. W marcu 1986 r. spotkaniem przy herbacie uczczono Święto Kobiet.

35


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




W roku akademickim 1985/86 zawiązała się grupa turystyczna, która począwszy od miesięcy wiosennych zwiedzała zabytki Kielc i okolic.

10 czerwca 1986 r. odbyło się pierwsze uroczyste zakończenie roku akademickiego. Zorganizowano je w pięknej, stylowej scenerii sali kominkowej WDK. Spotkanie uświetnione zostało występem artystycznym Władysława Popielarczyka z Warszawy - malarza, muzyka, poety oraz recytacją wierszy autorstwa słuchaczy. Prezen­tujący swą poezję, już w następnym roku akademickim zainicjowali utworzenie sekcji teatralnej, a dwa lata później - literackiej, grup wyjątkowo twórczych, aktywnych, działających nieprzerwanie przez kolejne kilkanaście lat pracy Uniwersytetu.

Rok akademicki 1986/87

14 października 1986 r. w sali kieleckiej Filharmonii UTW zain­augurował drugi rok działalności. Wykład inauguracyjny na temat: „Tradycje szkolnictwa kieleckiego" wygłosił doc. dr hab. Adam Massalski, a całość uroczystości uświetnił występ chóru WSP.

W roku akademickim 1986/87 nadal prowadzono zajęcia na dwóch kierunkach: biologiczno-medycznym i humanistycznym, z tym, że osobno dla l i dla II roku studiów. Odbyło się 31 wykładów na I i II roku kierunku humanistycznego i 30 wykładów dla I i II roku kierunku biologiczno-medycznego. Ilość zajęć wzrosła do 10 godzin tygodniowo. Po dwuletnim cyklu kształcenia słuchacze otrzymywali dyplomy ukończenia studiów. Słuchacze coraz silniej integrowali się z UTW - kończący dwuletni cykl kształcenia nie chcieli się z nim rozstawać. Reprezentacje obydwu kierunków zgłosiły kierownikowi placówki akces dalszego uczestnictwa w wykładach, nawet jeśli wymagałoby to ponownego zapisania się na I rok. W tej sytuacji, mimo poważnych trudności lokalowych, podjęto decyzję o utworze­niu „kierunku otwartego" dla wszystkich zainteresowanych dalszym kształceniem.

liył to rok owocujący wieloma zmianami, egzemplifikującymi nie tylko dynamiczny rozwój UTW, ale i ogromne zapotrzebowanie śro­dowiska na proponowane przez placówkę formy działalności. Wpro-

36

wadzono, oprócz wykładów, zajęcia seminaryjne z historii s/tuki »ni/. psychologii, a także dwa lektoraty języków obcych: niemiec­kiego i esperanto. Rozpoczęły działalność dwie nowe sekcje twór-i/e: teatralna i malarska. Zajęcia w nich odbywały się co drugi ty-d/ień, a w powstałej wcześniej - literackiej - raz w miesiącu. Wy­kłady nadal organizowano naprzemiennie, co dwa tygodnie: we wtorki dla I roku, w środy dla II roku. W semestrze letnim wprowa-d/ono gimnastykę korekcyjną. Odbywały się różne spotkania towa-i/yskie: z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy, Dnia Ko­biet, spotkanie esperantystów - seniorów z juniorami - uczniami technikum Leśnego w Zagnańsku. Słuchacze stali się bywalcami kin oraz teatru, uczestniczyli w premierach filmowych, oglądali wszystkie spektakle kieleckiego teatru. Jedna ze słuchaczek, Pani Wanda Robak, prowadziła kronikę UTW.

W roku akademickim 1986/87 na I i II rok UTW zapisało się 191 osób (tab. l.): 100 osób na kierunek biologiczno-medyczny i 91 osób na kierunek humanistyczny. Przyjęto 62 nowych słuchaczy.

22 czerwca 1987 r. w Domu Środowisk Twórczych odbyło się uroczyste zakończenie roku akademickiego. 82 osoby otrzymały dy­plom ukończenia UTW. Wyróżniono najbardziej aktywnych słucha-c/y - nagrody książkowe otrzymali: Krystyna Piasecka-Mierz-wińska, Władysława Modrzejewska, Barbara Kaleta, Józef Meloch, Julian Pięta, Wanda Robak, Cecylia Snoch i Stanisław Mirski.

Kok akademicki 1987/88

6 listopada odbyła się trzecia inauguracja roku akademickiego UTW. W uroczystości uczestniczyli licznie przybyli goście, między innymi: prorektor WSP w Kielcach - doc. dr Jan Mityk, wykładowcy i słuchacze. Wykład inauguracyjny na temat: „Geragogika konieczno­ścią nadchodzących czasów" wygłosił doc. dr hab. Adam Zych.

W roku akademickim 1987/88 na wykłady I roku uczęszczały 74 osoby II roku - 76 osób, a w zajęciach roku „otwartego" udział brało 65 osób. W sumie UTW iniał 205 słuchaczy (tab. l.).

Wykłady odbywały się, wzorem lat ubiegłych, na I i II roku kie­runku humanistycznego i biologiczno-medycznego co dwa tygodnie. Tematyka wykładów na kierunku humanistycznym obejmowała: hi-

37


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach



storię, literaturę, filozofię, prawo, ekonomię, film, muzykologię, ję­zykoznawstwo, historię sztuki, gerontologię. W trakcie roku akade­mickiego odbyło się ogółem 30 wykładów na I i II roku kierunku humanistycznego i tyleż samo na l i II roku kierunku biologiczno--medycznego. Ilość zajęć wzrosła do 18 godzin tygodniowo.

Tematyka wykładów na kierunku biologiczno-medycznym doty­czyła m.in.: anatomii i fizjologii, geriatrii, ekologii, genetyki, farma­kologii, ortopedii, zaburzeń metabolizmu, chorób cywilizacyjnych, psychiatrii i ziołolecznictwa.

Na roku „otwartym" wykłady odbywały się raz w miesiącu i do­tyczyły m.in.: zawodu lekarskiego, apiterapii, sztuki nowoczesnej, kina europejskiego, ekonomii oraz filmu dokumentalnego.

Słuchacze II roku i roku „otwartego" uczestniczyli ponadto w se­minariach z filozofii, lektoratach języka esperanto, niemieckiego, angielskiego, sekcjach twórczych: plastycznej i teatralnej. Słuchacze wszystkich lat brali udział w zajęciach gimnastyki korekcyjnej i uprawiali turystykę pieszą. Zorganizowali cieszące się dużym za­interesowaniem wycieczki autokarowe do Warszawy i do Łańcuta. Już tradycyjnie byli też stałymi gośćmi premier, wystawianych w teatrze kieleckim.

Nawiązano współpracę z Politechniką Świętokrzyską, której pra­cownicy naukowi postanowili podjąć wykłady na UTW. Wychodząc naprzeciw problemom lokalowym, z jakimi borykało się kierow­nictwo placówki, Politechnika udostępniła słuchaczom swoją aule. Okazało się to niezbędne ze względu na stale powiększającą się gru­pę słuchaczy roku „otwartego". W trzecim roku działalności w wy­kładach organizowanych w ramach tej formy uczestniczyły już 102 osoby, czyli prawie wszyscy absolwenci zakończonego wcześniej, dwuletniego cyklu kształcenia.

Dyplom ukończenia UTW w roku akademickim 1987/88 otrzymało 73 słuchaczy. Na rok następny zapisało się 47 osób.

Rok akademicki 1988/89

Uroczysta inauguracja roku odbyła się 12 października w budynku Filharmonii Kieleckiej. Wykład inauguracyjny na temat: „Ekologia, żywność, zdrowie" wygłosił prof. dr hab. Stanisław Wiąckowski.

38

Na I roku podjęło kształcenie 70 słuchaczy, na II roku kontynu-»\\alo naukę 68 osób. Rok „otwarty", powiększony o ubiegłorocz-n\ch absolwentów, liczył 102 osoby. Ogółem Uniwersytet liczył 240 osób (tab. 1.). W tygodniu realizowano średnio 24 godziny zajęć dy-.laktycznych i pozadydaktycznych. Zrealizowano 30 wykładów na l i II roku kierunku humanistycznego i tyleż samo na I i II roku kie-iiinku biologiczno-medycznego.

Poza wykładami dla I, II i roku „otwartego" prowadzono nastę­pujące formy zajęć: seminaria z filozofii, wiedzy o filmie, teatrolo­gii, lektoraty języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego, espe-i auto. Powstała jedna nowa sekcja twórcza: literacka. Nadal działały sekcje: gimnastyki korekcyjnej i turystyki pieszej.

Oprócz wykładów słuchacze uczestniczyli w innych formach wspólnych spotkań: wieczorkach towarzyskich w DST, w zabawach karnawałowych oraz z okazji Dnia Kobiet. Organizowali też wy­cieczki krajoznawcze. W kwietniu 1989 r. odbyło się spotkanie słu­chaczy UTW ze studentami pedagogiki, którzy zaprezentowali pro­gram kabaretowy pt. „Wielka klapa". W maju słuchacze UTW licz­nie wzięli udział w wycieczkach: do Warszawy, do Kazimierza Dol­nego, Puław, Nałęczowa i w Góry Świętokrzyskie.

Uniwersytet konsekwentnie utrzymywał stałą współpracę z In-siytutem Kształcenia Klinicznego AM w Krakowie, włączając jed­nocześnie do grona współpracowników Zakład Farmakologii AM w Łodzi i Klinikę Geriatryczną w Warszawie. Pracownicy tych pla­cówek naukowych wygłosili kilkanaście wykładów dla słuchaczy UTW w Kielcach. Dzięki tym oraz innym kontaktom ze środowi­skami naukowymi, program zajęć w roku akademickim 1988/89 był wyjątkowo bogaty, w szerokim tego słowa znaczeniu - interdyscy­plinarny. Obejmował, między innymi, wykłady na takie tematy, jak: „O szkodliwości nadużywania leków", „Anatomiczno-fizjologicz-ne podstawy funkcjonowania organizmu", Zaburzenia metabolizmu - cukrzyca", „Choroby alergiczne", „Znaczenie aktywności rucho­wej w rozwoju fizycznym człowieka", „Fizjologia krążenia", „Cho­roby cywilizacyjne", „Leki roślinne działające na drogi odde­chowe", „Zawał serca" - na kierunku biologiczno-medycznym; „Twórczość jako sens życia człowieka", „W poszukiwaniu teorii starzenia się", „Prawa ekonomiczne i praktyka gospodarcza", „Za-

39


Beata Klinier, Elżbieta Trafialek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




sady odpowiedzialności karnej", „Rodowód polskiej inteligencji", „Konflikt pokoleń", „Impresjonizm", „Powstanie Styczniowe w Górach Świętokrzyskich", „Białe plamy w dawnych dziejach Pol­ski", „Style muzyczne"- na kierunku humanistycznym; - „Brazylia - bogaty kraj biednych ludzi", „Kilimandżaro - góra eksportowa Tanzanii", „Srebrna miłość — złote gody", „Safari w Kenii", „Uniwersytet stanowy na Florydzie", „System edukacji narodowej w Republice Federalnej Nigerii" - na roku „otwartym". Zarówno rozległy zakres tematyczny organizowanych wykładów, jak i niekonwencjonalna forma ich prezentacji (filmy, przezrocza, foldery, albumy, zdjęcia) wpłynęły na zwiększenie popularności UTW. Zainteresowanie środowiska rosło, frekwencja nie spadała poniżej 90%, a osób ubiegających się o uzyskanie statusu słuchacza ciągle przybywało.

W dniu 14 czerwca w sali WDK odbyło się uroczyste zakończe­nie roku, zwieńczone wręczeniem dyplomów. Otrzymało je 57 osób, z czego 37 osób - dyplomy ukończenia obydwu kierunków.

Rok akademicki 1989/90

Inauguracja roku odbyła się 16 października w sali kominkowej WDK. Wykład inauguracyjny na temat: „Pieśń ludowa jako utrwa­lenie wydarzeń autentycznych z okresu II wojny światowej" wygło­siła dr Helena Wolny, kierownik sekcji literackiej.

W roku akademickim 1989/90 zaplanowano 20 godzin wykładów tygodniowo na I i II roku oraz na roku „otwartym". UTW nadal mie­ścił się w budynku przy ul. Kościuszki 13, ponieważ nie doszło do porozumienia z Politechniką Świętokrzyską w sprawie wynajmu sali wykładowej. Uniwersytet borykał się z coraz większymi trudno­ściami lokalowymi i finansowymi. Na I roku zajęcia odbywały się tylko na kierunku biologic/no-medycznym (40 osób). Przyjęto też tylko 40 nowych słuchaczy. Ogółem Uniwersytet skupiał 196 osób (tab. l.). Średnio realizowano 20 godzin zajęć tygodniowo. W trak­cie semestru zimowego i letniego przeprowadzono 15 wykładów na I roku i tyleż samo na II roku studiów kierunku humanistycznego.

Największym zainteresowaniem cieszyły się wykłady na nastę­pujące lematy:

40

„Postęp w diagnostyce schorzeń narządów ruchu", „Choroba no­wotworowa- możliwość wyleczenia", „ Rośliny kosmetyczne i lecz­nicze", „Choroby alergiczne", „Nadciśnienie tętnicze", „Seksuologia wieku podeszłego" - na kierunku biologiczno-medycznym; „Być sobą, a nawet przeciw sobie", „ Jak czytać książki", „ Kiel­ce w latach okupacji", „Jak być starym" - na kierunku humani­stycznym;

„Czarnobyl", „Australia - środowisko przyrodnicze, warunki ży­cia", „Religijność człowieka jako zjawisko psychologiczne", „Kanada 1989", „Optymizm terapeutyczny u osób w podeszłym wieku", „Safari w Kenii" - na roku „otwartym". Ponieważ program zajęć, obejmujący terminy i tematykę wykła­dów, od początku działalności UTW podawany był słuchaczom / kilkumiesięcznym wyprzedzeniem - każdy miał możliwość wybo­ru i uczestnictwa w tych spotkaniach, które budziły jego największe /ainteresowanie. Tradycja ta nadal zresztą jest kontynuowana, co / perspektywy czasu pozwala ocenić, na jaką problematykę wśród potencjalnych słuchaczy występuje największe zainteresowanie. To informacja bardzo pomocna dla organizatorów, starających się na bieżąco wychodzić naprzeciw oczekiwaniom odbiorców.

W listopadzie 1989 r. odbyła się dwudniowa wycieczka do Wro­cławia. Słuchacze obejrzeli między innymi „Panoramę Racławicką". Spotkania okolicznościowe (wieczorki taneczne, wieczór kolęd, za­bawa andrzejkowa i karnawałowa) odbywały się w Domu Działkow­ca przy ul. Bohaterów Warszawy w Kielcach.

Na zakończenie roku, 12 czerwca, w sali kominkowej WDK wrę­czono 51 dyplomów, z czego 26 osób otrzymało je za ukończenie dwóch kierunków: humanistycznego i biologiczno-medycznego.

Rok akademicki 1990/91

Inauguracja roku odbyła się 17 października w sali kominkowej WDK. Uniwersytet nadal borykał się z wieloma trudnościami finan­sowymi. Liczba słuchaczy spadła do 154 osób.

Rozpoczął się trudny, trwający potem przez kilka następnych lat, proces przemian systemowych. Transformacja i odczuwane przez cały kraj konsekwencje wdrażania zasad gospodarki wolnorynkowej,

41


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




narastającego bezrobocia oraz biedy - spowodowały specyficzny, nieznany wcześniej „chaos społeczny" oraz zagubienie wielu, w tym przede wszystkim ludzi starszych, w nowych realiach życia. Priorytetem stał się codzienny byt i bezpieczeństwo socjalne. Niedo­statki w całej sferze budżetowej nie ominęły też WSP w Kielcach, rzutując w konsekwencji na redukcje wydatków i ograniczone moż­liwości funkcjonowania UTW. Z tego powodu zawieszono prowa­dzenie seminariów i konwersatoriów. Uniwersytet, mimo wszystko, nadal funkcjonował, starając się zachować przyjęty profil działalno­ści. Zainteresowanie ze strony środowiska było jednak nieco mniej­sze. Dla większości reprezentujących spauperyzowane środowiska emerytów i rencistów, sprawy rodzinne, codzienne, bytowe, zyski­wały pierwszeństwo przed związanymi z rozwojem, kształceniem, czy rozrywką i organizowaniem czasu wolnego. Po raz pierwszy od początku działalności UTW wśród słuchaczy dominowały osoby z wykształceniem wyższym - stanowiąc 56% grupy. Dla porównania: w latach poprzednich udział legitymujących się wykształceniem wyż­szym w ogólnej strukturze słuchaczy nie przekraczał 30%, wahając się w kolejnych latach od 20,5% w 1986 r. do 26,4% w 1988 r. (tab. 3.).

Odbyło się 45 wykładów, między innymi z literatury, filozofii, psychologii, historii, prawa, muzykologii, geografii świata, historii sztuki, medycyny, genetyki, gerontologii, farmakologii i astrologii.

Największą frekwencją cieszyły się wykłady na tematy:

Zajęcia prowadzono także w sekcjach twórczych - literackiej i plastycznej oraz w ramach gimnastyki geriatrycznej i turystyki pie-

•./(.-j. Odbywały się lektoraty języka angielskiego, francuskiego i nie­mieckiego.

Kok akademicki 1991/92

W roku akademickim 1991/92 siedziba UTW została przeniesio-n:i tło budynku przy ul. Żeromskiego 5, gdzie słuchaczom udostęp­niono aulę - największą salę wykładową WSP. Tam też odbyły się w s/ystkie wykłady oraz uroczystość rozpoczęcia i zakończenia roku .ikademickiego. Możliwość korzystania z auli WSP oraz mniejszy napływ nowych słuchaczy pociągnęły za sobą zmiany organizacyjne, l'n wstała jedna duża grupa wykładowa, dla której dwa razy w tygo­dniu organizowano wykłady: w poniedziałki o profilu humanistycz-M\m, we wtorki o profilu biologiczno-medycznym. Zrezygnowano z podziału na I i II rok studiów, wszystkim zajęciom nadając profil „otwartych". Liczba słuchaczy, w porównaniu do roku poprzednie­go, pozostała na prawie niezmienionym poziomie. Grupa uczestni-u/ących we wszystkich, choć zróżnicowanych tematycznie zaję­ciach, w roku akademickim 1991/92 skupiała 356 osób (tab. 1.).

W czasie dwóch semestrów, zimowego i letniego, zrealizowano W wykładów. Największą frekwencją cieszyły się tematy związane / odkrywaniem kart historii, aktualnymi problemami społecznymi oraz ze zdrowiem i optymalną organizacją życia ludzi w starszym wieku. Warto tu wymienić chociażby takie, jak:

„Jaki jest człowiek - psychologiczna koncepcja człowieka", „Być człowiekiem sumienia", „Aktualne problemy rodziny", „Literacka twórczość Karola Wojtyły", „Polacy w Związku Radzieckim", „Nasi wschodni sąsiedzi", „Armia Krajowa w literaturze", „Pol­skie instytucje w Nowym Jorku", „Dzieje Regionu Świętokrzy­skiego", „Formy opieki nad człowiekiem starszym na świecie" -na kierunku humanistycznym;

„Czynniki niebezpieczne i szkodliwe dla organizmu", „Nadczyn-ność i niedoczynność tarczycy", „Stres i frustracja - funkcjonowa­nie człowieka w sytuacjach trudnych", „Problemy ginekologiczne u kobiet po menopauzie", „Uprawa i wykorzystanie kwiatów w ap­teczce domowej", „Homeopatia", „Wpływ godziny urodzenia na



42

43


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




predyspozycje człowieka", „Wybrane zagadnienia z zakresu chorób

układu moczowego" - na kierunku biologiczno-medycznym.

Przez cały rok bardzo sprawnie działała Rada Samorządu Słucha­czy. Jej członkowie spotykali się systematycznie raz w miesiącu, aby w trakcie wielogodzinnych zebrań s?,czegółowo ustalać scenariusze kolejnych imprez towarzyskich i działań sekcji tematycznych. Wy­chodząc naprzeciw potrzebom środowiska lokalnego, zaczęto też podejmować inicjatywy, które miały wspomagać najbardziej potrze­bujących. Zorganizowano na przykład loterię fantową, z której cały dochód przekazano na rozbudowę Szpitala Dziecięcego w Kielcach.

Poza harmonogramem wykładów i zajęć w sekcjach zainteresowań odbyły się inne ciekawe formy spotkań słuchaczy. Należy do nich za­liczyć: wernisaż prac plastycznych połączony z wieczorem literackim, konkurs na najdowcipniejszą fraszkę o UTW (czego plonem był wy­dany drukiem zbiorek pt. „Fraszki, wiersze, wierszyki") oraz konkurs z nagrodami pod hasłem „kobieta nie tylko w literaturze".

W maju 1992 r. odbyła się jedyna w tym roku wycieczka do Ko-złówki k. Lublina. W czerwcu, zgodnie z tradycją, uroczyście za­kończono rok akademicki, choć tym razem nikt nie otrzymał dyplo­mu ukończenia studiów. UTW w Kielcach stał się placówką „otwar­tą" - w pełnym tego słowa znaczeniu.

Rok akademicki 1992/93

Liczba słuchaczy UTW w Kielcach utrzymywała się od kilku lat na stałym poziomie 150—160 osób. Odnotowano mniejszy niż w pierwszych latach istnienia napływ nowych słuchaczy (około 30-50 osób rocznie). Obniżył się też udział mężczyzn w zajęciach UTW. Dominowały kobiety (86,7%), osoby w wieku od 60 do 79 lat (89%) i legitymujące się wykształceniem średnim (85%) (tab. nr l, 2, 3).

W ramach dwuprofilowego, ale nadal „otwartego" systemu kształ­cenia, w semestrze zimowym i letnim przeprowadzono 56 wykładów. Połowa z nich obejmowała problematykę związaną z kierunkiem bio­logiczno-medycznym a druga połowa - 28 spotkań - z kierunkiem humanistycznym.

Mimo trudności finansowych i w zasadzie niewyczuwalnego do­pingu ze strony środowiska, władz WSP, mediów, organizacji i in-

44

-.i\ lucji miejskich — kierownictwo UTW nie zaprzestało starań o po-/\skiwanie coraz to innych wykładowców, o włączanie do propo/y-i|i tematycznych coraz to nowszych, aktualnych, przyciągających uwagę zagadnień. Dla przykładu warto tu wymienić kilka zreali/o-\\;mych w ramach wykładów w roku akademickim 1992/93:

„Literatura dokumentu osobistego — dzienniki, pamiętniki", „Swial wobec wyzwań współczesności — aspekty polityczne i prawne", „Afryka jakiej nie znamy", „Geniusz Bacha", „Antyżydowskie wy­darzenia kieleckie - 4 lipca 1946 roku", „Człowiek jako obywatel", „Szczęście człowieka -jego wymiar i znaczenie w różnych okre­sach życia", „Jan Paweł II jako człowiek i pisarz", „Prawo, pienią­dze l film w III Rzeczpospolitej" - dla kierunku humanistycznego; „Lecznictwo uzdrowiskowe", „Białko podstawą życia", „Owoce i ich wykorzystanie w apteczce domowej", „Leczenie krwią - historia i współczesność", „Różne formy schorzeń reumatycznych", „Laser -nowe techniki leczenia w medycynie", „Komórka - podłoże życia. Kryteria istoty żywej" - dla kierunku biologiczno-medycznego. Około 20 wykładów tematycznych zrealizowano ponadto w ra­mach cyklu zajęć określonego mianem „Wszechnicy Ekologicznej". Niektóre spotkania odbywały się poza aulą: w galerii Biura Wystaw Artystycznych w Kielcach, w Instytucie Muzyki oraz w Instytucie Uiologii WSP.

Powstała sekcja wokalna i teatralna. Zorganizowano wycieczki do Muzeum Secesji w Płocku i do Sandomierza. W ramach inicja­tyw na rzecz środowiska ponownie zrealizowano loterię fantową oraz, jako nowość, przeprowadzono aukcję staroci. Uzyskane wpły­wy w całości przeznaczono na cele charytatywne.

