Wizja natury w "Cierpieniach młodego Wertera" Mickiewicz - wiersze Natura zmienia się w oczach Wertera razem z jego uczuciami. Pocz±tkowo Werter jest zafascynowany przyrod±, my¶lał on, że zast±pi mu ona szczę¶cie, którego nie może zaznać z ludĽmi. Uważał, że natura jest niezmiernie bogata. Werter jest zachwycony, zauroczony doskonało¶ci± przyrody, która obdarza człowieka swoim bogactwem. Dalsze obcowanie z przyrod± przynosi rozczarowanie, natura jawi mu się jako odbicie własnego ja, pozbawiony duszy obrazek, nazywa natur± "drętwym obrazkiem". Z oazy harmonii i piękno¶ci ¶wiat staje się "przeżuwaj±cym potworem", przeradza się w wizję katastrofy. Zmienia się człowiek z ludu - zaprzyjaĽniony wie¶niak wraca o żebraczym chlebie; parobek, którego miło¶ć i wierno¶ć Werter tak cenił staje się zabójc±; po ł±kach bł±dzi obł±kany; z rzeki wyłowiona zostaje topielica. Kontakt z przyrod± pogr±ża go w uczuciu beznadziejno¶ci, ¶wiat jawi mu się jako moloch, który się unicestwia. Piękne lasy i ł±ki, idealizowany wcze¶niej obraz natury zmienia się w zbiór ekspresyjnych cieni, bezlistnych drzew, które zostaj± ¶cięte. Końcowym efektem tej przemiany katastrofalna powódĽ zakańczaj±ca transformację harmonijnej natury w obraz chaosu i zniszczenia. W "Balladach i romansach" najpełniejszy kształt uzyskał wczesnoromantyczny krajobraz. Niknęła zasadnicza opozycja między człowiekiem, a natur±. W literaturze poprzedzaj±cej romantyzm (a także i po romantyzmie następuj±cej) przyroda mogła być tłem ludzkich działań. Tymczasem w balladach Mickiewicza stawała się bohaterem, bo podobnie jak człowiek była syntez± ducha i materii. Pokutuj±ce ludzkie dusze umieszczone w kamieniach i drzewach otaczały rzeczywisto¶ć ludzi żyj±cych. Zaklęte w zioła mieszkanki ¦witezi, zamieniona w rybę dziewczyna i skamieniali państwo z pobliskiego dworu ("Rybka"), przemieniony w drzewo strzelec ("¦witezianka"), czy Maryla strasz±ca noc± w różnych postaciach ("To lubię") uchylali w balladach granicę między ¶wiatem ludzi, a ¶wiatem przyrody. Przez naturę w balladach należy rozumieć z jednej strony zwyczajnie pojęt± przyrodę, z drugiej istotę ¶wiata tj. prawa nim rz±dz±ce, losy ludzi itp.. Natura w znaczeniu przyrody odgrywa w balladach ogromn± rolę. Tajemnicze jezioro, na dnie, którego znajduj± się ruiny zatopionego miasta, groĽne kwiaty rosn±ce na brzegu jeziora, ich rola w karze udzielonej ruskim żołnierzom, nie mniej tajemnicza postać dziewczyny - ¦witezianki, ponury las przez, który zbrodnicza Pani biegnie do Pustelnika, słysz±c złowróżbne krakanie wron i hukanie puchaczy, wszystko to na tle ciemnej, wietrznej nocy - oto ważniejsze motywy przyrody, jak widzimy, groĽnej, budz±cej przestrach, zharmonizowanej z niesamowitymi wydarzeniami, które składaj± się na tre¶ć ballad. ¦wiat w balladach jest tak samo groĽny i budz±cy strach jak wymienione wyżej szczegóły przyrody. Jest to niepojęty dla zwykłego ¶miertelnika układ sił rz±dz±cych życiem na