Miejsce na dom
Jeżeli już dokładnie określimy cel, jakiemu nasz dom ma służyć, musimy odpowiedzieć na pytanie, gdzie chcemy mieszkać.
Gdzie budować
Jeśli zmierzamy do mieszkania w ogrodzie, weźmy pod uwagę dzielnice lub miejscowości, w których zapis (prawo) mówi o dominacji przestrzeni zielonych nad „utwardzonymi”.
W takim miejscu natomiast nie ma czego szukać przyszły użytkownik domu połączonego z warsztatem usługowym (z wyjątkiem lokalizacji wskazanych na te cele w planie).
Wybierając miejsce, będziemy zwykle posługiwać się kryteriami użytkowymi o charakterze uniwersalnym:
odległość od miejsca pracy - czas dojazdu i środek lokomocji,
usytuowanie przedszkola i szkoły,
uzbrojenie terenu,
jakość dróg umożliwiająca łatwy dojazd samochodem,
bezpieczeństwo mieszkańców,
czystość powietrza, jakość wody, sąsiedztwo terenów zielonych,
zanieczyszczenia i hałas,
kształt działki, proporcje, usytuowanie wobec stron świata, dostęp do ulicy (jakiej - ruchliwej, przelotowej czy wewnętrznej, osiedlowej?),
walory przyrodnicze - ukształtowanie terenu (płasko czy ze spadkiem), drzewa - ich stan, gatunki, bliskość lasu.
Dołączymy do tego indywidualne upodobania, bo może się zdarzyć, że dla kilku starych dębów na działce pogodzimy się z sąsiedztwem warsztatu samochodowego.
Czasem wygrywa kryterium tak zwanej dobrej lokalizacji, co oznacza w praktyce - zwłaszcza w miastach i na ich obrzeżach - miejsca prestiżowe z przyczyn historycznych, krajobrazowych, kulturowych.
W sytuacji, kiedy już jesteśmy posiadaczami działki, działają nieco inne mechanizmy „dochodzenia” do realizacji domu.
To działka decyduje o możliwości spełnienia życzeń przyszłych użytkowników.
Gdy na przykład zastaniemy wysoki poziom wód gruntowych, nie będziemy mogli zbudować domu z piwnicami.
Albo uciążliwy sąsiad zmusi nas do postawienia muru, który nam zacieni ogród.
Wtedy trzeba umieć zrezygnować z noszonego w głowie czy w sercu wizerunku wymarzonego domu na rzecz projektu, który uwzględniając wszystkie warunki działki, zaspokoi nasze potrzeby funkcjonalne i estetyczne.
A to jest prawdziwie pasjonujące wyzwanie dla inwestora i architekta!