W roku akademickim 1992/93 na zajęcia UTW uczęszczało ogó­łem 165 słuchaczy (tab. nr l, 2, 3). Dominowały kobiety (86,7%), osoby mieszczące się w przedziale wiekowym 56-79 lat (82%) ora/ legitymujące się wykształceniem średnim (85%).

Rok akademicki 1993/94

Inauguracja roku akademickiego odbyła się 18 października w auli WSP. Wykład inauguracyjny na temat: „Władysław Eugeniusz Si-korski jako człowiek i mąż stanu" wygłosił dr Władysław Witek.

45


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




W roku akademickim 1993/94 wykłady nadal odbywały się dwa razy w tygodniu, choć dokonano kolejnych zmian w organizacji za­jęć. Zlikwidowano podział na dwa kierunki: humanistyczny i biolo-giczno-medyczny. UTW stał się placówką otwartą, realizującą inter­dyscyplinarne kształcenie dla wszystkich, którzy zgłosili akces uczestnictwa w zajęciach. Liczba słuchaczy ponownie zaczęła wzra­stać. W trakcie roku akademickiego w zajęciach uczestniczyło ogó­łem 176 osób.

Tematyka wykładów dotyczyła między innymi: literatury, histo­rii, muzykologii, sztuki, filmu, filozofii, językoznawstwa, medycyny i ekologii. Nadal realizowano wykłady w ramach „Wszechnicy Ekologicznej", ofertę programową wzbogacając o takie zagadnienia, jak: „Dzieje demokracji w Polsce", „Europa Środkowo-Wschodnia po upadku systemów komunistycznych", „Szansę polskich powstań narodowowyzwoleńczych", „System edukacji w Kanadzie", „Sztuka abstrakcyjna", „Wpływ agresji na kontakty interpersonalne", „Reha­bilitacja", „Medycyna naturalna", „Sytuacja życiowa starzejącej się Polonii amerykańskiej", „Policja w trosce o bezpieczeństwo", „Me­dycyna ludowa", „Niepełnosprawni".

Odbywały się lektoraty języków obcych (5 grup), zajęcia sekcji twórczych: literackiej, plastycznej, teatralnej (3 grupy) oraz gimna­styki geriatrycznej (3 grupy) i turystyki pieszej.

Dużą atrakcją dla słuchaczy było spotkanie z Zespołem „Woło-satki", zorganizowane w auli WSP dwa dni po inauguracji nowego roku akademickiego, czyli 20 października. Zimą 1993 r. słuchacze zorganizowali wieczór kolęd i aukcję staroci, a wiosną 1994 r. -dwie wycieczki autokarowe: do Wieliczki i Sandomierza. Tradycyj­nie już organizowane wieczorki taneczne łączono z konkursami oraz zabawami towarzyskimi.

Rok akademicki 1994/95

Inauguracja roku akademickiego odbyła się 17 października w auli WSP.

W zajęciach, organizowanych dwa razy w tygodniu, uczestni­czyło ogółem 178 osób (tab. L). Większość z 58 wykładów zreali­zowano w auli WSP, ale część spotkań, z uwagi na prezentowaną

46

ił-in.iłykę, odbyła się w takich placówkach, jak: Muzeum Lat Szkol-n\i-h Stefana Żeromskiego, Instytut Wychowania Muzycznego, Ga-Irna BWA w Kielcach. Wykłady obejmowały bardzo zróżnicowane l»inMemy: społeczne, polityczne i kulturowe, choć większość tema-t»\\ mieściła się w ramach literatury, historii, muzykologii, sztuki, Antropologii, kultury, psychologii, medycyny, profilaktyki zdrowia i historii regionu.

W ofercie programowej, poza tak ciekawymi tematami, jak na pi/ykJad: „Święta Bożego Narodzenia w polskiej tradycji ludowej", ..l'twory religijne Jana Sebastiana Bacha", „Sztuka ubierania się", ..lak przyjmować krytyki i pochwały", „Stwarzanie siebie", „Wyra-/;inic uczuć negatywnych", „ Dlaczego warto być sobą- asertyw-nnść", „Literatura a film", „W poszukiwaniu bezpieczeństwa w Eu-i npie'1, czy „Od Buffalo do Florydy" - pojawiły się też nowe formy. \\vjalkowo duże zainteresowanie wzbudziły między innymi: gawę-il\ o Żeromskim, prowadzone w Muzeum Lat Szkolnych pisarza, re­portaże ze świata, prezentowane przez Zofię i Jerzego Lubczyńskich, / wykorzystaniem udźwiękowionych przezroczy, spotkania muzycz­ne, łączące słowo z muzyką oraz spotkania kolekcjonerskie.

Zajęcia, poza wykładami, obejmowały lektoraty języka angielskie­go i języka niemieckiego z podziałem na grupy o różnym stopniu za­awansowania (razem 4 grupy). Odbywały się zajęcia w sekcjach twór-f/ych: literackiej, plastycznej, teatralnej. Słuchacze uczestniczyli w Aijęciach z gimnastyki geriatrycznej (2 grupy) i z psychoterapii (2 grupy). Organizowano piesze wędrówki po Kielcach i okolicy. Za bardzo udane uznano wycieczki: do Wieliczki, Ojcowa - Pieskowej Skały, do Wykusu - Wąchocka - Kałkowa i w Góry Świętokrzyskie.

Podobnie jak w poprzednich latach słuchacze chętnie spotykali się na imprezach okolicznościowych. Oprócz uroczystej inauguracji i zakończenia roku akademickiego były to: zabawa andrzejkowa, spacer wigilijny z opłatkiem i poczęstunkiem w lesie, wieczór kolęd połączony z występem sekcji teatralnej, zabawa karnawałowa przy orkiestrze, wieczór poezji o miłości w wykonaniu sekcji teatralnej, wieczorek taneczny pod hasłem „Powitanie wiosny". Rada Samo­rządu Słuchaczy składała się z ośmiu członków; zebrania, zgodnie /, tradycją, systematycznie odbywały się raz w miesiącu.

47


Beata Klimer, Elżbieta Trafialek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




W roku akademickim 1993/94 wykłady nadal odbywały się dwa razy w tygodniu, choć dokonano kolejnych zmian w organizacji za­jęć. Zlikwidowano podział na dwa kierunki: humanistyczny i biolo-giczno-medyczny. UTW stał się placówką otwartą, realizującą inter­dyscyplinarne kształcenie dla wszystkich, którzy zgłosili akces uczestnictwa w zajęciach. Liczba słuchaczy ponownie zaczęła wzra­stać. W trakcie roku akademickiego w zajęciach uczestniczyło ogó­łem 176 osób.

Tematyka wykładów dotyczyła między innymi: literatury, histo­rii, muzykologii, sztuki, filmu, filozofii, językoznawstwa, medycyny i ekologii. Nadal realizowano wykłady w ramach „Wszechnicy Ekologicznej", ofertę programową wzbogacając o takie zagadnienia, jak: „Dzieje demokracji w Polsce", „Europa Środkowo-Wschodnia po upadku systemów komunistycznych", „Szansę polskich powstań narodowowyzwoleńczych", „System edukacji w Kanadzie", „Sztuka abstrakcyjna", „Wpływ agresji na kontakty interpersonalne", „Reha­bilitacja", „Medycyna naturalna", „Sytuacja życiowa starzejącej się Polonii amerykańskiej", „Policja w trosce o bezpieczeństwo", „Me­dycyna ludowa", „Niepełnosprawni".

Odbywały się lektoraty języków obcych (5 grup), zajęcia sekcji twórczych: literackiej, plastycznej, teatralnej (3 grupy) oraz gimna­styki geriatrycznej (3 grupy) i turystyki pieszej.

Dużą atrakcją dla słuchaczy było spotkanie z Zespołem „Woło-satki", zorganizowane w auli WSP dwa dni po inauguracji nowego roku akademickiego, czyli 20 października. Zimą 1993 r. słuchacze zorganizowali wieczór kolęd i aukcję staroci, a wiosną 1994 r. -dwie wycieczki autokarowe: do Wieliczki i Sandomierza. Tradycyj­nie już organizowane wieczorki taneczne łączono z konkursami oraz zabawami towarzyskimi.

Rok akademicki 1994/95

Inauguracja roku akademickiego odbyła się 17 października w auli WSP.

W zajęciach, organizowanych dwa razy w tygodniu, uczestni­czyło ogółem 178 osób (tab. L). Większość z 58 wykładów zreali­zowano w auli WSP, ale część spotkań, z uwagi na prezentowaną

46

tematykę, odbyła się w takich placówkach, jak: Muzeum Lat Szkol­nych Stefana Żeromskiego, Instytut Wychowania Muzycznego, Ga­leria BWA w Kielcach. Wykłady obejmowały bardzo zróżnicowane problemy: społeczne, polityczne i kulturowe, choć większość tema­tów mieściła się w ramach literatury, historii, muzykologii, sztuki, antropologii, kultury, psychologii, medycyny, profilaktyki zdrowia i historii regionu.

W ofercie programowej, poza tak ciekawymi tematami, jak na przykład: „Święta Bożego Narodzenia w polskiej tradycji ludowej", „Utwory religijne Jana Sebastiana Bacha", „Sztuka ubierania się", „Jak przyjmować krytyki i pochwały", „Stwarzanie siebie", „Wyra­żanie uczuć negatywnych", „ Dlaczego warto być sobą - asertyw-ność", „Literatura a film", „W poszukiwaniu bezpieczeństwa w Eu­ropie", czy „Od Buffalo do Florydy" - pojawiły się też nowe formy. Wyjątkowo duże zainteresowanie wzbudziły między innymi: gawę­dy o Zeromskim, prowadzone w Muzeum Lat Szkolnych pisarza, re­portaże ze świata, prezentowane przez Zofię i Jerzego Lubczyńskich, z wykorzystaniem udźwiękowionych przezroczy, spotkania muzycz­ne, łączące słowo z muzyką oraz spotkania kolekcjonerskie.

Zajęcia, poza wykładami, obejmowały lektoraty języka angielskie­go i języka niemieckiego z podziałem na grupy o różnym stopniu za­awansowania (razem 4 grupy). Odbywały się zajęcia w sekcjach twór­czych: literackiej, plastycznej, teatralnej. Słuchacze uczestniczyli w zajęciach z gimnastyki geriatrycznej (2 grupy) i z psychoterapii (2 grupy). Organizowano piesze wędrówki po Kielcach i okolicy. Za bardzo udane uznano wycieczki: do Wieliczki, Ojcowa - Pieskowej Skały, do Wykusu - Wąchocka - Kalkowa i w Góry Świętokrzyskie.

Podobnie jak w poprzednich latach słuchacze chętnie spotykali się na imprezach okolicznościowych. Oprócz uroczystej inauguracji i zakończenia roku akademickiego były to: zabawa andrzejkowa, spacer wigilijny z opłatkiem i poczęstunkiem w lesie, wieczór kolęd połączony z występem sekcji teatralnej, zabawa karnawałowa przy orkiestrze, wieczór poezji o miłości w wykonaniu sekcji teatralnej, wieczorek taneczny pod hasłem „Powitanie wiosny". Rada Samo-r/ądu Słuchaczy składała się z ośmiu członków; zebrania, zgodnie / tradycją, systematycznie odbywały się raz w miesiącu.

47


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




Rok akademicki 1995/96

Inauguracja roku akademickiego - dnia 29 września - miała szczególnie uroczysty charakter, ponieważ połączona była z obcho­dami X-lecia Uniwersytetu. Wykład inaugurujący jubileuszowy rok akademicki UTW w Kielcach wygłosiła prof. dr med. Halina Szwarc. Jego temat brzmiał: „Sprawność fizyczna i sytuacja zdro­wotna osób aktywnych ruchowo".

Uroczystości jubileuszowe uświetniła Ogólnopolska Konferencja Naukowa nt. „Aktywność ruchowa osób starszych", zorganizowana przez UTW przy współudziale Zakładu Antropologii Pedagogiki In­stytutu Edukacji Wczesnoszkolnej WSP w Kielcach, Kieleckiego Towarzystwa Naukowego, Urzędu Miasta w Kielcach, Urzędu Mia­sta w Ostrowcu Świętokrzyskim, kieleckiego Oddziału ZUS i Wo­jewódzkiego Domu Kultury. Referaty i wystąpienia przygotowali pracownicy naukowi oraz lekarze z Akademii Medycznej w Białym­stoku, Uniwersytetu Gdańskiego, Akademii Wychowania Fizyczne­go w Warszawie, Katowicach i Krakowie, Wyższej Szkoły Pedago­gicznej w Kielcach, a także przedstawiciele uniwersytetów trzeciego wieku z Zielonej Góry, Warszawy i Łodzi.

Uniwersytet liczył 170 słuchaczy, w tym: 137 kobiet i 33 męż­czyzn. Po kolejnych zmianach organizacyjnych, w semestrze zimo­wym zajęcia w grupach wykładowych odbywały się raz w tygodniu, a w semestrze letnim, wzorem lat poprzednich, dwa razy w tygodniu. W sumie, w trakcie całego roku akademickiego przeprowadzono 38 wykładów. Ponadto równolegle nadal funkcjonowały sekcje i lekto­raty językowe. Oprócz nauki języka angielskiego i niemieckiego słu­chacze mogli korzystać także z lektoratu języka francuskiego.

Największą frekwencją i zainteresowaniem słuchaczy cieszyły się spotkania poświęcone takim tematom, jak: „Lenistwo jako zjawisko społeczne i kulturowe", „O polskiej kolebce kultury Izraela", „Pięk­no dawnej polszczyzny", „Sławni nauczyciele kieleccy XIX wieku", „Współczesne życie literackie", „Filozofia polityki", „Prawa i obo­wiązki użytkowników mieszkań", „Rola pomocy społecznej w pro­blemach ludzi starszych" oraz „Czym zajmują się biura maklerskie".

Coroczne sondaże zainteresowań słuchaczy, związane z funkcjo­nowaniem Uniwersytetu, pozwalały w kolejnych latach pracy UTW

48

lak profilować tematykę zajęć, aby w miarę możliwości funkcjono­wanie placówki korelowało ze społecznymi oczekiwaniami. Stąd też lematy wykładów w poszczególnych latach różniły się od siebie. W zasadzie można stwierdzić, że uważna lektura tematów zrealizo­wanych zajęć do dziś stanowi dość wyraźną podstawę do definiowa­nia specyfiki określonych przedziałów czasowych historii kraju i re­gionu oraz głównych kierunków zainteresowań ludzi starszych.

Trwałym śladem dziesięcioletniej działalności Uniwersytetu był, wydany we wrześniu 1985 r. tom pt. „Barwy jesieni" - antologia tekstów literackich — poezji i prozy słuchaczy UTW — członków sek­cji literackiej, prowadzonej przez dr hab. Helenę Wolny.

W ciągu dziesięciu lat istnienia UTW odbyło się 549 wykładów. Wykładowcami byli pracownicy naukowo-dydaktyczni kieleckiej WSP, a także osoby mieszkające i pracujące w Kielcach, ale nie /.wiązane bezpośrednio z Uczelnią. Przede wszystkim byli to kielec­cy lekarze oraz wykładowcy spoza Kielc: z Warszawy, Łodzi, Kra­kowa, Katowic. Rozszerzono znacznie tematykę wykładów przy za­chowaniu dwóch podstawowych dziedzin wiedzy, tj. nauk biolo-j;iczno-medycznych i humanistycznych. W pierwszej z nich zawarto następujące dyscypliny: medycynę, farmakologię, nauki przyrodni­cze, genetykę, ekologię, psychologię, ziołolecznictwo; w drugiej: li­teraturę, historię, filozofię, muzykologię, językoznawstwo, film, te­atr, historię sztuki, teatrologię, etnologię i inne. W każdym roku kil­ka wykładów poświęcano regionowi świętokrzyskiemu, geografii świata oraz współczesnym, aktualnym problemom społecznym.

Rok akademicki 1996/97

W roku akademickim 1996/97 wykłady nadal odbywały się dwa razy w tygodniu. Grono stałych wykładowców powiększyło się

0 teologów, socjologów, bioenergoterapeutów, historyków sztuki
oraz ekonomistów. Ogółem UTW liczył 180 osób (tab. Ł), w tym:
K7% kobiet i 13% mężczyzn (tab. 2.)

30 stycznia 1997 r. zostało podpisane porozumienie dotyczące d/.iałalności UTW w Kielcach. Sygnatariuszami porozumienia byli rektorzy wszystkich kieleckich wyższych uczelni państwowych

1 prywatnych, Wojewoda kielecki, Przewodniczący Rady Miejskiej

49


Beata Klimer, Elżbieta Trafialek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




w Kielcach, Prezydent Miasta Kielc, Prezes KTN, Dyrektor ZUS Oddziału Kielce oraz Dyrektor Inspektoratu PZU „Życie" SA w Kielcach. Rada Samorządu słuchaczy składała się z 7 osób. Byli to: Regina Bamburska-Socha - przewodnicząca, Franciszek Ratkie-wicz - z-ca przewodniczącej, Danuta Ekiert - z-ca przewodniczącej, Maria Kubicka - skarbnik, Elżbieta Haydzicka-Michalska, Stefan Machaj ski - członkowie.

Odbyło się 48 wykładów. Ich tematyka obejmowała: literaturę, fi­lozofię, etykę, geografię świata, psychologię, malarstwo, muzykologię, językoznawstwo, botanikę, ekologię, religioznawstwo, astrologię, me­dycynę, gerontologię, ekonomię, historię regionu. Równolegle prowa­dzono seminarium z kulturoznawstwa, obejmujące dwa zagadnienia: biografie sławnych ludzi i kino europejskie. W lektoratach języka an­gielskiego i niemieckiego uczestniczyło ogółem 15 osób.

Sekcja literacka wydała sześć tomików: poezje Marii Ostrow­skiej, Wandy Robak, Tadeusza Słuszniaka, Zyty Trych i prozę Elż­biety Festerkiewicz i Zyty Trych. Słuchacze sekcji literackiej brali udział w konkursie pod hasłem „Wiosna w poezji i malarstwie", or­ganizowanym przez Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych. Drugą i trzecią nagrodę otrzymały słuchaczki kieleckiego UTW. Bardzo bogaty był program innych sekcji twórczych: teatralnej, wokalnej, plastycznej. Sekcje teatralna i wokalna przygotowały wieczór poezji polskiej noblistki - Wisła wy Szymborskiej.

W maju i czerwcu słuchacze zwiedzili szlak zabytków przemysłu hutniczego oraz Zamość, uczestniczyli także w przejażdżce kolejką wąskotorową z Jędrzejowa do Umianowic.

Rok akademicki 1997/98

Rok zainaugurowano 13 października. Wykład na temat: „Święto w kulturze polskiej" wygłosiła dr Halina Mielicka.

UTW liczył 198 słuchaczy, w tym 163 kobiety i 35 mężczyzn. Wykłady odbywały się dwa razy w tygodniu. W semestrze zimowym przeprowadzono 30 wykładów, w letnim - 31. Tematyka cyklicz­nych spotkań dotyczyła między innymi: historii miasta i regionu, medycyny, historii teatru kieleckiego, psychologii, ziołolecznictwa, malarstwa, filozofii, językoznawstwa, socjologii oraz gerontologii.

50

Odbywały się zajęcia pozadydaktyczne - średnio 38 godzin tygo­dniowo (sekcje twórcze, seminaria, lektoraty, gimnastyka geria-Iryczna, turystyka piesza).

Uniwersytet był pomysłodawcą i organizatorem sympozjum na-ukowo-szkoleniowego, zrealizowanego pod hasłem: „Przygotowanie do życia na emeryturze". Wykłady w ramach sympozjum odbywały się od września do listopada 1998 r. Zgodnie z porozumieniem o współpracy, podpisanym przez UTW ze wszystkimi kieleckimi szkołami wyższymi, uczelnie te przygotowały program spotkań: wy­kładów o różnorodnej tematyce (gerontologia, psychologia, prawo, ekonomia, finanse). Szczególnie mocno zaakcentowano w nich naj­nowsze osiągnięcia w zakresie gerontologii społecznej, a także zna­czenie profilaktyki gerontologicznej i szeroko pojętej wiedzy prak­tycznej, umożliwiającej osobom w wieku przedemerytalnym lepsze przygotowanie się do emerytury.

W maju 1998 r. rozpoczęła działalność sekcja samopomocy kole­żeńskiej, utworzona z inicjatywy pani Jadwigi Polańskiej. Kierow­nictwo sekcji objęła pani Barbara Juchnowska. Dzięki jej pasji i za­angażowaniu chorzy i potrzebujący pomocy słuchacze UTW od tego czasu nie pozostają samotni.

Co miesiąc zaczął się też ukazywać, jako zupełna nowość, „druk ulotny" - dwustronicowy biuletyn informacyjny sekcji - zawierający praktyczne rady i wskazówki dla seniorów oraz słowa otuchy i nadziei.

W czerwcu słuchacze wyjechali do Nałęczowa na spotkanie -biesiadę literacką do pani prof. dr hab. Marii Szyszkowskiej - ser­decznie zaprzyjaźnionej z Uniwersytetem. Także w czerwcu odbyły się wycieczki do Sandomierza- Baranowa i do Spały.

15 czerwca słuchacze zakończyli rok akademicki. Program uro­czystości obejmował wręczenie dyplomów słuchaczom z dziesię­cioletnim stażem studiowania i nagród osobom szczególnie aktyw­nym w pracach sekcji oraz samorządu. Nie zabrakło też przemówie­nia kierownika UTW i rektora WSP oraz części artystycznej. Był to program poetycko-muzyczny pt. „Remanenty - sentymenty", przy­gotowany, w oparciu o teksty Agnieszki Osieckiej przez dwie sek­cje: teatralną! wokalną.

Tradycyjne spotkania świąteczne, wigilia w lesie, karnawałowe zabawy, spotkania - biesiady sekcji literackiej, połączone z promo-

51


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




cją tomików literackich, niezmiennie cieszyły się wielkim zaintere­sowaniem słuchaczy. Ważnym wydarzeniem był benefis jednej Z2 słuchaczek Uniwersytetu - pani Barbary Straś - autorki satyrycz­nych, żartobliwych tekstów - dowcipnie komentujących życie i dzia­łalność UTW. Benefis - przyjęty entuzjastycznie - na życzenie słu­chaczy powtórzono po kilku miesiącach.

Rok akademicki 1998/1999

Uniwersytet zyskiwał coraz większą popularność, a grono stałych jego słuchaczy ustawicznie powiększało się o nowych, zaintereso­wanych uczestnictwem w zajęciach. W roku akademickim 1998/99 UTW skupiał już 256 osób, w tym: 224 kobiety i 32 mężczyzn.

Zajęcia odbywały się tradycyjnym tokiem, dwa razy w tygodniu. W trakcie semestru zimowego oraz letniego zrealizowano 58 spo­tkań, z czego największym zainteresowaniem cieszyły się poświęco­ne problemom profilaktyki zdrowia, ziołolecznictwa, walorów kra­jobrazowych Kielecczyzny, historii regionu i jego zabytków, rodzi­nie, samotności, kulturze, literaturze i muzyce.

W listopadzie 1998 r. został wybrany nowy Samorząd Słuchaczy UTW w składzie: Maria Kula - przewodnicząca, Roman Terpiński -z-ca przewodniczącej, Halina Sienkiewicz - skarbnik, Barbara Haj­duk - skarbnik, Elżbieta Haydzicka-Michalska, Stanisław Spaczyń-ski, Marian Grzegorzewski - członkowie. Regina Bamburska-Socha - długoletnia przewodnicząca Samorządu została honorowym człon­kiem Samorządu.

Od października słuchacze zaczęli korzystać z krytej pływalni. Zajęcia prowadziła mgr Alicja Kozłowska. W listopadzie zorgani­zowali tradycyjny wieczór andrzejkowy, w styczniu - zabawę kar­nawałową, a w lutym 1999 r. - „ostatki" i kulig w Borkowie, połą­czony z ogniskiem.

W grudniu, po trzynastu latach pracy w sekretariacie UTW, ode­szła na emeryturę pani mgr Jadwiga Polańska, serdecznie zaprzyjaź­niona ze słuchaczami UTW i poświęcająca im przez te wszystkie lata wiele czasu, pracy i serca. Od lutego 1999 r. sprawy organiza-cyjno-administracyjne Uniwersytetu przejęła mgr Beata KHmer.