ziemi i biegiem historii, a także losami każdej jednostki. Człowiek może tylko biernie poddawać się skutkom działania sił natury, nie maj±c żadnego wpływu na nie. Natura ta włada za po¶rednictwem tajemniczych duchów, rusałek, reprezentuj±cych moce nieziemskie pustelników itp.. Duchy s± złe, m¶ciwe, niekiedy po prostu zło¶liwe. Niepojęte siły i prawa natury s± w balladach wykonawc± kary, która spotyka bohaterów ballad na przykład: strzelca w "¦witeziance" za zdradę swej ukochanej, żołnierzy ruskich w "¦witezi", zbrodnicz± Pani± która zabiła męża "Lilie". Ponure siły natury ¶więc± tu tryumf, a człowiek nie jest zdolny, nie tylko przeciwstawić się ich wyrokom, ale zrozumieć ich sensu. Dlatego to Mickiewicz często używa zwrotów podkre¶laj±cych niewiedzę lub zdumienie narratora np.: "¦witezi" dwuwiersz; "Biegaj± wie¶ci między prostot± Lecz któż z nich prawdę odgadnie" lub w "¦witeziance" dwukrotnie powtórzona uwaga: "A kto dziewczyna - ja nie wiem". Natura nie odkrywa przed zwykłym ¶miertelnikiem swych tajemnic. Można je tylko ułamkowo dostrzec w powie¶ciach ludowych, czasem w zjawiskach przyrody jak np. we wzburzonych toniach ¦witezi albo w tajemniczym działaniu kwiatów nad¶witeziańskich, ale i te ułamkowe tajemnice odkrywa jedynie kto¶, kto reprezentuje owe siły natury jak dziewczyna z zatopionego miasta w "¦witezi" ¦wiat nadziemski nie tylko zadziwia i ingeruje w sprawy ziemskie - on je zarazem os±dza, wprowadza ład w zachwiany porz±dek ludzki. Dlatego balladowe za¶wiaty, obejmuj±ce również sferę natury, nie s± jedynie tajemnicze, nieprzeniknione ale i groĽne. Fascynuj± i przejmuj± trwog±. "Sonety krymskie" s± wyrazem zainteresowań romantycznych wschodem, które objęły także Mickiewicza. Już podczas pobytu w Petersburgu w sposób amatorski zajmował się histori±, językiem i literatur± krajów arabskich. Wielk± rolę w cyklu sonetowym odgrywaj± opisy przyrody. Mickiewicz odkrywał po raz pierwszy przed polskim czytelnikiem groĽne piękno egzotycznych gór i morza. Istotnym elementem przedstawionego w sonetach krajobrazu jest różnorodna w swoich przejawach, bujna, potężna i tajemnicza natura. Zjawiska przyrody wprowadza tu autor na zasadzie równorzędnego lub potężniejszego niż człowiek partnera ludzkiej osobowo¶ci. Takie ujęcie stosunków między przyrod± a zafascynowanym ni± człowiekiem miało charakter typowo romantyczny. Podmiotem lirycznym jest tu nowy typ bohatera, uosobiony w postaci Pielgrzyma. Natura przytłacza Pielgrzyma swoim ogromem, potęg± gór i morza, pięknem dolin i ro¶linno¶ci, nastrojem południowej nocy, blaskiem słońca. Niekiedy obrazy natury krymskiej s± u Mickiewicza wyolbrzymione czemu nie można się dziwić. Wychowany w¶ród litewskich lasów po raz pierwszy w życiu ujrzał góry i dlatego zrobiły na nim takie ogromne wrażenie. Istotn± cech± "Sonetów krymskich", a co za tym idzie i opisów przyrody w nich zawartych jest orientalizm, przejawiaj±cy się poprzez istnienie wschodniego bohatera - Mirzy - mohametanina (towarzysz pielgrzyma) oraz rozbudowan± metaforykę i niezwykle ozdobny styl: "Tu z winnicy miło¶ci niedojrzałe grona Wzięto na stół Allacha; tu perełki Wschodu Z morza uciech i szczę¶cia, porwała za młodu Truna, koncha wieczno¶ci, do mrocznego łona"
Mickiewicz nie używa w sonetach wła¶ciwych nazw kolorów, ale zastępuje je przeno¶niami z dziedziny klejnotów i drogocennych metali. Jednocze¶nie stawia on zdecydowanie wyżej zachowane w pamięci obrazy litewskiej przyrody. "Litwo piały mi wdzięczniej twe szumi±ce lasy Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice I weselszy deptałem twoje trzęsawice Niż rubinowe morwy, złote ananasy" Przykładem rozbudowanej metafory jest przedstawienie wrażeń z podróży przez step w sonecie "Stepy akermańskie". W pierwszej zwrotce step porównany jest do oceanu, wóz którym jedzie bohater do łodzi, ł±ki i kwiaty do fal morskich, krzewy rosn±ce na stepie, a dokładniej ostry do rafy koralowej. W "Panu Tadeuszu" opisy przyrody s± dowodem miło¶ci i tęsknoty Mickiewicza do nadniemeńskiej ziemi. Poeta wysławia typowy obraz ojczystego pejzażu - łany zbóż mieni±cych się różnymi barwami, zielone ł±ki, stogi na polu, miedze z rosn±cymi na nich samotnymi gruszami. Przyroda nie jest tu żadnym dodatkiem ale integraln± czę¶ci± utworu. Ludzie żyj± w dobroczynnym cieniu jej praw, poddani s± wszechogarniaj±cemu rytmowi przyrody. Ich życie trwa w¶ród wschodów i zachodów słońca, w przymierzu z ro¶linami, zwierzętami, ziemi±. Jest to jakby przymierze zaistniało samo z siebie, tak jakby natura czy los sam udzielił tym ludziom swojej niczym nie uzasadnionej życzliwo¶ci. Gdy życie mieszkańców Soplicowa upływa w pokoju i zgodzie ci±gle dowiadujemy się o obecno¶ci słońca, aż do chwili gdy pokłócili się w zamku. Nazajutrz jest już słotny poranek, a bohaterów nic nie potrafi rozweselić. Wstaje dzień na przemian chłodny i słotny, a wschodz±ce słońce "krwawo się czerwieni" zapowiadaj±c t± barw± następne zdarzenia. W opisach natury w "Panu Tadeuszu" zauważyć można typow± dla romantyków ba¶niowo¶ć. Tak jest w opisie matecznika w IV księdze, gdzie karłowate krzewy i drzewa rosn±ce nad zgniłym jeziorkiem porównane s± do czarownic waż±cych w kotle trupa. Ba¶niowy charakter maj± także częste ożywienia przyrody jak np. gigantyczna walka wichrów w opisie burzy - ks. X, czy opis puszczy porównanej do ruin jakiego¶ miasta zwierz±t - ks. IV, gdzie zwierzęta rz±dz± w puszczy jak w państwie. Każdy szczegół natury posiada w "Panu Tadeuszu" jakby wyższ± warto¶ć, dlatego spotykamy tu niebywały pietyzm każdego niemal drobiazgu pocz±wszy od przedmiotów utylitarnych aż po naturalne (np. grzyby). Przyroda niemal zawsze traktowana jest przez poetę jako żywa istota - zachodz±ce słońce "spuszcza głowę" i zasypia "westchn±wszy ciepłym powiewem", a brzezina " jako wie¶niaczka kiedy płacze syna lub wdowa męża, ręce załamuje, roztoczy po ramionach do ziemi strumienie warkoczy".