18 marca 1999 r., w auli WSP, UTW zorganizował promocję książki pt. „Powroty do małych ojczyzn", antologii wspomnień słu­chaczy z czasów ich dzieciństwa i młodości, opis krajobra/.ów, miejsc, ludzi związanych z Kielcami i Ziemią Świętokrzyską.

W kwietniu odbyła się wycieczka w Góry Świętokrzyskie połą­czona z biwakiem w Nowej Słupi - w gościnie u słuchaczki Uniwer­sytetu pani Teresy Mąsior. W czerwcu słuchacze zwiedzili Jędr/c-jów i uczestniczyli w przejażdżce kolejką wąskotorową.

Zakończenie roku odbyło się 21 czerwca. Podobnie jak w latach poprzednich, słuchacze z dziesięcioletnim stażem uczestnictwa w za­jęciach UTW otrzymali pamiątkowe dyplomy. Uroczystość uświetnił program grupy teatralnej, przygotowany na podstawie listów Juliu­sza Słowackiego do matki. W sierpniu słuchacze uczestniczyli w pieszych wędrówkach po Kielcach i okolicy. We wrześniu dwu­dziestoosobowa grupa z UTW wypoczywała na wczasach leczniczo--rehabilitacyjnych w Nałęczowie.

Rok akademicki 1999/2000

Inauguracja roku odbyła się 11 października. Wykład inaugura­cyjny na temat: „Żywienie a choroby nowotworowe" wygłosił doc. dr hab. Stanisław Głuszek. Przeprowadzono 61 wykładów. Ich tematyka dotyczyła, jak w latach ubiegłych, nauk humanistycznych i biologiczno-medycznych, w tym głównie: historii, literatury, me­dycyny, profilaktyki, architektury, aksjologii, etyki, filozofii, religii i turystyki. Ponieważ rok 1999 ogłoszony został przez ONZ „Mię­dzynarodowym Rokiem Osób Starszych", a Polskę po raz kolejny odwiedził Ojciec Święty, wiele miejsca w trakcie kolejnych spotkań poświęcono też problemom gerontologii społecznej oraz najdłuższej w dotychczasowej historii pielgrzymce Jana Pawła II do kraju.

Uniwersytet skupiał już ogółem 280 osób, z czego 82,5% stano­wiły kobiety, a 17,5% mężczyźni. Udział legitymujących się wy­kształceniem wyższym w ogólnej strukturze słuchaczy wzrósł do 28,5% (tab. nr l i 3).

W październiku 1999 r. w ramach ogólnopolskich obchodów związanych z hasłem ONZ, słuchacze UTW zorganizowali „mars/.



52

53


Beata Klimer, Elżbieta Trafiałek

Geneza i rozwój UTW w Kielcach




pokoleń" ulicami Kielc i spotkanie z dziećmi jednego z kieleckich przedszkoli.

W listopadzie odbyło się miłe spotkanie z dr Anną Sztaudynger--Kaliszewicz - wieloletnim prezesem łódzkiego UTW, córką Jana Sztaudyngera. Przy wypełnionej po brzegi auli, w atmosferze ogromnego zainteresowania, pani Anna mówiła o życiu i twórczości swego ojca.

Sekcja teatralna pod opieką artystyczną dr Aliny Bielawskiej przygotowała kolejną premierę - program poetycko-muzyczny „Dancing", na podstawie poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzew-skiej. Przez cały rok sekcja wokalna zapraszała słuchaczy na wspól­ne śpiewanie pieśni i piosenek okolicznościowych: kolęd, pieśni wielkopostnych, pieśni patriotycznych, piosenek z okazji Dnia Mat­ki, rocznic historycznych, świąt państwowych. W Dniu Matki słu­chacze przygotowali program poetycko-muzyczny. Odbyły się też tradycyjnie już spotkania: wieczór andrzejkowy, zabawy karnawa­łowe, wieczorki taneczne.

l lutego 2000 r. UTW podpisał porozumienie z Oddziałem Re­gionalnym Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Kielcach. Za cel porozumienia przyjęto świadczenie pomocy finansowej na rzecz Uniwersytetu.

Wiosną 2000 r. zorganizowano kilka wycieczek autokarowych. Słuchacze zwiedzili: Tarnowskie Góry, Jędrzejów, Góry Świętokrzys­kie, Sandomierz i Zamek Krzyżtopór. Tradycyjnie już na zakończenie roku słuchacze wybrali się na przejażdżkę kolejką wąskotorową z Ję­drzejowa, którą połączono z ogniskiem w Umianowicach.

Zakończenie roku odbyło się 21 czerwca w auli WSP. Zgodnie z tradycją słuchaczom z dziesięcioletnim stażem studiowania wrę­czono okolicznościowe dyplomy. Część artystyczna wypełniona programem poetycko-muzycznym, zatytułowanym „Papieżowi Ty­siąclecia", a wykonanym przez sekcję teatralną, zdobyła uznanie i wielki aplauz słuchaczy oraz gości, uczestniczących w spotkaniu.

W 2000 r. UTW obchodził jubileusz XV-lecia istnienia. Inaugu­rację nowego roku akademickiego jesienią 2000 r. połączono z uro­czystościami jubileuszowymi. Przygotowano też wydawnictwo ju­bileuszowe o Uniwersytecie, zatytułowane „Trzeci wiek bez starości - Uniwersytet Trzeciego Wieku w Kielcach w latach 1985-2000".

54

3. Podsumowanie

W ciągu piętnastu lat działalności Uniwersytetu odbyło się 897 wykładów. Wykładowcami byli pracownicy naukowo-dydaktyczni kieleckiej WSP, a także osoby nie związane bezpośrednio z Uczelnią, w tym przede wszystkim kieleccy lekarze. Przyjeżdżali także wykła­dowcy spoza Kielc: z Warszawy prof. dr hab. med. Barbara Cybulska, mgr Wiesław Fijałkowski, prof. dr hab. Andrzej Notkowski, prof. dr hab. inż. Tadeusz Polak, dr Staręga-Piasek, prof. dr hab. Maria Szysz-kowska; z Krakowa prof. dr hab. inż. Antoni Czubak, prof. dr hab. ined. Maria Gumińska; z Katowic prof. dr hab. Artur Stójko, prof. dr hab. Krzysztof Rostański, z Łodzi dr med. Jadwiga Dwilewicz-Trojaczek, dr farm. Barbara Klimek, dr farm. Krystyna Szepczyńska, dr Anna Sztaudynger-Kaliszewicz.

Z uwagi na trudności finansowe, w ostatnich latach Uniwersytet /muszony był korzystać wyłącznie z kieleckiej kadry naukowej. Ci, którzy kilkakrotnie gościli z wykładami na Uniwersytecie to: |prof. dr hab. med. Henryk Belowskij dr Alina Bielawska, mgr Juliusz Braun, prof. dr hab. Ryszard Czarny, mgr inż. Aniela Gronowska-Wójcik, prof. dr hab. Andrzej Jopkiewicz, mgr Jerzy Kapuściński, mgr Iga Kiniorska, prof. dr hab. Adam Kołataj, mgr Anna Korycka, doc. dr hab. med. Ryszard Leydo, prof. dr hab. med. Andrzej Malarewicz, prof. dr hab. Adam Massalski, prof. dr hafa. Marta Meducka, dr Halina Mielicka, prof. Mirosław Niziurski, ks. prof. dr hab. Daniel Olszewski, dr med. Marian Partyka, doc. dr hab. med. Jan Przybyłowski, |doc. dr inż. Zbigniew Rubinowski), mgr Marian Rumin, prof. dr hab. Józef Rurawski, prof. dr hab. Marek Ruszkowski, ks. prof. dr hab. Mieczysław Rusiecki, mgr Elżbieta Szczepaniak, ks. prof. dr hab. Jan Śfedzianowski, dr Elżbieta Trafiałek, prof. dr hab. Wacław Urban, mgr farm. Stanisława Wawrzycka, prof. dr hab. Irena Wiąckowska, prof. dr hab. Stanisław Wiąckowski, dr Władysław Witek, dr hab. Helena Wolny, dr Janusz Wróblewski, prof. dr hab. Adam Zych, dr Grzegorz Żarnowiecki. Nie sposób wymienić wszystkich, dzięki których zaan­gażowaniu i chęci współpracy Uniwersytet, mimo trudności finan­sowych, nadal funkcjonuje, starając się sprostać oczekiwaniom mieszkańców miasta i regionu.

55


Różne wymiary starzenia się i starości


Elżbieta Trafiałek

Oświata w integracji osób starszych

Streszczenie

Opracowanie dotyczy integracyjnej funkcji działań oświatowych, adreso­wanych do ludzi starszych. Nie negując ważkiej roli, jaką w życiu tej generacji odgrywa kształcenie ustawiczne, podkreślono znaczenie innych form aktyw­ności, które sprzyjają zaspokajaniu specyficznych dla tego wieku potrzeb psy­chofizycznych. Na przykładzie syntetycznie zaprezentowanych form pracy oświatowej w Wielkiej Brytanii, Niemczech i we Włoszech - wyeksponowano rozwiązania instytucjonalne, które służą poprawie kondycji psychofizycznej i społecznej, a tym samym i poprawie jakości życia ludzi starszych. Wskazano, jak skutecznie można w działaniach oświatowych łączyć upodmiotowienie człowieka w starszym wieku ze społecznymi zadaniami tworzenia struktur państwa wspólnotowego. Całość potraktowano jako wstęp do dyskusji nad modyfikacją polskiego systemu oświaty dorosłych, już dziś wymagającego uwzględnienia potrzeb przedstawicieli trzeciej generacji.

Związek oświaty z życiem ludzi starszych ma dość specyficzny wymiar. Z jednej strony jej rozwój i powszechna dostępność ode­brały przedstawicielom najstarszej generacji prestiż, status „żywych bibliotek", nośników wiedzy i doświadczenia; z drugiej zaś, w dobie dynamicznych przemian, postępu technicznego, oświata zyskała miano stymulatora adaptacji do ustawicznie zmieniających się wa­runków życia. Aktywny udział ludzi starszych w jej odbiorze, kre­owaniu i współtworzeniu wiąże się z kategorią oświaty dorosłych, rozumianej jako działalność służąca doskonaleniu intelektualnemu i estetycznemu, jako praca instytucjonalna lub jednostkowa, sponta­niczna lub zorganizowana, a realizowana głównie na płaszczyźnie środowiska społecznego. Integralnie związane z oświatą dorosłych kształcenie ustawiczne pełni obecnie w życiu tej generacji szczegól­ną rolę, jako że pomaga w przezwyciężaniu trudności związanych / internalizacją nowych i dla wielu osób trudnych treści, wnoszo-

65


Elżbieta Traflatek

Oświata w integracji osób starszych




nych do codziennego życia przez stałe zmiany, przewartościowania oraz postęp cywilizacyjny. Pomaga też w utrzymywaniu kontaktów społecznych, zwalczaniu osamotnienia, w kontynuowaniu życia w społeczeństwie, a nie najego marginesie.

Rolę oświaty w integracji osób starszych można analizować na wielu płaszczyznach: upowszechniania wiedzy gerontologicznej wśród ludzi młodych, przygotowania do starości w okresie dorosło­ści, integracji międzypokoleniowej służącej kontynuacji kulturowej, a można ją też ograniczyć do aktywności oświatowej, edukacyjnej i integracyjnej, realizowanej głównie przez działające na całym świecie uniwersytety trzeciego wieku. Tendencje do takiego jej po­strzegania, skutecznie przełamywane od lat we Francji, Włoszech, w Niemczech i w Wielkiej Brytanii, w Polsce nadal są widoczne. Świadczy o tym niski poziom wiedzy gerontologicznej zarówno wśród ludzi młodych, dorosłych, jak i tych, którzy przekroczyli próg starości; brak zainteresowania stażami przedemerytalnymi, margina­lizacja społeczna ponad 9-milionowej rzeszy emerytów i rencistów oraz funkcjonujący w mentalności społecznej negatywny stereotyp trzeciej tercji życia.

Tę ogromną lukę w edukacji do starości starają się wypełniać two­rzone w Polsce od 1975 roku uniwersytety trzeciego wieku. Są to w zasadzie jedyne w kraju zorganizowane formy edukacji i integracji środowiskowej, adresowane do grupy najstarszych. Ich sieć, obejmu­jąca obecnie 25 placówek (około 9 tysięcy słuchaczy), (Jopkiewicz A., 2000, s. 64-67) traktowanajest jednak ustawicznie jako swoiste skupi­sko elit seniorów. Trudno o inną interpretację, gdy przywoła się kilka wskaźników określających potencjalne możliwości aktywności spo­łecznej ludzi starszych w niektórych krajach Europy Zachodniej: w Wielkiej Brytanii działa 257 uniwersytetów, zrzeszających ponad 40 tysięcy członków (w tym w samej Anglii 218), we Francji jest ich 304, we Włoszech 282, w Hiszpanii 52, w Czechach 47, w Finlandii 28, w Szwajcarii 25, w Holandii 24. W pozostałych krajach sieć pla­cówek zbliżona jest do funkcjonujących w Polsce. W sumie Między­narodowa Organizacja Uniwersytetów Trzeciego Wieku (AIUTA) skupia w Europie 1232 placówki oświatowe. (Halicka M., Halicki J., 1999, s. 24; Czerniawska O., 1999, s. 308). Pojawia się zatem pytanie: jaką rolę w integracji osób starszych odgrywają uniwersytety trzeciego

66

wieku i inne placówki oświatowe w wybranych krajach europejskich? Warto na nie szukać odpowiedzi choćby ze względu na to, że tr/cba wiedzieć, gdzie w przyszłości poszukiwać wzorów optymalnych, mo­delowych i sprawdzonych rozwiązań, możliwych do przeniesienia na nasz rodzimy grunt.

W niniejszym opracowaniu skoncentrowano się głównie na funk­cji integracyjnej, która niezależnie od tego, czy jest realizowana w ramach aktywności zawodowej, społecznej, czy edukacyjnej -zawsze daje ludziom w starszym wieku poczucie bycia potrzebnym, użytecznym, zaspokajając tym samym najważniejsze potrzeby psy­chofizyczne. W krajach Europy Zachodniej edukacja ustawiczna traktowana jest jako działalność przynosząca korzyści zarówno jed­nostkom, jak i całemu społeczeństwu, jako warunek rozwoju spo­łecznego, forma przeciwdziałania bezrobociu, jako nowy styl życia i skuteczna metoda likwidowania poczucia izolacji społecznej. W większości europejskich uniwersytetów trzeciego wieku funkcji integracyjnej nadaje się też często rangę większą, niż edukacyjnej. Sama integracja w standardach europejskich traktowana jest jako proces zarówno wewnątrz, jak i międzypokoleniowy. W sytuacji na­rastającego w Polsce zjawiska starości demograficznej i niedalekiej w czasie unifikacji ze strukturami europejskimi - warto przyjrzeć się niektórym dobrym, sprawdzonym rozwiązaniom, bowiem potrzeba dostosowania warunków życia polskich emerytów i rencistów do tych, jakie stworzono ich europejskim rówieśnikom, jest nieuniknio­na i stanowi tylko kwestię czasu.

W Wielkiej Brytanii wśród form oświatowych adresowanych do najstarszych dominują grupy samopomocowe, w tym przede wszyst­kim wolontariat. Na przykład w Glasgow istnieje Szkocki Uniwer­sytet dla Seniorów, ukierunkowany na pracę wolontarną, spełniającą jednocześnie funkcję integracji międzypokoleniowej. Członkowie tej placówki, po odbyciu odpowiednich szkoleń w centrach wolonta-riatu, zajmują się doradztwem zawodowym, pomagają młodym w znalezieniu pracy, sprawują pieczę nad chorymi i niepełnosprawny­mi. Model ten zakłada prosty podział ról: ludzie starsi są opiekuna­mi, doradcami i konsultantami, a młodzi odbiorcami i konsumentami ich zaangażowania. W całej Anglii praca oświatowa nastawiona jest głównie na użyteczność, trening i działania praktyczne, co w nic/y m

67


Elżbieta Trafiałek

Oświata w integracji osób starszych




nie koliduje z powszechną dostępnością do edukacji (sieć collegów i uniwersytetów otwartych), a sprzyja przełamywaniu negatywnego stereotypu starości nacechowanej postawami roszczeniowymi. Działające w Anglii i Walii centra edukacyjne oraz uniwersytety otwarte traktują oświatę dorosłych jako sprawny ruch społeczny, wychodzący naprzeciw potrzebom zarówno jednostkowym, jak i środowiskowym, lokalnym. Wszystkie formy aktywności oświato­wej ludzi starszych łączą tam funkcję edukacyjną z integracyjną, zdecydowany priorytet nadając drugiej z wymienionych.

W Niemczech funkcjonują trzy typy placówek dla seniorów i wszystkie, poza pełnieniem funkcji edukacyjnej, mają charakter integracyjny. Są to uniwersytety ludowe, centra szkoleniowe, aka­demie dla seniorów i otwarte dla wszystkich grup wiekowych pla­cówki szkolnictwa wyższego. Ludzie starsi mogą tam korzystać między innymi z takich propozycji aktywnego uczestnictwa w oświacie, jak: studia stacjonarne z możliwością uzyskania dyplomu, ale pod warunkiem podporządkowania się regulaminowi studiów, jaki obowiązuje wszystkich studentów; status wolnego słuchacza na wybranym kierunku studiów, bez prawa do ubiegania się o dyplom, oraz uczestnictwo w zajęciach według specjalnego toku i programu studiów, dostosowanego dla seniorów. Przynajmniej dwie z wymie­nionych form optymalizują współpracę i integrację zarówno między, jak i wewnątrzpokoleniową.

Nieco inną propozycję stanowią, cieszące się bogatą tradycją i dużym zainteresowaniem społecznym, uniwersytety otwarte, gdzie programy zajęć dostosowuje się do oczekiwań słuchaczy, a oferta współpracy opiera się na ustawicznej analizie potrzeb potencjalnych klientów. Treść i forma kursów, zajęć i spotkań fakultatywnych ustawicznie są modyfikowane, stanowiąc tym samym wyjątkowo atrakcyjną propozycję dla potencjalnych odbiorców. Wiek nie sta­nowi w tym kraju bariery uczestnictwa w różnorodnych formach aktywności społecznej i edukacyjnej (poza nielicznymi wyjątkami, takimi jak na przykład możliwość podejmowania studiów stacjonar­nych na medycynie czy prawie). Wiele form kształcenia ukierunko­wanych jest na przygotowanie do aktywnej działalności wolontarnej ludzi starszych, traktowanych w skali makro jako ważny potencjał społeczny (Halicki J., 1995, passim).

68

We Włoszech, gdzie w 1998 roku zanotowano najwyższą w Eu­ropie stopę starości demograficznej (17,4% ogółu społeczeństwa stanowią ludzie w wieku 65 lat i więcej), a poziom wykształcenia najstarszej generacji jest bardzo niski (w kategorii wieku 65 lat i więcej 10% stanowią analfabeci literalni i funkcjonalni, a w wieku powyżej 50 lat ponad 80% legitymuje się wykształceniem zaledwie elementarnym) - populację tę traktuje się jako grupę priorytetową, otoczoną szczególną troską władz wszystkich szczebli. Placówki oświatowe realizują tam szereg specjalnych projektów edukacyj­nych, ale największą rangę przypisują inicjatywom służącym roz­wojowi społeczności lokalnej i promowaniu jednostek. Funkcjonują programy służące stymulacji procesów poznawczych przedstawicieli najstarszego pokolenia, zachęcaniu ich do poszerzania wiedzy, ale generalnie w kształceniu największą rangę nadaje się funkcjom: at> liacyjnej i integracyjnej. Głównym celem jest zatem utrwalenie od­powiednich postaw wobec starości, postaw akceptacji, aktywności, podtrzymywania statusu społecznego i dobrej kondycji psychicznej (CzerniawskaO., 1996, passim).

Ludzie starzy traktowani są we Włoszech jako opoka doświad­czenia, tradycji i wartości uniwersalnych. Dużo miejsca w adreso­wanych do nich propozycjach zajmuje też integracja międzypokole-niowa, współpraca w relacji słuch acz-wykładowca, analiza inicjatyw i indywidualnie formułowanej samooceny. Kształtuje się ich histo­ryczną świadomość, ułatwia rozumienie własnej starości, pomaga w odnalezieniu satysfakcjonującego i możliwego do realizacji za­jęcia użytecznego społecznie. Uniwersytety trzeciego wieku skupiają ludzi już powyżej 30. roku życia. Ludzie w wieku 60 lat i więcej stanowią zaledwie 40% ogółu słuchaczy, co świadczy o pełnej inte­gracji międzypokoleniowej, realizowanej w tym kraju we wszystkich formach oświatowych. Mimo niskiego poziomu wykształcenia wło­scy seniorzy należą do najlepiej zorganizowanych, prężnych i ak­tywnych społecznie. Mają swoje forum dyskusyjne na łamach ogól­nokrajowych pism, mają prężnie działające związki zawodowe, po­trafią walczyć o swoje prawa i znają swoją wartość. Integracja po­koleniowa i między pokoleniowa w tym kraju zasługuje na szczegól­ną uwagę, jako że dobrze zorganizowana aktywność seniorów daje

69


Elżbieta Trafiałek

Oświata w integracji osób starszych




im poczucie użyteczności społecznej, solidarności, broni ich przed osamotnieniem i izolacją, gwarantuje prestiż.

Aktywność europejskich seniorów realizowana jest w różnych formach: edukacyjnej, afiliacyjnej, integracyjnej, opiekuńczej i kom­pensacyjnej, ale zawsze wpływa na poprawę jakości życia, na współdziałanie ze środowiskiem, na poprawę kondycji psychofi­zycznej. W krajach o bogatych tradycjach tworzenia różnorodnych form oświaty dorosłych wyraźnie widać dążenie do upodmiotowie­nia jednostek, do akcentowania roli i rangi indywidualnych wybo­rów potencjalnych odbiorców. W nowoczesnej Europie edukacja traktowana jest jako ogranicznik ekskluzji społecznej. Niezależnie od tego, wjakich formach jest realizowana-jej celem jest tworzenie sta­bilnych podstaw społeczeństwa wspólnotowego, opartego na sprawie­dliwości społecznej, równości, solidaryzmie, aktywności i prawie do godnego życia na wszystkich jego etapach.

Polskie placówki oświatowe, podobnie jak i w pozostałych kra­jach Europy Wschodniej, są w zasadzie zamknięte dla przedstawi­cieli trzeciej generacji. Wyjątek stanowią uniwersytety trzeciego wieku. W Europie Zachodniej dominuje integracyjny i otwarty typ oświaty. Nie tworzy się „gett", nie izoluje seniorów od pozostałych grup społecznych, dając im prawo współuczestniczenia w życiu społeczeństwa i współdecydowania o swoim, indywidualnym wy­miarze własnego życia. Na podkreślenie zasługuje zasada uznawana przez kraje członkowskie Unii, w świetle której ludzie starzy, jako współtwórcy dobrobytu, mają takie samo prawo jak inni do jego konsumowania i artykułowania swych potrzeb.

Wszelkie formy aktywności społecznej przedstawicieli trzeciej generacji podporządkowane są zaspokojeniu potrzeb, pojawiających się wraz z odejściem od aktywności zawodowej i zmianą statusu społecznego. Aktywność, podtrzymująca mobilność, sprawność, ge­nerująca poczucie dobrostanu psychicznego, w zależności od zakre­su i charakteru, pełnić może wielorakie funkcje: kompensacyjną w sytuacji utraty ważnych ról społecznych, edukacyjną, adaptacyjną, rewitalizacyjną i integracyjną. Zawsze jednak służy zaspokajaniu potrzeb psychofizycznych związanych z wiekiem, z podejmowaniem nowych ról i zadań społecznych, rodzinnych oraz towarzyskich, z koniecznością przystosowania się do ograniczeń wynikających ze

70

stanu sprawności fizycznej, z potrzebą wypracowywania postaw ułatwiających rozumienie, internalizację coraz to nowych wyznacz­ników jakości życia.

Do najważniejszych potrzeb, implikujących zadowolenie z życia, należy zaliczyć: potrzebę uznania jako jednostki i jako członka spo­łeczeństwa, potrzebę satysfakcjonującego zagospodarowywania cza­su wolnego, wykonywania użytecznych zadań, autoekspresji, du­chowej satysfakcji, utrzymywania kontaktów towarzyskich, sąsiedz­kich i rodzinnych oraz potrzebę stymulacji psychicznej i społecznej (Tibbits C., 1960). Większość z nich może być zaspokajana w ra­mach integracyjnej funkcji oświaty. Aktywność zawsze implikowana jest potrzebami oraz związanymi z nimi aspiracjami, dążeniami i utrwalonymi wcześniej postawami wobec życia. W warunkach pol­skich, gdzie na skutek ciągle niskiej kultury zdrowotnej (Radzie-wicz-Winnicki A., 1995, s. 136 i n.), niepełnosprawność i ograni­czona mobilność narastająz wiekiem, aktywność wielu ludzi w star­szym wieku ogranicza się do gospodarstwa domowego i zaangażo­wania wokółrodzinnego. Tylko nieliczni, zgodnie z teorią aktywno­ści i kontynuacji, starają się nadążać za zmianami, skutecznie prze­łamując stereotyp petryfikacji, senilizmu i marginalizacji trzeciej tercji życia (Trafiałek E., 1998, s. 55).

Starość jest swoistym kontinuum życia i wypełnienie jej odpo­wiednimi treściami zależy w głównej mierze od wcześniejszych za­interesowań, preferencji, ukształtowanych potrzeb i przyjętego stylu codziennego funkcjonowania. Toteż nawet w sytuacji, gdy ograni­czone możliwości finansowe zmuszają do modyfikacji zachowań po przejściu na emeryturę, to w przypadku ludzi aktywnych, otwartych na ciągłe doskonalenie, samokształcenie i społeczne funkcjonowa­nie, zdolnych do samodzielnego kreowania swego wizerunku - zaw­sze istnieje możliwość akceptacji nowego wymiaru życia, choćby właśnie poprzez realizację różnorodnych potrzeb w ramach podej­mowanej aktywności społecznej, kulturalnej, rekreacyjnej, oświato­wej, a nierzadko i zawodowej. Szansę taką stwarza praca w organi­zacjach, stowarzyszeniach, fundacjach, grupach samopomocowych, w hospicjach, wolontariatach, podejmowanie nowych ról społecz­nych (rodzinnych lub społecznych, np. kuratora sądowego, członka samorządu, ławnika), amatorska twórczość artystyczna, rozwój i re-

71


Elżbieta Trafiałek



alizacja zainteresowań, uprawianie hobby, turystyki, sportu, udział w kursach, szkoleniach, różnorodnych formach pracy proponowa­nych przez placówki środowiska lokalnego, w tym i przez uniwer­sytety trzeciego wieku.

Aktywność powinna towarzyszyć całemu życiu, ale dla najstar­szych jest szczególnie ważna zarówno z medycznego, jak i społecz­nego punktu widzenia. Podtrzymuje sprawność, daje poczucie satys­fakcji, odsuwa w czasie nacechowany senillzmem schyłek życia -podważając tym samym zasadę, w świetle której ludzie starzy ocze­kują, aby świat przyszedł do nich, bo oni do niego już wyjść nie po­trafią. Aktywność to gwarancja społecznego bytu, integracji ze śro­dowiskiem i społeczeństwem, bez poczucia którego trudno poszuki­wać sensu i radości życia.

Piśmiennictwo

  1. Czerniawska O., 1996, Edukacja dorosłych we Włoszech. UL, Łódź.

  2. Czerniawska O., 1999, Międzynarodowe Stowarzyszenie Uniwersytetów
    Trzeciego Wieku jako przykład stowarzyszenia działającego na rzecz
    ludzi starszych. „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny", 1.

  3. Halicka M., Halicki J., 1999, Społeczne implikacje edukacji osób star­
    szych. „Polityka Społeczna", 9.

  4. Halicki J., 1995, Dalsze kształcenie uniwersyteckie czy Uniwersytety
    Trzeciego Wieku? „Gerontologia Polska", l, 2.

  5. Jopkiewicz A. (red.), 2000, Działalność polskich uniwersytetów trzecie­
    go wieku w roku akademickim 1999/2000. „KWANT", Warszawa.

  6. Radziewicz-Winnicki A., 1995, Modernizacja niedostrzegalnych obsza­
    rów rodzimej edukacji. Wydaw. „Śląsk", Katowice.

  7. Tibbits C. (ed.), 1960, Handbook of social gerontology. Societal aspects
    of againg. University of Chicago, Chicago.

  8. Trafiałek E., 1998, Człowiek starszy w Polsce w latach 1994-1997. Wy­
    daw. „Śląsk", Katowice.

Anna Kieszkowska

Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe

Streszczenie

Postawa człowieka wobec starzenia się i starości związana jest ze stanem zdrowia, stylem życia oraz zaspokajaniem potrzeb na godziwym poziomie. Badania przeprowadzono wśród słuchaczy UTW przy WSP w Kielcach, pen­sjonariuszy PDPS i grupy osób wybranych losowo, zamieszkałych w domach rodzinnych na terenie Kielc w wieku 55-80 lat. W badaniach wykorzystano trójstopniową skalę oceny dziennej aktywności życiowej Maquire'a oraz an­kietę W. Bachmana i R. Bartela „Jakie jest Twoje życie na emeryturze?". Do­konano analizy czynników wpływających pozytywnie i negatywnie na aktyw­ność starszego człowieka, jego potrzeby oraz uczestnictwo w różnych formach kształcenia.

Wstęp

Postawa człowieka wobec starzenia się i starości związana jest przede wszystkim ze stanem zdrowia, aktywnością, poziomem i sty­lem życia oraz zaspokajaniem potrzeb na godziwym poziomie. Spoj­rzenie ludzi na własną starość i realizację planów życiowych jest bardzo indywidualne. O obrazie starości decyduje sam człowiek, który kieruje swoim życiem. W procesie tym uczestniczyć może ro­dzina lub znajomi, lecz człowiek starszy sam musi wybierać. Roz­ważając znaczenie potrzeby, W. Szewczuk (1985) podaje, że jest to stan braku w organizmie czegoś, cojest niezbędne do jego życia.

Z obserwacji gerontologów (Piotrowski J., 1973) wynika, że lu­dzie starsi, jeżeli prowadzą aktywne życie, czują się zdecydowanie lepiej. Dlatego aktywność fizyczna jest coraz częściej zalecana rów­nież jako środek odmładzający (Jopkiewicz A., 1996, Szwarc H., 1996). Amerykański fizjolog Herbert A. de Yries stwierdził, że uprawianie w ciągu sześciu tygodni, trzy razy w tygodniu, po jednej



72

73


Anna Kieszkowska

Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe




godzinie aktywnych ćwiczeń fizycznych (skłony tułowia, bieganie i pływanie) wywołało zmiany w grupie ponad stu mężczyzn w wieku od 52 do 87 lat, którzy ochotniczo przystąpili do badań: wzmogło się działanie serca i płuc, zwiększył się przepływ tlenu w organizmie, obniżyło się ciśnienie krwi. Badani stwierdzili, że mogli później pra­cować dłużej i wydajniej oraz że wzmogło się też ich życie płciowe (Cherry R., Cherry L., 1975).

J. Rembowski (1984) pisał, że „...aktywność jest potrzebą psy­chiczną i społeczną w każdym wieku, nie wyłączając późnych lat ży­cia człowieka. Tak więc, ludzie starzy są zadowoleni z siebie, jeśli w ich zachowaniu ujawnia się działanie zastępcze po utracie roli pierwotnej. Satysfakcja w tym wieku wiąże się bezpośrednio z pod­trzymywaniem aktywności w wieku średnim". H. Selye (1978) do­daje, że „sztuka polega na wyszukiwaniu wśród zajęć, które jesteście w stanie wykonywać, takiego, jakie rzeczywiście lubicie najbardziej - i jakie ludzie cenią. Człowiek musi cieszyć się uznaniem (...)".

Teoria aktywności R.S. Cavana i wsp. (1949) rozpatruje proces starzenia się, rozumiany jako zjawisko społeczne, jako gromadzenie się napięć związanych z koncepcją obrazu siebie, które powstają wraz ze zmianą w pełnieniu ról społecznych i proponuje jak naj­większą- relatywnie do stanu zdrowia i wieku — aktywność do naj-późniejszych lat. Zwolenniczką teorii aktywności była Ch. Biihler (1959), która stwierdziła:

  1. Należy uwzględniać podstawową tendencję kulturową, której wszy­
    scy podlegamy, a jest nią przypisywanie wartości zachowaniom ak­
    tywnym. Aktywność jest zatem wartością cenioną społecznie.

  2. Współczesny człowiek w naszej kulturze czuje się najlepiej
    wówczas, gdy może żyć w systemie: praca - czas wolny, dlateg
    o
    też osobom w podeszłym wieku należy stwarzać okazje do sen­
    sownej społecznie działalności i aktywności.

  3. Zbliżający się kres życia zmusza ludzi do indywidualnego zasta­
    nowienia się nad sensem życia i śmiercią, bez względu na do­
    tychczasową aktywność życiową.

Ch. Biihler (1959) określiła okres starzenia (po 65 roku życia) in­dywidualnie zmiennym okresem powrotu do pewnych, uprzednio dominujących orientacji, a zarazem fazą rozważań nad przeszłością

i przyszłością oraz refleksji nad życiem minionym i oceny /ycia z perspektywy upływających lat.

A.A. Zych (1995) uważa, że Jedną z podstawowych cech warto­ściowego życia na przełomie dojrzałości i starości jest aktywność. Organizm człowieka przeznaczony jest właśnie do aktywności i działania. Aktywność psychiczna i fizyczna, jak również harmonia tych dwóch komponentów ludzkiego zachowania, jest podstawą do­brego zdrowia i bezbolesnego przejścia jednostki w trzecią, a na­stępnie w czwartą fazę życia, czyli w starość i wiek podeszły".

Na ogół ludzie aktywni są szczęśliwi, zadowoleni z siebie i swo­ich osiągnięć, otwarci na kontakty międzyludzkie, niosą pomoc in­nym, poszukują zajęcia dla siebie, są samodzielni, potrzebni, pogod­ni, zadbani, podejmują z własnej inicjatywy wiele działań i najczę­ściej wywiązują się z nich doskonale. Pozytywnych określeń może przybywać lub ubywać w zależności od stopnia zaangażowania i ro­dzaju aktywności (Comfort A., 1969; Coni N. i wsp., 1994; Piotrow-skiJ., 1973).

Materiał i metody

Badania przeprowadzono wśród słuchaczy Uniwersytetu Trze­ciego Wieku przy WSP w Kielcach, pensjonariuszy PDPS i grupy osób wybranych losowo, zamieszkałych w domach rodzinnych na te­renie Kielc w wieku 55-80 lat. Każda z tych grup liczyła po 50 osób. Większość stanowiły kobiety - 104 osoby (69,3%), natomiast męż­czyźni - 46 osób, tj. 30,7%.

Wśród badanych dominowało pochodzenie robotnicze (37,3%), drugą grupę stanowiły osoby pochodzenia chłopskiego (29,3%), zaś pochodzenia inteligenckiego było 37 osób (24,7%) i rzemieślniczego 13 osób (8,7%). Duże zróżnicowanie zaobserwowano pod względem wykształcenia, ponieważ bez wykształcenia było 11 osób (7,3%), wy­kształcenie niepełne podstawowe miało 21 osób (14 %), podstawowe 19 osób (12,7 %), średnie 65 osób (43,3%), wyższe 34 osoby (22,7%).

Stan zdrowia w odczuciu badanych bywał różny: najwięcej osób określiło swój stan zdrowia jako dobry (67 osób - 44,7%), jako do-



74

75


Anna Kieszkowska

Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe




stateczny 52 osoby (34,7%), 27 osób (18%) jako zły, 2 osoby (1,3%) jako bardzo zły, także 2 osoby (1,3 %)jako znakomity.

W badaniach wykorzystano trójstopniową skalę oceny dziennej aktywności życiowej Maquire'a oraz ankietę „Jakie jest twoje życie na emeryturze?" W. Bachmana i R. Bartela (Zych A.A. i Bartel R., 1990). Badani swoje potrzeby określali zgodnie z subiektywnymi odczuciami.

W celu określenia zależności pomiędzy zmiennymi niezależnymi (dane demograficzne, psychologiczne, edukacyjne, środowiskowo--społeczne) a zmiennymi zależnymi (aktywność fizyczna, społeczna) zastosowano nieparametryczny test chi-kwadrat, a także analizę kore­lacyjną Pearsona (Guilford J.P., 1964).

Wartości krytyczne współczynników korelacji wynosiły: 0,164 (korelacja bardzo istotna) dla poziomu istotności p<0,01 i 0,124 (ko­relacja istotna) dla poziomu istotności p<0,05; współczynniki kore­lacji w granicach od -0,124 do+0,124 były statystycznie nieistotne na poziomie istotności p<0,10 i powyżej (Zieliński R., 1972; Guil­ford J. P., 1964).

Omówienie wyników badań

Obserwując badane osoby, zwracano szczególną uwagę na różne formy aktywności. Należy zauważyć, że niektórym osobom towarzy­szyła dewiza, że „żyć aktywnie, to żyć optymistycznie". Ten optymizm widoczny był na twarzach, promieniował w trakcie rozmowy, pozwalał na funkcjonowanie z nadzieją, że człowiek jest nadal potrzebny, moty­wował ludzi do działania i nadawał sens dalszemu istnieniu.

Przeprowadzone obliczenia wykazały, że aktywność fizyczna (AF) wysoko koreluje ze zmienną Z28 (aktywność w czasie wolnym), dla której współczynnik korelacji wynosił +0,8702, oraz ze zmienną Z26 (rozrywka i życie towarzyskie) +0,8029. Aktywność fizyczna ko­reluje również umiarkowanie ze zmienną Z\2 (realizacja planów) +0,6693 i Z]i (potrzeby na najbliższe lata), gdzie współczynnik ko­relacji wynosił +0,5680. Pojawianie się oraz realizowanie planów życiowych i potrzeb na najbliższe lata w istotny sposób zależy więc od aktywności fizycznej.

76

Korelację umiarkowaną (ujemną) odnotowano dla zmiennych AF (aktywność fizyczna) i Z2 (wiek). Współczynnik korelacji wynosił w tym przypadku -0,4983, co oznacza, że w miarę starzenia się or­ganizmu aktywność fizyczna słabnie. Natomiast gdy aktywność fi­zyczna się zwiększa, to pojawia się większa zaradność życiowa i spełniają się plany, co potwierdzają zależności zmiennych AF (ak­tywność fizyczna) i Zf, (zaradność życiowa) oraz AF (aktywność fi­zyczna i Z7 (spełnienie planów), gdzie współczynniki korelacji wy­nosiły: +0,4410 i + 0,4319. Występowała tu zależność istotna.

Jeśli wzięto pod uwagę cechy osobowości wpływające korzystnie na AF (aktywność fizyczną), to pozwoliło to na wyróżnienie nastę­pujących czynników: C2 wysoka inteligencja (+0,6949), Ci cykloty-mia (+0,6260), C3 dojrzałość emocjonalna (+0,5367), cb radykalizm (+0,5273), C16 wysokie napięcie (+0,5160), Cn racjonalizm (+0,4468).

Można więc uznać, że wymienione cechy osobowościowe w istot­nym stopniu wpływają na aktywność fizyczną. Utrzymywanie dużej aktywności fizycznej zależy od zainteresowań, dojrzałości emocjonal­nej, umiejętności współżycia z ludźmi, ale przede wszystkim od po­trzeby zrozumienia aktywności jako sposobu na podtrzymanie dobrej sprawności psychofizycznej. Wysoka inteligencja pozwala na realne spojrzenie w głąb siebie i szukanie właściwych rozwiązań. Aktywność fizyczna w niewielkim zakresie koreluje z następującymi zmiennymi: Z16 poczucie zapomnienia (-0,3049), Z]7 poczucie niepotrzebności (-0,2667), Z19 poczucie osamotnienia (-0,2498). Istnieje tu zależność wyraźna, lecz mała i należy przypuszczać, że te czynniki będą nega­tywnie wpływały na potrzebę aktywności ludzi starszych.

Natomiast aktywność społeczna (AS) w sposób istotny statystycz­nie koreluje z następującymi zmiennymi: Z2? ulubione zajęcia (+0,6201), Z28 aktywność w czasie wolnym (+0,5787), Z3 wykształce­nie (+0,5285), Z8 aktywność codzienna (+0,5238), Z2 wiek (-0,4173). Występują tu zależności istotne. Z analizy zmiennych wynika, że na aktywność społeczną człowieka mają wpływ - podobnie jak w przy­padku aktywności fizycznej - różne zajęcia wykonywane samo­dzielnie przez ludzi i urozmaicone korzystanie z czasu wolnego. Na rodzaj aktywności społecznej duży wpływ ma wykształcenie, bo-

77


Anna Kieszkowska

Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe




wiem od niego zależy sposób spędzania czasu wolnego, rozwój za­interesowań i kontakty towarzyskie.

Jedynie wiek (Z2) koreluje ujemnie z aktywnością społeczną ba­danych osób. Oznacza to, że wraz z wiekiem zmienia się obraz ak­tywności społecznej, która bywa zwykle osłabiona; ludzie nie zaw­sze są na tyle samodzielni, aby mogli korzystać w pełni z życia spo-łeczno-kulturalnego. Spośród czynników osobowościowych w spo­sób istotny statystycznie korelują z aktywnością społeczną następu­jące zmienne: C| cyklotymia (+0,5957), C2 wysoka inteligencja (+0,5567), C!6 wysokie napięcie (+0,5458), C3 dojrzałość emocjo­nalna (+0,4484).

Są to więc czynniki, które w sposób istotny wpływają na aktyw­ność społeczną ludzi starszych. Oznacza to, że aktywność społeczna wiąże się z kontaktowością, inteligencją, wysokimi wymaganiami wobec siebie i dużą dojrzałością emocjonalną.

Podsumowując można przyjąć, że zarówno aktywność fizyczna, jak i aktywność społeczna zależą od tych samych czynników - ist-niejąjedynie niewielkie różnice pod względem siły ich wpływu.

Warto zwrócić uwagę na zmienną Z28 (aktywność w czasie wol­nym). Zmienna ta najwyraźniej określa uczestnictwo ludzi starszych w formach kształcenia. Najsilniej koreluje ze zmienną Z27 (ulubione zajęcia), dla której współczynnik korelacji wynosił +0,8716. Także ze zmienną Z26 (rozrywka i życie towarzyskie) +0,8046 i zmienną Z8 (aktywność codzienna) +0,7738. Jest to korelacja wysoka i zależ­ność znaczna, co pozwala twierdzić, że różnorodność zajęć wpływa na rozwój zainteresowań, ciekawość, i w konsekwencji podejmowa­nie kształcenia.

Korelacje umiarkowane, ale istotne statystycznie zaobserwowano dla zmiennych: Z28 (aktywność w czasie wolnym) i Z3 (wykształce­nie) +0,6068, Z28 (aktywność w czasie wolnym) i Z]2 (realizacja pla­nów) +0,5888, Z28 (aktywność w czasie wolnym) i ZM (potrzeby na najbliższe lata) +0,5226.

Poziom wykształcenia w istotny sposób wpływa na uczestnictwo w edukacji, gdyż umożliwia człowiekowi starszemu właściwy wybór planów i ich dobrą realizację.

Ujemna korelacja pojawia się dla zmiennych Z28 (aktywność w czasie wolnym) i Z2 (wiek), gdzie współczynnik korelacji wynosił

78

-0,4480, a zależność była statystycznie istotna, co oznacza, że wraz z wiekiem uczestnictwo człowieka w formach kształcenia ulega osłabieniu. Najczęściej przyczyną jest pogorszenie stanu zdrowia (osłabienie) i ograniczenie sprawności ruchowej.

Duże znaczenie dla aktywności w czasie wolnym (Z28) mają wspomniane wcześniej czynniki osobowościowe. Zmienna Z2S (ak­tywność w czasie wolnym) wykazuje zależność istotną statystycznie ze zmiennymi: C2 wysoka inteligencja (+0,6146), Ci cyklotymia (+0,5702), C3 dojrzałość emocjonalna (+0,4463), Ci$ wysokie napię­cie (+0,4451), C,3 radykalizm (+0,4338).

Ludzie o wyższym poziomie inteligencji częściej poszerzają swoją wiedzę, doskonalą umiejętności, uczestniczą w wielu spotka­niach, prelekcjach, łatwo nawiązują kontakt i rozszerzają znajomo­ści, są z reguły opanowani i mają duże wymagania wobec siebie.

Zmienna Zg (aktywność codzienna) wysoko koreluje ze zmiennymi: Z28 (aktywność w czasie wolnym) +0,7738, Z27 (ulubione zajęcia) +0,7259, Z26 (rozrywka i życie towarzyskie) +0,7173, Z3 (wykształ­cenie)+0,7053.

Na aktywność codzienną wpływa dobra organizacja czasu wolne­go, wszelkie zajęcia hobbystyczne, kontakty towarzyskie, a także poziom wykształcenia, od którego zależy wybór zajęć i preferencje zainteresowań. Aktywność w czasie wolnym umiarkowanie koreluje ze zmiennymi: Z!2 (realizacja planów) +0,6662, Z\\ (potrzeby życiowe na najbliższe lata) +0,5509, Z2 (wiek) -0,4659.

Korelacje te są istotne statystycznie. Dobra realizacja planów i potrzeb umacnia człowieka, dając mu poczucie satysfakcji, pobu­dza do działania, a tym samym zwiększa aktywność i powstawanie kolejnych potrzeb.

Ujemna korelacja ma miejsce dla zmiennych: Z8 (aktywność co­dzienna) i Z2 (wiek). Oznacza to, że aktywność codzienna ludzi star­szych słabnie wraz z wiekiem. Wyraźne zależności pojawiają się dla zmiennych: Z8 (aktywność codzienna) i Z,6 (poczucie zapomnienia) -0,2450, oraz Z8 (aktywność codzienna) i Z[7 (poczucie niepotrzeb-ności), gdzie współczynnik korelacji wynosił -0,2471. Oznacza to, /,e zmienne te mogą wpływać negatywnie na aktywność dnia co­dziennego, wykonywanie czynności i realizację planów.

79


Anna Kieszkowska

Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe




*każdy dzień ma okre­ślone cele do realizacji - domowe *życie ma sens ze względu na dużą ilość potrzeb - głównie skierowanych na doro­słe dzieci i wnuki *nie zawsze mają czas zadbać o własne zdro­wie, czy też wygląd *czas wolny spędzają przed telewizorem lub na działce

*mało czasu mają na czytanie książek i roz­wijanie zainteresowań *zabiegani *czasem osamotnieni

Rozpatrując cechy osobowościowe warunkujące aktywność co­dzienną, odnotowano zależność znaczną dla zmiennych: Z8 (aktyw­ność codzienna) i €2 (wysoka inteligencja) +0,7642, oraz Zg (aktyw­ność codzienna) i C| (cyklotymia), gdzie współczynnik korelacji wynosił +0,7035, co oznacza, że wysoki poziom inteligencji i łatwy kontakt z ludźmi wzmacniają potrzebę aktywności codziennej.

Zmienna Z9 (sytuacja ekonomiczna) wykazywała związki ze zmienną Z2? (ulubione zajęcia), gdzie współczynnik korelacji wyno­sił +0,2989. Można tu mówić o korelacji niskiej, podobnie jak w przypadku zmiennych: Z9 (sytuacja ekonomiczna) i Z.i (wykształ­cenie) +0,2832, Z9 (sytuacja ekonomiczna) i Z5 (stan zdrowia) +0,2748, czy Zg (sytuacja ekonomiczna) i Z2s (aktywność w czasie wolnym)+0,2585.

Sytuacja ekonomiczna wyznacza człowiekowi możliwości jego rozwoju (uzupełnianie wiedzy, uczenie się), bowiem zdobywanie wykształcenia, utrzymanie i pielęgnowanie zdrowia oraz aktywne uczestnictwo w życiu społecznym wyraźnie zależą od sytuacji eko­nomicznej. Trudności finansowe ludzi starszych często bowiem uniemożliwiają realizację ich zamierzeń.