Poprzez naturę Mickiewiczowi ukazuje się ojczyzna, zamknięta w litewskiej przyrodzie i szlacheckiej tradycji. Jest to pejzaż patriotycznej tęsknoty, w którym realistyczna dokładno¶ć szczegółu jest po prostu gromadzeniem najdrobniejszych nawet pami±tek, zaspokajaniem serca. |
Wizja natury w "Cierpieniach młodego Wertera" Mickiewicz - wiersze Natura zmienia się w oczach Wertera razem z jego uczuciami. Pocz±tkowo Werter jest zafascynowany przyrod±, my¶lał on, że zast±pi mu ona szczę¶cie, którego nie może zaznać z ludĽmi. Uważał, że natura jest niezmiernie bogata. Werter jest zachwycony, zauroczony doskonało¶ci± przyrody, która obdarza człowieka swoim bogactwem. Dalsze obcowanie z przyrod± przynosi rozczarowanie, natura jawi mu się jako odbicie własnego ja, pozbawiony duszy obrazek, nazywa natur± "drętwym obrazkiem". Z oazy harmonii i piękno¶ci ¶wiat staje się "przeżuwaj±cym potworem", przeradza się w wizję katastrofy. Zmienia się człowiek z ludu - zaprzyjaĽniony wie¶niak wraca o żebraczym chlebie; parobek, którego miło¶ć i wierno¶ć Werter tak cenił staje się zabójc±; po ł±kach bł±dzi obł±kany; z rzeki wyłowiona zostaje topielica. Kontakt z przyrod± pogr±ża go w uczuciu beznadziejno¶ci, ¶wiat jawi mu się jako moloch, który się unicestwia. Piękne lasy i ł±ki, idealizowany wcze¶niej obraz natury zmienia się w zbiór ekspresyjnych cieni, bezlistnych drzew, które zostaj± ¶cięte. Końcowym efektem tej przemiany katastrofalna powódĽ zakańczaj±ca transformację harmonijnej natury w obraz chaosu i zniszczenia. W "Balladach i romansach" najpełniejszy kształt uzyskał wczesnoromantyczny krajobraz. Niknęła zasadnicza opozycja między człowiekiem, a natur±. W literaturze poprzedzaj±cej romantyzm (a także i po romantyzmie następuj±cej) przyroda mogła być tłem ludzkich działań. Tymczasem w balladach Mickiewicza stawała się bohaterem, bo podobnie jak człowiek była syntez± ducha i materii. Pokutuj±ce ludzkie dusze umieszczone w kamieniach i drzewach otaczały rzeczywisto¶ć ludzi żyj±cych. Zaklęte w zioła mieszkanki ¦witezi, zamieniona w rybę dziewczyna i skamieniali państwo z pobliskiego dworu ("Rybka"), przemieniony w drzewo strzelec ("¦witezianka"), czy Maryla strasz±ca noc± w różnych postaciach ("To lubię") uchylali w balladach granicę między ¶wiatem ludzi, a ¶wiatem przyrody. Przez naturę w balladach należy rozumieć z jednej strony zwyczajnie pojęt± przyrodę, z drugiej istotę ¶wiata tj. prawa nim rz±dz±ce, losy ludzi itp.. Natura w znaczeniu przyrody odgrywa w balladach ogromn± rolę. Tajemnicze jezioro, na dnie, którego znajduj± się ruiny zatopionego miasta, groĽne kwiaty rosn±ce na brzegu jeziora, ich rola w karze udzielonej ruskim żołnierzom, nie mniej tajemnicza postać dziewczyny - ¦witezianki, ponury las przez, który zbrodnicza Pani biegnie do Pustelnika, słysz±c złowróżbne krakanie wron i hukanie puchaczy, wszystko to na tle ciemnej, wietrznej nocy - oto ważniejsze motywy przyrody, jak widzimy, groĽnej, budz±cej przestrach, zharmonizowanej z niesamowitymi wydarzeniami, które składaj± się na tre¶ć ballad. ¦wiat w balladach jest tak samo groĽny i budz±cy strach jak wymienione wyżej