Analizując czynniki wpływające pozytywnie i negatywnie na aktywność ludzi starszych, zaobserwowano, że: wiek, wykształcenie, stan zdrowia i sytuacja ekonomiczna mają wpływ na aktywność człowieka. Wyraźnie daje się zaobserwować duże zaangażowanie słuchaczy UTW w Kielcach, którzy pod względem aktywności w znacznym stopniu przewyższają pozostałe grupy (tabela 1).

Zauważyć można, że postawa człowieka wobec starzenia się i starości związana jest przede wszystkim ze stanem zdrowia, aktyw­nością, poziomem i stylem życia oraz zaspokajaniem potrzeb na go­dziwym poziomie. Mimo obaw związanych z myśleniem badanych o swojej starości uzyskano wiele interesujących wypowiedzi (tab. 1.).

Uświadamiają one fakt, jak bardzo indywidualne jest spojrzenie ludzi na własną starość i realizację planów życiowych. Często obraz starości jest inny niż ten, jakiego oczekiwała dana osoba, czasem do­świadczenia życiowe nadały starości nieco inny wymiar. Lecz i taka sytuacja pozwala na interpretację swoich spostrzeżeń czy pragnień.

Tabela 1.

Różne przejawy aktywności badanych osób starszych

DR

PDPS

UTW

*małe kontakty spo­łeczne lub ich całko­wity brak

*brak umiejętności korzystania z czasu wolnego (monotonia, nuda)

*lęk przed samotno­ścią

*pogorszenie stanu zdrowia - w związku z oddaleniem od ro­dziny i miejsca za­mieszkania

* przygnębień i e
*zależność od in­
nych

*brak potrzeb i pla­nów życiowych

*aktywni społecznie od­czyty, prelekcje, wystąpie­nia, kontakty towarzyskie *aktywni fizycznie - gim­nastyka, pływanie - upra­wiają rekreację i turystykę rajdy, wycieczki - realizują własne hobby - działka, pielęgnowanie kwiatów *inspirująsię wzajemnie do działania *zadbani

*radość i uśmiech na twarzy *chętnie nawiązują nowe kontakty towarzyskie *udzielają wsparcia potrze­bującym

*przekonani o własnej uży­teczności

*doskonalą swoje umiejęt­ności zgodnie z zaintereso­waniami

*zdobywają wiedzę i są z tego dumni

*pozytywnie nastawieni do życia

*każdy dzień ma określone cele i jest inny od poprzed­niego

*duża samodzielność, nie­zależność

*dobry stan zdrowia *dostrzeganie atrakcyjności w procesie starzenia się, re­fleksyjne wspomnienia *pozytywny obraz dziadka lub babci w odbiorze wnuków



80

81


Anna Kieszkowska

Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe




Z wypowiedzi badanych osób wynika, że o obrazie starości decy­duje sam człowiek, który kieruje swoim życiem. W procesie tym uczestniczyć może rodzina lub znajomi, lecz on sam musi umieć wybierać. W odpowiedzi na pytanie: „Jakie rady mógłby Pan (Pani) przekazać ludziom wstępującym w ten okres życia?" wybrano naj­bardziej przekonujące:

K. 65 uważa, że należy „uczciwie pracować i szanować ludzi", M. 67 „pracować tak przez całe życie, aby być niezależnym i nie tra­cić kontaktu z otoczeniem",

M. 71 „zadbać o wykształcenie i samodzielną pracę", K. 62 „zdobywać wiedzę i nadążać za postępem", K. 66 „uczciwie zmierzać do wybranego celu", K. 63 „dążyć do tego, aby zawód i praca dawały satysfakcję i utrzy­manie",

K. 64 „od najmłodszych lat uczyć się pracy i zaradności", K. 75 „solidnie pracować, umieć wypoczywać, żyć w zgodzie i ro­zumieć innych", K. 68 „...pracować uczciwie, umiejętnie wypoczywać, utrzymywać

stosunki rodzinne",

K. 64 „...nie dopuścić do beznadziejności życia - coś robić co lubi­my, dbać o zdrowie i przyjaciół",

K. 70 „...mieć prawdziwych przyjaciół i być też przyjacielem, gro­madzić mądrość życiową",

K. 74 „...dużo wcześniej zadbać o przyjaciół, mieć wyznaczony cel w życiu i do niego zmierzać".

Wypowiedzi słuchaczy LITW są bardziej przemyślane, skierowa­ne na znalezienie miejsca w świecie, ale jednocześnie przypominają, że stary człowiek powinien mieć kontakt ze światem, z nauką, z przyjaciółmi, rodziną i funkcjonować na miarę swoich sił i możli­wości, wykonywać znane mu ulubione zajęcia bez względu na wiek i podejmować nowe, jeżeli czuje się na siłach.

Nieco inny charakter mają wypowiedzi pensjonariuszy PDPS. Za­uważyć w nich można smutek, poczucie krzywdy, odrzucenia, brak akceptacji i zrozumienia. W zakresie przyszłych planów życiowych dominowało pragnienie godnej śmierci, rzadko spotkanie z dziećmi lub wnukami. Odpowiedzi udzieliły zresztą tylko niektóre osoby: K. 65 „...aby każdy był uprzejmy, nie było zazdrości i nienawiści",

82

M. 71 „...nie załamywać się, że rodzina odrzuciła",

K. 81 „...zapomnieć, że się ma dzieci, gdy dorosną i żyć dla siebie",

K. 94 „...nie załamywać się, gdy problemów jest dużo",

K. 58 „...nie ma recepty na dobrą starość",

M. 68 „...nie załamywać się tym, co niesie życie".

Z kolei wypowiedzi badanych z domów rodzinnych uczą, że /a-angażowanie w każdą dziedzinę życia musi następować wcześniej, zanim przyjdzie starość. Człowiek wtedy nie zagubi się, lecz będzie realizował zadania w sposób dla niego znany. Spośród wypowied/i badanych z domów rodzinnych na uwagę zasługują następujące: K. 69 „...wiara we własne siły oraz duże zaangażowanie w to, co ro­bimy", M. 74 „...być zawsze człowiekiem godnym naśladowania, dbać o

swoje zdrowie i szanować ludzi", K. 65 „...zadbać o wykształcenie i pracę, o dobrych przyjaciół. Być

otwartym i pomocnym w każdej chwili", K. 82 „...zadbać o przyjaciół dużo wcześniej. Być niezależnym, mieć

własne mieszkanie lub pokój", M. 84 „...zawsze znaleźć sobie pracę, nie pozostawać bezczynnym,

życie samo przynosi człowiekowi zadowolenie", M. 84 „dobrze wychować dzieci, aby potem one widziały rodziców

i innych ludzi", K. 74 „...niezależność życiowa, samodzielność, aby nie czekać na

litość".

Analizując odpowiedzi na pytanie: „Jakie potrzeby pragnąłby Pan (Pani) zaspokoić w kilku najbliższych latach?", dostrzeżono, że do­minują głównie potrzeby materialne. U słuchaczy UTW stanowią one 16,0%, u badanych z domów rodzinnych - 14,0%; dotyczą one najczęściej remontu mieszkania, zakupu sprzętu gospodarstwa do­mowego, spłaty kredytu lub pomocy dzieciom w kupnie czy budowie domu i finansowania nauki wnukom. U badanych z PDPS potrzeby materialne stanowią 6,0°/c i dotyczą głównie podwyżki emerytury czy renty.

Na drugim miejscu znalazły się potrzeby kulturalne - stanowią one u słuchaczy UTW 10,7%, natomiast w DR około 10,0%. Obej­mują swym zasięgiem wycieczki krajowe i zagraniczne, uczestnic­two w różnych imprezach artystycznych: teatr, kino, muzeum, opc-

83


Anna Kieszkowska

Potrzeby ludzi starszych i ich plany życiowe




retka, wieczorki muzyczne, korzystanie z bibliotek, czytelni i zakup literatury fachowej.

Duże znaczenie dla wszystkich mają potrzeby zdrowotne, słucha­cze UTW i badani z DR określili je na poziomie 6,0% uważając, że własne zdrowie i jego odnowa przyczynią się w dużym stopniu do realizacji innych potrzeb.

Badani z PDPS potrzebę zdrowia określają tylko na poziomie 3,3% i kierują swoje wypowiedzi na leczenie istniejących już cho­rób. Niepokojące jest to, że w PDPS aż 14% badanych nie wymienia żadnych potrzeb; ich życie to tylko wegetacja i oczekiwanie na odej­ście. Nie angażują się wcale w życie społeczne instytucji, w której przebywają, gdyż trudno jest im pogodzić się ze swoim losem.

Wnioski

Podsumowując można sformułować następujące wnioski:

  1. Aktywność przeciętna (36,9%) dominuje u osób z wykształce­
    niem średnim, zaś u osób z wykształceniem wyższym wyraźna
    jest przewaga wysokiej aktywności fizycznej (67,6%), przy nie­
    występowaniu osób o niskiej aktywności.

  2. Przeciętna i wysoka aktywność społeczna dominują w grupie
    osób z wykształceniem średnim (po 40% na obie kategorie natę­
    żenia aktywności społecznej). U osób z wykształceniem wyższym
    wyraźnie dominuje wysokie natężenie aktywności społecznej
    (58,8%).

  3. Na wysoką aktywność społeczną ludzi starszych wpływają cechy
    osobowościowe, umożliwiające rozwijanie zainteresowań, kon­
    taktów społecznych, utrzymanie sprawności, podejmowanie no­
    wych działań. Należą do nich: inteligencja -1-0,72534, cyklotymia
    +0,68604, dojrzałość emocjonalna +0,55628. Czynnik aktywno­
    ści (F|) jest ujemnie skorelowany z wiekiem (Z2) -0,56661, co
    wyraźnie wskazuje, że aktywność psychomotoryczna oraz cechy
    osobowościowe w procesie starzenia ulegają osłabieniu.

  4. Sytuacja materialna ma istotny wpływ na aktywność starszego
    człowieka. Dobra sytuacja materialna umożliwia realizację za­
    mierzeń, planów, pielęgnowanie zdrowia i aktywne uczestnictwo

84

w życiu kulturalnym i społecznym. Potwierdzają to następujące

zależności:

Zg (sytuacja ekonomiczna) i Z27 (ulubione zajęcia) +0,2989,

Z9 (sytuacja ekonomiczna) i Z3 (wykształcenie) +0,2832,

Z9 (sytuacja ekonomiczna) i Z5 (stan zdrowia) +0,2748,

Z9 (sytuacja ekonomiczna) i Z28 (akt. w czasie wolnym) +0,2585.

5. Czynniki wpływające na uczestnictwo osób starszych w formach
kształcenia działają mobilizująco na ludzi. Należą do nich: reali­
zowanie ulubionych zajęć, uczestnictwo w życiu towarzyskim,
podtrzymywanie aktywności codziennej oraz możliwość realiza­
cji potrzeb i planów na najbliższe lata. Potwierdzają to otrzymane
wyniki: Z28 (aktywność w czasie wolnym) i Z27 (ulubione zajęcia)
+0,8716, Z2e (rozrywka i życie towarzyskie) i Z8 (aktywność co­
dzienna) +0,7738; Z28 (aktywność w czasie wolnym) i Z$ (wy­
kształcenie) +0,6068, Z28 (aktywność w czasie wolnym) i Z]2 (re­
alizacja planów) +0,5888, Z28 (aktywność w czasie wolnym) i Z\\
(potrzeby na najbliższe lata) +0,5226.

Zależność ujemna dia zmiennych Z28 (aktywność w czasie wol­nym) i Z2 (wiek) -0,4480 potwierdza, że wraz z wiekiem uczest­nictwo w różnych formach kształcenia w sposób istotny ulega osłabieniu.

6. Motywami uczestnictwa słuchaczy UTW w zajęciach są: wspólne
spotkania, poznawanie nowych ludzi, wypełnianie czasu wolnego,
rozwój zainteresowań, zdobywanie wiedzy oraz doskonalenie
umiejętności. Potwierdzają to zależności korelacyjne dla zmien­
nych: Z?, (wykształcenie) i AF (aktywność fizyczna) +0,7270, Z?,
(wykształcenie) i Z2s (aktywność w czasie wolnym) +0,6068.

Piśmiennictwo

  1. Biichler Ch., 1959, Der menschliche lebenslauf als psychologisches
    problem. Verlag fur Psychologie,Gottingen.

  2. Cavan R. S., Burgess E. W., Havighurst R. J., Goldhamer H., 1949,
    Personal adjustment in old agę. Science Research Associates, Chicago.

  3. Cherry R., Cherry L., 1975, Jak wstrzymać proces starzenia. „Dialogue
    -USA", 3.

  4. Comfort, A., 1969, Dlaczego się starzejemy. PWN, Warszawa.

  5. Coni N., Davison W., Webster S., 1994, Starzenie się. PWN, Wars/awu.

85


Irena Pufal-Struzik

Poczucie osamotnienia i lęku u ludzi starszych

Streszczenie

Praca dotyczy problemu subiektywnie odczuwanej samotności i leku przez ludzi w podeszłym wieku oraz wybranych czynników determinujących te stany emocjonalne. Badania empiryczne przeprowadzono w grupie osiemdziesięciu pensjonariuszy domu pomocy społecznej (w wieku 62-88 lat) za pomocą testów psychologicznych (kwestionariusz UCLA), wywiadu i analizy dokumentacji.

Uzyskane wyniki wykazały, że badani w mocno zaawansowanym wieku (ponad 80 lat) są zorientowani na przeszłość (na czas miniony), silnie skon­centrowani na własnym zdrowiu, a przede wszystkim jego ubytkach, spostrze­gają świat jako niesprawiedliwy i mają poczucie krzywdy. Jeśli przy tym stan­dard ich życia jest niski, wymienione tendencje potęgują się. Osoby te czują się samotne tym silniej, im uboższe są ich interakcje społeczne (w ramach ro­dziny lub poza nią) i im silniejszy lęk towarzyszy ich wyobrażeniu przyszłości. Przedstawiony obraz sugeruje konieczność działań profilaktycznych nastawinych na zmianę percepcji siebie i świata u ludzi starszych.

Wstęp

Starość wiąże się ze świadomością upływu czasu, z refleksją nad własnym życiem i dokonanymi w przeszłości wyborami życiowymi oraz ze świadomością nieuchronnego końca.

Coraz powszechniejszym zjawiskiem wśród ludzi - nie tylko starszych - jest samotność psychologiczna. Uczucie samotności, według K. Łukaszewskiego (1974), to stan negatywny, czasem do­wód życiowej klęski, a w innym rozumieniu to stan wybrany świa­domie i nie wykluczający otwarcia na świat innych, a nawet sprzy­jający mu. Jednym z głównych społecznych źródeł samotności jako sytuacji, stanu oraz sposobu przeżywania, jest rozbieżność mied/y wymaganiami stawianymi nam przez role społeczne a naszymi są-

87


Irena Pufal-Struzik

Poczucie osamotnienia i lęku u ludzi starszych




darni o samych sobie. Samotność określa więc zawsze sytuację spo­łeczną osoby.

Z psychologicznego punktu widzenia problem samotności można rozpatrywać na trzech poziomach: na poziomie kontaktów z innymi ludźmi (charakter, powtarzalność i trwałość) (por. Kmiecik-Baran K., 1988), na poziomie obecności w pamięci innych ludzi znaczą­cych dla osoby, oraz na poziomie przedniiotowości i podmiotowości (instrumentalności zachowań). Można za K. Łukaszewskim (1974) wymienić także samotność obiektywną i subiektywną (uczucie sa­motności rozumiane jako spostrzegany deficyt pozytywnych uczuć ze strony innych osób, szczególnie darzonych uczuciami).

O osamotnieniu decydować mogą pewne stałe i zmienne czynniki podmiotowe (zdrowie, energia, wiek, płeć, wykształcenie czy samo­ocena) i sytuacyjne (czas, pieniądze, napływające informacje, spo­łeczny status, społeczne wsparcie). Bardzo istotną rolę odgrywa in­dywidualna percepcja „well-being" (zadowolenia z życia) (zob. Jef-fers F.C., Nichols C.R., 1961). Na przykład w badaniach przeprowa­dzonych przez H.N. Mookherjee (1992) okazało się, że najważniej­szymi predyktorami owego zadowolenia są: status finansowy osoby (lub jego subiektywna ocena) (zob. także Spreitzer E., Snyder E.E., 1974), stan cywilny (zob. także Bromley D.B., 1969) lub szczebel edukacji. Wyniki te korespondują z danymi innych autorów (m.in. Andrews F.M., Withey S.B., 1976; Campbell A.R. i in., 1976; Cle-mens F., Sauer W.J., 1976; G lenn N.D., Weaver C.N., 1981; Herzog A.R. i in., 1982; Larson R., 1978; Mookherjee H.N., 1988; Olson J.K, 1980). Okazuje się także, iż lepiej przystosowują się do starości ludzie o pozytywnym obrazie siebie (obrazie ,Ja") (zob. m.in. Klus-Stańska D., 1987; SusułowskaM., 1989; Trimakas K.A.,Nicolay R.C., 1974).

Jednym z czynników, które mogą potęgować przykrą reakcję na odczuwaną samotność, jest lęk. Przez wielu autorów jest on zalicza­ny do grupy przykrych reakcji emocjonalnych, wyzwalanych przez bodźce z zewnątrz bądź z wnętrza organizmu. Wobec takich sytuacji człowiek często czuje się bezradny. Lęk, jak twierdzi w swojej kon­cepcji C.D. Spielberger (cyt. za Sosnowski T., Wrześniewski K., 1983), może być traktowany jako reakcja czy stan emocjonalny, albo jako predyspozycja czy też gotowość do reagowania. W pierwszym przypadku, gdy lęk jest stanem, ma on charakter złożonej reakcji

88

emocjonalnej, na którą składają się subiektywne poczucie napięcia i zagrożenia oraz pobudzenie autonomicznego układu nerwowego. Natomiast lęk jako cecha jest bardziej trwałą dyspozycją do reago­wania lękiem i spostrzegania jako zagrażające różnych sytuacji (np. własnej starości).

Dla ludzi starszych sama perspektywa zbliżającego się kresu ży­cia zawiera element zagrożenia, z którym trzeba sobie poradzić. Za­grożone mogą być wartości, które mają istotne znaczenie dla istnie­nia jednostki, nie tylko samo życie w sensie fizycznym, ale także wolność psychiczna, miłość określonej osoby, prestiż zawodowy, praca. Z wiekiem pojawiają się także obawy typu biologicznego przed postępującym zniedołężnieniem l procesami dezintegracyjny-mi zachodzącymi w organizmie. „Myśl o nieuchronnej śmierci - pi­sze K. Łukaszewski (1974, s. 150)-jest zapewne jedną z najczęściej odpychanych. Wiele wskazuje na to, że niechęć czy niezdolność do myślenia o przyszłości ma swoje przyczyny także w lęku przed my­śleniem o śmierci".

W pracy podjęto problem przeżywania poczucia osamotnienia przez starszych ludzi zależnie od wpływu takich zmiennych, jak: wiek (grupa młodsza i starsza), płeć, poziom wykształcenia, status materialny i subiektywnie odczuwany stan zdrowia oraz sposób spo­strzegania rzeczywistości i siebie (mierzone orientacją na przeszłość, przyszłość, koncentracją na ciele, poczuciem skrzywdzenia i nie­sprawiedliwości świata).

Hipotetycznie założono, że:

I. Percepcja siebie jako osoby samotnej (mierzona orientacją osoby

na przeszłość lub przyszłość, stopniem koncentracji na ciele, wiktymizacją, sposobem spostrzegania sprawiedliwego świata) zdeterminowana jest wiekiem i sytuacją materialną.

II. Utrzymywanie rozległych kontaktów z innymi ludźmi zmniejsza
subiektywne poczucie osamotnienia.

  1. Poczucie złego stanu zdrowia pogłębia u osoby nastawienie na
    przeszłość raczej niż na przyszłość.

  2. Ludzie stanu wolnego silniej odczuwają samotność niż osoby
    w związkach.

V. Poczucie osamotnienia współwystępuje z poziomem odczuwane­
go lęku.

89


Irena Pufal-Struzik

Poczucie osamotnienia i lęku u ludzi starszych




Materiał i metody

Badania empiryczne przeprowadzono metodą sondażu diagno­stycznego w domach pomocy społecznej. Objęły one 80 pensjona­riuszy w wieku 62-88 lat (w tym 48 kobiet i 32 mężczyzn). Spośród badanych wyłoniono grupę młodszych pensjonariuszy (62-70 lat) i starszych (80-88 lat). Podstawowymi technikami badań byty testy psychologiczne, wywiad i analiza dokumentacji. Jako narzędzi ba­dawczych użyto: kwestionariusza UCLA do badania poczucia sa­motności (opracowanie: Russell D., Peplau L.A., Cutrone F., w tłu­maczeniu Klus-Stańskiej D., 1987); kwestionariusza wywiadu (za­wierającego przede wszystkim pytania o charakterze otwartym na temat częstotliwości nawiązywanych kontaktów społecznych, stanu zdrowia, poczucia samotności, zaradności życiowej, zadowolenia, subiektywnie spostrzeganych zalet i wad podeszłego wieku); kwe­stionariusza STAI (w polskiej adaptacji: Spielberger E., Strelau E.E., Wrześniewski K.) do pomiaru lęku jako cechy i jako stanu.

Analiza dokumentacji dotyczącej pensjonariuszy pozwoliła uzy­skać informacje o płci, poziomie wykształcenia, statusie material­nym, stanie cywilnym i wieku badanych.

Uzyskany materiał empiryczny poddano analizie statystycznej, w której wykorzystano test chi-kwadrat (%2) oraz analizę korelacyjną (współczynnik <3>).

Omówienie wyników badań

Analizę wyników badań rozpoczniemy od scharakteryzowania per­cepcji własnej sytuacji przez badanych oraz ich percepcji otaczającej rzeczywistości (w kategoriach spostrzegania świata jako sprawiedli­wego, wiktymizacji, orientacji w czasie oraz koncentracji na własnym ciele). Ogólne wyobrażenie badanych o świecie jest efektem spostrze­gania go jako sprawiedliwego lub niesprawiedliwego. Zastosowany w badaniach kwestionariusz UCLA zawiera 11 pozycji dotyczących opinii o rzeczywistości społecznej. Badani mogli wyrazić swoje opinie poprzez zgodzenie się lub niezgodzenie z treścią zaprezentowanych w kwestionariuszu stwierdzeń. Wysokie i niskie wyniki w poszczegól-

90

nych skalach kwestionariusza określono poprzez odjęcie (lub dodanie) jednego odchylenia standardowego od (do) wyniku średniego dla grupy.

Pesymizm w percepcji sprawiedliwości świata pojawił się u 23,6% badanych z grupy „młodszej" (62-70 lat), u 36,5% w grupie wiekowej „starszej" (71-79 lat) i niemal dwukrotnie częściej (47,1%) w grupie naj­starszych badanych (80-88 lat). Oznacza to, iż z wiekiem widocznie ro­śnie pesymizm pensjonariuszy w poglądzie na świat (x = 3,97, df = l, p< 0,05, O = 0,30).

Kolejnym elementem percepcji badanych, dotyczącej własnej sytuacji, jest wiktymizacja, rozumiana jako poczucie krzywdy. Re­alizacja działań przez człowieka zależy w dużym stopniu od warun­ków, w jakich ona przebiega. Człowiek ma własną ocenę owych wa­runków i należy do niej przekonanie o względnym znaczeniu warun­ków podmiotowych, przekonanie o tym, czy warunki zewnętrzne sprzyjają lub utrudniają zaspokajanie naszych potrzeb czy też reali­zacji celów wyznaczonych przez osobę. 23,8% pensjonariuszy w wieku 62-70 lat ma negatywne przekonanie co do swojej sytuacji życiowej. 9,15% takich ocen pojawiło się w grupie wiekowej 71-79 lat, natomiast 50% najstarszych badanych silnie odczuwa poczucie krzywdy (x2 = 5,52, df = l, p < 0,05, O = 0,34).