szczegóły przyrody. Jest to niepojęty dla zwykłego ¶miertelnika układ sił rz±dz±cych życiem na ziemi i biegiem historii, a także losami każdej jednostki. Człowiek może tylko biernie poddawać się skutkom działania sił natury, nie maj±c żadnego wpływu na nie. Natura ta włada za po¶rednictwem tajemniczych duchów, rusałek, reprezentuj±cych moce nieziemskie pustelników itp.. Duchy s± złe, m¶ciwe, niekiedy po prostu zło¶liwe. Niepojęte siły i prawa natury s± w balladach wykonawc± kary, która spotyka bohaterów ballad na przykład: strzelca w "¦witeziance" za zdradę swej ukochanej, żołnierzy ruskich w "¦witezi", zbrodnicz± Pani± która zabiła męża "Lilie". Ponure siły natury ¶więc± tu tryumf, a człowiek nie jest zdolny, nie tylko przeciwstawić się ich wyrokom, ale zrozumieć ich sensu. Dlatego to Mickiewicz często używa zwrotów podkre¶laj±cych niewiedzę lub zdumienie narratora np.: "¦witezi" dwuwiersz; "Biegaj± wie¶ci między prostot± Lecz któż z nich prawdę odgadnie" lub w "¦witeziance" dwukrotnie powtórzona uwaga: "A kto dziewczyna - ja nie wiem". Natura nie odkrywa przed zwykłym ¶miertelnikiem swych tajemnic. Można je tylko ułamkowo dostrzec w powie¶ciach ludowych, czasem w zjawiskach przyrody jak np. we wzburzonych toniach ¦witezi albo w tajemniczym działaniu kwiatów nad¶witeziańskich, ale i te ułamkowe tajemnice odkrywa jedynie kto¶, kto reprezentuje owe siły natury jak dziewczyna z zatopionego miasta w "¦witezi" ¦wiat nadziemski nie tylko zadziwia i ingeruje w sprawy ziemskie - on je zarazem os±dza, wprowadza ład w zachwiany porz±dek ludzki. Dlatego balladowe za¶wiaty, obejmuj±ce również sferę natury, nie s± jedynie tajemnicze, nieprzeniknione ale i groĽne. Fascynuj± i przejmuj± trwog±. "Sonety krymskie" s± wyrazem zainteresowań romantycznych wschodem, które objęły także Mickiewicza. Już podczas pobytu w Petersburgu w sposób amatorski zajmował się histori±, językiem i literatur± krajów arabskich. Wielk± rolę w cyklu sonetowym odgrywaj± opisy przyrody. Mickiewicz odkrywał po raz pierwszy przed polskim czytelnikiem groĽne piękno egzotycznych gór i morza. Istotnym elementem przedstawionego w sonetach krajobrazu jest różnorodna w swoich przejawach, bujna, potężna i tajemnicza natura. Zjawiska przyrody wprowadza tu autor na zasadzie równorzędnego lub potężniejszego niż człowiek partnera ludzkiej osobowo¶ci. Takie ujęcie stosunków między przyrod± a zafascynowanym ni± człowiekiem miało charakter typowo romantyczny. Podmiotem lirycznym jest tu nowy typ bohatera, uosobiony w postaci Pielgrzyma. Natura przytłacza Pielgrzyma swoim ogromem, potęg± gór i morza, pięknem dolin i ro¶linno¶ci, nastrojem południowej nocy, blaskiem słońca. Niekiedy obrazy natury krymskiej s± u Mickiewicza wyolbrzymione czemu nie można się dziwić. Wychowany w¶ród litewskich lasów po raz pierwszy w życiu ujrzał góry i dlatego zrobiły na nim takie ogromne wrażenie. Istotn± cech± "Sonetów krymskich", a co za tym idzie i opisów przyrody w nich zawartych jest orientalizm, przejawiaj±cy się poprzez istnienie wschodniego bohatera - Mirzy - mohametanina (towarzysz pielgrzyma) oraz rozbudowan± metaforykę i niezwykle ozdobny styl: "Tu z winnicy miło¶ci niedojrzałe grona Wzięto na stół Allacha; tu perełki Wschodu Z morza uciech i szczę¶cia, porwała za młodu Truna, koncha wieczno¶ci, do mrocznego łona"
Mickiewicz nie używa w sonetach wła¶ciwych nazw kolorów, ale zastępuje je przeno¶niami z dziedziny klejnotów i drogocennych metali. Jednocze¶nie stawia on zdecydowanie wyżej zachowane w pamięci obrazy litewskiej przyrody. "Litwo piały mi wdzięczniej twe szumi±ce lasy Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice I weselszy deptałem twoje trzęsawice Niż rubinowe morwy, złote ananasy" Przykładem rozbudowanej metafory jest przedstawienie wrażeń z podróży przez step w sonecie "Stepy akermańskie". W pierwszej zwrotce step porównany jest do oceanu, wóz którym jedzie bohater do łodzi, ł±ki i kwiaty do fal morskich, krzewy rosn±ce na stepie, a dokładniej ostry do rafy koralowej. W "Panu Tadeuszu" opisy przyrody s± dowodem miło¶ci i tęsknoty Mickiewicza do nadniemeńskiej ziemi. Poeta wysławia typowy obraz ojczystego pejzażu - łany zbóż mieni±cych się różnymi barwami, zielone ł±ki, stogi na polu, miedze z rosn±cymi na nich samotnymi gruszami. Przyroda nie jest tu żadnym dodatkiem ale integraln± czę¶ci± utworu. Ludzie żyj± w dobroczynnym cieniu jej praw, poddani s± wszechogarniaj±cemu rytmowi przyrody. Ich życie trwa w¶ród wschodów i zachodów słońca, w przymierzu z ro¶linami, zwierzętami, ziemi±. Jest to jakby przymierze zaistniało samo z siebie, tak jakby natura czy los sam udzielił tym ludziom swojej niczym nie uzasadnionej życzliwo¶ci. Gdy życie mieszkańców Soplicowa upływa w pokoju i zgodzie ci±gle dowiadujemy się o obecno¶ci słońca, aż do chwili gdy pokłócili się w zamku. Nazajutrz jest już słotny poranek, a bohaterów nic nie potrafi rozweselić. Wstaje dzień na przemian chłodny i słotny, a wschodz±ce słońce "krwawo się czerwieni" zapowiadaj±c t± barw± następne zdarzenia. W opisach natury w "Panu Tadeuszu" zauważyć można typow± dla romantyków ba¶niowo¶ć. Tak jest w opisie matecznika w IV księdze, gdzie karłowate krzewy i drzewa rosn±ce nad zgniłym jeziorkiem porównane s± do czarownic waż±cych w kotle trupa. Ba¶niowy charakter maj± także częste ożywienia przyrody jak np. gigantyczna walka wichrów w opisie burzy - ks. X, czy opis puszczy porównanej do ruin jakiego¶ miasta zwierz±t - ks. IV, gdzie zwierzęta rz±dz± w puszczy jak w państwie. Każdy szczegół natury posiada w "Panu Tadeuszu" jakby wyższ± warto¶ć, dlatego spotykamy tu niebywały pietyzm każdego niemal drobiazgu pocz±wszy od przedmiotów utylitarnych aż po naturalne (np. grzyby). Przyroda niemal zawsze traktowana jest przez poetę jako żywa istota - zachodz±ce słońce "spuszcza głowę" i zasypia "westchn±wszy ciepłym powiewem", a brzezina " jako wie¶niaczka kiedy płacze syna lub wdowa męża, ręce załamuje, roztoczy po ramionach do ziemi strumienie warkoczy".
Poprzez naturę Mickiewiczowi ukazuje się ojczyzna, zamknięta w litewskiej przyrodzie i szlacheckiej tradycji. Jest to pejzaż patriotycznej tęsknoty, w którym realistyczna dokładno¶ć szczegółu jest po prostu gromadzeniem najdrobniejszych nawet pami±tek, zaspokajaniem serca. |
|
|