Jedną z ujemnie spostrzeganych stron własnej sytuacji jest fakt pobytu w domu pomocy społecznej. Przeanalizowano orientację ba­danych dotyczącą czasu i własnej osoby. Orientacja przyszłościowa wyrażająca się w zaangażowaniu osoby i realistycznym myśleniu o tym, co ma w przyszłości realizować, jest charakterystyczna dla prawidłowo rozwijającej się osobowości. Ważnym elementem tej orientacji jest posiadanie celów. Wzmacniają one tożsamość jed­nostki i sprzyjają tolerowaniu niepowodzeń. Wyniki w skali zatytu­łowanej w teście „orientacja na przeszłość lub przyszłość" pozwoliły określić charakter orientacji badanych w czasie. Okazuje się, że osoby, które przekroczyły 80. rok życia, bardziej skłaniają się ku przeszłości (58,6%), a osoby w wieku 62-70 lat dość często lokują swoje oczeki­wania i plany w przyszłości (41,7%). Stwierdzone różnice mają cha­rakter statystycznie istotny (y?= 5,79, df = l, p = 0,05, O = 0,36).

Kolejna skala kwestionariusza została wykorzystana do określe­nia poziomu samoocen badanych, dotyczących własnego ciała. Wy-

91


Irena Pufal-Struzik

Poczucie osamotnienia i lęku u ludzi starszych




sokie wyniki w skali świadczą o znacznej koncentracji na własnej osobie, na zaburzeniach somatycznych, na zmianach w wyglądzie zewnętrznym, związanych z procesami starzenia się i niepełną ak­ceptacją siebie. Także w tym wymiarze okazało się, że nadmierna koncentracja na ciele i dolegliwościach zdrowotnych jest bardziej charakterystyczna dla osób z grupy najstarszej (%2= 5,79, df ~ l, p<0,05, 0> = 0,27).

Dla człowieka starszego ważnym źródłem wsparcia (wzmocnienia społecznego lub psychologicznego) lub źródłem silnego stresu jest sytuacja materialna. Poziom zabezpieczenia warunków bytowych (w samoocenach badanych) wskazuje na to, że determinują one znacznie ich ogólną percepcję własnej sytuacji życiowej. Jedynie 2,4% pensjo­nariuszy ocenia swój status materialny jako bardzo dobry, po 45% osób formułuje oceny dobre i przeciętne. Niezbyt liczna grupa bada­nych określa swoją sytuację materialną jako złą (7,6%). Wyniki anali­zy statystycznej wskazują, że niska ocena własnego statusu material­nego istotnie determinuje poczucie niesprawiedliwości w percepcji świata (%2 = 4,03, df = l, p < 0,05, O = 0,33) oraz bardzo istotnie wią­że się z odczuwanym poczuciem krzywdy (wiktymizacją) (%2 = 23,04, df=l,p<0,01,O = 0,80).

W związku z przejściem na emeryturę sytuacja materialna pensjona­riuszy DPS uległa znacznemu pogorszeniu, co osłabiło znacznie po­zytywną percepcję własnej sytuacji życiowej.

Wśród badanych wysoko oceniających swój standard materialny dominował - co potwierdzają efekty analizy statystycznej - prawidłowy (pozytywny) kierunek myślenia o teraźniejszości i przyszłości (pozy­tywna percepcja własnego życia) (^2= 5,54, df = l, p<0,05, <I> = 0,40) oraz słabsza koncentracja na dolegliwościach zdrowotnych (^ = 3,98, df= l, p<0,05,0 = 0,33).

Osamotnienie wiąże się zwykle z przykrymi emocjami prowadzą­cymi do licznych zaburzeń zachowania. Obiektywna izolacja, jaką jest pobyt w DPS, może współwystępować z poczuciem osamotnie­nia. Szacunkowej oceny sytuacji życiowej badanych dokonano zgodnie z propozycjami K. Kmiecik-Baran (1992, s. 153) na temat konstruktywnych sposobów radzenia sobie przez ludzi z osamotnie­niem. Autorka zalicza do nich: twórczość, dążenie do samorealizacji,

92

tworzenie wspólnoty. Dane uzyskane od pensjonariuszy drogą wy­wiadu dotyczyły trzech istotnych elementów sytuacji badanych: kontaktów społecznych, hobby i zaradności życiowej. Wynik mini­malny (3 punkty) oznaczał brak trudności w kontaktach społecznych badanego, przejawianie różnorodnych zainteresowań oraz „dobrą" lub „bardzo dobrą" zaradność życiową. Wynik najwyższy (9 punk­tów) interpretowano jako trudności w kontaktach z innymi ludźmi, bezczynność i niską samoocenę własnej zaradności życiowej. Wyso­kie poczucie osamotnienia (9-7 punktów) stwierdzono u 38,8% pen­sjonariuszy, średnio nasilone (6-4 punkty) u 30% badanych i niskie (3-1 punktu) u 31,25 osób.

Poziom lęku określano u badanych kwestionariuszem STAL Większość badanych prezentuje wysoki i bardzo wysoki poziom lę­ku (84% łącznie). Jak przewidywano, zachodzi istotny i bardzo istotny związek między poziomem lęku (jako stanu i jako cechy) a poczuciem osamotnienia. Jest ono wyraźnie większe u pensjona­riuszy o najwyższych wskaźnikach lęku jako względnie trwałej ce­chy osobowości (x2 = 9,16, df= l, p<0,01, 0 = 0,51).

Jeśli chodzi o aktywność społeczną pensjonariuszy, okazało się, że 42,9% osób utrzymuje rozległe kontakty społeczne ze znajomymi, w przeciwieństwie do pozostałych, którzy ograniczają się w kontak­tach jedynie do współmieszkańców i personelu DPS (35%) oraz do spotkań z dziećmi (22,1%). 67,5% badanych silnie negatywnie od­czuwa brak więzi z rodziną (dziećmi i krewnymi), a ci, którzy ją za­chowali, nie są nimi w pełni usatysfakcjonowani (26,2%). Ograni­czenie i niedosyt kontaktów z innymi współwystępują z silniejszym poczuciem osamotnienia (x2 = 7,32, df = l, p<0,01, <I> = 0,31).

Płeć determinuje liczbę i sposób przeżywania kontaktów społecz­nych jako czynnika wpływającego na poczucie samotności w odniesie­niu do mężczyzn. Bowiem bardziej samotni czują się ci z nich, którzy mają wąski krąg znajomych (%2= 4,48, df = l, p<0,05, O = 0,37).

Również subiektywnie odczuwany stan zdrowia ludzi w podeszłym wieku należy rozpatrywać w kontekście sposobu spostrzegania własnego starzenia się i sytuacji życiowej. Jest on bowiem istotnym wyznaczni­kiem zachowania się i samopoczucia osoby. 33, 7% badanych ocenia swój stan zdrowia jako „dobry", (53,7% jako „średnio dobry" („można z tym żyć"), 10% jako „zły", a 2,6% badanych miało poczucie bardzo

93


Irena Pufal-Struzik

Poczucie osamotnienia i lęku u ludzi starszych




złego stanu zdrowia). Osoby z tej ostatniej grupy istotnie częściej prze­żywają również silny lęk (X2 = 4,19, df = l, p<0,05, <I> - 0,57). Pensjona­riusze mający poczucie dobrej kondycji fizycznej i psychicznej słabiej odczuwają samotność (x3 = 18,2, df= l, p<0,01, O = 0,84).

Podsumowanie

Analiza zebranego materiału empirycznego udowodniła, że takie cechy spostrzegania sytuacji własnej, jak: percepcja sprawiedliwości świata, wiktymizacja, orientacja w czasie czy koncentracja na ciele zdeterminowane są wiekiem. W percepcji badanych mocno zaawan­sowanych wiekiem (ponad 80 lat) dominuje orientacja na przeszłość, silna koncentracja na własnej cielesności, negatywna percepcja sprawiedliwego świata i znaczne poczucie krzywdy. Te negatywne strony obrazu własnej sytuacji życiowej potęguje ponadto niska sa­moocena standardu życia (por. Mookherjee H.N., 1992). Są to zmia­ny dość charakterystyczne dla procesu starzenia się, a mianowicie przecenianie przeszłości i tradycji, a niedocenianie nowości i zobo­jętnienie na to, co teraźniejsze (por. Pecyna M., 1990). Przyszłość kojarzy się raczej z degradacją społeczną, ze słabą nadzieją. Taki ro­dzaj orientacji w czasie H. Worach-Kardas (1988) nazywa „nasta­wieniem na czas miniony".

U wielu pensjonariuszy wyobrażenie o przyszłości rodzi lęk (por. także Tobiasz-Adamczyk B., 1987). On z kolei z upływem lat potęguje poczucie osamotnienia (zob. Russell D. i wsp., 1980). Przed samotno­ścią zabezpieczał badanych, przynajmniej w pewnym stopniu, fakt by­cia w związku małżeńskim (zwłaszcza mężczyzn) (zob. Klus-Stańska D., 1987; Mookherjee H.N., 1992; Susułowska M., 1989) oraz utrzy­mywanie rozległych kontaktów towarzyskich z dziećmi czy też z przy­jaciółmi (por. Gajda J., 1988;Klus-StańskaD., 1987).

Negatywna ocena własnej sytuacji, wysoki poziom lęku oraz sil­ne poczucie osamotnienia, towarzyszące wielu pensjonariuszom DPS w podeszłym wieku, wskazują na konieczność niesienia im stałej pomocy psychologicznej oraz działań profilaktycznych i reha­bilitacyjnych. Podstawowe zadania terapeutyczne stanowić powinny działania mające na celu rozpoznawanie i przezwyciężanie trudności

94

związanych z adaptacją do własnej starości. Dla dobrego samopo­czucia osoby w podeszłym wieku konieczna jest postawa konstruk­tywnej aktywności (zob. Rembowski J., 1984; Tallmer M., Kutner B., 1969) w codziennym życiu lub chociażby w jednej jego dzied/.i-nie. Może ona być kontynuacją wcześniejszych form aktywności, al­bo może być obecnie realizowana na zajęciach terapeutycznych. Jcsl szansa, że aktywność ta stanie się źródłem znaczącej satysfakcji i prób samorealizowania się.

Do spraw ważnych należy także kształtowanie pozytywnej postawy ludzi starych wobec siebie i innych poprzez utrzymanie więzi społecz­nych. Są to ważne predykatory ogólne satysfakcji życiowej. Sprzyjająjej również: czucie się potrzebnym, wykorzystywanie osobistych możliwo­ści dla ochrony, utrzymania i spełnienia własnego życia.

Piśmiennictwo

  1. Andrews F.M., Withey S.B., 1976, Social indicators of well-being. Ple­
    num, New York.

  2. Bromley D.B., 1969, Psychologia starzenia się. PWN, Warszawa.

  3. Campbell A., Corwerse P., Rodgers W., 1976, The ąuality of lite. Per-
    ception, evaluation and satisfaction. Sagę, New York.

  4. Clements F., Sauer W.J., 1976, Life satisfaction in the United States.
    „Sociai Forces", 54, 621-631.

  5. G len n N.D., Weaver C.N., 1981, Education s effects on psychological
    well-
    being. „Public Opinion Quarterly", 45, 22-39.

  6. Gajda J., 1988, Samotność jako styl życia człowieka. „Annafes Univer-
    sitatis Mariae Curie-Skłodowska", sectio J, l, 159-173.

  7. Herzog A.R., Rodgers W.L., Woodworth J., 1982, Subjective well-
    being among difTerent agę groups, Ann Arbor, M.J., University of
    Michigan.

  8. Jeffers F.C. Nichols C.R., 1961, The relationship of activities and attitudes
    to physical well-being in older people. „Journal of Gerontology", 16, 67-70.

  9. Kmiecik-Baran K., 1988, Poczucie osamotnienia - charakterystyka
    zjawiska. „Przegląd Psychologiczny", 4, 1079-1099.

  1. Klus-Stanska D., 1987, Samotność osób w starszym wieku. „Zdrowie
    Psychiczne", 4,41 -53.

  2. Larson R., 1978, Thirty years of research on the subjective well-being
    on older Americans. „Journal o f Gerontology", 33, 109-123.

  3. Łukaszewski K., 1974, Szansę rozwoju osobowości. PWN, Warszawa.

95


Adam A. Zych z Trzeci wiek bez starośco Trafiałek i Jopkiewicz

Religijność ludzi starzejących się i starych

Streszczenie

W artykule przedstawiono demograficzne, psychologiczne i społeczne wyznaczniki religijności osób starzejących się i starych. Stwierdzono, że poziom postawy religijnej zmienia się z wiekiem (intensyfikacja jej pozio­mu), zależy od płci (kobiety wykazują wyższy poziom religijności niż męż­czyźni), a także od czynników osobowościowych (sztywność struktur oso­bowościowych postępująca z wiekiem, lęk przed śmiercią itp. czynniki) oraz społecznych (społeczna potrzeba afiliacji i kontaktu z drugim człowiekiem). Omówiono również wybrane badania empiryczne nad religijnością osób sta­rzejących się i starych, zrealizowane w latach 1961-1991.

Wstęp

Przed trzydziestu paru laty społeczeństwo polskie przekroczyło próg demograficznej starości, wyrażający się odsetkiem 7% ludzi w wieku 65 lat i więcej w stosunku do ogółu ludności (wskaźnik przyjęty przez demografów Organizacji Narodów Zjednoczonych; Piotrowski J., 1973) lub frakcją 12% ludzi w wieku 60 lat i więcej w stosunku do całej ludności (współczynnik starości zaproponowany przez polskiego demografa E. Rosseta, 1959). Począwszy od 1966 r. odsetki te wzrastają i już w 1970 r. wyniosły odpowiednio 8,38% i 12,97% („Rocznik Demograficzny", 1974), by w 1984 r. osiągnąć po­ziom 9,43% i 13,77% („Rocznik Demograficzny", 1985), a w 1996 r. kształtowały się na poziomie 11,45% i 16,05% („Rocznik Demogra­ficzny", 1997), oznacza to, że wchodzimy - jako społeczeństwo - w kolejny etap demograficznego starzenia się, określany mianem stanu średniego. Niektórzy, jak np. S. Klonowicz (1986), uważają nawet, że Polska przekroczyła w latach siedemdziesiątych mijającego stulecia granicę starości zaawansowanej, co stwarza oczywiście wiele proble-

97


Adam A. Zych

Religijność ludzi starzejących się i starych




mów natury społecznej, medycznej, ekonomicznej czy nawet politycz­nej. Pragnąc prawidłowo rozwiązywać te kwestie, wskazane są syste­matyczne badania empiryczne nad procesem starzenia się społeczeń­stwa polskiego, a w szczególności prace diagnostyczne dotyczące sy­tuacji życiowej ludzi w podeszłym wieku w Polsce, natomiast w ich obrębie studia nad przejawami religijności „odchodzącej generacji".

Rozważając problem życia religijnego ludzi w starszym wieku, konieczne jest na wstępie ukazanie również sytuacji społecznej człowieka starego we współczesnym świecie. Mówiąc najkrócej, jest to sytuacja niezwykle trudna nie tylko z uwagi na konieczność cią­głych przystosowań do szybko następujących zmian ekonomicznych i społecznych, ale także ze względu na niełatwe do rozwiązania bez niczyjej pomocy problemy osamotnienia i izolacji, określane mia­nem „nożyc śmierci społecznej". Równolegle następują- we współ­czesnych społeczeństwach uprzemysłowionych - zmiany roli, miej­sca i statusu społecznego ludzi starych. Pokolenia wielorodzinne, w których osoby sędziwe miały stałe i trwałe miejsce oraz wysoką pozycję w rodzinie i społeczeństwie, zastępuje rodzina dwupokole-niowa, składająca się z rodziców i dzieci.

Ponadto można zaobserwować wyraźną deprecjację starości przy równoległym obniżeniu statusu społecznego ludzi w podeszłym wie­ku. Procesom tym „pomagają" także: wcześniejsze przenoszenie lu­dzi starzejących się w stan spoczynku (przejście na rentę bądź wcze­śniejszą emeryturę, w skrajnych przypadkach przybierające postać „bankructwa emerytalnego" lub „śmierci emerytalnej"), a także fukcjonowanie w świadomości społecznej wielu stereotypów myślo­wych w rodzaju: ludzie starzy to osoby niezdolne do współzawod­nictwa, chore, opuszczone, samotne, bezradne, niepotrzebne nikomu, niedołężne i słabe. Sytuację tę dodatkowo komplikują i utrudniają takie czynniki, jak: brak wzajemnego zrozumienia i porozumienia między generacjami oraz, szczególnie wyraźne po dwóch ostatnich wojnach światowych, ewolucyjne zmiany demograficzne, polegające na regularnym wzroście liczby ludzi w podeszłym wieku w wielu krajach naszego kontynentu.

Zarysowana - w dużym skrócie — sytuacja społeczna osób sta­rzejących się i starych, oraz zmiany osobowościowe dokonujące się z wiekiem, mogą być podłożem intensyfikacji życia religijnego,

98

określanej często mianem „renesansu religijności" osób w pode­szłym wieku. Zagadnienie to jest niezwykle złożone i nie w pełni jeszcze zbadane, dlatego też przedstawię niektóre tylko czynniki psychologiczne i społeczne, determinujące stan świadomości religij­nej ludzi starych.

Renesans religijności czy sztywność struktur osobowościowych?

Zapewne pierwszym psychologiem religii, który zauważył, że „wiekiem najbardziej religijnym jest wiek starczy, kiedy już milknie wrzawa życia płciowego", był W. James (1902). Niestety, w swej pracy pt. Doświadczenia religijne W. James nie podjął w szerszym wymiarze tego interesującego wątku gerontopsychologicznego i re­ligioznawczego zarazem.

Odpowiadając na pytanie: jakie są źródła wzrostu religijności człowieka w starszym wieku? - przedstawić w tym miejscu należy wyniki prowadzonych badań nad religijnością ludzi starzejących się i starych, które potwierdzają tezę, że wraz z wiekiem zwiększa się odsetek osób wierzących i praktykujących. W badaniach Głównego Urzędu Statystycznego, zrealizowanych w 1982 r., stwierdzono, że 85,4% ludzi starszych w Polsce to wierzący i praktykujący, 11,6% wierzący, ale niepraktykujący i tylko 2,9% niewierzący (zob. Sytu­acja życiowa..., 1982). Również najnowsze badania sondażowe reli­gijności społeczeństwa polskiego, przeprowadzone dla „Rzeczypo­spolitej" w marcu 2000 r. przez Pracownię Badań Społecznych w Sopocie, „potwierdzają nadal bardzo wysoki - biorąc pod uwagę wszystkie grupy wiekowe — odsetek osób regularnie uczestniczących w mszy świętej. Takie deklaracje składa ponad połowa Polaków -najwięcej osób powyżej 59 roku życia, ale także połowa osób powy­żej 39 lat. Jest to rzeczywiście europejski fenomen" (Czaczkowska E.K., 2000).

Dla porównania badania przeprowadzone we Francji przynoszą na­stępujący rozkład autodeklaracji światopoglądowych: 75% osób poni­żej 65. roku życia i 80% powyżej 65. roku życia, to praktykujący re­gularnie lub nieregularnie, przy czym odsetki praktykujących regular­nie wynoszą odpowiednio: 15% (< 65. r.ż.) i 29 % (> 65. r.>,.).

99


Adam A. Zych

Religijność ludzi starzejących się i starych




a tylko 7% osób poniżej 65. roku życia i 6% powyżej 65. roku życia stanowią osoby niepraktykujące (Ferrand-Bachmann D., 1983).

Zbliżone rezultaty uzyskałem w badaniach własnych nad religijno­ścią ludzi w podeszłym wieku, przeprowadzonych na terenie byłego woj. kieleckiego. Oto wyniki: 75% osób poniżej 65. roku życia i 90% powyżej 65 lat życia, to wierzący i praktykujący, a jedynie 7% poniżej 65. roku życia i 3% powyżej 65. roku życia stanowiły osoby nieprak­tykujące (Zych A.A., Bartel R., 1990). I wreszcie badania GUS z 1985 r. przynoszą następujące rezultaty: 77,2% ludzi w starszym wieku (powyżej 60. r.ż.) w Polsce chodzi do kościoła, przy czym 79,5% sta­nowią kobiety i 74% mężczyźni (Sytuacja bytowa..., 1985).

Wracając do postawionego wcześniej pytania, większość autorów uważa, że u podłoża religijności ludzi starzejących się i starych leży czynnik „strachu przed śmiercią", a także potrzeba kontaktów spo­łecznych, czyli poszukiwanie - przez ludzi oderwanych od pracy i współpracowników - utraconych więzi społecznych, które stwa­rzała dotychczas dla nich praca i otoczenie społeczne. Zarazem reli­gijność ma świadczyć o dobrym przystosowaniu. K. Wolff (1961) na podstawie obserwacji pacjentów placówek geriatrycznych stwierdza, że ludzie w starszym wieku mają ambiwalentne odczucia wobec ży­cia i śmierci, i mogą zwracać się do religii, która „podtrzymuje ich emocjonalnie i przynosi ulgę w chwilach, gdy czują lęk przed koń­cem, który wkrótce nastąpi1'.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik wzrostu religijno­ści człowieka w podeszłym wieku, a jest nim nasilający się z wie­kiem konserwatyzm - jako jedna z cech osobowości - szczególnie wyraźnie zaznaczający się w psychice ludzi starzejących się i sta­rych. Jak wykazałem bowiem we wcześniejszych badaniach (Zych A.A., 1979), konserwatyzm, mierzony 16-czynnikowym kwestiona­riuszem osobowości R.B. Cattella, wyraźnie koreluje z postawą reli­gijną (mierzoną studium wartości Allporta G.W. i wsp.) - wartość współczynnika korelacji wyniosła bowiem +0,414.

Prowadząc w latach 1986-1987 ogólnopolskie badania sytuacji ży­ciowej ludzi w podeszłym wieku, stwierdziłem, że dominującą formą aktywności ludzi starzejących się i starych okazało się „uczestnictwo w placówkach wyznaniowych" (64% wskazań), przy czym bardzo istotna różnica między wskazaniami osób poniżej 65. roku życia (frak-

100

cja 55,7%) i powyżej 65. roku życia (odsetek 67,5%) potwicrd/.ila znane w psychologii religii twierdzenie, że postawa religijna człowie­ka zmienia się z wiekiem i w miarę upływu lat następuje intensyfika­cja natężenia postawy wobec religii. Potwierdzone zostało także wc/c-śniej formułowane stwierdzenie, że postawa ta zależy również od płci, co przejawia się w ten sposób, że kobiety znacznie częściej niż mę/-czyźni są skłonne deklarować religijną postawę światopoglądową, stwierdziłem bowiem statystycznie bardzo istotną różnicę między frakcją wskazań kobiet (68,6%) a odsetkiem wskazań mężczyzn (52,6%) na kategorię „uczestnictwa w placówkach wyznaniowych" (Zych A.A., Bartel R., 1990).

Gerontolodzy i geriatrzy prezentują zróżnicowane opinie doty­czące ważności religii dla ludzi w podeszłym wieku. Z badań pro­wadzonych przez M.J. Tavesa i G.D. Hansena (1963) na terenie sta­nu Minnesota wynika, że tylko od 7 do 19% badanych mężczyzn i od 2 do 5% kobiet objętych badaniem, stwierdziło, że religia nie ma dla nich większego znaczenia. Z kolei przeciwstawną opinię, że religia jest bardzo ważną rzeczą w ich życiu, wydało od 52 do 55% badanych mężczyzn i od 66 do 71% badanych kobiet. Zbliżony pro­blem miejsca wartości religijnych w orientacjach aksjologicznych ludzi w podeszłym wieku podjąłem w badaniach, realizowanych w Polsce i w Stanach Zjednoczonych (Zych A.A., 1992).

Bardzo wysoka pozycja religii i innych wartości religijnych w wyborach aksjologicznych starzejącej się Polonii Amerykańskiej i polskiej społeczności w USA (12,3% wskazań) dość wyraźnie sy­gnalizuje silny związek polskiej grupy etnicznej z Kościołem Rzym­skokatolickim, gdyż kościół zawsze był czynnikiem integrującym i stabilizującym polską społeczność w Stanach Zjednoczonych, miejscem oparcia, wspólnoty i solidarności generacyjnej. „Wartości religijne i przynależność do kościoła" - zdaniem R.A. Kalisha (1986) - „są podstawowymi elementami w życiu starzejącej się społeczności Euro-Amerykańskiej". Nieco inna interpretacja nasuwa się w odniesieniu do wyraźnej akceptacji wartości religijnych prze/, starszą generację badaną w Polsce. Religia katolicka w Polsce od wieków stanowiła i stanowi wartość ogólnonarodową, a nawet ele­ment tożsamości narodowej i służy ludziom w podeszłym wieku nic tylko do wyrażania i realizowania potrzeb życia wewnętrznego, alu

101


Adam A. Zych

Religijność ludzi starzejących się i starych




także do zaspokajania potrzeb afiliacji, bezpieczeństwa oraz ochrony przed lękiem związanym ze zbliżającą się śmiercią (Zych A.A., 1999).

Badania powyższe potwierdziły również tezę, iż religijność jest zależna od płci oraz stwierdzenie, wysunięte przez fińskich geron-tologów E. Aspa i T. Salonena (1986), że „kobiety w większym stopniu niż mężczyźni cenią religijną stronę życia". Wyjaśnienie zróżnicowań postaw religijnych takim demograficznym czynnikiem, jakim jest płeć, wydaje się jednak zbyt proste. Jak sądzę, mamy ra­czej do czynienia z zespołem uwarunkowań osobowościowo-wycho-wawczych, to znaczy odmiennie - w naszej cywilizacji zachodnioeu­ropejskiej — wychowywani są chłopcy i dziewczęta, których sylwetki psychiczne (struktury osobowościowe) także się różnią, i te właśnie czynniki mogą być u podłoża przyjmowania przez mężczyzn i ko­biety odmiennych postaw religijnych czy światopoglądowych, lub też różnego nasilenia tych postaw.

Zamykając powyższy przegląd badań nad religijnością ludzi sta­rzejących się i starych, należy stwierdzić, że życie wewnętrzne, a w jego obrębie religijność ludzi w podeszłym wieku jest nie tylko inte­resującym, ale i ważnym problemem badawczym ze względu na fakt, że ta właśnie generacja - osób sędziwych - bardzo często przekazuje najmłodszym pokoleniom nie tylko tradycję, ale również wzory za­chowań religijnych, zwyczaje, obyczaje, system norm moralnych, będące istotnym czynnikiem wychowania moralno-społecznego oraz religijnego dzieci i młodzieży, co w sytuacji postmodernistycznego zagubienia się człowieka końca naszego stulecia zapewne nie jest bez znaczenia.

Piśmiennictwo

  1. Asp E., Salonen T., 1986, The social consequences of changes in the
    position of the aged in Finland. [Turku: b.w.].

  2. Czaczkowska E. K., 2000, Religijność przetrwała próbę. „Rzeczpospo­
    lita", 91.

  3. Ferrand-Bachmann D., 1983, Le surgissement de 1'acteur citoyen: les
    personnes agees dans les associations. „Gerontologie et Societe", 26.

  4. James W., 1902, The yarieties of religious experience: A study in hu-
    man naturę. London: Modern Library; tł. poi. James W., 1958, D
    świadczenia religijne. KiW, Warszawa.

102

  1. Kalish R. A., 1986, The meaning of ethnicity, w: Ch.L. Hayes, R.A.
    Kalish, D. Guttmann (eds.), European-American elderly: A guide tor
    practice. Springer Publ. Co., New York.

  2. Klonowicz S., 1986, Starzenie się ludności. Encyklopedia seniora.
    Wiedza Powszechna, Warszawa:

  3. Piotrowski J., 1973, Miejsce człowieka starego w rodzinie i społec/.eń-
    stwie. PWN, Warszawa.

  4. „Rocznik Demograficzny", 1974. GUS, Warszawa.

  5. „Rocznik Demograficzny", 1985. GUS, Warszawa.

  1. „Rocznik Demograficzny", 1997. GUS, Warszawa.

  2. Rosset E., 1959, Proces starzenia się ludności. PWG, Warszawa.

  3. Sytuacja bytowa ludzi starszych w 1985 r., 1985. GUS, Warszawa.

  4. Sytuacja życiowa osób starszych, 1982. GUS, Warszawa.

  5. Taves M.J., Hansen G.D., 1963, Seventeen hundred elderiy citizens, w:
    A.M. Ross (ed.), Aging in Minnesota, [b.m.:] University of Minnesota
    Press.

  6. Wolff K., 1961, A coordinated approach to the geriatrie problem.
    „Journal of the American Geriatrics Society", 9.

  7. Zych A.A., 1979, Osobowościowe determinanty postaw światopoglądo­
    wych młodzieży akademickiej. „Euhemer - Przegląd Religioznawczy", 2.

  8. Zych A.A., 1992, The elderly in a world of values: A comparative
    analysis, w: C. Berdes, A.A. Zych, G.D. Dawson (eds.), „Geragogics":
    European Research in Gerontological Education and Educational Ger-
    ontology. The Haworth Press, New York.

  9. Zych A.A., 1999, Człowiek wobec starości. Szkice z gerontologii spo­
    łecznej. Wydaw. „Śląsk", wyd. 2, Katowice.

  10. Zych A.A., Bartel R., 1988, Żur Lebenssituation alternder Menschen in
    Polen nd in der BRD. ILU, Giessen; wyd. poi. Zych A. A., Bartel R.,
    1990, Sytuacja życiowa ludzi w podeszłym wieku w Polsce i w Repu­
    blice Federalnej Niemiec. WSP, Kielce.

103


Agata Chabior

Sytuacja rodzinna ludzi starszych. Raport z badań prowadzonych na terenie województwa

świętokrzyskiego

Streszczenie

Praca dotyczy różnych form aktywności wewnątrzrodzinnej osób starszych, mieszkających na terenie województwa świętokrzyskiego, form o charakterze usługowym, gospodarczym, ekonomicznym, społecznym, które świadczone są przez te osoby na rzecz członków ich rodzin i tych, które świadczone są przez rodzinę na rzecz seniorów.

Uzyskane dane wskazują, że rodzina stanowi dla ludzi starszych najważ­niejszą płaszczyznę ich życiowej aktywności, w oparciu o którą seniorzy bu­dują poczucie własnej wartości i użyteczności. To właśnie od sytuacji rodzin­nej osób starszych zależy zakres podejmowanej przez nich aktywności poza-rodzinnej. Ustabilizowana sytuacja rodzinna seniorów jest bowiem podstawą do ich prawidłowego funkcjonowania we wszystkich innych sferach życia społecznego.

Wstęp

Współcześnie rodzina podlega przemianom o dużej dynamice, które każą się zastanowić nad jej znaczeniem jako pierwotnej grupy społecznej oraz instytucji, w ramach której przebiegają procesy so-cjalizacyjne, zaspokajane są ważne potrzeby jednostkowe i społecz­ne (Adamski F., 1982; Tyszka Z., 1979). Postępującym procesom industrializacji i urbanizacji towarzyszą głębokie przeobrażenia strukturalne rodziny, zmniejszenie liczby dzieci, rozpad rodziny wielopokoleniowej, przekształcenia stosunków wewnątrzrodzin-nych. Przeobrażenia ekonomiczne, ustrojowe i polityczne powodują przekształcenia funkcji rodziny. Modyfikacji ulegają zwłaszcza funkcje: materialno-ekonomiczna, opiekuńczo-zabezpieczjąca, so-

104

Sytuacja rodzinna ludzi starszych. Raport z badań ...

cjafi/acyjna i prokreacyjna. Zmienia się też ich hierarchia, jedne tra­cą na znaczeniu, jak np. legalizacyjno-kontrolna, a inne nabierają szczególnej wartości, jak np. emocjonalno-ekspresyjna.

Liczne badania dowodzą jednak, że rodzina, niezależnie od kon­tekstu kulturowego i społeczno-ekonomicznego, jest nadal podsta­wowym elementem społecznej struktury, a pełnione przez nią funk­cje, mimo zachodzących zmian, są w wielu sferach nie do zastąpie­nia. Wynika to z biologiczno-społecznego charakteru rodziny, pod­porządkowanego naturalnemu rytmowi prokreacji, dojrzewania po­tomstwa i starzenia się jej członków, którym kultura społeczna na­daje określony kształt instytucjonalny.

Badania prowadzone nad rodziną rzucają nowe światło na proces kształtowania się więzi między tzw. rodziną podstawową a bliższymi i dalszymi krewnymi - dziadkami, rodzeństwem, powinowatymi (Dyczewski L., 1994). W rodzinach polskich nadal można mówić o szerokich powiązaniach z grupą krewniaczą, zwłaszcza w układzie międzypokoleniowym, co najczęściej ma wyraz w formach pomocy świadczonej rodzinie przezjej najstarszych członków.

W licznych badaniach wykazuje się znaczenie rodziny w życiu dzieci, jej wpływu na rozwój ich osobowości, osiąganie dojrzałości społecznej. Rodzina jednak dla wszystkich kategorii wiekowych sta­nowi najważniejsze źródło oparcia i pomocy w sytuacjach trudnych (Piotrowski J., 1974). Coraz częściej wykazuje się, że szczególnego znaczenia nabiera w końcowej fazie życia - starości. L. Dyczewski (1994) napisał, że na starość ludzie zaczynają odczuwać potrzebę posiadania rodziny, która by w tym czasie stanowiła dla niech przede wszystkim oparcie duchowe. Wyłączanie się z określonych obszarów działania społecznego powoduje, że ludzie starsi przez by­cie w rodzinie pragną mieć pewność, że jeszcze należą do jakiejś grupy, są przez nią akceptowani i mogą być dla niej przydatni. „Do pewnego stopnia rodzina jest tak potrzebna człowiekowi staremu, jak dziecku, z tą tylko różnicą, że jeżeli w okresie dzieciństwa jest ona nieodzowna do pełnego rozwoju osobowości dziecka, do jego prawidłowego wejścia w świat, to w ostatniej fazie życia jest ona konieczna do osiągnięcia pełnej dojrzałości, do stopniowego wyłą­czania się z życia" (Dyczewski L., 1994).

105


Agata Chabior

Człowiek stary jest więc w takiej samej mierze potrzebny rodzi­nie, jak rodzina jest potrzebna człowiekowi staremu. To przez swoją w niej obecność uczy, czym jest starość.

Prezentowany materiał jest fragmentem badań empirycznych do­tyczących aktywności kulturalno-oświatowej seniorów i jej roli w adaptacji do życia w starości. Przyjmując tezę wyjściową głoszą­cą, że aktywność kulturaino-oświatowa ludzi starszych jest skorelo­wana z ich adaptacją do zmienionych warunków życia w starości, jakością życia na emeryturze, postawami wobec starości własnej i innych ludzi, celem pracy uczyniono:

  1. Poznanie aktualnej sytuacji społecznej i życiowej ludzi starszych.

  2. Poznanie ofert kulturalnych i edukacyjnych kierowanych do s
    niorów ze środowiska.

  3. Poznanie potrzeb i zainteresowań kulturalnych i edukacyjnych
    osób starszych oraz form realizowanej przez nich aktywności kul­
    turalno-oświatowej.

  4. Poznanie funkcji aktywności kulturalno-oświatowej seniorów i ok­
    reślenie jej roli w adaptacji do starości.

  5. Wyznaczenie kierunków działalności społeczno-wychowawczej,
    której efektem będzie podniesienie poziomu adaptacji ludzi sta­
    rych do nowych warunków życia.

Metodologia badań

Jedną z cech konstytutywnych aktywności kulturalno-oświatowej jest jej „woinoczasowość". A priori więc założono, że może ona być po­strzegana przez ludzi starszych jako ten rodzaj działalności, który wy­pełni lukę powstałą po zaprzestaniu pracy zawodowej. Przyjmując także, że aktywność kulturaino-oświatowa jest procesem pewnych zachowań i budowaniem nowych doświadczeń, kształtowaniem cech osobowości człowieka, zakładać można, że jej realizacja pozwoli ludziom starszym na odszukanie trwałych wartości i wzorów godnego postępowania. Bę­dąc procesem komunikacji interpersonalnej, stanie się swoistą terapią różnych dolegliwości i stresów, jednym ze sposobów na dobrą starość.

Przyjmując, że ludzie po przejściu na emeryturę mogą swój wol­ny czas wypełniać aktywnością kulturaino-oświatowa, i że aktyw-

Sytuacja rodzinna ludzi starszych. Raport z badań ...

ność ta może mieć różne stopnie intensywności, postawiono hipote­zę ogólną: aktywność kułturalno-oświatowa podnosi poziom i pozy­tywnie warunkuje adaptację do starości.

Pamiętając, że nową sytuację ludzi starszych, treść ich życia, jego organizację, wyznaczają rodzaje doświadczeń życiowych, nawyki osobnicze, aktualna sytuacja indywidualna i społeczna, postawiono także hipotezy robocze, które ułatwiły prowadzenie badań i analizę badanego zjawiska:

  1. Aktywność kulturaino-oświatowa seniorów zależy od ich aktual­
    nej sytuacji zdrowotnej, materialnej, rodzinnej.

  2. Rodzaj i ilość realizowanych przez osoby starsze forrn aktywno­
    ści kulturalno-oświatowej jest wynikiem nie tylko indywidual­
    nych potrzeb i zainteresowań, ale także pozostaje w bezpośred­
    niej zależności od poziomu wykształcenia seniorów i ich aktual­
    nej sytuacji życiowej,

  3. Realizowana przez seniorów aktywność kulturaino-oświatowa
    sprzyja ich adaptacji do starości.

Badania prowadzono metodą sondażu diagnostycznego, wyko­rzystano wiele technik badawczych, między innymi: wywiad, obser­wacje, analizę dokumentów (Pilch T., 1995). Badania prowadzono na terenie województwa świętokrzyskiego. Populację badawczą do­brano metodą prostego doboru losowego.

Badaniami objęto 183 osoby w wieku od 60 do 75 i więcej lat ży­cia. W całej grupie badawczej 60,1% stanowiły kobiety, a 39,9% mężczyźni. Najwięcej osób było w wieku 65-69 lat życia - 32,7%, najmniej reprezentowanym przedziałem wiekowym były lata 60-64 - 13,1%. W przedziale wiekowym 70-74 lata było 25,1% badanej populacji. Osoby, które miały 75 i więcej lat życia stanowiły 28,9%. Z wykształceniem wyższym było 17,5% respondentów, średnim -19,7%, zawodowym - 22,4%, a z podstawowym - 40,4%.

W grupie badanych osób 21,3% żyło samotnie, 29,5% wspólnie ze współmałżonkiem, 40,4% ze współmałżonkiem oraz własnymi dziećmi i ich rodzinami, 8,7% z innymi osobami, najczęściej z dal­szej rodziny.



106

107


Agata Chabior

Omówienie wyników badań

Jedną z cech starości jest to, że życie człowieka rozgrywa się w obrębie małych, nieformalnych grup - głównie rodziny. Jest ona najważniejszą płaszczyzną odniesienia dla człowieka w każdej fazie życia. W okresie starości jej znaczenie jeszcze wzrasta, co potwier­dzają badania nad orientacjami aksjologicznymi, postawami, prefe­rencjami, aspiracjami ludzi starszych. W świetle badań do najwyżej rangowanych wartości życiowych osób starszych należą: zdrowie, szczęście rodzinne i bezpieczne życie (Trafiałek E., 1998 a, b). To właśnie w rodzinie ludzie starsi przejawiają dużą aktywność, która stwarza im możliwości obrony własnej wartości jako jej członka.

W prowadzonych badaniach w zakresie sytuacji rodzinnej re­spondentów interesowano się przede wszystkim wszelkimi formami aktywności opiekuńczej, usługowej, gospodarczej, a także finanso­wej, świadczonej zarówno przez seniorów na rzecz członków ich ro­dzin, jak i odwrotnie.

Jedną z funkcji rodziny jest funkcja opiekuńcza, która wyraża się we wzajemnym rozumieniu i współdziałaniu, zwłaszcza w momentach trudnych dla któregoś z jej członków. Badania wykazały, że seniorzy otrzymują pomoc ze strony swych dzieci, a w przeważającej części mogą liczyć na pomoc w chorobie (57,9% wskazań), następnie w czynnościach związanych z prowadzeniem domu (29,5%). Na ko­lejnym miejscu uplasowała się pomoc materialna (8,1%). Aż w 22,4% przypadków osoby starsze wskazywały na brak jakiejkolwiek pomocy ze strony rodziny. Sygnalizuje to, że rodzina, choć jej rola jest nieza­przeczalna, jakby nie do końca spełnia oczekiwane role.

Wskaźniki uzyskiwanej pomocy przez ludzi starszych ze strony rodziny rosną wraz z wiekiem. Najczęściej z wszystkich wymienio­nych form pomocy korzystaj ą osoby powyżej 75. roku życia.

W opisie sytuacji rodzinnej badanych seniorów brano także pod uwagę ich aktywność wewnątrz rodziny, wyrażaną w różnych for­mach pomocy świadczonej przez ludzi starszych na rzecz jej po­szczególnych członków. Osoby starsze przede wszystkim pomagają swym dzieciom w wychowywaniu wnuków (49,7%), prowadzeniu domu (40,4%). Dość częstym zjawiskiem jest także świadczenie przez nich pomocy materialnej na rzecz dzieci (30,6%), udzielanie

108

Sytuacja rodzinna ludzi starszych. Raport z badań ...

im wsparcia w chorobie (19,7%). Stosunkowo niedużo, bo w KU % badanych osób starszych nie udziela pomocy rodzinie, nie przejawia takich aspiracji.

Praca seniorów na rzecz rodziny, głównie w zakresie zabiegów opiekuńczo-pielęgnacyjnych, nakierowanych na wnuków, oraz pomoc w prowadzeniu domu wynika z dwóch motywów. Pierwszy z nich ma charakter indywidualny. Ludzie starsi bardzo często pomagają swoim córkom, synowym w wychowaniu dzieci, biorąc choćby w odczuciach subiektywnych część odpowiedzialności za efekty tych zabiegów, od­raczając w czasie pełnienie roli matki-wychowawcy. Przedłużając tym samym swą młodość, odczuwają satysfakcję i radość, poczucie godno­ści i wartości. Taki stan w sferze życia psychicznego ma ogromne, po­zytywne znaczenie.

Motyw drugi ma charakter społeczny, a także kulturowy. Obec­nie, zwłaszcza młode kobiety późno decydują się na potomstwo, głównie z uwagi na karierę zawodową, życiową. Posiadanie osoby starszej (mamy, teściowej), która gotowa jest podjąć trud wspólnego budowania tej kariery, często wpływa na zmianę decyzji i wcześniej­sze zakładanie rodziny. Pomoc w wychowaniu dzieci prowadzi także do pewnych przewartościowań w postrzeganiu roli dziecka w rodzi­nie. Posiadanie dziecka, jeśli ma się pomoc, przestaje być traktowa­ne jako konieczność wynikająca z funkcji rodziny, czy wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Dla młodej, ambitnej, rozwi­jającej się kobiety, która może liczyć na pomoc w opiece nad dziec­kiem ze strony osoby starszej - dziecko - to autentyczny, prawdziwy „cud natury". To często najlepsze, co mogło ją spotkać - radość czerpana z danego życia - wartości najwyższej, jaką posiada czło­wiek, z możliwości chronienia go i rozwijania. Bez pomocy osób starszych często trudno byłoby młodym kobietom oceniać to zdarze­nie w takich właśnie kategoriach.

Sytuacja społeczno-gospodarcza kraju, bezrobocie, wynikająca stąd konieczność podnoszenia i uzupełniania kwalifikacji zawodowych okradają ludzi dorosłych z czasu, który mogliby przeznaczyć na opiekę nad dzieckiem, prowadzenie domu. Bardzo dobrze, jeśli obowiązki te przyjmuje na siebie, niesformalizowana instytucja (przynajmniej na pewnym poziomie wiekowym dziecka), a ciepłe, kochające i pełne

109


Agata Chabior

Sytuacja rodzinna ludzi starszych. Raport z badań ...




czułości babcie i dziadziusiowie. Kochając, są kochani - a to często jedna z najważniejszych spraw w życiu ludzi starszych.

Pomoc wewnątrzrodzinna, zwłaszcza jej formy kierowane ze strony seniorów na rzecz innych członków rodziny, daje informacje rzucające nowe światło na aktywność ludzi starszych. Otóż rolę opiekunów do dzieci przypisano głównie kobietom. Obecnie z rów­nym powodzeniem i chęcią podejmują się tego, trudnego skądinąd zadania, także dziadkowie. Opieka nad wnukami uzyskała w grupie kobiet wskaźnik 59,1%, a u mężczyzn 40,9%, różnica między nimi jest więc niewielka. Opieka nad wnukami staje się jedną z form ak­tywności, która przynosi dużo radości ludziom starszym, pozwala wypełnić czas. Co więcej, aktywność w tym zakresie zwłaszcza mężczyzn burzy stereotypowy obraz dziadka staruszka. Przestaje on w świadomości wielu młodych ludzi funkcjonować jako senior ro­dziny, obserwator, a często srogi i szorstki w swych ocenach opinio-dawca, a zaczyna jawić się jako doskonały kolega, odpowiedzialny, bo bogaty w doświadczenia towarzysz zabaw naszych dzieci, ini­cjator gier i podróży w obrębie własnej oraz dziecka wyobraźni. Potwierdzają to polskie i zagraniczne badania nad życiem osób w starszym wieku oraz nad rodziną. Wynika z nich, że „ogromna większość dziadków jest powiązana z dziećmi i wnukami oraz ro­dzeństwem częstymi i żywymi kontaktami. Kontakty te przebiegają w atmosferze serdeczności i zgody, niosą wzajemną pomoc i są ogólnie oceniane jako dobre" (Dyczewski L., 1994).

Ponadto L. Dyczewski (1994) słusznie zauważa: „Rodzina poma­ga człowiekowi staremu utrzymać równowagę psychiczną i sprzyja dalszemu rozwojowi jego osobowości, z kolei on jest także potrzeb­ny rodzinie do pełniejszego funkcjonowania, a w szczególności do wychowania i socjalizacji młodszych członków rodziny. Kontakty międzyosobowe, które osobie starej zapewnia rodzina, sprawiają, że jej życie do końca jest intensywne i wartościowe".

Z badań wynika, że pomoc świadczona przez seniorów na rzecz rodziny ma tendencję wzrostową mniej więcej do 74. roku życia. Powyżej tego wieku wskaźniki ilościowe tej pomocy zaczynają się obniżać. Najniższe wskaźniki liczbowe uzyskały wszystkie formy pomocy świadczone przez seniorów na rzecz rodziny w przedziale wiekowym 60-64 lat życia i kolejno wynosiły: pomoc w wychowy-

110

waniu wnucząt - 5,4%, pomoc w prowadzeniu gospodarstwa domo­wego - 6,0%, pomoc materialna - 6,0%,wsparcie w chorobie 4,9%, brak pomocy - poziom zero. U osób w przedziale wiekowym od 66 do 70 lat życia analogicznie uzyskały wielkości: 17,4%; 13,6%; 10,3%; 6,0% i 3,8%. U osób powyżej 75. roku życia wskaź­niki te ponownie, choć z niewielką różnicą zaczynają maleć. Pomoc w wychowywaniu wnuków uzyskała wysokość - 12,5%, a więc zmalała średnio o 2%, pomoc w prowadzeniu gospodarstwa domo­wego także uzyskała wartość niższą prawie o 3% i wynosiła 10,9%. Wskaźniki opisujące pomoc materialną z 10,3% spadły do 6,6%, we wsparciu w chorobie z 6,0% na 3,8%. Tylko w ostatniej grupie, czyli braku pomocy wzrosły do 4,9%.

W badaniach nad sytuacją zdrowotną ludzi starszych wykazano, że wiek jest czynnikiem wpływającym na ocenę stanu zdrowia se­niorów, a także ich postawy wobec starości i innych ludzi. W odnie­sieniu do sytuacji rodzinnej seniorów można stwierdzić, że jest on także czynnikiem, który decyduje o ilości form pomocy i jej zakresie świadczonej przez osoby starsze na rzecz członków rodziny. W mia­rę przybywających lat życia jest ich coraz mniej. Nie jest to jednak prostą konsekwencją ilości posiadanych przez seniorów lat życia, a tego, że w miarę ich przybywania następuje osłabienie zdolności fizycznych i psychicznych do świadczenia pomocy innym. Wzrastają natomiast oczekiwania pomocy od innych.

W grupie badanych 65,0% respondentów uznało, że jest zado­wolonych ze swojej sytuacji rodzinnej. Niezadowolonych z niej było 26,2%, a 8,7% nie udzieliło odpowiedzi na to pytanie. Zadowolenie z sytuacji życiowej ludzi starszych wyrażane pomimo generalnie złej sytuacji materialnej, pojawiających się coraz częściej chorób, spad­ku sprawności życiowej, ale przy pozytywnej sytuacji rodzinnej, wskazuje na to, że seniorzy na starość zmieniają niejako optykę wi­dzenia świata i siebie. Przestaje ich cechować tak charakterystyczna we współczesnym świecie dążność do pomnażania tego, co się już posiada, do rewolucjonizowania życia własnego i innych ludzi. Za­mknięcie się w wirze spraw rodzinnych, działania w niej i dla niej, zdobyta tą drogą satysfakcja i pozycja powoduje, że osoby starsze są jakby spokojniejsze. Czerpią radość z tego, co posiadają tu i tera/ oraz z tego, co przynieść może jutro. Co zdobyli na drodze własnej

111


Agata Chabior

aktywności, a co jeszcze do zdobycia zostało. Napotkane trudności i przeszkody rozwiązują w granicach wyznaczanych przez zasobność ich sił życiowych i materialnych.

Podsumowanie

Starość cechuje sukcesywne wycofywanie się z pewnych obszarów życia społecznego, jest sumą strat, które człowiek musi ponieść. Prze­chodząc na emeryturę człowiek jakby z definicji staje się „mało warto­ściowy" społecznie. Postawiony zostaje przed problemem, jak obronić swoją społeczną wartość. Wydaje się to zjawiskiem dość iluzorycznym, spotykanym jednak w rzeczywistości społecznej, a odzwierciedlanym w opiniach i postawach ludzi starych. Trzeba jednak pamiętać i potwier­dzają to badania, że cechą wyróżniającą okres starości jest to, że życie człowieka rozgrywa się w obrębie małych grup, a nie na płaszczyźnie formalnej zakładu pracy czy innych instytucji.

Najważniejszą płaszczyzną odniesienia dla człowieka starego staje się rodzina. W obrębie rodziny ludzie starzy przejawiają bardzo dużą aktywność, co daje im możliwość obrony własnej wartości jako członka grup nieformalnych i formalnych także. Przyjmując na sie­bie rolę gospodarzy, osób niosących pomoc w prowadzeniu domu, często umożliwiają zawodowe funkcjonowanie swych dzieci, przy­czyniają się do ich karier zawodowych. Jako opiekunowie swych wnucząt są nosicielami wartości i tradycji. I to właśnie jest ich wkładem w rozwój społeczeństwa. Ludzie starzy wykonują w takim sensie pracę nieopłacaną, która jest zazwyczaj wymianą na zasadzie wzajemności. Ogromna część zajęć emerytów nie jest pracą w sensie ekonomicznym, bo nie przynosi zapłaty. Charakterem są one podob­ne do pracy, bo przynoszą korzyść innym. Zapłata sugeruje wartość, lecz nie jest ona jedynym znakiem wartościowej aktywności. W nie­formalnych ramach rodziny inne są znaki wartości.

W miarę, jak się starzejemy, stajemy się coraz bardziej uzależnieni od bezpośredniego otoczenia. W tym właśnie leży klucz zarówno do zaangażowania się, jak i do poczucia, że jest się użytecznym. „Ludzie stają się aktywni w tworzeniu społecznie wartościowych dóbr i usług w środowisku nieformalnym i w ten sposób tworzą podstawy dla

Sytuacja rodzinna ludzi starszych. Raport z badań ...

swojej własnej identyfikacji" (Worach-Kardas H., 1983).

Dająca poczucie bezpieczeństwa i pewnej stabilizacji rodzina staje się często jednym z czynników stymulujących aktywność ludzi starszych poza jej obrębem. Uporządkowana sytuacja rodzinna po­zwala na łatwiejsze przystosowanie się do zmieniających się warun­ków życia. Od niej w dużej mierze zależy zakres i treść podejmowa­nej przez seniorów aktywności pozarodzinnej.

Pomoc świadczona w rodzinie i uzyskiwany tą drogą szacunek wystarczają seniorom do utrzymania pozycji w rodzinie. Pomoc ta, przyjmująca całą gamę form i odmian, często wymagających dużego zaangażowania, poświęcenia i wysiłku, daje ludziom starszym za­dowolenie, satysfakcję i poczucie ważności, użyteczności. Jednocze­śnie, co w sytuacji emerytury i zawężenia ról społecznych jest bar­dzo istotne, gwarantuje po prostu „bycie" wśród ludzi, akceptowanie ich i posiadanie świadomości, że można liczyć na wzajemność.

Ludzie starzy na płaszczyźnie grupy nieformalnej, jaką jest ro­dzina, szukają i często znajdują potwierdzenie własnej wartości, sensu życia, a nie rzadko człowieczeństwa.

Piśmiennictwo

  1. Adamski F., 1982, Socjologia małżeństwa i rodziny. PWN, Warszawa.

  2. Dyczewski L., 1994, Ludzie starzy i starość w społeczeństwie i kulturze.
    KUL, Lublin.

  3. Pilch T., 1995, Zasady badań pedagogicznych. Wydaw. „Żak", Warsza­
    wa.

  4. Piotrowski J. (red.), 1974, Problemy ludzi starszych w Polsce. PWN,
    Warszawa.

  5. Trafiałek E., 1998 a, Życie na emeryturze w warunkach polskich prze­
    mian systemowych. Studium teoretyczno-diagnostyczne. WSP, Kielce.

  6. Trafiałek E., 1998 b, Człowiek starszy w Polsce w latach 1994-1997.
    Wydaw. „Śląsk", Katowice.

  7. Tyszka Z., 1979, Socjologia rodziny. PWN, Warszawa.

  8. Worach-Kardas H., 1983, Wiek, a pełnienie ról społecznych. PWN,
    Warszawa-Łódź.



112

113


Andrzej Jopkiewicz

Charakterystyka nawyków żywieniowych osób starszych. Badania mieszkańców Kielc

Streszczenie

Istotnym problemem zdrowotnym ludzi w wieku podeszłym są nieko­rzystne zmiany w stanie odżywiania. Stąd też w pracy dokonano oceny na­wyków żywieniowych osób starszych zamieszkałych w Kielcach. Badania przeprowadzono w 1998 roku z zastosowaniem techniki wywiadu. W spo­sobie odżywiania się tych osób zaobserwowano szereg nieprawidłowości w porównaniu z zaleceniami żywieniowymi. Do najważniejszych należy za­liczyć niskie spożycie surowych warzyw i owoców oraz ciemnego pieczywa. Wykazano, że zarówno płeć, jak i poziom wykształcenia, stan cywilny i sy­tuacja materialna są czynnikami różnicującymi zachowania żywieniowe osób starszych.

Wstęp

Starzenie się społeczeństw jest jednym z najważniejszych pro­blemów demograficznych i społeczno-zdrowotnych we współcze­snym świecie. Stąd też istnieje konieczność rozwoju wiedzy o aktu­alnej kondycji biologicznej osób w wieku podeszłym oraz potrzeba zorganizowania warunków życia hamujących procesy starzenia się ustroju. Istotnym problemem zdrowotnym ludzi w wieku podeszłym są niekorzystne zmiany w stanie odżywiania. W wielu badaniach stwierdzono związek między sposobem żywienia, stanem odżywie­nia a stanem zdrowia. Wykazano, że zarówno niedożywienie, jak i nadmierne żywienie wywołują podobne następstwa, tj. skrócenie czasu trwania życia, zwiększenie wrażliwości na choroby, upośledze­nie sprawności i wydolności psychofizycznej (WHO 1995; Ziemiański Ś., 1980; Chabros E. i wsp., 1998; Szponar L. i wsp., 1998).

114

Charakterystyka nawyków żywieniowych osób starszych.

Na sposób odżywiania się ludzi w starszym wieku wpływa wiele czynników. Zaliczyć należy do nich nawyki żywieniowe nabyte w wieku młodzieńczym, charakter pracy (fizyczna czy umysłowa), czynniki biologiczne, ekologiczne, społeczno-ekonomiczne, a tak/c indywidualne. Dlatego też rzeczywiste zachowania żywieniowe ludzi są wynikiem łącznego działania wielu czynników (Narojek L., 1992).

Celem pracy jest ocena nawyków żywieniowych osób starszych -mieszkańców Kielc oraz sprawdzenie, czy czynniki takie jak płeć, wykształcenie, stan cywilny i sytuacja materialna wiążą się z ich zróżnicowaniem.

Materiał i metody

Badaniami objęto 195 osób w wieku powyżej 60 lat (101 kobiet i 94 mężczyzn) zamieszkałych w Kielcach. Badania przeprowadzono w 1998 roku z zastosowaniem techniki wywiadu. Zebrano informa­cje dotyczące ilości i objętości spożywanych przez dane osoby po­siłków oraz częstości występowania w jadłospisie takich produktów, jak: ciemne pieczywo, surowe warzywa i owoce, mleko i przetwory mleczne, ryby, mięso i tłuszcz zwierzęcy, słodycze i używki. Zapi­sywano także deklarowaną wysokość i masę ciała.

Oceniając masę ciała badanych, posłużono się wskaźnikiem BMI,
który obliczany jest jako iloraz masy ciała w kilogramach i wysoko­
ści ciała w metrach podniesionych do kwadratu. Wielkości wskaźni­
ka BMI interpretowano w następujący sp
osób (Kremer G.J., 1996):
poniżej 19,9 kg/m2 -niedowaga

20-24,9 - norma

25-29,9 -nadwaga

30 i powyżej - otyłość

W grupie czynników społeczno-ekonomicznych oprócz płci wy­różniono następujące kategorie:

  1. Poziom wykształcenia: wyższe, średnie, zasadnicze zawodowe,
    podstawowe.

  2. Stan cywilny: mężatka, żonaty; wdowa, wdowiec, rozwiedziony;
    panna, kawaler.

  3. Sytuacja materialna: dobra, przeciętna, zła.

115


Andrzej Jopkiewicz

Charakterystyka nawyków żywieniowych osób starszych.



Analizując wyniki badań posłużono się nieparametrycznym te­stem chi-kwadrat (x ) oraz stosunkiem korelacyjnym (re), które po­zwalają na określenie związków pomiędzy zmiennymi niezależnymi i zależnymi. Dla testu chi-kwadrat (%2) przyjęto poziom istotności p<0,05.

Omówienie wyników badań

Badane osoby starsze cechowało niskie spożycie surowych wa­rzyw i owoców oraz ciemnego pieczywa, zwłaszcza w odniesieniu do zaleceń żywieniowych (Ziemiański Ś., 1998) mówiących, iż po­winny one być jednym ze składników każdego naszego posiłku. Co­dzienne spożywanie surowych warzyw i owoców deklarowało 15,9% badanych, natomiast ciemnego pieczywa 20% (tab. 1.). Za­uważyć można także niskie spożycie ryb. Tylko niespełna 35% ba­danych jadało je zgodnie z zaleceniami żywieniowymi kilka razy w tygodniu. Badane osoby charakteryzowało dość duże spożycie mięsa i tłuszczu zwierzęcego - ponad 58% takie produkty zjadało codziennie lub kilka razy w tygodniu. Zupełnie zadowalające było spożycie mleka i przetworów mlecznych, które spożywane były co­dziennie przez prawie 80% badanych, a tylko 8,7% spożywała je je­den raz w tygodniu lub rzadziej (tab. l.).

Cechą charakterystyczną było stosunkowo duże spożycie słody­czy, a także różnych używek w postaci kawy czy palenia papiero­sów. Częste spożywanie słodyczy, zwłaszcza różnego rodzaju ciast deklarowało 63% osób starszych, a ponad 53% korzystało z używek (tab. 1.).

116

Tabela t.

Częstość spożycia poszczególnych produktów spożywczych przez osoby starsze

Produkt

Częstość spożycia

Codziennie

Kilka razy w tygodniu

1 raz w ty g. lub rzadziej

N

°/c

N

%

N

%

Ciemne pieczywo

39

20,00

53

27,18

103

52,82

Surowe warzywa i owoce

31

15,90

137

70,26

27

13,84

M leko i przetwory mleczne

155

79,49

23

11,79

17

8,72

Ryby i przetwory

28

14,36

41

21,03

126

64,61

Mięso i tłuszcz zwierzęcy

42

21,54

72

36,92

81

41,54

Słodycze, ciasta

58

29,74

66

33,85

71

36,41

Używki (papierosy, kawa)

45

23,08

59

30,26

91

46,66

Powszechnie znany jest ścisły związek nadmiernej masy ciała z ta­kimi chorobami, jak cukrzyca, nadciśnienie i hiperlipidemie. Mimo to wśród badanych kobiet prawidłową masę ciała stwierdzono tylko u 28,7%, nadwagę posiadało 44,7%, a 26,6% otyłość. Również zdecy­dowana większość badanych mężczyzn (56%) posiadała nadwagę, masę ciała w granicach normy stwierdzono u 34,4%, a otyłość u 9,6%.

Wśród zachowań żywieniowych wpływających na taki duży odsetek osób wykazujących nadwagę należy wymienić nieprawidłowości w przyjmowaniu węglowodanów i tłuszczów. Węglowodany powinny stanowić podstawę każdego posiłku. Są one zawarte w pokarmach za­wierających tzw. cukry proste (np. słodycze, owoce) oraz złożone (np. skrobia zawarta w pokarmach mącznych, kaszach, ziemniakach), (Hasik J., 1997; Szewczyński J., Skrodzka Z., 1990). Węglowodany są jednym z głównych źródeł energetycznych naszego organizmu. Badane osoby wykazywały jednak ich nadmierne spożywanie, zwłaszcza cukrów pro­stych, w stosunku do zapotrzebowania, co może prowadzić do otyłości.

117


Andrzej Jopkiewicz

Charakterystyka nawyków żywieniowych osób starszych.




Biorąc pod uwagę przyzwyczajenia kulinarne Polaków oparte na potrawach mącznych, należy zwrócić szczególną uwagę na tę grupę produktów, aby była w odpowiedni sposób zbilansowana. Skłaniają do tego wyniki uzyskanych przez nas badań. Co czwarta osoba po­dawała, iż pomiędzy posiłkami głównymi spożywała słodycze. Cu­kry proste często spożywane dostarczają tzw. „pustych kalorii", któ­re przy zmniejszonym wydatku energetycznym prowadzą do nadwa­gi, a w konsekwencji również do otyłości.

Drugą ważną grupą pokarmową, wśród której stwierdzono naj­więcej błędów dietetycznych, były tłuszcze. Jak wspomniano, w ze­branym materiale spożycie tłuszczów zwierzęcych codziennie lub kilka razy w tygodniu deklarowało ponad 58% ankietowanych, na­tomiast roślinnych 93%.

Białka stanowią niezbędny składnik pożywienia, dzięki któremu następuje rozwój i regeneracja organizmu. Dzięki nim następuje synteza struktur komórkowych, hormonów i enzymów. W skrajnych sytuacjach organizm wykorzystuje je jako materiał energetyczny. Stanowią one najważniejszą grupę dla osób cierpiących na wiele chorób, szczególnie układu krążenia i moczowego. Normalna dieta osoby w wieku produkcyjnym zawiera ok. 12% (czyli ok. l g/kg ma­sy ciała) związków białkowych. W wieku starszym zapotrzebowanie na białka jest dwa razy większe (Szewczyński J., Skrodzka Z., 1990; Hasik J., 1997). Przy współistniejących chorobach wielkości te mo­gą ulec znacznej modyfikacji (np. zaburzenia pracy nerek, nowotwo­ry, choroby układu krążenia). Dla osób starszych dobrym źródłem białek są ryby i mięso drobiowe.

Wśród badanych osób starszych codziennie lub kilka razy w tygo­dniu mięso wieprzowe i jego przetwory zjadało 42% badanych, woło­we 14%, a drób 61%. Ze względu na unikalny skład aminokwasowy białka zwierzęcego, a także na trudności w trawieniu białka roślinne­go, nie poleca się zwiększenia w diecie ilości tych drugich. Biorąc pod uwagę, że 27% badanych deklarowało spożywanie posiłków obfitych, a 62% niezbyt obfitych, należy spodziewać się, że osoby przyjmowały zwiększone ilości białka w stosunku do zapotrzebowania.

Ciemne pieczywo miało w swoim jadłospisie codziennie lub kil­ka razy w tygodniu niespełna 48% osób starszych (tab. 1.). Jest ono doskonałym źródłem witamin z grupy B oraz błonnika. Rola błonni-

118

ka jest szczególnie ważna, gdyż między innymi odpowiada za pra­widłową perystaltykę jelit. Zwiększenie ilości błonnika w codzien­nym menu jest wskazane zwłaszcza u osób cierpiących na przewle­kłe zaparcia (Gawęcki J., Jeszka J., 1986).

Czynnikiem, który w największym stopniu różnicował nawyki ży­wieniowe osób starszych, była płeć. Kobiety i mężczyzn cechował odmienny poziom spożycia ciemnego pieczywa, surowych warzyw i owoców, ryb, mięsa i tłuszczu zwierzęcego. Wprawdzie test „chi--kwadrat" nie pozwala na uzyskanie informacji co do kierunku zależ­ności między analizowanymi zmiennymi, jednak rozkład procentowy wielu cech świadczących o prawidłowym odżywianiu dotyczył niemal wyłącznie kobiet.

Najsilniejszą zależność stwierdzono pomiędzy płcią a objętością posiłków, rodzajem i doborem składników pokarmowych oraz pale­niem tytoniu. Papierosy zdecydowanie częściej palili panowie (44% paliło do 20 papierosów dziennie), natomiast 88% pań deklarowało, że nie pali wcale. Brak zależności stwierdzono pomiędzy płcią a ilo­ścią posiłków zjadanych w ciągu dnia (tab. 2.).

Tabela 2.

119


Wśród kobiet posiadających cukrzycę wszystkie deklarowały przestrzeganie odpowiedniej diety, a spośród mężczyzn 11 na 14 do­stosowało się do tego wymogu. Również osoby posiadające chorobę

121


Andrzej Jopkiewicz

wieńcową w zdecydowanej większości wspomagały proces leczenia dietą odchudzającą i beztłuszczową.

Istotne zależności stwierdzono pomiędzy wykształceniem a spo­sobem odżywiania się (godzinami spożywania posiłków itp.). Naj­większą zależność zaobserwowano pomiędzy wykształceniem a pa­leniem papierosów (tab. nr 2). 90% badanych osób z wyższym wy­kształceniem deklarowało, że nie pali tytoniu i wraz z niższym po­ziomem wykształcenia zwiększała się ilość osób palących papierosy.

Zaobserwowano także pewne zależności pomiędzy stanem cywil­nym a odżywianiem się i paleniem papierosów. Natomiast nie stwier­dzono istotnych różnic w ilości spożywanych posiłków w trakcie dnia w zależności od stanu cywilnego. Osoby zamężne częściej, bo w ok. 50%, zjadały posiłki urozmaicone i rzadziej paliły papierosy. Prawie 80% badanych spożywało 3-4 posiłki dziennie, a tylko 20% deklaro­wało przyjmowanie 5 posiłków, dbając o to, by były one urozmaicone (40%) i tylko niekiedy monotonne (50%).

Istotne statystycznie zależności stwierdzono pomiędzy sytuacją materialną a objętością posiłków i spożywaniem różnych pokarmów pomiędzy posiłkami głównymi, natomiast najmniejsze zależności dla zmiennych: sytuacja materialna a rodzaj posiłków i sposób przyrzą­dzania potraw (smażenie, gotowanie) (tab. 2.). Może to wskazywać na silne, ugruntowane przyzwyczajenia kulinarne (posiłki na ogół mało urozmaicone spożywało 60% badanych).

Podsumowanie

W sposobie odżywiania się osób starszych zamieszkałych w Kiel­cach zaobserwować można szereg nieprawidłowości w porównaniu z zaleceniami żywieniowymi. Do najważniejszych należy niewąt­pliwie niskie spożycie surowych warzyw i owoców oraz ciemnego pieczywa. Przeprowadzone obliczenia wykazały istotne zależności, zwłaszcza pomiędzy płcią, a także poziomem wykształcenia, stanem cywilnym i sytuacją materialną a jakością i ilością przyjmowanych pokarmów. Są to czynniki mające istotny wpływ na stan odżywiania i modyfikując niektóre z nich, możemy uzyskać znaczące zmiany. Nie należy jednak zapominać, że np. z poziomem wykształcenia, bę-

Charakterystyka nawyków żywieniowych osób starszych.

dącego wyróżnikiem pozycji społecznej, wiąże się jedynie wyższa lub niższa świadomość żywieniowa mająca wpływ na zachowania żywieniowe. Ponadto starość często niesie ze sobą izolację spo­łeczną i psychiczną, jest okresem, w trakcie którego zmieniają się utarte relacje pomiędzy środowiskiem i jednostką.

Na tle analizowanych tu czynników społecznych wyraźne stają się błędy związane z niewłaściwym odżywianiem się. Zagrożenia, jakie niosą ze sobą przemiany ekonomiczne i społeczne oraz często występujące w tym wieku choroby skłaniają do tego typu opracowań i pośrednio pomocy osobom starszym w zachowaniu odpowiedniej jakości życia i pomyślnym przebiegu procesów starzenia się.

Piśmiennictwo

  1. Chabros E., Charzewska J., Rogalska-Niedźwiedź M., Wajszczyk B.,
    Lachowicz A., Ziemiański Ś., 1998, Zmiany wskaźników antropome­
    trycznych stanu odżywiania osób w wieku podeszłym z Warszawy
    w czasie 5 lat. „Żywienie Człowieka i Metabolizm", 25, l, 3-15.

  2. Gawęcki J., Jeszka J., 1986, Żywienie człowieka. PWN, Warszawa.

  3. Hasik J., 1997, Dobre leczenie to właściwe żywienie. PZWL, Warszawa.

  4. Kremer G.J., 1996, Otyłość, w: W. Weihrauch (red.). Terapia interni-
    styczna. Urban i Partner, Wrocław, 938-939.

  5. Narojek L., 1992, Społeczno-kulturowe uwarunkowania żywienia.
    „Żywienie Człowieka i Metabolizm", 19, 1,26-32.

  6. Szewczyński J., Skrodzka Z., 1990, Higiena żywienia. PZWL, Warszawa.

  7. Szponar L., Rychlik E., Kozłowska-Wojciechowska M., Bezpiańska-
    -Oglęcka A., Anioła J., 1998, Jakość zdrowotna żywności, sposób ży­
    wienia, edukacja żywieniowa - ważne problemy zdrowia publicznego
    w Polsce. „Żywność, Żywienie i Zdrowie", l, 23-33.

  8. WHO, 1995, Physical Status. The use and interpretation of anthropo-
    metry. WHO Technical Raport, Series 854, Geneva.

  9. Ziemiański Ś., 1980, Fizjologia żywienia ludzi w wieku podeszłym.
    PAN, Ossolineum, Wrocław.

10. Ziemiański Ś., 1998, Podstawy prawidłowego żywienia człowieka. Za­lecenia żywieniowe dla ludności w Polsce. Warszawa.



122

123



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
RI cz1
psychopatologia poznawcza cz1
010 Promocja cz1
rach zarz cz1
DIELEKTRYKI cz1 AIR
Podstawy automatyki cz1
zestawy glosnikowe cz1 MiT 10 2007
Lab kolokwium cz1 NetBIOS
EM cz1
Geosyntetyki rodzaje cz1
08 GIMP tworzenie grafiki na potrzeby WWW (cz1)
finanse publiczne II cz1
EDW Gluszek Spawarka cz1
Terroryzm cz1, Technik Ochrony Fizycznej Osób i Mienia, Terroryzm
Egzamin - propozycje pytan cz1, PKM Egzamin - teoria i zadania

więcej podobnych podstron